2010-06-14, 15:44 | #121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
A jaka masz pewnosc ze po jakims czasie znowu nie bedzie tak samo? Skoro teraz tak cudownie Toba manipuluje to dlaczego potem miałby tego nie robic? Taki cwaniak zawsze cos wymysli bo wie ze Ty jestes w nim zakochana i skutecznie to wykorzystuje! Odrobine szacunku do samej siebie miej!
|
2010-06-14, 15:50 | #122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
wiesz ale ja mam lepszy kontakt z moim kolegą niż ty ze swoim TŻ.... dla mnie do nie związek ale układ że czasem jesteście razem na chwile .. jak nie chce nocować nie chce cie pokazać rodzinnie to już jest zastanawiające... założę się że rodzina nawet o tobie nie wie a jak wie to bez imiennie żeby łatwo mógł zmienić i się nie tłumaczyć.. a ty jesteś pewna że on nie ma dwóch dziewczyn ? Dla mnie to było by nie do wytrzymania takie bycie z chłopakiem wtedy kiedy on zechce.. a co to jego życie i jego potrzeby się tylko liczą ? gdzie tu związek i partnerstwo ? gdyby chciał twojego towarzystwa to wpadł by na noc żeby się poprzytulać za stracony czas.. tęsknił by i chciał by się spotkać chociaż na 10 minut ... skończ to i nie dawaj mu żadnych szans.. bo jak przez rok tak się starał to wątpię żeby coś się zmieniło a nawet jeśli to na chwilę póki się nie uspokoisz.. ma taki sposób bycia jego ex nie wytrzymała a on jak widać nie wyciągnął wniosków
|
2010-06-14, 15:58 | #123 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
hm... to troche tak jak ze ściąganiem na kolokwiach. Probujesz sciągnąc od koleżanki. Dostajesz ostrzeżenie. Są tacy ktorzy potraktują to poważnie i się uspokoją i zaczną pisać pracę samodzielnie, ale są i tacy, których to nie ruszy i dalej będą sciągać to się skończy zabraniem pracy i 2 z koła. Teraz jeśli by to odnieśc do mojej sytuacji. Jak któraś z Was napisała, nie znam go na tyle, żeby stwierdzić do którego typu ludzi należy, a nie chciałabym żeby sie okazało już po fakcie, że wystarczyło jedno upomnienie, żeby się ogarnął, a ja postąpiłam zbyt impulsywnie. Nie wybaczyłabym sobie tego potem.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
|
2010-06-14, 16:04 | #124 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
ale z tego co mówiłaś ty już mu zwracałaś uwagę kilkakrotnie i nawet się na chwile poprawił
|
2010-06-14, 16:06 | #125 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
no tak to prawda... ale może trzeba było być bardziej stanowczym a nie grzecznie prosić?
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-06-14, 16:11 | #126 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Przepraszam ile ty masz lat??? nie należy ani w sposób stanowczy oczekiwać zainteresowania od swojego TŻ ani tez nie należy go prosić o zainteresowanie - ON SAM MA SIĘ INTERESOWAĆ TOBĄ a nie jak go poprosisz lub jak mu zagrozisz rozstaniem. Zastanawiam się teraz czy to nie jest jakaś prowokacja. Jeżeli nie jest to ja już jednego i tego samego nie będę ci powtarzać idź do psychiatry albo psychologa.
|
2010-06-14, 16:14 | #127 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ---------- Cytat:
To dałaś mu już ta szanse, czy moze za pare dni dopiero dasz?? |
||
2010-06-14, 16:51 | #128 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 257
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Przeczytałam cały wątek, rozumiem, że kieruje Tobą nadzieja, że może jednak TŻ się ocknie. Ok, fakt niby facetowi trzeba mówić prosto z mostu o co chodzi i nie oczekiwać, że sie domyśli... ale kurcze jakos w tym punkcie programu średnio mi się to widzi. Skoro facet nie zabiega o to żeby spędzać z Tobą czas, to po prostu NIE CZUJE TAKIEJ POTRZEBY i tyle, koniec kropka. Takie relacje są dla niego wystarczające, może i mówi, że kocha, ale nie wiadomo co on rozumie pod tym pojęciem. Poza tym już zakomunikowałaś, że coś jest nie halo, skoro komunikat od Ciebie przeszedł mu obojętnie to chyba o czymś swiadczy. No jeżu kolczasty jak można się prosić, a pożniej jeszcze grozić? Nawet jakby po czymś takim facet się zmienił to cały czas mialabym wrazenie, że "się wysila" chwilowo.
|
2010-06-14, 16:53 | #129 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
a ja zastanawiałam się kiedy padnie to pytanie, bo zauważyłam ze w niemal każdym wątku pada. Otóż musze Cie rozczarować prowokacja to nie jest.
a kiedy wy zrozumiecie, że to wszystko nie jest takie proste jak się wydaje z boku? nie ma nic prostszego niż powiedzieć komuś "rzuć go", bo Was to nie dotyczy. Wy na to patrzycie z boku bez emocji. Wy nie tkwicie w tym. Ciekawa jestem czy będąc na moim miejscu zrobiłybyście tak jak mi radzicie czyli bez wahania rzuciły faceta, bez chwili zastanowienia. I nawet nie przeszły by Wam przez myśl wspaniałe chwile które jednak sie wydarzyły pomiędzy Wami. Gdyby tak było to życie było by prostsze i Wizaż nie miałby racji bytu. Każdy potrafi być mądry jak go coś nie dotyczy. Pytałyście co chcę zrobić, to odpowiedziałam. nie wiem skąd taka wrogość na Wizażu Jeśli chcecie mnie przekonać zebym zerwała natychmiast już i teraz to nie zrobię tak. Bo tak robiłam jako nastolatka i z perspektywy czasu widzę, że to nie było mądre i pewne rzeczy można załatwiać w inny sposob, a nie obrażać się i zrywać. Odejście to jest ostateczna możliwość, której nie wykluczam. Moze to wynika stąd ze za duzo poświęcilam temu związkowi i temu chłopakowi. Moze na siłę chce to ratowac :/ ale moze juz nei ma co. i tak już jest lepiej bo przynajmniej widze ze coś nie halo :P
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 Edytowane przez just_me Czas edycji: 2010-06-14 o 16:56 |
2010-06-14, 16:59 | #130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
Wlasnie dzieki dziewczynom zrozumialam ze czasem nie warto sie starac. Ale zadałam Ci pytanie, dałas mu juz ta szanse? |
|
2010-06-14, 17:13 | #131 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
taaaaaa jak to mój brat się ostatnio śmiał "przecież nie nadszedł czas widzenia"
i nie wiem kiedy nadejdzie, bo zaraz po egzaminie wracam do domu [nie będę czekać ani prosić sie znowu o kolejne spotkanie, ani zostawać specjalnie dla niego i czekać az może mu sie przypomni] więc pewnie za 2tyg się dopiero sprawa rozjaśni :/ poza tym teraz sesja musze skupic przede wszystkim na egzaminach a nie na nieudanym związku z Tżtem, ktory nie wiadomo jak długo jeszcze nim będzie... bo przez to nie mogę sie skupić na nauce a egzaminy tuż tuz ---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ---------- wiadomo ze najlepiej jakbym zrobila to jak najszybciej, ale pewnie bardzo przeżyje taką rozmowę, wiec wolę ją odłozyć na później. jak się wreszcie zobaczymy. i jak będę mogła sobie pozwolić na przeżywanie
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-06-14, 17:16 | #132 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
przeciez jak sama mowilas studiujecie w tym samym miescie i macie do siebie 10 minut tramwajem, wiec jaki problem podjechac do niego na godzinke i porozmawiac, przedstawic jasno sprawe... przy okazji odpoczynek od nauki |
|
2010-06-14, 17:19 | #133 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
problemem nie jest odległośc tylko mój stan psychiczny bo takiej rozmowie. Bo się okaże ze nie bede miala ani faceta ani zdanych egzaminów, bo nie bede się mogła przez niego skupić. z tego co pamiętam to nasze kłotnie kończyły się moim niezdanym kolokwium, bo nie moglam sie skupić na nauce tylko myślałam o naszej kłótni. A poza tym nie będę ukrywać, że boję się tej rozmowy.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
|
2010-06-14, 17:23 | #134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Może się okazać, że jak wreszcie go zostawisz, (choć i tak to nie wygląda jakbyście byli razem- tak rzadko się widzicie), to odczujesz ulgę i będziesz się lepiej czuła. Ale jesteś chyba trochę uparta w tym zwlekaniu. To już naprawdę tylko Twoja decyzja i Twoje życie. Chyba lepszy żaden facet niż ten "Twój", tak na marginesie.
|
2010-06-14, 17:28 | #135 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
Ja jak zrywałam ze swoim to byłam w trakcie matur! Boisz sie? Czego? Przeciez wiesz konkretnie co chcesz mu powiedziec wiec w czym problem? Ty nie boisz sie samej rozmowy, Ty boisz sie rozstania i dlatego tak to wszystko przeciągasz, szukasz wymówki |
|
2010-06-14, 17:32 | #136 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 257
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
|
|
2010-06-14, 17:43 | #137 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
i tu mnie masz... :/
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 Edytowane przez just_me Czas edycji: 2010-06-14 o 17:46 |
2010-06-14, 18:22 | #138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
No i sprawa wyjaśniona.
Sama przez to przechodziłam więc nie trudno sie domyśleć w czym tak na prawdę tkwi problem. Wszystkie dziewczyny Ci radzą to samo, Ty ciagle upierasz sie przy swoim także mysle ze nie ma sensu dalej na ten temat gadac bo juz wszystko wiemy, teraz czas na Twój ruch w tej sprawie ale nie na forum, tylko na żywo Bo tutaj można gadac bez konca w kółko to samo do Ciebie a Ty i tak nic z tego sobie nie robisz, wiec nasuwa sie pytanie czy to ma sens?? Oczywiscie, że nie Co zrobisz? Jaka decyzje podejmiesz? Wszystko zalezy od Ciebie. |
2010-06-14, 18:41 | #139 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
ok, racja. dziękuje Wam bardzo za rady
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-06-14, 18:48 | #140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
|
2010-06-14, 19:31 | #141 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-06-14, 22:05 | #142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Myślę, że już rozumiesz jedną, podstawową sprawę - faceta nie można zmuszać do spotkań, on sam musi czuć taką potrzebę. Jeśli nie czuje, to nie ma sensu.
Widać, że odsuwasz czas rozmowy z nim jak najdalej w czasie, ale uwierz, że to nie wyjdzie Ci na dobre. Na Twoim miejscu od razu załatwiłabym tą sprawę. Właśnie po to aby nie rozmyślać o tym w trakcie sesji egzaminacyjnej, aby mieć wszystko wyjaśnione. Co jeszcze mogę dodać? Życzę Ci siły i szczęścia, na które na pewno zasługujesz. Edytowane przez karolynka90 Czas edycji: 2010-06-14 o 22:07 Powód: interpunkcja |
2010-06-15, 18:44 | #143 |
Przyczajenie
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
" A ona w zamian ma do niego przyjechać, może jeszcze ubrać seksi bieliznę, zapewnić ekstra seks i prosić się o możliwość przenocowania?"
ma nic nie robić? siedzieć z d*pą w chacie i czekac na kolejne telefony albo smsy o treści " Hej Kochanie, wpadne za godzinke do Ciebie, co ty na to? bedzie małe co nie co?" lepiej coś zrobic niz nic nie robić i tylko nadwac i nad sobą ubolewac. JESTEŚ KOBIETĄ? WALCZ O SWOJE!!! ...a jak nie to olej gościa i szukaj fajniejszego |
2010-06-15, 18:57 | #144 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
Co zrobić? Zakończyć pseudo związek i przestać być dmuchaną lalą. A nie jeszcze bardziej się poniżać. Są takie sytuacje gdy nie powinno się nic robić. Po prostu dla własnego dobra odejść. To jedna z takich sytuacji.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2010-06-15, 19:22 | #145 |
Przyczajenie
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
ale widzisz, ze dziewczyna boi sie zostac sama?
czasami są sytuacje gdzie serce wygrywa i jest ponad rozumem. moze jest skonczonym draniem ale ONA go kocha. na jakis tam swoj sposob. znam taki podobny przyklad, ale on skonczyl sie happy endem, bo on zrozumial ze mogl ja stracic przez swoje zachowanie. Ona tez moze go zostawic, a co jesli nie bedzie happy end? |
2010-06-15, 19:41 | #146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Ona już jest sama. A samotność w związku to najgorsza z samotności.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-06-15, 21:03 | #147 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
|
2010-06-17, 15:34 | #148 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
no zobaczymy sie dopiero w przyszły weekend :/ nie ma możliwości wcześniej bo tym razem ja jestem u siebie w domu, a taka rozmowa nie jest na telefon.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
|
2010-06-17, 21:38 | #149 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łodz
Wiadomości: 565
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Przeczytałam wszystko co pisałaś i według mnie potwierdzam to co dziewczyny napisały. On Cię nie szanuje, nie ma dla Ciebie czasu. Raczej traktuje Ciebie jako kobietę to sexu, ciekawa jestem czy odmówiłaś mu kiedyś spotkania? jeśli nie wydaje mi się że powinnaś to zrobić....przez jakiś czas nie odpisywać na smsa, nie odebrać od niego telefonu..jeśli mu na Tobie zależy uwierz mi bedzie szukać sposobu kontaktowania się z Tobą.. i zapamiętaj! mężczyzna który kocha swoją kobietę zawsze znajdzie czas by się z nią spotkać, albo ewentualnie odezwać się. Wiem co mówię bo sama byłam w takim związku i to przez 2 lata..w końcu stwierdziłam ze być tak nie może..przeprowadziłam z nim poważną, ale spokojną rozmowę..powiedziałam mu co mnie bolało i jak bardzo tęskniłam za nim a on miał to gdzieś.. stwierdził że musi się z tym przespać..przez 2 tygodnie nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Strasznie mnie to bolało ale nie odezwałam się do niego i teraz łaskawie napisał ze chciałby się ze mną spotkać..a ja mu na to...przykro mi ale dziś nie mam czasu, być może jak go znajdę to zadzwonię ( gó....no prawda bo siedziałam w domu i wcale nie byłam zajęta) NIE ZADZWONIŁAM....Słuchaj bądź mądrzejsza, bo może przyjść taki czas, że zapozna sobie inną kobietę w której się zakocha i Ciebie zostawi, dopiero będziesz cierpieć..
|
2010-06-18, 10:29 | #150 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Mój TŻ nie chce się ze mną spotykać :(
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:52.