Dlaczego ludzie nie rozumieją odmowy spotkania?

[kennedy]

Robisz z igly widly.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minna]

Co możesz zrobić z tym, że ludzie to tylko ludzie. Pewnie jeszcze nie jeden raz trafi Ci się taki egzemplarz rozmówcy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201805170918]

Napisane przez stewardesa

Tym bardziej ten normalny człowiek nie powinien zgadzać się na układ, który nie zakłada zmiany uczuć.

Przecież układy ff nie wyglądają nigdy tak jak sobie je ludzie wyobrażają, tylko jest jedna strona (zazwyczaj facet), która stawia sprawę jasno i druga, która wchodzi w ten układ z nadzieją, że jemu się odmieni (oczywiście kłamiąc, że jest inaczej), a potem ma pretensje.

Nie do końca się zgadzam, ale nie chodziło mi tutaj o rozwijanie dyskusji na temat FF. Chodziło mi tylko o to, że ludzie tak nie reagują jak autorka. W sensie, znam paru facetów, którym się partnerki FF zakochały, było im ich raczej żal, wycofywali się ze znajomości, ale nie spotkałam się z takim oburzeniem i zaskoczeniem, że jak to tak, łamanie zasad. Liczyli się z tym, że tak się może zdarzyć. Nie chodzi mi o samą naturę FF a reakcję.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez kennedy

Robisz z igly widly.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to swoją drogą.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Ja jestem osobą, która reguł ustalonych nie łamie. Tego samego oczekuję od innych. Ja pytałam ich o to, czy mają uwagi, ale nikt nie miał. Nikt się nie pokusił o dołożenie klauzuli o możliwości spotkania. Pewne rzeczy związane z własnym komfortem trzeba umieć przewidzieć, ja o to zadbałam, więc to oni naruszyli mój komfort w trakcie gry, przy czym dla mnie jeśli się na coś zgadzasz, to jest to dla ciebie komfortowe. Dopuszczam zmianę zdania, ale do tego służą negocjacje.

[stewardesa]

Napisane przez Mediterrania

Nie do końca się zgadzam, ale nie chodziło mi tutaj o rozwijanie dyskusji na temat FF. Chodziło mi tylko o to, że ludzie tak nie reagują jak autorka. W sensie, znam paru facetów, którym się partnerki FF zakochały, było im ich raczej żal, wycofywali się ze znajomości, ale nie spotkałam się z takim oburzeniem i zaskoczeniem, że jak to tak, łamanie zasad. Liczyli się z tym, że tak się może zdarzyć. Nie chodzi mi o samą naturę FF a reakcję.

Takiemu facetowi jeszcze bardziej na rękę, jak zakochana to wszystko zniesie. I nie wiemy czy nie narzekają na to np. do kolegów. W dodatku to bardzo łechta ego. W sytuacji autorki czyjaś chęć spotkania, chociaż się umawiali inaczej, jest tylko irytująca.

[1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303]

Ludzka natura nie jest zero-jedynkowa.


Człowiek nigdy nie jest do końca w stanie przewidzieć jak się zachowa w teoretycznej sytuacji, w której wcześniej nie był, nie jest w stanie przewidzieć swoich uczuć, emocji i nastawienia za miesiąc, czy rok i nie jest w stanie przewidzieć czy nie zmieni zdania, a jeśli zmieni, to na jakie.

Tacy są ludzie.

Konkretnych, zaprogramowanych i niezmiennych funkcji możesz wymagać tylko od botów



I zapewne się z tym nie zgodzisz - ale istnieje prawdopodobieństwo, że ty też kiedyś trafisz na relacje, którą jednak będziesz chciała przenieść do reala. Bo takie rzeczy się zdarzają ludziom. Dlatego inni ludzie czasem o to pytają

[201805170918]

Napisane przez stewardesa

Takiemu facetowi jeszcze bardziej na rękę, jak zakochana to wszystko zniesie. I nie wiemy czy nie narzekają na to np. do kolegów. W dodatku to bardzo łechta ego. W sytuacji autorki czyjaś chęć spotkania, chociaż się umawiali inaczej, jest tylko irytująca.

Dla mnie to aż. Zwróciło moją uwagę słownictwo, klauzula, negocjacje, powtarzanie po raz 1000, że zasad się nie łamie, w żadnym zdaniu żadnego zrozumienia, a wielkie zdziwienie. Na tej podstawie napisałam, że traktuje ludzi instrumentalnie, jak roboty i nie rozumie, że człowiek ma emocje, znajomości ewoluują, nie da się wszystkiego przewidzieć. Empatia to właśnie nie sprowadzanie relacji międzyludzkich do twardych umów. Tyle ode mnie, w zasadzie ten wątek dalej nie ma chyba sensu.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;83614996]Ludzka natura nie jest zero-jedynkowa.


Człowiek nigdy nie jest do końca w stanie przewidzieć jak się zachowa w teoretycznej sytuacji, w której wcześniej nie był, nie jest w stanie przewidzieć swoich uczuć, emocji i nastawienia za miesiąc, czy rok i nie jest w stanie przewidzieć czy nie zmieni zdania, a jeśli zmieni, to na jakie.

Tacy są ludzie.

Konkretnych, zaprogramowanych i niezmiennych funkcji możesz wymagać tylko od botów



I zapewne się z tym nie zgodzisz - ale istnieje prawdopodobieństwo, że ty też kiedyś trafisz na relacje, którą jednak będziesz chciała przenieść do reala. Bo takie rzeczy się zdarzają ludziom. Dlatego inni ludzie czasem o to pytają [/QUOTE]
Wiem, że takie prawdopodobieństwo istnieje, ale gdy ustalę z kimś inaczej, to jestem świadoma konsekwencji swoich wyborów. Najwyżej będę cierpieć, ale będę cierpieć ze swojej winy, a nie przez kogoś.
Kiedyś zakończyłam pewną znajomość wirtualną, choć nie była aż taka tragiczna w porównaniu z innymi, oczywiście zakończenie z klauzulą całkowitego braku/ zakazu kontaktu w przyszłości. Czasem myślę o tej osobie, ale nie będę łamała słowa, które dałam, ta osoba też się ze mną nie kontaktuje.

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez Mediterrania

Dla mnie to aż. Zwróciło moją uwagę słownictwo, klauzula, negocjacje, powtarzanie po raz 1000, że zasad się nie łamie, w żadnym zdaniu żadnego zrozumienia, a wielkie zdziwienie. Na tej podstawie napisałam, że traktuje ludzi instrumentalnie, jak roboty i nie rozumie, że człowiek ma emocje, znajomości ewoluują, nie da się wszystkiego przewidzieć. Empatia to właśnie nie sprowadzanie relacji międzyludzkich do twardych umów. Tyle ode mnie, w zasadzie ten wątek dalej nie ma chyba sensu.

Dla ciebie może ten wątek nie ma sensu, ale dla mnie ma i to ja jako autorka będę decydować kiedy go zakończę, o ile nie łamie regulaminu. Ty się nie musisz w nim wypowiadać, skoro ci się nie podoba. Taka jestem i oczekuję od ludzi, że jeśli się zgadzają z moimi poglądami, to będą ich przestrzegać, jak robię to ja.

[201805170918]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83615101]
Dla ciebie może ten wątek nie ma sensu, ale dla mnie ma i to ja jako autorka będę decydować kiedy go zakończę, o ile nie łamie regulaminu. Ty się nie musisz w nim wypowiadać, skoro ci się nie podoba. Taka jestem i oczekuję od ludzi, że jeśli się zgadzają z moimi poglądami, to będą ich przestrzegać, jak robię to ja.[/QUOTE]

Nie wątpię, że dla Ciebie ma sens, bo chodzi tylko i wyłącznie o efekt potwierdzenia.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Mediterrania

Nie wątpię, że dla Ciebie ma sens, bo chodzi tylko i wyłącznie o efekt potwierdzenia.

Nie chodzi o to. Już przyjęłam do wiadomości, że ludzie są różni, ale chcę uniknąć nieprzyjemnych dla mnie sytuacji w przyszłości i nie wiem jak temu zaradzić, bo nawet prosty i przejrzysty komunikat nie dociera do niektórych.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83614361]Ja jestem osobą, która reguł ustalonych nie łamie. Tego samego oczekuję od innych. Ja pytałam ich o to, czy mają uwagi, ale nikt nie miał. Nikt się nie pokusił o dołożenie klauzuli o możliwości spotkania. Pewne rzeczy związane z własnym komfortem trzeba umieć przewidzieć, ja o to zadbałam, więc to oni naruszyli mój komfort w trakcie gry, przy czym dla mnie jeśli się na coś zgadzasz, to jest to dla ciebie komfortowe. Dopuszczam zmianę zdania, ale do tego służą negocjacje.[/QUOTE]

Klauzuli o możliwości spotkania?? Następnym razem spisz umowę w formie papierowej

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;83615901]Klauzuli o możliwości spotkania?? Następnym razem spisz umowę w formie papierowej [/QUOTE]
Szczerze, to bardzo bym tego chciała. Myślę, że to by ułatwiło wiele rzeczy.

[Minna]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83615931]Szczerze, to bardzo bym tego chciała. Myślę, że to by ułatwiło wiele rzeczy.[/QUOTE]

Myślę, że w Twoim przypadku taka "papierowa umowa" to jedyne rozwiązanie, jeśli chcesz mieć 100% pewności. Piszę to bez ironii, bo nie widzę w tej sytuacji innego rozwiązania.

[stewardesa]

Napisane przez Mediterrania

Dla mnie to aż. Zwróciło moją uwagę słownictwo, klauzula, negocjacje, powtarzanie po raz 1000, że zasad się nie łamie, w żadnym zdaniu żadnego zrozumienia, a wielkie zdziwienie. Na tej podstawie napisałam, że traktuje ludzi instrumentalnie, jak roboty i nie rozumie, że człowiek ma emocje, znajomości ewoluują, nie da się wszystkiego przewidzieć. Empatia to właśnie nie sprowadzanie relacji międzyludzkich do twardych umów. Tyle ode mnie, w zasadzie ten wątek dalej nie ma chyba sensu.

Lubisz szastać tym słowem, utożsamiając się z osobami które Twoim zdaniem jej nie doświadczają. Niestety to nie jest tak, że dobre serduszko mają akurat ci, którzy o tym krzyczą. Empatii od innych najbardziej brakuje tym, którzy dobrowolnie wchodzą w relacje, które wiadomo jak się kończą, a potem starają się coś tym słowem od kogoś wymusić. Zwyczajny szantaż emocjonalny. Nie sądzę zresztą, żeby autorce, dla której, jak sama zauważyłaś i co ona podkreśla, znajomości z ludźmi polegają na zawarciu umowy, ubliżały takie zarzuty.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Minna

Myślę, że w Twoim przypadku taka "papierowa umowa" to jedyne rozwiązanie, jeśli chcesz mieć 100% pewności. Piszę to bez ironii, bo nie widzę w tej sytuacji innego rozwiązania.

Ja dostawałam deklaracje mailowo, czyli chyba tez jakoś pisemnie, ale mimo to ludzie nie dotrzymywali zapisów.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83616121]Ja dostawałam deklaracje mailowo, czyli chyba tez jakoś pisemnie, ale mimo to ludzie nie dotrzymywali zapisów.[/QUOTE]

Autorko podejrzewam że Twoi wirtualni znajomi pomimo wcześniejszych ustaleń po prostu zmienili zdanie co do możliwości spotkania w realu i podjęli z Tobą "negocjacje" poprzez zadanie pytania: "Spotkamy się?"
Możesz się zgodzić na spotkanie lub nie, ale nie możesz zmusić kogoś żeby trzymał się wcześniej ustalonych zasad skoro komuś te zasady przestały już odpowiadać.

[patrycjapatib]

Mnie ten wątek przeraża. Jakieś klauzule o możliwości spotkania, negocjowanie możliwości spotkania, 'naruszyli mój komfort w trakcie gry', nie łamie się zasad

Jak dla mnie chodzi tylko o wyżycie się ew. troll. Bo piszesz jakbyś zawierała jakiś kurde pakt z Greyem, tylko że wywoluje to jeszcze większy dyskomfort.

Wszystkie Ci piszemy, że ktoś mówi 'ok, nie ma sprawy', a mu się odmieni i nie każdy będzie w takiej sytuacji wolał jak Ty tłumić swoje uczucia, bo przyjął do wiadomości, że Ty nie chcesz kontaktu w realu. Nie sądzę by ktokolwiek miał do tego takie sztywne podejście, naturalnie wychodzi to, że jakaś relacja może się rozwinąć. Skąd wtedy taka osoba, która polubi kontakt z Tobą ma wiedzieć, że podpisała jakiś pakt z diabłem i napisanie 'czy chcesz się spotkać' jest złamaniem prawa, bo jej wolno tylko negocjować?

Jeśli masz z tym problem, to jak ktoś Ci zaproponuje spotkanie, to zerwij kontakt. Tak robiłaś, to po co wylewasz jad na forum?

[Nimve]

Prowadzisz rozmowy biznesowe na szczycie czy piszesz o pierdołach z przypadkowymi Zenkami z internetu? Wiesz czemu ludzie się zgadzają, a później jednak pytają o spotkanie? Bo wiedzą czym jest relacja z internetu: czymś luźnym, a nie kontraktem. Chcesz kontraktu to kogoś sobie wynajmij i się będzie trzymał tego co ustalicie. Czemu uważasz, że ktoś zamiast zwyczajnie spytać czy się spotkacie, powinien pytać czy to rozważysz? W życiu bym na to nie wpadła, że mam robić takie widły z jakimś kumplem.

[kalor]

Nie widzę sposobu, żeby uniknąć takich sytuacji. Uprzedzaj, że bedziesz zrywać kontakt przy nalegania na spotkanie i nie akceptujesz tego. Pewnie i tak nie unikniesz takich sytuacji, ale co jeszcze można zrobić?

Może szukaj internetowych znajomych wśród ludzi, którzy mieszkają bardzo daleko, może w innych krajach?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez kalor

Nie widzę sposobu, żeby uniknąć takich sytuacji. Uprzedzaj, że bedziesz zrywać kontakt przy nalegania na spotkanie i nie akceptujesz tego. Pewnie i tak nie unikniesz takich sytuacji, ale co jeszcze można zrobić?

Może szukaj internetowych znajomych wśród ludzi, którzy mieszkają bardzo daleko, może w innych krajach?

To najlepsze wyjście Ja po prostu chcę się zabezpieczyć, żeby czuć się komfortowo. Dla mnie kontakt internetowy jest taki sam jak w świecie realnym. Skoro z US można się kontaktować internetowo, to tym bardziej to powinno obowiązywać w mniej formalnych sytuacjach.
Nie wylewam jadu, nikogo nie obrażam, po prostu opisuję swoją sytuację.

[kalor]

Jeszcze możesz nie ujawniać, w jakim mieście/regionie dokładnie mieszkasz, ale nie wiem, o czym dokładnie rozmawiasz i czy by to nie było niewygodne. Jednak uniknęłabyś sytuacji typu „jestem przejazdem w twoim mieście, spotkajmy się”

[Minna]

Dokładnie. Zachowuj całkowitą anonimowość, nie zdradzaj skąd jesteś, czym się zajmujesz.

[201805170918]

Napisane przez stewardesa

Lubisz szastać tym słowem, utożsamiając się z osobami które Twoim zdaniem jej nie doświadczają. Niestety to nie jest tak, że dobre serduszko mają akurat ci, którzy o tym krzyczą. Empatii od innych najbardziej brakuje tym, którzy dobrowolnie wchodzą w relacje, które wiadomo jak się kończą, a potem starają się coś tym słowem od kogoś wymusić. Zwyczajny szantaż emocjonalny. Nie sądzę zresztą, żeby autorce, dla której, jak sama zauważyłaś i co ona podkreśla, znajomości z ludźmi polegają na zawarciu umowy, ubliżały takie zarzuty.

Jak zwykle się czepiasz. Empatia nie musi iść w parze z dobrym serduszkiem, to raz. Dwa, nie dopowiadaj sobie z czym się utożsamiam, a z czym nie. Trzy, znam Twoje zdanie na temat FF i nie musisz wszędzie go wciskać na siłę.

[kennedy]

Autorka dostala odpowiedz: nie da sie bo tak juz dziala ludzka natura, tego sie nie przeskoczy.

Natomiast zignorowala te odpowiedz i dalej saczy to samo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Niektórzy potrafią się dostosować do moich zasad, więc, Kennedy, nie każda ludzka natura działa w ten sam sposób, ten, o którym piszesz. Ja po prostu chcę mieć pewność, że ktoś zgadzając się na brak spotkań, nie będzie o spotkaniach wspominał.
Niektórzy jeszcze przed propozycja spotkania rezygnowali ze znajomości ze mną ze względu na brak możliwości spotkań, więc dla niektórych moje zasady są zrozumiałe.

[MistrzyniDrugiegoPlanu]

Ogólnie moim zdaniem chodzi o to, że dla ciebie trzymanie się zasad jest takie ważne. Ważniejsze, niż uczucia, które towarzyszą temu, kiedy dana zasada przestaje ci się podobać. I ty nie chcesz jej zmienić pomimo nawet tego, że to ty jesteś jej twórcą.

A inni nie myślą tak.

Zresztą mi się wydaje, że jakbyś poznała kogoś super extra i skrycie byś marzyła o spotkaniu, ale nie zaproponowałabyś go w imię zasad, to ucieszyłabyś się, gdyby ta druga strona je zaproponowała i lałabyś na zasady.

[kennedy]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83620281]Niektórzy potrafią się dostosować do moich zasad, więc, Kennedy, nie każda ludzka natura działa w ten sam sposób, ten, o którym piszesz. Ja po prostu chcę mieć pewność, że ktoś zgadzając się na brak spotkań, nie będzie o spotkaniach wspominał.
Niektórzy jeszcze przed propozycja spotkania rezygnowali ze znajomości ze mną ze względu na brak możliwości spotkań, więc dla niektórych moje zasady są zrozumiałe.[/QUOTE]Przeicez nie napisalam ze kazdy tak dziala. Dostalas odpowiedzi .

Pewnosci miec nie bedziesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu

Ogólnie moim zdaniem chodzi o to, że dla ciebie trzymanie się zasad jest takie ważne. Ważniejsze, niż uczucia, które towarzyszą temu, kiedy dana zasada przestaje ci się podobać. I ty nie chcesz jej zmienić pomimo nawet tego, że to ty jesteś jej twórcą.

A inni nie myślą tak.

Zresztą mi się wydaje, że jakbyś poznała kogoś super extra i skrycie byś marzyła o spotkaniu, ale nie zaproponowałabyś go w imię zasad, to ucieszyłabyś się, gdyby ta druga strona je zaproponowała i lałabyś na zasady.

Myślę, że jednak bym odmówiła. Już kiedyś znałam w miarę fajnych ludzi, a spotkań mimo to z nimi nie chciałam. O spotkaniu z nikim nigdy nie marzyłam.

[stewardesa]

Napisane przez Mediterrania

Jak zwykle się czepiasz. Empatia nie musi iść w parze z dobrym serduszkiem, to raz. Dwa, nie dopowiadaj sobie z czym się utożsamiam, a z czym nie. Trzy, znam Twoje zdanie na temat FF i nie musisz wszędzie go wciskać na siłę.

Taka empatia, której oczekuje się tylko od innych, czyli najczęściej wspominana, rzeczywiście nie idzie w parze. Sama napisałaś o relacji ff, więc raz że po tym widać że się utożsamiasz, a dwa że sama wszędzie wciskasz ten temat, tak samo jak empatię.
[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83620281]Niektórzy potrafią się dostosować do moich zasad, więc, Kennedy, nie każda ludzka natura działa w ten sam sposób, ten, o którym piszesz. Ja po prostu chcę mieć pewność, że ktoś zgadzając się na brak spotkań, nie będzie o spotkaniach wspominał.
Niektórzy jeszcze przed propozycja spotkania rezygnowali ze znajomości ze mną ze względu na brak możliwości spotkań, więc dla niektórych moje zasady są zrozumiałe.[/QUOTE]
To po prostu kontynuuj znajomość tylko z tymi, którym to odpowiada i rozumieją. A żeby mieć pewność, że się nie rozczarujesz, to musisz dopytać o to i nauczyć się wyczuwać po reakcji, jaki to jest typ osoby i co naprawdę o tym myśli.

[lady666macbeth]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83598046]Gdybym nie miała internetu, to nie mialabym problemu ze znajomościami internetowymi .[/QUOTE]

no to zerwij umowę z dostawcą usług internetowych nie będziesz miała już problemów.:P

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;83620281]Niektórzy potrafią się dostosować do moich zasad, więc, Kennedy, nie każda ludzka natura działa w ten sam sposób, ten, o którym piszesz. Ja po prostu chcę mieć pewność, że ktoś zgadzając się na brak spotkań, nie będzie o spotkaniach wspominał.
Niektórzy jeszcze przed propozycja spotkania rezygnowali ze znajomości ze mną ze względu na brak możliwości spotkań, więc dla niektórych moje zasady są zrozumiałe.[/QUOTE]

różni są ludzie. jeśli jasno określiłaś zasady i są osoby które mimo to chcą się z Tobą spotkać, to po prostu urwij kontakt. Nie będziesz musiała się z nikim użerać i tłumaczyć 10 razy.