co kupujecie w Polsce?

[keythh26]

z polski przywoze jeszcze masc cynkowa,tormentiol i najzwyklejsza masc z witamina A oraz skinoren, ktory tutaj jest niestety na recepte,poza tym zel delikatnie zluszczajacy z lagodnymi mikrogranulkami clean&clear johnsona-nie ma niestety tego zelu w drogeriach.
dziewczyny piszecie ze owoce, warzywa kupowane tutaj nie pachna,nie maja takiego samego smaku, warzywa i owoce kupowane w polsce w supermarketach (np. wspomniany koperek) tez nie pachna! wystarczy robic zakupy na targu, a smaki i zapachy gwarantowane!pozdrawiam

[201608040942]

Napisane przez keythh26

wiem ze budyn to pudding, nie musisz mi o tym mowic,zreszta jest to nazwa miedzynarodowa, ale te puddingi niemieckie nie pasuja mi w smaku-probowalam i aldikowskich i dr.oetkera, ale moim zdaniem smaku budyniu smietankowego winiary nic nie jest w stanie zastapic! a co do gelatine, nie kupuj i nie probuj bo wyrzucisz do kosza! pozdrawiam

wiec czemu piszesz ze tutaj nie ma? Myslalam, ze nie wiesz ze tutaj jest budyn, skoro napisalas ze tego sie tutaj nie uswiadczy i dlatego napisalam ze jest i jak sie nazywa.Kwestia smaku to juz inna sprawa, mi one smakuja, chodz na poczatku byly troche za slodkie, mimo ze daje mniej cukru.

Ja tez na poczatku duzo wozilam z Pl (pisalam to wczesniej), ale jak poznalam jezyk okazalo sie ze wszystko jest

[keythh26]

Napisane przez MonikaPogrzeba

wiec czemu piszesz ze tutaj nie ma? Myslalam, ze nie wiesz ze tutaj jest budyn, skoro napisalas ze tego sie tutaj nie uswiadczy i dlatego napisalam ze jest i jak sie nazywa.Kwestia smaku to juz inna sprawa, mi one smakuja, chodz na poczatku byly troche za slodkie, mimo ze daje mniej cukru.

Ja tez na poczatku duzo wozilam z Pl (pisalam to wczesniej), ale jak poznalam jezyk okazalo sie ze wszystko jest

jezeli zabierasz glos na temat mojej wypowiedzi to prosze, abys przeczytala ja jeszcze raz ,uwaznie, bo jak widze nie zrozumialas tego ,co napisalam,a mianowicie ze kupuje budynie i kisiele"ktorych tu niestety nie sposob znalezc w tak duzym wyborze smakowym" - mam nadzieje ze zrozumialas teraz co napisalam i nie bedziesz mi przypisywc slow ktorych nie napisalam, nigdy nie naüpisalam ze tu nie ma budyniu! wiec zachowaj prosze swoja nazbyt daleko idaca interpretacje mojej wypowiedzi dla siebie

[*majka*]

Keythh,nie za czesto uzywasz wykrzyknikow?...

[Ananke]

Wróciłam z Polski z kosmetykami Bielendy, Daxa, Soraya, a do tego szynka, kabanosy i pasztety

[keythh26]

cos ty!? to tylko tak, ale wcale nie krzycze, tylko irytuje mnie jesli ktos przeinacza moje wypowiedzi

[201608040942]

nie wiem czemu sie irytujesz. Zobacz stronke wczesniej gdzie zacytowalam twoja wypowiedz i udzielilam odpowiedzi ze budyn to pudding. Napisalas tam ze kupujesz budynie, kisiele i galaretki ktorych tutaj nie sposob znalesc, zaraz za tym wymienilas buty i inne rzeczy. Patrzac teraz widze, ze zmienilas wypowiedz i dopisalas ze niesposob znalesc w takiej ilosci samkowej. Robisz ze mnie balona ? "ktorych tutaj niesposob znalesc w tak duzym wyborze smakowym " nie bylo wczesniej w twojej wypowiedz. Wiec kto sie powinien irytowac? ja czy ty?

[Fresa]

Dziewczyny nie kłóćcie się o budynie i pudingi .
W Hiszpanii można kupić namiastkę budyniu zwaną -flan.Ktoś powie,że dla niego samkuje jak budyń,a dla mnie osobiście on wogóle nie smakuje,chociaż rzeczywiście przypomina w smaku budyń .Ale ,gdyby ktoś zapytał,czy w Hiszp. jest budyń-powiem,że nie ma ,bo dla mnie flan to nie budyń ,a dla kogoś może być,że flan to budyń.
Ale namieszałam ,ale na pewno wiecie o co mi chodzi .

[keythh26]

Napisane przez MonikaPogrzeba

nie wiem czemu sie irytujesz. Zobacz stronke wczesniej gdzie zacytowalam twoja wypowiedz i udzielilam odpowiedzi ze budyn to pudding. Napisalas tam ze kupujesz budynie, kisiele i galaretki ktorych tutaj nie sposob znalesc, zaraz za tym wymienilas buty i inne rzeczy. Patrzac teraz widze, ze zmienilas wypowiedz i dopisalas ze niesposob znalesc w takiej ilosci samkowej. Robisz ze mnie balona ? "ktorych tutaj niesposob znalesc w tak duzym wyborze smakowym " nie bylo wczesniej w twojej wypowiedz. Wiec kto sie powinien irytowac? ja czy ty?

wlasnie widze,ale wypowiedz uzupelnilam moze minute pozniej, bo wiem ze puddingi w niemczech oczywiscie sa dostepne,i byloby to klamstwo z mojej strony. przepraszam monikapogrzeba poniewaz nie wiedzialam ktora moja wypowiedz cytujesz

[megi b]

Hey, a czy wiecie co można obecnie przewieźć w bagażu podręcznym do Anglii? Czy nadal tylko dokumenty i niezbędne leki?Jest możliwość przewiezienia kiełbaski, wędlinki, jakiegoś mięska w bagażu głównym? Bo już całkiem sie zakręciłam z tymi przepisami

[agas]

w normalnym bagazu mozesz przewiezc co chcesz oczywiscie mowie tu o jedzonku a ogranczenia dotycza jedynie bagazu podrecznego w ktorym nie mozesz miec niczego liquid czyli plynnego np pomadek podkladow blyszczykow czyli wiekszosci damskich akcesorii i niczego do picia ale w to mozesz sie zaopatrzec w sklepach bezclowych po odprawie no i nie mozna miec zapalniczek i zadnych ostrych narzedzi jak nozyczki itp pelna lista wisi zawsze na lotnisku i jest na kazdej stronie linii lotniczych.

[megi b]

agas dziękuję Ci bardzo za odpowiedź

[agas]

nie ma sprawy

[Triskell]

Przede wszystkim rajstopy. W Stanach jeśli już są czarne rajstopy w jakiś wzorek to tylko kabaretki, innych raczej nie widuję, a jeśli już są to niezbyt ładne, więc zwożę z Polski zapas na jedną czy dwie zimy (i potem wszyscy mnie tu pytają, gdzie kupiłam ). Poza tym herbaty Pu-Erh, tutaj praktycznie nie znane (w sklepach nie ma, przez internet można kupić jedynie te zwykłe, ale już smakowych żadnych nie), krupnik (alkohol, nie zupę) i polskie słodycze z alkoholem (np. wedlowskie baryłki). No i płyny do higieny intymnej, bo tutejsze są okropne.

W tym roku planuję przywieźć trochę polskich kosmetyków, a ponieważ będę przez kilka dni w Warszawie, myślę o zakupie tych chwalonych tu na forum pędzli do makijażu We-Ma.

[nineczka]

czy to nie jest ciekawe, ze tutaj w stanach taki maly jest wybor plynow do higieny intymnej? A wlasciwie, to wlasciwie zaden.. jest Eva..czy jakos tak ale to wlasciwie niby sluzy do mycia calego ciala.. sa tez takie, ktore sluza do irygacji.. ale takich typowych raczej nie uswiadczysz. Jak bylam w Polsce i poszlam do Rosmana, to wybor byl ogromny, ogromny..a tu? Dlaczego tak jest?
No i co mnie wkurza, ta innosc produktow na rynek europejski i amerykanski..np przywiozlam sobie z Polski zel do mycia Nivea, cashmir.. cudowny zapach ale oczywiscie tutaj mimo, ze Nivea jest, tego nie ma..

[Triskell]

Dokładnie, ja na przykład w Polsce lubię też płyny do mycia ciała Nivea, ale te o zapachu 4 żywiołów. Tu ich nie ma (pewnie sobie znowu wszystkie cztery z Polski przywiozę). Podobnie z herbatami: niby ta sama firma, Lipton, a herbat Pu-Erh (np. melonowo-jabłkowej czy ananasowej) tu nie ma (sprawdzałam nawet na amerykańskiej stronce Liptona).

Ten płyn, o którym piszesz, to Summer's Eve i moim zdaniem pachnie jak jakiś środek do czyszczenia. Widziałam raz gdzieś jakiś inny - pachnie identycznie. Gdzie im na przykład do macierzankowej czy rumiankowej Ziai?

[bilika]

Mam pytanko do Doni 79 czy jezdzisz do Gronau moja siostra mieszkala w Enschede i teraz przeprowadzila sie do Niemiec.
A Ja tez kupuje wafelki Princesa sok Tymbarg (jablkowo mietowy) chleb kosmetyk Ziaja , kasztanki i chalwe .

[keythh26]

w niemczech tez trudno dostac lipton pu-ehr smakowe, nie rozumiem dlaczego

[0mariolka0]

A ja właśnie kupiłam kuchenke gaz-elektr. do zabudowy. Właśnie kupiliśmy mieszkanie i jesteśmy w trakcie remontu a tekie rzeczy w olsca są duuużżżoooo tańsze(różnica to ok. 800euro)

[0mariolka0]

Napisane przez 0mariolka0

A ja właśnie kupiłam kuchenke gaz-elektr. do zabudowy. Właśnie kupiliśmy mieszkanie i jesteśmy w trakcie remontu a tekie rzeczy w olsca są duuużżżoooo tańsze(różnica to ok. 800euro)

Sorki za bład(Polsce)

[Bling]

Wystarczylo edytowac swoj post. I wtedy bys nie powtarzala swojej wiadomosci. Taka mala wskazowka na przyszlosc zeby sie moderatorzy nie denerwowali Pozdrawiam.

Co do sprzetu to racja w Polsce jest duzo tanszy

[AniaWila]

ehm, my tzn-ja i mój mąż przy remoncie domu sprowadzaliśmy wszystko z PL - kafelki,kleje, meble, farby,tapety,ocieplenia, wanny, umywalki, kibelki rury, meble kuchenne na zamówienie, łazienkowe no prawie wszystko. Kuchenke też kupiliśmy w PL - gazowo elektryczną do zabudowy - ale okazało się, że jest problem z rurkami. W Anglii stosuje się inne standardy i trzeba było przerabiać. Dlatego już piecyk gazowy do centralnego ( w PL najwyżej do 6000zł a tutaj daliśmy 1600funtów, ale podobno dużo, dużo lepszy) i inne tego typu urządzenia kupowaliśmy już tutaj , w UK. Reasumując - zaoszczędziliśmy ładnych kilka tysięcy funtów dodając nawet koszty transportu całego towaru. Czysty zysk

[Hvid]

Moje dwa yorki zostaly kupione w Polsce, jeden w Bakaracie, czyli nic nie zaoszczedzilam, bo pani Ania ma ceny takie jak na zachodzie, czyli ok. 4000 zl za szczeniaka. Bardzo chcialam miec szczeniaka po Hunterwoodzie, wiec to dlatego. Tutaj championy yorkow ktore mialam okazje poznac nie zachwycily mnie charakterem, nie maja az tak silnej psyche jak Hunterwood, ktory nota bene jest yorkiem z Francji
Do niedawna kupowalam w Polsce niedostepne tutaj perfumy, ale w koncu znalazlam firme, ktora ma spory wybor trudnodostepnych zapachow, wiec to juz sobie darowalam.
Obecnie nic nie kupuje w Polsce, ale tesknie czasami za polskim jedzeniem, zwlaszcza slodyczami i kabanosami.
Acha, no i w zwiazku z tym, ze mam zwierzeta, zabiegi przeprowadzam raczej w Polsce, nie w Danii. Tutaj cena za sterylizacje czy chociazby czyszczenie zebow jest o wiele wyzsza. Troche ostatnio sie pokomplikowalo, bo wynajelam swoje mieszkanie w Wwie, wiec bedac w Pl musze pomieszkiwac u Rodzicow, szczerze mowiac wolalabym w swoim wlasnym mieszkaniu, ale dzieki temu nie musimy co miesiac placic czynszu za mieszkanie w Pl, zawsze jest cos za cos. Odense jest malym miastem w porownaniu z Wawa i szczerze mowiac, ciesze sie ze mam caly czas kontakt z moim rodzimym miastem, bo tutaj nie ma az tak wielu lecznic.

[0mariolka0]

Napisane przez AniaWila

ehm, my tzn-ja i mój mąż przy remoncie domu sprowadzaliśmy wszystko z PL - kafelki,kleje, meble, farby,tapety,ocieplenia, wanny, umywalki, kibelki rury, meble kuchenne na zamówienie, łazienkowe no prawie wszystko. Kuchenke też kupiliśmy w PL - gazowo elektryczną do zabudowy - ale okazało się, że jest problem z rurkami. W Anglii stosuje się inne standardy i trzeba było przerabiać. Dlatego już piecyk gazowy do centralnego ( w PL najwyżej do 6000zł a tutaj daliśmy 1600funtów, ale podobno dużo, dużo lepszy) i inne tego typu urządzenia kupowaliśmy już tutaj , w UK. Reasumując - zaoszczędziliśmy ładnych kilka tysięcy funtów dodając nawet koszty transportu całego towaru. Czysty zysk

Ja też starałam się namówić TŻ na sprowadzenie tych wszystkich rzeczy z Polski,ale niestety dużo niewywalczyłam. Nie dojść że są dużo tańsze to do tego dużo ładniejsze. Zobaczymy może uda mi się go jakoś przekonać. Jak narazie to ta kuchenka, i zlew oraz baterie.

[evamoni]

Wizazanki z Niemiec!
wszystkie w.w produkty spozywcze mozna kupic w Niemczech. Jest taka firma w Hamm NRW, ktora sprowadza produkty spozywcze z Polski: slodycze, zupki, ogorki, zurki, piwko, wodke, pierogi i co tydzien swieze kielbaski i twarog! W prawie kazdym miescie w Niemczech mozecie je kupic. Ceny sa naturalnie wyzsze niz w Polsce, ale zaplacalne.
Sa tez polskie sklepy w Bremen, Bochum, 2 w Dortmundzie, Gütersloh, Hamm, Hamburgu, Iserlohnie, Wuppertalu i Recklingausen.
Jesli bedziecie zainteresowane to chetnie udziele wiecej informacji.

A ja z Polski wioze BUTY!!! bo w tych niemieckich paskudztwach nie da sie chodzic, kremy Erisa i Ziaji.

[Sylwia***]

EvaMoni, a gdzie mozna te firme znalezc w Kolonii i Duesseldorfie? Albo na trasie miedzy tymi dwoma miastami?
Wprawdzie znalazlam polskie sklepy, ale wybor tam jest bardzo maly, a z tego, co piszesz, ta firma z Hamm sprowadza tego wiecej, a moze maja oddzialy tez w innych miastach.

[evamoni]

Sylwia, pracuje w tej firmie. Napisalam juz w jakich miastach firma ta ma swoje sklepy. Ponadto setki sklepow zaopatruje sie w polskie produkty spozywcze. Jesli zapytasz o konkretny produkt w sklepie, ktory juz znasz na pewno sklep ten moze produkt zamowic u nas w hurtowni. Poza tym od lat jezdza na Wochenende auta z tej firmy, gdzie mozna oddac paczke do Polski i kupic produkty polskie. Takie male jezdzace sklepy, a na Twoje zyczenie na pewno zaopatrza sie w produkt, ktory bys chciala. W srode podam Ci dokladna godzine i ulice gdzie staja w Düsseldorfie i Köln. ( musze spisac z komputera ). Gdzie mieszkasz dokladnie? moze akurat jezdza tez do Twojej miejscowosci?

[Sylwia***]

Ewo, myslalam, ze w tych miastach, ktore wymienilas, sa polskie sklepy, ale niekoniecznie tej firmy, w ktorej, jak sie okazalo, Ty pracujesz

Widze, ze bedziemy miec dobrego informatora

Mnie najbardziej interesowalyby te adresy i godziny postoju tych aut wlasnie w Koeln i Duesseldorfie.

[evamoni]

W miastach, ktore wymienilam moj szef ma wlasne, firmowe sklepy, oprocz tego setki tzw. obcych sklepow w calych Niemczech zaopatruja sie u nas w polskie produkty. Ciesze sie, ze moge byc do czegos potrzebna i sluze pomoca. W srode wieczorem podam Ci dokladne adresy postoju aut w DÜ i Köln.
A na jakie jedzonko mialabys ochote? ( Ale jestem glodna, ale jest juz 23-42, wiec jesc nie moge...... Aby do sniadania...)

[Sylwia***]

Jedzonko no nie wiem, za bardzo sie objadlam niedawno
Np. dobre typowo polskie grzybki marynowane
Mleko w proszku.
Pierogi, bo samej mi sie za czesto nie chce robic... itd.
I zeby te produkty nie byly 'niewiadomego pochodzenia' jak to czasem bywa, ze czlowiek sie obawia, co jest w srodku

Bardzo chcialabym dostawac co miesiac jakas polska gazete (prenumerata jest zupelnie nieoplacalna, a w sklepie, ktory znalazlam, byly tylko gazety z programem telewizyjnym i jakies krzyzowki)

No i niektore kosmetyki, np. Seboradin do wlosow. Leki, np. Fervex. Galaretki, ale nie na bazie zelatyny pochodzenia zwierzecego (w PL nie ma z nimi problemu, w DE wszedzie jest zelatyna wieprzowa).

W tym momencie sama nie wiem za bardzo, co bym chciala Zaskoczylas mnie tym pytaniem, bo akurat siedze w PL, wiec tymczasowo mam wszystko