|
Notka |
|
Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą. |
|
Narzędzia |
2014-12-10, 08:24 | #3181 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Cytat:
__________________
Postanowiłam w tym roku zrzucić 10 kg. Zostało mi jeszcze 13 |
||
2014-12-10, 08:47 | #3182 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 29
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Przeklęte_ pragnienia super sobie poradziłaś , następym razem na pewno się uda. I też Cie podziwiam ja jak byłąm w ciązy pod koniec nie wiele się ruszałam hehe a ty robisz prawko, suuuper. Trzymam kciuki żeby w piatek się udało, ciemno trochę ale za to ruchu na drodzę nie będzie.
Serialomaniaczka upatrzyłaś sobie samochód?, ja sie cieszę że dostane od mamy corse ma już swoje lata ale dla mnie na początek w sam raz Libra idz się zapisać nie czekaj zbyt długo, ale Ty chyba będziesz zdawać jeszcze na starych zasadach? więc nie masz się co martwić o eko driving Zeppy gratuluje zdanej teorii, jesteś w połowie drogi. U mnie status dokument zamówiony
__________________
5.12.2014 zdane prawko |
2014-12-10, 11:32 | #3183 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Ja też czekam na tomik U mnie egzaminy od 7:45 do badajze 13:45... Niby jest 5 łuków, około 20 samochodów, ale i tak kolejki po 2-3 tygodnie Haha z tym parkowaniem to moja mama raz chciała za mnie. Na spokojnie jej wytłumaczyłam, ze przecież instruktor za mnie nie parkowal i szczególnie ten mój "miły'' egzaminator za mnie na egzaminie :P Wtedy wyrzuciła na luz (w sensie uspokoila się, nie bieg xd), ja ładnie zaprakowalam i już jest ok :P Choć jakbym jej powiedziała "masz zaparkuj" to zawsze z chęcią :P [1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;49281364]U mnie egzaminy są cztery dni w tygodniu, od 9.00 do 14.15, wedle statystyk dziennie są 32 egzaminy praktyczne, ale u nas wszyscy się rwą zdawać, bo łatwo(bynajmniej nie według mnie) i się trochę czeka, co najmniej dwa tygodnie. Ariene, masz rację, od pewnego czasu mamy tu całkiem sporo pozytywów. Ten wątek to taka trochę chyba magia serialomaniaczka, jak ja jechałam z bratem to tylko na wszystkie moje drobne błędy się tłumaczyłam-Ale ja nigdy nie jechałam po ciemku! Coś czuję, że jeśli będzie znowu chciał zobaczyć moje popisy za kółkiem, to najpierw zrobi mi wykład z obrotomierza, bo według niego zmienianie biegów po mojemu, czyli na czuja, to złe zmienianie biegów Słyszałam gdzieś ostatnio, że skręcanie w lewo podobno wielu osobom sprawia problemy. Mój brat do mnie-Ścinaj to kurna, nic nie jedzie! A ja dzisiaj widziałam moją eLkę i mojego instruktora jak przejeżdżałam autobusem koło placu. Ach, te szalone lekcje obsługi, ciekawe czy jego kursant też szukał gdzie jest przycisk do świateł awaryjnych A, i zapomniałabym! Tata mi dzisiaj opowiadał jak był na mieście, zobaczył eLkę egzaminacyjną i specjalnie za nią jechał, aby zobaczyć jak jeździ i liczyć błędy[/QUOTE] Ja to ciągle widzę moje eLki, tylko nie wtedy kiedy jestem za kółkiem :P Ja nie lubię skręcać w lewo jak na pasie obok jest autobus przegubowy, albo tir... Wtedy boję sie, ze mnie zamiecie A niestety obok siebie mam jedno wielkie lewo... W ogóle wiedziałam na jednym skrzyżowaniu gdzie jest dość ostry skręt w lewo, namalowane takie przerywane linie toru jazdy :O Fajne to było :p |
|
2014-12-10, 13:41 | #3184 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Oj, a czy Ty widząc egzamin nie byłabyś ciekawa jak sobie ktoś radzi?
Ja jak widzę na mieście tą przeklętą niebieską nalepkę, to odruchowo się odwracam, aby popatrzeć Corsa jest super |
2014-12-10, 13:59 | #3185 |
Ash nazg durbatulûk
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 844
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Siostra mojej bratowej zdała ostatnio prawko w Gdańsku za 7. razem i za każdym razem jej tata jechał za nią i po każdym oblaniu mówił jej, jakie popełniła błędy. Mówiła, że to jej bardzo pomogło, ale mnie np. by zdekoncentrowało.
Ale teraz też mam ten nawyk, że patrzę się na egzaminacyjną eLkę, póki nie stracę jej z oczu. Pamiętam, jak sama pod koniec mojego 5. zdanego egzaminu żartowałam sobie: "Patrzcie kierowcy, niedługo do Was dołączę" . przeklęte pragnienia, wielki szacunek Podziwiam Twoją postawę, że się nie poddajesz i idziesz d przodu. Maluszek będzie dumny z takiej mamy :P zeppy, gratuluję Teraz czas na praktykę Edytowane przez Karlie69 Czas edycji: 2014-12-10 o 14:00 |
2014-12-10, 13:59 | #3186 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Mój brat wczoraj zdał egzamin Zdawał 7 razy, powiedział mi, że to był jego najgorszy egzamin, ale egzaminator był mega w porządku. Robił dość spore błędy, np. wyjeżdżając z parkowania wyjechał nie na ten pas co trzeba, właściwie jechał pod prąd. Włączył kierunek, zmienił pas a egzaminator tylko się uśmiechnął Miał też kilka mniejszych błędów, np 3 razy z kierunkowskazem. Także jak widać wszystko zależy od egzaminatora, bo jak chce to puści.
|
2014-12-10, 14:03 | #3187 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;49287067]Oj, a czy Ty widząc egzamin nie byłabyś ciekawa jak sobie ktoś radzi?
Ja jak widzę na mieście tą przeklętą niebieską nalepkę, to odruchowo się odwracam, aby popatrzeć Corsa jest super[/QUOTE] Ja w ogóle nie zwracam uwagi na egzaminowe, a jeśli gdzieś się pojawi to wręcz staram się nie patrzeć. Tak samo jak wkurzało mnie jak jeździłam "L" latem więc okna pootwierane i co jakiś czas teksty "o Elka ciekawe czy ruszy - ooo ruszyła" i wielKie zdziwienie. No kurczę nie jestem małpką w zoo, żeby mnie obserwować więc sama też staram się tak nie robić. « czasami piszę z telefonu, więc proszę o wyrozumiałość w razie błędów. Mój słownik czasami ma inne zdanie niż ja :p »
__________________
|
2014-12-10, 14:26 | #3188 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
|
|
2014-12-10, 14:28 | #3189 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 255
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;49287067]Oj, a czy Ty widząc egzamin nie byłabyś ciekawa jak sobie ktoś radzi?
Ja jak widzę na mieście tą przeklętą niebieską nalepkę, to odruchowo się odwracam, aby popatrzeć[/QUOTE] Nooo, ja też się odwracałam, ale w drugą stronę, czym prędzej, żeby nie widzieć! Po co się jeszcze dodatkowo stresować przed egzaminem Zbyt często widziałam, że ktoś zjeżdżał na chodnik się przesiąść... Wolałam później już unikać takich widoków Szczęśliwa siódemka? Cytat:
Ostatnio naprawdę dzieje się coś dziwnego, jakiś miesiąc dobrych duszków... Jak opowiadam TŻ z jakimi błędami ludzie zdają, to nie chce mi wierzyć, bo on (i kilku znajomych) jak zdawał kilka lat temu, miał jakiegoś potwora, nie daj panie pojechać ciut krzywo, zrobić niewielki błąd i koniec... Coś się ostatnio wyraźnie zmienia... na lepsze... |
|
2014-12-10, 16:23 | #3190 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 58
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Dziękuje Wam bardzo, dziewczyny.
Dokładnie. Pięć łuków, aut egzaminacyjnych od cholery, a termin na kiedy mam? W styczniu... Miesiąc czekania, cudownie... Orientujecie się może dziewczyny od kiedy wchodzi w życie ustawa o eko-driving? |
2014-12-10, 16:27 | #3191 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 255
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
|
2014-12-10, 16:44 | #3192 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 58
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
|
2014-12-10, 16:47 | #3193 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
No właśnie... Tyle mają, to by korzystali :P Ta ustawa niby od stycznia, ale kto zda teorię przed styczniem zdaje na starych
|
2014-12-10, 16:53 | #3194 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 58
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Wiecie w sumie co mnie zastanawia? Mówi się, że bardzo mało osób w jednym dniu zdaje praktyczny. Bo jakby nie było, jeżeli są osoby zapisane i na teorię i na praktykę, a nie zdadzą teorii to w rzeczy samej nie podchodzą do praktyki. Zatem na jedną godzinę wypada już kilka osób. Dlaczego więc, opcjonalnie, nie można by było wcisnąć kilku osób ubiegających się tego dnia tylko o zdanie egzaminu praktycznego? Edytowane przez zeppy Czas edycji: 2014-12-10 o 16:56 |
|
2014-12-10, 17:39 | #3195 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Cytat:
Bardzo pozytywnie i optymistycznie zrobiło się w tym wątku Oby tak dalej!
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
||
2014-12-10, 17:52 | #3196 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 58
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Cytat:
|
||
2014-12-10, 18:23 | #3197 |
Ash nazg durbatulûk
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 844
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Pierwszy raz usłyszałam o wewnętrznym praktycznym dopiero na tym forum. Ja miałam 6h teorii, a potem od razu jazdy. U mnie wewnętrzna teoria wyglądała tak, że mieliśmy w domu zrobić próbny test z Credo i jak w końcu udało nam się zaliczyć, to musieliśmy mu kiedyś tam przynieść kartkę z potwierdzeniem.
Żadnego praktycznego wewn. nie miałam, chyba, że to się odbywało podczas którejś jazdy, a ja nie zostałam o tym poinformowana. |
2014-12-10, 18:33 | #3198 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 58
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
|
|
2014-12-10, 18:37 | #3199 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
U mnie nie bylo ani wewnetrznego praktycznego ani nawet teoretycznego
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Postanowiłam w tym roku zrzucić 10 kg. Zostało mi jeszcze 13 |
2014-12-10, 19:20 | #3200 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 255
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
U mnie na teorii było 11 osób, zdały 3... (w tym ja ) czyli wynik w normie. Z tym że, jak już mówiłam, niektórzy przyszli nie ucząc się, a licząc na samo szczęście, nie wiem, jakiś pył kosmiczny miał za nich trafiać prawidłowe odpowiedzi, czy jak? Zaraz po mnie zdawał teorię TŻ i podobno jeden za drugim wychodzili z negatywnymi... Jedni za bardzo się pospieszyli, jakby chcieli pobić rekord prędkości na zakończenie testu, inni siedzieli do oporu, czekając aż zegar sam przejdzie do kolejnego... |
|
2014-12-10, 19:33 | #3201 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
A ja mam wewnętrzny jak państwowy Muszę pojechać z maksymalnie 1 błędem żeby mnie w ogóle do niego dopuszczono Po 40 godzinach jazdy dostąpiłam łaski i w piątek mam wewnętrzny praktyczny Znając życie nie zdam i wszystko od nowa. Do wordu nie dotrę nigdy
|
2014-12-10, 20:34 | #3202 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 6 533
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Ale że tak rygorystyczne egzamin wewnętrzny? U mnie praktycznego wewnętrznego w ogóle nie było, choć słyszałam, że niektórzy instruktorzy w moim osk tak robią, jednak nie ma tam żadnych takich rygorów. A u mnie na teorii było 5 osób i chyba tylko jedna nie zdała. |
|
2014-12-10, 20:45 | #3203 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 696
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
U mnie było tak że na wewnętrznym robiło się wszystkie możliwe manewry, każde parkowanie, każde zawracanie itd. ja się męczyłam bo zawsze robiłam jakieś głupoty aż na ostatnim instruktor się zlitował bo prawie wjechałam w auto (patrzyłam w lusterka ale upierdzieli ło mi się że jest na następnym pasie a nie tym obok mnie) Ale dzięki takim wewnętrznym zdaje się za 1
__________________
21.01.14 jestem kierowcą |
|
2014-12-10, 20:59 | #3204 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Musisz za niego płacić? Bo jak tak to troszkę wyłudzanie kasy :/ Ja miałam praktyczny pytanie : ''To co jedziemy na plac, wszystkie manewry czy prosto do WORDu?'' Hm... Prosto do WORDu? A na teorii u mnie z 20 osób zdało aż 5, z czego tylko ja za pierwszym razem :P Reszta jak rozmawialiśmy na placu, któryś tam raz podchodzili. |
|
2014-12-10, 21:09 | #3205 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
za sam egzamin nie płacę, ale zdaję go na opłaconej godzinie, więc na jedno wychodzi Mam nadzieję, że uda mi się zdać ten wewnętrzny, bo się strasznie dołuję, że jak wewnętrznego zdać nie mogę to co będzie na państwowym?
|
2014-12-10, 21:49 | #3206 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 141
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
juz biegne Ci z odpowiedzia co bedzie : bedziesz tak doskonale wyszkolona, ze zdasz od razu za 1szym podejsciem, a egzaminator stwierdzi, ze jeździsz jak zawodowiec
|
2014-12-10, 22:01 | #3207 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 899
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;49281364]
serialomaniaczka, jak ja jechałam z bratem to tylko na wszystkie moje drobne błędy się tłumaczyłam-Ale ja nigdy nie jechałam po ciemku! Coś czuję, że jeśli będzie znowu chciał zobaczyć moje popisy za kółkiem, to najpierw zrobi mi wykład z obrotomierza, bo według niego zmienianie biegów po mojemu, czyli na czuja, to złe zmienianie biegów Słyszałam gdzieś ostatnio, że skręcanie w lewo podobno wielu osobom sprawia problemy. Mój brat do mnie-Ścinaj to kurna, nic nie jedzie! [/QUOTE] ja miałam sytuację, że miałam zaparkować po tej stronie, po której jechałam. niby było tam miejsce, żeby zaparkować skośnie, ale ja i tak muszę wyjechać w takim przypadku bardziej na środek a tutaj było to niemożliwe, bo wszystko bym zakorkowała to ja jestem chyba jakaś dziwna, bo wolę już skręcać w lewo niż w prawo. w prawo zawsze mam jakieś schizy, że wjadę na krawężnik Cytat:
no wiadomo. myślę, że każdy ma jakąś piętę achillesową, bo kto po tych ok. 30h ma wszystko w małym paluszku? ale nie można unikać takich sytuacji bo to bez sensu. Cytat:
Cytat:
Sherminka, dobrze będzie, w końcu tutaj same zdolniachy
__________________
28.11.2014 kierowca |
|||
2014-12-10, 22:26 | #3208 | |||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Dla mnie idea tego wewnętrznego praktycznego jest trochę bez sensu. Bo serio, jeździmy z kimś te 30h, więc instruktor dobrze wie, z czym sobie radzimy lepiej, a z czym gorzej. A chyba lepiej wykorzystać czas na ostatnie wskazówki, doszlifowanie czegoś, wyeliminowanie ewentualnych błędów niż na jakieś urzędnicze wymysły. Zresztą, jak instruktor ma być obiektywny, skoro wcześniej sam nas uczył? No i to fantastyczna okazja do nadużyć i wyłudzania pieniędzy - bo co, nie zda, to dokupi jazdy albo przynajmniej zapłaci za kolejne podejście. Cytat:
Cytat:
Zgadzam się, że w nauce jazdy najważniejsze jest to, żeby sobie móc później poradzić na drodze, a nie tylko zdać egzamin. I naprawdę ceni się, jak instruktor ćwiczy nie tylko stricte to, czego wymagają na egzaminie, zabiera nie tylko na trasy egzaminacyjne, ale też w inne miejsca - szczególnie, kiedy mówimy o większych miastach, bo w tych mniejszych to czasem pół miasta jest potencjalną trasą egzaminacyjną, więc i ciężko wybrać coś 'nie-egzaminacyjnego' i nie zahaczyć o teren egzaminowania. Ale z drugiej strony... te 30h nie jest z gumy. Znaczy, może i to byłaby w miarę satysfakcjonująca ilość, jeśli to byłaby sama jazda w ruchu, po mieście, a nie tak jak teraz, że w 30h, oprócz faktycznej jazdy, jest jeszcze masa innych rzeczy. Jest nauka tego przeklętego łuku, który trzeba wyćwiczyć, nie ma siły, bo z placu się nawet nie wyjedzie, jest parkowanie - owszem, ważne, ale na egzaminie tylko jedna korekta, więc trzeba spiąć cztery litery i też do znudzenia to ćwiczyć, żeby na pewno potem na egzaminie problemu nie było. Tak, na egzaminie, bo wystarczy, że po egzaminie ktoś przesiada się do trochę większego samochodu niż egzaminacyjny, i i tak musi się - w pewnym sensie - nauczyć tego parkowania na nowo, przyzwyczaić się, wyczuć ten samochód, jego gabaryty, no nie ma wyjścia, nie będzie to parkowanie wychodzić od razu tak idealnie jak np. Toyotą Yaris na jazdach i egzaminie. A to wszystko jest stratą czasu na jazdach - w tym sensie, że z tych 30h na samą jazdę zostaje mniej, po odliczeniu czasu, który się traci na ćwiczenie tych wszystkich manewrów, a który można by spędzić na dużo ważniejszej od parkowania czy łuku jeździe po mieście. Nie mówię, że mamy nie umieć parkować, ale te pedantyczne egzaminacyjne wymogi są po prostu śmieszne i nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, bo co z tego, że nie będę umiała IDEALNIE zaparkować? Trudno, najwyżej się trochę nakręcę, zrobię dwie, trzy korekty, najwyżej ludzie się trochę ze mnie pośmieją, najwyżej stracę czas, no trudno. Ale w najgorszym razie mogę przytrzeć auto, przynajmniej nikogo nie zabiję. Co z tego, że nie będę umiała zrobić perfekcyjnego łuku? To samo - wyjeżdżając skądś po łuku (z parkingu, z podjazdu itp) najwyżej się trochę namęczę. Najważniejszą rzeczą jest umieć się zachować na drodze, w ruchu, a nie umieć zrobić piękny, idealny, wymarzony i wyśniony łuczek. Ale, niestety, na egzaminie tego wymagają - a w kontekście ćwiczenia tego wszystkiego, to te 30h to naprawdę bardzo malutko, za mało, że móc pojeździć też w inne miejsca niż te z okolic egzaminowania i nabrać doświadczenia za kierowcą. Szczególnie, że pierwsze kilka godzin i tak trzeba spisać na straty, bo wtedy głównie skupiamy się na tym, jak tu obsługiwać trzy pedały, mając tylko dwie nogi, motamy się w tym wszystkim i raczej, jak podejrzewam, trochę mniej interesuje nas to, na jakim skrzyżowaniu akurat jesteśmy. I nie zgadzam się, że każdy, kto nie wyjeżdża na jazdach nigdzie dalej niż te rejony, jest źle przygotowany i miał beznadziejnego instruktora. Instruktorzy w dużej mierze uczą pod egzamin, zabierają kursantów w miejsca, gdzie na egzaminie też mogą pojechać, ale to nie znaczy, że pewnych zachowań tam wyuczonych nie mogą później wcielić w życie. I to nie znaczy, że nie uczą się jeździć albo nie nabierają pewności za kierownicą. Zresztą... owszem, super byłoby pojechać np. do centrum naprawdę dużego miasta albo na jakieś trudniejsze, inne niż na egzaminie skrzyżowanie i spróbować tam się 'odnaleźć', na pewno to byłaby bardzo cenna lekcja; super byłoby pojechać na autostradę czy ekspresówkę, bo i to się w życiu potem przydaje, a czym innym jest jazda 50 km/h po mieście, a czym innym z prędkością 140 czy choćby 100 km/h. Ale co z tego, jak nie ma na czasu? Co z tego, że instruktor pojedzie z kimś albo dalej, w sensie 'przekroczy' ten teren egzaminowania w swoim mieście, albo do innego, większego i bardziej ruchliwego miasta i jeszcze zahaczy o autostradę, jak ten kursant się wyłoży na egzaminie, bo, nie wiem, pojedzie w jakieś podchwytliwe miejsce, ze stresu czegoś na swojej trasie egzaminacyjnej nie zauważy, dwa razy nie zaparkuje tak, jak życzyłby sobie tego egzaminator, albo nie zrobi łuku i nawet nie wyjedzie na miasto? Od instruktora wymaga się przede wszystkim przygotowania egzaminu - bo za kolejne podejścia się płaci i to niemało. I nikt, zaręczam nikt, nie będzie go winił za to, że nie pojechał z nim do centrum miasta wojewódzkiego w godzinach szczytu, za to za niezdany egzamin już prędzej, więc jeśli instruktor ma do wyboru albo jechać z kimś tam, gdzie na egzaminie na 100% ta osoba nie pojedzie, albo szlifować np. łuk czy ćwiczyć w tych 'pewniejszych' w kontekście późniejszej obecności na egzaminie terenach, to wybierze tę drugą opcję, bo tak naprawdę taka jest jego rola. Brzmi to trochę brutalnie, ale w takim systemie, jaki mamy, inaczej się nie da - oczywiście, mając do dyspozycji te 30h, bo jeśli ktoś ma z góry, od razu ustalone 50h, to jest to trochę inna sprawa. Cytat:
Znaczy, gratulacje dla brata, oczywiście. Super, że zdał, ale ten przykład dobitnie pokazuje, jak wiele od egzaminatora zależy. Teoretycznie mógł go oblać za drugi błąd z kierunkowskazem, nie mówiąc już o wjeździe nie na ten pas ruchu, też mógł mieć gdzieś to, że zaraz się poprawił, i po prostu najzwyczajniej wcisnąć hamulec i kazać się przesiąść. ---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ---------- Cytat:
__________________
Piszę. Edytowane przez Carousel Czas edycji: 2014-12-10 o 22:27 |
|||||
2014-12-10, 22:26 | #3209 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Zdał, zdał On tam popełnił jeszcze więcej błędów, tylko już zapomniałam Egzaminator tylko się uśmiechał przy takiej wpadce i brat jechał dalej. Gdy już wysiedli z samochodu to brat mu powiedział, że dziękuje i że będzie go dobrze wspominał a facet mu podał rękę i powiedział, że nie ma co wymagać od 19-latka doświadczenia 50-latka. Facet był po prostu ludzki.
|
2014-12-10, 22:32 | #3210 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
__________________
Piszę. |
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:25.