Od czego zacząć by lepiej wyglądać?

[shinecrush]

Z góry przepraszam jeśli trafiłam w zły temat(?) To może od początku~ Mam 17 lat i im bardziej ''dojrzewam'' tym bardziej przestaję wierzyć w to, że wyglądam choć trochę przeciętnie. Mam małe oczy, usta na których pojawia mi się biały na lot, kiedy się stresuję (czyli teoretycznie zawsze wtedy kiedy jestem w szkole, bo w domu jakoś nigdy tego nie widzę) z którym sobie nie radzę, moja twarz wygląda na zmęczoną, mam brzydkie rysy twarzy (gdybym obcięła włosy na krótko mogłabym uchodzić za chłopaka gdyby nie to i owo) czuje się chłopczycą z wyglądu. Jedynie z moim stylem ubierania się źle nie jest i na figurę też nie narzekam i kształt głowy też przejdzie, ale to wszystko co mi się w sobie podoba. I nie to, że wymyślam sobie kompleksy, bo już w tym roku (wiecie nowa szkoła, nowa klasa) kilka osób właśnie z mojej klasy napisało mi, że jestem paszet i w ogóle - zwyzywali mnie tak jakbym była śmieciem, a oprócz mojego niezbyt ładnego wyglądu, nie mam raczej niczego co musiałabym w sobie zmienić. Bo nawet po tym jak mnie zwyzywali, nie obraziłam się na nich, bo wiem, że wyglądam tak jak wyglądam. A wiecie obrażając się pokazałabym tylko, że zależy mi na ich opinii i w ogóle - właśnie, nie to, że mi zależy, ale czasem robi mi się smutno po prostu jak mnie tak ludzie traktują mimo, że to nie moja wina tego jak wyglądam. I żeby nie było - o siebie dbam. Nawet byłam u dermatologa, bo problemy z trądzikiem mam i przepisał mi specjalny płyn do mycia i żel - stosuję regularnie, bo chcę się tego cholernego dziadostwa jak najszybciej pozbyć. Wracając jeszcze do mojej klasy - mimo tego, że mnie tak zwyzywali nadal się do mnie odzywają, ja do nich, chcę pokazać, że nawet jeśli jestem brzydka to mam fajny charakter i da się ze mną normalnie pogadać, że nie obrażam się o byle co. A zmienić się chcę dla siebie, bo z każdym dniem coraz bardziej niechętnie spoglądam w lustro. Chciałam dodać jeszcze, że mało jem (mój organizm nie lubi próbować nowych rzeczy) i co do zmęczonej twarzy - mam awantury w domu (alkoholizm górą.-.) więc jest mała szansa na to, żeby było inaczej. Dacie jakieś wskazówki? Co do białego nalotu myślałam, żeby sobie usta miodem posmarować, czytałam, że działa niby. Ktoś próbował kiedyś?

[Devon_rose]

Napisane przez shinecrush

Z góry przepraszam jeśli trafiłam w zły temat(?) To może od początku~ Mam 17 lat i im bardziej ''dojrzewam'' tym bardziej przestaję wierzyć w to, że wyglądam choć trochę przeciętnie. Mam małe oczy, usta na których pojawia mi się biały na lot, kiedy się stresuję (czyli teoretycznie zawsze wtedy kiedy jestem w szkole, bo w domu jakoś nigdy tego nie widzę) z którym sobie nie radzę, moja twarz wygląda na zmęczoną, mam brzydkie rysy twarzy (gdybym obcięła włosy na krótko mogłabym uchodzić za chłopaka gdyby nie to i owo) czuje się chłopczycą z wyglądu. Jedynie z moim stylem ubierania się źle nie jest i na figurę też nie narzekam i kształt głowy też przejdzie, ale to wszystko co mi się w sobie podoba. I nie to, że wymyślam sobie kompleksy, bo już w tym roku (wiecie nowa szkoła, nowa klasa) kilka osób właśnie z mojej klasy napisało mi, że jestem paszet i w ogóle - zwyzywali mnie tak jakbym była śmieciem, a oprócz mojego niezbyt ładnego wyglądu, nie mam raczej niczego co musiałabym w sobie zmienić. Bo nawet po tym jak mnie zwyzywali, nie obraziłam się na nich, bo wiem, że wyglądam tak jak wyglądam. A wiecie obrażając się pokazałabym tylko, że zależy mi na ich opinii i w ogóle - właśnie, nie to, że mi zależy, ale czasem robi mi się smutno po prostu jak mnie tak ludzie traktują mimo, że to nie moja wina tego jak wyglądam. I żeby nie było - o siebie dbam. Nawet byłam u dermatologa, bo problemy z trądzikiem mam i przepisał mi specjalny płyn do mycia i żel - stosuję regularnie, bo chcę się tego cholernego dziadostwa jak najszybciej pozbyć. Wracając jeszcze do mojej klasy - mimo tego, że mnie tak zwyzywali nadal się do mnie odzywają, ja do nich, chcę pokazać, że nawet jeśli jestem brzydka to mam fajny charakter i da się ze mną normalnie pogadać, że nie obrażam się o byle co. A zmienić się chcę dla siebie, bo z każdym dniem coraz bardziej niechętnie spoglądam w lustro. Chciałam dodać jeszcze, że mało jem (mój organizm nie lubi próbować nowych rzeczy) i co do zmęczonej twarzy - mam awantury w domu (alkoholizm górą.-.) więc jest mała szansa na to, żeby było inaczej. Dacie jakieś wskazówki? Co do białego nalotu myślałam, żeby sobie usta miodem posmarować, czytałam, że działa niby. Ktoś próbował kiedyś?

Co do ust to polecam robić peeling z cukru i używać pomadki nawilżającej.
Jesteś nowa to sprawdzają na ile mogą sobie pozwolić.
Nawet ich nie słuchaj.
Malujesz się?

[Fleur_D]

Współczuję ludzi w klasie, to jakieś kosmiczne buraki i mam nadzieję, że wszystkich, którzy ci tak napisali, obsypią pryszcze i powypadają im włosy

Może jakiś delikatny makijaż, który nieco podkreśli oczy? Cienie pod oczami, które pojawiają się ze zmęczenia, też proponuję ukryć za pomocą makijażu, a konkretnie korektora pod oczy. Spróbuj używać lekkich podkładów lub przynajmniej kremów bb.

Czy masz możliwość porozmawiać z kimś zaufanym o problemach w domu? Trochę to niepokojące. Może dałoby się znaleźć jakieś rozwiązanie, żebyś nie musiała żyć w ten sposób.

[shinecrush]

Napisane przez Fleur_D

Współczuję ludzi w klasie, to jakieś kosmiczne buraki i mam nadzieję, że wszystkich, którzy ci tak napisali, obsypią pryszcze i powypadają im włosy

Może jakiś delikatny makijaż, który nieco podkreśli oczy? Cienie pod oczami, które pojawiają się ze zmęczenia, też proponuję ukryć za pomocą makijażu, a konkretnie korektora pod oczy. Spróbuj używać lekkich podkładów lub przynajmniej kremów bb.

Czy masz możliwość porozmawiać z kimś zaufanym o problemach w domu? Trochę to niepokojące. Może dałoby się znaleźć jakieś rozwiązanie, żebyś nie musiała żyć w ten sposób.

Co do makijażu - nie lubię się zbytnio malować. A jeśli chodzi o korektor - to i owszem używam. Znaczy sie mam taki pod oczy i taki by zakryć choć trochę ten trądzik. Ale nic więcej na siebie nie nakładam, póki co chce się zająć chorą skórą I pro po cieni pod oczami może to nie są aż takie cienie, znaczy nawet nie wiem czy to tak można nazwać. Mam takie jakby zapaści(?) w sumie to tylko pod jednym okiem, bo pod drugim wszystko jest okej, może to też rola światła i mi się tylko wydaje:_: A co do alkoholizmu w domu, to już poważniejsza sprawa, nie wiem czy pasuje mi tu o tym pisać^^

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez Devon_rose

Co do ust to polecam robić peeling z cukru i używać pomadki nawilżającej.
Jesteś nowa to sprawdzają na ile mogą sobie pozwolić.
Nawet ich nie słuchaj.
Malujesz się?

Co do pomadek - one wcale nie pomagają - wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej sprawiają, że usta są spierzchnięte i popękane (przynajmniej w mojej sytuacji) D: A co do kolegów z klasy, staram się, przynajmniej powtarzam sobie, że mam gorsze problemy niż przejmowanie się nimi, a swoim zachowaniem pokazują jak bardzo własnego życia nie mają, że ciągle uprzykrzają mi moje.

[Devon_rose]

Napisane przez shinecrush

Co do makijażu - nie lubię się zbytnio malować. A jeśli chodzi o korektor - to i owszem używam. Znaczy sie mam taki pod oczy i taki by zakryć choć trochę ten trądzik. Ale nic więcej na siebie nie nakładam, póki co chce się zająć chorą skórą I pro po cieni pod oczami może to nie są aż takie cienie, znaczy nawet nie wiem czy to tak można nazwać. Mam takie jakby zapaści(?) w sumie to tylko pod jednym okiem, bo pod drugim wszystko jest okej, może to też rola światła i mi się tylko wydaje:_: A co do alkoholizmu w domu, to już poważniejsza sprawa, nie wiem czy pasuje mi tu o tym pisać^^

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------



Co do pomadek - one wcale nie pomagają - wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej sprawiają, że usta są spierzchnięte i popękane (przynajmniej w mojej sytuacji) D: A co do kolegów z klasy, staram się, przynajmniej powtarzam sobie, że mam gorsze problemy niż przejmowanie się nimi, a swoim zachowaniem pokazują jak bardzo własnego życia nie mają, że ciągle uprzykrzają mi moje.

Nie używaj pomadek z parafiną. To ona powoduje często wysuszenie chociaż nie u każdego. Polecam pomadki isane i alterrę.
I wiem że z alkoholizmem jest kiepsko. Miałam to samo

[shinecrush]

Napisane przez Devon_rose

Nie używaj pomadek z parafiną. To ona powoduje często wysuszenie chociaż nie u każdego. Polecam pomadki isane i alterrę.
I wiem że z alkoholizmem jest kiepsko. Miałam to samo

Jutro się wybieram do sklepu to akurat je sprawdzę, dziękuję
U mnie z alkoholizmem jest tak, że trwa to od mojego dzieciństwa w sumie. Ciągle po sądach się z babcią wleczemy, ale nic to nie daje. 5 osób w małym mieszkaniu z czego 2 osoby nie pijące (czyli ja i babcia) i 3 alkoholiki (mama, kuzyn i wujek) i nie ma żadnego sposobu żeby ich wygonić. Nawet na przymusowe leczenie wysłać rady nie da, takie przymusowe, że osoba, która ma iść na leczenie musi wyrazić zgodę, no fajnie.-.

[danana]

co do ludzi w klasie-nie przejmuj sie,to taki głupi czas,wiek,a i tak czesto sie zmienia wszystko o 180stopni..trzeba mieć to w czterech literach.
Oni nie są całym światem,znajomych można znaleźć wszędzie,oczywiście lepiej żeby było fajnie niż nie fajnie no ale wiesz nie ma co przezywać.
Co do wyglądu lekki podkład?mówie lekki żeby nie robił maski ale jednocześnie coś przykrył,polecam rimmel lasting finish,super jest!
co do trądziku,myj twarz czymś łagodnym,zreszta juz derm.Ci cos przepisał.
W zimowych miesiącach poleciłabym Ci acne-derm ale teraz lato,słońce więc tylko krzywde można sobie zrobić.
ale tak jesien-zima spróbuj go poużywać,tylko omijaj okolice oczu i ust,rano zmyj i koniecznie używaj filtra! (mimo że to nie lato,bo można nabawić sie kolejnych przebarwień)
miałam przejściowe problemy na policzku i mi pomógł(nie wiem co prawda czy to był trądzik coś mniejszego raczej ale chciałam leczyc tak konkretnie to coś).
Nieraz wystarczy zrobic małe zmiany a jest efekt wow,delikatny makijaż,zmiana fryzury?zapuszczenie/skrócenie włosów?
alterra jest fajna i nie droga,ta pomadka coś koło 5zł kosztuje też używam i polecam.

[Devon_rose]

.

Napisane przez shinecrush

Jutro się wybieram do sklepu to akurat je sprawdzę, dziękuję
U mnie z alkoholizmem jest tak, że trwa to od mojego dzieciństwa w sumie. Ciągle po sądach się z babcią wleczemy, ale nic to nie daje. 5 osób w małym mieszkaniu z czego 2 osoby nie pijące (czyli ja i babcia) i 3 alkoholiki (mama, kuzyn i wujek) i nie ma żadnego sposobu żeby ich wygonić. Nawet na przymusowe leczenie wysłać rady nie da, takie przymusowe, że osoba, która ma iść na leczenie musi wyrazić zgodę, no fajnie.-.

Bardziej alterrę polecam,jest bezsmakowa a isana jest dziwna w smaku a z jedzeniem to juz odpada. Usta trzeba wycierać.

Współczuję. Miałam w domu tylko ojca alkoholika a u Ciebie aż 3. Takie mamy w kraju prawo.
A z eksmisją nie da rady?
Jeśli ktoś nie chcę przestać pić to nawet terapia nie pomorze. Dla większości to wczasy gdzie możns się napić:banghead:

Edit
Spróbuj zmienić fryzurę.

[shinecrush]

Napisane przez danana

co do ludzi w klasie-nie przejmuj sie,to taki głupi czas,wiek,a i tak czesto sie zmienia wszystko o 180stopni..trzeba mieć to w czterech literach.
Oni nie są całym światem,znajomych można znaleźć wszędzie,oczywiście lepiej żeby było fajnie niż nie fajnie no ale wiesz nie ma co przezywać.
Co do wyglądu lekki podkład?mówie lekki żeby nie robił maski ale jednocześnie coś przykrył,polecam rimmel lasting finish,super jest!
co do trądziku,myj twarz czymś łagodnym,zreszta juz derm.Ci cos przepisał.
W zimowych miesiącach poleciłabym Ci acne-derm ale teraz lato,słońce więc tylko krzywde można sobie zrobić.
ale tak jesien-zima spróbuj go poużywać,tylko omijaj okolice oczu i ust,rano zmyj i koniecznie używaj filtra! (mimo że to nie lato,bo można nabawić sie kolejnych przebarwień)
miałam przejściowe problemy na policzku i mi pomógł(nie wiem co prawda czy to był trądzik coś mniejszego raczej ale chciałam leczyc tak konkretnie to coś).
Nieraz wystarczy zrobic małe zmiany a jest efekt wow,delikatny makijaż,zmiana fryzury?zapuszczenie/skrócenie włosów?
alterra jest fajna i nie droga,ta pomadka coś koło 5zł kosztuje też używam i polecam.

Co do fryzury, to właśnie ostatnio u fryzjera byłam, bo grzywka mi się układać nie chciała, była do połowy policzków. Chciałam ją zapuścić, ale fryzjerka mi odradziła (w sumie chyba nawet nie było by mi ładnie, przez małe oczy) - chciałam sobie przedziałek na środku zrobićXD Ale wycieniowała mi na bok i jest okej, tylko muszę sobie szczotkę okrągłą kupić, bo jak prostuję to potem taka przetłuszczona jest i ohydnie wygląda. Grzywka jest okej niby, tylko mnie mój prawy profil denerwuje, wcześniej miałam to z lewym, ale jak mi pocieniowała tą grzywkę to teraz mi się lewy podobaXDD Chciałam sobie oczy pomalować, ale ja taka ciapa jeśli o to chodziD: Nawet jak filmiki na yt ogląd, no ogarniam coś niby, ale, ale noXD Bardzo mi się podoba tak zwany ''koci makijaż'' (?), nie wiem czy byłby mi pasował, w wakacje sobie coś ogarnę, popróbuję^^

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez Devon_rose

.

Bardziej alterrę polecam,jest bezsmakowa a isana jest dziwna w smaku a z jedzeniem to juz odpada. Usta trzeba wycierać.

Współczuję. Miałam w domu tylko ojca alkoholika a u Ciebie aż 3. Takie mamy w kraju prawo.
A z eksmisją nie da rady?
Jeśli ktoś nie chcę przestać pić to nawet terapia nie pomorze. Dla większości to wczasy gdzie możns się napić:banghead:

Edit
Spróbuj zmienić fryzurę.

Właśnie co do eksmisji, wnioski zostały złożone, ale czy to coś da - raczej wątpię. Prędzej ja się wyprowadzę;-;

Byłam u fryzjera ostatnio i grzywkę mi ładnie wycieniowała, przynajmniej wygląda lepiej niż wcześniej Ale nie znaczy, że dobrzeD: A ścinać, podcinać włosów nie będę, bo mam kręcone i zapuszczamXD A jak je wyprostuje to mi nawet wytrzymują całe dwa dni więc z fryzurą nic kombinować nie będę już^^ Tylko z tą grzywką mam cholerny problem:_:

[Devon_rose]

Napisane przez shinecrush

Co do fryzury, to właśnie ostatnio u fryzjera byłam, bo grzywka mi się układać nie chciała, była do połowy policzków. Chciałam ją zapuścić, ale fryzjerka mi odradziła (w sumie chyba nawet nie było by mi ładnie, przez małe oczy) - chciałam sobie przedziałek na środku zrobićXD Ale wycieniowała mi na bok i jest okej, tylko muszę sobie szczotkę okrągłą kupić, bo jak prostuję to potem taka przetłuszczona jest i ohydnie wygląda. Grzywka jest okej niby, tylko mnie mój prawy profil denerwuje, wcześniej miałam to z lewym, ale jak mi pocieniowała tą grzywkę to teraz mi się lewy podobaXDD Chciałam sobie oczy pomalować, ale ja taka ciapa jeśli o to chodziD: Nawet jak filmiki na yt ogląd, no ogarniam coś niby, ale, ale noXD Bardzo mi się podoba tak zwany ''koci makijaż'' (?), nie wiem czy byłby mi pasował, w wakacje sobie coś ogarnę, popróbuję^^

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------



Właśnie co do eksmisji, wnioski zostały złożone, ale czy to coś da - raczej wątpię. Prędzej ja się wyprowadzę;-;

Byłam u fryzjera ostatnio i grzywkę mi ładnie wycieniowała, przynajmniej wygląda lepiej niż wcześniej Ale nie znaczy, że dobrzeD: A ścinać, podcinać włosów nie będę, bo mam kręcone i zapuszczamXD A jak je wyprostuje to mi nawet wytrzymują całe dwa dni więc z fryzurą nic kombinować nie będę już^^ Tylko z tą grzywką mam cholerny problem:_:

Przy małych oczach proponuję jasne cienie i cielistą kredkę na wodną linię oka. I nie zapomnij pomalować brwi jeśli są zbyt jasne.

[Viann]

Może nie będzie to jakaś rewelacyjna porada, ale u mnie sprawdza się w stu procentach - perełki wkrętki. Nie wiem co jest takiego w perłach, ale mi niesamowicie rozświetlają twarz i od razu głowa idzie do góry

Z makijażem to bym się nie rozpędzała, bo w szkole różnie na to mogą patrzeć, ale u mnie w liceum pomalowane oczy nigdy nie były problemem - wytuszowane rzęsy ładnie otworzą Ci oko. Jeśli leczysz się dermatologicznie to zwróć uwagę, żeby kosmetyki kolorowe, które nakładasz na twarz były antybakteryjne i broń boże się nie szpachluj nagle.

[shinecrush]

Napisane przez Viann

Może nie będzie to jakaś rewelacyjna porada, ale u mnie sprawdza się w stu procentach - perełki wkrętki. Nie wiem co jest takiego w perłach, ale mi niesamowicie rozświetlają twarz i od razu głowa idzie do góry

Z makijażem to bym się nie rozpędzała, bo w szkole różnie na to mogą patrzeć, ale u mnie w liceum pomalowane oczy nigdy nie były problemem - wytuszowane rzęsy ładnie otworzą Ci oko. Jeśli leczysz się dermatologicznie to zwróć uwagę, żeby kosmetyki kolorowe, które nakładasz na twarz były antybakteryjne i broń boże się nie szpachluj nagle.

Nigdy się nie malowałam i póki co nie zamierzam. Dopiero w wakacje - wtedy będę mieć więcej wolnego czasu, żeby poeksperymentować. Rzecz jasna chodzi o oczy tylko Bo one tak jakby zniekształcają mi twarz. No i żeby z tymi ustami coś zrobić jeszcze + wyleczyć trądzik to myślę, że pozbyłabym się swoich kompleksów.

[Devon_rose]

Napisane przez shinecrush

Nigdy się nie malowałam i póki co nie zamierzam. Dopiero w wakacje - wtedy będę mieć więcej wolnego czasu, żeby poeksperymentować. Rzecz jasna chodzi o oczy tylko Bo one tak jakby zniekształcają mi twarz. No i żeby z tymi ustami coś zrobić jeszcze + wyleczyć trądzik to myślę, że pozbyłabym się swoich kompleksów.

Nawet tuszu nie używasz? Przy jasnych rzęsach sprawdxa się henna.

[irene adler]

A może spróbuj kosmetyków mineralnych? u mnie bardzo dobrze się sprawdziły przy problemowej cerze. Odrobina mineralnego podkładu, a twarz od razu wygląda inaczej, świeżo. Mineralny podkład nie jest przy tym zbyt widoczny, a jego nałożenie nie wymaga specjalnych umiejętności.

Na usta za to może pomadka z peelingiem do używania w szkole jak pojawia się ten "nalot" (chociażby sylveco ma taką, dobrze ocenianą na wizażu)?

Zadbaj też o brwi (może idź do kosmetyczki?), ładny łuk dużo daje, może zmienić odbiór twarzy.

[Zakurzona]

Wysłałam Ci wiadomość prywatną

[_ema_]

Nie rozumiem czemu wszyscy skupiają się na Twoim wyglądzie, a temat ważniejszy jest pomijany. Nie rozumiem również czemu stawiasz się w roli ofiary. Jesteś bierna wobec przemocy psychicznej, jakbyś była czemukolwiek winna. Uważasz, że musisz ponieść karę bo urodziłaś się brzydka czy o co chodzi z tym udawaniem, że nic się nie stało?
Chcesz pokazać,że masz fajny charakter? Na razie pokazałaś im jedno - stawiasz się dobrowolnie w roli popychadła. Jesteś na idealnej drodze do zostania klasowym chłopem do bicia.
Musisz uświadomić sobie jedno - niezależnie od tego jak wyglądasz o Twojej wartości świadczy zupełnie coś innego i nikt nie ma prawa Cię poniżać. A na poniżenie należy reagować od razu.
REAGUJ.
Możesz przyciąć, możesz odpowiedzieć jasno, że nie życzysz sobie takich uwag, możesz zacząć człowieka ignorować. Ale na boga nie dawaj na to przyzwolenia! A tym bardziej nie próbuj wkupić się w ich łaski!
Jak nie masz odwagi jasno zaprotestować to polecam sposób stary jak świat - 'ok, wiem, że dałam Ci kosza więc teraz będziesz ratował urażoną dumę, ale już skończ, bo to przedstawienie jest żałosne, i tak już wszyscy się domyślają o co Ci chodzi' - zamyka buzię raz na zawsze.

[shinecrush]

Nie to, że stawiam się w roli ofiary, tylko uważam, że osoba taka jak ja nie ma prawa "podskakiwać" innym. Znaczy, nie wiem czy dobrze to ujęłamXD Sądzę, że takie postawienie się im tylko pogorszyłoby sprawę. Ich jest 4 a ja jedna. Oczywiście czasami chciałabym jednak im wygarnąć, że nie mają prawa mnie w taki sposób traktować, bo jestem brzydka, ale do tej pory jeszcze poryczalabym się jakby mi ktoś powiedział, że dziwnie wyglądam wiecXD Dużo się zmieniłam od gimnazjum, jestem bardziej otwarta, teraz już nie obrażam się o byle co, nie ryczę jak mi ktoś powie coś nie miłego. A nikt mi jeszcze wprost nie powiedział, że jestem brzydka, dziwna czy bóg wie co. Jedynie jak nieraz pisząc do mnie obrazali mnie robiło mi się przykro po prostu. A odwagi w twarz powiedzieć mi tego nie mają, tylko zachowują się jak gdyby nigdy nicXD Wiec tez staram się pokazywać, że nie obchodzi mnie to co o mnie myślą. Może w końcu się znudzą. Jest mała szansa, ale po cichu liczę, że jednak jakaś tam jest. Jeśli będzie dochodzić do rekoczynow to oczywiście nie pozwolę sobie na to, wtedy juz zareaguje. Mam tyle szczęścia jeszcze, że w mojej klasie uwzieli się na dwóch innych chłopaków (wiesz, robią im zdjęcia bez pozwolenia i tak dalej) Cała klasa nie zwraca na to uwagi w tym ja, ale wiem, że też nie powinno tak być, no, ale ja się wyhylac nie będę, bo nie chce sobie problemu robić, tym bardziej, że sama mam swoje w szkole jak i w domu.

[_ema_]

Napisane przez shinecrush

Nie to, że stawiam się w roli ofiary, tylko uważam, że osoba taka jak ja nie ma prawa "podskakiwać" innym. Znaczy, nie wiem czy dobrze to ujęłamXD Sądzę, że takie postawienie się im tylko pogorszyłoby sprawę. Ich jest 4 a ja jedna. Oczywiście czasami chciałabym jednak im wygarnąć, że nie mają prawa mnie w taki sposób traktować, bo jestem brzydka, ale do tej pory jeszcze poryczalabym się jakby mi ktoś powiedział, że dziwnie wyglądam wiecXD Dużo się zmieniłam od gimnazjum, jestem bardziej otwarta, teraz już nie obrażam się o byle co, nie ryczę jak mi ktoś powie coś nie miłego. A nikt mi jeszcze wprost nie powiedział, że jestem brzydka, dziwna czy bóg wie co. Jedynie jak nieraz pisząc do mnie obrazali mnie robiło mi się przykro po prostu. A odwagi w twarz powiedzieć mi tego nie mają, tylko zachowują się jak gdyby nigdy nicXD Wiec tez staram się pokazywać, że nie obchodzi mnie to co o mnie myślą. Może w końcu się znudzą. Jest mała szansa, ale po cichu liczę, że jednak jakaś tam jest. Jeśli będzie dochodzić do rekoczynow to oczywiście nie pozwolę sobie na to, wtedy juz zareaguje. Mam tyle szczęścia jeszcze, że w mojej klasie uwzieli się na dwóch innych chłopaków (wiesz, robią im zdjęcia bez pozwolenia i tak dalej) Cała klasa nie zwraca na to uwagi w tym ja, ale wiem, że też nie powinno tak być, no, ale ja się wyhylac nie będę, bo nie chce sobie problemu robić, tym bardziej, że sama mam swoje w szkole jak i w domu.

Robisz źle, pakujesz się w bagno.
Zareaguj teraz, chociażby zrywając z nimi kontakt. ZAREAGUJ.
To nie jest tak, że oni na Ciebie plują a Ty udajesz, że deszcz pada więc nie robisz problemu, jesteś taka spoko, a oni magicznie zmienią do Ciebie nastawienie. Ty już masz problem, Twoje zachowanie powoduje, że zamiast go rozwiązać dajesz im sygnał, że jesteś idealnym kozłem ofiarnym - biernym, słabym i niepewnym siebie. Zaufaj trochę starszej i bardziej doświadczonej - tak zaczynają się historie większości dręczonych dzieciaków. Również tych, których problemy skumulowały się na tyle, że posunęli się do najgorszego.

[shinecrush]

Chciałabym, ale nie mam na tyle odwagi. Strach zostania wyrzutkiem, to jest silniejszeD:

[_ema_]

Napisane przez shinecrush

Chciałabym, ale nie mam na tyle odwagi. Strach zostania wyrzutkiem, to jest silniejszeD:

Nie namawiam Cię do awantur, kłótni, płaczu czy innych scen. Jednak bierność w tej sytuacji jest zła. Po prostu przestań próbować się z tym człowiekiem kumplować na siłę. Ignoruj jego obecność, zablokuj numer zrób cokolwiek, żeby pokazać, że masz swoją godność, w którą jego zachowanie godzi.

[kleo_4]

Napisane przez shinecrush

Nie to, że stawiam się w roli ofiary, tylko uważam, że osoba taka jak ja nie ma prawa "podskakiwać" innym. Znaczy, nie wiem czy dobrze to ujęłamXD Sądzę, że takie postawienie się im tylko pogorszyłoby sprawę. Ich jest 4 a ja jedna. Oczywiście czasami chciałabym jednak im wygarnąć, że nie mają prawa mnie w taki sposób traktować, bo jestem brzydka, ale do tej pory jeszcze poryczalabym się jakby mi ktoś powiedział, że dziwnie wyglądam wiecXD Dużo się zmieniłam od gimnazjum, jestem bardziej otwarta, teraz już nie obrażam się o byle co, nie ryczę jak mi ktoś powie coś nie miłego. A nikt mi jeszcze wprost nie powiedział, że jestem brzydka, dziwna czy bóg wie co. Jedynie jak nieraz pisząc do mnie obrazali mnie robiło mi się przykro po prostu. A odwagi w twarz powiedzieć mi tego nie mają, tylko zachowują się jak gdyby nigdy nicXD Wiec tez staram się pokazywać, że nie obchodzi mnie to co o mnie myślą. Może w końcu się znudzą. Jest mała szansa, ale po cichu liczę, że jednak jakaś tam jest. Jeśli będzie dochodzić do rekoczynow to oczywiście nie pozwolę sobie na to, wtedy juz zareaguje. Mam tyle szczęścia jeszcze, że w mojej klasie uwzieli się na dwóch innych chłopaków (wiesz, robią im zdjęcia bez pozwolenia i tak dalej) Cała klasa nie zwraca na to uwagi w tym ja, ale wiem, że też nie powinno tak być, no, ale ja się wyhylac nie będę, bo nie chce sobie problemu robić, tym bardziej, że sama mam swoje w szkole jak i w domu.

Problem leży niestety w sytuacji domowej Masz niskie poczucie wartości nie tylko przez wygląd, ale również przez sytuację w domu.
To chyba najlepszy moment na porozmawianie z kimś (psychologiem), bo niestety to wszystko co przeżywasz teraz może bardzo odbić się na Twoim późniejszym życiu jeszcze bardziej niż teraz. Wierz mi, wiem co mówię niestety. Ja też uważam że pomadka Alterra jest super ale niestety ona nie załatwi sprawy.
Wygląd jest ważną rzeczą ale on nie załatwi że Twoja klasa Cię polubi a rodzina przestanie pić...
Równolegle do dbania o wygląd zadbaj o swoje zdrowie psychiczne, bo z tego co piszesz starasz się być pogodna ale i pozwalasz sobie i tolerujesz za dużo. Musisz uwierzyć że zasługujesz na szczęście.

[jolkapolka]

Ja myślę, że podstawa to zmiana mentalności, potem diety, a na końcu wyglądu zewnętrznego. Jednak ubrania, np. bielizna czy sexowne rajstopy i bluzki sporo dają. Trzeba uwierzyć, że piękno jest w nas drogie panie, tylko trzeba je wydobyć. Jednak wszyscy jesteśmy wzrokowcami. Może jakaś atrakcyjna bluzeczka w stylu: ***ciach reklama*** ? Sama na pewno zwróciłabym uwagę na kogoś, kto taką bluzkę ma.