Porady sercowe

[whiteblossom]

Cześć Wam

Niedawno mój chłopak po 3,5 roku związku zakończył ze mną znajomość..
Strasznie się martwię czy kiedykolwiek znajdę kogoś kto mu dorówna. Wiem, że wszystko czego wymagam to bardzo dużo na raz, ale praktycznie nie wyobrażam sobie teraz życia bez niektórych rzeczy na raz.. Wiadomo, nie ma ideałów, ale są ludzie ich bliscy..

Chłopak był: super inteligentny, bardzo oczytany i potrafił mnie zaskoczyć wiedzą na każdy temat, do tego studiował 2 kierunki ścisłe, ale grał na pianinie, świetnie znał się na sztuce i klasyce. Dokształcał mnie nawet pod względem arii operowych.. Do tego był kochany, opiekuńczy i pomocny.. Nie mówiąc o tym, że był wysoki (sama mam 1,8m), całkiem przystojny i miał wiele pasji..

Myślicie, że jest szansa znaleźć kogoś podobnego? Mam wrażenie, że to był jednorazowy los na loterii i teraz albo bedzie przystojny, ale głupi, albo mądry i przystojny ale kompletnie nie pomocny czy opiekuńczy.. A wiedza jest dla mnie niezwykle istotna.. (sama mam 2 kierunki, pracę i kończę 4ty język obcy)...

Proszę, pomóżcie.. Jak odpuścić z wymaganiami, albo znaleźć kogoś takiego...

[_ema_]

Napisane przez whiteblossom

Cześć Wam

Niedawno mój chłopak po 3,5 roku związku zakończył ze mną znajomość..
Strasznie się martwię czy kiedykolwiek znajdę kogoś kto mu dorówna. Wiem, że wszystko czego wymagam to bardzo dużo na raz, ale praktycznie nie wyobrażam sobie teraz życia bez niektórych rzeczy na raz.. Wiadomo, nie ma ideałów, ale są ludzie ich bliscy..

Chłopak był: super inteligentny, bardzo oczytany i potrafił mnie zaskoczyć wiedzą na każdy temat, do tego studiował 2 kierunki ścisłe, ale grał na pianinie, świetnie znał się na sztuce i klasyce. Dokształcał mnie nawet pod względem arii operowych.. Do tego był kochany, opiekuńczy i pomocny.. Nie mówiąc o tym, że był wysoki (sama mam 1,8m), całkiem przystojny i miał wiele pasji..

Myślicie, że jest szansa znaleźć kogoś podobnego? Mam wrażenie, że to był jednorazowy los na loterii i teraz albo bedzie przystojny, ale głupi, albo mądry i przystojny ale kompletnie nie pomocny czy opiekuńczy.. A wiedza jest dla mnie niezwykle istotna.. (sama mam 2 kierunki, pracę i kończę 4ty język obcy)...

Proszę, pomóżcie.. Jak odpuścić z wymaganiami, albo znaleźć kogoś takiego...

Wymagania faktycznie masz wysokie, ale nie sądzę, żeby Twój ex był jeden jedyny na świecie

[MartaMagda]

Napisane przez whiteblossom

Cześć Wam

Niedawno mój chłopak po 3,5 roku związku zakończył ze mną znajomość..
Strasznie się martwię czy kiedykolwiek znajdę kogoś kto mu dorówna. Wiem, że wszystko czego wymagam to bardzo dużo na raz, ale praktycznie nie wyobrażam sobie teraz życia bez niektórych rzeczy na raz.. Wiadomo, nie ma ideałów, ale są ludzie ich bliscy..

Chłopak był: super inteligentny, bardzo oczytany i potrafił mnie zaskoczyć wiedzą na każdy temat, do tego studiował 2 kierunki ścisłe, ale grał na pianinie, świetnie znał się na sztuce i klasyce. Dokształcał mnie nawet pod względem arii operowych.. Do tego był kochany, opiekuńczy i pomocny.. Nie mówiąc o tym, że był wysoki (sama mam 1,8m), całkiem przystojny i miał wiele pasji..

Myślicie, że jest szansa znaleźć kogoś podobnego? Mam wrażenie, że to był jednorazowy los na loterii i teraz albo bedzie przystojny, ale głupi, albo mądry i przystojny ale kompletnie nie pomocny czy opiekuńczy.. A wiedza jest dla mnie niezwykle istotna.. (sama mam 2 kierunki, pracę i kończę 4ty język obcy)...

Proszę, pomóżcie.. Jak odpuścić z wymaganiami, albo znaleźć kogoś takiego...

Może kup kablówkę z ze stacją muzyczną Mezzo

Pytasz, jak odpuścić z wymaganiami, a dlaczego ten ideał Cię zostawił?

To ma związek z Twoimi wymaganiami czy z zupełnie innymi sprawami?

[chmurka80]

Myśle że nie będzie problemu. Sama zapewne obracasz sie w towarzystwie podobnych osób, czyli wykształconych, więc kogoś znajdziesz, a jak sie zakochasz to nawet jeżeli nowa miłość nie bedzie grać na fortepianie, to nie będzie miało znaczenia Powodzenia

Wysyłane z mojego GT-I9001 za pomocą Tapatalk 2

[201801191006]

brzmi jak opis mojego przyjaciela
przystojny, wysoki, dwa kierunki, fortepian, szkoła muzyczna, różne zainteresowania, bardzo opiekuńczy itp. ale... jest gejem

tak czy siak, tacy ludzie istnieją, to nie są jakieś limitowane edycje. znajdziesz jeszcze miłość

[whiteblossom]

Nie, zerwał ze mną przez odległość (ja Warszawa on Gdańsk) i przez to, że uważał, że nie da rady już z 2ma kierunkami i mną na odległość (ma teraz 68h). Poza tym pewnie pojawił sie ktoś lepszy obok i przestał mnie kochać, ale tego już mi nie powiedział..

[MartaMagda]

Napisane przez whiteblossom

Nie, zerwał ze mną przez odległość (ja Warszawa on Gdańsk) i przez to, że uważał, że nie da rady już z 2ma kierunkami i mną na odległość (ma teraz 68h). Poza tym pewnie pojawił sie ktoś lepszy obok i przestał mnie kochać, ale tego już mi nie powiedział..

Rozumiem. W pierwszym momencie, myślałam, że może czuł, ze nie może sprostać Twoim wymaganiom, ale jak widać to nie to.

Wyżej padła dobra rada, obracasz się w takim środowisku, poznasz niedługo przystojnego, inteligentnego bruneta a jak nie spełni jednego z kryteriów, a Ty się zakochasz, to nie będzie już takie ważne czy gra na fortepianie czy innej wiolonczeli

[annic]

Napisane przez whiteblossom

Cześć Wam

Niedawno mój chłopak po 3,5 roku związku zakończył ze mną znajomość..
Strasznie się martwię czy kiedykolwiek znajdę kogoś kto mu dorówna. Wiem, że wszystko czego wymagam to bardzo dużo na raz, ale praktycznie nie wyobrażam sobie teraz życia bez niektórych rzeczy na raz.. Wiadomo, nie ma ideałów, ale są ludzie ich bliscy..

Chłopak był: super inteligentny, bardzo oczytany i potrafił mnie zaskoczyć wiedzą na każdy temat, do tego studiował 2 kierunki ścisłe, ale grał na pianinie, świetnie znał się na sztuce i klasyce. Dokształcał mnie nawet pod względem arii operowych.. Do tego był kochany, opiekuńczy i pomocny.. Nie mówiąc o tym, że był wysoki (sama mam 1,8m), całkiem przystojny i miał wiele pasji..

Myślicie, że jest szansa znaleźć kogoś podobnego? Mam wrażenie, że to był jednorazowy los na loterii i teraz albo bedzie przystojny, ale głupi, albo mądry i przystojny ale kompletnie nie pomocny czy opiekuńczy.. A wiedza jest dla mnie niezwykle istotna.. (sama mam 2 kierunki, pracę i kończę 4ty język obcy)...

Proszę, pomóżcie.. Jak odpuścić z wymaganiami, albo znaleźć kogoś takiego...

nie wiem dlaczego, ale jak przeczytałam ten post to wydał mi się taki... wyprany z uczuć? Jak ogłoszenie typu szukam kawalerki, 40 m2, z dobrym dojazdem itp.

Szansę na znalezienie kogoś takiego są, ale odhaczając sobie dokładnie kolejne podpunkty w wymaganiach przy poznawaniu facetów daleko nie zajedziesz moim zdaniem

[Kocica84]

Masz racje nie ma ludzi idealnych ale napewno spotkasz kogoś kto będzie w pewnym sensie podobny twojego byłego ale oryginalny tylko sam dla siebie Masz wymagania jak każda kobieta to normalne i napewno znajdziesz kogoś takiego który będzie taki jakiego sobie wyobrażasz

[Thalie_]

Czyli między innymi przez to, że był taki idealny rozpadł się wasz związek ( 2 kierunki, dużo zainteresowań, mało czasu itp.) Nie szukaj ideału ani nikogo do niego podobnego i nie porównuj. Wartościowych, dobrze wykształconych mężczyzn o szerokich zainteresowania jest sporo. Na pewno znajdziesz kogoś odpowiedniego jeżeli nie będziesz patrzeć przez pryzmat byłego. Byłaś w nim zakochana? Czy raczej odpowiadał Ci pod wieloma względami?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Pazurka]

Hm, duże wymagania masz... Ale ostrzegam Cię, że życie może Cię zaskoczyć Co zrobisz na przykład, jeśli zakochasz się w prostym chłopaku po zawodówce, nie sięgającym twojej poprzeczki? Za bardzo zwracasz na te wymagania uwagę. Oczywiście szukaj swojego ideału, ale jeśli akurat takiego nie znajdziesz? Nie zawsze to co wymieniłaś jest najważniejsze. Ludzie bez piętnastu kierunków, nie znający się na prawie wszystkim, z trochę mniejszymi ambicjami, też mogą być warci pokochania. A czy znajdziesz, czy nie znajdziesz podobnego chłopa, nikt ci nie powie, bo nikt nie wie...

[201803290936]

Wybacz, autorko wątku, ale jakoś tak dziwnie... beznamiętnie o tym piszesz. Jakby to wcale nie była Twoja historia, albo nie aż taki staż. Zakończył znajomość - 3,5 roku związku to nie tak mało, szczególnie jak się jest młodym. Jego osobę również opisujesz tak jakoś pobieżnie, ogólnikowo. Tu chyba miłości nie było, a patrzenie na to, że facet fajny, to trzeba się go trzymać. Bo skoro ledwo po zerwaniu już się dywaguje jak znaleźć następnego...

Jakoś nie do końca wierzę w ten wątek.

[MHKH]

powiem Ci krotko: teraz rozpaczasz po Panu Kulturalnym, boisz sie, ze nikt nie bedzie taki jak on i dobrze - bo nie bedzie. nie ma dwoch identycznych osob. ale na pewno pojawia sie w Twoim zyciu mezczyzni, ktorzy albo beda blisko tego idealu, ponad ten ideal... lub calkowicie go zmienia i juz idealem nie bedzie Pan Kultura a np. Pan Motocykl poki co daj sobie czas, odpocznij, staraj sie nie myslec jaki to oh i ah PK byl, masz duzo rzeczy do zrobienia i na tym sie skup a co przyniesie przyszlosci to sie zobaczy

[Clemence]

Napisane przez whiteblossom

Nie, zerwał ze mną przez odległość (ja Warszawa on Gdańsk) i przez to, że uważał, że nie da rady już z 2ma kierunkami i mną na odległość (ma teraz 68h). Poza tym pewnie pojawił sie ktoś lepszy obok i przestał mnie kochać, ale tego już mi nie powiedział..

Jak aż tak by mi zależało i jemu to byśmy ustalili,ze razem zamieszkamy.. a nie rozwiązywali związek..dziwne.
Mam znajomych co spotykaja sie co wekend,on jezdzi do niej calkiem sporo km i w koncu zamierzaja razem gdzies zamieszkac..

Na pewno taki sie znajdzxie,skoro juz jednego znalazlas

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez Doris1981

Wybacz, autorko wątku, ale jakoś tak dziwnie... beznamiętnie o tym piszesz. Jakby to wcale nie była Twoja historia, albo nie aż taki staż. Zakończył znajomość - 3,5 roku związku to nie tak mało, szczególnie jak się jest młodym. Jego osobę również opisujesz tak jakoś pobieżnie, ogólnikowo. Tu chyba miłości nie było, a patrzenie na to, że facet fajny, to trzeba się go trzymać. Bo skoro ledwo po zerwaniu już się dywaguje jak znaleźć następnego...

Jakoś nie do końca wierzę w ten wątek.

wlasnie tez dla mnie tio trochę beznamiętne.szczegolnie w slowach kobiety

[whiteblossom]

Przepraszam, że tak to brzmiało. Kochałam go jak nikogo, ale niewiele mi zostało poza chłodnym myśleniem. Nie lubię się zadręczać i ryczeć po kontach.

Wymagania mam bardzo wysokie. Nie sądzę, że zakocham się w takim właśnie prostym chłopaku. Wyznaję, że w związku należy się uczyć od siebie. Bardzo nie lubię jak przewyższam inteligencją faceta. Uwielbiam roztrząsać cieżkie problemy, prowadzić filozoficzne dysputy i generalnie moje życie kręci się wokół "myślenia". Właśnie dlatego martwię się czy kiedykolwiek znajdę kogoś podobnego

Nam do zamieszkania razem zostało jeszcze 3 lata gdybyśmy chcieli. I ja byłam gotowa się przenieść, on nie chciał, żebym to zrobiła.. Dlatego też uważam, ze powodem było bardziej to, że mnie nie kochał niż to, że był zmęczony związkiem :P

Teraz nie zostało mi nic innego, niż przejść do normalnego życia. A co do suchości to charakter mi prawie każdy odpowiada.. Nie bardzo jest tu coś co mogłoby mi przeszkadzać.. Dlatego na drodze stoją mi inne moje problemy

[pseudofeministka]

Moze spotkasz takiego, a moze nie kto to wie Ale prawda jest , ze gdy czas bedzie plynal nieubagalnie, a Ty swojego idealu nie znajdziesz to w naturalny sposob bedziesz obnizac poprzeczke By pozniej uswiadomic sobie ilu fajnych facetow przez te wymagania przepuscilas

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

A moim zdaniem to w związku na odległość nie da się tak doskonale poznać drugiej osoby, więc jak można oceniać, że był takim ideałem?

[whiteblossom]

Uwierz mi, da się. Widywaliśmy się co tydzień, widywaliśmy się przy każdej możliwej okazji i wiecznie (serio wiecznie) pisaliśmy smsy. Każdą okazję spędzaliśmy razem.

[aga0795]

witajcie !
mam jeden problem...od pwnego czasu w pracy zauwazylam ze przyglada mi sie pewien facet. Nasze spojrzenia nieraz sie spotykaja, czasem widze ze on na mnie patrzy a gdy na niego spojrze to odwraca wzrok lub patrzymy sobie gleboko w oczy gdy przechodzimy z napzeiwka...ostatnio mnie zaczepial oczywiscie na zarty lecz czasami gdy idziemy obok siebie nie odzywa sie do mnie ani słowem, nieraz na rzerwie widze ze obraca sie w moja strone i spoglda...nie wiem co mam myslec...zachowania typowe ze szkoly, ale co mam myslec zwlaszcza ze dowiedzialam sie dzis ze zapraszal moja przyjaciolke do niego (znaja sie dluzej i razem pracuja)

[PaulinciaKWC]

Napisane przez aga0795

witajcie !
mam jeden problem...od pwnego czasu w pracy zauwazylam ze przyglada mi sie pewien facet. Nasze spojrzenia nieraz sie spotykaja, czasem widze ze on na mnie patrzy a gdy na niego spojrze to odwraca wzrok lub patrzymy sobie gleboko w oczy gdy przechodzimy z napzeiwka...ostatnio mnie zaczepial oczywiscie na zarty lecz czasami gdy idziemy obok siebie nie odzywa sie do mnie ani słowem, nieraz na rzerwie widze ze obraca sie w moja strone i spoglda...nie wiem co mam myslec...zachowania typowe ze szkoly, ale co mam myslec zwlaszcza ze dowiedzialam sie dzis ze zapraszal moja przyjaciolke do niego (znaja sie dluzej i razem pracuja)

Powiedz, zeby zaczal nosic ciemne okulary.
Niedlugo nie bedzie mozna byc milym, bo to od razu znaki milosne

[aga0795]

tylko ze to nie chodzi o to ze jest miły tylko ciągle sie na mnie gapi ...obraca za mną, więc chyba coś jest nie halo...

[Sherminka]

Mnóstwo jest takich facetów

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez aga0795

tylko ze to nie chodzi o to ze jest miły tylko ciągle sie na mnie gapi ...obraca za mną, więc chyba coś jest nie halo...

sorry, ale

[szynka_w_toscie]

Może on się patrzy bo widzi, że Ty się patrzysz czy on się patrzy
Wiesz, jeżeli byś mu się spodobała to by zrobił coś więcej niż patrzenie.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez aga0795

tylko ze to nie chodzi o to ze jest miły tylko ciągle sie na mnie gapi ...obraca za mną, więc chyba coś jest nie halo...

Moze niedowidzi

[aga0795]

no wlasnie zagaduje do mnie i sie ze mna drazni ..