Trzydziestki - waga w dół!

[Lib_r4]

Napisane przez La Monica

(...) ale dalej mi tam coś "dynda" (...)

padłam! mi dyndają firanki na ramionach i coś mam pod pępkiem, jakaś oponka wyrosła...

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez Corii

Pan w galotkach!!!
Sorka, ale tak zesmy go nazwały ja Jillianowym watku keidys
tez go przerabiałam dawno temu

takie początki borata

[beatiska]

Napisane przez Corii

Ja Cie proszę, nie kładź na moje barki takiego obciążenia Ale jak moze motywować ktoś, kto sam nie umie odstawić chipsów, kabanosów, słodyczy i kto sam przytył a nie schudnąl? No tak, ja wiem, ze miesnie waza wiecje niż tłuszcz, niemniej tytuł wątku mówi sam za siebie

e tam, treningowo pociągniesz wątek

ja dzisiaj zjadłam kawałek ciasta, wiec po wyzwaniu

dzisiaj zrobiłam tylko 21dfx upper fix extreme, nic się nie zmęczyłam, troszkę tylko ręce bolą, ale robiłam to na głoda i już nie chciałam kolejnego treningu zaczynać

[Corii]

Napisane przez Lib_r4

takie początki borata

No w sumie
Filmik stary, ale jary, fajnie miesnie po nim paliły mnie kiedyś

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez beatiska

e tam, treningowo pociągniesz wątek

ja dzisiaj zjadłam kawałek ciasta, wiec po wyzwaniu

dzisiaj zrobiłam tylko 21dfx upper fix extreme, nic się nie zmęczyłam, troszkę tylko ręce bolą, ale robiłam to na głoda i już nie chciałam kolejnego treningu zaczynać

Tu nie ma co ciągnać, bo się dobrze same ciągniecie i motywujecie, ja was tylko rozpasam, bo przed chwilą wciagnęłam Monte z wafelkami, wczesniej kabanosa, chrupki kukurydziane, jeszcze wczesniej łyzke nutelli, i kawałek babki domowej roboty - takze ten tego, sama widzisz, ze marny ze mnei motywator
Przy tym w kazdym razie Twój jeden kawałek ciasta, to tak, jakby go nei było

[jujka]

Napisane przez Lib_r4

Jujka ja ćwiczę z tym przemiłym modnisiem:
brzuch:
https://www.youtube.com/watch?v=sWjTnBmCHTY
pupa:
https://www.youtube.com/watch?v=dnBhn7YSsnM

Dziękuję! Zerkne na to jutro

[anastazija111]

Hej, to i ja się melduje, że pocwiczone. Ja dziś robiłam trening z Tomkiem Choinskim, ten to ma powera!!



Xzora - bardziej mi chodzi o urozmaicenie. Też często jem rybe z puszki :p, wafle ryżowe, do tego np. pomidor i ogórek albo kupuje mix salat, mozzarelle, pomidorki koktajlowe i robię sobie sałatkę. Tylko po jakims czasie brak mi motywacji o wtedy kupuje jakieś gotowe swinstwo lub biorę coś na wynos.

Ps. Brzuch boski, marzenie mieć taki!



Dziewczyny może wrzucicie jakieś pomysły na obiady/dania, które robicie do pracy i nie są jakieś bardzo czasochłonne?

[Lib_r4]

Napisane przez anastazija111

Dziewczyny może wrzucicie jakieś pomysły na obiady/dania, które robicie do pracy i nie są jakieś bardzo czasochłonne?

3 pomysły ode mnie:

1. grillowany kurczak, cukinia i pieczarka z ryżem smakuje i na ciepło i na zimno,
2. grillowany kurczak w formie sałatki (+ pestki z dyni)
3. przekąska - sałatka caprese

[jujka]

Napisane przez anastazija111

Hej, to i ja się melduje, że pocwiczone. Ja dziś robiłam trening z Tomkiem Choinskim, ten to ma powera!!



Xzora - bardziej mi chodzi o urozmaicenie. Też często jem rybe z puszki :p, wafle ryżowe, do tego np. pomidor i ogórek albo kupuje mix salat, mozzarelle, pomidorki koktajlowe i robię sobie sałatkę. Tylko po jakims czasie brak mi motywacji o wtedy kupuje jakieś gotowe swinstwo lub biorę coś na wynos.

Ps. Brzuch boski, marzenie mieć taki!



Dziewczyny może wrzucicie jakieś pomysły na obiady/dania, które robicie do pracy i nie są jakieś bardzo czasochłonne?

Ja najczęściej robię do pracy sałatki. Zwracam jedynie uwagę by w każdym moim posiłku było zawarte białko, jako że mięsa nie jem zbyt dużo, bazuje na owocach morza lub strączkach. Szybka sałatka: ugotowana kasza jaglana, suszone pomidory, awokado, trochę sałaty, cieciorka lub soczewica, pestki dyni i szybki sos z oliwy i soku cytryny. Możesz dodać też kurczaka. Ja dla wygody gotuje zawsze na 2 dni, wtedy dietkowanie nie jest takie czasochłonne

[La Monica]

Dzień dobry
Padam po wczorajszym treningu. Zrobiłam ręce i ramiona, ale wzięłam od męża hantle 3,5 kg jeden (ćwiczę z 2x2kg) i myślałam, że umrę. Chyba jeszcze jestem za słaba cienias ramiona mi dziś odpadają. Potem jeszcze był szybki HIIT i rozciąganko. Zmęczyłam się
Dzisiaj...jeszcze nie wiem, ale na pewno coś będę robić. Jutro przerwa...albo jakaś joga spokojna...może, hym...

Dzień 3 bez słodkiego (i słonego ). Daje radę, a Wy? Kusi mnie cholernie, to dziś zrobię kulki jaglane z kokosem i miodem bo ciasteczka owsianymi się przejadłam (non stop je robię).

Idę sobie zrobić omleta, bo się obraziłam n a owsiankę. Kupiłam wczoraj mleko sojowe (padłam na cyce jak zobaczyłam cenę) bo po krowim mnie boli brzuch zawsze więc owsianka od teraz będzie na sojowym.

Napisane przez xzora

Gratuluje efektów! Pisz o bieganiu cześciej - od dawna planuje i na planowaniu się kończy, bo albo wygrywa lenistwo, albo inne aktywności. Nawet jak teraz kupowałam buty sportowe to koniecznie chciałam takie przeznaczone do biegania, ze niby się przydadzą

Dzisiaj u mnie będzie pole dance.

Mi buty do biegania przeleżakowały... rok? Dorosłam chyba psychicznie i jak raz pobiegłam (w tamtym roku) - zakochałam się. Przed bieganiem 5 min rozgrzewki i leciutkie rozciągnie nóg, a po, to już takie 20 minutowe połączone z jogą.
Nie biegam na siłę, jak padam i nie mogę oddechu złapać, to maszeruje 30 sekund i dalej do przodu, wtedy mam motywacje, że daję radę. No i z muzą na uszach. Wtedy, nawet jak wypinam pupę przy rondzie (rozciągam łydy na schodkach vis a vis małego ronda w mojej mieścinie gdzie duży ruch panuje) gwizdy (pewnie budowlańców, norma u tej grupy zawodowej) dolatują ciszej i mnie tak nie irytują Muzyka i mam wszystko w duszy

Napisane przez Lib_r4

Hej dziewczyny!

Szczęka mi opadła! Świetne zdjęcie brzucha, mega fajnie że tak ćwiczycie, biegacie... po prostu wow!

Dzisiaj mamy drugi dzień bez słodyczy. Ja mialam małą wpadkę, podczas oglądania filmu podstępem zostały mi podsunięte pod nos chipsy! i zjadłam kilka...

"za karę" poleciałam szybko zrobić trening i jestem po 40 minutach ćwiczeń mam nadzieje że wybaczycie mi tę wpadkę chipsową...

w niedzielę spacerowałam kilka godzin na wycieczce, jutro jeśli pogoda dopisze to może na rolki się wybiorę.

Ale mnie zmotywowałyście. Lece zrobić zdjęcie brzuchola teraz, żeby mieć się czym pochwalić za jakiś czas!

Wybaczamy

Napisane przez Lib_r4

Jujka ja ćwiczę z tym przemiłym modnisiem:
brzuch:
https://www.youtube.com/watch?v=sWjTnBmCHTY
pupa:
https://www.youtube.com/watch?v=dnBhn7YSsnM

Haha znam i długo z nim ćwiczyłam, lubię go

[xzora]

Dziewczyny, co to za ciasta i monte? Zeby to jeszcze jakaś okazja była, a tu tak w dzień powszedni?

u mnie wczoraj dieta była wzorowa, do tego pole dance .

[beatiska]

Ja wslansie muszę chyba sobie kupić cięższe hantelki. Mama 1,5kh i 3kg i są już powoli za slabe. Zaczynam w rękę chwytać jeden 1,5 i 3, jednak jest to niewygdon, No ale wtedy czuję,ze mi biceps pracuje.

Na dietę nie patrzę, więc nic nie mówię. Idę dzisiaj na piwo,ale postanowiłam,że napije się tylko soczku. Wieczorem pewni już nie pocwocze.

Kupiłam sobie w lidlu blender kielichowy. Chcę też zacząć robić koktajle warzywne. Polecacie jakieś ze szpinakiem?

[Corii]

Napisane przez xzora

Dziewczyny, co to za ciasta i monte? Zeby to jeszcze jakaś okazja była, a tu tak w dzień powszedni?

u mnie wczoraj dieta była wzorowa, do tego pole dance .

A czemu nie, raz sie zyję, sobie nie skąpię

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez beatiska

Ja wslansie muszę chyba sobie kupić cięższe hantelki. Mama 1,5kh i 3kg i są już powoli za slabe. Zaczynam w rękę chwytać jeden 1,5 i 3, jednak jest to niewygdon, No ale wtedy czuję,ze mi biceps pracuje.

Mnie trzymanie 2 hantli w jednym reku było cholernie niewygodne, dlatego polatałam za tymi 5 kg

[La Monica]

Napisane przez beatiska

Ja wslansie muszę chyba sobie kupić cięższe hantelki. Mama 1,5kh i 3kg i są już powoli za slabe. Zaczynam w rękę chwytać jeden 1,5 i 3, jednak jest to niewygdon, No ale wtedy czuję,ze mi biceps pracuje.

Na dietę nie patrzę, więc nic nie mówię. Idę dzisiaj na piwo,ale postanowiłam,że napije się tylko soczku. Wieczorem pewni już nie pocwocze.

Kupiłam sobie w lidlu blender kielichowy. Chcę też zacząć robić koktajle warzywne. Polecacie jakieś ze szpinakiem?

Szacun, mam nadzieję, że dojdę niedługo do 5kg na łapę. Ja dopiero drugi tydzień podnoszę, ogólnie.

Zazdraszczam blendera kielichowego czaję się na niego już od pewnego czasu z mężem.

[Lib_r4]

nieźle u was z tymi hantelkami
- ja macham hantlem 1kg
przy niektórych ćwiczeniach łapię dwa - na bicepsa, a przy niektórych - na tricepsa - 1 kg to już dużo po kilku machnięciach.

co do blendera kielichowego polecam koktajle na zielonej herbacie z dodatkiem soku z limonki, z bananem i, jagodami - pyycha

Blender fajna sprawa - muszę swój "odkurzyć"

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez La Monica

Wybaczamy

[jujka]

Napisane przez Lib_r4

nieźle u was z tymi hantelkami
- ja macham hantlem 1kg
przy niektórych ćwiczeniach łapię dwa - na bicepsa, a przy niektórych - na tricepsa - 1 kg to już dużo po kilku machnięciach.

co do blendera kielichowego polecam koktajle na zielonej herbacie z dodatkiem soku z limonki, z bananem i, jagodami - pyycha

Blender fajna sprawa - muszę swój "odkurzyć"

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Ja kompletnie nie wyobrażam sobie życia bez blendera. Codziennie robie koktajle, też uwielbiam te z dodatkiem zielonej herbaty lub wody kokosowej. Na stronie surojadka są genialne pomysły na koktajle, polecam.

[beatiska]

Napisane przez Corii

Mnie trzymanie 2 hantli w jednym reku było cholernie niewygodne, dlatego polatałam za tymi 5 kg

No dla mnie tez, ale nie przypuszczałam ze z 3tyg temu jak je kupowalam, tak szybko staną się za lekkie, w sumie na początku już były srednie.
przy niektórych ćwiczeniach wystarczy mi 3kg, ale przy bicepsie mam już za słabo.

Napisane przez La Monica

Szacun, mam nadzieję, że dojdę niedługo do 5kg na łapę. Ja dopiero drugi tydzień podnoszę, ogólnie.

Zazdraszczam blendera kielichowego czaję się na niego już od pewnego czasu z mężem.

Napisane przez jujka

Ja kompletnie nie wyobrażam sobie życia bez blendera. Codziennie robie koktajle, też uwielbiam te z dodatkiem zielonej herbaty lub wody kokosowej. Na stronie surojadka są genialne pomysły na koktajle, polecam.

Oj, ja mam blender,ale na pół popsuty, więc już od dawna chcieliśmy jakiś kupić. Na poprzednia akcje w lidlu się nie złapaliśmy,za to dzisiaj byli sporo w lidlu i kupiłam. Pomijam fakt,ze dawno nie używałam już tego popsutego, Ostatnio jednak wolimy robić sobie owoce, tzn pokroic w kostkę zalać jogurtem itp,bo bardziej się tym nakładamy, a taki płyn to tylko przeleci.No ale zbliża się lato, więc wtedy bardziej chce się płyny. I chciałbym zacząć właśnie z koktajlami na pół z warzywami, czyli szpinak itp.

Dzięki dziewczyny za polecenie, gdzie szukać koktajli

[xzora]

Napisane przez Corii

A czemu nie, raz sie zyję, sobie nie skąpię [COLOR="Silver"]

no cóż ja jednak więcej mam satysfakcji jak słodycze jem okazjonalnie. Przy czystej diecie mam dużo więcej energii i lepiej się czuję.

Jak tam dziewczyny po długim weekendzie? Ja ostatni trening miałam we wtorek, potem przerwa i dzisiaj 30 minut jogi.

Co do smothie to ja robię proste - zazwyczaj banan+ truskawki+ odrobinę mleka ryżowego

[Corii]

Napisane przez xzora

no cóż ja jednak więcej mam satysfakcji jak słodycze jem okazjonalnie. Przy czystej diecie mam dużo więcej energii i lepiej się czuję.

Satysfakcję to ja mam z tego, ze nieprzerwanie i twardo ćwiczę dając sobie wycisk, a ze raz sie żyje to nie będę sie ograniczać, zeby na starość żałować ze czegoś sobie odmówiłam

[beatiska]

Napisane przez xzora

Jak tam dziewczyny po długim weekendzie? Ja ostatni trening miałam we wtorek, potem przerwa i dzisiaj 30 minut jogi.

Co do smothie to ja robię proste - zazwyczaj banan+ truskawki+ odrobinę mleka ryżowego

U mnie nawet dobrze z ćwiczeniami. Zdarzyło mi się nawet dwa razy dziennie poćwiczyć, ale to przez wolne. Wrócę do pracy,to znowu tylko na jeden krótki trening znajdę czas.
Dzisiaj tylko pilates, ale może pójdę jeszcze pobiegac. Jutro jeszcze mam wolne,moze uda mi się też poćwiczyć rano i wieczorem. Choć od jutra zaczynam też samodzielna naukę (do zmiany pracy), więc może już być ciężej.

Z koktajlami obralam nowy plan. Chcę ograniczyć nabiał, czytałam, ze moze powodowac trudności w chudnięciu, a ja ciągle czuję się jakaś napompowana (choc moze to tez być gluten , tylko ze jego się nie pozbęde). Mimo wszystko jem go chyba za dużo (co najmniej 3 razy dziennie). Mój plan taki to, rano chce jeść na śniadanie koktajl (bez mleka), zobaczymy na jak długo mnie nasyci (bo wątpię), zawsze jadłam jaglanke z mlekiem lub musli z mlekiem. A na drugie śniadanie jaglanke, ale bez mleka, zawsze jadłam serek wiejski z owocem. Tym sposobem pozbęde się dwóch posiłków z nabialem. Zobaczymy czy coś to da...

[Corii]

Napisane przez beatiska

U mnie nawet dobrze z ćwiczeniami. Zdarzyło mi się nawet dwa razy dziennie poćwiczyć, ale to przez wolne. Wrócę do pracy,to znowu tylko na jeden krótki trening znajdę czas.
Dzisiaj tylko pilates, ale może pójdę jeszcze pobiegac. Jutro jeszcze mam wolne,moze uda mi się też poćwiczyć rano i wieczorem. Choć od jutra zaczynam też samodzielna naukę (do zmiany pracy), więc może już być ciężej.

Z koktajlami obralam nowy plan. Chcę ograniczyć nabiał, czytałam, ze moze powodowac trudności w chudnięciu, a ja ciągle czuję się jakaś napompowana (choc moze to tez być gluten , tylko ze jego się nie pozbęde). Mimo wszystko jem go chyba za dużo (co najmniej 3 razy dziennie). Mój plan taki to, rano chce jeść na śniadanie koktajl (bez mleka), zobaczymy na jak długo mnie nasyci (bo wątpię), zawsze jadłam jaglanke z mlekiem lub musli z mlekiem. A na drugie śniadanie jaglanke, ale bez mleka, zawsze jadłam serek wiejski z owocem. Tym sposobem pozbęde się dwóch posiłków z nabialem. Zobaczymy czy coś to da...

Ja nabiału jem teraz bardzo mało i nie widze różnicy miedzy jedzeniem go wiecej czy mniej, ale moze u Ciebie bedzie inaczej, co organizm to inaczej nieco.

[bunnybe]

Napisane przez Corii

Satysfakcję to ja mam z tego, ze nieprzerwanie i twardo ćwiczę dając sobie wycisk, a ze raz sie żyje to nie będę sie ograniczać, zeby na starość żałować ze czegoś sobie odmówiłam

co w takim razie robisz na tym wątku? to jakby nie patrzeć temat o chudnięciu a nie ćwiczeniu i jedzeniu tak jakby jutra miało nie być

[trams]

Przez ostatni weekend trochę przeholowałam z jedzeniem. Grille i te sprawy. Od dziś też wrzucam na luz

[beatiska]

Ja po moim pierwszym koktajlu na śniadanie, zobaczymy jak długo wytrzymam

A jak u Was ten tydzień bez słodyczy? Wytrzymałyście?

[La Monica]

Ja wytrzymałam z niejedzeniem słodyczy do soboty (zjadłam kawałek swojego placka pszenno żytniego z rabarbarem), ale chociaż zdrowy słodycz to był więc nawet sobie nie wyrzucam. Powiem Wam, że bez słodkiego mój brzuch bardziej płaski Wczoraj byliśmy z mężem i córką na dniu dziecka i lody zjedliśmy z tej okazji w Wentzlu (2 gałki). I tyle. Jakoś rozeszło się po kościach. Dietę trzymam (poza tymi lodami). Ciało coraz lepsze, powolutku.
Nie ćwiczyłam tylko w piątek i sobotę. Niedziela - poskakałam jakieś cardio z mamą. A dzisiaj będzie całe ciało z hantlami.
Miłego dnia!

[Corii]

Jakie tu strasznie "miłe" osoby widzę, nic tylko az sie chce udzielać
Boshe, co za naród

[beatiska]

luzik dziewczyny, każda ma swój sposób na swoje ciało

La Monica domowe ciasto zawsze można wybaczyć

[ka_kuszka]

Cześć dziewczyny! Chciałabym się jeszcze do Was dołączyć. Warunki spełniam:
30 - jest,
nadwaga -jest,
motywacja- póki co jest
Dzisiaj trzeci dzień mojego, mam nadzieję, ostatecznego zrywu, padnięta jestem, to fakt, ale nie wytrzymałam i w poszukiwaniu motywacji się zmierzyłam po dwóch dniach i o dziwo ubyło!



Na wagę nie wchodzę, chrzanię to, do tej pory waga tylko mnie demotywowała, a obwodów nie mierzyłam, więc nie miałam pojęcia, że jednak trochę mnie ubywa. Dzisiaj za mną Skalpel z Ewą Chodakowską (na nic więcej nie miałam siły ), a wczoraj rozgrzewka z Natalią Gacką, Turbo wyzwanie z Ewą Chodakowską, ABS i rozciąganie z Natalią G. W pierwszy dzień ćwiczyłam tylko z Natalią (rozgrzewka 10 minut, ABS 14 minut, uda+pośladki 20 minut i porządne rozciąganie 13 minut).
Odstawiłam słodycze, słone przekąski, gazowane napoje (nawet mecz oglądałam bez piwa ), no i założyłam ćwiczenie 6 dni w tygodniu plus 1 dzień na odpoczynek. Uff to tyle na początek Trzymam mocno za Was kciuki

[Lib_r4]

ka_kuszka witamy! trzymamy za Ciebie kciuki! aż ciężko uwierzyć, że tyle udało Ci sie zrzucić w 2 dni

---

Jeśli chodzi o tydzień bez słodyczy to ja miałam małe wpadki. Ale to i tak był dobry motywujący start w nowe, miejmy nadzieję długoterminowe, postanowienia

teraz się delektuję swoją kolacyjką bez pieczywa: pomidorek, ogórek, oliweczki, świeża bazylia i pestki... mmm...

Dzisiaj nie ćwiczyłam, ale wczoraj jeździłam na rolkach ogdzinkę i to tak intensywnie!

[ka_kuszka]

Napisane przez Lib_r4

ka_kuszka witamy! trzymamy za Ciebie kciuki! aż ciężko uwierzyć, że tyle udało Ci sie zrzucić w 2 dni

---

Jeśli chodzi o tydzień bez słodyczy to ja miałam małe wpadki. Ale to i tak był dobry motywujący start w nowe, miejmy nadzieję długoterminowe, postanowienia

teraz się delektuję swoją kolacyjką bez pieczywa: pomidorek, ogórek, oliweczki, świeża bazylia i pestki... mmm...

Dzisiaj nie ćwiczyłam, ale wczoraj jeździłam na rolkach ogdzinkę i to tak intensywnie!

Dzięki Narobiłaś mi smaka swoją kolacją i dzisiaj sobie taką sałatkę na śniadanie zrobiłam, do pary z jajkiem na twardo Jeśli chodzi o ćwiczenia, dzisiaj muszę odpocząć, a od jutra znowu 3 dni ćwiczeń. I chyba przejdę w taki tryb, żeby ten jeden dzień odpoczynku był co 3 dni ćwiczeń, bo inaczej się zajadę, a nie o to chodzi Miłego dnia dziewczyny! Nie podjadajcie świństw

[beatiska]

I jak dzisiaj? Mnie się udało poćwiczyć. Dodatkowo zliczyłam sobie spożyte kcal dzisiaj wyszło ok 1600 kcal, zmieściłam w tym cukierka

[jujka]

Czesc dziewczyny. Ja nadal cwicze i utrzymuje diete i jestem z tego powodu przeogromnie dumna!! Z brzucha zszedl mi kolejny centymetr, a z ud 2cm. Jestem przeszczesliwa! Do tego stopnia, ze wykupilam sobie dzis wycieczke w nagrode, a co .

Pytalam ostatnio Was o fajne cwiczenia na nogi, znalazlam jeden- mianowicie trening na celullit Ewki Chodakowskiej (ktorej szczerze nie znosze), ale ten jest genialny, uda pala zywym ogniem.
PS. Wybaczcie za brak polskich znakow