|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2005-09-20, 13:38 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa/Radom
Wiadomości: 466
|
Jak wyglądał Wasz dzień z maleństwem :)
Tak mnie naszło dziś na melancholijne rozmyślania, przed porodem byłam bardzo zabieganą młodą mamą, wsadzałam synka w samochód i kilka godzin zawsze byliśmy poza domem, a to w firmie, a to u babci... Teraz gdy urodziłam tą maleńką istotkę, czuję się czasami trochę zagubiona, mąż prawie całe dnie w pracy, mała ma tydzień więc jest za mała by ją od razu forsować jazdą samochodem, z jednej strony cieszę się tym moim maleńkim skarbem z drugiej brakuje mi kontaktów z ludźmi czuję się zamknięta w czterech ścianach, odizolowana...Dlatego mam prośbę napiszcie jak wy sobie radziłyście w tych pierwszych tygodniach życia Waszych maleństw, jak wyglądał Wasz rozkład dnia i jak radziłyście sobie ze smutnymi myślami jeśli takowe Was nachodziły...
Pozdrawiam ciepło |
2005-09-20, 16:04 | #2 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak wyglądał Wasz dzień z maleństwem :)
Przyzam się że czułam się podobie jak Ty niby z jednej strony wielkie szczęście że poród za sobą, zdrowe śliczne dziecko itd a z drugiej ta izolacja, a za oknem piękna Polska jesień ... wytrzymałam tydzień zapakowałam dziecko do samochodu i pojechałam w odwiedziny do mojej mamy a następnego dnia wyszłam z Małym na pierwszy spacer ... czułam sie wreszcie wolna szczęśliwa i spełniona ... i chyba od tego momentu zaczęło się moje szczęśliwe macieżyństwo a wszelkie smutki odeszły w zapomnienie . Miałam obawy czy nie zaszkodze maleństu ale pediatra mnie uspokoił mówiąc że szczęśliwa i zadowolona mama to szczęśliwe i zadowolone dziecko
Po prostu słuchaj siebie masz ochote wyjść to WYJDŹ pozdrawiam |
2005-09-20, 17:31 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 234
|
Dot.: Jak wyglądał Wasz dzień z maleństwem :)
A myślałam,że tylko mnie taki nastrój dopadł po porodzie Najgorsza jest ta izolacja od ludzi,brak kontaktu z człowiekiem.Pierwszy miesiąc był dla mnie najgorszy,a potem po malutku moja zachwiana psychika wracała do normy ważne jest by wyjść choć na chwilkę samemu oderwać się od domu,dziecka,obowiązków itd. W dzień najlepiej wyjść z bobasem na spacer,co będzie korzystne dla mamy i dziecka,można zaprosić na pogaduszki koleżanke itp.jest dużo możliwości,wystarczy tak rozplanować sobie dzień,by zmęczona po całym dniu mamusia znalazła dla siebie pare minut wolnego.Ten pesymizm przejdzie musisz dać sobie troche czasu!pozdrawiam cieplutko i głowa do góry!
|
2005-09-20, 20:22 | #4 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak wyglądał Wasz dzień z maleństwem :)
Dodam że najbardziej brakowało mi takiego normalnego życia wyjścia na zakupy, czasami jakieś wyjście czy wyjazdu w weekend (wczesniej dużo jeżdziliśmy). Jak Mały miał 2 tyg pojechałam z nim na zakupy (mój TŻ jakoś zawsze kupował nie to co ja chciałam). Jak skończył 3 tyg byłam z nim na imprezie (parapetówa na 30 os). Jak miał 4 tyg pojechalismy na cały dzień na wycieczke do Krakowa (był to ostatni letni dzień jesieni). Ogólnie wszędzie brałam z sobą dziecko, jakoś jak go zostawiałam z TŻ to po 15 min musiałam wracać do domu bo płakał. Mały jest otwarty na ludzi, uśmiechniety, lubi poznawac nowe miejsca a i ja czuje się superr będąc mamą.
|
2005-09-21, 12:55 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa/Radom
Wiadomości: 466
|
Dot.: Jak wyglądał Wasz dzień z maleństwem :)
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że rodzina męża wychodzi z założenia, że powinnam teraz siedzieć murem w domu, nie powiem bo zawsze któraś babcia albo prababcia przyjdzie weźmie starszego synka na dwór, ale zapominają o jednej istotnej rzeczy, że ja też potrzebuję wyjść, odetchnąć, najchętniej z maleństwem i synkiem, ale póki co nie jestem pewna jak im to wytłumaczyć ... Zaraz dowiem się że mam humory i takie tam...
Prawdę mowiąc ciężko jest nagla zamknąć się w czterech ścianach jeśli wcześniej było się bardzo aktywnym... |
2005-09-21, 22:15 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 225
|
Dot.: Jak wyglądał Wasz dzień z maleństwem :)
Hej, to Ty jesteś teraz ważna jako nowa mama po raz 2.! A że ktoś powie, że masz humory? To są hormony, 9 miesięcy się przygotowywałaś - cały Twój organizm, a teraz po porodzie z dnia na dzień masz być taka jak dawniej? Po prostu to musi potrwać, jest Ci ciężko, są emocje, zmęczenie, stres... Potrzebujesz zainwestować w coś dla siebie, żeby łatwiej to wszystko znieść. Jeśli Ty potrzebujesz spaceru, to jest teraz priorytet dla Twojej rodziny. I tak mów każdemu, kto ma jakieś wąty i żaluzje.
A jeśli chodzi o dziecko, to jeśli było gotowe aby wyjść ze szpitala, to znaczy że jest gotowe wyjść z domu - "Pierwszy rok życia dziecka". Pozdrawiam bardzo serdecznie. |
2005-09-22, 10:02 | #7 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Środa Wlkp.
Wiadomości: 168
|
Dot.: Jak wyglądał Wasz dzień z maleństwem :)
Witaj! Ja od początku miałam coś takiego, że gdy zostawałam sama w domu z moim malutkim dzieckiem, miałam strasznego pietra... Bałam się od momentu, kiedy pewnej nocy, jeszcze w szpitalu, maluda dostała kolki, a "głupia położna" nie wiedząc, co to jest , podała mu sztuczne mleko, po czym zwymiotował...i od tej pory cały czas, kiedy jestem z nim sama, mam poczucie niepewności... a jak sobie z tym radzę? Dzięki mojej mamie, która była zawsze blisko mnie, wystaczyło, ze była, rozmawiała, ponadto przyjemność sprawiał mi zwykły wyjazd po zakupy - choćby pieluchy....
A co do tego, że rodzina męża się Ciebie czepia, bo chcesz żyć po swojemu, to sorry, ale są śmieszni!!! NIe pozwój im, aby decydowali o Twoim życiu!! Żyj po swojemu, Ty jesteś mamą i na pewno nie zrobisz dziecku krzywdy.... Trzymaj się! |
2005-09-22, 12:23 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa/Radom
Wiadomości: 466
|
Dot.: Jak wyglądał Wasz dzień z maleństwem :)
Cytat:
Męczy mnie jednak bycie samej w domu, i to nie fizycznie bo ze wszystkimi obowiązkami daję sobie radę, nawet czasami jak w nocy mała troszkę marudzi i nie dosypiam to też nie jest to problemem dla mnie.. Najgorsza jest psychika, bycie samej mnie strasznie dołuje chwilami, wiem że jeszcze kilka tygodni i wszystko jakoś się potoczy, mała podrośnie, więc nie będzie problemów, a też chcę jak najlepiej dla niej , by mogła spokojnie się rozwijać a czasami taka przygnębiona mama ma niekorzystny wpływ i na dziecko Każdego dnia jak moj TŻ jedzie do firmy walczę mocno by nie poddać się znowu fali przygnębienia, staram się mieć cały czas jakieś zajęcie, ale ileż można mieć pracy jak mała spi, starszy synek słucha się mamy ?? Ehhh dziwna jest ta nasza kobieca psychika Pozdrawiam |
|
2005-09-22, 19:14 | #9 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak wyglądał Wasz dzień z maleństwem :)
Pewnie się powtórze ale słuchaj siebie i bądz szczęśliwa, wesoła uśmiechnięta a wtedy i twoje dziecko odwzajemni się tym samym. Mi też mówili że mam siedzić w domu z dzieckiem i się cieszyć że je i śpi i że nie musze pieluch tetrowych prać itd (BRRRR!!!) a ja się dusiłam w tych czterech ścianach!!!! I wiesz nie żałuje mój Mały (teraz ma rok)od początku był przyzwyczajony do zmian otoczenia, poznawania nowych ludzi i miejsc ... teraz wszyscy sie dziwią jaki on taki pogodny itd. A te znajome które siedziły w domu (bo że niby dziecko potrzebuje ciszy, spokoju) same są umęczone, niezadowolone, a dzieci przez to że tylko przebywały z matką (lub najblizszą rodziną) bardzo nerwowo reagują na zmiane otoczenia i wisza mamie na szyi. Zreszta co ci bede mówiła jesteś mamą po raz 2 no i nie chce generalizować.... Przecież na zewnątrz tak pięknie świeci słońce trzeba z tego korzystać pozdrawiam cieplutko
|
2005-09-23, 09:20 | #10 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak wyglądał Wasz dzień z maleństwem :)
Ja miałam jeszcze gorzej , bo moja rodzina uważała, że nie powinnam wychodzić na dwór z dzieckiem najlepiej przez 6tygodni . To jakiś przesąd chyba ..
Oczywiście przeciwstawiłam się i wychodziłam prawie od razu, tym bardziej,że urodziłam w kwietniu i była wtedy cały czas piękna pogoda. I oczywiście Tobie tez to proponuję. Pomyslałam jeszcze o jednym - skoro masz trochę czasu , bo Mała fajnie śpi, to może pobędziesz trochę gospodynią domową , bo jak wrócisz znów do aktywnego trybu życia, to będziesz narzekac,że nie masz czasu dla dzieci Wiec teraz masz czas żeby coś upiec, ugotowac, albo przeczytac książkę - coś co lubisz robić. Pozdrawiam i życzę żeby zły nastrój szybko Ci minął. marandi |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:41.