2008-01-10, 20:36 | #3211 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 957
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
ee, może była przeterminowana ona nie ma prawa być duszna i szmatowata |
|
2008-01-11, 08:42 | #3212 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dziś testuję Madness Chopard (próbka od mex)- cuuudne. Bardzo podoba mi się początkowa nuta - goździk- ostry, korzenny, gorzki, potem ujawnia się na mnie słodka róża- i jest słodka w przweciwieństwie do róży w Stelli. Czuję też wyraźnie dziką różę i właśnie ta nuta na mojej skórzw wybija się najbardziej. Dla mnie to perfumy z "charakterkiem"
|
2008-01-11, 09:05 | #3213 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 039
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Takuśna - zazdroszczę bardzo możliwości potestowania tych starych Guerlainów. Mam straszną ochotę je poznać, choć wiem że najpewniej nie przypadną mi do gustu. Ale lubię poznawać wszystkie zapachy nie tylko te, które mają szansę chwycić mnie za serce
Madziczko - przechodziłam jakiś czas temu wielką fascynację Madnessową. Piękna jest ta soczysta, ciemnoczerwona róża Niestety przypraw jak dla mnie za dużo i drażniły mój nos Miałam buteleczkę, ale się jej pozbyłam. Do tej pory nie tęskniłam, a teraz obudziłaś moje wspomnienia. Może zimową porą byłyby mniej świdrujące?
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
2008-01-11, 11:14 | #3214 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Agnysko. Ja nie odebrałam Madness jako świdrujących- może właśnie przez porę roku. Ja myślę, że aby lubić Madness, trzeba lubić zapach róży, jeżeli lubi się różę, to potem łatwiej ją już znieść czy to w wydaniu na ostro czy jako słodziak. Ja trochę żałowałam, że Madness na mnie nie są cały czas takie ostro korzenne, tylko się zmieniają w słodziaka po jakimś czasie. I dlatego są dobre chyba na zimę, bo w lato - podejrzewam - ujawniłyby na mnie "ciemną stronę mocy"
Edytowane przez madziczka Czas edycji: 2008-01-11 o 11:16 Powód: literówki |
2008-01-11, 11:17 | #3215 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
A ja mam próbkę Madness. Testowalam pare razy i zapach jakiś taki... nie umiem go określić. Ale czy ja czułam w nim różę??? Nie jestem pewna, chyba dzisiaj jeszcze to sprawdzę.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2008-01-11, 12:01 | #3216 | |
rude jest piękne:)
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: nad jeziorem
Wiadomości: 12 607
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Jesli moge wtracic trzy grosze : Jicky miałam dawno wiec moje wsopmnienie moze byc troszke zatarte przez czas. Jicky mimo,ze w srodku maja taki sam sklad jak Shalimar , różnia sie .Jiky ma w nucie głowy dodatkowo rozmaryn , natomiast Shalimar w bazie ma dodatkowo irysa. Jicky sa bardziej aromatyczne ja raczej nie zaliczyla bym ich do szyprow ,dla mnie to takie aromatyczno- półorientalne . W bazie na mojej skorze ocieplaja sie sa lagodne i słodkie ,ale nie podobne do Shalimara ,moze przez to (bo sklad podobny do SHALI) ,ze poraz pierwszy w tych perfmach uzyto syntecznych skladników ( kumaryny , waniliny i linalolu) i tak jakby one dominowały nad aromatami naturalnymi. Przeczytalam kiedys ,ze ten zapach uzywany był rowniez przez męzczyzn. N amnie Shalimar w bazie koncowej jest wlasnie takie smietankowo-wanilowe ,miekkie ,aksamitne . Jarden de Bagatelle -to dla mnie na wskrosc zapach kwiatowy ,radosny ,mocny sloneczny przypominajacy rzeczywiscie zapach wiosennych kwiatow o poranku w Andaluzji . w bazie zawiera wprawdzie nuty drzewne ale bogactwo woni tuberozy, gardeni, jasminu , kwiatu pomaranczy wybija się na plan pierwszy i pozostaje nawet w bazie lekko tylko złagodzone przez nuty drzewne Vole de Nuit niestety nie znam natomist patrzac na sklad , eh rozmarzylam sie . Edytowane przez czarnazuzia1 Czas edycji: 2008-01-11 o 16:22 Powód: literowka |
|
2008-01-11, 13:24 | #3217 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraina nieznana
Wiadomości: 842
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
No i po co ja zajrzałam? Lubie czytac , co mogłyscie potestowac. Dzis zostałam jednak ogłuszona postem Taki .Sama klasyka do testowania!!czemu u mnie nie ma takich cudów? Wiem,że bardzo bym chciala miec Jicky , L'Heure Bleue pewnie tez się znajdzie na liscie . A bardzo bym chciała poznać Jardins de Bagatelle i Vol de Nuit .Nie wiem, czy by mi odpowiadały, ale powąchac chcę.
|
2008-01-11, 13:40 | #3218 |
S. Sssss. SSSSS.
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 125
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
testuje od przedwczoraj Mechant Loup, prawdziwe cudo nigdzie nie spotkałam tak pięknych orzechów... pierwszy niszowy zapach, którego zakup powaznie rozważam... choć miałam mniej kupowac w nowym roku;|
__________________
|
2008-01-11, 13:41 | #3219 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 121
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Tak musiała pachnież Szeherezada. W końcu chyba sobie kupię flakonik Shalimar, bardzo mnie kusi, ale z drugiej strony - to ciężkie perfumy na wyjątkowe okazje. A ja nie chodzę codziennie w otoczeniu wielbicieli na uroczyste bale w powłóczystej sukni co tydzień też nie
__________________
ANGEL ANGEL ANGEL... Non, je ne regrette rien, ni le bien qu'on m'a fait, ni le mal, tout ça m'est bien égal! Non, je ne regrette rien! C'est payé, balayé, oublié, je me fous du passé. |
|
2008-01-11, 14:06 | #3220 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Cytat:
Może chęć przetestowania Guerlainów będzie dobrym pretekstem do zorganizowania wreszcie ogólnopolskiego pachnącego zlotu w Warszawie |
||
2008-01-11, 14:30 | #3221 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Granatowe Góry
Wiadomości: 3 219
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dziś testuję nadgarstkowo Histoire d’Eau Amethyste.
I trzeba powiedzieć tak: kiedy się zna klasyczną wersję, ale nie czuje jej w danym momencie, to można się zgodzić, że Amethyste to młodsza siostra pomarańczowej Histoire. Pachnie oczywiście inaczej, bardziej "fioletowo" (zawsze mnie odrzucało od płynów w fioletowym kolorze i fioletowych flaszkach, nie wiedzieć czemu...), bardziej - bo ja wiem - porzeczkowo? Wszelako kilka nut się powtarza. Ale gdy się już psiknie klasyczną Histoire na drugi nadgarstek i powącha oba jeden po drugim, to wydaje się, że te dwa zapachy nie mają ze sobą nic wspólnego. Amethyste jest o tyle lżejsza, słabsza, "grzeczniejsza" - że te podobieństwa znikają zupełnie. Czuje się tylko pięknego klasyka na jednym nadgarstku i odświeżacz powietrza na drugim. Owszem, przyjemny odświeżacz ale nic ponadto.
__________________
|
2008-01-11, 14:58 | #3222 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Odwiedzilam dzis Douglasa na Florianskiej - bardzo tam ladnie i milo. Fachowa obsluga Ku mojemu zdziwieniu zobaczylam, ze maja ETRO!!! Testowalam wiec:
Heliotrope - bardzo ciekawy, jak dla mnie pachnie gozdzikami - tymi, ktore sie w kuchni wykorzystuje Musk - moj faworty, milutki, lekko slodki. Fajna baza pod inny zapach, jak doradzila mi pani w tej perfumerii. Patchouli - ten akurat jest najmocniejszy i pachnie troche ziolami i zupa:P Akurat nie kocham takich klimatow, ale ten jest niezly Poza tym znow EDP Rodriguez - niestety, jest na mnie nietrwaly Sama uwierzyc nie moge, ale to chyba jednak jaka porazka |
2008-01-11, 16:38 | #3223 | |
rude jest piękne:)
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: nad jeziorem
Wiadomości: 12 607
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
|
|
2008-01-11, 17:41 | #3224 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Przyznaję, że sama psikam się NR obficiej niż jakimikolwiek innymi perfumami, bo też wydaje mi się nietrwały... ale jego uroda jest tak duża, że warto go mieć chocby dla kilku chwil pachnącej chmurki wokół siebie PS. Inni wyczuwają go znacznie dłużej niż ja...
__________________
|
|
2008-01-11, 20:44 | #3225 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
|
|
2008-01-12, 13:10 | #3226 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Must Cartier edt - zachwycił mnie z próbki od Agnyski, gdyby nie post zakupowy dawno kupiabym na Allegro flaszkę, a dziś psiknęłam tym na rękę i poszłam zmyć, myśląc, że to zepsuty tester
nie odpuściłam jednak testów i poszam testować do innej Perfumerii i ... kicha , coś w tym zapachu jest czego mój nos i cala ja nie trawimy, mdłości, ból głowy, brrr jakaś nuta znana mi głównie z męskich perfum, nie umiem po skladzie dociec co to, ale nie dla mnie Agnysko, co za cudo mi wtedy przyslalaś ? może mam jakiś zły dzień, jakiś kryzys perfumowy ? mimo szorowania ręka ciągle daje mi znać, że testowalam to straszne coś |
2008-01-12, 17:20 | #3227 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 712
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Boudior - Vivienne Westwood, mam właśnie na nadgarstku
pierwsze skojarzenie: olejek pod prysznic Nivea [w starym opakowaniu, nowego nie wąchałam] Ten zapach to przesyt, ciężkie kotary i zdobiona toaletka ...buduaru. Jest ciepły, ale przywodzi na myśl bardziej welurowy szezlong w upalny dzień, niż otulający szal. Kojarzy mi się z roznegliżowaną damą (?) o raczej obfitych kształtach. Nie jestem pewna czy zdołam go nosić, narazie mam jeszcze całkiem sporą próbkę do dalszych testów dzięki wizażowej wymianie. PS Na mój nos podobny również do klasycznej Organzy, ale jednak cięższy.
__________________
Perfume is the weather of our inner world bringing life to a personal landscape. (Christopher Brosius) |
2008-01-14, 08:55 | #3228 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Gucci, Eau de Parfum II- śliczny w początkowej fazie cudna kwaskowata nuta porzeczek plus jakby woń pieprzu. Niestety baza mnie rozczarowała- na mojej skórze jest mdła, pudrowa i jakaś taka nijaka- jakby efekt "przekłutego balonika"- Psikam, nuty pięknie się rozwijają i nagle pfffffffffffffffffffffff. ..robi się nudno Mimo wszystko perfumy bardzo mi się spodobały- przeprowadzę jeszcze parę testów, bo uparta kobieta ze mnie. Eau de Parfum II byłyby idealne do pracy na lato- lekkie, niemęczące a jednocześnie bardzo szykowne i eleganckie.
|
2008-01-14, 10:23 | #3229 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Wczorajsza wizyta w uroczej krakowskiej perfumeri skończyła się brakiem miejsca na nadgarstku na Shalimara EDP . Nie mogę jednak powiedzieć, że jestem smutna i jest mi źle z następujących powodów:
Rose d'ete- śliczna róża bez żadnej róży, a za cholerę. Na początku uderzenie cytrusów, ale takie bardzo przyjemne, słodkie, lemoniadowe- nikt mnie tutaj nie próbuje przyszpilić kwaśną, ostrą, bezwzględną cytryną. Potem przez chwilę czuję tytułową różę, potem trochę owoców, w otoczeniu których kwiat cytryny zaczyna się psuć, a potem to już w ogóle- Burberry London w wersji skoncentrowanej. Naprawdę, mam wrażenie, jakbym bezwzględnie przedawkowała zawartość kraciastej flaszki, z uwzględnieniem jednej różnicy. Ta drażniąca mnie pudrowo- cytrusowa nuta w London okraszona jest jakąś iskierką, czymś odrobinkę "winnym", co wydobywa ją na powierzchnię, czymś musującym i wesołym. Rose d'ete tymczasem to spokojny obłoczek, delikatny, dobry i optymistycznie melancholijny. Im bliżej nuty głowy, tym robi się o wiele przyjemniejszy- ta dziwna, tak odsterczająca nuta powoli przechodzi w stronę zapachu pudrowych cytrynowych cukierków. Ładny. Po prostu ładny. TŻ- "jeden z najwspanialszych zapachów, jakie na Tobie czułem. Ścisła czołówka". Cuir Ottoman- buhaha! Przetestowałam, nie zważywszy na swoje postanowienie dotyczące poznania zapachów różanych, po opiniach na wizażu. Skóra to taki dziwny składnik, którego nigdy nie czuję, który istnieć w formie płynnej nie powinien i chyba tego nie robi, coś jak z miodem- wymieniany w składzie, bo fajnie brzmi. Jak ja się myliłam! Mając na sobie Cuir Ottoman czuję się jak wielka skórzana torba wypełniona słonym, surowym makaronem . Na początku odrobinę ostra, męska nutka, na końcu spokojne, ledwie waniliowe echo. Generalnie jednak zapach się nie zmienia- skóra, skóra, skóra. Wnętrze skórzanej torebki. Nie powiem, gdyby nie ta dziwna słoność, na którą w perfumach jestem drażliwa i uczulona... TŻ- "jeden z najwspanialszych zapachów, jakie czułem. To kiedy masz urodziny ?". Przy okazji- czy któraś z was czuła kiedykolwiek zapachy Ginestet? Wczoraj dane mi było powąchać korki dwóch z nich (Oszałamiające- jeden to musujący, radosny kwiat lipy i winne grono, drugi to miód i coś... Coś takiego... Bogowie, nie wiem, co), a trzeci- La Boise EDT- poczułam na szczęściarzu. Byłam absolutnie ZSZOKOWANA. Nie lubię nut drzewnych, nie lubię kadzidła, nienawidzę alkoholu i każdego, kto go nadużywa bądź nim pachnie (Em, no tak w innym sensie, bo tego, że perfumy zawierają alkohol, jestem świadoma ), a La Boise mnie zauroczył. Na początku pachnie mocnym, świdrującym cedrem, jak stare drewno, w ciemności, ale szlachetne, w żaden sposób mroczne. Stopniowo przechodzi w nutki kadzidlane i w pewnym momencie stał się dla mnie nie do odróżnienia od Duela Annick Goutal- kadzidło okraszone odrobiną drewna, śliwki i czegoś bardzo ciepłego... a potem, długo potem, kiedy "normalny" () zapach powinien już się z nami żegnać, ten uderza we mnie zapachem wina. Po prostu ciemnego, czerwonego wina. Absolutnie cudny, naturalny, bardzo przyjemny, jeszcze ten flakonik ... Czy któraś z was zna i może powiedzieć, jak zachowuje się podczas testów całościowych? Od wczoraj myślę o zamówieniu i myślę, i myślę...
__________________
Have ruled out artificially intelligent virus... unless it's very intelligent, and toying with me! |
2008-01-14, 12:38 | #3230 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 039
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Dostałaś jakąś niespodziewajkę ode mnie? Na fali zachwytu nad tym, jak na Rozterce rozwinął się Zagorsk, przetestowałam go i ja. No i wielkie rozczarowanie przeżyłam. Solidnie się zlałam z próbki i czekam. I ciągle nic nie czuję. No to wzięłam męża do pomocy i kazałam mu wąchać. On czuł. Powiedział mi, że pachnie "jak ciacho u dentysty" No to dowaliłam sobie jeszcze porcję, żeby coś poczuć. No i poczułam. Na Rozterce Zagorsk jest zapachem zachwycającym, pięknym, dostojnym. Nuty są czyste, proste, wyraźne. Na mnie jakoś pokrętnie dziwaczeją, brak tej wyrazistości, klarowności. Żadnego uniesienia, żadnego zachwytu. Interesująco, to prawda, ale po tym zapachu spodziewałam się dużo więcej. Końcówka nieco zbliżona do Kyoto, pobrzmiewa mi lekko ta biała skórka grejfrutowa. Trwałość mizerna, raptem 3 godziny nizbyt intensywnego pachnienia. Szkoda, wielka szkoda. Nieśmiało skinę na tak Chergui. Wyraźnie brzmiał w trzech częściach: I miód, piękne, stonowane przyprawy, snujące się kadzidło (wprost wyjęte z Shalimara, takie które bardzo lubię), wszystko pięknie współgrające, bogate, ale nie przesadzone, przyjemnie słodkawe II migdał, migdał i jeszcze raz migdał, słodkawy, aksamitny, apetyczny III znowu pojawiają się przyprawy i sandał Kompozycja tego zapachu zdziwiła mnie. Gdy poczułam migdałową fazę byłam trochę zawiedziona, bo pomyślałam, że to juz baza i zapach niedługo się skończy i zgaśnie. Bardzo zdziwiło mnie to co stało się potem, nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Następnego dnia (testowałam wieczorem) czułam jeszcze smużkę słodkiego drewienka na nadgarstku. Zachwyt męża też wzbudził (a spróbowałby się nie zachwycić). Marzę, żeby go jeszcze raz poczuć na sobie...
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
|
2008-01-16, 17:27 | #3231 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Down Under
Wiadomości: 4 330
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Poznałam dziś Cabotine edt - zielony, ale nie świeżuchowaty. Zielony, ale podszyty słodyczą, nie sztuczną, lecz taką występującą w naturze, delikatną, nienachalną. Przeczytałam recenzję Koty dot. tego zapachu - nic dodać, nic ująć .
Odbieram go bardzo podobnie. Spodobał mi się, choć nijak się ma do moich perfumeryjnych upodobań. A jaka trwałość - prawdziwy "jednopsik", który pachnie i pachnie, i pachnie. I to fajnie pachnie.
__________________
|
2008-01-16, 18:16 | #3232 |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Testowałam dzisiaj (choć jedynie na blotterku) jakiś nowy zapach Michaela Korsa - nawet nie zwróciłam uwagi na nazwę, stwierdziłam patrzac na półke "o, tego nie znam, to powącham"/ Jak sprawdzę co to było i za ile to dopisze - w każdym razie bardzo przyjemny kwiatowy słodziak, wykazujący olbrzymie podobieństwo do czegoś, co znam i czego używałam. Całą droge zastanawiałam się, co mi ten zapach przypomina i nadal nie wiem
OK już wiem - cudo sie nazywa Very Michael Kors i podoba mi się najprawdopodobniej ze względu na obecność tuberozy w środkowej nucie
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name Edytowane przez Margot45 Czas edycji: 2008-01-16 o 18:30 Powód: dopisek |
2008-01-17, 19:17 | #3233 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 409
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
a ja poznałam dzisiaj pradę - kurcze, nie wiedziałam, że to szypr ! nie czytałam nic o tym zapachu, a butelka też nie wskazywała na te klimaty Raczej do mnie nie pasuje, niemniej nie mogę powiedzieć, że mi się nie podoba> Jest przepiękny - klasyczny i ponadczasowy, zapach z klasą.
Declaration Cartiera męskie. jak ja lubię Cartiera za tę jego prostotę i oryginalność. Declaration wręcz hipnotyzuje tą swoją ostrością. ciekawa jestem jak zachowuje się na męskiej skórze. Allure homme sport - jak dla mnie klasyczna wersja podprawiona cytryną. Wolę ta pierwszą. Nina Niny Ricci - ohydny owocowy ulepek z jakimś cytruskiem, który sprawia, że czuję się, jakbym się nie domyła. Na szczęście zaraz idę pod prysznic, to porządnie wyszoruję sobie szyję |
2008-01-17, 19:33 | #3235 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 718
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
|
|
2008-01-17, 19:48 | #3236 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 240
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Muszę przyznać,że do Declaration Cartiera mam słabość.To jedyne męskie perfumy które czasem używam Ja dziś testowałam JIL SANDER STYLESSENC i znalazł się na liście "do kupienia ".Pudrowy, otulajacy, napewno znajdzie się w mojej kolekcji . |
|
2008-01-17, 19:56 | #3237 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wschód
Wiadomości: 1 356
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Allure Homme Sport Chanel - testowałam na TŻcie. Zapach mu się nie podoba Powiedział, że kojarzy mu się ze zmywaniem naczyń (a on nie cierpi zmywać), bo pachnie jak Ludwik
M7 YSL - na sobie już do testowałam, ale jako że to męski zapach, to koniecznie chciałam przetestować i na TŻcie. No i muszę powiedzieć, że pachnie na nim naprawdę wspaniale, nie wiem czy znowu nie lepiej niż na mnie (z Blackiem Bvlgari też tak było). Jeśli kiedyś skończy mu się męski Gucci Rush, naprawdę nie będzie się go dało już nigdzie dostać, a żaden inny męski zapach nie będzie na nim tak cudnie pachniał jak wyżej wspomniany Rush, to chętnie oddam mu mojego M7 |
2008-01-17, 20:00 | #3238 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 240
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
W Niemczech jest już dostępny Gaultier2 Eau d'Amour by Jean Paul Gaultier: Limited Valentine's Day Edition- testowałam dzisiaj ale nie ma nic wspólnego z klasykiem, bardzo delikatny i w zasadzie nijaki.
|
2008-01-17, 20:12 | #3239 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Testowałam należące do szwagra Le Male JPG. Pierwsze wrażenie- boskie! Kardamon! Mrrr... wydaje mi się , że mogłabym tak pachnieć, ale przetestuję jeszcze dokładniej
__________________
'Jak gdyby znajome szlaki wyznaczone na letnim niebie mogły równie łatwo prowadzić do więzienia, jak do niewinnych snów' (Camus) I need perfection, some twisted selection that tangles me to keep me alive
|
2008-01-18, 04:49 | #3240 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 96
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Sprawdzalam na czym polega fenomen Padparadscha,no i..nie wiem,dominuje przypalone mleko ,ktore zupelnie wyklucza poznanie innych nut ,podobnie zachowuje sie na mnie Corso Como i Costes ,czy wiecie co to za skladnik? Podejzewam zywice ,lecz nie jestem tak do konca przekonana
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:51.