Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-) - Strona 18 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-11-21, 16:20   #511
biala17a
Zadomowienie
 
Avatar biala17a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny.

U mnie było fajnie do czasu. Weekend spędziłam z Tż i niestety już pojechał - tutaj nie mam zastrzeżeń. Chodzi o to, że od jakiegoś czasu mamy nieciekawą sytuację w mieszkaniu, a dziś i wczoraj wszystko się pogorszyło Czasami mam tak, że nawet jak nie zrobiłam nic złego to czuję się winna, wiem też że brak mi asertywności.

Uważacie się za asertywne? a jeśli tak to zawsze takie byłyście, co się takiego stało, że zaczęłyście wyrażać swoje zdanie i że tak powiem "nie dać sobie w kaszę dmuchać'?

Fatalne popołudnie...
A o co sa konflikty? Czemu akurat ty czujesz sie winna
Ciezko mi doradzac, nie znajac problemu.... wiesz, studiuję w sumie szósty rok, wynajmowalam juz cztery mieszkania i pokój w akademiku, w sumie z 10osobami egzystowalam na wspolnej przestrzeni i mam jeden wniosek - nie warto meczyc sie z ludzmi, do ktorych sie nie pasuje/którzy nas nie szanują/z kim nie czujemy sie dobrze....
Duzo osob napisze tu, że najważniejsza jest rozmowa i rzeczywiscie jasne wyłożenie swoich oczekiwan pomaga, ale niekiedy można osiagnac jedynie "zgniły kompromis" czy stan, kiedy ludzie żyją obok siebie, odpowiadając sobie półsłowkami i nie chce sie po zajeciach do takiego mieszkania wracac (naprawdę tak mialam w jednym mieszkaniu ) Dla pocieszenia - w koncu trafia się na "swoje" osoby, czego i tobie zyczę, kochana.

edit:
juz doczytalam o co chodzi, pisałyśmy chyba w jednym momencie ;-)

Edytowane przez biala17a
Czas edycji: 2010-11-21 o 17:50
biala17a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-21, 16:36   #512
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
lipcowa87, mieszkamy w 4, ale ja na szczęście mam sama pokój. Chodzi o to, że jedna z dziewczyn bez uzgadniania z resztą, zrobiła 'domówkę' i wiadomo, jak to się skończyło. Tylko, że podczas niej a trwała aż do 6!!rano żadna z nas się nie odezwała. W sumie to jedna jest z nią pokłócona. No i oczywiście była to dla nas w większość noc bezsenna. Ale dziś rano wygarnęłam jej wszystko, głos mi się trochę trząsł, ale powiedziałam co myślę na ten temat.

Ogólnie mam problem z asertywnością i podczas studiów miałam dużo sytuacji w których powinnam a nie byłam asertywna. Muszę to zmienić bo inaczej się nie da... i dziś zobaczyłam, że zrobiłam jakiś krok do przodu.
No i bardzo dobrze, że jej powiedziałaś. Dla mnie to jest nie do pomyślenia, żeby robić domówkę bez uzgodnienia z pozostałymi współmieszkańcami i myślę że chyba każdy Ci to samo powie. Niestety z mojego doświadczenia wynika, że takich ludzi nie nauczysz raczej rozumu... No ale spójrz na to z tej strony - będziesz miała materiał do ćwiczenia asertywności

A co do tych rzeczy w sklepach to też często mam tak, że biorę coś do przymierzalni "Rany jakie straszne, jak to się w ogóle zakłada", a potem się okazuje że niby taka szmata a fajnie leży Też bym się musiała wybrać na zakupy, bo przydałby mi się jakiś ciuch na Sylwestra. Wolę zacząć wcześniej szukać żeby nie przepłacić
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-21, 16:37   #513
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Jakiś czas temu moja współlokatorka przyszła i mnie przeprosiła- chociaż to. Ja z nią konfliktu nigdy nie miałam, raczej ona z drugą współlokatorką się nie odzywają o jakieś tam dość osobiste sprawy.
Mi nie mieszka się tu źle, chociaż nie są to kontakty przyjacielskie, po prostu neutralne, ale dla mnie jest ok. Może jak już za rok zamieszkam z chłopakiem to nie będzie takich problemów
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-21, 16:39   #514
witch_18
Zakorzenienie
 
Avatar witch_18
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Można się przyłączyć?

Ja od kilku miesięcy próbuję jakoś rozsadniej zarządzać swoim czasem,ale jakoś średnio mi to wychodzi. Pracuję na pełen etat od pon. do pt.,a do teo studiuję zaocznie (ostatni rok,a więc wisi nade mną praca magisterska), dodatkowo 2 razy w tyg. mam angielski.Pozatym od wrześnie mobilizuję się do chodzenia na siłownię/fitness,bo mam typowo siedzącą pracę.Jestem też molem książkowym,tylko ciągle brak mi czasu na czytanie Zawsze też obiecuję sobie podszkolić swoje umiejętności kucharski,ale zazwyczaj to brat robi obiady,bo mi szkoda czasu na siedzenie w kuchni Jeszcze w tym semestrze mam mnóstwo prac i projektów do zrobienia i zaczyna mnie powoli przerażać to wszystko.Oczywiście już w ten weekend miałam się zabrać do roboty,ale po mocno nerwowym ostatnim tyg. nie mogłam sobie odmówić spędzenia soboty z TŻ nicnierobiąć (i to dosłownie,bo dopiero o 19 wyciągneliśmy się z łóżka do kina ).

Ehh może choć resztkę niedzieli uratuję i pójdę pozmywać&poprasować.Jeszc ze przydałoby mi się przejrzeć katalogi biblioteki w poszukiwaniu książek i materiałów do tych wszystkich prac.
__________________
książki: 27/100 w 2018
blog: inulec reads
instagram: inulec87
zapraszam
witch_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-21, 16:50   #515
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Witamy Witch_18
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-21, 17:47   #516
lily_of_the_valley
Zadomowienie
 
Avatar lily_of_the_valley
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Stargard
Wiadomości: 1 340
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
lipcowa87, mieszkamy w 4, ale ja na szczęście mam sama pokój. Chodzi o to, że jedna z dziewczyn bez uzgadniania z resztą, zrobiła 'domówkę' i wiadomo, jak to się skończyło. Tylko, że podczas niej a trwała aż do 6!!rano żadna z nas się nie odezwała. W sumie to jedna jest z nią pokłócona. No i oczywiście była to dla nas w większość noc bezsenna. Ale dziś rano wygarnęłam jej wszystko, głos mi się trochę trząsł, ale powiedziałam co myślę na ten temat.

Ogólnie mam problem z asertywnością i podczas studiów miałam dużo sytuacji w których powinnam a nie byłam asertywna. Muszę to zmienić bo inaczej się nie da... i dziś zobaczyłam, że zrobiłam jakiś krok do przodu.

Lily, jak tam przed pierwszym dniem nowej pracy? jak nastrój?
Trzymam kciuki alby wszystko poszło po Twojej myśli

Dziś chyba zrobię sobie plan na cały tydzień

aaa wczoraj byłam z Tż na zakupach w galerii. Kupiłam jedną rzecz- filoetową bluzkę z takimi bufonkami przy rękawach za 29zł, w sumie to był to prezent od Tż. Widziałam też z 2-3 rzeczy których zdjęcia wkleiłam na forum i muszę przyznać, że czasami coś inaczej wygląda w rzeczywistości, na minus oczywiście. Chociaż czasami mam tak, że na wieszaku bluzka mi się za bardzo nie podoba, ale jak ją założę to czasami stwierdzam, że jest całkiem ok
Dziękuję dziewczyny za gratulacje
Przed pierwszym dniem czuję się strasznie, jestem przerażona i zestresowana. Tak na prawdę nic kompletnie nie wiem i jeszcze muszę jechać gdzie indziej niż jest moje miejsce pracy, więc w umie jadę w ciemno. Nie wiem nawet nic na temat formalności jakie mnie czekają w związku z podjęciem pracy. Ale musi być dobrze
Co do asertywności, musisz wyrażać swoje zdanie, a zwłaszcza w takich sytuacjach jak ta. Mieszkacie razem w jednym mieszkaniu, więc musicie uzgadniać wszystko ze sobą, jeśli ktoś tego nie robi, to trzeba mu to uświadomić i tyle. Nie ma się czego obawiać przed wyrażaniem tego co się myśli
__________________
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem"
Arthur Schopenhauer
lily_of_the_valley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-21, 17:58   #517
LoieFuller
Raczkowanie
 
Avatar LoieFuller
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 415
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Witam!

Może i ja się wypowiem na temat "lokatorskiej asertywności". Tez mam z tym problem, ale zdaję sobie sprawę, ze niektórzy ludzie wyczuwają moją nieasertywność i wchodza mi na głowę. Na 1 stancji, gdzie dzieliłam marna kawalerkę, współlokatorka organizowała w jednym pokoju domówki do rana, jedna za drugą, bo myślała, ze jak jest starsza to ma większe prawa. Na innej, zrobiłam już postęp, bo współlokatorka chciała do naszego małego pokoiku sprowadzac sobie faceta na noc. Kategorycznie się sprzeciwiłam. Nawiasem mówiąc rozwala mnie, jak można być tak bezczelnym i zapraszać chłopaka na noc kiedy obok śpi współlokatorka, do tego obca osoba (rozumiem osobne pokoje, ale wspólny). Teraz wprowadzam się do innego pokoju i wiem, że komfort mieszkania, zalezy tez od mojej asertywności. Niektórzy współlokatorzy, zauważyłam, roszczą sobie większe prawa, bo są starsi, dłuzej tu mieszkają, czy wprowadzasz się do studenckiego mieszkania, gdzie kilka osób już się zna. A przeciez płaci się tyle samo i każdy ma te same prawa.

Ciekawią mnie Wasze doświadczenia i zdania na ten temat.
LoieFuller jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-11-21, 18:05   #518
noimasz
Zakorzenienie
 
Avatar noimasz
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 7 838
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Ja wczoraj byłam na zakupach i udało mi się upolowac przepiękną kurteczkę granatową z takimi marynarskimi guzikami za to potem odwiedziła mnie ciotka i wyobraźcie sobie moją radość kiedy bez okazji przywiozła dla mnie żakiet od VERSACE!
A dzisiaj od rana siedzę z książkami... Nic tylko cały czas do przodu jak to mówią.
LoieFuller - moja przyjaciółka miała bardzo podobną sytuację, z tym, że nie przeszkadzała jej współlokatorka tylko właścicielka mieszkania, która nawet wynosiła im meble... Czasami sama asertywność niestety niewystarcza...
__________________
I don't stop when I'm tired, I stop when I'm DONE.
noimasz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-21, 18:21   #519
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez LoieFuller Pokaż wiadomość
Witam!

Może i ja się wypowiem na temat "lokatorskiej asertywności". Tez mam z tym problem, ale zdaję sobie sprawę, ze niektórzy ludzie wyczuwają moją nieasertywność i wchodza mi na głowę. Na 1 stancji, gdzie dzieliłam marna kawalerkę, współlokatorka organizowała w jednym pokoju domówki do rana, jedna za drugą, bo myślała, ze jak jest starsza to ma większe prawa. Na innej, zrobiłam już postęp, bo współlokatorka chciała do naszego małego pokoiku sprowadzac sobie faceta na noc. Kategorycznie się sprzeciwiłam. Nawiasem mówiąc rozwala mnie, jak można być tak bezczelnym i zapraszać chłopaka na noc kiedy obok śpi współlokatorka, do tego obca osoba (rozumiem osobne pokoje, ale wspólny). Teraz wprowadzam się do innego pokoju i wiem, że komfort mieszkania, zalezy tez od mojej asertywności. Niektórzy współlokatorzy, zauważyłam, roszczą sobie większe prawa, bo są starsi, dłuzej tu mieszkają, czy wprowadzasz się do studenckiego mieszkania, gdzie kilka osób już się zna. A przeciez płaci się tyle samo i każdy ma te same prawa.

Ciekawią mnie Wasze doświadczenia i zdania na ten temat.

Ja obecnie nie rozmawiam ze swoją współlokatorką, ale to jej wybór. Ja chciałam porozmawiać, powiedzieć jej, że przeszkadza mi, gdy przez 2 godziny dziennie, wieczorem, rozmawia przez telefon, podczas gdy ja się uczę. No a ona, najpierw udała, że zrozumiała, a wieczorem zrobiła mi awanturę, wygarnując(?) mi wszystko, począwszy od mojego rozmawiania przez telefon przy otwartym oknie (nie mam zasięgu w pokoju), skończywszy na kaktusie, którego mi kiedyś podarował Tż, a ona miała na niego alergię (zaraz wyniosłam go do koleżanek z innego pokoju, gdy się to okazało). Sytuacja u nas w pokoju jest fatalna. Dziewczyna okazała się taką egoistką, wolała zrobić awanturę i pokłócić się na śmierć i życie, niż dojść do kompromisu, na który ja nalegałam.

Przecież na tym polega mieszkanie razem, na tak małej przestrzeni. Niestety, wiele osób tego nie rozumie. Płacimy, owszem, tyle samo, ale to nie znaczy, że wszystko możemy robić. To jest tzw korzystanie z rzeczy wspólnej w takim zakresie, w jakim nie zakłócamy z jej korzystania przez drugą osobę, do cholery.

I chyba się wyprowadzę, bo ona jest niereformowalna i tak złośliwa, że nigdy bym jej o to nie podejrzewała (mieszkamy razem 2 rok).
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-21, 19:28   #520
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
No i bardzo dobrze, że jej powiedziałaś. Dla mnie to jest nie do pomyślenia, żeby robić domówkę bez uzgodnienia z pozostałymi współmieszkańcami i myślę że chyba każdy Ci to samo powie. Niestety z mojego doświadczenia wynika, że takich ludzi nie nauczysz raczej rozumu... No ale spójrz na to z tej strony - będziesz miała materiał do ćwiczenia asertywności

A co do tych rzeczy w sklepach to też często mam tak, że biorę coś do przymierzalni "Rany jakie straszne, jak to się w ogóle zakłada", a potem się okazuje że niby taka szmata a fajnie leży Też bym się musiała wybrać na zakupy, bo przydałby mi się jakiś ciuch na Sylwestra. Wolę zacząć wcześniej szukać żeby nie przepłacić
No właśnie skoro poruszyłaś temat sylwestra. Jakie macie plany dziewczyny?
Bo ja na razie żadnych. Najchętniej bym się wbiła do kogoś. Tylko właśnie jakoś nikt nic nie robi, w ogóle jakoś znajomi w tym roku w większości bez planów jak ja.

Cytat:
Napisane przez regularkate Pokaż wiadomość
Ja obecnie nie rozmawiam ze swoją współlokatorką, ale to jej wybór. Ja chciałam porozmawiać, powiedzieć jej, że przeszkadza mi, gdy przez 2 godziny dziennie, wieczorem, rozmawia przez telefon, podczas gdy ja się uczę. No a ona, najpierw udała, że zrozumiała, a wieczorem zrobiła mi awanturę, wygarnując(?) mi wszystko, począwszy od mojego rozmawiania przez telefon przy otwartym oknie (nie mam zasięgu w pokoju), skończywszy na kaktusie, którego mi kiedyś podarował Tż, a ona miała na niego alergię (zaraz wyniosłam go do koleżanek z innego pokoju, gdy się to okazało). Sytuacja u nas w pokoju jest fatalna. Dziewczyna okazała się taką egoistką, wolała zrobić awanturę i pokłócić się na śmierć i życie, niż dojść do kompromisu, na który ja nalegałam.

Przecież na tym polega mieszkanie razem, na tak małej przestrzeni. Niestety, wiele osób tego nie rozumie. Płacimy, owszem, tyle samo, ale to nie znaczy, że wszystko możemy robić. To jest tzw korzystanie z rzeczy wspólnej w takim zakresie, w jakim nie zakłócamy z jej korzystania przez drugą osobę, do cholery.

I chyba się wyprowadzę, bo ona jest niereformowalna i tak złośliwa, że nigdy bym jej o to nie podejrzewała (mieszkamy razem 2 rok).
Współczuję Ci strasznie takiej sytuacji. Ja to bym już chyba nie wytrzymała z taką.
Ale póki co mieszkam z mamą, a z nią się żyje całkiem dobrze.


Plan dzisiejszy wykonałam. Obiad zrobiłyśmy, pranie poodkładałam, protokół przygotowałam, a dodatkowo pouczyłam się logiki, redoksów i zrobiłam część notatek na laborki. Jestem z siebie dumna, bo od paru dni całkiem nieźle idzie mi robienie tego co sobie zaplanuje i udaje mi się ograniczyć czas marnowany np. na komputerze.
Mam zaległości na uczelni (przez własne odkładanie wszystkiego na potem, a ostatnio jeszcze pobyt w szpitalu), ale może małymi krokami jakoś to ogarnę.
Teraz dokończę te notatki na laborki i niedługo będzie trzeba się zbierać znów na wybory.

A i witam witch_18
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-21, 20:18   #521
biala17a
Zadomowienie
 
Avatar biala17a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
No właśnie skoro poruszyłaś temat sylwestra. Jakie macie plany dziewczyny?
Bo ja na razie żadnych. Najchętniej bym się wbiła do kogoś. Tylko właśnie jakoś nikt nic nie robi, w ogóle jakoś znajomi w tym roku w większości bez planów jak ja.
my prawdopodobnie przylączymy sie do paczki znajomych, którzy wynajmuja domek w bieszczadach... choc po tak dlugiej nieobecności to stwiedzilismy że nieważne gdzie, byle razem



Cytat:
Napisane przez LoieFuller Pokaż wiadomość
Na innej, zrobiłam już postęp, bo współlokatorka chciała do naszego małego pokoiku sprowadzac sobie faceta na noc. Kategorycznie się sprzeciwiłam. Nawiasem mówiąc rozwala mnie, jak można być tak bezczelnym i zapraszać chłopaka na noc kiedy obok śpi współlokatorka, do tego obca osoba (rozumiem osobne pokoje, ale wspólny).
Ciekawią mnie Wasze doświadczenia i zdania na ten temat.
hmm, ciebie rozwala a mnie jakos to niezbyt oburza... Chlopak wspolokatorki mieszka 170km od naszego studenckiego miasta, moj jeszcze wiecej, bo 250... jak nas odwiedzają to co, powinni iść nocowac do hotelu albo przyjezdzac rano i odjeżdzac wieczorem?
PS. Oczywiście chodzi mo o normalne nocowanie, a nie urządzanie jakiś nocnych igraszek
biala17a jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-11-21, 20:25   #522
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
No właśnie skoro poruszyłaś temat sylwestra. Jakie macie plany dziewczyny?
Bo ja na razie żadnych. Najchętniej bym się wbiła do kogoś. Tylko właśnie jakoś nikt nic nie robi, w ogóle jakoś znajomi w tym roku w większości bez planów jak ja.
No to jak znajomi bez planów to najmniejszy problem - znaleźć dogodne miejsce i zrobić wspólną imprezę U nas w tym roku okazało się, że większość znajomych sobie już różne rzeczy poplanowali, więc postanowiliśmy zrobić domówkę. Szalona to będzie impreza, bo jak na razie zadeklarowaliśmy się my, tzn ja i TŻ, nasz kolega ze swoją dziewczyną, nasza współlokatorka i moja kumpela Więc jakby co, zapraszam do nas

Od paru lat marzy mi się sylwester taki gdzieś w jakimś ładnym miejscu, z muzyką, w eleganckiej sukience i w ogóle. A tu jak zwykle dupa

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Cytat:
Napisane przez biala17a Pokaż wiadomość
hmm, ciebie rozwala a mnie jakos to niezbyt oburza... Chlopak wspolokatorki mieszka 170km od naszego studenckiego miasta, moj jeszcze wiecej, bo 250... jak nas odwiedzają to co, powinni iść nocowac do hotelu albo przyjezdzac rano i odjeżdzac wieczorem?
PS. Oczywiście chodzi mo o normalne nocowanie, a nie urządzanie jakiś nocnych igraszek
Ja to zrozumiałam tak, że chodziło o to, że chłopak mieszka gdzieś niedaleko a koleżanka go sobie sprasza na noc do domu
Ja np. nie miałam nic przeciwko temu jak do mojej jednej współlokatorki na co któryś weekend przyjeżdżał chłopak, ale irytowało mnie jak do drugiej przychodził jej facet, który mieszkał i pracował na miejscu - przyłaził, trochę posiedzieli, po czym on kładł się spać! Bo zawsze był zmęczony po pracy... I weź człowieku chodź na palcach we własnym pokoju, bo ktoś obcy se drzemki urządza...
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 02:00   #523
sinsinsin
Rozeznanie
 
Avatar sinsinsin
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej dziewczyny!
Nie bylo mnie przez weekend, bo udało mi się dotrzeć do rodziców w koncu, ale właśnie Was nadrobiłam
Byłam dziś na zakupach, kupilam sobie troche fajnych rzeczy, bardzo jestem zadowolona
A jutro... cóż.. kolejny dzień. Mam we wtorek i środę kolokwia, więc mój plan jest cóż.... oczywisty. Nauka. Wcale nie mam na nią ochoty.
O i siłownia. Obiecuje sobię,że jutro na nią pójdę i nie będe się wstydziła ćwiczyć przy tych wszystkich koksach :P
sinsinsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 06:45   #524
LoieFuller
Raczkowanie
 
Avatar LoieFuller
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 415
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez biala17a Pokaż wiadomość
my prawdopodobnie przylączymy sie do paczki znajomych, którzy wynajmuja domek w bieszczadach... choc po tak dlugiej nieobecności to stwiedzilismy że nieważne gdzie, byle razem





hmm, ciebie rozwala a mnie jakos to niezbyt oburza... Chlopak wspolokatorki mieszka 170km od naszego studenckiego miasta, moj jeszcze wiecej, bo 250... jak nas odwiedzają to co, powinni iść nocowac do hotelu albo przyjezdzac rano i odjeżdzac wieczorem?
PS. Oczywiście chodzi mo o normalne nocowanie, a nie urządzanie jakiś nocnych igraszek
Z reguły wychodziło na nocne igraszki, a ja skoro płace za pokój nie zamierzam się wynosić. A w pokoju nie jestem 7 dni w tygodniu, więc współlokatorka moze sobie zapraszać chłopaka np. na weekend, kiedy mnie nie ma. Z pewności dla nich będzie swobodniej, dla mnie też .
LoieFuller jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 07:17   #525
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez LoieFuller
Z reguły wychodziło na nocne igraszki, a ja skoro płace za pokój nie zamierzam się wynosić. A w pokoju nie jestem 7 dni w tygodniu, więc współlokatorka moze sobie zapraszać chłopaka np. na weekend, kiedy mnie nie ma. Z pewności dla nich będzie swobodniej, dla mnie też .
Muszę zapytać, bo aż nie dowierzam. Chcesz powiedzieć, że współrzyli przy Tobie? sorry za tak bezpośrednie pytanie
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 07:45   #526
LoieFuller
Raczkowanie
 
Avatar LoieFuller
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 415
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
Muszę zapytać, bo aż nie dowierzam. Chcesz powiedzieć, że współrzyli przy Tobie? sorry za tak bezpośrednie pytanie
Nie ma sprawy , w zasadzie tak i moje znajome miały też takie przygody (podobno w akademikach to norma), no i orgie, tyle że w pokoju obok (koleżanka napotykała na zużyte gumki po współlokatorze, który był tak niereformowalny, ze wymiękła (ona jest mało asertywna) i przed sesją wyprowadziła się.) Także może niektórzy mogą mnie uznac za purytankę, ale mam już w kwestii nocowań swoje zdanie i go nie zmienię (bo nie wiem czy pod hasłem nocowanie, nie kryje sie coś jeszcze )

Edytowane przez LoieFuller
Czas edycji: 2010-11-22 o 08:03
LoieFuller jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 08:38   #527
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez LoieFuller Pokaż wiadomość
Z reguły wychodziło na nocne igraszki, a ja skoro płace za pokój nie zamierzam się wynosić. A w pokoju nie jestem 7 dni w tygodniu, więc współlokatorka moze sobie zapraszać chłopaka np. na weekend, kiedy mnie nie ma. Z pewności dla nich będzie swobodniej, dla mnie też .
Nie wyobrażam sobie znaleźć się w takiej sytuacji, ale wiem, że się to dość często zdarza (w akademikach tym bardziej, mogę potwierdzić). U nas też to był punkt zapalny - moja roommate wyrzuciła mi, że nie pozwoliłam jej chłopakowi nocować jeszcze jedną noc, bo 'on chce zostać do poniedziałku'. Sorry, od piątku siedzi, może dość tej sielanki.

Ja mojego Tża nocuję tylko wtedy, gdy mam 100% pewności, że jej nie będzie. To wydaje mi się fair. Ona nie czuje się skrępowana, a Tż nie musi patrzeć na tą flądrę

Na szczęście dziś zobaczyłam światełko w tunelu, wyjście z mojej sytuacji. Składam podanie do działu spraw studenckich i może za parę dni/tygodni zwolni się pokój i zamieszkam w jedynce. Tym bardziej, że mam dużo nauki - nikt nie będzie mi przeszkadzał, ani w nauce, ani swoim niewychowaniem

Cytat:
Napisane przez LoieFuller Pokaż wiadomość
Także może niektórzy mogą mnie uznac za purytankę, ale mam już w kwestii nocowań swoje zdanie i go nie zmienię (bo nie wiem czy pod hasłem nocowanie, nie kryje sie coś jeszcze )
Doskonale Cię rozumiem. Nie jestem osobą przesadnie wstydliwą ani konserwatywną, ale z reguły kiedy ktoś ma zamiar sprowadzić chłopaka - ja wolę trzymać się od tego z daleka i żądam, aby trzymano to z daleka ode mnie Zresztą, wiemy jak jest - nawet jeśli oni powstrzymają się od najostrzejszych akcji w naszym towarzystwie, to zawsze okazują sobie jakieś czułości, przytulanki, całuski, coś, co moim zdaniem powinno się dziać tylko wtedy, gdy są sami. Nie znoszę ostentacyjnego okazywania sobie uczuć przy ludziach (co nie wyklucza buziaka czy uścisku, ale no bez przesady).
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 08:39   #528
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez LoieFuller Pokaż wiadomość
Nie ma sprawy , w zasadzie tak i moje znajome miały też takie przygody (podobno w akademikach to norma), no i orgie, tyle że w pokoju obok (koleżanka napotykała na zużyte gumki po współlokatorze, który był tak niereformowalny, ze wymiękła (ona jest mało asertywna) i przed sesją wyprowadziła się.) Także może niektórzy mogą mnie uznac za purytankę, ale mam już w kwestii nocowań swoje zdanie i go nie zmienię (bo nie wiem czy pod hasłem nocowanie, nie kryje sie coś jeszcze )
Przygody w akademiku, w którym mieszkałam rok, pominę

Też mieszkałam z taką osobą (po "ucieczce" z akademika)... "Koleżanka" co kilka dni sprowadzała sobie innego faceta na wieczór w wiadomym celu. Jęki i stękanie to była norma, nie do wytrzymania stała się sytuacja gdy stłukła się szyba w drzwiach i współlokatorka zakleiła ja zwykłym papierem do prezentów... wtedy to dopiero było słychać... no ale cóż, zdarzają się i tacy ludzie na szczeście już tam nie mieszkam, a sama z TŻ staram się być cichutko
__________________


Edytowane przez Coma_
Czas edycji: 2010-11-22 o 08:41
Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 08:45   #529
mapet_show
Raczkowanie
 
Avatar mapet_show
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 180
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Ale sie rozpisałyście dziewczyny. Dopiero teraz znalazłam czas żeby to wszystko przeczytać.

Ja jestem zadowolona bo udało mi się zrobić większość rzeczy, które zaplanowałam. Poza tym intensywnie myślałam w weekend o zmianie pracy- pracuje dorywczo. Jednak z racji tego, że dobrze się czuje tam gdzie jestem aktualnie i mam tam świetnych ludzi postanowiłam jednak nie rezygnować. Zamiast szukać czegoś innego chce zacząć udzielać dodatkowo korków z matematyki. Wstawiłam już pare ogłoszeń.
Trochę się stresuje, że trafie na jakiegoś dziwnego człowieka albo że nie będę umiała czegoś wytłumaczyć, ale zobaczymy czy w ogóle się ktoś zgłosi

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
No właśnie skoro poruszyłaś temat sylwestra. Jakie macie plany dziewczyny?
mam nadzieję na impreze u znajomej, którą będę współorganizować. Ale jeszcze nic nie wiadomo.
mapet_show jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-11-22, 08:48   #530
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Co do mojego sylwestra, to szykuje się imprezka w akademiku. Akademiki nie są takie złe, nie dajcie się stereotypom
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 11:16   #531
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Dziewczyny, muszę się z wami podzielić czymś radosnym Od jakiegoś czasu próbowałam załatwić sobie tymczasowe zameldowanie w Poznaniu, żeby móc starać się o staż w zawodzie w którym chcę pracować. Wczoraj zadzwoniła do mnie moja mama, że jest pewna Pani, która może mi pomóc. Poza tym, pracowała ona (teraz jest na emeryturze) w branży do której staram się dostać. Normalnie czuję, że los się do mnie uśmiechnął i może coś się w końcu ruszy w moich sprawach zawodowych Chociaż staram się na razie nie nastawiać zbyt optymistycznie, bo wszystko się okaże jak się odważę do niej zadzwonić i z nią spotkać...

A tymczasem dzisiaj przede mną wyprawa na Pocztę, do biblioteki (odkładam od tygodnia), potem (jak przestanie padać) idę się rozejrzeć za ogłoszeniami o pracę i poszukać kurtki i butów zimowych. A wieczorem zamierzam zacząć przepisywać notatki z zajęć i... założyć bloga.

Little brown, zważyłam się dzisiaj i okazało się, że schodzę z tej samej wagi od której Ty zaczęłaś
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48

Edytowane przez lipcowa87
Czas edycji: 2010-11-22 o 11:30
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 11:23   #532
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
(...)założyć bloga.
Hurra
Łap uśmiechy losu póki są później można cieszyć się nimi gdy są chwolowe pustki

A w jakim zawodzie chcesz pracować?
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 11:29   #533
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Przedszkole, ewentualnie szkoła podstawowa (zerówka i klasy I-III)

(I jakoś mi głupio to mówić, bo wiem jaki jest stereotyp jeśli chodzi o studentów mojego kierunku )
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 11:35   #534
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

lipcowa87 Jak robiłam podpis na wizażu to rzeczywiście ważyłam 53kg, ale później przytyłam więc tak właściwie zrzucanie kg zaczęłam od wagi wyjściowej 54 No i dziś się ważyłam rano i ważę 50,5kg. Niby tylko pół kilogram w dół, ale i tak bardzo się cieszę . Jednak przez ok 2 miesiące to ok 3,5 kg. A muszę jeszcze dodać, że dziś pierwszy dzień okresu, więc może tak właściwie ważę tak naprawdę jeszcze mniej. Z drugiej strony nie czuje się jakaś 'opuchnięta'.

Ja już jestem po zajęcia, dużo tego nie miałam. Mam jeszcze tylko jedną uczennicę na korki. Planowałam iść na fitness, ale chyba przez to, że dostałam okres nie pójdę. A poza tym, skończył mi się karnet więc musiałabym kupić nowy, a w związku ze zgubieniem kasy i dokumentów muszę się trochę ograniczać i zrobić reorganizację zaplanowanych wydatków

Co do uprawiania seksu jak ktoś jest inny w pokoju to jest to dla mnie chore, żenujące, poniżające i wszystko co najgorsze. gdzie tacy ludzie mają rozum? Czy w ogóle go mają? Zwyczajnie bym nie wytrzymała gdybym była świadkiem czegoś takiego i wydaje mi się, że naprawdę dość ostro bym zainterweniowała. No bez przesady...
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem

Edytowane przez Little brown
Czas edycji: 2010-11-22 o 11:37 Powód: bład w pisaniu
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 11:41   #535
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Przedszkole, ewentualnie szkoła podstawowa (zerówka i klasy I-III)

(I jakoś mi głupio to mówić, bo wiem jaki jest stereotyp jeśli chodzi o studentów mojego kierunku )
Hmm... a o jaki dokładnie stereotyp chodzi? Ja uważam, że jeżeli ktoś ma powołanie i pasję to żaden kierunek nie jest wstydliwy czy mało opłacalny... Sama mam raczej mało opłacalny kierunek a jak mówię komuś o planach zawodowych to często puka się w czoło albo rzuca głupi tekst... No ale w sumie nie wiem w końcu jaki to stereotyp

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
(...)
Co do uprawiania seksu jak ktoś jest inny w pokoju to jest to dla mnie chore, żenujące, poniżające i wszystko co najgorsze. gdzie tacy ludzie mają rozum? Czy w ogóle go mają? Zwyczajnie bym nie wytrzymała gdybym była świadkiem czegoś takiego i wydaje mi się, że naprawdę dość ostro bym zainterweniowała. No bez przesady...
Przy kimś w pokoju?
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 11:50   #536
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Chodzi mi o myślenie, że ktoś poszedł na pedagogikę przedszkolną/chce pracować w przedszkolu bo "lubię dzieci, lekka praca, każdy to potrafi, to w sumie czemu nie". Z resztą, zauważyłam to także u mnie na roku, naprawdę duuużo osób mówi "chcę iść na przedszkolną bo lubię dzieci" "chcę iść na resocjalizację bo lubię pomagać innym" (nawiasem mówiąc, kiedyś nam jeden z profesorów powiedział, że to najgorsza z możliwych motywacji na tych studiach). Nawet jeden z wykładowców walnął nam na początku tekst "Haha, pewnie 3/4 pań będzie chciała uczyć dzieci w przedszkolu, proszę się nie dziwić, to przez wasze hormony, haha". Pomijając oczywiście opinie, że ciężko znaleźć pracę i mało się zarabia. Fakt faktem, kokosów z tego mieć nie będę, ale wciąż uważam (może naiwnie?) że jeśli będę dobra w tym co robię, to będę miała szansę na znalezienie tej pracy.
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 11:54   #537
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Chodzi mi o myślenie, że ktoś poszedł na pedagogikę przedszkolną/chce pracować w przedszkolu bo "lubię dzieci, lekka praca, każdy to potrafi, to w sumie czemu nie". Z resztą, zauważyłam to także u mnie na roku, naprawdę duuużo osób mówi "chcę iść na przedszkolną bo lubię dzieci" "chcę iść na resocjalizację bo lubię pomagać innym" (nawiasem mówiąc, kiedyś nam jeden z profesorów powiedział, że to najgorsza z możliwych motywacji na tych studiach). Nawet jeden z wykładowców walnął nam na początku tekst "Haha, pewnie 3/4 pań będzie chciała uczyć dzieci w przedszkolu, proszę się nie dziwić, to przez wasze hormony, haha". Pomijając oczywiście opinie, że ciężko znaleźć pracę i mało się zarabia. Fakt faktem, kokosów z tego mieć nie będę, ale wciąż uważam (może naiwnie?) że jeśli będę dobra w tym co robię, to będę miała szansę na znalezienie tej pracy.
A więc taki stereotyp... pierwsze słyszę
Wiesz, moja praca licencjacka była m.in. nt. motywacji do podjęcia studiów i "chęć pomocy innym" to najczęstszy argument i wydaje mi się, że nie jest taki zły... Wierz mi - są gorsze np. moda na dany kierunek, przypadek, nie dostanie się na inny kierunek studiów... a niedawno koleżanka koleżanki powiedziała, że... wybrała dany kierunek, bo podobała jej się nazwa
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 12:02   #538
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 106
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
A więc taki stereotyp... pierwsze słyszę
Wiesz, moja praca licencjacka była m.in. nt. motywacji do podjęcia studiów i "chęć pomocy innym" to najczęstszy argument i wydaje mi się, że nie jest taki zły... Wierz mi - są gorsze np. moda na dany kierunek, przypadek, nie dostanie się na inny kierunek studiów... a niedawno koleżanka koleżanki powiedziała, że... wybrała dany kierunek, bo podobała jej się nazwa
Jasne, ale zakładam, że takie osoby po skończeniu studiów (albo nawet w trakcie) stwierdzą, że to jednak nie dla nich Nam mówili, że po prostu taka osoba szybko się wypali, bo jest nastawiona na efekty swojej pracy, a te czasem bardzo trudno uzyskać.
Ja to w ogóle najchętniej zrobiłabym doktorat z pedagogiki, ale kurcze za słabo się uczę
Ciekawy miałaś temat, moja praca licencjacka to była totalna porażka...
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 13:27   #539
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Heeeejo!

Ja miałam naprawdę udany weekend! Spotkania ze znajomymi, wypad z Tż-tem na miasto, trochę drinków i świat jest od razu piękniejszy!

Udało mi się dokończyć "Pachnidło". Tyle dobrego słyszałam o książce, ale zawiodłam się. Nie było to nic nadzwyczajnego, jak dla mnie oczywiście.

Dzisiaj mam parę ważnych zadań. Staram się nie ociągać, do tego weekend naładował mnie pozytywną energią (tylko trochę niewyspana jestem)



Cytat:
Napisane przez LoieFuller Pokaż wiadomość
Nie ma sprawy , w zasadzie tak i moje znajome miały też takie przygody (podobno w akademikach to norma), no i orgie, tyle że w pokoju obok (koleżanka napotykała na zużyte gumki po współlokatorze, który był tak niereformowalny, ze wymiękła (ona jest mało asertywna) i przed sesją wyprowadziła się.) Także może niektórzy mogą mnie uznac za purytankę, ale mam już w kwestii nocowań swoje zdanie i go nie zmienię (bo nie wiem czy pod hasłem nocowanie, nie kryje sie coś jeszcze )
Porażka. Nie rozumiem takich ludzi.

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, muszę się z wami podzielić czymś radosnym Od jakiegoś czasu próbowałam załatwić sobie tymczasowe zameldowanie w Poznaniu, żeby móc starać się o staż w zawodzie w którym chcę pracować. Wczoraj zadzwoniła do mnie moja mama, że jest pewna Pani, która może mi pomóc. Poza tym, pracowała ona (teraz jest na emeryturze) w branży do której staram się dostać. Normalnie czuję, że los się do mnie uśmiechnął i może coś się w końcu ruszy w moich sprawach zawodowych Chociaż staram się na razie nie nastawiać zbyt optymistycznie, bo wszystko się okaże jak się odważę do niej zadzwonić i z nią spotkać...

A tymczasem dzisiaj przede mną wyprawa na Pocztę, do biblioteki (odkładam od tygodnia), potem (jak przestanie padać) idę się rozejrzeć za ogłoszeniami o pracę i poszukać kurtki i butów zimowych. A wieczorem zamierzam zacząć przepisywać notatki z zajęć i... założyć bloga.

Little brown, zważyłam się dzisiaj i okazało się, że schodzę z tej samej wagi od której Ty zaczęłaś
No to gratuluję
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-22, 13:27   #540
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Coma, właśnie o to mi chodziło tylko chyba tak niestylistycznie to napisałam

Co do dziś, to nie wiem jakie mam plany. Ostatnio bardzo mało sypiam, mam trochę zmartwień na głowie ehh
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:18.