Naprawdę pulchne spinaja poślady, bo dość mają życia jako wielkie baby. Część VII

[tamlin111]

No i jak tam dziewuszki?
Wszystkie tak się już wylaszczyły, że wątek opuściły????

Ja się musze przyznać że od świąt do przedwczoraj jadłam bez umiaru. Od wczoraj sie ogarnęłam, bo w końcu komunia za 3 tygodnie a ja muszę w sukienkę wejść Ale może nie tyle co się spasłam, bo taka napuchnięta się czuję, obrzęknięta. No ale nie ma co ukrywać % też od cholery wpadało. No ale w końcu trzeba powiedzieć dość, bo źle się czułam taka pućka opuchnięta. Także jeszcze tylko chorobę wygonić do końca i ćwiczenia wrócą. Ściągnęłam sobie ten najnowszy trening Ewki i trzeba przetestować

[Mojwa]

Ja trzymam te swoje 65 na wadze, ale pooowoli dojrzewa we mnie myśl do redukcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sziq]

Heej, co tu taka cisza?

[februar]

U mnie remont trwa w najlepsze, nie mam czasu nawet poćwiczyć. Waga stoi w miejscu, chociaż tyle że przynajmniej nie idzie w górę. Mam nadzieję że jeszcze max z dwa tygodnie i znów będę mieć więcej czasu dla siebie

[lisnov]

Hej, chciałam się Was o coś spytać. Mam bardzo dużą nadwagę i robię wieczorem spacery. Co zjeść po długim spacerze co jednocześnie będzie lekko potreningowe i kolacyjne przed snem?

[Mojwa]

Jakaś sałatka z tuńczykiem albo twarogiem? Raczej mało węgli, więcej białka.

[tamlin111]

Białko powinno byc zawsze w kolacji

Jak tam?
U mnie ćwiczeniowo Idę z rozpiską z fb Ewki i od zeszłego poniedziałku ćwiczę pod jej dyktando
Za to jedzeniowo poniosłam totalną klęskę w zeszłym tygodniu. Ale już wróciłam na właściwe tory i w kajecie już opisane 3 idealniutkie dni. I idziemy dalej, bo za tydzień komunia i musze być laseczka

[Mojwa]

A ja nie umiem się zmusić do cwiczen, obczajam oferty różnych obiektów i nic mi się nie widzi... za to jutro chyba rower wyciągne z piwnicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tamlin111]

A mnie znów wciągnęło Już z samego rana sprawdzam co tam będę dziś ćwiczyć i tak wieczorem bedę męczyć poślady

[SzaraMyszka90]

Hej, ale Was wszystkich wywiało...

Myślałam, że tylko ja znowu wypadam z drogi do wymarzonej sylwetki

U mnie jak u mnie po świętach ciężko było mi się zmotywować, jadłam wg diety ale wpadały rożne śmieciowe posiłki.. Nie mogłam się zmobilizować do ćwiczeń. Teraz budzę się znowu z letargu. Na wadze 81,3 - czyli nie przytyłam ani nie schudłam. mam plan ćwiczyć z ewką najnowszy program, ale pewnie znowu się poddam.

Tamlin Co u Ciebie? Jak komunia? I jak treningi z ewka? Hot body jest do przejscia?

Marta 3mam kciuki żebys wyrwała się z tego dołka w ktorym siedzisz

Joanno czytasz jeszcze ten watek? Wracaj mnie pilnować

Mojawa Rower wyciagniety z piwnicy?

Dziewczyny wracajcie

[Joanna XL]

Halo!! Halo?

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Wszystkie zniknelyscie, a myślałam że tylko ja nie radzę sobie z żarciem- chciałam wrócić jak cokolwiek spadnie- a tu nie ma do czego wracac źle jest ...

Marta, zaglądasz czasem? Może jakoś razem się ogarniemy? U mnie też nie tylko wielka waga jest problemem może jak byśmy zestawili dwa wielkie problemy to by nam coś wyszło?

[Mojwa]

Cześć Asiu!
Opowiadaj co się dzieie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tamlin111]

Siema.

Brakowało mi Was.
Chodźmy się ogarnijmy i wątek rozruszajmy

Przydałby mi się porządny kop w dupę.
Tak jak miałam zryw do ćwiczeń tak po tamtym wpisie znów mi przeszło. Ale nawróciłam się i zapisałam na siłownię Co prawda Krop był przeciwny, ale jedna awantura wystarczyła
Fajne jest to, że nie jestem od niego uzależniona, bo tam jest kulkownia dla dzieci więc często biorę je ze sobą, ja idę ćwiczyć a dzieciaki się bawią. Staram się 4-5 razy w tygodniu potrenować.
Z jedzeniem gorzej, żeby nie powiedzieć źle. Weekend zaczyna się w piątek i trwa najczęściej 3 dni. Także jest masakra. Ale staram się ogarnąć. Za 2 tygodnie jedziemy na urlop więc trzeba jakoś wyglądać.
A później zaraz na wesele idziemy do Kropa chrześnicy więc same rozumiecie.

Z nowości zrobiłam sobie makijaż permanentny brwi

[Mojwa]

Ja się w ogóle nie umiem ogarnąć, jem byle jak, nie ćwiczę, nic. Staram się 66 trzymać i jakoś idzie ale chciałabym się z ćwiczeniami ogarnąć . ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[februar]

U mnie waga zeszła do 67, ale to tylko dlatego że ostatnio nie mam kiedy zjeść porządnie. Muszę koniecznie ruszyć dupkę do jakichś ćwiczeń, bo co z tego że waga w miarę ok, jak ciało sflaczałe i uda się telepia przy każdym kroku... Dajcie mi też kopa w tyłek

[iza73]

Dziewczyny, mogę zadać pytanie? Słyszałyście może o diecie, a raczej "przemianie" Moniki Honory - tzw "zupomanii"?

[Sziq]

Dziewczyny, halo? Zaglądacie tu jeszcze?

[tamlin111]

Iza coś tam słyszałam, ale nie zagłębiałam się bo ja zup nie lubię, a poza tym dla mnie z tego co okiem rzuciłam jojo gwarantowane.

Sziq jestem, ale sama mam pisać?
Ostatnio słyszę mnóstwo komplementów, odnoście figury, twarzy, ogólnie wyglądu i chyba lekko poprawia mi się spojrzenie na samą siebie. Nie mam już doła przy każdym kontakcie z lustrem. Chyba zaczynam odkrywać w sobie jakieś piękno.
Oby, bo ciężko żyć z wieczną pogonią za jakimś wymarzonym ideałem, który zawsze znajduje się w tej samej odległości.
Na wagę nie wchodzę, w ciuchy te same wchodzę, więc mówię sobie, że jest ok. Chodzę na siłownię, ćwiczę w domku, dla siebie.
Muszę przestać tak już obłędnie dążyć do jakiegoś chorego wizerunku samej siebie. Przecież teraz jest fajnie, po co mi kolejne kilka kilo mniej.

A reszta jak?

[Sziq]

Napisane przez tamlin111

Iza coś tam słyszałam, ale nie zagłębiałam się bo ja zup nie lubię, a poza tym dla mnie z tego co okiem rzuciłam jojo gwarantowane.

Sziq jestem, ale sama mam pisać?
Ostatnio słyszę mnóstwo komplementów, odnoście figury, twarzy, ogólnie wyglądu i chyba lekko poprawia mi się spojrzenie na samą siebie. Nie mam już doła przy każdym kontakcie z lustrem. Chyba zaczynam odkrywać w sobie jakieś piękno.
Oby, bo ciężko żyć z wieczną pogonią za jakimś wymarzonym ideałem, który zawsze znajduje się w tej samej odległości.
Na wagę nie wchodzę, w ciuchy te same wchodzę, więc mówię sobie, że jest ok. Chodzę na siłownię, ćwiczę w domku, dla siebie.
Muszę przestać tak już obłędnie dążyć do jakiegoś chorego wizerunku samej siebie. Przecież teraz jest fajnie, po co mi kolejne kilka kilo mniej.

A reszta jak?

Super słyszeć jakie komplementy

A na wątku nadal cisza

Wysłane z komórczaka

[Mojwa]

wraca córka marnotrawna
przytyło mi się do 67 kilogramów. Powiedziałam - basta
dziś dostałam jadłospis z vitalii i ruszam z koksem, mam nadzieję że teraz uda się zejść do 60

[februar]

U mnie lato nie sprzyja odchudzaniu. Lody, zimne piwko dla ochłody i grille... No cóż;p na szczęście udało mi się przez ostatnie parę tygodni spiąć poślady i ćwiczyć regularnie. Waga zeszła do 65. Więc w sumie od początku to już 10kg! Już widać, nawet ludzie mi mówią że chyba schudłam. Mama już stwierdzila że mam anoreksję
Jeszcze 5 kg i będę szczęśliwa. A nawet jeśli nie zejdzie 5, ale ciało się zrobi bardziej jędrne to też będzie super.

[tamlin111]

Hej.

Mi tez lato nie sprzyja, ale jakby to powiedzieć nie mam już parcia. Uswiadomiłam sobie, że popadałam już w lekki obłęd. Mój nastrój był uzależniony od cyferek na wadze.

[Mojwa]

Napisane przez tamlin111

Hej.

Mi tez lato nie sprzyja, ale jakby to powiedzieć nie mam już parcia. Uswiadomiłam sobie, że popadałam już w lekki obłęd. Mój nastrój był uzależniony od cyferek na wadze.

Cieszę się bardzo Tamlin!

Februar - o, to mamy podobne cele. U mnie się ciało nie ujędrni skoro nie ćwiczę

[februar]

A co z rowerem? Miałaś jeździć intensywnie

[patisia123]

A ja ćwiczę w miarę regularnie, ale bez spiny, że 4 razy w tygodniu musi być i jeśli nie poćwiczę to znaczy, że poległam. Czasem ćwiczę 2razy, czasem 3 w tygodniu, czasem wcale. Chociaż teraz w te upały odpuściłam bo ja ledwo potrafię funkcjonować przy 35stopniach. Moje ciało w miarę się ujędrniło, a waga nie jest żadnym wyznacznikiem choć ciężko było mi to sobie uświadomić. Teraz ważę jakieś 60kg a wyglądam lepiej niż jak ważyłam 56. Mam więcej cm w tyłku, ale mniej w brzuchu niż kiedyś Tak samo z jedzeniem. Jak zjem pizzę, pierogi lub słodycze bo zwyczajnie mam na to ochotę to nie znaczy, że jestem do dupy. Nie da się być całe życie na diecie redukcyjnej. Na co dzień jem zdrowo, jak mam ochotę na fast fooda to zjem, a na drugi dzień nadal jem zdrowo. Jeśli robimy grilla to jem to co jest i jeszcze piwem zapiję. Dla mnie jest to jakaś w końcu równowaga bo ciągle myślenie o tym, że powinnam ważyć mniej, być ciągle na redukcji jest męczące psychicznie. Teraz upały się kończą,więc i ćwiczyć będę więcej, ale bez spiny.
Ostatnio dodałam zdjęcie w krótkich spodenkach i znajomi do mnie pisali co ćwiczę, że takie umięśnione

A że lato nie sprzyja to zgadzam się Wolę pić zimne piwo bez wyrzutów sumienia

[tamlin111]

Patisia to tak samo u mnie. W głowie trochę poprzestawiałam i od razu lepiej, nie musze miec 56 na wadze aby czuć sie pieknie

[Mojwa]

Napisane przez februar

A co z rowerem? Miałaś jeździć intensywnie

No słabo. Niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tamlin111]

Mojwa jak jadłospis z vitalii? Też się nad nim zastanawiam, albo bebio. Ile masz kalorii?

My dziś na wesele idziemy, Kropa chrześnica za mąż wychodzi także będzie imprezka

[Mojwa]

Z tego co wiem jeden i drugi jest układany przez tych samych dietetykow, ale vitalia jest bardziej przyjazna.
Mam 1500 w 4 posilkach i wydaje się to całkiem OK na razie.
Dziś miałam zjeść omleta na śniadanie ale stwierdziłam że i tak nie wyjdzie to zrobię jajecznicę z tych samych składników

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patisia123]

Mojwa, wygoogluj omlet w woreczku

Wysłane z mojego U20 Plus przy użyciu Tapatalka