Barack Obama-historyczne zwyciestwo.

[carolinascotties]

Napisane przez Wyrak

No kurde, jeszcze sie pytasz Wrzesnia anno domini 1995 plasal w ten rytm:

http://pl.youtube.com/watch?v=N2i7sE6M3Hs



Wlasnie to krytykuje, od wyboru JFK za ladniejszy garnitur, przez powyzsze, do wybierania za to ze ktos ma fajny glos (juz byl taki jeden maly Austriak ze smiesznym wasem co mial swietny glos i umiejentosc mowienia )

cudowne pląsy

oj łapią się ludzie na marketingowców chwyty...


aaa - Austriak był... i Gruzin był...

[grzybol]

Napisane przez carolinascotties

a cóż ma do rzeczy ton głosu... i jaką rolę odgrywa wiek?

dla mnie ton głosu odgrywa bardzo ważną rolę. jasne, że poglądy są najważniejsze, ale jakby najważniejszy polityk w państwie, którego najczęściej słucha się w mediach miał glos jak np. Pani Senyszyn (do której nic nie mam), to byłoby denerwujące dla uszu.
Wiek uważam za bardzo ważny - 70 lat to już jak dla mnie za dużo.

[2016070150903]

Napisane przez architekt80

No i mamy nowego prezydenta USA Co sadzicie o tym wyborze? Jaki to bedzie prezydent?Co to oznacza dla swiata i dla Polski?Czy ten wybor wplynie na zmiejszenie uprzedzen rasowych na swiecie?

to wielki krok dla Ameryki. bardzo, bardzo się cieszę, że Amerykanie do tego dojrzeli. przyznam, że, mimo sondaży, obstawiałam wygraną McCaina. ale pozytywnie się rozczarowałam.

[srubka]

Napisane przez carolinascotties

a ja uważam, że ma - bo pewne wydarzenia historyczne wpływają na kolejne pokolenia... ale do rzeczy -

nikt sobie nie walczył... walczono po to, by teraz móc swobodnie się wypowiadać, tworzyć itp. w US jest patriotyzm - owszem - nie neguję tego - ale nie uważam, że to nie stanowi o sile tego narodu... Przeciętnym Amerykanom jest dobrze przede wszystkim na płaszczyźnie ekonomicznej (proporcje między zarobkami, a wydatkami), nie interesują się zbytnio tym, co dzieje się poza ich kontynentem... ich położenie nie było, nie jest i nie będzie tak trudne, jak nasze... nie ma co kusić się o porównania... a to, że wielu z nas nie wyjdzie z flagą, czy jej nie umieści przed domem... czy naprawdę to stanowi o naszym patriotyźmie?

a - i jeszcze jedno gdybym odczuła potrzebę pomaszerowania z naszą flagą - nie zwracałabym uwagi na tych, którzy odważyliby się mnie wyśmiać... zwyczajnie uznałabym, że są mali... i myślę, że nie byłoby ich tak wielu

a co wg ciebie swiadczy o patriotyzmie?
nie wiem czy bylas kiedys w usa? pytanie podstawowe
wiesz mi ze inaczej to sie wszystko widzi, z punktu widzenia siedzac w PL, naprawde to inaczej widac
nie mozna mowic ze polozenie Amerykanow nigdy nie bylo i nie bedzie tak trudne jak PL, no co maja zalowac? przeciez nie moga kazdemu krajowi pomagac, a kto jest winny temu z w PL jest tak jak jest? (pytanie retoryczne heh)

no widzisz, gdybys odczula potrzebe, tutaj Amerykanie manifestowanie swojego patriotyzmu uznaja za rzecz powszechna, normalna, nie musza odczuwac potrzeby, to jest po prostu przekazywane caly czas z pokolenia na pokolenie. Chyle czola temu narodowi i tyle

[Brook]

wlasnie Wyrak sobie przypomnialam ze juz pytalam a odpowiedzi nie przeczytalam z poprzedniej strony - sorry

[Wyrak]

Napisane przez carolinascotties

aaa - Austriak był... i Gruzin był...

Tyle ze Gruzin mowca dobrym raczej nie byl, za to udanie stosowal zasade dziel i rzadz.

Napisane przez grzybol

dla mnie ton głosu odgrywa bardzo ważną rolę. jasne, że poglądy są najważniejsze, ale jakby najważniejszy polityk w państwie, którego najczęściej słucha się w mediach miał glos jak np. Pani Senyszyn (do której nic nie mam), to byłoby denerwujące dla uszu.
Wiek uważam za bardzo ważny - 70 lat to już jak dla mnie za dużo.

Dla mnie nie odgrywa zadnej. Jesli polityk ma poglady z ktorymi sie zgadzam i umie wprowadzic swoje pomysly w zycie, ma charakter to jak dla mnie moze skrzeczec i skrzypiec, miec 100 lat, 30, 140cm wzrostu, byc brzydki etc. - to jest w ogole niewazne.

Napisane przez Umbra

to wielki krok dla Ameryki. bardzo, bardzo się cieszę, że Amerykanie do tego dojrzeli.

Naprawde nie rozumiem jak mozna sie podniecac kolorem skory amerykanskiego prezydenta elekta; przeciez to jest zupelnie niewazne.

[srubka]

Napisane przez Wyrak

A niektorzy, ze sa wiecznie przesladowani

ja tam przesladowana nie bylam, nie ja zaczelam watek o przesladowaniach tylko sie przylaczylam i tyle, wiec nie rozumiem skad ten cynizm

[carolinascotties]

Napisane przez srubka

np.
niektorzy maja tak dziwnie zakorzenione w swoich umyslach, ze jak widza murzyna, to pierwsza mysl przychodzi, ze to osoba ktora cale zycie nic nie robi i tylko kradnie, no sorry, watpie, zeby takie cos spotkalo "bialego"

jest i druga strona medalu - duże przedsiębiorstwo - trzeba kogoś zwolnić - jest dwóch "kandydatów" - biały i czarny - obaj są dobrymi pracownikami itp. wiesz kto i dlaczego zostanie zwolniony?

Rasizm nie jest zarezerwowany dla białej rasy...

[eres]

Napisane przez Brook

kogo na wiceprezydneta wybral Obama?

filimik z YT świetny

Joe Biden

A co do filmiku, obcykajcie te:
http://www.youtube.com/watch?v=C2Lg1myJmyc&NR=1
http://www.youtube.com/watch?v=8gQdC...eature=related

[Taverney]

Napisane przez grzybol

głosowałabym, bo jakaś pozytywna energia od tego człowieka bije, jest otwarty na świat, świetnie sie wypowiada (ton głosu też odgrywa ważną rolę), no i jest w odpowiednim wieku do prezydentury poza tym republikanie już mieli ostatnie 2 kadencje, żeby się wykazać i teraz czas na zmiany

no to gratuluję: dałaś się nabrać na klasyczną manipulację kampanią wyborczą: właśnie o to chodzi marketingowcom politycznym
ale to nie jest wyścig, kto jest bardziej nice, tylko kto mądrzej będzie kierował największym mocarstwem na świecie. A do tego ton głosu i wiek ma się jak przysłowiowy piernik do wiatraka. Tu są ważne inne kryteria, oceniane racjonalnie i adekwatnie do stanowiska, na które są wybory.

Napisane przez Wyrak

Po pierwsze, nie uwazam ze patrzenie na kogos przez pryzmat rasy jest czescia psychologii ludzkiej. I tak, nie patrze na ludzi przez pryzmat ich rasy.

stereotypy są częścią ludzkiej psychiki i postrzegania świata - to fakt, i rację masz Wyrak w stu procentach, że nie każdy się nimi kieruje.
Ja też nie patrzę na ludzi przez pryzmat rasy, ani innych stereotypów, po prostu zdaję sobie sprawę że takie istnieją i że są pułapką postrzegania, co ułatwia mi bardziej obiektywne postrzeganie i ludzi i rzeczy.
Stereotypy nie rządzą. To raczej my możemy ich świadomie unikać.

Napisane przez srubka

"My - Polacy nawet im do piet nie dorastamy z ich wola zwycistwa, patriotyzmem i rozumieniem demokracji jako takiej ktora byc powinna. Ten Narod to indywidualnosc ktorej my nigdy nie osiagniemy. Zycze kazdemu sie tam urodzic."

niestety swieta racja

śrubka, chyba się zagalopowałaś... masz kompleks bycia Polakiem? To przypomnij sobie z historii, że walczyliśmy o wolność swojego narodu i całej Europy nie raz, nie dwa, przypomnij sobie Westerplatte... i dopiero wówczas pomyśl o patriotyzmie, woli zwycięstwa i indywidualności... Dla mnie USA to niestety kraj o coraz bardziej płytkich wartościach, coraz bardziej na pokaz i coraz mniejszej refleksji... i cieszę się, że się tam nie urodziłam, że należę do Polski i tu mogę żyć, pracować i starać się, jakkolwiek patetycznie to zabrzmi, ale dla dobra narodu i państwa o takiej tradycji i wartościach. A to, że ludzie są różni wszędzie to już inna para kaloszy.

Napisane przez srubka

tak uwazam
zapewniam cie ze pojecie o historii mam a kompleksow nie mam i to zadnych heh co ma jedno do drugiego?

wiesz tu nie chodzi stricte o to co dawniej bylo, ze tam sobie walczyli etc., ale popatrz teraz - pojdziesz z flaga polska na ulice? nie nie pojdziesz, a wiesz czemu? bo sie wstydzic bedziesz, bo cie inni wysmieja, bo sie beda patrzec jak na idiotke etc.
a tutaj tego nie ma, kazdy pokazuje swoj patriotyzm i sie z tym nie kryje, wszedzie zobaczysz amerykanskie flagi, w samochodach, przy domach

bo patriotyzm nosi się w sercu, nie na pokaz!
Mówisz, że znasz historię? To wiesz, dlaczego tam flaga ma takie znaczenie? Bo Amerykanie to naród, który spaja flaga, bo o głębokie unitarne wartości tam trudno. Flaga jako symbol jedności i potęgi, dlatego jest wszędzie, bo Amerykanie zawsze w jej imię i pod jej pieczą walczyli.
A u nas? My też jeszcze do II Wojny byliśmy silnie z flagą związani, ale potem przyszedł system, który kazał flagę zdejmować na patriotyczne święta i jej symbolikę wypaczył, zniekształcił i długo jeszcze nie wróci taki szacunek do flagi jak był kiedyś. Ale obnoszenie się z flagą a patriotyzm to dwie różne rzeczy.
I pomyśl jeszcze, że każdy żołnierz ma flagę na ramionach, naszą flagę. I się z tym nie kryje i wychodząc na ulicy w mundurze, myślę że jest dumny z bycia Polakiem i tego symbolu.

[carolinascotties]

Napisane przez srubka

a co wg ciebie swiadczy o patriotyzmie?
nie wiem czy bylas kiedys w usa? pytanie podstawowe
wiesz mi ze inaczej to sie wszystko widzi, z punktu widzenia siedzac w PL, naprawde to inaczej widac
nie mozna mowic ze polozenie Amerykanow nigdy nie bylo i nie bedzie tak trudne jak PL, no co maja zalowac? przeciez nie moga kazdemu krajowi pomagac, a kto jest winny temu z w PL jest tak jak jest? (pytanie retoryczne heh)

no widzisz, gdybys odczula potrzebe, tutaj Amerykanie manifestowanie swojego patriotyzmu uznaja za rzecz powszechna, normalna, nie musza odczuwac potrzeby, to jest po prostu przekazywane caly czas z pokolenia na pokolenie. Chyle czola temu narodowi i tyle

Odpowiedz na pytanie podstawowe - owszem byłam, żyłam w US.

Pracowałam tam, gdzie trwają konflikty zbrojne i patrząc na Polskie mundury i naszych Żołnierzy - czułam, że jestem dumna- z naszej historii, naszych ludzi...

Trzeba nauczyć się postrzegać naszą Ojczyznę inaczej niż tylko przez pryzmat tego, co wyprawiają politycy.

Nie wiem, dlaczego piszesz o pomocy? komu Amerykanie mają pomagać?

Taverney ma rację - pamiętaj, że Amerykanie to tak naprawdę x nacji... ich trzeba zjednoczyć pod jedną flagą, jednym światem wartości... i nie zaprzeczam - że udaje im się to doskonale.

[srubka]

dziwne, ze tyle osob jest dumnych z bycia Polakiem, jakos tego nie widac, sa dumni ale jak Malysz wygrywal, jak Kubica wygrywa etc. , ale na co dzien to tego nie ma, potrzeba dopiero czegos, jakiegos "kopa" i prosze dumni Polacy wylewaja sie tlumnie na ulice.

[Wyrak]

Napisane przez srubka

ja tam przesladowana nie bylam, nie ja zaczelam watek o przesladowaniach tylko sie przylaczylam i tyle, wiec nie rozumiem skad ten cynizm

Watek o przesladowaniach sie zaczal w kontekscie Obamy, ktory musial sie "wybijac" czy nie wiadomo co "przechodzic". Prawda jest taka, ze nic przechodzic nie musial, bo bym z klasy sredniej; a teksty o rzekomym przesladowaniu rasowym w Stanach mozna miedzy bajki wsadzic, chyba ze chodzi dyskryminacje Azjatow w edukacji

[carolinascotties]

Napisane przez srubka

dziwne, ze tyle osob jest dumnych z bycia Polakiem, jakos tego nie widac, sa dumni ale jak Malysz wygrywal, jak Kubica wygrywa etc. , ale na co dzien to tego nie ma, potrzeba dopiero czegos, jakiegos "kopa" i prosze dumni Polacy wylewaja sie tlumnie na ulice.

być może z takimi masz od czynienia. Ja jestem w środowisku ludzi, którzy nie wstydzą się tym, że są Polakami.

o jakim kopie mówisz?

[srubka]

Napisane przez Wyrak

Watek o przesladowaniach sie zaczal w kontekscie Obamy, ktory musial sie "wybijac" czy nie wiadomo co "przechodzic". Prawda jest taka, ze nic przechodzic nie musial, bo bym z klasy sredniej; a teksty o rzekomym przesladowaniu rasowym w Stanach mozna miedzy bajki wsadzic, chyba ze chodzi dyskryminacje Azjatow w edukacji

murzyni byli i sa nadal w pewien sposob dyskriminowani, i dlatego zwyciestwo Obamy jest tak spektakularne.

[srubka]

Napisane przez carolinascotties

być może z takimi masz od czynienia. Ja jestem w środowisku ludzi, którzy nie wstydzą się tym, że są Polakami.

o jakim kopie mówisz?

"kop" w sensie czegos co zacheci Polakow do manifestowania swojego pochodzenia. Przeciez jest w "" to chyba widac, ze to nie ma znaczenia doslownego


tak reasumujac: dziwne, ze zawsze sa takie dziwne "naloty" na usa, jaki to kraj be i wogole Amerykanie glupi etc. a czemu nie ma takich debat nt. Afryki czy Australii? a bo nie ma bo te kraje nie wybijaja sie czyms stricte lepszym od PL. A USA jawi sie jako kraj bogactwa, gdzie nie trzeba pracowac etc. (nie wiem skad takie bledne wizje) i po prostu ludzi zzera zwykla zazdrosc, ze ktos majac np. 25 lat ma cos czego inni przez pol zycia nie maja.
Ja powiem otwarcie, kocham USA, kocham tych ludzi, ich mentalnosc; ich wewnetrzna radosc zycia, ich uprzejmosc!
i nie bede oszukiwac, ciesze sei ze moge miec cos na co najprawdopodobniej nie moglabym sobie pozwolic bedac w PL, ciesze sie ze moge miec lepiej i ze moje dzieci beda miec lepiej.

[Taverney]

Napisane przez carolinascotties

Amerykanie to tak naprawdę x nacji... ich trzeba zjednoczyć pod jedną flagą, jednym światem wartości... i nie zaprzeczam - że udaje im się to doskonale.

otóż to.
I pamiętaj śrubko, że
naród amerykański a naród polski to dwie różne jakości i dwa różne światy wartości, myślę że każdy to widzi dokładnie, jak prześledzi sobie naszą historię i fakt, że tak naprawdę naród amerykański to taka zbieranina i tygiel nacji, iż czasem politolodzy spierają się, czy de facto można mówić tu w ogóle o narodzie.

Jednego im zazdroszczę: że z tego tygla czerpią na potęgę i ten potencjał wykorzystują i kanalizują do budowania, z czym my, Polacy mamy czasem trudności.
I kultura polityczna jest zupełnie inna na wyższych szczeblach: to jak zachował się McCain powinni pokazywać naszym politykom do znudzenia: jego wypowiedź o gratulacjach dla BO i stwierdzenie, że to jest mój prezydent etc. To świadczy nie tylko o klasie człowieka, ale też o jakości kultury politycznej, a to ma wielką moc sprawczą, zwłaszcza w stosunkach międzynarodowych.

[carolinascotties]

ale wytłumacz mi proszę - po cóż w Polsce manifestować swoje pochodzenie?

Każde państwo jest powiązane z innymi państwami, organizacjami- i nie funkcjonuje samo... tak też buduje się potęgę... US nie jest jedynym mocarstwem... ale tutaj wchodzimy w zagadnienia związane ze stosunkami międzynarodowymi...

co do tego, czy Amerykanie są głupi... nie wiem- badań nie prowadziłam... tylko smutno mi, kiedy kilku amerykańskich oficerów zadawało mi pytania, czy jestesmy czescia Rosji... chyba źle odbierasz pewne zjawiska społeczne - nie sądzę, żeby ludzie byli zazdrośni... ludzie zadają sobie pytanie - dlaczego u nas nie jest tak kolorowo

[Taverney]

Napisane przez srubka

"kop" w sensie czegos co zacheci Polakow do manifestowania swojego pochodzenia. Przeciez jest w "" to chyba widac, ze to nie ma znaczenia doslownego

a czemu na służyć manifestacja dla manifestacji?

Napisane przez srubka

tak reasumujac: dziwne, ze zawsze sa takie dziwne "naloty" na usa, jaki to kraj be i wogole Amerykanie glupi etc. a czemu nie ma takich debat nt. Afryki czy Australii? a bo nie ma bo te kraje nie wybijaja sie czyms stricte lepszym od PL. A USA jawi sie jako kraj bogactwa, gdzie nie trzeba pracowac etc. (nie wiem skad takie bledne wizje) i po prostu ludzi zzera zwykla zazdrosc, ze ktos majac np. 25 lat ma cos czego inni przez pol zycia nie maja.
Ja powiem otwarcie, kocham USA, kocham tych ludzi, ich mentalnosc; ich wewnetrzna radosc zycia, ich uprzejmosc!
i nie bede oszukiwac, ciesze sei ze moge miec cos na co najprawdopodobniej nie moglabym sobie pozwolic bedac w PL, ciesze sie ze moge miec lepiej i ze moje dzieci beda miec lepiej.

to nie jest kraj głupich ludzi, nie nie... przecież tam idą pracować najlepsi na świecie z każdego zakątka - na tym opiera się amerykańska potęga: na zassanych ludziach z zewnątrz, którzy wyemigrowali, bo ktoś im coś zaoferował i koło się nakręca...

cieszę się, że masz lepiej, niż większość Polaków w Polsce.
Ale dałaś się złapać w pułapkę: jesteś Polką, imponuje Ci USA i ludzie-patrioci, którzy są dumni z bycia amerykanami i mają lepiej etc... to dlaczego i Ty tak nie zaczniesz postępować? Bo to jest trudne? Patriotyzm łatwy nie jest.
A gdyby tak...zrobić coś, co mówisz i niech to nie będzie pusty frazes: daj sobie "kopa", wróć do kraju, noś flagę na rękawie, pracuj dla dobra ojczyzny, wyznawaj patriotyzm i ciesz się życiem! Powiem Ci: można, tylko trzeba chcieć i sama jestem tego przykładem. Za tydzień jadę do Dublina, ale... pozwiedzać. Wracam do Polski i codzienną pracą poruszam jakiś mały, mikroskopijny trybik w rozwoju całego narodu.

Najbardziej dziwią mnie ludzie, którzy co innego mówią, a wedle innych wartości postępują. Wyjeżdzają, "bo gdzieś będzie lepiej" ale na forum piszą, że Polacy są źli, niedobrzy i nie kochają swojej ojczyzny.

[carolinascotties]

Napisane przez Taverney

Najbardziej dziwią mnie ludzie, którzy co innego mówią, a wedle innych wartości postępują. Wyjeżdzają, "bo gdzieś będzie lepiej" ale na forum piszą, że Polacy są źli, niedobrzy i nie kochają swojej ojczyzny.

i dlatego nie dziwią mnie znajomi, którzy wyjeżdżając za granicę - unikają towarzystwa TAKICH Polaków, którzy opluwając nasze podwórko - wychwalając swoją nową ojczyznę...

nie wstydźmy się tym, kim jesteśmy i skąd przybyliśmy...

edit - swoją droga to ciekawe zjawisko - ta gorycz... to krytykowanie naszego gniazda... przyznam, że obserwując inne nacje - rzadko się z tym spotykałam...

[srubka]

Napisane przez Taverney

a czemu na służyć manifestacja dla manifestacji?




to nie jest kraj głupich ludzi, nie nie... przecież tam idą pracować najlepsi na świecie z każdego zakątka - na tym opiera się amerykańska potęga: na zassanych ludziach z zewnątrz, którzy wyemigrowali, bo ktoś im coś zaoferował i koło się nakręca...

cieszę się, że masz lepiej, niż większość Polaków w Polsce.
Ale dałaś się złapać w pułapkę: jesteś Polką, imponuje Ci USA i ludzie-patrioci, którzy są dumni z bycia amerykanami i mają lepiej etc... to dlaczego i Ty tak nie zaczniesz postępować? Bo to jest trudne? Patriotyzm łatwy nie jest.
A gdyby tak...zrobić coś, co mówisz i niech to nie będzie pusty frazes: daj sobie "kopa", wróć do kraju, noś flagę na rękawie, pracuj dla dobra ojczyzny, wyznawaj patriotyzm i ciesz się życiem! Powiem Ci: można, tylko trzeba chcieć i sama jestem tego przykładem. Za tydzień jadę do Dublina, ale... pozwiedzać. Wracam do Polski i codzienną pracą poruszam jakiś mały, mikroskopijny trybik w rozwoju całego narodu.

Najbardziej dziwią mnie ludzie, którzy co innego mówią, a wedle innych wartości postępują. Wyjeżdzają, "bo gdzieś będzie lepiej" ale na forum piszą, że Polacy są źli, niedobrzy i nie kochają swojej ojczyzny.

wierz mi, w nic sie nie dalam wciagnac, to byla swiadoma decyzja, wybor, gdyby zostala mialabym prace, bo to byla tylko kwestia podpisania papierow.

nie imponuje mi USA, zle slowo , powtarzam to byl moj swiadomy wybor

[srubka]

Napisane przez carolinascotties

i dlatego nie dziwią mnie znajomi, którzy wyjeżdżając za granicę - unikają towarzystwa TAKICH Polaków, którzy opluwając nasze podwórko - wychwalając swoją nową ojczyznę...

nie wstydźmy się tym, kim jesteśmy i skąd przybyliśmy...

edit - swoją droga to ciekawe zjawisko - ta gorycz... to krytykowanie naszego gniazda... przyznam, że obserwując inne nacje - rzadko się z tym spotykałam...

to sa tylko puste slowa, ze o ktos nagaduje na kraj z ktorego pochodzi, sama zrobilabys dokladnie to samo
a jak juz tak patrzac, nie nagaduje, tylko po prostu podjelam decyzje ze chce zyc w innym kraju i tyle, i nie rozumiem o co tyle szumu,

[Taverney]

Napisane przez srubka

wierz mi, w nic sie nie dalam wciagnac, to byla swiadoma decyzja, wybor, gdyby zostala mialabym prace, bo to byla tylko kwestia podpisania papierow.

nie imponuje mi USA, zle slowo , powtarzam to byl moj swiadomy wybor

przepraszam za źle dobrane słowo, faktycznie.

Tak, tak, ja rozumiem że była to świadoma decyzja, jeśli nie żałujesz, to znaczy że była dobra dla Ciebie.

Tylko czy zdajesz sobie sprawę z tego, co właśnie powiedziała carolinascotties? Bo niestety, smutne to, ale w wielu przypadkach prawdziwe...

Napisane przez carolinascotties

i dlatego nie dziwią mnie znajomi, którzy wyjeżdżając za granicę - unikają towarzystwa TAKICH Polaków, którzy opluwając nasze podwórko - wychwalając swoją nową ojczyznę...

nie wstydźmy się tym, kim jesteśmy i skąd przybyliśmy...

edit - swoją droga to ciekawe zjawisko - ta gorycz... to krytykowanie naszego gniazda... przyznam, że obserwując inne nacje - rzadko się z tym spotykałam...

[carolinascotties]

Napisane przez srubka

to sa tylko puste slowa, ze o ktos nagaduje na kraj z ktorego pochodzi, sama zrobilabys dokladnie to samo
a jak juz tak patrzac, nie nagaduje, tylko po prostu podjelam decyzje ze chce zyc w innym kraju i tyle, i nie rozumiem o co tyle szumu,

staraj się proszę nie mówić o tym, co bym zrobiła - nie znamy się na tyle.

ale dla Twojej spokojności - nigdy nie mówię źle o swojej Ojczyźnie - szczególnie kiedy jestem daleko... wśród obcych...

puste słowa to nie są - i właśnie w US miałam okazję się o tym przekonać... Ty w kilku postach również nie szczędziłaś gorzkich słów pod adresem Twoich rodaków... a jesteś tam zaledwie ponad rok...

dla mnie to koniec dyskusji -coraz dalej od Obamy lądujemy

[Taverney]

Napisane przez srubka

to sa tylko puste slowa, ze o ktos nagaduje na kraj z ktorego pochodzi, sama zrobilabys dokladnie to samo

byłabym ostrożna w takich sądach. Może Ciebie osobiście to dziwi, ale młodzi, którzy świadomie zostają w Polsce i tu żyją, myślą zupełnie odwrotnie.

Nie powinno się kalać własnego gniazda.

Co do Obamy, czas pokaże... ma zdecydowanie trudniej ze względu na aktualny stan gospodarki, ale do dzieła
i ciekawe czy wreszcie zniosą wizy dla nas czy ciągle boją się fali dziwnych Polaków-zarobników i znowu obejdziemy się smakiem wyborczej kiełbasy.

[CaliDreamin]

Napisane przez Wyrak

O ktore przesladowania chodzi - preferencje przy zatrudnianiu, czy nizsze progi przyjecia do szkol ?

Jak mozna powaznie cos takiego powiedziec? Programy jak np preferencyjne przyjecia do szkoly ocenia sie w kontekscie historycznym: niewolnictwo do 1865, segregacja w wszystkich miejscach publicznych do okolo 1968 roku(!!).
A co do preferencji w zatrudnianiu: baaaardzo trudno jest wygrac sprawe o dyskryminacje na tym punkcie (trzeba udowodnic co ktos myslal) jezeli chodzi o zdobywanie pracy (latwiej jest gdy juz sie pracuje).

Czytajac twoje poglady, widze ze dalsza dyskusja nie ma sensu.


PS Przepraszam wszystkich innych za lekkie wykolejenie sie tego tematu na OT: ponioslo mnie troche Normalnie naleze do osob bardzo tolerancyjnychm ale po osmiu latach obserwowania co republikanie robia z krajem ktorego uwazam za moj, nie zostalo mi wiele cierpliwosci na republikanskie poglady.

[wesna]

Napisane przez srubka

tak uwazam
zapewniam cie ze pojecie o historii mam a kompleksow nie mam i to zadnych heh co ma jedno do drugiego?

wiesz tu nie chodzi stricte o to co dawniej bylo, ze tam sobie walczyli etc., ale popatrz teraz - pojdziesz z flaga polska na ulice? nie nie pojdziesz, a wiesz czemu? bo sie wstydzic bedziesz, bo cie inni wysmieja, bo sie beda patrzec jak na idiotke etc.
a tutaj tego nie ma, kazdy pokazuje swoj patriotyzm i sie z tym nie kryje, wszedzie zobaczysz amerykanskie flagi, w samochodach, przy domach

Czy pokazywnie flagi jest jedynym objawiem patriotyzmu w Stanach? Jeżeli tak, to ja dziękuję za taki patriotyzm.

W Polsce flagę wyciąga się na specjalne okazje (oczywiście nie licząc kibiców, ale to zupełnie inna bajka) - tak zostaliśmy wychowani. Nie wieszamy flag w samochodach, na trawnikach, nie przypinamy ich do plecaków ani nie pokazujemy "na siłę" w każdym filmie bo w Polsce nie ma takiego zwyczaju. Takie "epatowanie" flagą to przywilej stricte amerykański więc nie rozumiem po co miałby być zakorzeniony w Polsce i dodatkowo stanowić o patriotyźmie Polaków.


Poza tym, napisanie "sobie walczyli etc." na streszczenie udziału Polski w 2 wojnach światowych i licznych powstaniach jest z deczka umniejszające twej wiedzy historycznej.

[Hvid]

Napisane przez srubka

Ja powiem otwarcie, kocham USA, kocham tych ludzi, ich mentalnosc; ich wewnetrzna radosc zycia, ich uprzejmosc!
i nie bede oszukiwac, ciesze sei ze moge miec cos na co najprawdopodobniej nie moglabym sobie pozwolic bedac w PL, ciesze sie ze moge miec lepiej i ze moje dzieci beda miec lepiej.

A w Polsce i Polakach co kochasz? Ja kocham swoj kraj chociazby za to, ze ktos mnie w Polsce na tym swiecie przywital, za to, ze mialam nieograniczony dostep do edukacji i za wiele innych rzeczy.

Przepraszam za OT.

[srubka]

Napisane przez wesna

Czy pokazywnie flagi jest jedynym objawiem patriotyzmu w Stanach? Jeżeli tak, to ja dziękuję za taki patriotyzm.

W Polsce flagę wyciąga się na specjalne okazje (oczywiście nie licząc kibiców, ale to zupełnie inna bajka) - tak zostaliśmy wychowani. Nie wieszamy flag w samochodach, na trawnikach, nie przypinamy ich do plecaków ani nie pokazujemy "na siłę" w każdym filmie bo w Polsce nie ma takiego zwyczaju. Takie "epatowanie" flagą to przywilej stricte amerykański więc nie rozumiem po co miałby być zakorzeniony w Polsce i dodatkowo stanowić o patriotyźmie Polaków.


Poza tym, napisanie "sobie walczyli etc." na streszczenie udziału Polski w 2 wojnach światowych i licznych powstaniach jest z deczka umniejszające twej wiedzy historycznej.

zapewniam cie, ze nie umniejsza to mojej wiedzy historycznej

Napisane przez Hvid

A w Polsce i Polakach co kochasz? Ja kocham swoj kraj chociazby za to, ze ktos mnie w Polsce na tym swiecie przywital, za to, ze mialam nieograniczony dostep do edukacji i za wiele innych rzeczy.

Przepraszam za OT.

no chyba na swiecie przywitali cie rodzice i rodzinka, a nie PL, wiecc to sa odrebne rzeczy

nie rozumiem calego tego szumu, ja po prostu napisalam ze mialam mozliwosc wyboru pomiedzy zyciem w PL a w USA, i wybralam to drugie z wielu powodow. Mam prawo wyrazic swoj poglad na temat PL i tego co sie w niej dzieje i co mi sie nie podoba etc. wiec nie ma chyba powodu najezdzania na mnie?
tak to wlasnie jest powiedziec szczerze co sie mysli, to pozniej juz bura

EDIT - ja uwazam temat za zakonczony heh, wkoncu nie patiotyzm etc. byl glowna idea tego watku. Ja powiedzialam co mysle i tyle. A ze sie komus cos nie widzi czy cos no to juz trudno. Jestem tolerancyjna i to akceptuje i tego samego oczekuje od innych osob
Lepiej wrocmy do tematu B. Obamy

[architekt80]

Wyraku nie mozna wg mnie abstrachowac od koloru skory Obamy poniewaz nie tak dawno temu afroamerykanie nie mieli nawet praw wyborczych. I kolor skory ma w tym przypadku olbrzymie znaczenie.

Widze ze Ci sie watek podobai w koncu wiem ze mieszkasz w Stanach.


Ja nigdy nie bylam w USA i chetnie sie dowiem co takiego robia afroamerykanie ze obawiacie sie ich wiekszej swobody. Pare osob tak napisalo. Przestepczosc zakladam nie dotyczy tylko czarnych.