2005-06-14, 16:30 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
|
najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Czytając wątek o dziwnych historiach przypomniało mi się kilka dziwnych komp.jakimi mnie kiedyś obdarzono i jestem ciekawa czy wam też zdarzyły się jakieś które do dziś pamiętacie?
Zacznę od tego anty bo na samo wspomnienie mnie trzęsie, bylam kiedyś świadkiem na ślubie koleżanki, ktore nie mogla strawić, że przyjdę sama i załatwiła mi partnera, partner pojwił się tuż przed wyjazdem do kościła, podzedł do mnie i powiedział 'a już się bałem, że będziesz brzydka' wrrr prawie zepsuł mi tym zabawę i przez całę weselę omijałam go z daleka. Tym który wspominam najmilej obdarzyła mnie koleżanka na pewnej popijawie stwierdziła mianowicie, że jestem jej ideałem urody i zdradę ze mną wybaczyłaby swojemu TŻ bo w pełni by go zrozumiała .Do tej pory wspomnienie tej imprezy poprawia mi humor. |
2005-06-14, 16:42 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Najczęściej spotkam się z komplementem [zwłaszcza od facetów], że mam ładne oczy. Mnie samej trudno to obiektywnie ocenić, bo zazwyczaj się sobie zupełnie nie podobam, ale może coś w tym jest, bo słyszałam to już wiele razy
Z antykomplementów, to przypominają mi się dwa. Jeden miał miejsce jeszcze w podstawówce. Zakochał się we mnie taki chłopak ze szkoły, bardzo prymitywny koleś, prostak itd. Poza tym był nie w moim typie [mało powiedziane]. No i kiedyś jego kolega rozmawiał ze mną i usłyszałam coś takiego: "Łukasz [ten, co się we mnie zakochał] powiedział, że bardzo ładna jesteś. Co prawda, gdybys miała mniejszy nos, byłabyś ładniejsza, ale i tak mu się podobasz." Co za bezczelność! Nie wiedziałam czy mam sie złościć, czy śmiać z tego Druga sytuacja miała miejsce dwa lata temu na zlocie fanów M.M. Poznałam tam wielu dziwnych ludzi, miedzy innymi pewnego osobnika, którego imienia nie wymienię. Z wygladu totalnie mi sie nie podobał [nadwaga, niski wzrost, buty na koturnach, po prostu wizualnie - nie], a i w rozmowie irytował mnie nieco, bo cały czas żartował, ale tak, jakby uważał mnie za jakąś idiotkę, nie wiem, dziwne to było [nie jestem idiotką i wówczas tez nią nie byłam ]. Ale jakoś tak trzymaliśmy się tam razem i sobie gadaliśmy. I w pewnym momencie, już nie pamiętam jak to wyszło, coś tam powiedziałam, a on to źle zrozumiał i tak przy wszystkich: "no chyba nie sądzisz, ze Cie podrywam?!' z ironicznym, kpiącym uśmieszkiem. Oczywiście, że tak nie sądziłam!!! Nie wiem jak ten gnom mógł sobie tak bezwstydnie pochlebić! Poczułam się upokorzona i w ogóle jak najbrzydsza osoba na świecie! grrrrrrrrrr |
2005-06-14, 17:03 | #3 |
Zadomowienie
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
najpierw anty...
siedzący u mnie znajomy wątpliwej urody zewnętrznej, jak i wewnętrznej (wpraszał się i nigdy nie wiedział kiedy wyjść, a ja chciałam być grzeczna i tylko delikatnie sugerowałam... tem typ), na zakończenie chciał mnie uraczyć historią z jego burzliwego życia sercowego... :" wiesz, miałem kiedyś dziewczynę... ale nie taka super laska tylko taka, jak Ty..." i drugi: usłyszałam, że kompletnie nie można się do mojej urody ustosunkować - raz wyglądam ślicznie, raz tak sobie, a kiedy indziej trzeba ode mnie uciekać, i nie ma to żadnego związku z fryzurą, makijażem, czy strojem - tak po prostu jest. i trzeci... brat powiedział mi, że muszę mieć fantastyczny charakter... bo za urodę to mnie raczej ludzie nie lubią.. Pozytywów nie było wiele, bo faktycznie piękna nie jestem, ale bardzo podobał mi się zwrot, że jestem "zaprojektowana by cieszyć", i txt mojego brata, że stworzył kobietę idealną Usłyszałam też kiedyś, że mam te ogromną zaletę, że rano wyglądam tak samo ślicznie jak wieczorem, i że mam swój chcrakterystyczny zapach, niepodrabialny, który wypełnia cały pokój i jest zapachem dobrze się koja(r)zącym... |
2005-06-14, 17:14 | #4 |
Zadomowienie
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
I komplementów i antykomplementów było sporo Parę razy usłyszałam, że wyglądam jak Szwedka (a w Szwecji bywałam i nie zgadzam się z tą opinią ) , mąż (wtedy jeszcze nie) mojej koleżanki zobaczywszy mnie pierwszy raz z rozpuszczonymi włosami ponoć jej powiedział, że wyglądam jak Madonna z obrazów...
Kiedyś też pewien naprany gość powiedział mi, że wybuduje dom z kominkiem, specjalnie bym mogła leżeć przed nim na niedźwiedziej skórze, bo do tego jestem stworzona (widział mnie pierwszy raz w życiu ) z "antykomplementów" : usłyszałam nie tak dawno, że mam fajny "dekolDZik" i biuścik Pomijając niestosowność tej uwagi do szału doprowadza mnie ten błąd i zdrobnienie...Zdarzyło mi się też usłyszeć "fajna d..a", też mnie to doprowadza do pasji. Jeszcze w szkole, usłyszałam od pewnej dziewczyny, że wyglądam jak Tobi (chyba takie miał imię mały troll z bajki o gumisiach) i bynajmniej nie był to żart W jeszcze młodszym wieku parę koleżanek powiedziało mi, że jestem chyba najbrzydszą dziewczyną w szkole i że nigdy żaden chłopak nawet na mnie nie spojrzy, śmiały się przez tydzień z pomysłu, że mogłabym mieć chłopaka. Nazwano mnie też "spasioną krową", a miałam 163 cm wzrostu, ważyłam ~48 kg i nosiłam rozmiar 32 |
2005-06-14, 17:33 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Hmm... nie pamietam już tych wszystkich zabawnych komplementów
Ale na pewno nie zapomnę jak kolega z klasy powiedział do mnie, że mam "ciało jak z foremki"(cokolwiek miał na myśli, zabrzmiało to dziwnie), a jeszcze póżniej powiedział do mnie: "Wiesz Majka, jesteś tak chuda, że jak chciałabyś się podrapać po plecach, to wystarczy że podrapiesz się po brzuchu". Nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać...chyba bardziej chciało mi się płakać. Dzisiaj się tylko z tego śmieję.
__________________
P F C |
2005-06-14, 17:52 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
a do mnie kolega kiedys powiedzial taki tekst :
-ale ty beata masz duze biodra! -(ja do niego) a to dobrze czy źle ??!! - (w odpowiedzi) hmm...no wiesz...bedzie ci lepiej dzieci rodzic... dzisiaj sie z tego smieje ale wtedy to sie lekko wkurzylam... |
2005-06-14, 19:07 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Zacznę od anty- komplementu, choć pewnie ten który mnie nim obdarowal nic zlego nie miał na myśli, a brzmialo to mniej więcej tak ( sytuacja miała miejsce na II randce) : Wiesz ja to Ci powiem ,że ja to nie przepadam za szczupłymi dziewczynami. wolę takie jak Tyyyyyyyy.... O mamusiu, przez dwa dni po tej uwadze byłam na samych jabłkach i wodzie
Komplementy to raczej standard, nic nadzwyczajnego. Z tych , ktore przypadły mi do gustu to: - jeden facet na ulicy mijając mnie powiedzial, że wyglądam jak księzniczka -kilka osób niezależnie od siebie nazwało mnie "tą słodziutką" Bardzo mi się podobało - mój kolega kiedyś stwierdził, że kto by się spodziewał po tych slodkich niewinnych oczkach, że we mnie taki diabełek siedzi piszcei dalej , bo lubię takei rzeczy czytać
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
|
2005-06-14, 19:17 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Z stąd gdzie mi dobrze;-)
Wiadomości: 1 275
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Kiedyś kumpel a teraz jeden z naszych lepszych znajomych widząc moje zmarszczki mimiczne pod oczami powiedział:
-Ewa wiesz Ty to jesteś zaje......na kosmetycznie - normalnie nie zbulwersowałam się słownictwem ale ogólnie faktem, że tak bardzo mi zmarchy widać, W minioną niedzielę szykuję się na wwielkie wyjście, nosze 75B ubrałam wyraźny dekolt a mąz do mnie : wiesz wyglądasz niesmacznie - myślałam że w twarz mu przyłoże (chodziło o to że do kościoła nie stosowanie się ubrałam), zaś kumpel na tej samej niedzielnej imprezie widząc moje paznokcie niewierzył że to moje naturalne i że sama ozdobinałam i wreszcie jak go przekonalam, że to moje własne i własnoręcznie zdobione walnął tylko :LUJARA Z CIEBIE Kobiety wiele tego jest i to różnych od anty po komplementy, grunt , że mąż mnie kocha |
2005-06-14, 19:29 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
mnie kiedys facet powiedział ze mam nogi jak średniowieczna księzniczka ...ze takie blade, nigdy słonca nie widziały. . Fakt to było po zimie i byłam totalnie nieopalona
Od innego usłyszałam ze mam spojerzenie zranionej sarenki, do tej pory nie wiem czy to był komplement czy nie W czasach dojrzewania wyglądałam okropnie, byłam totalnie nieproporcjonalna, małe ramionka i główka, wielkie d...sko i kiedys na przystanku usłyszałam jak mnie 2 chłopaków komentuje (: Jeden mówi - patrz fajna, a drugi - no twarz ok, ale patrz jakie ma gruby tyłek ... przez miesiac mialam totalnego doła A kumpela na mój widok (długo się nie widziałysmy a akurat dosc mocno schudłam) wykrzykneła na całą ulice - rany Kaśka masz d..kę jak ziarenko kawy ! |
2005-06-14, 19:30 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 35
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Fajnych było sporo...Ale najnowszy to: mój mąż kochany widząc mnie wchodzącą do pokoju z 1-cm maseczką na twarzy krzyknął cyt:"mój Boże, zamiast nakładać maseczkę lepiej zdejmij tę co nosisz na codzień !!"
|
2005-06-14, 20:05 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Dwóch facetów powiedziało mi kiedyś, że słodko wyglądam jak śpię. Ja nie widzę w tym nic słodkiego, bo ponoć strasznie głośno chrapię, sapię, no i mlaszczę przez sen. Poza tym często słyszę, że mam ładny uśmiech & dołeczki. Mój eks to z kolei zawsze twierdził, że mi ładnie z buzi pachnie, nie znał wcześniej żadnej dziewczyny, która zawsze miała świeży oddech oraz czyste i białe ząbki. Nie wiem ile w tym prawdy, może po prostu trafiał na panny z problemami żołądkowymi, czy z dziąsłami, więc całowania z kobietą, której z buzi nie śmierdzi, zaznał dopiero ze mną
W zeszłe wakacje, gdy byłam nad morzem i leżałam sama na plaży, pewien chłopak sprzedający "pączki, bułki, jagodzianki" zatrzymał się przy mnie i powiedział, że jestem taka śliczna, że musiał zrobić sobie przerwę w pracy i mnie poznać osobiście. To było strasznie miłe Antykomplementy to słyszę codziennie od mojego taty, który rano wita mnie tekstem "cześć gruba dupo". Już nieraz mu tłumaczyłam, że może mnie tym doprowadzić do anoreksji, ale widocznie zna mnie zbyt dobrze i wie, że nie odmówiłabym sobie nigdy przyjemności jaką sprawia jedzenie Ostatnio kolega mnie doinformował, że kilku moich innych kolegów nazywa mnie "J.Lo". Chodzi oczywiście o moją figurę. Jemu też zagroziłam, że niedługo będą mówić na mnie Victoria Beckham albo Calista Flockhart, ale też mnie wyśmiał (podobnie do taty - zna mnie zbyt dobrze ) Kiedyś jak szłam z kumpelą o podobnej budowie ciała jak ja, usłyszałyśmy za sobą jak jakiś chłopak mówi do kumpla z takim jakby oburzeniem, że takie coś jak my może istnieć "patrz jakie biodra mają" :|
__________________
Edytowane przez natuska17 Czas edycji: 2005-06-14 o 20:13 Powód: coś mi się przypomniało :) |
2005-06-14, 20:33 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 875
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Komplementy super Mnie komplementują zupełnie zwyczajnie co z jednej strony niezbyt mnie cieszy bo takie "zwyczajne" komplementy szybko nudzą choć nie twierdze że nie są miłe A więc usłyszłam raz że mam oczka tak ślicznie i głębokie (cokolwiek to miało znaczyć) że można się w nich uopić. Raz dostałam smsa że mam "śliczne oczka i słodki uśmiech" - smsa trzymałam jeszcze wtedy bardzo długo i dopiero niedawno skasowałam Moja pierwsza miłość mi powiedizała że jestem wyjątkowa czego niezapomne do końca życia bo w końcu wtedy tylko 13 lat miałam Mój eks stwierdził że jestem śliczna i mam ładne włosy ale lepiej jak bym sie przefarbowała na blond Do tej pory nie wiem czy to komplement
Nie miły komplement usłyszałam od grupy dziadków ktorzy stali do sklepem i pili winko- "Ta to jest warta grzechu i wszystko ma na swoim miejscu " Poczułam się zażenowana i delikatnie mówiąc zrobiło mi sie niedobrze :/ Kolezanki czesto komplementują moje piersi Nie pisze więcej bo wpadne w samouwielbienie hihihi Pozdrawiam |
2005-06-14, 20:34 | #13 |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Też się pochwalę Zdarza mi się słyszeć komplementy, o dziwo, od nieznajomych osób
Np. jechałam kiedyś do centrum, w autobusie przyglądał mi się pewien pan, ciut podpity Kiedy wysiadał, powiedział do mnie: "Taka piękna twarz, ciekawe, czy duszę ma równie piękną"- zamurowało mnie Innym razem wysiadłam z autobusu i odeszłam kawałek na bok. Podszedł do mnie jakiś mężczyzna i powiedział, że jechał tym samym autobusem i zauważył, że mam najpiękniejsze oczy, jakie widział, tylko głupio mu było to mówić w autobusie Nie powiem, budujące to bardzo, przypominam to sobie, gdy mam stany poddepresyjne |
2005-06-14, 20:43 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 875
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Cytat:
|
|
2005-06-14, 20:46 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 875
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Miałam juz nie pisać, ale wpadłam w trans Od kolegi usłyszałam kiedyś, ze jestem "młoda, urodziwa i inteligentna więc powinnam częściej korzystać ze swoich cennych walorów " Przemiłe...
|
2005-06-14, 21:06 | #16 |
Raczkowanie
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Jakies 2 miesiace temu wracalam z dzialki. Na murku siedzialo trzech upitych facetow. Gdy kolo nich przechodzilam, to uslyszalam taka rozmowe:
-ejj, Edek, co my wlasciwie ze soba robimy?! tylko chlejemy i chlejemy. Niczego w zyciu nie osiagnelismy. Bo w naszym zyciu to istnieje tylko wodka! A o takich dziewczynach (wskazal na mnie) to mozemy sobie jedynie pomarzyc! Na co ten drugi gwaltownie wstal, poprawil swoja fryzurke i dodal: -Jaaaasny gwint. Toz to aniol a nie kobieta! hehehe. Mimo ze ci faceci byly kompletnie upici, to tak i tak bylo to mile i podbudowywujace Do tej pory chce mi sie z tego smiac )))) Najbardziej z tego, do jakich wnioskow doszli po latach picia D |
2005-06-14, 22:39 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 931
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Ja usłyszałam kiedyś od koleżanki mojej babci że mam "policzki jak malutki kotek":P Do dziś nie wiem co to było.
No to teraz komplement: całkiem niedawno przechodziłam sobie koło supermarketu, nagle na pobliskim przystanku zatrzymał sie jakiś autobus i wysiedli z niego mężczyźni w różnym wieku. Czego ja sie tam o sobie nie dowiedziałam! :P Gwizdom nie było końca, generalnie nie lubię takich "komplementów" ale tekst jednego dziadka "Ale bym zgrzeszył!!!" mnie rozbroił :P Często otrzymuje komplementy na temat swoich paznokci, ostatnio kiedy miałam je bardzo długie, wszystkie panie ekspedientki którym podawałam pieniądze po zrobionych zakupach musiały dokładnie je obejrzeć, czy to oby na pewno nie tipsy. |
2005-06-14, 22:55 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
poznałam kiedyś u znajomych pewnego kolesia. mieszkają blisko a ja miałam wpaść na chwilę więc się nie przebierałam (poszłam w niebieskim swtereku a pod nim czarny stanik). siedzę i gadam do niego a on w odpowiedzi "masz piękny czarny stanik ale piersi piękniejsze. tylko jak zakładasz taki sweterek to załóż pod niego odpowiednią bieliznę". mialam ochotę go zabić
__________________
|
2005-06-15, 02:43 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
mam wrazenie, ze jeszcze niedawno byl jakis watek z komplementami, ale co tam, jadziem
hmm, pamietam jak bylam mloda rozkwitajaca nastolatka i przezywalam plomienny romans ze starszym mezczyzna (przynajmniej wtedty mi sie on plomiennym wydawal ) kiedys zapytal mnie na jakie studia pojde po liceum, powiedzialam, ze prawo. na co on: czyli bedziesz piekna, mloda pania adwokat. na co ja: no coz, nie zawsze bede mloda. a on na to - z takimi nogami zawsze bedziesz hehe, fajnie mu sie udalo, ja wtedy wzielam na powaznie, teraz jako stara wyga wiem, ze mowil to tak sobie, zeby tylko wyrwac mlodke z nudow.. bo potem sie oczywiscie wypial a kiedys taki inny facet ktorego ledwie co znalam zaczal ze mna rozmawiac - ja mu powiedzialam - wow, nie sadzilam, ze bedziesz mnie pamietal (to byl jakis znajomy znajomego) - a on na to: no co ty, takie nogi bym zapomnial??? co najsmieszniejsze - mam najzwyczajniejsze nogi pod sloncem, ani specjalnie dlugie, ani specjalnie proste, chociaz szkaradne nie sa. a jednak komplementy na ich temat czasem sie zdarzaja - zwlaszcza jak mam nogi opalone (jeszcze kiedys, w czasach z ktorych pochadza te komplementy - opalalam). w ogole zauwazylam, ze faceci sa duzo bardziej akceptujacy jesli chodzi o damskie nogi niz my same. moj TZ nawet nie wiedzial co to sa krzywe nogi, zanim mnie nie poznal. po prostu nie zwracal uwagi na to, ze krzywe. moj TZ komplementow mi nie szczedzi, a do tego wszystkie wypowiada z nieklamanym zachwytem na licu, uwielbiam go za to kiedys strasznie sie wstydzilam swojej twarzy po ataku placzu - czerwona geba, zapuchniete oczy, po prostu koszmar. a on mi tak fajnie powiedzial, ze uwielbia moja twarz po placzu, ze wyglada jak ziemia po deszczu ladne. kiedys bylam w klubie dla gejow i podszedl do mnie jakis facet i oswiadczyl, ze jest gejem, ale musi mi wyznac, ze wygladam slicznie, i ze jesli w klubie dla gejow ktos mi mowi taki komplement to musze uwierzyc, ze naprawde wygladam bombowo hm, zaraz pomysle o antykomplementach... |
2005-06-15, 10:19 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Mnie kiedys wzial ktos za chlopaka lub porownal do Celine Dion. Mysle, ze mozna to smialo uznac za antykomplementy. Jakos ladnych komplementow sobie nie przypominam, chyba ze z ust kolezanek . Faceci sa jakos bierni, jesli chodzi o przyjemne slowa kierowane pod moim adresem..
|
2005-06-15, 10:55 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 902
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Najfajniejszy kompelment usłyszałam z ust ok. pięcio może sześcioletniej dziewczynki
Ide sobie kiedyś ulicą, ruch średni, przedemną idzie właśnie ta dziewczynka z mamą. Ja zawsze chodze dość szybko, wyminęłam je i słysze jak ta dziewczynka mówi do mamy "Patrz mamo, tak wyglądają modelki". Dowartościowała mnie strasznie |
2005-06-15, 12:53 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Kiedyś kolega brata chciał od niego kupić moje zdjęcie bez względu na cenę (ponoć był zakochany we mnie po uszy) Na Allegro sprzedając jeansy dostałam wiele miłych, kuluralnych (na szczęście) e-maili na skrzynkę, dotyczących moich nóg Najpiękniejsze komplementy jednak zawsze prawi mi mój TŻ Takich antykomplementów nie pamiętam, może ich nie było hihi albo mechanizmy obronne dawno je wyparły ze świadomości
|
2005-06-15, 14:07 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Tak mi sie jeszcze przypomina zabawna sytuacja.
W tamtym roku byłam na wakacjach we Francji. Pewnego razu wybrałam się z ciocią u której spędzałam te wakacje na małą wycieczkę. Zwiedzanie rozpoczełyśmy od zamku. Chodziłyśmy tak sobie po tych komnatach, aż nagle usłyszałam rozmowę po polsku! Rozmawiali ze sobą dwaj chłopcy w wieku 23- 25 lat. I słyszę jak komentują sobie jakąś dziewczynę. Rozejrzałam się po sali i oprócz mnie, mojej ciotki i 60-70letniego małżeństwa nikogo innego w tej komnacie nie było. Jak usłyszłam "co oni by ze mną zrobili" aż przystanełam... Ale strasznie rozbawiło mnie zdanie: "ejjj a ja myślałem, że te Francuzki są tylko na wybiegach takie ładne, a tutaj sam popatrz ....jak z okładki" Usłyszłam jeszcze jak jeden z nich ubolewał nad tym że nie jestem Polką(oni wzięłi mnie za obywatelkę Francji) bo gdyby spotkał mnie w Polsce to na pewno by nie przepuścił. I w końcu podeszli do mnie i jeden z nich mówi takim łamiącym się głosem: "Pardon, mademoiselle...." I dalej jakiś bełkot. Podtyka mi pod oczy przewodnik i pyta po angielsku, czy mogłabym mu powiedzieć, która to sala. Spojrzłam na swój przewodnik - też po polsku i odpowiedziałam po francusku na jakiej stronie powinien znależć to czego szukał. Chłopcy nie za bardzo chyba zrozumieli, wiec musiałam powtórzyć po polsku. I wtedy oczy prawie wyszły im z orbit Po chwili znowu wpadli na mnie i zaczełi przepraszać za takei głupie zachowanie, ale "tak bardzo sie im spodobałam że zaczęli wariować"
__________________
P F C |
2005-06-15, 15:06 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 65
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Bardzo fajny wątek.
Od zdarzenia minęło już ponad 10 lat, ale pamiętam do dziś, jak pewien kolega z klasy ze szkoły średniej nie popisał się ;-) Szliśmy gdzieś: ja, moja koleżanka z ławki (obie jednakowo szczupłe, tylko inna figura) i on; nagle kolega ni z tego ni z owego "wiecie, Anka (koleżanka) ma węższy tyłek od Lucji (ja), ale za to Lucja jest z twarzy ładniejsza". Oczywiście nie muszę dodawać, że ani mi ani koleżance nie zrobiło się cieplej na duszy |
2005-06-15, 15:38 | #25 |
Rozeznanie
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Nie pamiętam zbyt wielu,ale ...
anty-... Kiedyś kolega napisał mi eska abym poszła ćwiczyć, a poźniej sie pytał czy to zrobiłam Nie wiem jak to rozumieć, ale mnie dotknęlo troszki A miło mi sie zrobiło jak ułuszałam od chłopaka koleżnaki, że wyglądam najładniej ze wszystkich dziewczyn na studnówce. Powiedział,że mam śliczną sukienkę i super dobrany makijaż. Wow aż się zaczerwieniłam |
2005-06-15, 20:55 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
komplement i anty -2 w 1
Mój były: "Wyglądasz tak slicznie, że chciałbym cię namalować" (malować to on w ogólne nie umiał, ale chodziło o uwiecznienie) Zas na drugi dzień, jakoś taki wątek był, że mu powiedziałam, jak mi się miło zrobiło dzień wcześniej, jak usłyszałam od niego w/w słowa, a on" Co???Nic takiego nie mówiłem!" ale palant (i dlatego były) |
2005-06-15, 21:01 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
Mnie sie jeszcze coś przypomniało. Kiedyś kolega ze studiów mówi mi, że bardzo mu sie podobam. Ja mialam zły dzień, wiec mówie, ze tego nie rozumiem, bo według mnie nie jestem zbyt ładna. A on na to: "No ale masz cos w sobie" Powinien zaprzeczyć, idiota, ale faceci nie sa domyslni, więc czego sie tu spodziewac, przynajmniej się dowiedziałam, że "coś" w sobie mam, a to juz cos
|
2005-06-15, 21:19 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 478
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
U mnie opinie na mój temat mogły byc odebrane zarówno jako komplement i anty-komplement:
1. Na historii sztuki facet wyświetlał slajdy i oczom mojej klasy ukazał się obraz Modiglianiego (ten z załącznika). Pewna dziewczyna (chyba chciała byc złośliwa) powiedziała, że jestem do tej modelki podobna. Dla mnie był to niewyobrażalny komplement, bo uwazam te obrazy za piękne. 2. Mój bardzo dobry kolega do mnie: 'Wiesz, Ty nie jesteś jak dziewczyna...' na co ja się zmieszałam, nie wiedząc, co o tym mysleć. Chodziło mu o to, że ze mną nie rozmawia sie jak z dziewczynami, nie bawi w jakieś gierki, chichotanie itd. tylko można 'pogadać od serca' jak z najlepszym kumplem.
__________________
|
2005-06-16, 02:58 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
tak myslalam o antykomplementach i jakos nie moge sobie przypomniec. obelg slyszalam w zyciu wiele, ale antykomplemety - jak to rozumiem cos, co w zamierzeniu mialo byc mile ale wychodzi calkiem na odwrot - jakos mi sie nie przypominaja... no chyba ze liczyc liczne antykomplementy cioc i babc - wykrzykiwane "poprawilas sie" slyszalam zadziwiajaco czesto - co oczywiscie mialo znaczyc "zrobilas sie tlusta jak swinia" a przynajmniej ja to zawsze tak rozumialam
aaa, kiedys na pierwszym roku studiow siedzialam z kolega i kolezanka gdzies na okienku i kolega wyszedl z genialnym pomyslem, by porozmawiac o wygladzie naszych znajomych. po czym zwrocil sie do mnie z zyczliwa mina i powiedzial: wiesz agniecha, ty nawet niebrzydka jestes, tylko troche za otyla... no racja, paczuszek bylam wtedy (10 kg wiecej niz teraz), ale czy naprawde musial mi mowic o czyms o czym sama az za dobrze wiedzialam? kiedys facet moj niechcacy mi rzucil antykomplementa skarzylam sie, jak to mam w zwyczaju, ze jestem tlusta. na co on niefortunnie odpowiedzial: youre not that fat (nie jestes az taka gruba) - oczywiscie mu sie pomylilo i nie chcial by to tak zabrzmialo, ale zlapalam go za slowko i do dzis wypominam bidakowi |
2005-06-22, 15:47 | #30 |
Przyczajenie
|
Dot.: najfajniejszy komplement jakim was obdarzono i totalny antykomplement
komplementy to ja ciagle dostaje od mojego obecnego (pewnie dlatego wciaz obecny ) w stylu jestes jak narkotyk albo masz cudne piersi a anty, w sumie po mimo tego,ze jestem mocno zbudowana i kochanego tluszczyku mi nie brakuje, to antykomplementy zawsze dotyczyly mojego wzrostu -180cm. "zyrafa" "wieza" "wiezowiec" no,ale co ja moge poradzic,ze uroslam....
|
Nowe wątki na forum Wizażowe wyliczanki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:44.