|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2008-07-10, 00:16 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 97
|
nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Mam problem z przyjaciółką i chiałabym się dowiedzieć co o tym myślicie.
Więc, należę do osób które cenią sobie oryginalność i niepowtarzalność. Moja przyjaciólka jest osobą dość zagubioną i powiedzmy niestabilną. Ja natomiast jestem ta silniejsza, która ma większą siłę przebicia. Ale na czym polega problem. Od dośc długiego czasu moja przyjaciółka kopiuje wszystko co moje. Począwszy od stylu ubierania (potrafi kupować to samo co ja), słuchanej muzyki (gusta jej się nagle zmieniły strasznie - ode mnie bierze wszysktko), po jakieś charakterystyczne teksty, czasami nawet zachowania, czy poglądy. No i teraz tak: a) denerwuje mnie to, bo cenię sobie oryginalność b) z drugiej strony, czuję się beznadziejnie 'załując' jej tych wszystkim moich 'kwestii' (hmm 'moich' nie jestem w tym jakimś prekursorem, więc nie powinnam sobie też tego tak przywłaszczać, spośród ludzkich wymysłów wykreowałam sobie po prostu własny świat), a przecież to moja przyjaciółka Czasami mam wrażenie, że to ja się jakby zagalopowałam z tą swoją indywidualnością i że mi odbiło wręcz... ale jeśli sytuacja się dzieje na gorąco to aż mnie job strzela, że się tak wyrażę kumpela stwierdza, że taki fason butów jest okropny, ale mi się podobaja, kupuję, potem ona też kupuje, takie same nawet, a niedawno jej się nie podobały taki przykład Rozmawiałam z nią na ten tema nie raz, ale ona nie rozumie, albo nie chce rozumieć. Mówi, że jeśli dużo osób nosi dany rodzaj ciucha, który ja miałam już wcześniej, to dlaczego ona nie może, że do ludzi na ulicy nie mam o to pretensji, a do niej tak Co o tym myślicie? Ja już nie wiem, męczy mnie to już i irytuje do granic możliwości.... |
2008-07-10, 01:13 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 63
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Ta kwestia była już poruszana na wizażu, gdzieś był podobny wątek
Skoro masz taki wpływ na koleżankę to zabierz ją na zakupy - doradź jej coś nowego na zasadzie "Naprawdę mi się to podoba, ale nie będzie mi pasować, będziesz w tym lepiej wyglądać". Doradzaj jej szczerze, niech nie czuje, że chcesz jej wcisnąć coś na siłę. Pewnie jesteście różnymi typami urody i każdej pasuje coś innego. Zresztą, skąd twoja przyjaciółka wie, gdzie nabywasz nowe ciuchy? |
2008-07-10, 09:18 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 050
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Sama zgubiłam sie kiedyś w sytuacji, gdzie przyjaciółka była dla mnie jakby punktem wyjściowym we wszystkim.
Bo piękna, wszyscy lubią, masa adoratorów. Podczas gdy ja wydawałam się sobie samej mało wartościowa. Uważałam, że nikt nie zwróci na mnie uwagi, kiedy ona jest w pobliżu, bo ma wszystko to, czego ja nie mam. Chcąc nie chcąc po pewnym czasie zaczęłam ją naśladować. W porę się obudziłam, że to co robię jest niewłaściwe. Teraz juz trochę bardziej w siebie wierzę, choć jeszcze nie do końca. Ale szukam siebie i nikogo nie kopiuję. Ja doszłam do tego sama. Myślę, że powinnaś uświadomić swojej przyjaciółce , że jest jedyna i niepowtarzalna bo moim zdaniem problem tkwi w niedowartościowaniu.
__________________
"Musisz lubić dziś to dziś Ciebie polubi, a o wczoraj zapomnij to ono zapomni o Tobie..." |
2008-07-10, 09:36 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: z Polski :D
Wiadomości: 593
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
oj skąd ja to znam. Też mam kumpele która ode mnie kopiuje np słucha tej muzyki co ja ( kiedy spotykamy sie razem) podobnie mówi, używa tych charakterystycznych słow co i ja...
a jak sie spotykamy większą grupą to zaczyna tym szpanować... a jak z kims innym to słucha tej muzyki co ta osoba, i ubiera sie też trochę inaczej .. :/ zaczyna mnie to po malu denerwowac... i co ja mam zrobic ;/
__________________
Żyjmy tak, jakby dzisiejszy dzień miałby być ostatnim |
2008-07-10, 10:29 | #5 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 97
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Cytat:
Zaczynam dochodzić do wniosku, że po części sama do tego doprowadziłam, poprzez krytykowanie jej pokemońskiego stylu, którego nie lubię, tzn. krytykowanie, jesteśmy w przymierzalni i pyta mnie czy ładne, mówie co myśle wtedy i wychodzi że krytykuje, a to co skomplementuję jest w moim stylu, a że komplementuje to ona już to chce kupić..... matko... chore Cytat:
Muszę przemyśleć jak ja jej to mam raz a dobrze uświadomić, żeby nie zainicjować jakiejś sprzeczki kolejnej na tym tle. Moja przyjaciólka robi remont w pokoju, ja jestem już po, a ona ostatnio spytała skąd wzięłam te wszystkie obrazki na ścianach, że fajne... Aż się zagotowało we mnie... |
||
2008-07-10, 11:45 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
myślę, że skoro jest Twoją przyjaciółką to powinnaś jej pomóc się odnaleźć
w sensie takim, że idąc na zakupy nie wybierasz tylko ciuchów dla siebie, ale mówisz jej w tym będzie Ci dobrze, pokazując jakąś rzecz, doradzasz jej
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2008-07-10, 12:33 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 261
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
też tak miałam, myślę, że kumpela nie była pewna siebie i stąd 'kopiowała' mnie. na szczęście jej przeszło jak się zakochała i cacy
|
2008-07-10, 14:30 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Taaak-niestety problem ten sie powtarza czesto w przyjacielskich ukladach miedzy dziewczynami.Zawsze jedna jest ladniejsza i co czesto temu towarzyszy popularniejsza,ma powodzenie etc. I to prowadzi do bardzo negatywnych skutkow-bo ta "gorsza " albo zaczyna "małpować" drugą kumpele albo staje sie zazdrosna i nie do wytrzymania.A udaje ze wszystko jest w najlepszym porzadku i obrabia nas za plecami nie zalujac sobie heheh Ten pierwszy przypadek da sie jeszcze jakos rozwiazac-tak jak dziewczyny mowily-pomoc nawet bedac na zakupach rozwijac jej swoj indywidualny styl.Jest nadzieja ze to da efekty.
Ta druga sytuacja baaardzo czesto niszczy przyjazn i ja na przyklad nie wybaczam takich rzeczy i nie potrafie zapomniec braku lojalnosci....Szczegolnie jesli nie zawinilam |
2008-07-10, 16:58 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
to jest straszne ;/;/;/ Nie na moje nerwy;> hehe
__________________
[/SIZE][/RIGHT] |
2008-07-10, 17:21 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Współczuje... ja miałam aż 4 kumpele które kopiowały mnie we wszystkim... czułam sie jakby mnie ktoś sklonował... Na szczęście już 2 z nich przestały-pozostały jeszcze 2 które wciąż to robią co nie okropnie denerwuje. Niestety nie wiele możesz zrobic. Wiem ze nie jest łatwo przymykac na to oko ale mozesz spojrzec na to z tej strony ze jestes na tyle wyrazista i ciekawa osoba ze az ludzie wzoruja sie na Tobie i chca byc tacy jak Ty. To ci powinno schlebiac ;] A z kolezanka mozesz probowac rozmawiac i np powiedziec jej ze pomozesz jej stworzyc wlasny styl i doradzisz ale nie chcialabys aby powtarzala Ciebie we wszystkim.
|
2008-07-10, 17:35 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Cytat:
Mnie się nigdy nie chciało nawracać takich "przyjaciółek" (czyli robić jakieś hocki - klocki w sklepach itp.), po prostu zrywałam znajomość. Przyjaciel to ktoś, kto docenia, że jesteś wyjątkowa, a nie chamsko kopiuje. |
|
2008-07-13, 15:10 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 97
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Cytat:
A widzisz ona i docenia i chamsko kopiuje Jest moją przyjaciółką, nie kumpelą nie nazywam tak zwykłych koleżanek, nie mogłabym tak po prostu zerwać z nią znajomości, za długo się znamy, wszystko o sobie wiemy, połączyła nas przysłowiowa bieda. A mimo tego wszystkiego takie rzeczy... Obawiam się, że ta sytuacja to błędne koło... |
|
2008-07-13, 15:12 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Jeśli to jest twoja przyjaciółka, to chyba umiecie szczerze rozmawiać?
|
2008-07-13, 15:14 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 97
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Cytat:
masz rację, w jakiś sposób mi to schlebia, ale to bardzo nietrwałe ucucie i tzw. w**** bierze górę |
|
2008-07-13, 15:17 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
A ja uważam że jeżeli jesteście prawdziwymi przyjaciółkami to możecie szczerze pogadać i powiedz jej że nie chcesz aby ona była kopią Ciebie.
Powiedz jej że źle się czujesz gdy idziecie razem i wyglądacie tak samo. W zamian zaproponuj jej że będziesz jej pomagać wybierać ciuchy, dodatki i ubrania, że pomożesz jej kształtować swój styl i że może liczyć na twoje pomocne rady. Przyjaciółce najwyraźniej podoba się Twój styl dlatego Ciebie kopiuje.
__________________
I'm woman in love !!!! |
2008-07-13, 15:19 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 97
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
dodam jeszcze, że ona nie należy do bystrych (niestety taka jest prawda), rozmawiam z nią ale ona nie rozumie... kupiła to samo ale w innym kolorze, pytam ją dlaczego kupiła takie samo, skoro wie że mnie to wkurza, a ona "podoba mi się, to dlaczego nei moge kupić, poza tym nei jest takie samo, ma inny kolor..."
|
2008-07-13, 15:34 | #17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Też miałam taki problem i też mnie to denerwowało. Ale miałyśmy wtedy po 14 lat, szukałyśmy 'siebie' i wcale mnie to nie dziwi. Teraz nie mam przyjaciółek, rzadko widuję się z koleżankami, więc problem znikł. Zresztą... Ja cenię sobie oryginalność - dziś włożę szerokie spodnie, jutro rurki, pojutrze suknię w kwiaty. Polubiłam zabawę modą i łączenie różnych stylów. Moje koleżanki wolą włożyć to, co zobaczą na ulicy. Zawsze odwzorowują to, co akurat dyktuje moda. Ja tego nie lubię - kupuję to, co wygodne i w moim guście. Nieważne, czy było modne 5 lat temu, czy akurat pół miasta akurat to nosi. Znając je, nie sądzę, aby którakolwiek miała mnie zamiar kopiować. Choć ostatnio jedna mi powiedziała, że zrobiłam się cholernie stylowa i zazdrości mi tego Wymiana garderoby stała się dla mnie przepustką do pewności siebie. Dawniej żyłam w cieniu moich koleżanek, które miały wzięcie, bo wkładały na siebie minimum ciuchów. A teraz triumfuję, bo czuję się w swoim ciele znakomicie. Wszystko dzięki dopasowaniu wszystkiego pod mój własny gust.
Myślę, że Twoja przyjaciółka też tego potrzebuje. Skoro jesteście blisko, to zaoferuj jej pomoc w odnalezieniu własnego stylu. Delikatnie zasugeruj, że czujesz się źle z tym, że ona Cię naśladuje. Myślę, że robi to, bo czuje się zagrożona, słysząc krytykę pod adresem tego, co lubi. A Ty, kiedy przymierza ciuchy nie w Twoim stylu, komentuj to, czy ona dobrze w tym wygląda, a nie to, czy Ty byś to na siebie włożyła
__________________
|
2008-07-13, 15:47 | #18 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Cytat:
Takie cackanie się i proszenie, czy delikatne zwracanie uwagi nie ma sensu - wierz mi. Ja do niedawna przyjaźniłam się z dziewczyną, która też mnie uwielbiała naśladować. Podobne ciuchy, gusta muzyczne, zachowania, sposób mówienia, a nawet takie same loginy w Internecie na tych samych portalach, ci sami znajomi, te same pomysły. I to nie tylko ja to widziałam - moje bliższe znajome aż się z tego śmiały i kazały mi przemówić jej do rozsądku, a jak ja nie chciałam, bo to w końcu moja przyjaciółka, to same to robiły. Inni przygadywali jej w stylu : ooo, a nie kupujesz tej samej sukienki co X [ja] ? A to też miłe dla niej pewnie nie było, no ale sama na to zapracowała. Ja miałam o tyle lepszą sytuację, że ona raczej rzadko mogła się ubierać w sklepach, w których ubieram się ja. Nie to, że ja zaraz do Paryża latałam , ale ona miała bardzo ciężką sytuację materialną i po prostu nie mogła, ale jak już się jej udało, to... ...gdyby miała taki kolor włosów jak ja, to daję sobie rękę uciąć, że odcień farby wybrałaby ten sam . Ale ja na szczęście mam ten problem za sobą, Tobie życzę szybkiego rozwiązania sprawy - jak to przyjaciółka, to zrozumie. |
|
2008-07-13, 18:33 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
broń swojej oryginalności! skoro to przyjaciólka to szczerosć się przyda
__________________
Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
2008-07-13, 19:50 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Cytat:
Człowiek upodabnia się do swoich "idoli". Czy naprawdę jest to aż takie nie do zniesienia? Pozwól jej znaleźć swój styl, może po jakimś czasie zrozumie, że to co dobre dla Ciebie, nie zawsze jest dobre dla niej. Ja też chcialam nasladować moje kolezanki we wszystkim, nigdy nie myślałam, że im- pięknym i obleganym przez chłopców i inne dziewczyny, moje zachowanie może przeszkadzać. Jeśli nie możesz znieść jej "reakcji obronnych"(ja bym to tak nazwała), ogranicz kontakty, lub zerwij znajomość. Ja uwolniłam się od kolezanki przez która miałam kompleksy, może będzie to z pożytkiem i dla Ciebie i dla niej. Pozdrawiam http://www.wizaz.pl/forum/images/smilies/wink.gif |
|
2008-07-13, 20:16 | #21 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
Cytat:
__________________
|
|
2008-07-14, 18:04 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 151
|
Dot.: nie jesteś mną i nigdy nie będziesz....
dziewczyny! ja zmagam się z tą sytuacją juz od wielu lat, aczkolwiek zaczelo sie w podstawowce.
zakolegowalam sie z pewna dziewczyna.. bykysmy nierozłączne, wszedzie chodzilysmy razem cały wolny czas poswiecalysm sobie.. no i zaczęło się! Na początku od tych samych butów bluzek spodni, potem ona czesała i obcinała się tak ja.. już nie wspomnę o muzyce i 'stylu bycia' ale potem przerazilo mnie, gdy zaczęła mowic i pisać tak jak ja.. (pisałam jakąs literke w charakterystyczny sposób-ona to samo) kochała się w tych samych kolegach ze szkoły co ja.. Słyszałam od starszych mi osób, że to taki wiek, że to jej przejdzie. Póxniej jakos tak między nami wyszło, że miałyśmy inne koleżanki.. i nadalobseruję to samo, tyle, że teraz nie papuguje ode mnie tylko od przyjaciolki z ktora się trzyma Wtedy myślałam, że klonowanie mojej osoby się skończylo, ale jednak nie tak do konca. Od czasu, gdy poszłam do LO zakumplowałam się z pewną dziewczyną. I tutaj sytuacja się powtarza. Kupuje te same rzeczy co ja, gdy powiedzialam jej o kolorze, ktory teraz najbardziej mi się podoba i który chce nosić na sobie- ona to samo. Ma takie same kolczyki, spinki, bransoletki ciuchy buty jak JA! Ostatnio, gdy jej powiedziałam, jak chcę urządzić pokój, ona na nastepny dzień przychodzi do mnie i mowi mi,że wpadła na genialny pomysł i dziwnym trafem urządza go tak jak ja! Gdy mówilam jej jaka nową rzecz chcę sobie kupic, ona za kilka dni mi mówi, że też sobie taką kupi, gdyż najbardziej do niej pasuje! Zawsze cieniłam sobie oryginalność i poprostu nie moge juz tego znieść! |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:59.