Mamusie marcowe 2018 cz. 8 - porodówka lutowych inwigilantek

[Kiwi18]

Dzień dobry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pretty_girl19892]

Melduje że nasza córeczka urodziła się wczoraj o 22:40, 10/10 pkt
Poród mega ciezki, najpierw test oxy, na kolejny dzień balonik, po wypadnieciu znów test oxy i wtedy się skurcze zaczęły mocne, od 11 do 21, później 1,5 godziny partych gdzie myślałam że już nie dam rady
No ale mamy już nasze szczęście przy sobie, ból zapomniany, tym bardziej że nie mam żadnego pęknięcia ani nacięcia

Kciuki za te nierozpakowane jeszcze, mało już Was zostało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiula1306]

Dzien dobry zaliczylam dzisiaj w nocy wtope bo nakarmilam mlodego ok 23.00 i za chwile slysze ze marudzi znow wiec dalam smoczek bo uznalam ze nie moze zasnac. I tak walczylam z tym smoczkiem dobre kilka minut po czym pokapowalam sie ze ta "chwila" ktora minela od karmienia to prawie 3 godziny ktore przespalam i maly byl po prostu znowu glodny a ja go chcialam smoczkiem uciszyc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pretty_girl19892]

Napisane przez asiula1306

Mi sie wlasnie przypomnialo ze jak lezalam juz na bloku porodowym w ciezkich skurczach to na ktg pokazywaly sie raptem na 40/50 i powiedzialam mezowi i mamie zeby mi juz nie mowili ile wynosza bo nie chce wiedziec jak bardzo moga wzrosnac bolowo juz nie wzrosly wiec chyba mnie ktg oklamalo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, miałam tak samo, skurcze na 40-50, ja zwijalam się z bólu a położna mówiła że porodu z tego nie będzie Na szczęście był, szkoda że tak długo trwał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xxxJuanaxxx]

pretty - ogromne gratulacje!!!
I podziwiam-u mnie 10 minut partych a na ostatnim mówiłam mężowi że nie dam rady... I zazdroszczę braku nacięcia!




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiula1306]

Napisane przez pretty_girl19892

Melduje że nasza córeczka urodziła się wczoraj o 22:40, 10/10 pkt
Poród mega ciezki, najpierw test oxy, na kolejny dzień balonik, po wypadnieciu znów test oxy i wtedy się skurcze zaczęły mocne, od 11 do 21, później 1,5 godziny partych gdzie myślałam że już nie dam rady
No ale mamy już nasze szczęście przy sobie, ból zapomniany, tym bardziej że nie mam żadnego pęknięcia ani nacięcia

Kciuki za te nierozpakowane jeszcze, mało już Was zostało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje
U mnie tez byla meka z partymi bo trwaly 1h 40 min- a 3 godziny bylam na porodowce wiec masakra. Ale o bolu tez zapomnialam, nawet mysle ze ten ktory czulam to nie jest max i znioslabym duzo wiecej. Gorzej wspominam parte ale nie dlatego ze bolalo tylko ze byly maksymalnie meczace

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pretty_girl19892]

Napisane przez xxxJuanaxxx

pretty - ogromne gratulacje!!!
I podziwiam-u mnie 10 minut partych a na ostatnim mówiłam mężowi że nie dam rady... I zazdroszczę braku nacięcia!




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też już wymiekalam i mówiłam że nie dam rady, krzyczalam na porodowce a miałam być cicho ale mąż dzielnie mnie wspierał, za to jestem mu mega wdzięczna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nadalka]

Pretty współczuje i gratuluje jednocześnie. Jestes bardzo dzielna )
Przy pierwszym porodzie parte miałam aż i tylko 25 minut i dla mnie to był kosmos, teraz w książeczce parte mam wpisane 3 minuty ale ból był taki, jakby skumulować te 25 minut w tych 3 minutach. Także podziwiam z całego serca, bo dla mnie ten ból był największy.
Ale już malutka z Wami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kiwi18]

Pretty 👏👏👏 super że nie peklas i nie bylas nacieta 👏👏
Cieszcie się sobą i odpoczywajcie 😘😘😘


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lelowa]

Napisane przez pretty_girl19892

Melduje że nasza córeczka urodziła się wczoraj o 22:40, 10/10 pkt
Poród mega ciezki, najpierw test oxy, na kolejny dzień balonik, po wypadnieciu znów test oxy i wtedy się skurcze zaczęły mocne, od 11 do 21, później 1,5 godziny partych gdzie myślałam że już nie dam rady
No ale mamy już nasze szczęście przy sobie, ból zapomniany, tym bardziej że nie mam żadnego pęknięcia ani nacięcia

Kciuki za te nierozpakowane jeszcze, mało już Was zostało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super, gratulacje! Wspolczuje bolu ale juz po wszystkim i mozesz cieszyc sie coreczka

[Kiwi18]

Dzis na obiad gulasz
Do tp zostało 8dni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosza_m]

Napisane przez pretty_girl19892

Melduje że nasza córeczka urodziła się wczoraj o 22:40, 10/10 pkt
Poród mega ciezki, najpierw test oxy, na kolejny dzień balonik, po wypadnieciu znów test oxy i wtedy się skurcze zaczęły mocne, od 11 do 21, później 1,5 godziny partych gdzie myślałam że już nie dam rady
No ale mamy już nasze szczęście przy sobie, ból zapomniany, tym bardziej że nie mam żadnego pęknięcia ani nacięcia

Kciuki za te nierozpakowane jeszcze, mało już Was zostało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najważniejsze, ze już po wszystkim Świetnie sobie poradziłaś! I gratuluję córeczki. Odpoczywajcie

[punamama]

Napisane przez pretty_girl19892

Melduje że nasza córeczka urodziła się wczoraj o 22:40, 10/10 pkt
Poród mega ciezki, najpierw test oxy, na kolejny dzień balonik, po wypadnieciu znów test oxy i wtedy się skurcze zaczęły mocne, od 11 do 21, później 1,5 godziny partych gdzie myślałam że już nie dam rady
No ale mamy już nasze szczęście przy sobie, ból zapomniany, tym bardziej że nie mam żadnego pęknięcia ani nacięcia

Kciuki za te nierozpakowane jeszcze, mało już Was zostało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje kochana, odpoczywaj


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Kiwi18]

Coraz mniej nas w dwupaku. Jutro mam wizytę, ciekawe co gin powie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annapolis]

Napisane przez pretty_girl19892

Melduje że nasza córeczka urodziła się wczoraj o 22:40, 10/10 pkt

Gratulacje dla Was Odpoczywajcie i cieszcie się sobą

[pretty_girl19892]

Dziękuję dziewczyny za wszystkie gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xxxJuanaxxx]

Kiwi - odliczamy razem z Tobą!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nicole`_]

Prettygirl, ale się nacierpiałaś, tyle godzin... nie mniej GRATULUJĘ oczywiście, już wszystko za Tobą, teraz cudowne chwilę z maluszkiem

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Coraz większy stres mnie ogarnia... jutro szpital, wieczorem cewnik foleya i w piątek akcja. Dziewczyny boję się potwornie tego bólu. Czy ze mną jest coś nie tak, że tak się tym stresuję? Tym cierpieniem? Jeny i żeby wszystko poszło jak należy, żeby nie było jakichś dziwnych akcji vacuum czy nie wiem co tam jeszcze

[Ojoanna29]

Pretty, gratulacje! Teraz już na pewno wszystko przeżyjesz 😀

Ja po zdjęciu szwów, oczywiście nie zapytałam o masaże, wypadło mi z głowy bo byłam w szoku, że doktor przeciął jedną pętelkę i wyciągnął cały szew za jednym zamachem 😉 od razu zalatwilismy pesel małej i odebraliśmy mój wypis. Myślałam, że do lekarza wybiorę się po 6 tygodniach, ale każą iść po 4, moze tak jest po cc 🤔

[katstan]

Hej. Witam się po 6 dniach od porodu.
Po powrocie ze szpitala mam jakiś odlot i budyń z mózgu. Jestem tak niewiarygodnie szczęśliwa i zakochana, że pewnie wszyscy patrzący na mnie z boku mają odruch wymiotny.
Szczerze mówiąc zakładałam dużo gorsze scenariusze, a młody jest bardzo mało wymagającym dzieckiem. Pięknie ssie cycka w równych odstępach czasowych, daje się wyspać i mało płacze. Jedynie kąpiel jest problematyczna i wtedy potrafi się drzeć.
Nawet nawał pokarmu mnie oszczędził. Czułam, że to nawał ale cycki nie bolały tak mocno jakbym się spodziewała. Do tego młody przystawiał się częściej niż normalnie, trochę odciągałam laktatorem i wszystko ładnie się rozeszło samo.
I tu wspomnę jeszcze raz o moim laktatorze. Mam Simed Lakta Mila za 36 zł i jestem z niego mega zadowolona. Odciąga super, bezboleśnie i cicho. Ja przelewam tylko do innej butelki bo ta z zestawu to mnie nie przekonuje.. Jakby ktoś jeszcze szukał laktatora ręcznego to ja polecam bo cena mega niska a ja nie widzę żadnych wad.

Rozczarowała mnie natomiast wizyta położnej. Nie wiem po co ta baba przylazła. Jedyne co ją interesowało to ile mamy pokoi i w ile osób mieszkamy. Serio?? A jak ktoś mieszka na 36 metrach z dwójką dzieci to co? Z góry zakłada się że jest gorszym rodzicem? No mega mnie wkurzyła. Nawet wagi nie miała żeby mi dziecko zważyć. Musiałam na szybko wagę zamawiać bo chcę monitorować przyrost wagi.
Na szczęście więcej nie przyjdzie

A pojutrze mamy sesję noworodkową. Już nie mogę się doczekać gotowych zdjęć

Trzymam kciuki za wszystkie w dwupaku i gratuluję tym rozpakowanym.

[asiula1306]

Napisane przez Nicole`_

Prettygirl, ale się nacierpiałaś, tyle godzin... nie mniej GRATULUJĘ oczywiście, już wszystko za Tobą, teraz cudowne chwilę z maluszkiem

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Coraz większy stres mnie ogarnia... jutro szpital, wieczorem cewnik foleya i w piątek akcja. Dziewczyny boję się potwornie tego bólu. Czy ze mną jest coś nie tak, że tak się tym stresuję? Tym cierpieniem? Jeny i żeby wszystko poszło jak należy, żeby nie było jakichś dziwnych akcji vacuum czy nie wiem co tam jeszcze

Spokojnie, nie taki diabeł straszny dasz rade, to jest do przezycia a nagroda jest cudna i tylko o tym mysl

Napisane przez katstan

Hej. Witam się po 6 dniach od porodu.
Po powrocie ze szpitala mam jakiś odlot i budyń z mózgu. Jestem tak niewiarygodnie szczęśliwa i zakochana, że pewnie wszyscy patrzący na mnie z boku mają odruch wymiotny.
Szczerze mówiąc zakładałam dużo gorsze scenariusze, a młody jest bardzo mało wymagającym dzieckiem. Pięknie ssie cycka w równych odstępach czasowych, daje się wyspać i mało płacze. Jedynie kąpiel jest problematyczna i wtedy potrafi się drzeć.
Nawet nawał pokarmu mnie oszczędził. Czułam, że to nawał ale cycki nie bolały tak mocno jakbym się spodziewała. Do tego młody przystawiał się częściej niż normalnie, trochę odciągałam laktatorem i wszystko ładnie się rozeszło samo.
I tu wspomnę jeszcze raz o moim laktatorze. Mam Simed Lakta Mila za 36 zł i jestem z niego mega zadowolona. Odciąga super, bezboleśnie i cicho. Ja przelewam tylko do innej butelki bo ta z zestawu to mnie nie przekonuje.. Jakby ktoś jeszcze szukał laktatora ręcznego to ja polecam bo cena mega niska a ja nie widzę żadnych wad.

Rozczarowała mnie natomiast wizyta położnej. Nie wiem po co ta baba przylazła. Jedyne co ją interesowało to ile mamy pokoi i w ile osób mieszkamy. Serio?? A jak ktoś mieszka na 36 metrach z dwójką dzieci to co? Z góry zakłada się że jest gorszym rodzicem? No mega mnie wkurzyła. Nawet wagi nie miała żeby mi dziecko zważyć. Musiałam na szybko wagę zamawiać bo chcę monitorować przyrost wagi.
Na szczęście więcej nie przyjdzie

A pojutrze mamy sesję noworodkową. Już nie mogę się doczekać gotowych zdjęć

Trzymam kciuki za wszystkie w dwupaku i gratuluję tym rozpakowanym.

U mnie zdecydowanie przyplywu milosci nie ma, ale ja z tych twardo stapajacych po ziemi

Za to co do reszty to u mnie tak samo jak u ciebie- mlody reguluje coraz bardziej swoj rytm, je rowno co 3 godziny, nie placze praktycznie w ogole, jedynie sobie kwęka. Kapiel to kara- wiadomo. Spi ladnie, nie marudzi przy cycu, butli czy smoczku- co mu dam to wezmie. Najbardzirj podoba mi sie jak sie wyspi i naje i widze jak sie maluje szczescie na jego buzi. A juz najlepiej jest jak po jedzeniu zasypia na golym cycku- blogostan go ogarnia i niech mowia ze nie wolno dziecka przyzwyczajac do noszenia i tulenia i usypiania na rekach- ja wiem ze moje dziecko tego potrzebuje i nie bede mu odmawiac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nicole`_]

I bardzo dobrze robisz. Taki maluszek do 3 miesiaca to w ogole nie kuma co to jest jakoes wymuszanie itd potrzebuje bliskosci, bo to.daje mu bezpieczenstwo i spokoj. Ja nosilam i tulilam corke ile potrzebowala, w ogole nie dawalam jej plakac, od razu lecialam do niej. I mam teraz bardzo spokojna i poukladana 2 i pol latke. Sama zasypia wieczorami, nie placze bez powodu, aniolek i oaza spokoju

[asiula1306]

Napisane przez Nicole`_

I bardzo dobrze robisz. Taki maluszek do 3 miesiaca to w ogole nie kuma co to jest jakoes wymuszanie itd potrzebuje bliskosci, bo to.daje mu bezpieczenstwo i spokoj. Ja nosilam i tulilam corke ile potrzebowala, w ogole nie dawalam jej plakac, od razu lecialam do niej. I mam teraz bardzo spokojna i poukladana 2 i pol latke. Sama zasypia wieczorami, nie placze bez powodu, aniolek i oaza spokoju

Ja zauwazylam ze moj z dnia na dzien staje sie spokojniejszy, jakby wiedzial juz ze mama jest i czuwa i krzywda mu sie nie stanie. Pierwsze trzy dni w domu byly niespokojne, musial sie przyzwyczaic do nowego a teraz nawet sam zasypia w wiekszosci przypadkow, tylko czasami wydziwia i sie denerwuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[parapet]

Napisane przez _Dolly

A polecasz jakieś konkretne czy każde się sprawdzi? Ja dzisiaj w Kaufie (tak pierwsza samotna wycieczka ach jak lekko bez brzucha) trzymałam nawet jedno w rękach, ale zastanawiałam się czy to coś warte Coś mi świta, że ktoś polecał mi kiedyś rossmannowskie chyba

Mydełko firmy astonish. Wydaje mi się, że to z Niemiec jest sprowadzane. Annapolis, usunęłam nawet plamę z ulania, która była wyprana już dwa razy, więc na stare plamy też pomaga.

Napisane przez pretty_girl19892

Melduje że nasza córeczka urodziła się wczoraj o 22:40, 10/10 pkt
Poród mega ciezki, najpierw test oxy, na kolejny dzień balonik, po wypadnieciu znów test oxy i wtedy się skurcze zaczęły mocne, od 11 do 21, później 1,5 godziny partych gdzie myślałam że już nie dam rady
No ale mamy już nasze szczęście przy sobie, ból zapomniany, tym bardziej że nie mam żadnego pęknięcia ani nacięcia

Ja już nie wiem, co jest lepsze, czy długi poród i to, że tam wszystko ładnie się pootwiera na przejście dziecka, czy taki szybki jak u mnie, ale wszystko jeszcze trzymało, a trzeba było rodzić, bo tętno Małej spadało.
Gratulacje!!!
Ja tego braku nacięcia lub małego nacięcia bardzo zazdroszczę.

Napisane przez asiula1306

Dzien dobry zaliczylam dzisiaj w nocy wtope bo nakarmilam mlodego ok 23.00 i za chwile slysze ze marudzi znow wiec dalam smoczek bo uznalam ze nie moze zasnac. I tak walczylam z tym smoczkiem dobre kilka minut po czym pokapowalam sie ze ta "chwila" ktora minela od karmienia to prawie 3 godziny ktore przespalam i maly byl po prostu znowu glodny a ja go chcialam smoczkiem uciszyc

Ja jestem strasznym śpiochem, zaczynam już przesypiać płacz. Mąż czasem wstaje i mi ją podaje. Wciąż nie umiem, niestety, drzemać popołudniami. O 20 jestem do spania, a wtedy dopiero zaczyna się kolko-walka, chociaż wczoraj już od 18

Napisane przez Nicole`_

Coraz większy stres mnie ogarnia... jutro szpital, wieczorem cewnik foleya i w piątek akcja. Dziewczyny boję się potwornie tego bólu. Czy ze mną jest coś nie tak, że tak się tym stresuję? Tym cierpieniem? Jeny i żeby wszystko poszło jak należy, żeby nie było jakichś dziwnych akcji vacuum czy nie wiem co tam jeszcze

Urodziłaś jedno, urodzisz drugie
Podziwiam was dziewczyny, że się na kolejne dzieci decydujecie Ja w pierwszym tygodniu miałam hormonalną euforię i nawet bym była chętna, ale teraz te kolki i jej płacz, to 100 procent antykoncepcji A potem będą zęby, jakieś choróbska (tfu, tfu)
Jednak taki nagły poród jest lepszy, bo człowiek te dni przed ma takie bardziej spokojne, niby się już spodziewa, ale jeszcze nie wie kiedy, mniej stresu.

Napisane przez Nicole`_

I bardzo dobrze robisz. Taki maluszek do 3 miesiaca to w ogole nie kuma co to jest jakoes wymuszanie itd potrzebuje bliskosci, bo to.daje mu bezpieczenstwo i spokoj. Ja nosilam i tulilam corke ile potrzebowala, w ogole nie dawalam jej plakac, od razu lecialam do niej. I mam teraz bardzo spokojna i poukladana 2 i pol latke. Sama zasypia wieczorami, nie placze bez powodu, aniolek i oaza spokoju

Poszliśmy na spacer, mimo tych 4 st., bo tak ładnie słońce świeci. Małą opatuliliśmy nieźle, bo wróciła cieplutka. Mój dół to jednak ruina, nie mogę zbytnio chodzić, bo potem coś ciągnie i kłuje, nawet nie mogę wskazać gdzie dokładnie, bo i na szyciu, i w środku. Bosko

[Kiwi18]

Wyszlam z Z. I mezem do bawialni.
Cos mnie kłuje z prawej strony na dole brzucha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[punamama]

Marzy mi sie takie bezproblemowe dziecko i bezproblemowe karmienie ale ja jak narazie to mysle o porodzie
Ta ciaza jest zupelnie inna od poprzedniej. Synek urodzil sie w 36 tc a teraz mam juz za 5 dni termin a corka dalej kopie w najlepsze. Jeszcze gdyby nie te bolesne skurcze to jakos bym dawala rade a tak to dzisiaj w nocy co 10min przez 3 godziny i na tyle bolesne, ze nie obeszlo sie bez prysznica przeciwbolowego


Sent from my iPhone using Tapatalk

[asiula1306]

Napisane przez parapet

Mydełko firmy astonish. Wydaje mi się, że to z Niemiec jest sprowadzane. Annapolis, usunęłam nawet plamę z ulania, która była wyprana już dwa razy, więc na stare plamy też pomaga.


Ja już nie wiem, co jest lepsze, czy długi poród i to, że tam wszystko ładnie się pootwiera na przejście dziecka, czy taki szybki jak u mnie, ale wszystko jeszcze trzymało, a trzeba było rodzić, bo tętno Małej spadało.
Gratulacje!!!
Ja tego braku nacięcia lub małego nacięcia bardzo zazdroszczę.



Ja jestem strasznym śpiochem, zaczynam już przesypiać płacz. Mąż czasem wstaje i mi ją podaje. Wciąż nie umiem, niestety, drzemać popołudniami. O 20 jestem do spania, a wtedy dopiero zaczyna się kolko-walka, chociaż wczoraj już od 18


Urodziłaś jedno, urodzisz drugie
Podziwiam was dziewczyny, że się na kolejne dzieci decydujecie Ja w pierwszym tygodniu miałam hormonalną euforię i nawet bym była chętna, ale teraz te kolki i jej płacz, to 100 procent antykoncepcji A potem będą zęby, jakieś choróbska (tfu, tfu)
Jednak taki nagły poród jest lepszy, bo człowiek te dni przed ma takie bardziej spokojne, niby się już spodziewa, ale jeszcze nie wie kiedy, mniej stresu.




Poszliśmy na spacer, mimo tych 4 st., bo tak ładnie słońce świeci. Małą opatuliliśmy nieźle, bo wróciła cieplutka. Mój dół to jednak ruina, nie mogę zbytnio chodzić, bo potem coś ciągnie i kłuje, nawet nie mogę wskazać gdzie dokładnie, bo i na szyciu, i w środku. Bosko

Ja myslalam ze jak sie maly urodzi to bede wyczulona na kazde kwilenie a wcale tak nie jest, budze sie jak juz solidnie marudzi. Za to meza nie rusza nic i w sumie dobrze bo jeszcze chodzi do pracy a urlop zaczyna od poniedzialku.

I moj maz niestety najchetniej juz by robil drugie dziecko. Juz nawet mi pokazal jak przearanzujemy mieszkanie pod dwojke. I jak juz mi pokazal to poszedl do mlodego do lozeczka i mowi "widzisz, juz mame prawie przekonalem do brata albo siostry". A na koniec pologu i zielone swiatlo na seks to czeka jak na zbawienie. Chyba moj brak brzucha przypomnial mu ze nie jestem tylko wielorybem powiedzialam mu ze z jego podejsciem do drugiego dziecka bede musiala albo brac tabletki anty albo pochowac wszystkie szpilki i igly zeby gumek nie przebijal

No dlbra, dziecko dzieckiem ale ja wdrazam moj plan w zycie ze bede super zadbana i aktywna mama i na dobry poczatek kliknelam kilka ciuchow- zakupilam marynarke, koszule, spodnice i sweterek i zastanawiam sie nad trenerem personalnym ale nie wiem czy moj budzet to dzwgnie biorac pod uwage 80% wyplaty na macierzynskim



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xxxJuanaxxx]

Nicole - jak juz akcja się zaczyna to mimo że boli to adrenalina i oczekiwanie na pierwszy krzyk sprawiają, że wszystko jest do wytrzymania. Nie jest tak źle

Moja Malutka też była mega grzeczna. Niestety od wczoraj walczymy z bólami brzuszka... Tak jest mi jej żal



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kiwi18]

Juana to prawda z tą akcją. Ja 1. Miałam wywolywany nie pamiętam czy się bałam, ale jak byłam juz na porodowce to położna mi powiedziała że do 12 powinnam urodzić i dało mi to takie skrzydła że hoho. Mała urodziła sie o 12:05. Położna Pomyliła sie tylko o 5 minut. A cały poród miałam krzyżowe bolało nieziemsko, za to parte to były dla mnie mega ulga od tego bólu. 2 okres porodu miałam 10'.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[parapet]

Napisane przez asiula1306

i zastanawiam sie nad trenerem personalnym ale nie wiem czy moj budzet to dzwgnie biorac pod uwage 80% wyplaty na macierzynskim

Daj spokój, boję się tę kwotę na koncie zobaczyć Chociaż póki jestem uziemiona w domu, to w ogóle nie wydaję.

Ja mam obawy, że po 6 tygodniach połogu dalej nie poćwiczę, coś to u mnie bardzo mozolnie idzie

Napisane przez xxxJuanaxxx

Moja Malutka też była mega grzeczna. Niestety od wczoraj walczymy z bólami brzuszka... Tak jest mi jej żal

Pamiętam, że w pierwszym tygodniu w piątek była u nas położna i mąż był zdruzgotany ilością kup jakie dziecko robi. Od soboty przestała robić taką ilość, zaczęły się kolki Do momentu pojawienia się kolek to było dziecko z bardzo prostą instrukcją obsługi.
Swoją drogą to jest strasznie dziwne, co się w tym brzuszku dzieje Były kupsztale i już nie ma.

Punamama, tych kopniaczków to mi brakuje bardzo. Te z zewnątrz już są zupełnie inne Czasem popatrzę na tę dupcię i mi się przypomina to słodkie wypinanie przez brzuch