Ludzie i zachowania, które nas dziwią, część 52

[kasiunia788742]

Napisane przez monikam

Czyli funkcjonujesz, ale ja pisałam o osobach, które chorobą usprawiedliwiają wyłączenie z życia i które wspiera rodzina i otoczenie. Czyli nie uczą się i nie pracują, bo chorują.

Bo depresja depresji nie rowna?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[201803120844]

Napisane przez kasiunia788742

1. Skad to wiesz?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

2. Gdzie tak się dzieje, ze u lekarza ogolnego diagnozuje sie depresje?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

1. Z doświadczenia.
2. W Polsce to powszechne. Przepisywanie pigułek antydepresyjnych przez lekarza ogólnego bez wizyty u psychologa/psychiatry. Po stwierdzeniu o pogorszonym nastroju.

[mc266]

Napisane przez monikam

Czyli funkcjonujesz, ale ja pisałam o osobach, które chorobą usprawiedliwiają wyłączenie z życia i które wspiera rodzina i otoczenie. Czyli nie uczą się i nie pracują, bo chorują.

Ja już pogubiłam się do czego pijesz. Czy do pochopnego diagnozowania depresji, czy do osób, które nie mogą przez nią normalnie funkcjonować. Pierwsza rzecz jest karygodna, przyznaję. Ale druga - są osoby, które mają tak nasiloną chorobę, że nie mogą funkcjonować. To dwie różne sprawy. Czemu na podstawie tego, że czasem zdarzy się, że ktoś zostanie pochopnie zdiagnozowany jako osoba z depresją uważasz, że wszyscy którzy przez nią nie pracują są leniami.

[Limonka2738]

Napisane przez mc266

U mnie w klasie w gimnazjum było może ze dwóch dyslektyków, w liceum nie wiem czy w ogóle jakiś był. Miałam wyjątkowe szczęście, że trafiałam do szkół, w których nie było inwazji dyslektyków

Zgadzam się z tym, że dawniej jak coś było nie tak, to po prostu cierpiało się w milczeniu. Stąd ten nagły wzrost depresji, niepełnosprawności i innych tego typu rzeczy. Poza tym dzisiejsze czasy są tak nastawione na życiowy pęd, że mnie wcale nie dziwi, jak ktoś wysiada, bo nie nadąża.

Prawda, podobnie z chorobami psychicznymi, kiedyś się chorych izolowalo jako debili.

W mojej klasie na 25 osób było 9, też odnosilam wrażenie, że nie wszyscy zasłużenie.

Może to zależy od środowiska?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mc266]

Napisane przez Limonka2738

Może to zależy od środowiska?

Być może. I nadużyć w tej kwestii nie pochwalam. Ale uważam, że uznanie od razu, że orzeczenie od dysleksji jest złe tak ogólnie, jest przesadą.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Shawtty

No właśnie, nie wiem, co to za pomysł w ogóle jestem z wykształcenia filologiem, tlumaczem, edytorem, a nijak ma się to przecież do bycia pedagogiem lub psychologiem i nie mam absolutnie żadnych kompetencji do stwierdzenia czyjejś dys- lub jej braku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

masz o jedną filologię za mało najwidoczniej. tamta koleżanka skończyła dwie. pewnie dopiero na tej drugiej zdobywa się uprawnienia.

ja pitole, monika, ale farmazonisz. normalnie nóż mi się w kieszeni otwiera.

[kasiunia788742]

Napisane przez monikam

1. Z doświadczenia.
2. W Polsce to powszechne. Przepisywanie pigułek antydepresyjnych przez lekarza ogólnego bez wizyty u psychologa/psychiatry. Po stwierdzeniu o pogorszonym nastroju.

Jestes psychologiem/lekarzem ogolnym/pracyjesz w poradni...?

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[zooomm]

Mnie dziwi zawsze zachowanie starszych Pań w komunikacji miejskiej. Do wolnego miejsca lecą sprintem, ale chwile postać to już nie może.

[Limonka2738]

Napisane przez mc266

Być może. I nadużyć w tej kwestii nie pochwalam. Ale uważam, że uznanie od razu, że orzeczenie od dysleksji jest złe tak ogólnie, jest przesadą.

Zgadzam się. Trzeba walczyć z tymi nadużyciami, a nie samymi oświadczeniami.

Tak jak z depresją jest też mniejsza i gorsza dysleksja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez monikam

1. Z doświadczenia.
2. W Polsce to powszechne. Przepisywanie pigułek antydepresyjnych przez lekarza ogólnego bez wizyty u psychologa/psychiatry. Po stwierdzeniu o pogorszonym nastroju.

To dziwne w poradni gdzie moja matka pracuje nikt tak nie robi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;82055836]To dziwne w poradni gdzie moja matka pracuje nikt tak nie robi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Moja matka przypisuje tabletki 72h po, choć sama by jej nie wzięła to nie wierzy w klauzulę sumienia, ale w wolność wyboru.

Co nie znaczy, że psycholi nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803120844]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;82055541]

ja pitole, monika, ale farmazonisz. normalnie nóż mi się w kieszeni otwiera.[/QUOTE]

I z pewnością znajdziesz usprawiedliwienie takiego agresywnego wpisu na wizażu

[Dobranka]

Napisane przez monikam

2. W Polsce to powszechne. Przepisywanie pigułek antydepresyjnych przez lekarza ogólnego bez wizyty u psychologa/psychiatry. Po stwierdzeniu o pogorszonym nastroju.

Skąd wiesz? Przepisał ci lekarz ogólny pigułki antydepresyjne? Ja się nie spotkałam z czymś takim.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez monikam

I z pewnością znajdziesz usprawiedliwienie takiego agresywnego wpisu na wizażu

yyyyy co?

[201803120844]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;82055836]To dziwne w poradni gdzie moja matka pracuje nikt tak nie robi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Żaden lekarz ogólny nie wypisuje pigułek na "depresję"??

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez dobranka

skąd wiesz? Przepisał ci lekarz ogólny pigułki antydepresyjne? Ja się nie spotkałam z czymś takim.

:d
To są kpiny jakieś. Zaprzeczanie rzeczywistości. Moja Mama kilka lat temu miała złamaną nogę. Musiała siedzieć w domu. Bardzo ja to zdołowało. Poszłam do rejonowej przychodni, nie do jej lekarza rodzinnego, ale do innego i po prostu przepisał prochy na depresję.

[Pani_Mada]

Napisane przez zooomm

Mnie dziwi zawsze zachowanie starszych Pań w komunikacji miejskiej. Do wolnego miejsca lecą sprintem, ale chwile postać to już nie może.

jeśli chodzi o komunikacje zbiorowe, to oprócz biegu do wolnych miejsc jeszcze bardziej irytuje, jak taka Pani, z kilkoma tobołami nie może poczekać aż autobus się zatrzyma. nie. ona musi wstać i podejść do drzwi pół kilometra przed przystankiem. to co że jest dużo ludzi, nie ma się gdzie przesunąć i trzeba się trzymać, bo zakręty. no nie da się poczekać i już. ona musi już teraz stanąć przy tych drzwiach, żeby koniecznie wyszła jako pierwsza

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez visionAM

W moim Lidlu niestety jest ale w Tesco całkiem spokojnie

w moim jak się okazało niestety też.
nie żebym jakoś szczególnie narzekała, bo w końcu sama byłam częścią tego tłumu i oczywiście oprócz zaplanowanych bułek kupiłam jeszcze milion innych, niepotrzebnych rzeczy ale dziwi mnie zabieranie całych rodzin do sklepu (ojciec, matka, 2 dzieci + jedno w wózku + babcia)... i robi się taki sztuczny tłum.

[LiviaVe]

Napisane przez Dobranka

Skąd wiesz? Przepisał ci lekarz ogólny pigułki antydepresyjne? Ja się nie spotkałam z czymś takim.

Pozwolę sobie wtrącić zdanie do dyskusji. Mnie lekarz rodzinny przepisał kiedyś leki na depresję i stwierdził, że ją mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Pani_Mada

jeśli chodzi o komunikacje zbiorowe, to oprócz biegu do wolnych miejsc jeszcze bardziej irytuje, jak taka Pani, z kilkoma tobołami nie może poczekać aż autobus się zatrzyma. nie. ona musi wstać i podejść do drzwi pół kilometra przed przystankiem. to co że jest dużo ludzi, nie ma się gdzie przesunąć i trzeba się trzymać, bo zakręty. no nie da się poczekać i już. ona musi już teraz stanąć przy tych drzwiach, żeby koniecznie wyszła jako pierwsza

przepychanie i bombardowanie pytaniami 'pan wsiada pani wysiada? pan wysiada pan wysiada? pani wysiada?' i tak po kolei, do każdego, kto stoi na drodze do wyjścia

[kalor]

Napisane przez monikam

Czyli funkcjonujesz, ale ja pisałam o osobach, które chorobą usprawiedliwiają wyłączenie z życia i które wspiera rodzina i otoczenie. Czyli nie uczą się i nie pracują, bo chorują.

Funkcjonuję, teraz, bo się leczę. Przez kilka miesięcy nie funkcjonowalam.

[Dobranka]

Napisane przez monikam

:d
To są kpiny jakieś. Zaprzeczanie rzeczywistości. Moja Mama kilka lat temu miała złamaną nogę. Musiała siedzieć w domu. Bardzo ja to zdołowało. Poszłam do rejonowej przychodni, nie do jej lekarza rodzinnego, ale do innego i po prostu przepisał prochy na depresję.

To znaczy jakie konkretnie? Nie pamiętasz?

[201803120844]

Napisane przez kalor

Funkcjonuję, teraz, bo się leczę. Przez kilka miesięcy nie funkcjonowalam.

Ale utrzymywała Cię egzystencjalnie wtedy(dach nad głową i jedzenie) rodzina i bliscy?
Bo o to mi chodziło w pierwszym wpisie, co mimo pogrubienia wpisu zostało kompletnie pominięte.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez Dobranka

To znaczy jakie konkretnie? Nie pamiętasz?

Coś na L. Zero diagnozy tylko info córki, zatem nie opowiadajcie dyrdymałów,że w Polsce depresje czy fobie diagnozuje tylko specjalista psychiatra lub psycholog.

[kalor]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;82056126]przepychanie i bombardowanie pytaniami 'pan wsiada pani wysiada? pan wysiada pan wysiada? pani wysiada?' i tak po kolei, do każdego, kto stoi na drodze do wyjścia [/QUOTE]

O bozeeee, wczoraj się tak wkurzyłam, autobus pełny, postawiłam ciężką torbę na podłodze, jak autobus się zatrzymywał, to schyliłam się, żeby podnieść. Nie można było poczekać, aż podniosę, nie! Trzeba było się przepchać jak najszybciej do drzwi, mimo że ja i kilka ludzi stojących przede mną wysiadalismy na tym przystanku.

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez monikam

Ale utrzymywała Cię egzystencjalnie wtedy(dach nad głową i jedzenie) rodzina i bliscy?
Bo o to mi chodziło w pierwszym wpisie, co mimo pogrubienia wpisu zostało kompletnie pominięte.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------



Coś na L.

Tak, utrzymywała mnie rodzina.

Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby tego nie robili. Chyba bym ze sobą skończyła. Dzięki temu, że mi pomogli, w końcu po kilku miesiącach poczułam się na tyle dobrze, że znalazłam pracę, a z nowym semestrem wróciłam na studia. Na szczęście moi rodzice nie uznali, że wymyślam i wykorzystuję ich, żeby się lenić w domu, a teraz cieszą się, że dobrze mi idzie i mi nic nie wypominają.

[Pani_Mada]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;82056126]przepychanie i bombardowanie pytaniami 'pan wsiada pani wysiada? pan wysiada pan wysiada? pani wysiada?' i tak po kolei, do każdego, kto stoi na drodze do wyjścia [/QUOTE]

to mi się jeszcze nie zdarzyło
ale zdarzyło mi się całkiem odwrotnie: przepycha się taka babeczka z 3 siatkami z czymś tam, a że stałam przy samych drzwiach to mówię do niej że też tutaj wysiadam (w domyśle: przestań się przepychać). ona tylko się na mnie popatrzyła i mnie odepchnęła ciałem, żeby stanąć sobie przede mną, jako pierwsza w kolejce do wysiadania i to wszystko dobre 300 m przed przystankiem

[Dobranka]

Napisane przez monikam

Coś na L

może to były uspokajające czy coś w tym stylu?

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Monikam matka kieruje od razu do psychiatrow ktorzy pracuja w tej poradnii jesli podejrzewa depresje czy zaburzenie lekowe.

Ja lecze sie w innej poradni z dala od matki xd i lekarz odmowil mi przepisania lekow pomimo ze mowilam ze nie wolno przerywac. Przepisal mi milocardin czy jakos tak kropelki na serce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Ja cierpie na nerwice lekowa i depresje i rodzina mnie nie utrzynywala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Pani_Mada

to mi się jeszcze nie zdarzyło
ale zdarzyło mi się całkiem odwrotnie: przepycha się taka babeczka z 3 siatkami z czymś tam, a że stałam przy samych drzwiach to mówię do niej że też tutaj wysiadam (w domyśle: przestań się przepychać). ona tylko się na mnie popatrzyła i mnie odepchnęła ciałem, żeby stanąć sobie przede mną, jako pierwsza w kolejce do wysiadania i to wszystko dobre 300 m przed przystankiem

mnie się to nagminnie zdarzało. jeździłam z dąbia do centrum, pod halą handlową działy się cuda

[cavvythecat]

Napisane przez monikam

Parę lat temu poszerzyła się skala zjawiska dysgrafii, dysleksji itp. w wielu wypadkach usprawiedliwiająca lenistwo. Teraz poszerzyła się skala zjawiska typu fobie i np. nastolatki dostają zalecenie nauczania indywidualnego (państwo opłaca takie nauczanie).

Szaleńcza moda na dysgrafię, której uległam ja, mój brat i mój tata Zawsze rozpoznawana przez ludzi, którzy ledwo wiedzą czym te wszelkie dysy są.

Napisane przez monikam

Jest bardzo łatwe. Dziecko idzie 2 lub 3 razy, przepytują jego i rodzica, który mówi, że dziecko ćwiczy, dziecko coś nabazgroli i dają papier.

Nie. Miałam zaświadczenie całe życie od pierwszej klasy podstawówki, więc trochę jednak wiem jak to wygląda. Idziesz na kilka wizyt po ileś godzin, gdzie badane jest wszystko, łącznie z testami na inteligencję itd żeby wykluczyć inne wady rozwojowe. Potem opinia idzie do szkoły, która teoretycznie musi mieć zajęcia wyrównawcze na które musisz chodzić żeby mieć jakieś udogodnienia na testach (typu dozwolone dwa błędy ortograficzne więcej albo dodatkowe 20 minut na teście). W praltyce wiele szkół takich zajęć po prostu nie prowadzi i jest pozostawiony samemu sobie, ale to nie dzieci wina.
Zawsze mnie bawi pisanie o jakichś wielkich ułatwieniach w szkole Autentycznie to są te 2-3 błędy ortograficzne więcej i 20 minut (nie dałabym rady nawet dokończyć wypracowania przez problemy z pismem, a co dopiero napisać je dobrze).

Napisane przez Anika1986

A moim zdaniem nie. Wielu rodziców nie wie w jaki sposób ćwiczyć pewne rzeczy z dzieckiem, na co zawracać uwagę. Często rozmowa z osobą, która się na tym zna i naprowadzi na właściwe działanie także rodzica może sporo dać. I nie trafia do mnie argument, że jak ktoś skończył filologię, to wie jak takie ćwiczenia powinny wyglądać.

No nie wie, bo przyswajanie języka obcego jest zależne od tych wszystkich rzeczy, które nie przychodzą łatwo osobom z dys-. Wiedza o języku nie oznacza wiedzy o tym jak wygląda jego rozwój w czasie dorastania.

Napisane przez kalor

Diagnoza i leczenie pozwoliły mi wrócić do normalnego funkcjonowania, ale nikt nie pozwoliłby mi spędzić życia w domu, nie wiem skąd te pomysły.

Mnie zawsze ciekawi wizja tych szaleńczo wysokich zasiłków przyznawanych każdemu. Nie wiem w jakim kraju, bo jeszcze nie żyłam w takim, gdzie to faktycznie się dzieje.
W UK najwyższe zasiłki dla niepełnosprawnych (w to wchodzą też skrajne przypadki chorób psychicznych) ledwo starczyłyby mi na opłacenie pokoju i rachunków.

[201803120844]

Napisane przez LiviaVe

Pozwolę sobie wtrącić zdanie do dyskusji. Mnie lekarz rodzinny przepisał kiedyś leki na depresję i stwierdził, że ją mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest zjawisko powszechne. Masa Polaków ma po prostu zniżki nastroju. Nazywanie chandry, apatii- depresją to przesada. We współczesnym pierwszym świecie ludzie tylko w niektórych krajach widzą związek niskiego nasłonecznienia ze spadkiem nastroju, w innych malują ściany na ciemny fiolet i zakładają ciemne okulary kiedy tylko wyjrzy słońce na moment w marcu. I biegną po antydepresanty.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Panietam jak bylam w ciazy i raz usiadlam bo tak bardzo zle sie czulam przez 1 miesiac to weszla tez babka z siatami i doslownie prawie je na mnie polozyla i zaczela glosno komentowac ze jak ja tak.moge siedziec i jeszcze palcem mnie szturchala zebym zeszla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803120844]

Napisane przez Dobranka

może to były uspokajające czy coś w tym stylu?

Ona była spokojna, w opisie na pewno było coś o depresji i lękach. Pchychotrop jak nic. Nazwa na L. krótka.