2006-05-21, 11:26 | #361 |
Zakorzenienie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Dzięki Atko
A Wy też się kiedyś pokażecie? A właśnie przypomniała mi sie jedna rzecz - wczoraj oglądałam w TVN Style program dla przyszłych mam, była mowa m.in. o cukrzycy i czego unikać z pożywienia... no i mówili o lodach (chyba chodzi o jajka), uhhh a ja tyle lodów spałaszowałam od kiedy jestem w ciąży (smakują jak nigdy ) Zmartwiło mnie to trochę... co o tym sądzicie? Ale rozgrzeszyłam się też przy tej okazji z jednej małej kawy z mlekiem, którą codziennie wypijam... W małych ilościach można Tym bardziej, że ciśnienie mam raczej niskie. |
2006-05-21, 20:24 | #362 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
witam mamusie kochane
byłam tak zajeta swoim zdrowiem, że wsiąkłam .... okazało sie że mam nie najlepsze wyniki !!! wszystkie boicie się cukrzycy,a u mnie wrecz przeciwnie wyszło pon godzinie 53!!! do tego nadciśnienie sobie chula i w tygodniu zaczynamy brać leki z naszym maleństwem zły wynik morfologii - hemokrytu to coś z objętością krwi, ilością czerwonych krwinek... bierzemy acard i najważniejsze zapalenie piersi w 7 miesiącu maść z antybiotykiem, mam dość dziewczyny wszystkiego koszmar Zakupiliśmy wózek na alegro, używany super!!! jestem nim zachwycona pozdrawiam brzucholki kochane |
2006-05-21, 20:42 | #363 |
Zakorzenienie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Asiu... Od czego to zapalenie piersi? Masz już pokarm? Jejku, ja tak współczuje wszystkim mamom które źle znoszą ciążę....
A jaki wózek wybraliście? My ciągle się nie zdecydowaliśmy Nie bałaś się kupować w ciemno? Mnie ceny na allegro też kuszą, ale chyba wolałabym go najpierw obejrzeć... |
2006-05-21, 20:45 | #364 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
o jej z tymi piersiatkami Twoimi asiu, leki zapewne pomogą, więc nie zamartwiaj się...ale tak sobie mysle,ze to chyba boli co??
wiecie co,ze odkad wróciłam ze szpitala i jestem na lekach tak rady sobie nie daje sama ze sobą . Ciagle bym wrzeszczała i jestem zła, nie wiem czy to spowodowane lekami, czy fakt iz nie duzo mi zostało i jestem zmeczona już . Normalnie najlepiej to bym sie zaszyła gdzieś na bezludnej wyspie i sama tam posiedziała. ...a taka spokojną tą ciaze miałam (jak do tej pory ), az się sama dziwiłam,ze taka spokojna jestem i nic mnie nie denerwuje, ani nie przeszkadza , a teraz normalnie bez kija nie podchodź , az mi zal domowników(czasem) . Pozdrawam i badzcie spokojniejsze niz ja ..tego zycze Wam
__________________
Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich. To oddanie swojej przyszłości i swojego szczęscia w ręce drugiego człowieka. To zaufanie bez reszty. To odsłoniecie swoich słabości http://foto.onet.pl/508v6,ee4b3skoc4gc,644ih,u.html?V=1 |
2006-05-21, 20:56 | #365 |
Zakorzenienie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Atko, ja spokojniutka jak baranek Wręcz złagodniałam będąc w ciąży Tylko stałam sie wrazliwsza i małe głupotki powodują u mnie istny potok łez...
Ale poza tym to czuje sie wspaniale i tego samego życzę Wam!!! |
2006-05-22, 07:10 | #366 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
nie mam pokarmu, po prostu piersi się szykują nio i lewej coś sie nie podoba i boli!!! straszny ból, wypróbowałam okłady z kapusty, teraz mam maść z antybiotykiem ale nie widze poprawy....
a wózek kupilismy na alegro ale odebraliśmy osobiście, przy okazji poznaliśmy świetnych ludzi http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=103392978 |
2006-05-22, 10:21 | #367 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Asia trzymaj się! A w ogóle - fajny wózek.
Ja tez sie staram trzymac się jakoś, chociaż ostatnio miewam chwile załamania. Głównie przez dietę. Mówiąc szczerze nie wiem czy wytrzymam, a to dopiero kilka dni. Na sam widok słodkości mam śłinotok, nie wspominjąc w ogóle o tym, że ilości pożywienia w "diecie", która niby mam stosowac sa po prostu żenujące. Rzeczywiście ten sposób odżywiania jest na pewno zdrowy ale chodzenie non stop głodnym to jakis koszmar. Nie wiem jak ktokolwiek miałby sie tym najeść, zwłaszcza w ciąży. Od kilku dni notorycznie chodze głodna i nie jestem do końca przekonana, że to dobre dla dziecka. Wieczorem z głodu nie moge zasnąć, a rano budze się juz o 6 z potwornym ssaniem. Cały dzień myślę praktycznie tylko o jedzeniu i o tym, ile czasu minęło od ostatniego posiłku. Dzisiaj ide jeszcze raz do diabetologa, prywatnie- mam nadzieję, że poleci mi mniej drakońską dietę. Doridee- widziałam Twoje zdjęcia- śliczniusie, naprawdę. Brzusio masz maleńkie. Mój jest ze 2 razy większy - co do lodów to wydaje mi sie,że chyba tylko jakies ultra małe cukiernie dodaja jeszcze do lodów prawdziwe jajka. Z reguły jest dodawany "bezpieczny" proszek jajeczny, bo mało który producent pozwoliłby sobie na ewentualne zatrucia po jego lodach w środku lata powiedzmy. |
2006-05-22, 10:36 | #368 |
Zakorzenienie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
No właśnie, z tymi lodami też tak myślę i dlatego zdziwiło mnie to, że sa odradzane w ciąży...
Co do diety, domyślam sie jak jest Ci ciężko.. ja w każdym razie mam coś takiego, że gdy czegoś nie mogę to staje sie to wręcz moją obsesją.. ale dosyć o tym. Daj znać co powiedział diabetolog, moze nie będzie tak źle Brzuszek mam faktycznie niewielki, chociaż i tak ostatnio zaczął w końcu rosnać Jestem bardzo ciekawa jak wielkosć brzucha przekłada sie na wagę dziecka, ale o tym przekonam się za tydzień na USG. Asiu, wózek faktycznie bardzo fajny, wygląda na bardzo poręczny i był naprawdę niedrogi. Dobrze, że mogliście odebrać osobiście i obejrzeć go dokładnie, to duży plus |
2006-05-22, 11:31 | #369 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Chciałabym sie dowiedziec jak jest z tymi lodami w ciązy od 4 mieisieca jest to moj wieczorny niezbednik i nie wyobrazam sobie dnia bez loda (bez skojarzen prosze)czy rzeczywiscie w czasie ciazy nie wolno jesc lodów czy nie moga jesc ich tylko niektóre mamusie
Ide jutro na obciazenie glukoza nie wiem jak to przetrawam ??? |
2006-05-22, 14:05 | #370 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
oj współczuje diety, wiem co to znaczy przed ciążą musiałam pilnować wagę i jak byłam na diecie to cały dzień myślałam o jedzeniu , trzymaj się
A wózek faktycznie rewelacja ma wszystko, jest lekki i bardzo stabilny i nie ma żadnych śladów użytkowania ... Także polecam obserwować aukcje, można coś trafić |
2006-05-22, 18:30 | #371 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Jestem w pozytywnym szoku, bo różnica w podejściu do pacjenta prywatnego okazała się po prostu kolosalna. Spotkałam się z naprawde rzetelną całościowa informacją na temat odpowiedniego żywienia dla kobiet w ciąży z cukrzycą. Okazało sie że wcale nie musze a wręcz nie powinnam sie głodzić i że moge jeść przynajmniej 2 posiłki wiecej niż mi początkowo zalecano nie rezygnując przy tym z owoców w rozsądnych ilościach (HURRA) co poprzednio mi z diety wykluczono kategorycznie. Dostałam glukometr i paski do pomairów i mam 4 razy dziennie mierzyć cukier, a dodatkowo jeszcze raz dziennie cos tam w moczu. Wszystko mam zapisywac w zeszyciku i za 3 tyg przyjść na kontrolę. Dostałam szczegółowe wytyczne jakie produkty moge jeśc a jakie nie no i nie musze sie jakoś specjalnie przejmowac kaloriami.
Kategorycznie mam zakazane wszelkie odmiany słodyczy i potraw słodzonych cukrem na które mam oczywiście największa ochotę no ale może jakos to przetrzymam. |
2006-05-23, 07:40 | #372 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Witam mamusie!
Lumia to super że nie musisz się juz głodzić! Widze że macie paskudne humory to też sobie ponarzekam z wami! W sobote rano miałam atak bólu brzuszka i okazało się ze mam kamienie w pęcherzu moczowym i mi sie chyba przemieszczają! wogóle mam fatalny nastrój i wściekam się strasznie tak jak Atka! Ten remont daje mi popalić strasznie nerwowa jestem! Byłam oglądnąc klinike w której chce rodzić i powiem wam że mi się spodobała,tak przytulnie nawet! Pielegniarka pokazała nam sale porodową (mój tż był ze mną i jak to zobaczył to się zielony zrobił więc pewnie z porodu rodzinnego nici-mięczak) i pokazała z czego moge korzystać w czasie porodu! Dała liste rzeczy potrzebnych dla mnie i dla dzidzi! ogólne wrażenie dobre! pozdrawiam |
2006-05-23, 13:32 | #373 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 81
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
A ja poszłam dzisiaj na badania na toxoplazmoze do jednego ze szpitali, które brałam pod uwagę do porodu i...... przestałam go brac pod uwagę - matko jedyna - tak obleśnego miejsca w życiu nie widziałam - ponuro, personel - no przynajmiej ten, z którym miałam do czynienia - średnio miły - żeby nie powiedzieć - nie miły i zapachy - ja wiem że teraz jestem przeczulona - lae hmm gdybym miała czuć cały czas zapach jedzenia z przed 100 lat to bym chyba wysiadła. Ech no i zostały mi do wyboru już tylko 2 szpitale albo prywatna klinika (ale z kontraktem z NFZ ) W głowie mi namieszały ostatnio studentki położnictwa - poszłam sobie na dni otwarte Collegium medicum i tam takie młode niewiasty niezmiernie sympatyczne widząc mój stan zapytały gdzie chcę rodzić - kiedy podałam swoje opcje zaczeły mi gorąco odradzać szpital Narutowicza (w Krakowie) a tam chodzę do szkoły rodzenia - hmm i teraz nie wiem co mam myśłec - 4 one były - wszystkie po praktykach na oddziałach położniczych i na porodówkach każda w kilku szpitalach w Krakowie - i każda mi tego biednego Narutowicza odradzała jak piekło jakieś. No i mam kropkę A jutro jade po łóżeczko - kupiliśmy śliczne nowiutkie prawie (raz używane przez wnuka bo u dziadków stało - za 70 zł z materacem - uważam, że zrobiłam interes życia))) Pozdrawiam wszystkie panie i życze dużo zdrowia i dobrych nastrojów |
2006-05-23, 15:45 | #374 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
geminisv- zwróć uwage czy materacyk rzeczywiście jest nie używany bo wszyscy mówią, że każde dziecko powinno miec swój nowy - tak jak buciki.
|
2006-05-23, 19:16 | #375 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Geminisv prosze powiedz o jakim szpitalu piszesz bo tez jestem z Krakowa
i nie chciałabym źle wybrać Z góry dziękuje Jeżeli chodzi o studentki to czy one miały praktyki w Narutowiczu czy w innych szpitalach i słyszały tylko że tam sie cos dzije nie tak?? |
2006-05-24, 02:00 | #376 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Witam nocnie
No to super lumia ..a swoją droga co te pieniadze robią...mają moc...co? Czy to tak powinno być, z kasa fajnie, a bez to juz na odczep sie ??? echhhh zycie Madzia, a co tam na tej liście rzeczy niezbednych masz? Czy ja nie pamietam, czy co, ale która z mamus chodzi do szkoły rodzenia? Ja przyznam szczerze nie byłam wcale i nigdy , mimo iż to druga ciaza. Asia wózek fajny, nawet bardzo fajny...a ja nie mam jeszcze. Nie wiem czemu, ale jakos mi sie nie spieszy z jego kupnem i pewnikiem dopiero jak wrócę ze szpitala to sie kupi. Nie wiem jak Wy mamuski, ale ja pierwsze tygodnie, mówie o 2 może 3 mam zamiar spac z maleństwem w łożku. Dośc,że człowiek zmeczony po porodzie, zmarnowany, niewyspany to jaszcze wstawać...a tak jak pamietam z pierwszym dzieckiem, to dałam cyca podniosłam do odbicia i razem dalej lulu...no i zyczyłabym sobie, by było takie grzeczne i nierozwrzeszczane jak moje pierwsze dziecko ...zadnych niemiłych wspomnień...nawet kolki dzidzia nie miała...no jeden jedyny raz, bo sie najadłam zupy ogórkowej u tesciowej, a tak to nigdy. Wczoraj byłam u lekarza...mój chłopczyk wazy teraz w 34 tygodniu 2300 czyli kolosem to on nie będzie. Tym razem termin z USG wyszedł mi na 6 lipca...krećka mozna dostać, ale ta data drugi raz sie powtarza więc ... Skurcze mam nadal, regularne i gdybym chciała od domku odpoczać, to zawsze znajde miejsce w szpitalu...oooo taką mam propozycję , ale nie wybieram sie dobrowolnie lepiej w domku posiedzieć. Wczoraj to mnie na ulicy takie skurcze złapały,ze myslałam, że do domu nie dojdę . Dziewczyny łapią was takowe mocne skurcze? Mimo skurczy od dołu jestem pozamykana . Gdy pójdę kolejny raz na wizytę...juz ostatnią i nic nie bedzie sie tam na dole szykować, to bede miec cięcie jak przy pierwszej ciązy. I to będzię tak 3 lipca (heee fajnie tak wiedzieć, kiedy sie spotkam z drugiej strony brzucha ). Powiedział mi lekarz,ze kobietom po cesarce nie daje się(gdyby miały rodzic naturalnie), tych wszystkich kroplówek itd itp. bo jest obawa,że pusci szew . Więc jak sie nie szykuje ciałko do porodu samo trzeba ciąć. aaaa no i gdyby teraz mnie cos wzięło, np. wody odeszły to mimo iz dzidzi 34 tydzień, to po tych lekach dzieciaczek jest tak jakby był 3 tygodnie do przodu , czyli mowa o płuckach i główka Troszkę namieszałam, ale moze cos zrozumiałyscie z tych moich nocnych wywodów. Pozdrawiam raz jeszcze
__________________
Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich. To oddanie swojej przyszłości i swojego szczęscia w ręce drugiego człowieka. To zaufanie bez reszty. To odsłoniecie swoich słabości http://foto.onet.pl/508v6,ee4b3skoc4gc,644ih,u.html?V=1 |
2006-05-24, 08:34 | #377 |
Zakorzenienie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Atkuś widzę, że z Ciebie gorszy nocny marek niż ze mnie Ja też uwielbiam po nocach siedzieć ale staram sie o 2 już spać Ala też najbardziej aktywna ok 23-24 jest, a rano śpi jak suseł
Jejku, z tymi skurczami to Ty się masz... u mnie na szczęscie cisza, ale ja dopiero miesiąc po Tobie rodzę (teoretycznie oczywiście) Ja do szkoły rodzenia sie wybieram, ale to już w czewcu, za tydzień na wizycie gin. ma mi dać namiary. Ja też myślę, że maleństwo będzie spało z nami, tylko boję sie czy nie przyzwyczai sie za bardzo i później będzie płacz?? Masz w tej kwestii doświadczenie? Jak to było z pierwszym dzieckiem? |
2006-05-24, 10:04 | #378 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 81
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Hej
CIAMPUREK - pisałam o Siemiradzkim - niemiłe jakieś takie wrażenie na mnie wywarł - ale pewnie to tylko wrażenie - no i zapach - chociaz poczytałam sobie opinie na rodzić po ludzku i tez były nie zbyt entuzjastyczne - do porodu jeszcze ok za to prawie nikt nie powiedział nic miłego o opiece poporodowej - a ja największe schizy mam własnie związane z tą opieką - krutnie boję się, że mi nie wyjdzie z karmieniem piersią - chociaż bym bardzo chciała -a le już od kilku miesięcy najbardziej się tym przejmuję więc pewnie zeżre mnie stres i z karmienia nici. Dodatkowo wczoraj w szkole rodzenia wykład był o karmieniu piersia i pokazany był film - i biedna debiutująca matka średnio sobie z przystawianiem radziła - nie zdawałam sobie sprawy że na tyle sposobów można źle dziecko karmić - hihi sama sobie napędzam stracha A co do tych pielęgniarek -- uczennic i narutowicza - to własnie z tego co mówiły to przynajmiej 3 miały w narutowiczu praktykę i nie wydawały się z niej zadowolone - czy raczej ze szpitala (choć może ot opinia ze stony praktykantek - nie koniecznie ze strony pacjentek Coż - i tak idę 3 albo 4 na dni otwarte do siemiradzkiego - pooglądam, popytam może mi się zdanie odmieni. Umawiam się też w czerwcu (pod koniec) z położną na oglądanie żeromskiego - ech może ostatecznie wybiorę dobry szpital dla siebie (mam nadzieję) Co do materacyka (pisze po odebraniu łóżeczka - hmmm - i tak trzeba kupić nowy bo ten to zwykła gąbka pianka - miękki okropnie - a taki podobno nie za dobry dla dziecka - chciałabym piankowo-kokosowy albo kokosowy - heh - więcej za niego zapłacę niż za łóżeczko ale co mi tam - w końcu to dziecku ma być dobrze a nie mojej kieszeni A łóżeczko jest świetne - w sklepach oglądałam na wystawkach bardziej sfatygowane Strasznie jestem zadowolona. nastawiło mnie to pozytywnie do zakupów na allegro. Pozdrawiam Kinga |
2006-05-24, 18:58 | #379 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Witam mamusie!
Dokopałam się w tym moim bajzlu czyli remoncie do komputera więc pisze! Dzisiejszą noc spędze na materacu na podłodze bo sypialnia zdemolowana a co najgorsze to dzis się okazało że remont nie skończy się przed moim porodem wiec jestem załamana! Atko pisze Ci liste potrzebnych dokumentów i rzeczy do szpitala: dowód osobisty,legitymacja ubezpieczeniowa,adres przychodni do której bedzie należało dziecko,grupa krwi ,HBS, OWA, karta przebiegu ciąży ,opisy usg i wyniki badań. Dla mnie wlew x2 ,majtki siatkowe x2, pieluchy jednorazowe dla mamy lub duże podpaski bella x 1opakowanie, koszula za pupe do porodu i druga już dłuższa rozpinana z przodu! Dla dziecka pampersy i komplet ubranek( 3 x kaftaniki,3 x śpioszki, 3 x koszulka, czapeczki i skarpetki)! Geminisv piszesz o klinice w Krakowie to pewnie o SPESie,ja tam zamierzam własnie rodzić i odniosłam dobre wrażenie! A jak będzie to zobaczymy po wszystkim A jeszcze przeczytałam w gazecie TWOJE DZIECKO że 27-28,05,06 w Kraków Plaza odbędą się bezpłatne konsultacje i porady medyczne i usg i chyba się przejade,może będzie coś ciekawego! Ale się rozpisałam pozdrawiam mamusie |
2006-05-24, 19:11 | #380 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Geminisiv dziękuje za odpowiedz, jezeli mam byc szczera to słyszałam podobne zdania, niestety bo szpital mam najblizej i bardzo by mi pasowało tam rodzić. Opieka podobno jest tragiczna zarówno lekarska jak i pielegniarska, poniewaz liczba porodow im spadła wzieli sie za reklame moj ginekolg prowadzacy tam kiedys pracował i mowil ze sa tam teraz sami nowicjusze ktorzy dopiero sie ucza albo stare wygi ktore nigdzie indziej sie nie zaczepiły i tak ciagna do emerytuty - wydaje mi sie to troche niebezpieczne zarowno dla mnie jak i dla dziecka.
Jezeli chodzi o Narutowicza to donowili tam cały oddział i jest naprawde o niebo lepiej - byłam tam na ostanim usg wiec widzialam na wlasne oczy udało mi sie rowniez porozmawiac z mamusiami ktore juz urodziły i musze powiedziec ze wypowiadały sie w samych superlatywach. Było tez duzo studentek ktochych zarówno mamy jak i pielegniarki goniły bo szczeze mowiac nie dosc ze nie mialy wyczucia to wszedzie sie wymądrzały- udzielały porad o ktorych nie miały pojecia i zwracały uwage w sposob bardzo niekultuarlny starszym od siebie osobom- wydaje mi sie ze te studentki dlatego mialy niegatywne odczucia co do opieki Jezeli chodzi o materacyk to chcialm sie dowiedziec bo w zaleznosci kogo die pytam słysze inna odpowiedz- jaki materacyk jest najlepszy dla dziecka kokosowo- gryczany czy kokosowo- piankowy? prosze jezelimacie jakies doswidczenie to napiszcie, z góry dziekuje |
2006-05-25, 11:08 | #381 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Hejcia mamusie
Doride ja nie bardzo nocny marek hihihi, bo juz godzina 22 a ja lulu...ale o 2 w nocy biorę lekarstwo i jak sie przebudzę, to czasem zasnąć nie mogę i wtedy się przysysam do komputerka . Co do spania maleństwa w łózku dorosłych,to ja nie wiem, kazda dzidzia inna, ale 2, 3 tygodnie to zapewne nic się nie stanie jak pośpimy razem. Moje pierwsze dziecko nie miało problemu z pójsciem spac potem do łózeczka samiutko . Zresztą branie dzidzi do łóżka samo wychodzi, gdy ma sie sił niewiele, spać sie chce, a tu masz trzeba wstać i weź trzymaj na rękach i karm...to nie lepiej połozyc sie i karmić? Trzeba sobie życie upraszczać ... jedno wiem na pewno..lepiej połozyc karmić, niż kołysać na rekach ...to dopiero potem feler, jak się małe przyzwyczai . Madzie dziekuje, za listę ...ta widzę jest rozsądna, bo jak czytam co kto do szpitala ma zabrać(na innych wątkach), to sobie myślę ..cięzarówkę trzeba wynająć jak nic . Jednak rozumiem, ze lepiej nosić, niż się prosić. Pozdrawiam
__________________
Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich. To oddanie swojej przyszłości i swojego szczęscia w ręce drugiego człowieka. To zaufanie bez reszty. To odsłoniecie swoich słabości http://foto.onet.pl/508v6,ee4b3skoc4gc,644ih,u.html?V=1 |
2006-05-25, 11:36 | #382 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 81
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Hej
Też czytałam w "Twoim dziecku", że 27-28.05 w Plazie te bezpłatne konsultacje - ale na mieście są plakaty, że 3-4.06. hmm - może zmienili termin - wygląda to ciekawie - zwłaszcze USG 4D. Rozmawiałam z koleżanką, która była na podobnej imprezie w Plazie bodajże w listopadzie zeszłego roku i mówiła, że przeogromna liczba kobiet stała w rozlicznych kolejkach do rozlicznych badań - zastanawiam się czy mam cierpliwość i siłe stać A co do materacyka - ja słyszalam (hmm zdaje się, że też gdzieś czytałam), że najlepsze są kokosowe, albo gryczano-kokosowe - ale tu znowu ile ludzi tyle zdań. rzecz gudtu i wyboru - nie powinien być tylko za miękki, żeby się dziecko nie zapadało bo to dla jego kręgosłupa nie dobrze. Od nadmiaru rodzajów materacyków w głowie mi się kręci - wyślę meża - kupi najrozsądniej jak myślę - bo na mój rozum to kupiłabym materacyk niebieski w misie - nie patrząc z czego Ech no i dalej nie wiem gdzie rodzić |
2006-05-25, 18:33 | #383 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
W kwestii materaca moi znajomi kazali mi bez kombinowania kupić kokosowo-gryczany, ufam im są młodymi rodzicami i lekarzami. Twierdzą, że obecnie jest to najlepszy materacyk na rynku
U mnie gorzej z łóżeczkiem, wiem jakie chce, ale teraz oczekuję na fajną ofertę cenową Chcialabym takie rosnące z maluchem i sosnowe. pozdrawiam asia |
2006-05-27, 21:09 | #384 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Witam ...dzis zrobiłam sobie wreszcie zdjecie...
Patrzcie jaki ja mam duzy brzuch ...a przybyło mi 8kg..to przeciez wcale nie duzo Mozna sie smiać . Pozdrawiam
__________________
Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich. To oddanie swojej przyszłości i swojego szczęscia w ręce drugiego człowieka. To zaufanie bez reszty. To odsłoniecie swoich słabości http://foto.onet.pl/508v6,ee4b3skoc4gc,644ih,u.html?V=1 |
2006-05-27, 21:31 | #385 |
Rozeznanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Atka slicznie wygladasz, az milo popatrzec. Czy juz wiesz kto tam mieszka?
__________________
|
2006-05-27, 21:36 | #386 | |
Zadomowienie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Cytat:
Oj zgadzam sie co do tego ułatiwania sobie nocnego kamrienia. Co prawda filipek to nasze 1sze dziecko i wszystkiego uczymy siena blędach, ale na pewno nie powtórze pzry drugim dziecku karmienia go na siedząco o1, 3 i 5 w nocy, bo to po prostu zabójcze! W koncu poszłam po rozum do głwoy i za każdym razem jak sie tylko budził brałam go do nas do łóżka. Nawet teraz, co prawda piersia juz nie karmię(Filip ma co prawda dopiero 3.5 mies, ale tak wyszło), jak się budzi w nocy do jedzenia, to biorę go do nas, "podłączam"butlę i tak zasypiamy, inaczej nie spałabym w ogóle w srodku nocy, zresztą za jakieś 3 godziny Fifek znów sie budzi (głodomorek po tatusiu), wie.c suma sumarum do pracy wstawałabym raczej lekko-zadżumiona...jak mu pzrejdą nocne wilcze głody, to nie bede go do nas zabierac, ale na ten okres, póki je jak mały wariat, nie mam zamiaru ledwo zipać w ciagu dnia, tylko dlatego ,ze spanie z dzieckiem moze je nauczyć tego na stałe. On potem odsypia w dzień, ja nie mam takiej możliwości, wiec trzeba kombinować jak sie da....
__________________
Kategorycznie odmawiam dalszego rozmnażania FILIPEK http://tickers.baby-gaga.com/t/squsq...pek+ma+już.png MADZIA http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...+Madzia+ma.png |
|
2006-05-28, 07:50 | #387 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
dziekuję sylwiamaria ...choc ja nie czuje się ani ładnie, ani cacy tylko ...nerwus numer jeden ...i tylko warczę . Tam w tym "domku" mieszka chłopczyk waga 2300-2400 i ma 34 tygodni . Miłał byc Kubuś, ale mi sie odwidziało i nie ma imienia ...taaa looos . Jedynie dalej za Kubusiem jest starszy syn, bo tatus to od poczatku był przeciw .
No a czy wybór imienia to nie taki mały problemik??? Chyba troszkę co ?? meme racja ...trzeba sobie zycie ułatwiać... Jej juz wróciłas do pracy, to z kim dzieciątko zostawiasz ?
__________________
Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich. To oddanie swojej przyszłości i swojego szczęscia w ręce drugiego człowieka. To zaufanie bez reszty. To odsłoniecie swoich słabości http://foto.onet.pl/508v6,ee4b3skoc4gc,644ih,u.html?V=1 |
2006-05-28, 11:53 | #388 |
Zakorzenienie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Atko wyglądasz ślicznie!! A brzuszek wręcz przecudny Ja też taki chcę!!! Mnie znowu wszyscy denerwuja bo pytają gdzie ten mój brzuch, że urodzę maleńkie dziecko i że pewnie sie odchudzam :/ A ja przytyłam 8 kg. jem wszystko co tylko się da i nie wiem czemu ten brzuszek taki mały Idę w środę na USG to się pewnie trochę uspokoję...
Pozdrawiam cieplutko w tą deszczową niedzielę! |
2006-05-28, 12:35 | #389 |
Raczkowanie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Doridee dziękuję .
Co Ty mówisz, po co Ci duzy brzuch, przeciez wcale nie od jego wielkości zależy zdrowie i wielkość dziecka . Jak byłam w szpitali, to była dziewczyna i miała taki malutki brzuszek...sliczny i malutki...myslałam,ze góra to ona w5-6 miesiacu, kiedy mi powiedziała, że juz do porodu, to mi szczęka opadła ...no i urodziła sliczną, zdrową dziewczyneczkę, waga tez akurat, bo 3200 ...mamuś jaka ona była ładna , byłam zobaczyć i łapkę małej podotykać. Tak więc tak się Tobie dzieciątko układa i fajnie.
__________________
Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich. To oddanie swojej przyszłości i swojego szczęscia w ręce drugiego człowieka. To zaufanie bez reszty. To odsłoniecie swoich słabości http://foto.onet.pl/508v6,ee4b3skoc4gc,644ih,u.html?V=1 |
2006-05-28, 12:40 | #390 |
Zadomowienie
|
Dot.: lipcowo/sierpniowe mamy
Atko, ja jeszcze do pracy nie wróciłam, ale tak próbujesie wczuć w sytuacje, bo maciezryński konczy mi sie za 9dni...potem co prawda urlop, ale już zaczynam siepzrejmować, nie spać z tego powodu po nocach itp...a co dzidzi, to moja mama będzie miała "dyżur" raz w tyg. i albo teściowa albo bardzo dobra znajomo przer 4 dni. A która to sie okaze, bo na razie jesteśmy z teściowa w stanie wojny(co nie pzreczę mi na nawet pasuje, bo średnio mi pasuje ,zeby zajmowała sie Fifkiem),ale ona sobie tego ne zrobi, zeby nie zajmowac się ukochanym wnuczkiem, wiec pewnie prędzej czy później jakos się wszystko odkręci....a ty będziesz z dzieciaczkami w domku, czy wracasz do pracy? Wiem, zedla ciebie to jeszcze daleka pzryszłość, ale tak z ciekawosci pytam
Doridee, nie przejmuj sie ze mało pzrytyłaś. Ja pzrez całą ciażę pzrtytyłam 8-9kg,a zrzuciłam na chile obecną jakieś 14-15. I nie pzrejumuj sie, że masz mały brzuszek. Ja tak jak pisze, poszo mi tylko 8kg a brzuchol miałam tak ogromny, ze szłam daleko, daleko za nim. Mąż sie śmiał, ze mi swiatła pozycyjne zamontuje! Poza tym potem taki duzy brzuszek naprawdę jest cieżarem, plecy siadają i w ogóle stawy. Mi tak coś pzreskoczyło w krzyżach, ze dopiero 2-3 tyg. po porodzie mogłam normlanie chodzic,a an koncówce ciaży, to naprawdę juz ledwo sie kulałam. Jak sobie wtedy pomyślałam, że jest mi tak cieżko tylko z wagą 8 kg na plusie, to co doppiero jakby mi doszło 15....takze mały brzuszek to naprawdę plus teraz jak sobie przypomnę, to az mi go brakuje i z drugiej strony jestem pełna podziwu dla mojego organizmu, ze nie zrobił misie ani jeden rozstęp i teraz brzusio płaski, a nigdy nie ćwiczyłam i raczej byłam z tych "klepsydrycznych kobitek". Dzis wyglądam jak sprzed 3-4laty, lepiej niż kiedykowliek, ciaża to rewelacyjny stan! Qrde, chyba zaproszę tż do kolejnej współpracy!
__________________
Kategorycznie odmawiam dalszego rozmnażania FILIPEK http://tickers.baby-gaga.com/t/squsq...pek+ma+już.png MADZIA http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...+Madzia+ma.png |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:58.