2007-02-20, 23:03 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 118
|
Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Drugi raz w życiu spotkałam się z kimś, kto na początku wydawał się wporządku, jednak z minuty na minute było coraz gorzej.
Zaczne od tego że jakiś czas temu, wybierałam się z koleżanką w odwiedziny do znajomej. Biegłysmy na autobus (wyszlysmy z opzonieniem) i nagle przy komisariacie policji zatrzymała nas mloda dziewczyna/kobieta. Z wyglądu widac było że niczego jej w zyciu nie brakowało tzn. markowe ciuchy, zadbana,mila... miala ze soba walizke. Podeszla do nas i zapytala czy mozemy jej pomoc. (szczerze mowiac nie bylo nam to na reke, bo spieszylysmy sie. jednak zatrzymalysmy sie, bo widac po jej wyrazie twarzy ze nie jest tutejsza i wyglada na przestarszona) Zapytala czy mieszkamy daleko, i czy mogla by zadzwonic (autobus przejechal) postanowilysmy jej dac swoj telefon komurkowy. Dziewczyna jednak stwierdzila ze ona nie moze tutaj rozmawiac i mamy ja z tad zabrac bo sie strasznie boji i nie moze liczyc na policje.(miala lzy w oczach)My dobre samarytanki zabralysmy ja do domu kolezanki bo bylo najblizej, chcialysmy sie dowiedziec czegos wiecej. Dziewczyna zaczela mowic ze jest z dalek i ze ma problemy straszne, nie moze wrocic do domu wszystko jej zabrali, ze obserwuja ja(jak w ruskim filmie pomyslalam). Weszlysmy do domu, a dziewczyna jak gdyby nigdy nic rozebrala sie, polozyla walizke rozgoscila sie, zaczela smiac no calkiem inna niz przed posterunkiem po chiwli wziela telefon i dzwoni. Rozmawiala ze swoja mama, przynajmniej tak wywnioskowalysmy. Zaczela plakac ze My przetrzymujemy ja ona nie wie co sie dzieje, ze musiala wyjsc z autobusu bo ja obserwowali i chcili jej zrobic krzywde, ze my jej wypuscic nie chcemy i ze stoimi nad nia i niemoze wszystkiego mowic bo ja wsypiemy. W tym weszla mam kolezanki i myslala ze to jakas nasza znajoma. zajela sie swojimi sprawami, a nam kopary opadly dziewczyna zaczela takie historie snuc ze kolezanka zaczela jej mowic ze co ona opowiada przeciez chcemy jej pomoc, kobieta z telefonu poporsila mame kolezanki i zaczela wypytywac jakim prawem przetrzymujemy jej corke, jej mama w szoku mowi ze jej nie bylo i ze pierwsze slyszy zeby jej corka kogos przetrzymywala. Kobieta na to ze chcialaby zeby mam mojej kolezanki przywiozla jej corke do domu (okolo 100km) bo ona nie wie co sie dzieje corka jest przerazona i ze nasle na nas policje. Wyrzucilysmy ja z domu, dziewczyna sie odgrazala ze popamietamy ja za to co zrobilysmy. Nigdy wiecej jej nie widzialam. Dzisiaj, jak gdyby powtorka z rozrywki. Zaczepila mnie kobieta i zapytala o droge, grzecznie odpowiedzialam a ona uczepila sie mnie jak rzep psiego ogona. Szła i opowiadla jakies historie ze nie moge jej teraz zostawic, MUSZE jej pomoc. Kobieta na nic nie reagowala, tlumaczylam ze moge ja zaprowadzic gdzies, ale ona ze mam ja zabrac do siebie, ze ja jej napewno nie skrzywdze. Przypomniala mi sie wczesniejsza historia i zaczelam odchodzic szybkim krokiek kobieta za mna, zaczelam biec do auta kiedy wsiadlam i zamknelam drzwi kobieta zaczela skakac przed samochodem probujac sie dostac do srodka. Uciekalm. Niem wiem moze ta kobieta potrzebowala jakiejs pomocy ale wystraszyla mnie naprawde i zastanawiam sie ile razy jeszcze trafie na taka osobe. Zrobilam sie przez to mniej przychylna do osob pytajacych o cos, proszacych o pomoc. Spotaklo was cos podobnego? sie rozpisalam, ale powaznie caly dzien chodze przerazona.
__________________
"Bo przyjaciołom się UFO!"
|
2007-02-20, 23:22 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 143
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
O matko Normalnie jakieś fatum! Tą histeryczkę i oszustkę zaciągnełabym siłą na policję, albo wziełabym ją za bety i za drzwi z wielkim hukiem, jeszcze by po zębach dostała jakby zaczęła mnie straszyć (oj tracę panowanie, jak ktoś mi grozi ) A co do tej kobiety która skakała przed samochodem... nie mam pojęcia jakbym się zachowała, na twoim miejscu kupiłabym gaz łzawiący, nawet jeśli nie po to, żeby go użyć, wystarczyłoby postraszyć taką nim, i może dałaby sobie spokój. Szczerze Ci współczuję.
__________________
|
2007-02-20, 23:48 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 118
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
noo ho ho mam nadzieje ze to zadne fatum, bo wiecej takich przygod bym nie chciala pozniej zalowalysmy ze nie wezwalysmy policji ale w szoku poporstu wytargalysmy ja z domu i siedzialysmy pod drzwiami zeby czasem nam ich nie wywarzyla heh.. teraz sie smieje ale smiesznie nie bylo. Co do tej drugiej to rece mi opadly, nogi mialam jak z waty jadac myslalam co by bylo gdybym nie zdarzyla zamknac drzwi. co wsiadlaby i co? na policje z nia, a gdyby jej cos odwalilo? szkoda gadac
__________________
"Bo przyjaciołom się UFO!"
|
2007-02-20, 23:51 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 129
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
.
Edytowane przez 201804200952 Czas edycji: 2018-04-19 o 22:33 |
2007-02-20, 23:59 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 911
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Rzeczywiście! Mi się na szczęście nic takiego nie zdarzyło. Raz tylko powiedziałam pani, jak ma dotrzeć do szpitala (tzn. którym tramwajem) i poszłam dalej (bo leciałam na egzam.) i ona przez całą ulicę krzyczała, że mi dziękuje i że życzy mi szczęścia. Ale to raczej miłe było.
__________________
|
2007-02-21, 03:39 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
mnie cały czas ludzie zaczepiają i pytają o drogę, autobusy i tramwaje itd. ale chyba ekstremalnych przezyc zwiaznych z tymi sytuacjami sobie nie przypominam.ale wiem, ze czasami sa tacy starsi ludzie schizofrenicy, alkoholicy ktorzy gadaja do siebie i potrafia sie dokoptowac do jakiegos przechodnia...
__________________
|
2007-02-21, 07:24 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Ależ dziwna sytuacja... I to dwa razy! Mnie nigdy nic takiego się nie zdarzyło.
Może byłaś naiwna, biorąc ją do domu. Ale każdy altruista by się tak zachował, i ja też, choć altruistką nie jestem. Zastanawiam się, jaki ta dziewczyna miała cel w oszukiwaniu Was... Chciała być za friko podwieziona do domu? Chciała Was okraść? Zabawić się? Może była na coś chora? A może to jakaś sekta? Dziwaczna sprawa.
__________________
|
2007-02-21, 07:41 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Nieźle miałam wiele dziwnych sytuacji,ale to bije wszystko na łeb!!
__________________
Kosmetyki na wymiane https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=1#post2806637 Spotkanie mielczanek-Mielec/podkarpacie https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...24#post3750424 |
2007-02-21, 07:51 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 471
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
w życiu mi się nic podobnego nie przytrafiło . Ja chyba po takich spotkaniach zaczęłabym się bać nieznajomych ludzi . Mam pytanie : czy gdzies w poblizu twojej miejscowości nie znajduje się jakiś psychiatryk albo coś w tym stylu ? Chociaż z drugiej strony ten telefon do mamy ... Tak jak dziewczyny wcześniej pisały dobry scenariusz na film
__________________
Pozwólcie, że zaleję Was blaskiem swej chwały |
2007-02-21, 07:55 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
o matko! Nigdy o czymś podobnym nie słyszłam. To musiło byc przerażające przeżycie. Będę miała przestrogę na przyszłość.
|
2007-02-21, 08:11 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
współczuję takich przygód, sama bym się wystraszyła.
Kilka tygodni temu jechałam do szkoły, dobrze że byłam z koleżanką bo też bym spanikowała, zaraz po wyjściu z busa doczepił się do nas jakiś facet, przyśpieszyłyśmy kroku, ale to nic nie dało, okrążał nas, patrzył się, odruchowo przyciągnełyśmy torby do siebie, myśląc że może jakiś złodziej, chce narobić zamieszania, a zostaniemy bez komórki czy pieniędzy. W końcu wyjął telefon, i udawał że ktoś do niego dzwoni, rozmowy były dziwne, raz bełkotał coś tam ze jest Bogiem, potem że lekarzem, wrzeszczał do słuchawki, potem ze jest wojskowym, ludzie dziwnie się patrzyli, a my nie mogłyśmy się od niego uwolnić, to zwalniałyśmy, to przyśpieszałayśmy, a ona za nami, okrążał nas, skakał to z jednej to z drugiej strony. Wrzeszczał, udawał że rozmawia z kimś że ktoś go o coś prosi, a on bogiem jest. Miałam dzwonić już na policję, bo wystraszyłyśmy się nie na żarty, ale cóż miałam powiedzieć, ze facet koło nas udaje że gada przez telefon, a ja się boję bo faktycznie nie zaczepiał nas, tyle tylko że lazł nam prawie pod nogami i nie chciał odpuścić, w końcu jednak chyba brak reakcji z naszej strony go zdenerwował bo poszedł w inną stronę. Naprawdę wiele dziwnych ludzi chodzi po ulicach, nawet nie chce myśleć co by było gdybym go spotkała wieczorem wracając sama
__________________
Świat w moich oczach nie mieni się tysiącem barw, ale za to pięknie pachnie.
http://bluegirl-ewa.blogspot.com/ |
2007-02-21, 09:37 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Jechalam raz autobusem i za mna siedziala kobieta ,ktora co kikla min powtarzala jakies dziwne zdanie smiejac sie przy tym jak czarownica (wyglad tez podobny do czarownicy).Dziwne w tym wszystkim bylo to ,ze wypowiadala caly czas to samo zdanie ,takim szeptem.Ja tam siedzialam przerazona ,o malo co zawalu nie dostalam ,bo zaraz sobie pomyslalm ,ze klatwe na mnie rzuca.Potem wracalam tez autobusem i spotkalam ja znowu.Tyle ,ze Twoja historia wydaje mi sie bardziej przerazajaca.
|
2007-02-21, 09:48 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Zapraszać nieznajomą do domu .... hm...
Rozważne to to nie jest. Oszuści, złodzieje, naciągacze wymyślają różne historyjki, aby tylko wejść do cudzych domów i coś zwinąć albo przynajmniej zrobić rozeznanie. Jak ktoś ma niby taki problem to skieruj go na policję i się nie mieszaj. |
2007-02-21, 09:52 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
no fajne masz przygody ,ale nie zazdroszcze
__________________
Jesienne mamy |
2007-02-21, 10:16 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Mnie czasami zdarzają się podobne sytuacje, może nie tak niebezpiecznie, ale z udziałem, ze tak powiem, specyficznych osobowości
Pamiętam kiedyś szłam sobie grzecznie ulicą i słyszę, że ktoś mnie goni. Dopadła mnie jakaś babka o wyglądzie czarowicy: długie czarne skołtunione włosy, kieca do ziemi, tylko miotły brak Zaczęła mnie pytać, czy zgadzam się z nią w jakiejś kwestii [nie pamiętam w jakiej] Potwierdziłam, wtedy zaczęła krzyczeć: "A kto ma rację?? Babka ma rację!! HAHA JA mam rację" Potem wzięła moją rękę, uniosła do góry i krzyczała, że ja jestem mądra bo podzielam jej zdanie, że jestem super i w ogóle. Ludzie się zaczęli gapić, to powiedziałam, ze przepraszam, ale się spieszę i w nogi A ona jeszcze długo za mną krzyczała, że jestem suuuuper i żebym 'słuchala babki' to nie zginę, a oni wszyscy powymierają, tylko ja jedna nie. Czułam trochę, jakby rzuciła na mnie jakąś ochronną klątwę :P Druga ciekawa osoba z którą miałam przyjemność obcować to kobieta, która mieszka niedaleko mnie. W ziemie nosi sandały bez skarpetek nawet, latem zaklada płaszcz i czapkę. Widziałam parę razy, jak przynosiła na grób swojego syna jedzenie, mamrotała coś tam, żeby nie był głodny, bo go 'tam' na pewno źle karmią. Pewnego razu spotkałam ją, jak niosła bukiet słoneczników, kiedy się mijałyśmy, dała mi jednego kwiata Także w sumie nie mam złych wspomnień ze spotkań ze 'strange people' |
2007-02-21, 10:21 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 18 424
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
wiesz, z moich obserwacji wynika, że prawdziwi potrzebujący nie zaczepiają ludzi na ulicy w tak chamski sposób. także nie sądzę żeby ta kobieta naprawdę potrzebowała pomocy. dobrze zrobiłaś, że odjechałaś. ja też bym uciekła.
|
2007-02-21, 10:36 | #17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
też mam podobną przygodę na swoim koncie (od razu poznałam, że miałam doczynienia z osobą chorą psychicznie) - moim zdaniem w Twoim przypadku było podobnie
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
2007-02-21, 10:47 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 696
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
oO :O może one faktycznie jakieś chore?
może masz wygląd godny zaufania i ludzie do Ciebie dlatego się tak garną |
2007-02-21, 11:06 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 289
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
o matko, współczuję Ci. Ja mam akurat na tym punkcie obsesję i panicznie boję się wszelkiego rodzaju "świrów".. Współczuję im, jeżeli to osoby chore, ale nic nie poradzę na to, że przy takich kontaktach mam odruch ucieczki..
|
2007-02-21, 11:10 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
ja tez uwazam, ze byly to kobiety albo chore psychicznie albo naciagaczki. nikogo nieznajomego nie mozna zapraszac do domu . tak jak marcelina73 napisala - od razu na policje.
pamietam, jak jedna znajoma opowiadala mi historie bardzo podobna do Twojej pierwszej historii milko69. koniec koncow byl taki, ze dziewczyna byla alkoholiczka na odwyku. i dzieki mojej znajomej wrocila szczesliwie do domu. na szczescie ta przygoda skonczyla sie dobrze. |
2007-02-21, 11:57 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 150
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
To ja opowiem co zdarzyło się tak około z miesiąc temu.Otóż idziemy z koleżanką,przez pewne osiedle zwyczajne bloki itp.Nie jakieś tam stare kamienice nagle zaczepia nas facet ok 35-40 lat,zwyczajnie ubrany.Pyta nas się czy my mieszkamy w okolicy ,skłamałyśmy że nie i tylko chodzimy w tym mieście do do szkoły.On nie daje za wygraną i pyta się czy nie wiemy gdzie mieszka taka dziewczyna co robi mazaż my mówimy że nie ,a on na to czy my mu nie zrobimy on da nam 20 zł.Odpowiedz brzmi nie,i nieźle się przestarszyłyśmy szybkim krokirm odchodzimy od niego on za nami krzyczy że nic nam nie zrobi i nie chciał nas przestraszyć i że jak z nim porozmawiamy to dostaniemy te 20 zł.Normalnie serce mi tak łomotało,juz sobie wyobrażałam jak nas dogania i wciaga do samochodu.Uff a z drugiej strony jeśli on chodzi pod szkoły i wygaduje takie rzeczy a wiadomo,nastolatki szczególnie te z gimnazjum patrzą na ciuchy itp.
|
2007-02-21, 12:24 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 576
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
takich przerazajacych historii na szczescie nie znam z autopsji. kiedys przytrafila mi sie jedna, ale raczej smieszna niz straszna. na moim osiedlu mieszka psychiczna kobieta. chodzi czasem po osiedlu (i nie tylko) i gada do siebie i do mijanych ludzi - z reguly strasznie klnie, wyklina rozne osoby itp. kiedys stalam na przystanku czekajac na autobus i do mnie podeszla. juz myslalam ze jak zawsze zacznie "rzucac w kogos miesem", a ona zaczela mi opowiadac. cos o swoich urodzinach i ze ona zna julio iglesiasa i on dla niej spiewal. pech chcial, ze jechala tym samym autobusem i cala droge mi jakies takie brednie opowiadala. byly momenty, ze juz nie moglam ze smiechu, ale balam sie, ze jak dam cos po sobie poznac to sie wkurzy i zmieni w potwora. ludzie dookola mieli niezly ubaw.
|
2007-02-21, 12:44 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 2 516
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
szok!!!! współczuje
A może to była złodziejka,chciała was okraść Mi sie nigdy takie cos nie zdazylo,ale mialam kiedys gorszą przygodę Wakacje.Godzina 22,było już ciemno.Siedzimy sobie z koleżanką na klatce przed jej blokiem-same.Nagle słychac cos zza krzaków,troche sie przestraszyłysmy i zaczelysmy isc w kierunku mojego domu.Tak idziemy sobie ,a zza tych krzakow wylatuje jakis pijak z okropną raną na głowie(dziurą!)krew mu sie lała po całęj głowie a w reku trzymał jakąś deskę z wielkim wystającym gwozdziem i goni nas my w nogi,do mojej klatki.Rece tak mi sie trzęsły ze nie moglam znalesc klucza a pozniej dzwi otworzyc.Weszłysmy.Szybko pobiegłyśmy na 4 pietro ,choc mieszkam na 2 .I słychac jak ten świr wali w te dzwi i krzyczy Potem cisza i słychac jak do kogos dzwoni i chce zeby mu otworzyc Boże i ktos mu otworzył Biec na 2 pietro do domu czy zostac na 4 i zapukac do sąsiadów Zostajemy,serce mi tak biło,chyba nigdy sie tak nie bałam. wszedł na 1 pietro i dalej sie zatrzymał.Zapukałysmy do sądziada z 4 pietra,wszystko mu powiedzialam on zszedł(nie bał sie ) Co sie okazało facet zemdlał,miał wielką dziure na głowie przyjechala policja i karetka a ja nie spałam z tego wszystkiego całą noc |
2007-02-21, 12:51 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 261
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
oh my... niezłe masz przygody...
widocznie musisz miec bardzo sympatyczna buziulke ze przyciagasz ludzi.i moze nawiazalas dluzszy kontakt wzrokowy z tymi babeczkami i je tym przyciagnelas.... w kazdym razie moim zdaniem to byly schizofreniczki.a juz ta pierwsza to na 100% . przykre tylko ze takie niemiłe doświadczenia zniechęcają póżniej do udzielenia innym pomocy |
2007-02-21, 12:57 | #25 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Cytat:
To był zwykły wieczór i zwykłą ciszę przerwały strzały na klatce schodowej. Początkowo nikt w domu nie chciał uwierzyć, że to były strzały, więc zbagatelizowaliśmy sprawę. Po chwili ktoś heroicznie zaczął walić w nasze drzwi. Tata bez zastanowienia otworzył je. Do domu wsunał się facet z zakrwawioną głową. Policja i karetka przyjechały po dość długim czasie , a może tylko mi się tak wydawało. Wtedy pierwszy raz w życiu widziałam jak jak policjant obezwładnia przestępce i nabrałam pokory. A ten pan, który wpadł do naszego mieszkania okazał się być wspólnikiem obezwładnionego. Rodzicie dość długo męczyli się później na kolejnych rozprawach.
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
|
2007-02-21, 12:58 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 261
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Cytat:
a przypomnialo mi sie jak bylam jeszcze mala i sie bawilam z kolezankami wbloku, taki duzym wezowcu, skakalysmy po schodach czy co, przyczepila sie do nas jakas taka schizofreniczka, wziela moja kolezanke i zaczela mowic ze wyrzuci ja przez okno...a my oczywiscie w wielki ryk ...zaczelysmy sie drzec i chyba ktos przyszedl... |
|
2007-02-21, 14:08 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Cytat:
Ja za to miałam taką historię , ze wprost nie mogę uwierzyć ze dałam się na to nabrać -ja taka odważna, rozważna, stanowcza. Fakt że mialam wtedy doła, wywalili mnie z akademika i nie maiłam gdzie mieszkać . NO więc przechodząc koło rektoratu mojej uczelni natknęłam się na ciężarną kobietę, wychodzącą z tego rektoratu. Ona miała ciemną karnację, ale cóż w rektoracie krążą głownie cudzoziemcy bo ciągle coś załatwiają ,a to pobyt a to co innego. I ona mnie pyta jak dojść do galerii handlowej no więc ja jej probuję wytłumaczyć a to daleko było, i gdy już jakby załapała gdzie to, ona mowi że za to że taka dobra byłam dla ciężęrnej kobiety to ona mi powróży. Typowy numer - nie bardzo umiałam jej odmówić bo złapała ze mną kontakt i była wdzięczna- no sama psychologia - no to ja ze no dobrze a tu podchodzi 2 starsza już wiem że Cyganka i pilnuje nas żeby nam nikt nie przeszkodził . Odeszłyśmy tak na bok a ona mi coś tam i że to coś fajnego się spełni ale muszę wyrwać włos i wziąć z portfela pieniądzo najwyższym nominale i zawinąć ten włos z ten pieniądz. I ja jakaś zahipnotyzowana wyjęłam chyba 50 zł. i wyrywam, zawijam a ona mi że ona mi pokarze i zaraz odda jak to zrobić i teraz ze potrzebny jest mniejszy nominał . Poszło n to 80 zł. w sumie a kasa zniknęła. Ja jakoś nie umiałam, bałam się , żle się czułam w ogóle, jakoś nie miałam siły protestować co zwykle mi się zdarza, aż za często. No i one były dwie. I ostatecznie ta w ciąży mi powiedziała że mam coś tam plunąc sa siebie i jakieś tam jeszcze i ta kasa będzie u mnie w portfelu jak wrócę do domu. Kasy oczywiście nie było - bo niby jak. To zdarzenie mnie nauczyło, że nie mogę do końca polegać na swoim mniemaniu o sobie, bo zdarzają się słabsze, gorsze dni, kiedy człowiek nie umie zaprotestować. Od cyganek uciekam na kilometr. No i wiem jak dziala socjotechnika i psychologia. A kasa? co tam kasa. Dobra nauczka Choc oczywiście w domu się rozpłakałam nad swoją głupotą |
|
2007-02-21, 14:18 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Z domu :)
Wiadomości: 4 702
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Przeczytałam całość. Szczerze współczuje Chodziłabym roztrzęsiona przez cały dzien... Mnie dzisiaj zaczepiła taka starsza pani. Miała bardzo (!!) mocno umalowane usta na czerwono i pełno torb. Poprosiła mnie, abym zaprowadziła ją do szewca, a że mieszkałam 3 budynki obok to to zrobiłam, ale kobieta patrzyła na mnie strasznym wzrokiem przez całą drogę, wystraszyłam sie.
Kiedyś zaczepila mnie babka, psychiczna ( z naszego miasta, chodziła do kościoła i puszczała radio na mszy) i spytała coś po angielsku, patrzyłam na nia jak na **** pip ( nie znałam nawet ang. ) a gdy się skapła, spytała mnie jaką miałam sukienkę na komunie : czarną czy białą?? Uciekłam ile sił w nogach, ale wtedy nie było mi do śmiechu, tak jak teraz gdy to wspominam pozdrawiam
__________________
And I remember all those crazy things you said You left them running through my head You're always there You're everywhere But right now I wish you were here... |
2007-02-21, 14:18 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 2 954
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Musicman,
czy to bylo moze w krakowie? co chwila tu takie cyganki kraza. |
2007-02-21, 14:24 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 2 954
|
Dot.: Dziwni ludzie-spotkało was coś podobnego?
Godzina 20, niedziela, centrum katowic ale ciemno i na ulicach pustki :P a do mnie podchodzi facet, mowi ze jest z wiezienia i jest pierwszy raz na przepustce 48godzin i potrzebuje pieniedzy, zaczal mi opowiadac cala historie swojego zycia, wlacznie z tym za co siedzial, gdzie, jak bardzo cierpi itp. Niesamowite historie, mowie wam
Oprocz tego kiedys w bramie zaczepily mnie cyganki i tak strasznie chcialy mi powrozyc ze poddalam sie i zaczelam ich sluchac. Na fotelu siedziala strasznie (naprawde strasznie) otyla Cyganka, cala w tatuazach i, kiedy ta pierwsza tasowala karty, tamta siedziala na fotelu i kiwajac sie spiewala, a raczej jeczala niesamowicie glosno i zalosnie. Kobieta z kartami zaczela mowic mi niesamowite rzeczy, dosyc szczegolowo przedstawila moja aktualna sytuacje:P kiedy zadalam pytanie zazadala pieniedzy, powiedzialam ze w takim razie to ja nie chce i chcialam odejsc a ona zlapala mnie za reke i nie chciala puscic. Mowily cos, ze nie mozna wrozby przerwac itd. Ulica przechodzil jakis facet, wszedl do bramy i doslownie wyrwal mnie z rak tej jeczacej grubaski. Dramat Ja co chwila mam takie historie, starsi ludzie zaczepiaja mnie na przystanku i opowiadaja historie swojego zycia (np. ze kwasniewski to zyd, "wiem to jak wyprowadzam swojego pieska to spotykam jego babcie i ona mi opowiadala jak go potajemnie obrzezali w piwnicy". Same swiry, mowie wam ). Ale tak jak autorka watku to jeszcze nie mialam |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:02.