Nasze dzieci świat poznają, a mamusiom spać nie dają. III-IV 2012 cz.(X)V

[MegMakeUp]

Napisane przez balbinka20

Witajcie dziewczyny...
mam do Was ogromna prosbe,trzymajcie kciuki,modlcie sie za mojego Juleczka w przyszly poniedzialek. Bedzie mial powtarzane badania krwi,ale tym razem pod katem sprawdzenia,czy jednak nie ma bialaczki. Jak na razie wszystko przemawia za tym,ze to jednak rak... Bardzo sie boimy o niego... Teraz sobie spi kolo mnie i tak patrze na niego i lez nie moge opanowac. Bo jak to byc moze,ze takie rozbrykane wesole dziecko moze miec to cholerstwo....
Naprawde cieszcie sie,ze wasze dzieciaczki sa zdrowe... bo jak tylko jest zdrowie to sie wszystko uklada zawsze...
Bardzo Was prosze pomyslcie w poniedzialek o nim... Ja wam dam znac jak tylko bedziemy wszystko wiedziec..
przepraszam za off topa.
pozdrawiam

Nie wiem co mogę napisać tak naprawdę, ale trzymaj się... oby wszystko okazało się koszmarną pomyłką.
Modlę się i trzymam kciuki.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez ewelajna25

A ostanio kupiliśmy Matyldzie krzesełko, i muszę przyznac, że chetnie go używa, nawet obiadki przy nim je. Dlatego krzesełko do karmienia idzie u nas w odstawkę, zresztą Matylda i tak go nie lubiła. A Wasze dzieciaczki korzystają?

Tymek na razie je w krzesełku do karmienia - jak na razie nie protestuje,ale jak zacznie chodzić to będzie miał swoje krzesełko bo dla mnie będzie po prostu wygodniej

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez joanaros

Co do zabawek to moja ma tylko jedno pudełko i parę maskotek. Z racji że nie bawi się wcale to nie kupuję. Ile by nie miała to i tak nie zajmie się dłużej niż minutę Wolę z nią wyjść na plac żeby się wybiegała. W domu wykorzystujemy rzeczy które są: Skarpetki, spinacze do bielizny, suszarka jako tunel, kołyska jako huśtawka, do pisania wystarczy zwykły długopis. Wyznaję zasadę: im mniej tym więcej. Chciałabym żeby była kreatywna niż miała cały pokój zawalony zabawkami jak u moich znajomych a dziecko i tak nie umie się zabawić.
Cieszy mnie to ze jak wchodzi na plac to z wszystkimi sie wita

No właśnie podobnie jest u nas

[koniakonia]

Napisane przez ewelajna25

Hej

U nas też duzo zabawek, a bawi się mało którymi, najchętniej Matylda po prostu chodzi po domu, biega i odkrywa ciekawe rzeczy dookoła, niż poświęca czas zabawkom. Czasem jednak się zainteresuje, i wówczas są to albo książeczki, albko kredki i kolorowanka (ale tu akurat na chwilę) albo klocki- temu poświęca najwięcej czasu. Jeszcze lubi pojeżdzić na jeżdziku, popchać wózek dla lalek, porozwalać wszystko i uciec z powrotem do części mieszkania nie zabawkowych...

A zdarzają się ostanio dni, gdy kącik zabawkowy pozostaje nietknięty...

Też doszłam jakiś czas temu do wniosku, ze daję sobie spokój z nowymi zabawkami na jakiś dłuższy czas, a powoli będę się starała uporządkować te, co teraz mamy i część pewnei sprzedać.

A Matylda zaineteresowała się ostanio takimi foremkami do kapieli, które mają dziurki w środku, każda ma inną ilość i Matylda lubi nalewać w nie wodę i patrzeć, jak leci jak przez sitko.

Dziś pojechałysmy do centrum, bo miałam do załatwienia kilka spraw. W tym czasie Matylda zdązyła zgubić smoczka, pożniej skarpetkę i prawie bucika. Zdjęła sobie oba buciki i w pewnej chwili jechała z gołymi stopami, masakra, a było trochę chłodnawo. W ogóle zdążyłam zauważyć, że jak gdzieś idę to moje dziecko jest z reguły najgłosniejsze-krzyczy- zarówno ze złości jak i z radości i "gada" bardzo głośno, tak że wszysyc się za nami ogladaja. W wózku zamaist jechać zrelaksowana i oparta, to zawsze wystaje "za burtę" bo musi wszystko dokładnie widzieć

A ostanio kupiliśmy Matyldzie krzesełko, i muszę przyznac, że chetnie go używa, nawet obiadki przy nim je. Dlatego krzesełko do karmienia idzie u nas w odstawkę, zresztą Matylda i tak go nie lubiła. A Wasze dzieciaczki korzystają?

Hej, krzesełka do karmienia używaliśmy może z 5 razy, teraz już dość długo Kaja je przy małym stoliczku siedząc na małym krzesełku, Nina też zbytnio nie używała fotelika, a mi wygodniej czyścić podłogę i krzesełko niż te zakamarki w foteliku.

A propos skarpetek to ja nie wiem kto ja zjada u nas w chacie, ale notorycznie mi giną , tak samo chusteczki na głowę ( to akurat pewnie na dworze poszło swoją drogą )


Balbinka trzymam kciuki

[emigra]

Ewelajna, Julia akurat lubi swoje krzeselko do karmienia i nadal go uzywamy, je przy nim wszystkie posilki

[Nikii89]

Balbinka trzymam mocno kciuki aby jednak to była pomyłka i Julek okazał się zdrowy , a dla Was duzo siły w tym ciężkim momencie

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez emigra

Ewelajna, Julia akurat lubi swoje krzeselko do karmienia i nadal go uzywamy, je przy nim wszystkie posilki

u nas identycznie
balbinka kciuki trzymamy mocno

[tynka88]

hej

z rana wybralismy sie na rower z Mateuszkiem i dzieckoo mi usneło w foteliku w trakcje jazdy, jak wstanie jedziemy na szczepienie, mam nadzieje, ze Mateusz mi sie nie pochoruje znowu.

a w zalaczniku piekna podwójna tęcza z wczoraj

mnie sie wydaje, ze Mateuszek i tak ma za duzo zabawek, bo moze jakby mial dwie-trzy to by docenil i by sie bawilrzadko mu teraz cos kupujemy, bo caly dom zagracony i na dodatek strych, bo oproznilam z wszelkiem mniej potrzebnych rzeczy szafki, co by nie mial czego wywalac.

My z krzesełka nie korzystamy, Mateuszek jak widzi michę to siada koło mnie i tylko dzióbka otwieraalbo siedzimy przy stole ,on na kolanach i tak jemy

Boze Balbinko oby Juleczek byl zdrowy,bede sie modlic mocno o twojego skarba

[madziuuula]

Balbinka trzymam mocno kciuki, trzymajcie się dzielnie

Napisane przez gosia261282

Serio to bardzo dobrze,ze ma nie tak duzo. Mi tyle miejsca zabawki zajmuja,ze szok.
U nas numer 1 sa samochody,a najlepiej takie wieksze i jak maja pake,zeby wozic maskotki. Do tego ksiazeczki,pilki i klocki.

Też tak myślę, my mamy pełno, ale w sumie to rzadko sami kupujemy, cześciej babki, ciotki... No właśnie auta z przyczepami i to duże, dziś znów nowe dostał od dziadka :P

Napisane przez ewelajna25

Jeszcze lubi pojeżdzić na jeżdziku, popchać wózek dla lalek, porozwalać wszystko i uciec z powrotem do części mieszkania nie zabawkowych...


A ostanio kupiliśmy Matyldzie krzesełko, i muszę przyznac, że chetnie go używa, nawet obiadki przy nim je. Dlatego krzesełko do karmienia idzie u nas w odstawkę, zresztą Matylda i tak go nie lubiła. A Wasze dzieciaczki korzystają?

Olaf też uwielbia pchać jeździk, auto albo krzesełko


Też mamy zwykłe krzesełko a nawet dwa, tylko Olaf używa je jako podest - zazwyczaj w kuchni do blatu musi widzieć jak mama mniam szykuje, w łazience do zlewu do mycia rączek :P zawsze sam sobie je przenosi spryciula, pod wszelkie szafki i przegląda co gdzie leży :p
A mniam w krzesełku do karmienia ale rozłozonym, na ziemi, też sam sobie przynosi do stołu, sam sie wdrapuje do środka, cała ceremonia na hasło mniam sie odbywa

[Roksape]

Balbinka Co za koszmar !!! Jeszcze nie dawno pisałaś, że jedziecie do Pl odpocząć a tu taka historia Oby to była straszna pomyłka, oby trzymam za was kciuki !!


U nas Basia nie ma dużo zabawek, bawić się nimi o dziwo się bawi. Interesuuje się również autami i ciągnikami brata, bo to jego ulubione zabawki, a ona wszystko musi zgapić po bracie


Jak są zabawki, którymi się wasze dzieci nie bawią, to schowajcie je na jakiś miesiąc i potem przynieść, będą jak nowe

Maciek się nie bawił prawie wcale jak był mały, wolał latać i grzebać w półkach. Teraz ma 4 lata i najlepsze zabawy to te na dworze. Oszaleć z nim można jak trzeba w domu siedzieć.

[gucia6]

Balbinko, tule mocno i trzymam za Was i szczegolnie Julka kciuki, zeby to byla jadnak pomylka...

[joanaros]

U mnie najlepsza zabawa jest na dworze Ostatnio najlepszą rozrywką jest uciekanie od mamy. Nie sądziłam że moje dziecko będzie takie ruchliwe Wstaje 5 lub 5.30 i nawet minuty nie poleży tylko od razu siada i chce biegać. o 20 to ja już padam na twarz ze zmęczenia po całym takim dniu

[Cytrynka_Wawa]

ale tu cisza
u nas tez najlepsza zabawa na dworzu, mlody nie chce do domu wcale wracac
kupilam mu dzis skarpetki w lidlu superanckie cieniutkie http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl...ndex_41604.htm

[emigra]

Mamcie pewnie korzystaja z maluchami z pogody

My osobiscie korzystamy, dzisiaj mamy cieplo aczkolwiek pochmurnie, czasami pokropi. Zakupy zaliczone, mala wlasnie spi, ja posprzatalam troche w domu, wstawilam chleb do pieczenia i mam pare minutek dla siebie, bo Julcia pewnie zaraz bedzie wstawac... Ciagle mam w glowie Juleczka Balbinki .... modle sie ..

[MegMakeUp]

Napisane przez emigra

Mamcie pewnie korzystaja z maluchami z pogody

My osobiscie korzystamy, dzisiaj mamy cieplo aczkolwiek pochmurnie, czasami pokropi. Zakupy zaliczone, mala wlasnie spi, ja posprzatalam troche w domu, wstawilam chleb do pieczenia i mam pare minutek dla siebie, bo Julcia pewnie zaraz bedzie wstawac... Ciagle mam w glowie Juleczka Balbinki .... modle sie ..

Masz jakiś sprawdzony przepis na chleb ?? Z chęcią bym zrobiła - tylko brak mi sprawdzonego przepisu.

Co do pogody to u nas jest gorąco i wychodzę zazwyczaj rano na dłższy spacer i plac zabaw i po południu. W dzień siedzimy w domku

Ja też myślę o Balbince i jej córeczce i cały czas trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło.

[gosia261282]

Tez mysle o Balbince i Julku. Niech te podejrzenia okaza sie pomylka

[emigra]

Meg, Balbinka ma synka

Ja chleb pieke w automacie i robie z gotowych mieszanek- robiac z przepisu jeszcze nigdy mi nie wyszedl:/

[Nikii89]

Ja ciągle mam nadzieję że u Balbinki wszystko w porządku i to okaże się tylko pomyłką !!

A u Nas Oskar od wczoraj męczy się z katarem ;/ przez to kiepsko śpi. Właśnie będziemy zbierać się do lekarza.

[joanaros]

U nas noce znowu fatalne. Idą małej 2 górne czwórki. To chyba dlatego.
Powiedzcie ile jedzą wasze dzieci bo moja ciagle woła jeść. Nie chcę jej przekarmić ale jak już jest koniec kaszki czy obiadu to ona podnosi wrzask. Nie wiem czy jeszcze taka głodna czy tak sobie krzyczy

[gosia261282]

Napisane przez joanaros

U nas noce znowu fatalne. Idą małej 2 górne czwórki. To chyba dlatego.
Powiedzcie ile jedzą wasze dzieci bo moja ciagle woła jeść. Nie chcę jej przekarmić ale jak już jest koniec kaszki czy obiadu to ona podnosi wrzask. Nie wiem czy jeszcze taka głodna czy tak sobie krzyczy

Np z wczoraj:
210 ml mleka
owsianka na mleku z bananem i cynamonem ok 200 ml owsianki +pół banana
duży ziemniak z masełkiem,trochę mięska i surówka z pekinki
jajecznica z jednego jajka ze szczypiorkiem,pół skibki chleba z masłem
210 ml mleka
wypił jeszcze 150 ml soku i zjadł pół misia lubisia oraz kilka chrupek.

Też często woła am i jak ktoś je to patrzy,żeby mu dać. Po skończonej porcji też patrzy,żeby jeszcze dostać,ale on jest Klusek i nie chcę,żeby rozepchał mu się żołądek.

[Cytrynka_Wawa]

u nas dla odmiany dziecko spi cala noc prawie nie budzi tzn nie rozbudza, wstaje tylko dam smoczka lub nakryje kocykiem i spi 2 noc u siebie w lozeczku szok! bo tak od paru miesiecy ladowal u nas

[joanaros]

gosiu no właśnie ja też bym nie chciała rozpychać

[MegMakeUp]

Napisane przez joanaros

U nas noce znowu fatalne. Idą małej 2 górne czwórki. To chyba dlatego.
Powiedzcie ile jedzą wasze dzieci bo moja ciagle woła jeść. Nie chcę jej przekarmić ale jak już jest koniec kaszki czy obiadu to ona podnosi wrzask. Nie wiem czy jeszcze taka głodna czy tak sobie krzyczy

U mnie Tymek je zazwyczaj:
musli z mlekiem około 100g do tego woda lub sok

danonek jeden plus biszkopt albo jakiś wafelek plus woda

kanapka różnie z serkiem lub mięskiem do tego sok przecierowy

na obiad: zazwyczaj zupy nie chce (chyba,że pomidorowa to około talerza pełnego), a jak nie ma zupy to jakiś kotlet pokana porcja surówki i trochę ziemniaków gdyby jeszcze był głodny

po dwóch godz. od obiadu jakiś owoc - najczęściej jabłko (połowa)

na kolację 250ml mleka i banan

I czasem wychodzi tak, że mój syn je więcej ode mnie. I tak jak mówiły dziewczyny - mój Tymek też jak widzi,że ktoś je (nawet minutę po obiedzie) to krzyczy, żeby dać jeść

[tynka88]

dzien dobry

u nas upalnie od wczoraj, rano siedzimy w ogródku, Mateusz sie pluska w basenie, mama sie opala po drzemce czekamy troche az sie ochlodzi i robimy sobie wycieczki

u nas ostatnio bunt z jedzeniem, ale Mateusz dobrze wyglada i wazy, wiec nie nalegam na szczepieniu wyszlo ,ze wazy 13 kilo.Przez ten gorac pewnie nie chce mu sie jesc.Wczoraj np zjadl na sniadanie jajecznice z jednego jajka na maselku z kromka chleba, na drugie jablko (całe)z 90 ml kaszki, obiad-zupa plus mięsko z indyka, jogurcik, i 210 owsianki na kolacje,jak na Mateuszka to malutko
a zdarza sie, ze jakis posilek pominie , za to wtedy nastepny zjada juz bez problemu.

co do tematu jedzeniowego to powiedzcie dziewczyny karmicie dziecko np zupą,ono sie wierci, nie moze usiedziec w miejscu, wymachuje rękami,a w koncu wytraca wam miske z reki i polowa jedzenia laduje na ziemi i na Was, czy potraficie ze spokojem to przyjąć? bo zla jestem na siebie bardzo, bo Mateusz mi wczoraj taki bajzel zrobił, jeszcze był zły (bardzo),ze nie moze sie w tą brudną podloge wpakowac, ze musialam krzyknac sobie, bo bym chyba pękła, nie wspomne o tym, ze taki bałagan w domu robi, ze rece mi opadaja, wywala z szafek dosłownie wszystko, pluje na podloge i rozmazuje, szarpie za firanki, trzepie lustrami, telewizorem(naprawa telewizora kosztowala nas ostatnio 150zl)zwala wszystkie nakryca z kanap i foteli,slini okna i rozmazuje standardowo,popsuł rurke od zlewu, o zawieszeniu kostki do wc moge pomarzyc,odrywa mi parapet na balkonie-no masakra, przeraza mnie toco bedzie dalej, oczywiscie tlumaczymy mu, ze nie wolno, ale co z tego, ze nawet przestanie na chwile, jak pozniej znowu sobie przypomina, staram sie go jak najwiecej na dwor brac, zeby sie nie nudzil, ale przeciez nie da sie non stop siedziec na dworze.

[gucia6]

Napisane przez emigra

Meg, Balbinka ma synka

Ja chleb pieke w automacie i robie z gotowych mieszanek- robiac z przepisu jeszcze nigdy mi nie wyszedl:/

jesli chcesz, to moge dac ci sprawdzony przepis na chlebek na zakwasie

Napisane przez joanaros

U nas noce znowu fatalne. Idą małej 2 górne czwórki. To chyba dlatego.
Powiedzcie ile jedzą wasze dzieci bo moja ciagle woła jeść. Nie chcę jej przekarmić ale jak już jest koniec kaszki czy obiadu to ona podnosi wrzask. Nie wiem czy jeszcze taka głodna czy tak sobie krzyczy

Rita zjada sporo na kolacje... nawet wiecej niz Sandra...


ale znow sie jej jedzeniem nie martwie, bo jest chudzinka i wazy jakies 9,5kg

[gosia261282]

Tynka mnie też czasem różne rzeczy wytrącają z równowagi i też nieraz sobie krzyknę,ale tak krzyknę,żeby krzyknąć,albo wychodzę do drugiego pokoju pokrzyczeć,żeby na dzieci nie krzyczeć
Młody też bajzel robi,ale z tego co opisałaś to raczej nie aż taki jak Mateuszek

[agator74]

Napisane przez tynka88

dzien dobry


co do tematu jedzeniowego to powiedzcie dziewczyny karmicie dziecko np zupą,ono sie wierci, nie moze usiedziec w miejscu, wymachuje rękami,a w koncu wytraca wam miske z reki i polowa jedzenia laduje na ziemi i na Was, czy potraficie ze spokojem to przyjąć? bo zla jestem na siebie bardzo, bo Mateusz mi wczoraj taki bajzel zrobił, jeszcze był zły (bardzo),ze nie moze sie w tą brudną podloge wpakowac, ze musialam krzyknac sobie, bo bym chyba pękła, nie wspomne o tym, ze taki bałagan w domu robi, ze rece mi opadaja, wywala z szafek dosłownie wszystko, pluje na podloge i rozmazuje, szarpie za firanki, trzepie lustrami, telewizorem(naprawa telewizora kosztowala nas ostatnio 150zl)zwala wszystkie nakryca z kanap i foteli,slini okna i rozmazuje standardowo,popsuł rurke od zlewu, o zawieszeniu kostki do wc moge pomarzyc,odrywa mi parapet na balkonie-no masakra, przeraza mnie toco bedzie dalej, oczywiscie tlumaczymy mu, ze nie wolno, ale co z tego, ze nawet przestanie na chwile, jak pozniej znowu sobie przypomina, staram sie go jak najwiecej na dwor brac, zeby sie nie nudzil, ale przeciez nie da sie non stop siedziec na dworze.

heh u nas niestety podobnie, wczoraj myslalam ze wyjde z siebie. Wzięłam sie za łazienke i wysprzatałam od A do Z i nawet dywaniki wyprałam, a ten mały potwór co? Przyszedł umorusany cały w piachu z garsciami z piachem i wszedł do mojej czysciutkiej bialej lazienki i rozmazal piach na podlodze i sedesie. Nie wiedzialam czy plakac czy sie smiac Zreszta non stop przynosi mi piasek lub kamyczki do mieszkania

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez gucia6

jesli chcesz, to moge dac ci sprawdzony przepis na chlebek na zakwasie


Rita zjada sporo na kolacje... nawet wiecej niz Sandra...


ale znow sie jej jedzeniem nie martwie, bo jest chudzinka i wazy jakies 9,5kg

wikotor wazy podobnie

tynka ja trzymam miske poza zasiegiem malych raczek i karmie go czasem pol godziny jak rekami macha :/

[MegMakeUp]

Napisane przez tynka88

dzien dobry

u nas upalnie od wczoraj, rano siedzimy w ogródku, Mateusz sie pluska w basenie, mama sie opala po drzemce czekamy troche az sie ochlodzi i robimy sobie wycieczki

u nas ostatnio bunt z jedzeniem, ale Mateusz dobrze wyglada i wazy, wiec nie nalegam na szczepieniu wyszlo ,ze wazy 13 kilo.Przez ten gorac pewnie nie chce mu sie jesc.Wczoraj np zjadl na sniadanie jajecznice z jednego jajka na maselku z kromka chleba, na drugie jablko (całe)z 90 ml kaszki, obiad-zupa plus mięsko z indyka, jogurcik, i 210 owsianki na kolacje,jak na Mateuszka to malutko
a zdarza sie, ze jakis posilek pominie , za to wtedy nastepny zjada juz bez problemu.

co do tematu jedzeniowego to powiedzcie dziewczyny karmicie dziecko np zupą,ono sie wierci, nie moze usiedziec w miejscu, wymachuje rękami,a w koncu wytraca wam miske z reki i polowa jedzenia laduje na ziemi i na Was, czy potraficie ze spokojem to przyjąć? bo zla jestem na siebie bardzo, bo Mateusz mi wczoraj taki bajzel zrobił, jeszcze był zły (bardzo),ze nie moze sie w tą brudną podloge wpakowac, ze musialam krzyknac sobie, bo bym chyba pękła, nie wspomne o tym, ze taki bałagan w domu robi, ze rece mi opadaja, wywala z szafek dosłownie wszystko, pluje na podloge i rozmazuje, szarpie za firanki, trzepie lustrami, telewizorem(naprawa telewizora kosztowala nas ostatnio 150zl)zwala wszystkie nakryca z kanap i foteli,slini okna i rozmazuje standardowo,popsuł rurke od zlewu, o zawieszeniu kostki do wc moge pomarzyc,odrywa mi parapet na balkonie-no masakra, przeraza mnie toco bedzie dalej, oczywiscie tlumaczymy mu, ze nie wolno, ale co z tego, ze nawet przestanie na chwile, jak pozniej znowu sobie przypomina, staram sie go jak najwiecej na dwor brac, zeby sie nie nudzil, ale przeciez nie da sie non stop siedziec na dworze.

Wiesz u nas Tymek jeżeli nie je czegoś rękami,a ja mam go karmić to też się wierci i kręci i zdarzy mi się na niego krzyknąć niestety,ale cały czas nad tym pracuję, żeby jednak mi się nie zdarzało.
Zauwazyłam,że gdy Tymek je sam, w sensie,że ma zajęte rączki to je spokojnie - czasem jak mu nachodzi to wychodzę z kuchni i jak go ppo cichu podglądam to widzę,że normalnie je.
Co do rozwalania to po prostu tłumaczę Tymkowi (mam nadzieję, że kiedyś zrozumie), a do sprzątania mam teraz luźne podejście - się pobrudzi to się pobrudzi - okna tak samo co jakiś czas przetrę,żeby było cokolwiek widać.

Co do chlebka to poproszę przepis.

[madziuuula]

Napisane przez agator74

heh u nas niestety podobnie, wczoraj myslalam ze wyjde z siebie. Wzięłam sie za łazienke i wysprzatałam od A do Z i nawet dywaniki wyprałam, a ten mały potwór co? Przyszedł umorusany cały w piachu z garsciami z piachem i wszedł do mojej czysciutkiej bialej lazienki i rozmazal piach na podlodze i sedesie. Nie wiedzialam czy plakac czy sie smiac Zreszta non stop przynosi mi piasek lub kamyczki do mieszkania

O z tym piaskiem to masakra teraz jest i u nas

Olafo też rojber dlatego większość dnia na dworze wolę siedzieć Ale taki aż jak Mateuszek to chyba nie, odpukać jeszcze nei mielismy większych strat Za to lubi sprzątać - lata a to z miotłą po domu, a to ze scierką i szoruje

No i Olaf nie macha jakoś specjalnie raczkami, a jak odpych to nie daję na siłe, bo wtedy raczej głodny nie jest Ale karmię już tylko zupą czy jogurtem, tak to wszystko sam je, niepłynne rzeczy

[rybka13]

Hej.
Balbinko trzymam kciuki, aby wszystko u was bylo w porzadku, nie potrafie sobie wyobrazic co czujesz

Z tego co widze mam corcie aniolka czasem wydaje mi sie ze psoci, ale tak naprawde to tylko ciekawosc swiata

Co do zabawek, nasza nie ma duzo. Ostatnio bardzo polubila wspolne czytanie ksiazeczek, tzn ogladamy obrazki i ja cos opowiadam

Co do jedzenia, mam niejadka i tyle.
Nigdy nie zje calego obiadu, albo zupa, albo sam kotlet, itp. I tak z kazdym daniem. Ogolnie lubi prawie wszystko co jej daje, tylko te ilosci troszke male, ale ja sie tym nie martwie, wyglada dobrze, jest pogodna, mysle ze niczego jej nie brakuje, po prostu mniej potrzebuje
Corcia na rok ledwo przekroczyla 9kg, ale nie wyglada na wychudzona, raczej szczupla i wysoka po mamie

Pozdrowienia z PL

[joanaros]

Moja jeszcze dużych strat nie poczyniła ale siedzę z nią na dworze ile się da. Najbardziej ją ciągnie do radia, tv jakoś na nią tak nie działa. Chyba nie ma tam po prostu co wciskać Ja jak karmię to zawsze coś daję do ręki bo inaczej brud wszędzie murowany
Za to moja dziś wstała o 4.30. Masakra. Myślałam że wyjdę z siebie