Plotkarnia Hand-made - część 7

[Pagata]

nie wierzę nawet taki robaczek czy inny czarodziej

[nirshya.dwbh]

w każdej chwili mogę sobie kupić takie cudo, ale co mi po nim, jak nie będzie na siebie zarabiał Zobaczymy co przyniesie ten rok. Najwyżej będziecie pierwsze do podziału

Dobranoc

[Integra]

Faktycznie wywiało wszystkie gdzieś daleko
Korzystając z wolnych dni byczymy się na kanapie i oglądamy wszystkie zaległości serialowe, albo czytamy książki... Moje robótki muszą poczekać na wenę twórczą...
Nawet zakupów przydasiowych nie chce mi się robić...
Nir nie zarażaj zniechęceniem

[nirshya.dwbh]

podrzemałam sobie z małym.

Krysiu - ja bym na Twoim miejscu działała ile się da. Potem trudniej będzie znaleść czas na odpocznek, a o takich przyjemnościach nie wspomnę

[Just-in]

Mi też się nic nie chce A jutro do pracy iść to już w ogóle.

[Dorota 71]

Jestem i ja.
Właśnie wróciliśmy.
Do mojej grypy dołączyło zapalenie jamy ustnej. Jestem wyjałowiona z witamin. Jutro czeka mnie wizyta u lekarza.
Jak ja nie lubię chorować !!!!!!!!!!!!!!!!

A jeszcze chciałam poiedzieć, że na sylwka zabrali nam światło. Calutka wioska tonęła w ciemnościach.

[Pagata]

e tam..Dorota..ale żyjesz,to najwazniejsze

[nirshya.dwbh]

Dorotko - wracaj do zdrowia Sylwester przy świecach - brzmi fajnie, ale nie zazdroszczę jednak

[domciatko]

Dorota to co wy tam po ciemku robiliście wszyscy??
co żeś wkładała do ust, że masz teraz zapalenie?:P

[Dorota 71]

No tak - żyje, ale co to za życie?

A na sylwestra jechaliśmy saniami do teściów. Z lampionami.

20101231522.jpg

[hejasz]

Dorotko wracaj szybciutko do zdrowia. Przykro mi jak czytam, że tyle Cię dotknęło nieprzyjemności w takim powszechnie uznanym za wesoły czasie.

Julitka może za malo bywasz wśród ludzi i dlatego nie masz zamowień? Szkoda, że Ci brak motywacji i czasu, bo takie piekne rzeczy tworzysz.

Mój czas też się niedługo skończy, bo wracam do pracy na całego. Czasami pracuję na dwa etaty prawie, ale to dobrze, bo chcę spłacić piec do końca. Ciesze się, że mam okazję i że nasz syn już taki duży, że mówi: "Idź mamo i pracuj, a ja się zajmę domem". Wcześniej nie lubił jak mnie w domu nie było. Gdyby nie to, że razem z ojcem jest w domu, to podejrzewała bym go o coś, ale Janek jest i dyscyplina też. Zresztą jak wracam do domu, to nie jest najgorzej i lekcje odrobione, komputer wyłączony, książki czytane, czasem razem oglądają TV. Też bym sobie z nimi pobyła więcej, ale coś za coś. Dobrze, że nie muszę wyjeżdżać z kraju "za chlebem", ale mam pracę na miejscu. Bóg jest dobry

[domciatko]

hejasz masz na myśli, że mój Bóg jest zły bo ja wyjechałam z kraju???

[hejasz]

No nie. Bo myślę, że Twój Bóg i mój Bóg to ten sam, co? Zaraz uzupełnię to czego zabrakło.
Chodzi mi o to, że jeśli ja nie mam pragnienia wyjeżdżać z kraju za granicę (w ogóle, nie tylko do pracy) i zostawiać mojego męża i syna, to Bóg nie zmusza mnie do tego. Ja nigdy nie miałam pragnienia mieszkać gdzieś poza Polską. Byłam kilka miesięcy w UK. Gdy wyjeżdżałam z kraju nie miałam męża ani tym bardziej dziecka, nie miałam domu, pracy i gdybym miała to pragnienie, to pracę mogłam mieć w każdej chwili i mieszkanie też. Jednak nie chciałam i jak tylko poczułam, że czas wracać do domu, to zrobiłam to z największa ochotą. I chociaz tesknię za moimi znajomymi z UK, to nie chcę tam mieszkac, ani w żadnym innym obcym kraju. Mam przekonanie (i tego chcę), że tu jest moje miejsce. No to stwierdzam, że Bóg jest dobry i w tej sprawie dla mnie.
Mam jednak nadzieje, że Tobie błogosławi gdy tam przebywasz. Chociaz tego nie wiem, bo nie wiem, to zycze Ci, aby dał Ci żyć i mieszkać tam gdzie jest Twoje miejsce.

No i... czepiasz się kochana słówek?














i masz rację, bo głupio napisałam

[Pachnąca_trawą]

Dzień Dobry

Nieładnie już życzyć "wesołych świąt", w takim razie życzę wam kochane szczęśliwego Nowego, pełnego inspiracji roku. Oby był lepszy niż poprzedni

Ojj, musiałam zrobić przerwę od wizażu. Szkoła mnie zjada.

[Dorota 71]

Jestem i ja.
Hejaszku dziękuję za życzenia !

Jestem ale tym razem z kubkiem gorącego gripeksu a nie kawką.

Już myślałam, że mi troszkę przeszło, a tu rano głos straciłm. Oj będą mieli w domu radochę.
Ale żyję.

[domciatko]

hejasz ja tak tylko czepiałam się słówek, nie martw się) wiem co miałaś na myśli, i wiem, że nie miałam zamiaru powiedzieć nic głupiego)i tak zgadam się Bóg jest dobry!

dzień dobry wszystkim z rana

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

a ja coś ostatnio unikam chorób i udaje mi się nie łapać wirusów... puki co.
nie wiem dlaczego, bo zwykle ja wszystko łapie i wystarczy, że ktoś ma katar to ja na drugi dzień gorączkę dostaje. a tu taka niespodzianka, domcia zdrowa jak koń

[nirshya.dwbh]

Witajcie!

Helenko - mniejsza o to. Jakoś ostatnio mam czas przemysleń nad sobą i tym co robię. Czasami chyba trzeba się zatrzymać i poustawiać wszystko na należnym miejscu.

mały zasnął, idę śniadania poszukać, znów jakieś spodnie mam do podłożenia, blee, jakby nie było już ciekawszych zajęć

[Dorota 71]

A ja jestem głodna jak wilk, a tylko mi papki wchodzą.
Ale na papki ochoty nie mam.

[beata1718]

witam i ja
ostatnio mam mniej czasu dla wizaża ale już niedługo wszystko wróci do normy na razie pozdrawiam

[hejasz]

Domcia wiem, wiem, ale i tak stwierdzam, że źle się wyraziłam. A wiesz, że ja też ostatnio wcale nie choruję. Za to moi panowie na całego, łapią wszystko co tylko się pojawi w pobliżu. No cóż, jeden rośnie zbyt szybko, a drugi już powoli się zmniejsza.

Julita to prawda czas na przemyślenia i postawienie rzeczy w odpowiednim miejscu jest bardzo ważne, ale mi szkoda, że nie robisz wiele, bo piekne robisz "hand-y".

[Dorota 71]

A ja faktycznie muszę być osłabiona, bo oglądałam łaśnie program na tv history i ryczałam.

[Myszka_80]

Witam serdecznie
Samych wspaniałości na ten rok wam życzę kochane

mój się zaczął z innym uzywanym kompem może dłuzej pociagnie niz mój staruszek, ale chociaz pozwoli przetrzymac kiedy bedzie mozna cos na raty wziąść

U nas swięta i sylwster minął pod znakiem leczenia rota virusa, ale i tak sie wszystko udało.
Ja ponieważ leczyłam innych to mam jakies 3 kg do zrzucenia

teraz trzeba próbować nadrabiac zaległości na wątkach bo są potwornie duże

[Dorota 71]

Jestem i ja.
I mam nadzieję, że szlag mnie trafi, bo już mam dość !!!

[Integra]

Dorotko tylko spokój może Cię uratować

Ja tak na chwilkę tylko, bo znalazłam ogromną kopalnię wzorków i muszę się spieszyć z pobieraniem, zanim mi linki wygasną
Od wczoraj zasyam

[Dorota 71]

Byłam z małym u lekarza.
Oboje mamy zapalenie oskrzeli.

Krysiu jakie wzory ? Pokaż.

[Integra]

Dorotka to nie za ciekawie... A stawiałaś już bańki? Są rewelacyjne na takie choróbska...
A wzorki, to same frywolitkowe...

[Dorota 71]

Mały nie może mieć baniek, bo to coś tam. Nie pamiętam ale tłumaczyła lekarka. A ja będę miała stawiane wieczorem.

[hejasz]

Dorotka ale Was wzięło?! Zdrowia życzę i to szybko Tobie i małemu.
Krysiu to niedługo będziemy podziwiać Twoje nowe cuda?

U nas od początku roku ok. Nawet Szymek nie skarży się na żadne bóle, a rośnie dalej na potęgę. Już mówią o nim "przystojniacha". Na szczęście tylko do mnie i do męża. Szykuje mi się dodatkowe zajęcie odpłatne i legalne i to też mnie cieszy. Będzie ciężko z czasem wolnym, ale mówi mąż: "Damy radę". Poza tym zaczynam się uczyć pewnej nowej dziedziny, a właściwie doskonalić coś co kiedyś zaczęłam jak byłam niezamężna. Zabrakło mi czasu jak wyszłam za mąż i środków. Jednak Bóg jest dla mnie bardzo łaskawy i możliwości się pokazały. Niezmiernie się cieszę. Czy w wieku 50 lat u kobiety warto się kształcić Waszym zdaniem? My z Jankiem uważamy, że tak. Mąż stwierdził, że na realizacje dobrych pasji nigdy nie jest za późno. Zachęciła mnie do tego moja 70 letnia przyjaciółka.

[mezaga]

Napisane przez hejasz

Dorotka ale Was wzięło?! Zdrowia życzę i to szybko Tobie i małemu.
Krysiu to niedługo będziemy podziwiać Twoje nowe cuda?

U nas od początku roku ok. Nawet Szymek nie skarży się na żadne bóle, a rośnie dalej na potęgę. Już mówią o nim "przystojniacha". Na szczęście tylko do mnie i do męża. Szykuje mi się dodatkowe zajęcie odpłatne i legalne i to też mnie cieszy. Będzie ciężko z czasem wolnym, ale mówi mąż: "Damy radę". Poza tym zaczynam się uczyć pewnej nowej dziedziny, a właściwie doskonalić coś co kiedyś zaczęłam jak byłam niezamężna. Zabrakło mi czasu jak wyszłam za mąż i środków. Jednak Bóg jest dla mnie bardzo łaskawy i możliwości się pokazały. Niezmiernie się cieszę. Czy w wieku 50 lat u kobiety warto się kształcić Waszym zdaniem? My z Jankiem uważamy, że tak. Mąż stwierdził, że na realizacje dobrych pasji nigdy nie jest za późno. Zachęciła mnie do tego moja 70 letnia przyjaciółka.

Helu według mnie nigdy nie jest za późno na rozwijanie pasji. Co by nam zostało, gdyby nie pasje?

[Dorota 71]

Kochana na naukę nigdy nie jest za późno!
A jeśli ma to zostać Twoją pasją, to tym bardziej.
Podziwiam Cię, że jeszcze masz siły na coś nowego. Ja ostatnio wymiękam. Zazdroszczę Ci tego zapału. Podziel się ze mną nim jakoś.

Ja mam chyba depresję. Ja chcę słońca i świętego spokoju.