Marka, kreator perfum, których nie lubicie/nie znacie, bo nie chcecie poznać ;)

[kanirak]

Drażni i odrzuca mnie to co i większość z Wizażanek a więc nie tykam:

- perfum gwiazd
- adidasów, pum itp

W przedbiegach odpadają też:

- Lacoste
- Versace
- Davidoff
- Boss
- Escada
- CK
- Nina R
- Mugler
Nie lubię tych marek i już.

Są też marki które zachwyciły mnie pojedynczym zapachem, ale całą resztę ich twórczości uważam za dno (np Dali - tylko brązowe usta z nosem stary klasyk, Sunflowers i Zielona herbata Ardenki, Lancome - Tresor itd).

[justynaneyman]

Nic nie znalazłam u Cacharela, nie mam ochoty poznawać Avona- zawsze mi się wydaje, że muszą być wtórne, Lancome męczy, a jeszcze teraz wypuścił coś na lato z bengalem w nazwie- bardzo pospolite, nie powącham też bez uprzedzenia żadnej Pleasures ani Miyake.
ALE jeżeli zachwyci mnie jeden zapach jakiejś firmy, a potem drugi, to już na wszystkie ich produkty patrzę bardzo przychylnie i stronniczo- tak mam z Hermesem( po Elixirze i Hiris), Guerlainem- stare zapachy( po L'Heure Bleue i Mitsuoko).
No i jeszcze zraziłam się do Ferragano po Incanto.
Celowo nie powąchałabym nic od Dody, bojkot. Gdyby było. To ona przyczynia się do dziewczęcych ubranek w jedynym słusznym kolorze RÓŻOWYM, jak na małpy w cyrku.

[GothicAristocrat]

raczej nie chodze do perfumerii na testy... mam za daleko a poza tym przeważnie prawie nic mnie tam nie interesuje. jak coś mnie zaciekawi to wtedy idę na testy (tak było z Gucci PH, kaszminą, czy ogródkami). ale na pewno nie kusi mnie testowanie zapachów sygnowanych przez nazwiska "gwiazd". o nie...

[princeska69]

Napisane przez justynaneyman

Celowo nie powąchałabym nic od Dody, bojkot. Gdyby było. To ona przyczynia się do dziewczęcych ubranek w jedynym słusznym kolorze RÓŻOWYM, jak na małpy w cyrku.

To raczej nie jest wina Dody. Fenomen Dody to cos innego niz stroj, a to ze dziewczyny wybieraja taki a nie inny styl to tylko ich sprawa.

A co do perfum, ktore mialyby byc przez nia sygnowane, to chyba bym sie nie zdecydowala, bo pewnie bylyby podobne do jej ulubionych zapachow.

[justynaneyman]

Princesko, ja nie mówiłam o dziewczynach, tylko o dziewczynkach- dzieciach, naprawdę, bardzo trudno kupić ubranka inne niż różowe- jestem w temacie, oczywiście o wpływie Dody napisałam z przekąsem.
O gustach dorosłych nie dyskutuję, ale dzieci dopiero się kształtują, no szlag mnie trafia po ostatniej wizycie w Smyku, a potem poster z Dodą na całą chałupę, reklamującą Big Stara.
Paris Hilton- nie dotknęłabym nic, co firmuje, chociaż inne gwiazdy mogą kryć w sobie niespodzianki(Covet SJP)

[princeska69]

Napisane przez justynaneyman

Princesko, ja nie mówiłam o dziewczynach, tylko o dziewczynkach- dzieciach, naprawdę, bardzo trudno kupić ubranka inne niż różowe- jestem w temacie, oczywiście o wpływie Dody napisałam z przekąsem.
O gustach dorosłych nie dyskutuję, ale dzieci dopiero się kształtują, no szlag mnie trafia po ostatniej wizycie w Smyku, a potem poster z Dodą na całą chałupę, reklamującą Big Stara.
Paris Hilton- nie dotknęłabym nic, co firmuje, chociaż inne gwiazdy mogą kryć w sobie niespodzianki(Covet SJP)

A to przepraszam nie do konca zrozumialam ale co do tych rozowych ubranek to chyba tak jest od zawsze, moja mama jest chrzestna 3 letniej obecnie Amelki, a chlopak ma 4 letnia siostrzyczke i czasem, gdy zdarzalo mi sie byc z mama wlasna czy jego mama na zakupach i ogladaly one rzeczy dla nich to faktycznie wszystko bylo rozowe. Ale to chyba taka niepisana zasada panuje ze dziewczynka na rozowy a chlopczyk na niebiesko. Nawet gdy czasem ogladam rodzine zjecia z roznych chrztow czy innych okazji to dzieci od wielu wielu lat tak sa ubierane. Ja gdy bylam mala tez bylam bardzo rozowa Ale rodzice maja znajomych z 5 chyba letnia dziewczynka ktorej nigdy na rozowo nie ubrali, tylko zawsze jakies zielenie, brazy i inne tego typu kolory wiec chyba sie da choc na pewno z dosc sporym trudem
widze ze bardzo nie lubisz gwiaz-skandalistek

[volleygirl]

A widzicie a ja, która niecierpię wręcz różoweg0- nie mam żadnej różowej rzeczy do ubrania, dostałam od mojego narzeczonego pod choinkę perfumy Paris Hilton Heiress. Jak otworzyłam prezent byłam przerażona - różowe cekinowe pudełko, a w nim takie same różowe perfumy, balsam i żel pod prysznic. Ale jak powąchałam - to zapach bardzoo mi się spodobał - trzyma się dość długo jest co prawda słodki - ale lubię słodkie zapachy, więc nie patrzę już na to że to Paris hilton i różowy kolor, bo zapach jest naprawdę ładny

[201607060918]

Wiem że nie będę oryginalna, a co mi tam ale do perfum Bossa nigdy nie pałałam miłością. Kojarzą mnie się z takimi tanimi, bazarkowymi podróbkami. Druga sprawa to perfumy tych wszystkich " gwiazd i gwiazdeczek " jak Britney Spears, Naomi Campbell czy Jennifer Lopez. Mówię im stanowczo NIE!

[Murszafka]

Napisane przez volleygirl

A widzicie a ja, która niecierpię wręcz różoweg0- nie mam żadnej różowej rzeczy do ubrania, dostałam od mojego narzeczonego pod choinkę perfumy Paris Hilton Heiress. Jak otworzyłam prezent byłam przerażona - różowe cekinowe pudełko, a w nim takie same różowe perfumy, balsam i żel pod prysznic. Ale jak powąchałam - to zapach bardzoo mi się spodobał - trzyma się dość długo jest co prawda słodki - ale lubię słodkie zapachy, więc nie patrzę już na to że to Paris hilton i różowy kolor, bo zapach jest naprawdę ładny

No! Nie jestem sama na swiecie! Tez rozowego nie trawie, jak juz musze kupic jakis kosmetyk w rozowym opakowaniu, natychmiast go przelewam w inne pudelko Oczywiscie z perfumami tak nie robie, ale rozowe Les Belles stoi ukryte, zeby mnie nie wkurzal kolorek
A nie ciagnie mie jak dotad do niszowek. Z tym, ze nie moge na 100 % powiedziec, ze ich poznac nie chce -chwilowo jeszcze przede mna sporo tych zapachow dla przecietnych zjadaczy chleba, jak juz zgromadze wszystkie, o ktorych marze, przyjdzie czas i na niszowce zapewne...

[justynaneyman]

Ale to chyba taka niepisana zasada panuje ze dziewczynka na rozowy a chlopczyk na niebiesko. Nawet gdy czasem ogladam rodzine zjecia z roznych chrztow czy innych okazji to dzieci od wielu wielu lat tak sa ubierane. Ja gdy bylam mala tez bylam bardzo rozowa Ale rodzice maja znajomych z 5 chyba letnia dziewczynka ktorej nigdy na rozowo nie ubrali, tylko zawsze jakies zielenie, brazy i inne tego typu kolory wiec chyba sie da choc na pewno z dosc sporym trudem
widze ze bardzo nie lubisz gwiaz-skandalistek[/quote]
No niestety, niestety te zasady. Dobrze, że chociaż czarny nie oznacza jednoznacznie żałoby.
A jeżeli gwiazdą zostaje się tylko przez skandale albo kupę forsy, to faktycznie TAKICH gwiazd nie lubię. No, ale są jeszcze Amy Winehouse, Madonna, Liz Taylor które nie są znane wyłącznie z tego, że są znane. Byłabym ciekawa nie tyle perfum, które firmują, ile tych, których używają, bo to wydaje mi się prawdziwsze- więcej o nich mówiące.

[Sabbath]

Napisane przez princeska69

To raczej nie jest wina Dody. Fenomen Dody to cos innego niz stroj, a to ze dziewczyny wybieraja taki a nie inny styl to tylko ich sprawa.

A co do perfum, ktore mialyby byc przez nia sygnowane, to chyba bym sie nie zdecydowala, bo pewnie bylyby podobne do jej ulubionych zapachow.

Bo Doda to nie jest przyczyna, tylko skutek. jest taka, jaką ją "kupią".

A co do ewentualnego używania perfum sygnowanych imieniem (czy raczej ksywą) Dody, to jakoś wątpię, byśmy miały podobny gust.

Napisane przez czaaajka

Wiem że nie będę oryginalna, a co mi tam ale do perfum Bossa nigdy nie pałałam miłością. Kojarzą mnie się z takimi tanimi, bazarkowymi podróbkami. Druga sprawa to perfumy tych wszystkich " gwiazd i gwiazdeczek " jak Britney Spears, Naomi Campbell czy Jennifer Lopez. Mówię im stanowczo NIE!

A ja tam niczemu nie mówię nie z góry. Nie generalnie, w każdym razie.
Nowe perfumy Hale Berry (którą bardzo lubię i cenię nota bene) przetestowałabym z radością.

Napisane przez Murszafka

No! Nie jestem sama na swiecie! Tez rozowego nie trawie, jak juz musze kupic jakis kosmetyk w rozowym opakowaniu, natychmiast go przelewam w inne pudelko Oczywiscie z perfumami tak nie robie, ale rozowe Les Belles stoi ukryte, zeby mnie nie wkurzal kolorek

Ja nie przelewam. Używam na przykład różowego toniku do twarzy.
Ale przyznaję, że z majtkowo różowym flakonem Narciso Rodrigueza edp miałam problem. Co go wyjęłam z czarnego pudełka - na sam widok odechciewało mi się używać.

[piroksena]

Napisane przez justynaneyman

Celowo nie powąchałabym nic od Dody, bojkot. Gdyby było. To ona przyczynia się do dziewczęcych ubranek w jedynym słusznym kolorze RÓŻOWYM, jak na małpy w cyrku.

A ja mam różowe szkiełko w oku.
Lubię róż.

A perfum Dody nie kupiłabym, nie podoba mi się brzmienie jej nicku

[_Adelajda_]

zdecydowanie Boss
nawet nie patrze w tamta strone ; )
ale to wynika z tego ze kilka zapachów znam
wiec chyba sie nie liczy
i generalnie nie mam uprzedzen
choc juz wiem ze co Chanel to niewypał, jesli chodzi o mnie


a perfumy od Dody to bym kupila w ciemno

[princeska69]

Napisane przez justynaneyman

Ale to chyba taka niepisana zasada panuje ze dziewczynka na rozowy a chlopczyk na niebiesko. Nawet gdy czasem ogladam rodzine zjecia z roznych chrztow czy innych okazji to dzieci od wielu wielu lat tak sa ubierane. Ja gdy bylam mala tez bylam bardzo rozowa Ale rodzice maja znajomych z 5 chyba letnia dziewczynka ktorej nigdy na rozowo nie ubrali, tylko zawsze jakies zielenie, brazy i inne tego typu kolory wiec chyba sie da choc na pewno z dosc sporym trudem
widze ze bardzo nie lubisz gwiaz-skandalistek

No niestety, niestety te zasady. Dobrze, że chociaż czarny nie oznacza jednoznacznie żałoby.
A jeżeli gwiazdą zostaje się tylko przez skandale albo kupę forsy, to faktycznie TAKICH gwiazd nie lubię. No, ale są jeszcze Amy Winehouse, Madonna, Liz Taylor które nie są znane wyłącznie z tego, że są znane. Byłabym ciekawa nie tyle perfum, które firmują, ile tych, których używają, bo to wydaje mi się prawdziwsze- więcej o nich mówiące.[/quote]

Ja wiem, ze Doda uzywa Bright Crystal, Soni Rykiel oraz Utraviolet bo kiedys pokazali z nia wywiad gdy opowiadala, co ma w torebce.
A ja uwazam, ze te skandalistki glupie nie sa. Bo Doda akurat zaczynala od zera, a to, ze jest taka jaka ja ludzie chca to troche cos innego. Ona jest sprytna, ale nawet na zachowywaniu sie w czasem dosc glupi sposob wychodzi bardzo dobrze. I ja akurat jestem daleka od oceniania jej jako czlowieka, bo sadze, ze poza rodzina i bliskimi nikt tak naprawde jej nie zna. Natomiast jako postac medialna jest dla mnie jak najbardziej wporzadku. Swoj cel osiagnela i mysle, ze wiele osob tego zawodowego spelnienia jej moze zazdroscic. Bo malo kto moze sobie w telewizji zazyczyc tego co ona i jeszcze miec swiadomosc, ze moze chciec dwa razy wiecej, bo ludzie i tak jej chca. Poza tym, co jak co, ale ona gwiazda sezonowa tez nie jest, bo juz troche czasu siedzi w tym co robi, gazety nadal o niej pisza, a ona najzwyczajniej w swiecie pewnie dobrze sie bawi i jest z siebie dumna. Ja nawet mysle, ze ma do tego powody.

Napisane przez Sabbath

Bo Doda to nie jest przyczyna, tylko skutek. jest taka, jaką ją "kupią".

Dokladnie. I ja mysle, ze ona wszystko, nawet najwieksza durnote jaka robi ma barrdzo dokladnie przemyslana.

Napisane przez Sabbath

A co do ewentualnego używania perfum sygnowanych imieniem (czy raczej ksywą) Dody, to jakoś wątpię, byśmy miały podobny gust.

Co to to nie

Napisane przez Sabbath

Ja nie przelewam. Używam na przykład różowego toniku do twarzy.
Ale przyznaję, że z majtkowo różowym flakonem Narciso Rodrigueza edp miałam problem. Co go wyjęłam z czarnego pudełka - na sam widok odechciewało mi się używać.

A ja tam generalnie lubie rozowy i nie mam nic przeciwko Tylko aby nie bylo zbyt slodko

[Redhaired Witch]

Ale wątek Mam takich perfum na pęczki:
- Avon, Oriflame, E.Arden, YR (za wyjątkiem Cocona, do reszty nie chce mi się podchodzić)
- Chanele, Guerlainy, słowem klasyka - wiem, że to nie będzie TO (jest sporo wyjątków np. Poison, ale ogólnie nie mój styl. Choć doceniam)
- słodziaki - kiedyś lubiłam, teraz nie wywołują we mnie żadnych emocji
- Bossy, Armani - po prostu NIE
- perfumy gwiazd - nie mogę się pozbyć przekonania, że będzie to banał
- Pumy, Adidasy - zawsze kojarzyły mi się ze sportem, że pewnie będą "capić" ogórasami (pewnie nie, ale i tak nie mam ochoty testować)
- różowe i zielone flakony (patrz słodziaki i ogórasy)
- wszystko, co na forum określone jest słowem seksowny - z pewnością będzie to zupełnie nie mój zapach
- kwiaty, zwłaszcza róża - szkoda mojego czasu
- Amouage - przesadzone, przepełnione nutami aż głowa boli

A ostatnio nawet...
- Demetery - bo i tak nietrwałe
- kadzidła - bo większość i tak pachnie żywicą, pastą do butów a te fajne już znam/mam
- przyprawy - niby uwielbiam ale ostatnio wszystkie mnie rozczarowują
- drewniaki - w każdym wetkną jakieś badziewie, a to kwiaty, a to wymydlone piżmo...

Zostaje coś?

[skarbiatko]

Napisane przez Redhaired Witch

Ale wątek Mam takich perfum na pęczki:
- Avon, Oriflame, E.Arden, YR (za wyjątkiem Cocona, do reszty nie chce mi się podchodzić)
- Chanele, Guerlainy, słowem klasyka - wiem, że to nie będzie TO (jest sporo wyjątków np. Poison, ale ogólnie nie mój styl. Choć doceniam)
- słodziaki - kiedyś lubiłam, teraz nie wywołują we mnie żadnych emocji
- Bossy, Armani - po prostu NIE
- perfumy gwiazd - nie mogę się pozbyć przekonania, że będzie to banał
- Pumy, Adidasy - zawsze kojarzyły mi się ze sportem, że pewnie będą "capić" ogórasami (pewnie nie, ale i tak nie mam ochoty testować)
- różowe i zielone flakony (patrz słodziaki i ogórasy)
- wszystko, co na forum określone jest słowem seksowny - z pewnością będzie to zupełnie nie mój zapach
- kwiaty, zwłaszcza róża - szkoda mojego czasu
- Amouage - przesadzone, przepełnione nutami aż głowa boli

A ostatnio nawet...
- Demetery - bo i tak nietrwałe
- kadzidła - bo większość i tak pachnie żywicą, pastą do butów a te fajne już znam/mam
- przyprawy - niby uwielbiam ale ostatnio wszystkie mnie rozczarowują
- drewniaki - w każdym wetkną jakieś badziewie, a to kwiaty, a to wymydlone piżmo...

Zostaje coś?

coś zostaje.....

Etat Libre na ten przykład

[MAGDA1704]

mimo ze sa to cenione firmy nigdy nie podejde do zapachów Chloe,Karl Lagerfeld,Armani,Boss,po prostu zle mi się kojarza,i maja działanie odpychajace sama nie wiem dlaczego moze dlatego.
Próbowałam np zapachów Lancome,ale zaden mnie nie urzeka,nie krzyczy do mnie,podobnie jest z Cacharelem oprócz starej Glorii,nic mnie nie pociaga,choc nie jest tak ze zamykam sie przed dana firma/firmami-wrecz odwrotnie ciagle jestem w poszukiwaniu zapachu idealnie odzwierciedlajacego mnie,dużo zapachów testuje....ale u niektórych marek nie znajduje niczego dla siebie

[Redhaired Witch]

Napisane przez skarbiatko

coś zostaje.....

Etat Libre na ten przykład

Kurczaki, a o tym nawet nigdy nie czytałam

Dobra, idąc dalej muszę wyznać, że nigdy nie testowałam niczego CK, Escady, H.Boss (ostatnio zmuszono mnie do wąchania Boss Femme - wielkie rozczarowanie), Versace, Herrera, Paco Rabanne (pomijając, że czułam coś od PR codziennie na eksie), Bruno Banani, Coty (oprócz Wild Woods ostatnio, no, to jest fajne), Mexx, MaxMara, Chopard, Lacoste, Davidoff, Lagerfeld, Chloe, Azzaro, Lanvin, Laroche, Gaultier, Moschino, Sisley, Gres, Trussardi, Hilfiger, Rykiel, Jacobs i duuużo duuużo więcej... to tak lecąc wg KWC.
Jakoś nigdy mnie nie ruszały, mam być może błędne wrażenie, że pachną równie nijako i bezpiecznie jak Boss Femme.

Ponadto stanowczo odrzuca mnie od Salvadora Dali, J. del Pozo, Lolity Lempickiej i Lutensa.

Właściwie mam wrażenie, że jestem perfumeryjną ignorantką, nie mam pojęcia o większości marek i niewiele testowałam A w perfumeriach też czasem patrzę na te flakony jak wół na malowane wrota i z niczym/nikim ich nie kojarzę.

Oczywiście mnie to nie przeszkadza...

[ChatNoir86]

Nie chcę mieć nic wspólnego przede wszystkim z CK. Lacosty i Escady również namiętnie ignoruję, jeśli chodzi o Bossa - dopuszczam lubienie/używanie Deep Red, ale reszty ciekawa nie jestem. Wcześniej miałam wielkie uprzedzenie do Kenzo - dopóki nie zderzyłam się ze Słoniem

[skarbiatko]

Napisane przez Redhaired Witch

Kurczaki, a o tym nawet nigdy nie czytałam

Dobra, idąc dalej muszę wyznać, że nigdy nie testowałam niczego CK, Escady, H.Boss (ostatnio zmuszono mnie do wąchania Boss Femme - wielkie rozczarowanie), Versace, Herrera, Paco Rabanne (pomijając, że czułam coś od PR codziennie na eksie), Bruno Banani, Coty (oprócz Wild Woods ostatnio, no, to jest fajne), Mexx, MaxMara, Chopard, Lacoste, Davidoff, Lagerfeld, Chloe, Azzaro, Lanvin, Laroche, Gaultier, Moschino, Sisley, Gres, Trussardi, Hilfiger, Rykiel, Jacobs i duuużo duuużo więcej... to tak lecąc wg KWC.
Jakoś nigdy mnie nie ruszały, mam być może błędne wrażenie, że pachną równie nijako i bezpiecznie jak Boss Femme.

Ponadto stanowczo odrzuca mnie od Salvadora Dali, J. del Pozo, Lolity Lempickiej i Lutensa.

Właściwie mam wrażenie, że jestem perfumeryjną ignorantką, nie mam pojęcia o większości marek i niewiele testowałam A w perfumeriach też czasem patrzę na te flakony jak wół na malowane wrota i z niczym/nikim ich nie kojarzę.

Oczywiście mnie to nie przeszkadza...

Pozwoliłam sobie zacytować Redhaired Ponieważ poza Sisley(Soir de Lune) i Max Mara(Kashmina) wszystkie wymienione również nie wzbudzają mojego zainteresowania.Dodałabym jeszcze Cacharel.

[kamena]

Nie wiem dlaczego, ale mam chyba jakieś uprzedzenie do Viktor & Rolf. Nie mam ochoty zbliżać się do Flowerbombki ani do tej nowej O-Megi w paskudnym flakonie. Ani niczego innego. Nie chcę i już.

Wcześniej miałam uprzedzenie do Angela klasyka, podejrzewam, że to z powodu tabunów ludzi znających/noszących/komentujących ten zapach. Już tak mam - jak coś przyciąga uwagę ogromnej liczby osób, mnie nie pociąga, a wręcz odpycha. W każdym razie nie chciałam go wcale poznawać, a jak przy okazji się nim psiknęłam to moja reakcja była: no.. hmm.. ee.. tak.. paczula.. znam ładniejsze..

Napisane przez Redhaired Witch

Właściwie mam wrażenie, że jestem perfumeryjną ignorantką, nie mam pojęcia o większości marek i niewiele testowałam A w perfumeriach też czasem patrzę na te flakony jak wół na malowane wrota i z niczym/nikim ich nie kojarzę.

Oczywiście mnie to nie przeszkadza...

O, też tak mam

[Viollet87]

Nie mam ochoty zbliżać się do zapachów S. Dali - flakony mnie odpychają