Plotkarnia Hand-made - część 7

[klaudens]

titania mail dopiero przeczytałam, że trzeba ci foto wysłać!

[nirshya.dwbh]

Żyję, jakby się kto pytał

[Myszka_80]

To chwała Panu

[Integra]

Nir witaj Jak tam maleństwo?

[Pupil]

Fajnie, że wróciłaś

[Dorota 71]

No to juz prawie wszyscy !

[domciatko]

do nowego roku się zbierzemy...w kupę:P

[hejasz]

Do nowego roku szkolnego?

[Myszka_80]

no roku szkolnego ............. tornister musze kupic.
Kamila juz czeka na niego jakby na ogniu siedziała. Niby miałam rozwazyc czy posyłac ja jako 7 mio czy 6 latka, ale w testach dostała największą ilość punktów ze wszystkich przedszkolaków ( 97 na 108 mozliwych) i poza tym jakbym posłała za rok to mi obie dziewczynki wtrąbia do jednej klasy.
To juz niech ida rok po roku
A teraz w marcu Kamilka ma urodziny to sie muszę wywiązać z obietnicy tornistra tym bardziej że całkiem SAMA umyła ponad 50 szt talerzy po mojej prababci które leżały na strychu, wiec z czarnych trzeba było białe zrobic
Teraz tornister to potem powoli reszte sie dokupi. Wyprawka nie taka tania wkoncu

[Dorota 71]

Myszka, jak ja Ci zazdroszczę takich "babcinych" skarbów !!!!!

[Integra]

Napisane przez Myszka_80

A teraz w marcu Kamilka ma urodziny to sie muszę wywiązać z obietnicy tornistra tym bardziej że całkiem SAMA umyła ponad 50 szt talerzy po mojej prababci które leżały na strychu, wiec z czarnych trzeba było białe zrobic

No widzisz, nie jeden TŻ nie dałby rady, więc tornister naprawdę się należy

[hejasz]

Myszko nas namawiali od 5 roku życia Szymka aby poszedł do... najpierw do "0", a potem do I klasy, bo taki zdolny i testy zdjae prawie w 100 procentach, ale nie poszliśmy na to i dziś nie żałuję. Z każdym rokiem przekonuję się, że szkoła to naprawdę ogromny ciężar, nie tylko finansowy dla rodziców, ale przede wszystkim dla dziecka. Zastanówcie się jeszcze. Namawiam z całego serca nie nakładaj na nią jeszcze tego ciężaru jesli możesz wybrać. Uwierz mi, że to będzie z korzyścią dla niej.

[nirshya.dwbh]

Mały rośnie, troszkę go łapnęła choroba, jeszcze taki brzydki kaszel czasami się odzywa.

Myszko - fajnie się zapowiada.

Ja mam wybór i nie poślę swojego wcześniej, w sumie nie mam wyboru, bo do zerówki go nie posłałam Drugi nie będzie miał niestety tak dobrze.

Idę chyba naleśniki usmażyć, kapusta już jakiś czas czeka, powinna być dobra. Do tego mój pierwszy i jak na razie ostatni exploding box czy jak to się zwie nabrał mocy urzędowej, czas go skończyć po ponad roku leżenia, bo urodziny się zbliżają.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Nie wiem czy widziałyście to cudo http://nt.interia.pl/news/prostownik...aponii,1595353

[domciatko]

ja też jestem w trakcie robienia exploding box, ale nie mam zdjęć które bym chciała tam umieścić i czekam aż jakiś dobre znajdę

[hejasz]

Nir ale faktycznie cudo. Hihi...

[Myszka_80]

Helenko ja nie posyłam jako 5 tylko jako 6 latka
Jest jeszcze jeden powód "za" widze że dziewczynkom moim dobrze zrobi rozłąka w szkole
w jednej klasie jak beda to będzie problem. Młodsza zawsze w cieniu starszej. No i cielatko z niej . Jesli jedna marcowa i druga październikowa beda w jednej klasie to jedna sie bedzie nudzić a druga.................
no cóż wymagac sie bedzie tak samo i bedzie problem

Druga rzecz ze jak młodsza sama jest to nawet swoje zdanie ma . Dobrze to zrobi im i mojemu portfelowi

[hejasz]

Myszeczko moja kochana no pewnie, że zrobisz jak uważasz. Ty najlepiej znasz swoje księżniczki i wierzę, że podejmiesz właściwe decyzje. Podzieliłam się tylko swoimi doświadczeniami, zawsze to wyostrza widzenie sprawy i daje jeszcze większą świadomość powagi rzeczy.

[Dorota 71]

No ja takich "problemów" nie mam. U mnie różnica 15 -tu lat.

[Myszka_80]

Ale Helenko ja cie bynajmniej źle nie zrozumiałam lub co gorsza yyyyyyyyyyy napastliwie??
Broń Boże
ja tylko "uczycielką" nie jestem. To co tak w podstawach to moja małpiszona wręcz połyka. Uczyłam ją pisać drukowanymi literami bo łaziła za mną jak smród po gaciach i tylko mamo a jak mamooooooooo a jak tamto sie pisze
Tablica magnetyczna i literki nam troche pomogły ale do czasu. Franca jedna wyczaiła, jak znajomi nas odwiedzili ( ich syn, mój chrzesniak ma 8 lat w tym roku) ze jest cos takiego jak litery pisane bo Szymek tak pisał.
No to sie znowu zaczeło a pokaz mi to a pokaz mi tamto

Na czym sie przyłapała?? Ze musiałam zajrzec do internetu jak wyglądają niektóre literki bo mi z łepetyny wyleciało

A teraz sie jeszcze lepszy cyrk zaczął. mamy licytacje. Otóż moja Kamilka ma narzeczonego w przedszkolu co chodzi z nią i moja młodszą razem do grupy.
Rocznikowo od Kamili jest młodszy.
Kamilka do Emilki: a ja ide do szkoły!! Juz nie bede przedszkolakiem!! Ty musisz jeszcze czekac!!
Emilka: A ja za to zostane z twoim Maxiem!! Nie bedziecie sie juz całowac


I tak mam dziennie
Ja musze te ich dialogi i kłótnie spisywać . Zrobie im kiedys album jak beda starsze

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Dorotko to u ciebie w zasadzie dwa jedynaki

A ja jak chciałam braciszka to mi psa kupili buuuuuuuuuuuuuuuuu

[Dorota 71]

Dokładnie, chowają się jak dwa jedynaki.
Ale to może i lepiej, bo jakby byli w podobnym wieku, to na 100% by się pozabijali. Teraz niewiele im brakuje.

[Myszka_80]

O mamo u kolezanki tak jest
Mamy mojego przyszłego zięcia . Jeden chłopak jest w czwartej klasie SP drugi wiadomo w przedszkolu rocznik 2006
Tłuką się potwornie.
Mnie tchu brakło kiedy widziałam akcje. Brali sie dosłownie za łby i jeden drugim walił o co popadło lub czym popadło.
Masakra jakas

Starszy był teraz 2 mies w takiej jakby zakmnietej szkole dla dzieci znerwicowanych, zmienił tez rok temu szkołe. troche pomogło. Ma zdiagnozowane ADHD

Ale że pieronki z nich to juz swoją drogą

[hejasz]

Nasz Szymek żałował, że nie ma już rodzeństwa w domu, ale jak teraz odwiedza kolegów, którzy je maja, to przestał żałować. No i najbardziej lubią przebywać u nas w trójkę, bo nikt im nie przeszkadza.

[Myszka_80]

a ja do dzis załuje ze nie mam rodzenstwa
To chyba największy zal w moim zyciu

[Pachnąca_trawą]

jejku z drugiej strony ja się całe życie z siostrą tak tłukłam, kłóciłam, pewnie obie byśmy miały 50% więcej włosów na głowie, gdybyśmy się nie znały...
ale kurcze, teraz żyć bez niej nie mogę, zwłaszcza teraz, kiedy nie widzimy się wcale

Ale, ale żeby nie było - mój tata jedynak i też nie narzekał, wcale nie jest taki "samolubny egoista" jak to się zwykle dzieciaków bez rodzeństwa przedstawia.. chyba kwestia charakteru dziecka

A co do posyłania dzieci wcześniej do szkoły... nie wiem jak to jest teraz, pamiętam że dobre kilkanaście lat temu nauczyciele zaproponowali mojej mamie, żebym właśnie poszła klasę wyżej...mama nie zgodziła się, bo uznała że mam już swoją klasę, do której się przyzwyczaiłam, no ale teraz jest może inaczej Ja nie żałuję


Nir, ja myślałam że ty jakiś skrapbukowy gadżet wysyłasz hahahah

[beata1718]

witam i ja po przerwie
Ja pochodzę z rodziny wieloletniej mam czwórkę rodzenstwa i dopiero po latach się to docenia że ma się dużą rodzinę. a co do dzieci też mam ich sporo bo czwórkę i niby sobie dokuczają ale tak są za sobą i wszystkie w wieku pieciu lat zaczynały edukację szkolną

[mezaga]

Helu teraz lecą o jakiś czas zajawki z bitwy na głosy. Dzisiaj był program z Wiśniewskim. Kiedy będzie z Twoja ekipą?

[Dorota 71]

No właśnie, kiedy?

[hejasz]

Ha! witam kochane. Tego to nawet ja nie wiem. Jutro jest z Miecznikowskim, a na końcu każdej relacji uprzedzaja o następnych i ja sie wtedy tez dowiaduję. No, ale jutro nie obejrzę od razu, bo... będę zajęta w tym czasie Hihihi...

[MILA25*]

Hejka Dziewczyny
Przyszłam się do was wyżalić . Bo kto inny mnie zrozumie jak nie wy ???

Wymieniam się na wizażu już od jakiegoś 1,5 roku . Gdzieś tyle samo robię moją biżuterię .
Wielokrotnie wymieniałam ją z innymi wizażankami i nie tylko .
Wszystkie były zadowolone i podobały im się moje twory .
Przy jej tworzeniu staram się nikogo nie kopiować . Nad niektórymi modelami
siedzę nieraz długo i kombinuje co by do siebie pasowało .
Jedna z wizażanek zaproponowała mi wymianę za wisior i naszyjnik.
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...1&d=1295792771
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...2&d=1295792771
Wybrałam u niej golfik . Czarny , bawełniany z marszczeniem pod szyją .
Niestety ona chciała wymienić go za jakiś fajny ciuch.
Odpisałam jej że w takim razie nic innego a taki golfik znalazłam sobie
na allegro za 12 zł i ta wymianka mi się nie kalkuluje i tak .

Na to dostałam odpowiedz :

"A te Twoje kolczyki są przecież nie wiele warte... Mam Ci przesłać linki ile takie koraliki kosztują na allegro? W sumie by było może z 10 zł... "

Poczułam się jakby mi ktoś ścierą zdzielił .
Włożyłam w nie trochę pracy , czasu i pomysłu .
Zwątpiłam czy czasem nie tworzę chińszczyzny jak
na targowisku .

Dlaczego nie docenia się czyjejś pracy ?? Czy przedmioty wykonane samodzielnie są jakieś gorsze ??
Smutno mi i odechciewa się cokolwiek robić .

Myślałam że robię coś wyjątkowego

[Just-in]

No, cóż. Minie chyba jeszcze duuuużo czasu zanim ludzie docenią rękodzieło. Ostatnio któraś z dziewczyn pisała, że poduszka, którą wyszyła krzyżykami dla kogoś wylądowała w kocim legowisku. Moje misiaki też przeliczają na włóczkę i wtedy wychodzą jeszcze mniej warte niż biżuteria. "No bo bez przesady, motek kosztuje 6zł, a zrobić z niego można ze 3 takie misie".

Nie mówię, że w związku z tym to nie jest powód do bycia zawiedzionym, ale ja już przestałam się chyba przejmować.

A Twoja biżuteria jest bardzo ładna, więc głowa do góry