2013-01-09, 15:25 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 3 247
|
Dot.: Pies niszczący drzwi wejściowe, jak temu zaradzić?
Miałam psa z podobnym temperamentem. Doszliśmy do tego, że wszystkie drzwi w pomieszczeniach musiały być zamknięte, i pies siedział tylko w przedpokoju, w którym nie mogło być NIC, musieliśmy zdjęć chodniki bo je zjadał stopniowo. Raz otworzył sobie drzwi do mojego pokoju i zjadł kilka książek, zeżarł całe zauszniki z okularach, wypatroszył wielką maskotkę z wnętrzności. Nasz piesek tak przez 14 lat zabawiał
Twój pies się zwyczajnie nudzi i jest bardzo inteligentny dlatego szuka sobie ciągle jakiś ciekawych zajęć, przydało by się towarzystwo, może jakiś mały kotek do pielęgnowania
__________________
Kobiety szanujcie prywatność swoich partnerów! Nie dotykajcie ich telefonów! Nie czytajcie komunikatorów, maili. Nie szukajcie na siłę problemów! Słodka niewiedza i szacunek to spokój w związku. Edytowane przez trojka Czas edycji: 2013-01-09 o 15:26 |
2013-01-10, 11:18 | #32 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Pies niszczący drzwi wejściowe, jak temu zaradzić?
Cytat:
__________________
moja ciuchlandia https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=416164 Zapraszam !!! Rasowy= Rodowodowy |
|
2013-01-10, 11:31 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: Pies niszczący drzwi wejściowe, jak temu zaradzić?
Cytat:
__________________
|
|
2013-01-11, 09:54 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Pies niszczący drzwi wejściowe, jak temu zaradzić?
Spokojnie; Ja rozumiem, że nie każdy musi akceptowac metody przy użyciu klatki i uważam, że są też inne, skuteczne sposoby - a te musi zaproponowac specjalista.
Monyczkaaa - daj znac, co powiedział spec |
2013-01-11, 15:23 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Wiadomości: 1 249
|
Dot.: Pies niszczący drzwi wejściowe, jak temu zaradzić?
mój piechu też tak szalał kiedy go wzięliśmy. on ogólnie bardzo przywiązał się do mnie bo spędzam z nim bardzo odużo czasu w ciągu dnia i gdy tylko chcę wyjść bez niego (nawet jeśli nie zostanie sam) czeka pod drzwiami i czasem popiskuje i szczeka.
ale i tak jest lepiej bo kiedyś drapał i gryzł drzwi (zabezpieczyliśmy je płytami pcv które potrafił wyrwać ze śrub) potrafił wskoczyć na parapet i zrzucić kwiaty albo postrącać książki z pólek. na samym początku załatwiał się tez w domu gdy został na chwilę sam. rozwiązaliśmy to w ten sposób - często wychodzę z domu na chwilę podając komendę zostań (wychodzę po schodach i nasłuchuję co się dzieje, zanim pies zdąży zacząć demolować i szczekać wracam i nagradzam psa czymś wybitnie smacznym za grzeczne czekanie - czas oczekiwania wydłużam, czasem wychodząc wracam i tylko chwalę i głaszczę psa (aby nie oczekiwał za każdym razem smakołyków) ma to zadziałać w ten sposób, że pies skojarzy wyjścia pańci z domu z następującą po nich nagrodą a więc pozytywnie i póki co efekty zadowalające po miesiącu pies czasem jeszcze skrobnie drzwi parę razy czy piśnie, ale szybko cichnie i czeka w spokoju. poza tym najlepiej aby pies nie chodził wszędzie za Tobą (nie pozwalaj mu wchodzić za sobą do łazienki czy np do kuchni aby przyzwyczajał się że nie zawsze jesteś w pobliżu. niektórzy polecają feromony DAP, które pomagają się psu uspokoić. możesz też zostawić w domu włączoną kamerę lub aparat - zobaczysz jak pies się zachowuje kiedy wychodzić - behawioryście może to wiele powiedzieć o przyczynie problemu i o rozwiązaniu. mój pies jak się okazało zgodnie z tym co podają behawioryści po 20 min po wyjściu uspokajał się i szedł spać - więc wiadomo było że to nie z nudów a z powodu rozłąki. natomiast jeśli pies demolowałby nie zaraz po wyjściu tylko potem mogłoby to oznaczać że mu się nudzi i rozwiązaniem byłyby zabawki, kość do obgryzania itp. Edytowane przez o000agus Czas edycji: 2013-01-11 o 15:27 |
2013-01-12, 16:37 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 165
|
Dot.: Pies niszczący drzwi wejściowe, jak temu zaradzić?
Moja bokserka zabrana ze schroniska też demolowała pokój. Wygryzła drzwi. Pogryzła wszystkie kosze i kwiaty w domu. Doszłam do wniosku że to lęk separacyjny i zabrałam do domu drugiego psa. Przygarnełam odwrotność jej charakteru. czyli mega spokojnego i zrównoważonego " staruszka " Po tygodniu było widać różnicę w jej zachowaniu. Zaczęła brać przykład z psa i się uspokoiła. W prawdzie pluszaki zostawiane żeby miała się czym zając były rozrywane podczas naszej nieobecności na strzępy jeszcze przez jakiś czas ale skończyły się demolki.
Klatka którą tak chętnie proponują psi " pedagodzy " jest absolutnie nieprzydatna w wypadku zwierzaków skrzywdzonych, takich które zwiały z zamkniecia .Dla nich to następne więzienie i zakup takiego przedmiotu może okazać się wyrzuceniem pieniedzy. Klatka może zdać egzamin przy zwierzętach które jako szczeniaki urodziły się w domu i miały kiepską socjalizacje i jako szczeniaki trafily do nowych domów gdzie zaczeły sprawiać mega problemy. Im klatka może kojarzyć się ze schronieniem i spokojem. Dodając do tego DAP czyli naturalny feromon, można przy konsekwentnym działaniu osiągnąć rezultaty w naprawianiu psiej psychiki. Poza tym powiedzmy sobie szczerze czy faktycznie klatka to rozwiązanie? Pies powinien zachowywać się normalnie bez zamykania w klatce w domu. Jeśli tak nie jest a klatki zabraknie to co zniszczy pomieszczenie w innym miejscu. Zwłaszcza jak chce się z psem wyjechać. Zwierzęta w większości wypadków są stadne. Skoro nie mogą być w towarzystwie osobnika swojego gatunku to zaczynają mieć problem z osobowością. Zwłaszcza jak są uczłowieczane będąc psem. Stąd płyną wszelkie problemy i szaleństwa. I taka moja osobista uwaga co do wynajmowania specjalnie behawiora Hmmm z mojego osobistego doświadczenia wiem że nie ma się co oszukiwać. zbyt dużo bardzo dobrych psich psychologów to u nas nie ma.jak są to biorą takie pieniadze żeszok. Lepiej więc posiadając psa samemu zabrać się za zdobywanie wiedzy i metodami prób i błędów pracować z psem aż do osiągnięcia pożądanego rezultatu. Ja mimo wszystko przy takich problemach proponuję / jśsli istnieje tylko taka możliwość/ dobranie drugiego psiaka do towarzystwa dla nerwicowca. Nigdy mnie ta metoda nie zawiodła. Trzeba tylko pamietać żeby psy nie miały problemów z miskami. Psa wybieramy starannie. Musi być starszy, spokojny i dobrze żeby było widać ze inne psiaki go szanują. Nie musi być koniecznie to suka do psa czy odwrotnie. Może to być sunia do suni i pies do psa. U znajomych pies miał jakieś ale do większości suk i strasznie wył, nawet podczas obecności domowników. wygryzając przy tym dywany i meble. Zapłacili majątek behawiorystce/ 200zł za sesje/ która nie osiągnęła żadnych rezultatów. o sorki nauczył się dawać łapki i siad i coś tam jeszcze. Zabrali dziadunia ze schronu z klatki w której było kilka psów. Kurdupelek po kilku dniach jak się zadomowił zaczął robić porządek z rozrabiakiem. Jak ten zaczął wyć to tamten go dosłownie zreprymendował . Podobno powarczał i obszczekał i zrobiło się cicho. Można przy tym pokazywać niszczycielom za co dostaje się nagrody. Mówimy siad i np. bądz grzeczny i psa który jest grzeczny nagradzamy a rozrabiaka nie dostaje nic.Pies uczy się komunikowania z nami na innych poziomach. To jest stymulujące i uspokajające bo zaczyna rozumiec ze może nam coś przekazać. npże coś go niepokoi. My też jesteśmy w końcu wkurzeni jak nie możemy swoimi słowami komuś czegoś wytłumaczyć. Trafia nas szlag i mamy ochotę coś rozwalić. Dla psa nasze gadanie do niego jest ciągiem dzwięków bez znaczenia dopóki nie nastapi porozumienie wynikające z uczuć. Postawa nie, z psychologicznym zacięciem bez słowa. Przeciez jak się wkurzamy na któregoś z domowników to wystarczy ze staniemy w drzwiach i bez słowa oboje wiemy o co chodzi. Tak jest i ze zwierzakami . To jest właśnie ich mowa. Psy z sobą przecież inaczej gadają niż my ale też lubią spokój i równowagę. Potrafią to sobie w sposób szczególny przekazać, brać z siebie przykład jak należy się zachowywać. Spokojny, zrównoważony pies nie stanie się wariatem i nie będzie brał przykładu z szaleńca (: Millan też o tym często mówi. Jeśli nie jesteś w stanie przekazać psu że nie powinien się zachowywać jak szaleniec to na pewno pies który zachowuje sie normalnie mu to przekaże. I należy pamietać że każdego takiego nerwicowca należy wykastrować. Stres podnosi poziom hormonów które niszczą psu zdrowie i narażają na nowotwory niszcząc przy tym prostatę. Po kastracji pies się powinien znacznie uspokoić i łatwiej jest z nim pracować. Zaznaczam że jesli macie psa agresynego i niszczącego to należy w tempie natychmiast go wykastrować. Dopiero po kastracji/ sterylizacji podejmować decyzje o dalszej socjalizacji inaczej możecie niczego nie wypracować. Niszczący dominant to podwójne wyzwanie i mega odpowiedzialność. Bo jeśli wam nie uda się takiego opanować to czeka go uśpienie. Próby oddawania takiego psa/ do np pilnowania zagrody/jest nieludzkie i jest to jawne narażanie życia innych.
__________________
Wszystkie idee antywolnościowe są ideami faszystowskimi.Nikt nie ma prawa ograniczać prawa kobiety i mężczyzny do własnego ciała i poglądów. Edytowane przez Neutrina Czas edycji: 2013-01-12 o 17:35 |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:12.