KW: Johnson & Johnson, Tonik oczyszczajacy przeciw wągrom Clean&Clear/lejka :)

[Pysia]

Chciałabym go sobie sprawić ale nie wiem czy warto...wiem, że go w końcu nabyłaś. Jak się sprawuje [img]icons/icon7.gif[/img]. Są jakieś efekty ?
Pysiowe Pozdrowienia [img]icons/icon7.gif[/img]

[lejka]

Jak na razie zużyłam pół buteleczki, na opinię w KW jeszcze za wcześnie... Śmierdzi jak reszta, szczypie czasem bardzo mocno, ale... Efekty są!!! moje od zawsze rozszerzone pory są ZWĘŻONE!!! Już prawie ich nie widać... Ale nie wiem, czy to sprawka jego ,czy kremu Normaderm Vichy, którego używam teraz na noc... Normaderm mi się kończy - jeszcze mam na dnie na dzisiaj - jak się skończy i będę używać samego toniku, to strzelę opinię w KW, dobrze? Jak na razie działa, ale czy efekty będą się utrzymywać po odstawieniu... Oj, długo przyjdzie chyba jednak poczekać na tę opinię...

[Pysia]

Dziękuje za odpowiedź...chyba jednak go sobie kupię..
Pozdrawiam..

[lejka]

No, ale ciągle ciężko go dostać. W Klifie był - zresztą chyba czytałaś? - i dzisiaj w Tesco na Woli widziałam, ale ostatnie 2...

A gdzie mieszkasz?

[Pysia]

Napisałam Ci maila w odpowiedzi na tego ze zdjęciem Gwiazdy i tam napisałam gdzie...ale powtórze [img]icons/icon12.gif[/img].
Mieszkam w grajdołku o nazwie Przemyśl (na podkarpaciu dla niezorientnowanych [img]icons/icon7.gif[/img], jakoś znajde ten tonik...jak coś to będą go musieli dla mnie SPROWADZIĆ [img]icons/icon12.gif[/img].

[lejka]

No ta, ja jestem mądra, blondynka, sama wiesz, sorry...

Dostaniesz, nie bój, prędzej czy później... A może do tego "później" nagle - tfu, tfu - cera zamieni mi się w wiórek albo co, hehehe, na pewno Cię ostrzegę...

Aaale, jak zawsze mówie, każdemu pasuje co innego i nie ocenisz, póki sama nie spróbujesz... Ale wiesz, mi często pasuje to co innym nie i odwrotnie - to cco inni uwielbiają mi nie tego...

[Pysia]

metodą prób i błędów osiągne zwężone pory, nie poddam się [img]icons/icon12.gif[/img]

[lejka]

Łoj, skąd ja znam ten problem... A Gareniera niebieskiego kremu używałaś? Tyż dooobry...

[Pysia]

Używałam żelu do mycia twarzy z tej serii. Poszłam pewnego razu po krem do drogerii już nastawiona i niespodzianka "przykro mi teraz nie ma, proszę zaglądać po niedzieli", no i trudno niedziela minęła już nie jedna a ja nadal nie kupiłam [img]icons/icon12.gif[/img]
Ale udam się na zakupy i sprawie sobie i tonik i krem...Mama znowu będzie jęczeć, że powinnam używać tylko mydła i wody, to cera by mi się sama "naprawiła" [img]icons/icon12.gif[/img].

[lejka]

A żel jaki miałaś, w tubce czy z dozownikiem? Bo ja ani tego ani tego nie lubiłam... Ten w tubie nieygodny jakis i nieprzyjemny, ten z dozownikiem podrazniał mi oczy - ten mentol!!!
A co do jęczenia: skąd ja to znam? Tylko, ze u mnie to ojciec tak - a ja myśle, że to dlatego, że kasy mu żal. Chociaż jak coś sama kupuje, to też się czpia...
A sobie kupuje okulary oprawki za 200 zeta, o , ostatnio szlifierkę KOMPLETNIE mu niepotrzebną zq 100 czy 200 zeta...
Wczoraj kupił ekran ciekłokrystaliczny zaq 1300 i jeszcze miwmawia, że to dla mnie, jaqaasssne... Nie cierpię takich ekranów...

A Twoja mam dużo używa? Bo moja mało ,nie czepia sie, ale sama jak jej przynosze próbki to chomikuje albo jak cos kupie... Ja to od razu zuzywam, chyba, ze mam inne, a ona... Chociaz ostatnio cos jakby jest lepiej.

[Pysia]

Miałam z dozownikiem, na początku był fajny ale teraz mam wrażenie, że myję twarz pastą do zębów.
Moja mama właśnie mało kosmetyków używa, przyznam że jak na 38 lat, bo tyle sobie liczy ma bardzo młodą i ładną cerę. Jej kosmetyki pielęgnacyjne to : balsam do ciała, krem nivea do twarzy i....jakieś tam serum avonu.
Co do mnie się czepia, mówi :jesteś młoda, zniszczysz sobie cerę...itd. Była kiedyś taka sytuacja. Kupiłam sobie maść Tormentiol. Takie kazanie usłyszałam " a po co to, a do czego to ci, jeszcze będziesz żałować itp.". Później kiedy maść naprawde mi pomogła powiedziała "widzisz ja od razu ci mówiłam, żebyś kupiła tą maść".

[lejka]

Skąd ja to znam!!!

Moja ma 47 lat, ale używa kilku kremów, itd, tylko... Nieregularnie...
A na co stosowałaś Tormentiol? Bo to akurat to mi tata wciskał na rozdrapane ranki po wypryskach - nie chciałam, ale pomoglo... Oj, w maście to tata wieeerzy...

[Pysia]

Tormentiol stosowałam ogólnie rzecz biorąc na twarz [img]icons/icon10.gif[/img]. Po używaniu benzacne 10 % skóra mi się niesamowicie wysuszyła, miałam kilka rozdrapanych ranek i kilka bolących krostek. Używałam Tormentiolu na całą twarz i efekty są takie, że przebarwienia mi troszkę wyjaśniały, skóra nie łuszczy mi się już, ma równy koloryt, nie pojawiają mi się już krostki i wogóle jest ładnie. A tak na marginesie to bardzo podoba mi się ten zapach [img]icons/icon7.gif[/img]. A jak pojawi się jakiaś krostka to traktuję ją Tormentiolem na noc i na drugi dzień jest już po niej tylko minimalny ślad.

[lejka]

zapach Tormentiolu? Ja nie lubię... a moj tata wiecznie rozdrapany chodzi i na to dtosuje...

Jej, lece na obiad, a potem na kawusie u Oluni - Agentki, ze Szpilką, Palomino...

Będę koło... No, Późno, albo jutro dopiero bo mam na 13.

Papapa

[Pysia]

Miłej dżamprezy [img]icons/icon10.gif[/img]. Ja zaś odchodzę zauczać się z geografii NA ŚMIERĆ..
papa..miłej kawusi wszystkim wizażankom biorącym udział w schadzce u Oli.