Polecamy:

Kiya · 2007-03-17, 23:24

Virko........nawet słowa współczucia w tej chwili nie ukoją Twojego żalu.
Trzymaj sie dzielnie

Niezmiernie mi przykro

Lexie · 2007-03-18, 01:53

Virko, bardzo mi przykro... Jetsem ewna, że Twoja mam jest z Ciebie dumna! Jesteś bardzo dzielna, zrobiłaś wszystko co się dało.

Ana_gabi,

Mój dziadek również jest chory na raka... Współczuję bardzo.
Nie wiem co więcej powiedzieć... Przecież słowa nie mogą tu pomóc.

Trzymajcie się, dziewczyny.

virka · 2007-03-18, 20:46

Dziękuję Wam wszystkim serdecznie za ciepłe słowa.

ana_gabi, trzymaj się, wiem co przechodzisz...

lexie, bądź z Dziadkiem...

Pierwszy raz w życiu odczuwam ból w sercu, nie z powodu dolegliwości sercowych, taki ból po stracie najbliższej osoby, jakiego w życiu nie doznałam...

**201804200947** · 2007-03-18, 22:52

Rena · 2007-03-18, 23:10

Bardzo mi przykro

Pamietaj, ze ludzie odchodza cialem, a to czego dokonali za zycia zostaje wsrod zywych.

bandziorka007 · 2007-03-19, 09:57

Virko poplakalam sie jak to wszystko przeczytalam

Brakuje mi slow zeby cokolwiek napisac ....
Wszystkie jestesmy z Ciebie bardzo dumne a Twoja Mama najbardziej bo szczesciem jest miec taka cudowna corke....

elmoska · 2007-03-19, 11:09

Przezylam to samo co Ty. Bardzo wspolczuje i lacze sie w bolu [*] [*] [*] [*]

**Roxette** · 2007-03-19, 11:15

Dziś dopiero trafiłam na ten wątek, przeczytałam cały i ... mogę napisać tylko, że bardzo mi przykro.
Nic więcej zrobić nie mogę i nie mogłam od samego początku, nawet gdybym wcześniej tutaj trafiła. Ale Ty zrobiłaś wszystko, co mogłaś, poruszyłaś wszelkie możliwe kontakty i wierzę, ż byłabyś w stanie poruszyć całe niebo i całą ziemię, gdyby to się jeszcze nie stało, gdyby były jeszcze jakieś szanse.[*]

Atram · 2007-03-19, 17:48

Cytat:

Napisane przez elmoska

Przezylam to samo co Ty. Bardzo wspolczuje i lacze sie w bolu [*] [*] [*] [*]

ja rowniez

i wiem ze nie ma gorszego momentu w zyciu niz wiadomosc o smierci najblizszej osoby... wiem jak to boli, dlatego rozumiem Cie Virko..
badz dzielna...

misioczat · 2007-03-20, 20:55

Virko...

................

virka · 2007-03-20, 21:27

Strasznie Wam dziękuję za tyle cudownych słów...
Mam nadzieję, że jest dumna...

Atram, to nie była wiadomość, Mama zmarła na moich rękach...
Za to, że mogłam być z Nią w tej chwili, dziękuję Bogu całym sercem...

Jak strasznie teraz Jej mi brakuje, chciałabym się upewnić, że wszystko co robię jest dobrze, czy jest tak jak by sobie tego życzyła...Staram się...

Jutro pogrzeb, proszę Was o modlitwę...

misioczat · 2007-03-20, 22:13

Vireńko, serce mi sie kraje.. Tak bardzo mi przykro

Oczywiscie, ze sie pomodle. Za Twoja Mame i za Ciebie, zebys jak najszybciej odnalazla spokoj w serduszku

Ja wiem, ze Ona na Ciebie patrzy, ze trzyma Cie za reke.. Na pewno to czujesz..
Przytulam Cie mocno mocno

achaia · 2007-03-20, 22:51

Ściskam Cie Virko mocno.

Mama na pewno jest z Ciebie dumna, trzeba nie lada siły wewnętrznej by towarzyszyć bliskim w umieraniu. Życzę Ci by ta siła nigdy nie zmalała.

Niedawno też przeżyłam taką tragedię i pocieszam się myślą, że teraz mama jest zawsze ze mną i że kiedys na pewno znów się spotkamy.Nie zmniejsza to tęsknoty ale daje nadzieję i siłę by żyć. Pamiętam że w tych chwilach poprosiłam o pomoc Wizażanki i ich ciepłe słowa były dla mnie zastrzykiem energii i siły.
Przesyłam Ci ciepłe myśli i modlę się za Twoją Mamę.

ana_gabi · 2007-03-21, 12:55

Dziekuje Traci, Lexie, Virko

W takich chwilach brak slow pozostaje modliwa ...

KasikB · 2007-03-21, 18:37

Cytat:

Napisane przez virka

Wszystkim Wam, które były ze mną, dodawały mi otuchy i wspierały mnie w tych ciężkich chwilach mojego życia serdecznie dziękuję.

Mamusia odeszła wczoraj...już nie cierpi.

Teraz cierpię ja...

Bardzo mi przykro

Wiem, że jest Ci ciężko, ale Ona na pewno jest z Tobą. I będzie zawsze.

virka · 2007-03-22, 07:37

Dziękuję Wam wszystkim.

Siedzę sobie w domu, mąż poszedł do pracy, a ja cały czas wchodzę do Jej pokoju, tak jak to robiłam do tej pory, żeby zapytać jak się czuje, coś podać, zobaczyć czy śpi...wchodzę, a tak tam pusto, już nic nie mogę zrobić, już Jej nie zobaczę...

Ciężko mi bardzo...pocieszam się jedynie myślą, że już jest szczęśliwa...

megi b · 2007-03-22, 10:08

Cytat:

Napisane przez virka

Dziękuję Wam wszystkim.

Siedzę sobie w domu, mąż poszedł do pracy, a ja cały czas wchodzę do Jej pokoju, tak jak to robiłam do tej pory, żeby zapytać jak się czuje, coś podać, zobaczyć czy śpi...wchodzę, a tak tam pusto, już nic nie mogę zrobić, już Jej nie zobaczę...

Ciężko mi bardzo...pocieszam się jedynie myślą, że już jest szczęśliwa...

Nie wiem co napisać, jest mi trudno nawet sobie wyobrazić to co teraz czujesz

Ale czas pomoże ukoić smutek, choć pustka pozostanie. Twoja mamusia jest teraz szczęśliwa i to najważniejsze, że już nie cierpi. Trzymaj sie cieplutko Virko

magdalenka_ · 2007-03-22, 13:12

Kochana bardzo mi przykro

Czytałam Twój wątek wcześniej ale nie mogłam Ci pomóc. Jestes niesamowicie dzielna!Podziwiam Cie strasznie!!!!!!!
Łączę się z Tobą w bólu i sciskam mocno!

virka · 2007-03-23, 08:30

Wiecie strasznie mi pomagają Wasze słowa, bo gdzieś w głębi serca cały czas mam obawę czy napewno wszystko zrobiłam...czy może jeszcze czegoś nie dało się zrobić...
Tak chciałabym znać Mamy zdanie, czy napewno mogła być ze mnie dumna...Przepraszam, że się powtarzam, ale strasznie mnie to gnębi...

sylwia.gda · 2007-03-23, 08:59

Virko...Mama na pewno odpowiednio kieruje teraz Twoim myśleniem i działaniem. I na pewno będziesz czuła jej obecność zawsze, gdy tylko poprosisz ją o pomoc.
Przytulam Cię z całego serca.

Maggie-79 · 2007-03-23, 22:37

Virko, teraz dopiero natknelam sie na Twoj watek;
pamietam z jakim zaangazowaniem walczylas o konsultacje i leczenie dla Mamy i jestem pewna, ze zrobilas absolutnie wszystko co moglas
sciskam mocno

**kathja86** · 2007-03-24, 19:55

Virko.. rak to choroba, ktorej nie da sie zatrzymac.. mozna tylko starac sie, by byla lzejsza.. ty zrobilas wszystko! bylas z twoja Mama caly czas.. bez przerwy..
I dla Niej to bylo najwazniejsze, ze bylas przy Niej do samego konca.. ze odprowadzilas Ja, trzymalas Ja za reke.. ze nie musiala isc na <tamta> strone samotnie..
Teraz jest twoim Aniolem w Niebie i czuwa nad toba, tak jak ty jeszcze niedawno czuwalas nad nia..

Pokoj Jej duszy..

Pomodle sie dzis za twoja najukochansza Mame..
[*][*][*]

virka · 2007-03-25, 22:01

Cytat:

Napisane przez kathja86

Virko.. rak to choroba, ktorej nie da sie zatrzymac.. mozna tylko starac sie, by byla lzejsza.. ty zrobilas wszystko! bylas z twoja Mama caly czas.. bez przerwy..
I dla Niej to bylo najwazniejsze, ze bylas przy Niej do samego konca.. ze odprowadzilas Ja, trzymalas Ja za reke.. ze nie musiala isc na <tamta> strone samotnie..
Teraz jest twoim Aniolem w Niebie i czuwa nad toba, tak jak ty jeszcze niedawno czuwalas nad nia..

Pokoj Jej duszy..

Pomodle sie dzis za twoja najukochansza Mame..
[*][*][*]

Dziękuję Ci z całego serca.

Wszystkim Wam dziękuję...

2007-03-17, 23:24	#121
Kiya Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-09 Lokalizacja: Silesia Wiadomości: 3 706	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Virko........nawet słowa współczucia w tej chwili nie ukoją Twojego żalu. Trzymaj sie dzielnie Niezmiernie mi przykro

2007-03-18, 01:53	#122
Lexie Przyjaciel wizaz.pl Zarejestrowany: 2004-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 33 873	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Virko, bardzo mi przykro... Jetsem ewna, że Twoja mam jest z Ciebie dumna! Jesteś bardzo dzielna, zrobiłaś wszystko co się dało. Ana_gabi, Mój dziadek również jest chory na raka... Współczuję bardzo. Nie wiem co więcej powiedzieć... Przecież słowa nie mogą tu pomóc. Trzymajcie się, dziewczyny.

2007-03-18, 20:46	#123
virka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-02 Wiadomości: 6 410	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Dziękuję Wam wszystkim serdecznie za ciepłe słowa. ana_gabi, trzymaj się, wiem co przechodzisz... lexie, bądź z Dziadkiem... Pierwszy raz w życiu odczuwam ból w sercu, nie z powodu dolegliwości sercowych, taki ból po stracie najbliższej osoby, jakiego w życiu nie doznałam... __________________

2007-03-18, 22:52	#124
201804200947 Konto usunięte Zarejestrowany: 2004-04 Wiadomości: 8 936	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE!

2007-03-18, 23:10	#125
Rena Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris Wiadomości: 29 331	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Bardzo mi przykro Pamietaj, ze ludzie odchodza cialem, a to czego dokonali za zycia zostaje wsrod zywych.

2007-03-19, 09:57	#126
bandziorka007 Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-08 Wiadomości: 548	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Virko poplakalam sie jak to wszystko przeczytalam Brakuje mi slow zeby cokolwiek napisac .... Wszystkie jestesmy z Ciebie bardzo dumne a Twoja Mama najbardziej bo szczesciem jest miec taka cudowna corke.... __________________ NASZ SKARBEK JEST JUZ Z NAMI 24 maja o godz.3:05 z wagą 2900g 54cm długości przyszedł na świat NASZ Mikołajek http://www.suwaczek.pl/cache/efafe35056.png http://www.suwaczek.pl/cache/f9ccc64e9c.png

2007-03-19, 11:09	#127
elmoska Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 5 413	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Przezylam to samo co Ty. Bardzo wspolczuje i lacze sie w bolu [] [] [] [] __________________ BBL 5/28 AC MILAN CAMPIONI D`ITALIA

2007-03-19, 11:15	#128
Roxette BAN stały Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: małopolskie Wiadomości: 1 264	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Dziś dopiero trafiłam na ten wątek, przeczytałam cały i ... mogę napisać tylko, że bardzo mi przykro. Nic więcej zrobić nie mogę i nie mogłam od samego początku, nawet gdybym wcześniej tutaj trafiła. Ale Ty zrobiłaś wszystko, co mogłaś, poruszyłaś wszelkie możliwe kontakty i wierzę, ż byłabyś w stanie poruszyć całe niebo i całą ziemię, gdyby to się jeszcze nie stało, gdyby były jeszcze jakieś szanse.[*]

2007-03-20, 20:55	#130
misioczat Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-05 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 2 291	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Virko... ................

2007-03-20, 21:27	#131
virka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-02 Wiadomości: 6 410	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Strasznie Wam dziękuję za tyle cudownych słów... Mam nadzieję, że jest dumna... Atram, to nie była wiadomość, Mama zmarła na moich rękach... Za to, że mogłam być z Nią w tej chwili, dziękuję Bogu całym sercem... Jak strasznie teraz Jej mi brakuje, chciałabym się upewnić, że wszystko co robię jest dobrze, czy jest tak jak by sobie tego życzyła...Staram się... Jutro pogrzeb, proszę Was o modlitwę... __________________

2007-03-20, 22:13	#132
misioczat Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-05 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 2 291	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Vireńko, serce mi sie kraje.. Tak bardzo mi przykro Oczywiscie, ze sie pomodle. Za Twoja Mame i za Ciebie, zebys jak najszybciej odnalazla spokoj w serduszku Ja wiem, ze Ona na Ciebie patrzy, ze trzyma Cie za reke.. Na pewno to czujesz.. Przytulam Cie mocno mocno

2007-03-20, 22:51	#133
achaia Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-09 Wiadomości: 244	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Ściskam Cie Virko mocno. Mama na pewno jest z Ciebie dumna, trzeba nie lada siły wewnętrznej by towarzyszyć bliskim w umieraniu. Życzę Ci by ta siła nigdy nie zmalała. Niedawno też przeżyłam taką tragedię i pocieszam się myślą, że teraz mama jest zawsze ze mną i że kiedys na pewno znów się spotkamy.Nie zmniejsza to tęsknoty ale daje nadzieję i siłę by żyć. Pamiętam że w tych chwilach poprosiłam o pomoc Wizażanki i ich ciepłe słowa były dla mnie zastrzykiem energii i siły. Przesyłam Ci ciepłe myśli i modlę się za Twoją Mamę. __________________ "Noszę twe serce z sobą (nosze je w moim sercu) nigdy sie z nim nie rozstaję (gdzie idę Ty idziesz ze mną; cokolwiek robię samotnie jest twoim dziełem, kochanie)" Patrycja [']

2007-03-21, 12:55	#134
ana_gabi Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Espana Wiadomości: 1 072	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Dziekuje Traci, Lexie, Virko W takich chwilach brak slow pozostaje modliwa ... __________________ ana gabi show fan

2007-03-22, 07:37	#136
virka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-02 Wiadomości: 6 410	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Dziękuję Wam wszystkim. Siedzę sobie w domu, mąż poszedł do pracy, a ja cały czas wchodzę do Jej pokoju, tak jak to robiłam do tej pory, żeby zapytać jak się czuje, coś podać, zobaczyć czy śpi...wchodzę, a tak tam pusto, już nic nie mogę zrobić, już Jej nie zobaczę... Ciężko mi bardzo...pocieszam się jedynie myślą, że już jest szczęśliwa... __________________

2007-03-22, 13:12	#138
magdalenka_ Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-07 Wiadomości: 1 079	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Kochana bardzo mi przykro Czytałam Twój wątek wcześniej ale nie mogłam Ci pomóc. Jestes niesamowicie dzielna!Podziwiam Cie strasznie!!!!!!! Łączę się z Tobą w bólu i sciskam mocno! __________________ "Miłóść to uparte dziecię, które nigdy się szaty nadziei bardziej nie uczepi, jak wówczas gdy ta bliska jest zniknięcia" Goethe

2007-03-23, 08:30	#139
virka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-02 Wiadomości: 6 410	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Wiecie strasznie mi pomagają Wasze słowa, bo gdzieś w głębi serca cały czas mam obawę czy napewno wszystko zrobiłam...czy może jeszcze czegoś nie dało się zrobić... Tak chciałabym znać Mamy zdanie, czy napewno mogła być ze mnie dumna...Przepraszam, że się powtarzam, ale strasznie mnie to gnębi... __________________

2007-03-23, 08:59	#140
sylwia.gda Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-04 Lokalizacja: Scandi Wiadomości: 2 472	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Virko...Mama na pewno odpowiednio kieruje teraz Twoim myśleniem i działaniem. I na pewno będziesz czuła jej obecność zawsze, gdy tylko poprosisz ją o pomoc. Przytulam Cię z całego serca.

2007-03-23, 22:37	#141
Maggie-79 Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-06 Wiadomości: 1 350	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Virko, teraz dopiero natknelam sie na Twoj watek; pamietam z jakim zaangazowaniem walczylas o konsultacje i leczenie dla Mamy i jestem pewna, ze zrobilas absolutnie wszystko co moglas sciskam mocno

2007-03-24, 19:55	#142
kathja86 BAN stały Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 179	Dot.: Szpital Onkologiczny na ul.Garncarskiej w Krakowie - PILNE! Virko.. rak to choroba, ktorej nie da sie zatrzymac.. mozna tylko starac sie, by byla lzejsza.. ty zrobilas wszystko! bylas z twoja Mama caly czas.. bez przerwy.. I dla Niej to bylo najwazniejsze, ze bylas przy Niej do samego konca.. ze odprowadzilas Ja, trzymalas Ja za reke.. ze nie musiala isc na <tamta> strone samotnie.. Teraz jest twoim Aniolem w Niebie i czuwa nad toba, tak jak ty jeszcze niedawno czuwalas nad nia.. Pokoj Jej duszy.. Pomodle sie dzis za twoja najukochansza Mame.. [][][*]

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)