Czy droższe znaczy lepsze? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-12-03, 18:59   #1
pixie7
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760

Czy droższe znaczy lepsze?


Temat relacji jakości do ceny był tu wielokrotnie poruszany, ale proponuję jeszcze jeden rzut oka na sprawę:

http://ziajaskincare.com

http://www.essentialdayspa.com/Eris_..._Care_Line.htm

http://www.boots.com/guidedsearch/ne...&Ntk=all&Nty=1

- to tylko pierwsze z brzegu przykłady, jest ich na pewno więcej.

Zaraz przypomina mi się anegdota opowiadana przez byłego szefa, jak to facet w Stanach miał niedochodowy browar, piwo mu się nie sprzedawało do momentu, w którym ktoś poradził mu, żeby podwoił cenę i sprzedawał je w sąsiednim stanie, nie w swoim.

A może powinnam zatytułować tą wiadomość: "cudze chwalicie, swego nie znacie"?...

Edytowane przez pixie7
Czas edycji: 2005-12-18 o 02:02
pixie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 19:42   #2
sweeney
Zakorzenienie
 
Avatar sweeney
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Solothurn
Wiadomości: 3 706
GG do sweeney
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Jak zobaczylam ta Ziaje to po prostu
sweeney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 19:44   #3
charlotta_lotta
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 108
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Eris juz kiedys widzialam w tych cenach ale ziaja
az mi sie wierzyc nie chce
charlotta_lotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 19:49   #4
YenneferD
Zakorzenienie
 
Avatar YenneferD
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 7 772
GG do YenneferD
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez sweeney
Jak zobaczylam ta Ziaje to po prostu
taka sama reakcja OMG, CO ZA CENA
__________________
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

TELEPORT czyli niedzielne zapiski <- Bloguję
YenneferD jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 21:11   #5
aga79
Zakorzenienie
 
Avatar aga79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 3 911
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

oooo myyyyyy gooooddddd jestem w maxymalnym szoku
__________________
Insta https://instagram.com/aagawuu/
aga79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 21:19   #6
aniielica
Zakorzenienie
 
Avatar aniielica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 3 398
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Hihihihi A niektórzy tak psioczą na ziaję A prosze w USA nawet w cosmo o ziaji piszą Ja zawsze wiedziałam co jest dobre
aniielica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 21:20   #7
karolina2020
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 556
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

O matko, ale kase na tym zbijaja
__________________
karolina2020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-12-03, 21:31   #8
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Pixie, świetne te strony. Czy nie uważacie, że zwykły krem oliwkowy Ziaji zyskuje wyraźnie na szlachetności w oprawie tej strony internetowej?
Jeżeli ktoś choć trochę interesuje się kosmetykami i ich składami wie doskonale, że cena kosmetyku ma się nijak do jego jakości czy skuteczności. Cena jest raczej odzwierciedleniem strategii marketingowej i jest w większym stopniu wyznacznikiem grupy docelowej niż rzeczywistej wartości produktu. La Priaire może wciskać zapewnienia, że ich kremy po kilkaset złotych zmianiają strukturę DNA i powodują wyraźne odmłodzenie skóry, co brzmi kuriozalnie, a jednak ludzie w to wierzą i wydają na te kremy masę pieniędzy. A jak się przyjrzymy składowi, to okazuje się, że nie ma w nich nic, czego byśmy nie znały z innych marek. Rynek kosmetyczny kocha nowości, cudowne kuracje, kreuje zapotrzebowanie i wizerunek marki, zaspokajając raczej potrzeby psychologiczne niż kosmetyczne swoich klientów. Wynajduje się nowe składniki i zioła z dżungli, żeby pochwalić się nimi przez klientami, tymczasem okazuje się po czasie, że nasz pospolity nagietek działa tak samo, a nawet lepiej niż wyciąg z tej rzadkiej i tropikalnej rośliny.

A co do cudze chwalicie, swego nie znacie: marka Shiseido na przykład jest marką zdecydowanie luksusową na całym świecie z wyjątkiem... Japonii. To czemu Ziaja nie może być luksusem w Stanach, a u nas marką niskopółkową?
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 22:03   #9
ufcio
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez nan
Pixie, świetne te strony. Czy nie uważacie, że zwykły krem oliwkowy Ziaji zyskuje wyraźnie na szlachetności w oprawie tej strony internetowej?
Jeżeli ktoś choć trochę interesuje się kosmetykami i ich składami wie doskonale, że cena kosmetyku ma się nijak do jego jakości czy skuteczności. Cena jest raczej odzwierciedleniem strategii marketingowej i jest w większym stopniu wyznacznikiem grupy docelowej niż rzeczywistej wartości produktu. La Priaire może wciskać zapewnienia, że ich kremy po kilkaset złotych zmianiają strukturę DNA i powodują wyraźne odmłodzenie skóry, co brzmi kuriozalnie, a jednak ludzie w to wierzą i wydają na te kremy masę pieniędzy. A jak się przyjrzymy składowi, to okazuje się, że nie ma w nich nic, czego byśmy nie znały z innych marek. Rynek kosmetyczny kocha nowości, cudowne kuracje, kreuje zapotrzebowanie i wizerunek marki, zaspokajając raczej potrzeby psychologiczne niż kosmetyczne swoich klientów. Wynajduje się nowe składniki i zioła z dżungli, żeby pochwalić się nimi przez klientami, tymczasem okazuje się po czasie, że nasz pospolity nagietek działa tak samo, a nawet lepiej niż wyciąg z tej rzadkiej i tropikalnej rośliny.

A co do cudze chwalicie, swego nie znacie: marka Shiseido na przykład jest marką zdecydowanie luksusową na całym świecie z wyjątkiem... Japonii. To czemu Ziaja nie może być luksusem w Stanach, a u nas marką niskopółkową?
nan absolutnie zgadzam sie z twoja wypowiedzia
typowy chwyt marketingowy, wpływanie na ludzka wyobraznie, jesli strona www, prezentacja kosmetyku jest przeprowadzona w sposob hm... luksusowy ludzie na to ida i zazwyczaj nie patrza na skład kosmetyku tylko na cała ta oprawke. smieszne by bylo gdybym w jakims wywiadzie przeczytala, ze np. Jennifer Lopez ceni sobie "bardzo dobre jakosciowe, luksusowe i drogie kosmetyki Ziaji"
ufcio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 22:14   #10
paula007
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 21 088
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Aż mi szczęka opadła
__________________



paula007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 22:37   #11
miu miu
Wtajemniczenie
 
Avatar miu miu
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 968
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Pierwsza strona =>

Ja rozumiem - chwyt marketingowy, ceny za reklamę, promocję itp., koszty transportu do USA... Ale żeby AŻ tyle? U nas ten kosmetyk kosztuje ok. 14 zł. Jestem ciekawa ile warte są kosmetyki, które u nas uchodzą za górnopółkowe, w rodzimych krajach
__________________
no risk, no fun
miu miu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-12-03, 22:42   #12
chamelieu
Zadomowienie
 
Avatar chamelieu
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 379
GG do chamelieu
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez miu miu
Pierwsza strona =>

Ja rozumiem - chwyt marketingowy, ceny za reklamę, promocję itp., koszty transportu do USA... Ale żeby AŻ tyle? U nas ten kosmetyk kosztuje ok. 14 zł. Jestem ciekawa ile warte są kosmetyki, które u nas uchodzą za górnopółkowe, w rodzimych krajach
Bodajże Revlon to w Stanach niższa "średnia pólka" o ile nie niżej. Obiło mi się o uszy że Lancome, Chanel itepeteż się tak drogo nie cenią jak w Polsce
chamelieu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 22:49   #13
olka222
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 140
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez YenneferD
taka sama reakcja OMG, CO ZA CENA

No, ja tez jestem w niezłym szoku
__________________
Z charakteru to ja Ruda jestem
olka222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 22:53   #14
Joasiaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Joasiaa
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Kalisz
Wiadomości: 2 150
GG do Joasiaa
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Kobiety ciężarną chcecie o zawał przyprawić?????? Jestem w absolutnym szoku! Po czasach snobowania się na super drogie kremy doceniłam zalety polskich marek. Ale i tak jestem w szoku co nam te koncerny wciskają! Tak już niestety jest że część osób jak widzi krem za 6-10 zł to omija go szerokim łukiem, ja też jeszcze czasami się na tym łapie (ostatnio byłam zawiedziona że mus czekoladowy Bielendy kosztuje "tylko" 8zł) A to przecież totalna głupota. Promocja, marketing, reklama NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ MARKĄ
Joasiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 22:53   #15
Sylwiasta
Zadomowienie
 
Avatar Sylwiasta
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Biedne, wyposzczone kraje postkomunistyczne...
Ale wiem jak sie babeczki za granica rzucaja na Erisa (zabieram czesto za granice na prezenty te "lepsza" linie Erisa Body Art i jest szal cial i uprzezy!)! Irenke nawet brytyjski Vogue polecal, malo z krzesla nie spadlam jak przeczytalam z jaka estyma pisali o naszym swojskim serum na cellulit

Co do marek, ktorych ceny sa niczym nieuzasadnione, przykladem niech bedzie tutaj slynny Creme de la Mer (faworyt modelek i redaktorek urodowych magazynow na calym swiecie): kosztuje toto 100 funciakow a w srodku same proste nawilzacze i legenda o naukowcu z NASA, ktory przez przypadek odkryl cudo! Wiec nie dziwmy sie, ze i egzotyczna Ziaja posmakowala slawy za oceanem.
Swoja droga, gratuluje czujnego oczka Pixie!
Sylwiasta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 23:01   #16
aleksandra999
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Właśnie dowiedziałam się,że używam luksusowych kosmetyków,dziękuję Pixie
aleksandra999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 23:33   #17
30766aa7dce2531e8b37b15ae86c8847ef0755ae_5f137ef245055
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 878
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

dołączam się do podziekowań

ciągle w szoku.... takim pozytywnym
30766aa7dce2531e8b37b15ae86c8847ef0755ae_5f137ef245055 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-03, 23:38   #18
pixie7
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

No, to o Shiseido też słyszałam, że u nich tanie jak barszcz, podejrzewam też Kanebo, ze względu na siermiężne opakowania.
Aquolina, u nas wyższa półka kąpielowa, we Włoszech zajmuje segment co najmniej średni, a pożądane przez wiele Wizażanek perfumy "Pink Sugar" stoją na półkach z zapachami i mydełkami dla młodszych nastolatek!

Co do wyposzczenia byłych demoludów, to bym nie demonizowała, bo choć początkowo faktycznie się babki zachłystywały szminkami Margaret Astor (pamiętacie? To wtedy był luksus! ), to widać właśnie jak na dłoni, że w drugą stronę też to działa, chodzi pewnie o urok nowości i przekonanie, że "obce" (a najlepiej egzotyczne, jak polskie ), znaczy "lepsze". No i na dodatek zachodnie klientki identyfikują, zdaje się, stereotyp Polski jako kraju dzikiego i nieskażonego cywilizacją, z polskimi kosmetykami, co akurat w ich przypadku jest image'm pożądanym, w czasach mody na te "naturalne" i "czyste".

Creme de La Mer to faktycznie niezła perełka, najlepsza jest ta historyjka właśnie, piszą tam m.in., że "proces fermentacji (!) składników nie jest do końca zbadany" i że oni sami nie wiedzą (!) "dlaczego ten krem działa tak wspaniale, jak działa", czyli sugeruje nam się ni mniej ni więcej, ale ... cud!

Czasem tak sobie myślę: gdyby te wszystkie kremy robiły to, co obiecują ich producenci ("mniej zmarszczek dzień po dniu")... to dlaczego na tym świecie są jeszcze w ogóle starzy ludzie?

p.s. A na stronę z Ziają trafiłam totalnie przypadkowo i zaintrygowana zaczęłam drążyć temat...

Edytowane przez pixie7
Czas edycji: 2005-12-04 o 01:34
pixie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 06:12   #19
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez aleksandra999
Właśnie dowiedziałam się,że używam luksusowych kosmetyków,dziękuję Pixie



hehehehe nie przesadzajmy idac tokiem "czy drozsze znaczy lepsze",czy jesli marka Eris jest sprzedawana po wysokich cenach i na stronie Spa to mozna ja uznac za luksusowa???
Znam bardzo dobrze strone essentialdayspa.com i rzeczywiscie jakpierwszy raz na nia zajzalam daaaawno temu to moja reakcja byla taka ,w takich momentach ciesze sie,ze jestem Polka Po zastanowieniu jednak te ceny wcale mnie nie dziwia,wystarczy porownac ceny innych marek kosmetycznych importowanych do Stanow,np dr Hauschka,czy LRP.To samo dziala w druga strone.Taki Revlon czy Max Factor w Polsce z tego co slyszalam to juz srednia polka,tutaj natomiast jest to niska polka, ot zwykle supermarketowe kosmetyki dostepne wszedzie.Tu oczywiscie mozna polemizowac co do podzialu na "polki"Co do popularnosci marki,zgadzam sie z opinia jednej z dziewczyn,ze jest to zwykla pogon za tym co obce i dla nas nieznane,trudno dostepne.Z tym rzucaniem sie zagranicznych babek na erisa to tez zalezy od kraju.Ja nigdy nie spotkalam sie z zadna opinia na temat naszych kosmetykow wsrod Amerykanek,a znam sporo pudernic ,podobnie jak nigdy nie widzialam tych kosmetykow w sklepach,co nie oznacza,ze marka nie zdobywa popularnosci.Czesto natomiast spotykam sie z nieufnoscia do polskich produktow,tlumaczonej brakiem rozwinietych technologii i generalnie pochodzeniem z kraju ze Wsch Europy.Mysle,ze Eris dopiero stara sie wejsc na Amerykanski rynek,a ze od razu pcha sie na wysoka polke???? i dobrze czemu nie
a ze niektorzy "psiocza" na ziaje??? hmmm no widac przetestowali te kosmetyki i im nie sluza i uwierz mi,ze fakt iz o Ziaji pisza w amerykanskim Cosmo ma sie nijak do jakosi tych kosmetykowNie robmy z Ameryki wyroczni,ze skoro produkt jest tutaj dostepny,a w dodatku kosztuje 50 dolcow to jest od razu top endMysle,ze na takie a nie inne ceny skladaja sie tylko i wylacznie marketing i wszystkie oplaty celne,podatki i transport.Fajnie by bylo,gdyby ktoras specjalistka w dziedzinie handlu miedzynarodowego wypowiedziala sie na ten temat
Popieram Nan sklady sklady sklady...a dopiero potem wysokosc polki,popularnosc czy cena
pozdrowki
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-12-04, 06:36   #20
sunapee
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 283
GG do sunapee
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

No i jeszcze znalazlam cos takiego
http://xant.biz/?

wystarczy poklikac na rozne nazwy i popatrzec na ceny juz nie wyglada na luksusowo i wysokopolkowo
__________________
03.29---60
sunapee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 07:22   #21
Beauty1984
Zakorzenienie
 
Avatar Beauty1984
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 4 014
GG do Beauty1984
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Ło rety . Aż muszę to mamie pokazać bo nie uwierzy jaka ta nasza Ziaja jest za granicą ceniona.
__________________
Korzystaj z czasu póki czas!
Beauty1984 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 11:50   #22
konfitura
Wtajemniczenie
 
Avatar konfitura
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 2 555
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez Beauty1984
Ło rety . Aż muszę to mamie pokazać bo nie uwierzy jaka ta nasza Ziaja jest za granicą ceniona.
Ale czy kupowana?
__________________

konfitura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 12:40   #23
Marilyn
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez pixie7
No, to o Shiseido też słyszałam, że u nich tanie jak barszcz, podejrzewam też Kanebo, ze względu na siermiężne opakowania.
Aquolina, u nas wyższa półka kąpielowa, we Włoszech zajmuje segment co najmniej średni, a pożądane przez wiele Wizażanek perfumy "Pink Sugar" stoją na półkach z zapachami i mydełkami dla młodszych nastolatek!

Co do wyposzczenia byłych demoludów, to bym nie demonizowała, bo choć początkowo faktycznie się babki zachłystywały szminkami Margaret Astor (pamiętacie? To wtedy był luksus! ), to widać właśnie jak na dłoni, że w drugą stronę też to działa, chodzi pewnie o urok nowości i przekonanie, że "obce" (a najlepiej egzotyczne, jak polskie ), znaczy "lepsze". No i na dodatek zachodnie klientki identyfikują, zdaje się, stereotyp Polski jako kraju dzikiego i nieskażonego cywilizacją, z polskimi kosmetykami, co akurat w ich przypadku jest image'm pożądanym, w czasach mody na te "naturalne" i "czyste".

Creme de La Mer to faktycznie niezła perełka, najlepsza jest ta historyjka właśnie, piszą tam m.in., że "proces fermentacji (!) składników nie jest do końca zbadany" i że oni sami nie wiedzą (!) "dlaczego ten krem działa tak wspaniale, jak działa", czyli sugeruje nam się ni mniej ni więcej, ale ... cud!

Czasem tak sobie myślę: gdyby te wszystkie kremy robiły to, co obiecują ich producenci ("mniej zmarszczek dzień po dniu")... to dlaczego na tym świecie są jeszcze w ogóle starzy ludzie?

p.s. A na stronę z Ziają trafiłam totalnie przypadkowo i zaintrygowana zaczęłam drążyć temat...
Kanebo niestety nie...Swego czasu molestowałam wujka, żeby mi przywiózł troche kolorówki...ale ceny sa niemal identyczne Z resztą wystarczy wejść na japońska stronę kanebo, przeliczyć i mamy kwotę +/- 15 zł różniącą sie od złotówkowej
Marilyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 12:45   #24
natii4
Zakorzenienie
 
Avatar natii4
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 12 363
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Na jakie ja sobie luksusy pozwalam
__________________

Bieganie i czytanie
to
klucz do życia

natii4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 13:32   #25
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

To własnie się dowiedziałam ze używam mleczka do zmywania za 15$, tylko, że ja za swoje płacę 6,oo zł.

Prawdę mówiąc doznałam małego przyszokowania, nie spodziewałam się, że PL komsetyki zagranica mają taaka cenę!
Jak zobaczyłam Ziaję Lipocell za 70$ to upadłam... ze śmiechu.

Straszne rzeczy, bo u nas to wszystko kosztuję parę złotych.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 14:25   #26
aleksandra999
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez sunapee
hehehehe nie przesadzajmy idac tokiem "czy drozsze znaczy lepsze",czy jesli marka Eris jest sprzedawana po wysokich cenach i na stronie Spa to mozna ja uznac za luksusowa???
Znam bardzo dobrze strone essentialdayspa.com i rzeczywiscie jakpierwszy raz na nia zajzalam daaaawno temu to moja reakcja byla taka ,w takich momentach ciesze sie,ze jestem Polka Po zastanowieniu jednak te ceny wcale mnie nie dziwia,wystarczy porownac ceny innych marek kosmetycznych importowanych do Stanow,np dr Hauschka,czy LRP.To samo dziala w druga strone.Taki Revlon czy Max Factor w Polsce z tego co slyszalam to juz srednia polka,tutaj natomiast jest to niska polka, ot zwykle supermarketowe kosmetyki dostepne wszedzie.Tu oczywiscie mozna polemizowac co do podzialu na "polki"Co do popularnosci marki,zgadzam sie z opinia jednej z dziewczyn,ze jest to zwykla pogon za tym co obce i dla nas nieznane,trudno dostepne.Z tym rzucaniem sie zagranicznych babek na erisa to tez zalezy od kraju.Ja nigdy nie spotkalam sie z zadna opinia na temat naszych kosmetykow wsrod Amerykanek,a znam sporo pudernic ,podobnie jak nigdy nie widzialam tych kosmetykow w sklepach,co nie oznacza,ze marka nie zdobywa popularnosci.Czesto natomiast spotykam sie z nieufnoscia do polskich produktow,tlumaczonej brakiem rozwinietych technologii i generalnie pochodzeniem z kraju ze Wsch Europy.Mysle,ze Eris dopiero stara sie wejsc na Amerykanski rynek,a ze od razu pcha sie na wysoka polke???? i dobrze czemu nie
a ze niektorzy "psiocza" na ziaje??? hmmm no widac przetestowali te kosmetyki i im nie sluza i uwierz mi,ze fakt iz o Ziaji pisza w amerykanskim Cosmo ma sie nijak do jakosi tych kosmetykowNie robmy z Ameryki wyroczni,ze skoro produkt jest tutaj dostepny,a w dodatku kosztuje 50 dolcow to jest od razu top endMysle,ze na takie a nie inne ceny skladaja sie tylko i wylacznie marketing i wszystkie oplaty celne,podatki i transport.Fajnie by bylo,gdyby ktoras specjalistka w dziedzinie handlu miedzynarodowego wypowiedziala sie na ten temat
Popieram Nan sklady sklady sklady...a dopiero potem wysokosc polki,popularnosc czy cena
pozdrowki
Nazwanie Ziaji produktem luksusowym było żartem,dziękuję za naświetlenie sprawy...następnym razem zwróć uwage na ...---->
aleksandra999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 16:49   #27
pixie7
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez sunapee
hehehehe nie przesadzajmy idac tokiem "czy drozsze znaczy lepsze",czy jesli marka Eris jest sprzedawana po wysokich cenach i na stronie Spa to mozna ja uznac za luksusowa???
Znam bardzo dobrze strone essentialdayspa.com i rzeczywiscie jakpierwszy raz na nia zajzalam daaaawno temu to moja reakcja byla taka ,w takich momentach ciesze sie,ze jestem Polka Po zastanowieniu jednak te ceny wcale mnie nie dziwia,wystarczy porownac ceny innych marek kosmetycznych importowanych do Stanow,np dr Hauschka,czy LRP.To samo dziala w druga strone.Taki Revlon czy Max Factor w Polsce z tego co slyszalam to juz srednia polka,tutaj natomiast jest to niska polka, ot zwykle supermarketowe kosmetyki dostepne wszedzie.Tu oczywiscie mozna polemizowac co do podzialu na "polki"Co do popularnosci marki,zgadzam sie z opinia jednej z dziewczyn,ze jest to zwykla pogon za tym co obce i dla nas nieznane,trudno dostepne.Z tym rzucaniem sie zagranicznych babek na erisa to tez zalezy od kraju.Ja nigdy nie spotkalam sie z zadna opinia na temat naszych kosmetykow wsrod Amerykanek,a znam sporo pudernic ,podobnie jak nigdy nie widzialam tych kosmetykow w sklepach,co nie oznacza,ze marka nie zdobywa popularnosci.Czesto natomiast spotykam sie z nieufnoscia do polskich produktow,tlumaczonej brakiem rozwinietych technologii i generalnie pochodzeniem z kraju ze Wsch Europy.Mysle,ze Eris dopiero stara sie wejsc na Amerykanski rynek,a ze od razu pcha sie na wysoka polke???? i dobrze czemu nie
a ze niektorzy "psiocza" na ziaje??? hmmm no widac przetestowali te kosmetyki i im nie sluza i uwierz mi,ze fakt iz o Ziaji pisza w amerykanskim Cosmo ma sie nijak do jakosi tych kosmetykowNie robmy z Ameryki wyroczni,ze skoro produkt jest tutaj dostepny,a w dodatku kosztuje 50 dolcow to jest od razu top endMysle,ze na takie a nie inne ceny skladaja sie tylko i wylacznie marketing i wszystkie oplaty celne,podatki i transport.Fajnie by bylo,gdyby ktoras specjalistka w dziedzinie handlu miedzynarodowego wypowiedziala sie na ten temat
Popieram Nan sklady sklady sklady...a dopiero potem wysokosc polki,popularnosc czy cena
pozdrowki

Sunapee, nie zrozumiałyśmy się, moją intencją nie było dowodzenie, że skoro za krem Ziaji chcą w USA 50 dolców, to on jest jednak luksusowy, ale na podświetlenie mechanizmu automatycznego przypisywania jakości do wysokiej ceny, bez względu na faktyczną jakość. Jak coś kosztuje, to jest luksusowym, rzadkim i trudniej dostępnym dobrem. Czyli lepszym. Na takim myśleniu bazuje rynek kosmetyków "górnopółkowych", bo ja nigdy nie uwierzę, że produkcja kremu Diora jest 100 razy droższa od produkcji kremu Ziaji.

No i oczywiście najważniejszy jest skład.
pixie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 17:56   #28
happygirl
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 614
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

właśnie przeglądam pierwszą stronę i jestem w szkou
__________________
The world can be divided into ladies and all other creatures
happygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 19:57   #29
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez pixie7
Sunapee, nie zrozumiałyśmy się, moją intencją nie było dowodzenie, że skoro za krem Ziaji chcą w USA 50 dolców, to on jest jednak luksusowy, ale na podświetlenie mechanizmu automatycznego przypisywania jakości do wysokiej ceny, bez względu na faktyczną jakość. Jak coś kosztuje, to jest luksusowym, rzadkim i trudniej dostępnym dobrem. Czyli lepszym. Na takim myśleniu bazuje rynek kosmetyków "górnopółkowych", bo ja nigdy nie uwierzę, że produkcja kremu Diora jest 100 razy droższa od produkcji kremu Ziaji.

No i oczywiście najważniejszy jest skład.
Bo nie jest droższa. Jestem maniaczką czytania składów i zauważyłam ciekawe zjawisko jeżeli chodzi o górnopółkowe kosmetyki. Chwalą się na opakowaniach ciekawymi składnikami, a po lekturze składu okazuje się, że te ciekawe składniki występują w dawkach nieomal homeopatycznych, pod sam koniec składu. W ten sposób wyleczyłam się między innymi z chęci zakupu serum rozświetlającego Diora, uznawszy, że lepiej to uczyni krem Active C firmy La Roche Posay. Ten sam proceder stosuje notorycznie Guerlain i wiele innych firm. Mnie chyba najbardziej poza La Prairie rozwala jeszcze supereksluzywna marka Valmont, która szczyci się tym, że do swoich kosmetyków używa wody z lodowca. Jestem pewna, że pospolite błoto z Morza Martwego ma więcej minerałów niż ta woda.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-12-04, 20:30   #30
Marilyn
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
Dot.: Czy droższe znaczy lepsze?

Cytat:
Napisane przez Pomadka
To własnie się dowiedziałam ze używam mleczka do zmywania za 15$, tylko, że ja za swoje płacę 6,oo zł.

Prawdę mówiąc doznałam małego przyszokowania, nie spodziewałam się, że PL komsetyki zagranica mają taaka cenę!
Jak zobaczyłam Ziaję Lipocell za 70$ to upadłam... ze śmiechu.

Straszne rzeczy, bo u nas to wszystko kosztuję parę złotych.
Nie kosztuje ani 50 ani 70 tylko około 20-25 co i tak jest dużą kwotą.
Jesli wydasz 69,99 $ to dostaniesz kremik do rąk za free
coz za okazja!
Marilyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:07.