Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-01-10, 13:49   #1
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907

Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?


Siemano Dawno mnie tu nie było, przyszłam z nową historią
Wiem, że umiecie doradzić

Otóż!
Moje życie miłosne jest niezbyt. Mam 29 lat i dalej kupa. Zależy mi na byciu w związku, więc niestety pcham się w takie, które od początku tak naprawdę nie mają sensu. No i mam kolejną ewentualną opcję, która też wydaje się bez sensu, ale nie jestem pewna.

To kumpel mojego przyjaciela, nazwijmy go pan X. Znam go od 10-u lat, ale mamy bardzo sporadyczny kontakt, ostatnimi latami bardzo bardzo sporadyczny, ponieważ przeprowadził się do innego miasta oddalonego od mojego tak 2-4 godziny jazdy pociągiem (zależy jakim się jedzie). Nigdy raczej nie spotykaliśmy się sam na sam. Jeśli go widzę, to zawsze co najmniej z moim przyjacielem. Wpada na Sylwestra, którego organizujemy co roku (poza tym, co był teraz, bo covid). Kiedyś, jak jeszcze byliśmy studentami i mieszkał w tym mieście, co my, spotykaliśmy się od czasu do czasu całą grupą na gry planszowe.

Raz tylko, lata temu, zaproponowałam mu, żebyśmy razem pograli, bo on ambitnie wtedy grał na gitarze, a ja lubiłam śpiewać. Zgodził się i spotkaliśmy się sam na sam dwa razy, ale wtedy myślałam tylko, że "jam niegodna" xD i bałam się być przy nim jakkolwiek swobodna. A potem się przeprowadził.

No więc wiecie, na ogół widywałam go tak kilka razy do roku.
Na wszelkich imprezach zawsze pytał mnie, co u mnie słychać i trochę rozmawialiśmy.

Pamiętam, jak mój przyjaciel pierwszy raz mi go przedstawił. Pan X jak tylko się odezwał natychmiast stworzył wokół siebie taką ciepłą, kochaną atmosferę - tak to odczułam. Zawsze uwielbiałam go spotykać, bo na każdym spotkaniu czułam przy nim na nowo ten cudowny wajb, nigdy się to nie zmieniło, aż do dziś.

Jednak kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz, byłam młodsza i jeszcze o wiele bardziej nieśmiała, niż teraz. Miałam za sobą ciężkie dzieciństwo i dopiero co pokonane problemy w rodzaju niemożność swobodnego mijania przechodniów na ulicy. Spojrzałam więc na pana X, posłuchałam jego wesołego głosu i kiedy przypomniałam sobie swoją przeszłość, pomyślałam: "On tego nie zrozumie. Nie będę miała z nim o czym rozmawiać. Jesteśmy z dwóch innych światów." i z tego powodu od początku się go bałam, bo on taki "fajny", a ja taka "niefajna". Bo on umie pójść na imprezę i się napić, a ja nie piję nigdy, nie lubię tego, a jak ktoś mnie weźmie gdzieś, gdzie się więcej pije, to jestem tym człowiekiem, co siedzi w kącie, nie odzywa się i nie umie się odnaleźć.

Poza tym zawsze sobie myślałam, że on jest bardzo miłą, cudowną, inteligentną osobą ale, że nie interesuje się tym, co ja, czyli np. malarstwem, poezją czy książką o jakichś głębszych uczuciach. Wstydziłam się więc przy nim mówić o tego typu rzeczach, żeby go nie zanudzać. Wstydziłam się też pytać o jego życie, o jakiekolwiek bardziej osobiste sprawy. A jednak w ciągu lat trochę mnie zaskakiwał.

Na przykład kiedyś dostałam na święta książkę o pewnym znanym malarzu. Jak pan X pojawił się u nas na Sylwestra i wspomniałam o tym, to zaraz powiedział "O! Ale super! Pokaż!" i razem ze mną przeglądał tę książkę. Znajdowały się tam obrazy tego malarza, ale też współczesne reinterpretacje tych obrazów. Pan X porównywał jedne do drugich i mówił mi, co myśli. Byłam bardzo zaskoczona, że się autentycznie zainteresował taką książką i jeszcze komentował jej zawartość w naprawdę trafny sposób.

Sama także napisałam książkę. Baśniową powieść, w której wyraziłam sporo uczuć. I jakieś 2 tygodnie temu, kiedy pan X wpadł do mojego przyjaciela i weszłam do nich do pokoju, to pierwszą rzeczą, jaką mi powiedział, było: "Czytam właśnie twoją książkę, jestem za połową". Myślałam że zapadnę się pod ziemię, bo wstydziłam się przed nim tej książki. Jakiś czas temu kupił ją ode mnie, spodziewałam się, że kupi z uprzejmości, ale byłam absolutnie pewna, że potem nie tknie jej kijem. A jeśli już, to wymięknie po 10-u stronach, bo ona jest taka uczuciowa (książka ma 450 stron). Gdy powiedziałam mojemu przyjacielowi o swoim zaskoczeniu, ten stwierdził "Nie doceniasz go".

Poza tym pan X uwielbia żeglarstwo i co roku płynie w jakiś rejs. Ja przez ileś lat też żeglowałam i chciałabym bardzo do tego wrócić. Miałam nawet w zeszłym roku popłynąć z nim, ale koniec końców nie mogłam z powodu pracy. W tym roku zapytałam go, czy znalazłoby się dla mnie miejsce, ale powiedział, że nie jest pewny, bo musi zapytać organizatorów. Ma dać znać, zobaczymy, jak to będzie. Tylko znów, boję się, że będę tam tą antyspołeczną sierotką :/ No ale tak czy siak to dopiero w maju.

Jego wygląd mi całkowicie odpowiada, co jest rzadkością. Odpowiada mi też to, że ma swoje zainteresowania, zna swoje powołanie. Ceni to także w kobietach, więc akurat to wymaganie spełniam. Niestety jednak nie mam pewności, czy mój wygląd mu odpowiada, obawiam się, że nie. Bo coś mi się obiło o uszy, że jemu się podobają czarnowłose panie, najlepiej z kręconymi włosami, a ja mam na głowie proste włosy w kolorze ciemnego blondu :P

Wydaje mi się też, że gdybym mu się podobała przynajmniej z wyglądu już dawno by do mnie wystartował. Szuka dziewczyny, chyba już od 2 lat ma Tindera i korzysta z niego. Nawiasem mówiąc ja kiedyś też założyłam Tindera właśnie przez niego. Wspomniał, że szuka tam związku, więc stwierdziłam "Kurcze, jeśli takich spoko facetów można tam spotkać, to czemu nie?"

Nie wiem, co z tym wszystkim zrobić. Wydawało mi się przez te lata, że rozmowa trochę nam się nie klei, ale jeśli miałam do niego nastawienie spłoszonej sarenki... czy jest się czemu dziwić? Nie wiem. A może naprawdę on jest jedną z tych osób, że nigdy nie będę mieć z nim dobrego kontaktu i tyle? Ciężko powiedzieć.

Ktoś mi podrzucił pomysł, żebym po prostu wpadła do jego miasta i pozwiedzała tam co nieco. W sumie mój brat też tam mieszka, tak czy siak chciałam to zrobić. Myślę, że pan X zgodziłby się spotkać ze mną i pójść np. do galerii sztuki. W sumie spoko opcja, bo spotkalibyśmy się sam na sam i nie wyglądałoby to jak randka (w końcu pojechałabym odwiedzić brata, który jest zbyt leniwy, żeby gdziekolwiek iść - akurat #truestory, #nie_zmyślam xD )

Poza chwilą teraźniejszą były 2 krótkie momenty w ciągu tych 10-u lat, kiedy też myślałam o panu X jako o mężczyźnie, ale raczej nigdy nic z tym nie zrobiłam. Raz tylko miałam mini fazę, że pisałam do niego jakieś sms-y (on nie ma nawet facebooka), ale wydawał się niechętny, więc odpuściłam. Nie wiem, to trochę bez sensu, bo przecież samotny facet, szukający dziewczyny chyba by się mną zainteresował, gdyby czegoś chciał, prawda? Z mojego doświadczenia wynika, że to powinno jakoś tak naturalnie wyjść, a nie tak na siłę. Że jeśli do teraz nie nawiązaliśmy żadnej znajomości, to to nie ma sensu.

Niestety nigdy nie miałam tak, żebym spojrzała na mężczyznę i pomyślała sobie "O, ale świetny facet, chciałabym z nim być". Myślę tak tylko o nim, ale co z tego, skoro nie wyszedł nam naturalnie taki kontakt, żebyśmy potrafili rozmawiać godzinami? Żebyśmy w ogóle potrafili rozmawiać poza spotkaniami grupowymi? Może ja sobie to niepotrzebnie wkręcam, bo on w teorii spełnia moje kryteria i jest po prostu świetną osobą? Może powinnam raczej poszukać kogoś, z kim będę naturalnie mieć dobry kontakt?

Ma mi dać znać, co z rejsem, ma się odezwać, jak już skończy czytać książkę, za tydzień mój przyjaciel organizuje też pewną grę słowną online. No niby okazje jakieś tam są. Ale czuję się jak jakiś debil myśląc o nim. Co sądzicie?

Edytowane przez MistrzyniDrugiegoPlanu
Czas edycji: 2021-01-10 o 15:15
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 15:32   #2
ditaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 109
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

podejrzewam, że gdyby byłby bardziej zainteresowany, to by sie w ciągu tych 10 lat odezwał, skoro szuka dziewczyny (ma Tindera)
ditaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 15:39   #3
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
No i mam kolejną ewentualną opcję, która też wydaje się bez sensu, ale nie jestem pewna.

po przeczytaniu całego posta, nie wiem gdzie Ty zobaczyłaś tą opcję


Cytat:
Na wszelkich imprezach zawsze pytał mnie, co u mnie słychać i trochę rozmawialiśmy.
raczej normalka wśród cywilizowanych ludzi

Cytat:
A jednak w ciągu lat trochę mnie zaskakiwał.

Na przykład kiedyś dostałam na święta książkę o pewnym znanym malarzu. Jak pan X pojawił się u nas na Sylwestra i wspomniałam o tym, to zaraz powiedział "O! Ale super! Pokaż!" i razem ze mną przeglądał tę książkę. Znajdowały się tam obrazy tego malarza, ale też współczesne reinterpretacje tych obrazów. Pan X porównywał jedne do drugich i mówił mi, co myśli. Byłam bardzo zaskoczona, że się autentycznie zainteresował taką książką i jeszcze komentował jej zawartość w naprawdę trafny sposób.

niby taki koleś ideał, a jednak miałaś go za jakiegoś debila


Cytat:
I jakieś 2 tygodnie temu, kiedy pan X wpadł do mojego przyjaciela i weszłam do nich do pokoju, to pierwszą rzeczą, jaką mi powiedział, było: "Czytam właśnie twoją książkę, jestem za połową". Myślałam że zapadnę się pod ziemię, bo wstydziłam się przed nim tej książki. Jakiś czas temu kupił ją ode mnie, spodziewałam się, że kupi z uprzejmości, ale byłam absolutnie pewna, że potem nie tknie jej kijem. A jeśli już, to wymięknie po 10-u stronach, bo ona jest taka uczuciowa (książka ma 450 stron). Gdy powiedziałam mojemu przyjacielowi o swoim zaskoczeniu, ten stwierdził "Nie doceniasz go".

świadczy to dokładnie o niczym


Cytat:
Jego wygląd mi całkowicie odpowiada, co jest rzadkością.

sorry, ale na wyglądzie związku nie zbudujesz


Cytat:
Wydaje mi się też, że gdybym mu się podobała przynajmniej z wyglądu już dawno by do mnie wystartował. Szuka dziewczyny, chyba już od 2 lat ma Tindera i korzysta z niego. Nawiasem mówiąc ja kiedyś też założyłam Tindera właśnie przez niego. Wspomniał, że szuka tam związku, więc stwierdziłam "Kurcze, jeśli takich spoko facetów można tam spotkać, to czemu nie?"

sama sobie odpowiadasz, czemu facet nie jest dla Ciebie żadną opcją - gość aktywnie szuka partnerki od 2 lat! wątpię, żeby się z nikim nie spotkał przez ten czas, nie mówiąc już o tym, że dla niektórych facetów (i kobiet) jest to apka do poszukiwania niezobowiązujących znajomości czyt. seksu



Cytat:
Nie wiem, co z tym wszystkim zrobić.Wydawało mi się przez te lata, że rozmowa trochę nam się nie klei
Cytat:
Raz tylko miałam mini fazę, że pisałam do niego jakieś sms-y (on nie ma nawet facebooka), ale wydawał się niechętny, więc odpuściłam. Nie wiem, to trochę bez sensu, bo przecież samotny facet, szukający dziewczyny chyba by się mną zainteresował, gdyby czegoś chciał, prawda?

no właśnie. tym bardziej, że nie złapał się okazji nawiązania bliższej znajomości, gdy do niego pisałaś



Cytat:
Może ja sobie to niepotrzebnie wkręcam

bingo


Cytat:
Ale czuję się jak jakiś debil myśląc o nim.

to przestań myśleć, bo z tej mąki chleba nie będzie


Podsumowując całość - brzmisz jak zdesperowana zakochana nastolatka, wzdychająca do swojego idola.
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 15:45   #4
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88424881]po przeczytaniu całego posta, nie wiem gdzie Ty zobaczyłaś tą opcję

Nie no, nie "opcję" w sensie, że ktoś jest zainteresowany, tylko, że ja jestem zainteresowana.


raczej normalka wśród cywilizowanych ludzi




niby taki koleś ideał, a jednak miałaś go za jakiegoś debila


Nie rozumiem tego zdania. Zawsze miałam go za fajną, inteligentną osobę. To, że uważam, że ktoś nie jest zainteresowany sztuką nie oznacza, że uważam go za debila.


świadczy to dokładnie o niczym


Chodziło mi o to, że jest inną osobą, niż myślałam. Myślałam, że taka książka go nie zainteresuje, a jednak zainteresowała.


sorry, ale na wyglądzie związku nie zbudujesz





sama sobie odpowiadasz, czemu facet nie jest dla Ciebie żadną opcją - gość aktywnie szuka partnerki od 2 lat! wątpię, żeby się z nikim nie spotkał przez ten czas, nie mówiąc już o tym, że dla niektórych facetów (i kobiet) jest to apka do poszukiwania niezobowiązujących znajomości czyt. seksu








no właśnie. tym bardziej, że nie złapał się okazji nawiązania bliższej znajomości, gdy do niego pisałaś






bingo





to przestań myśleć, bo z tej mąki chleba nie będzie

Pewnie masz rację, poczekam jeszcze na więcej wypowiedzi.


Podsumowując całość - brzmisz jak zdesperowana zakochana nastolatka, wzdychająca do swojego idola.[/QUOTE]

Odpowiedziałam w pogrubionych.

Edytowane przez MistrzyniDrugiegoPlanu
Czas edycji: 2021-01-10 o 15:49
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 15:53   #5
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
Siemano Dawno mnie tu nie było, przyszłam z nową historią
Wiem, że umiecie doradzić

Otóż!
Moje życie miłosne jest niezbyt. Mam 29 lat i dalej kupa. Zależy mi na byciu w związku, więc niestety pcham się w takie, które od początku tak naprawdę nie mają sensu. No i mam kolejną ewentualną opcję, która też wydaje się bez sensu, ale nie jestem pewna.

To kumpel mojego przyjaciela, nazwijmy go pan X. Znam go od 10-u lat, ale mamy bardzo sporadyczny kontakt, ostatnimi latami bardzo bardzo sporadyczny, ponieważ przeprowadził się do innego miasta oddalonego od mojego tak 2-4 godziny jazdy pociągiem (zależy jakim się jedzie). Nigdy raczej nie spotykaliśmy się sam na sam. Jeśli go widzę, to zawsze co najmniej z moim przyjacielem. Wpada na Sylwestra, którego organizujemy co roku (poza tym, co był teraz, bo covid). Kiedyś, jak jeszcze byliśmy studentami i mieszkał w tym mieście, co my, spotykaliśmy się od czasu do czasu całą grupą na gry planszowe.

Raz tylko, lata temu, zaproponowałam mu, żebyśmy razem pograli, bo on ambitnie wtedy grał na gitarze, a ja lubiłam śpiewać. Zgodził się i spotkaliśmy się sam na sam dwa razy, ale wtedy myślałam tylko, że "jam niegodna" xD i bałam się być przy nim jakkolwiek swobodna. A potem się przeprowadził.

No więc wiecie, na ogół widywałam go tak kilka razy do roku.
Na wszelkich imprezach zawsze pytał mnie, co u mnie słychać i trochę rozmawialiśmy.

Pamiętam, jak mój przyjaciel pierwszy raz mi go przedstawił. Pan X jak tylko się odezwał natychmiast stworzył wokół siebie taką ciepłą, kochaną atmosferę - tak to odczułam. Zawsze uwielbiałam go spotykać, bo na każdym spotkaniu czułam przy nim na nowo ten cudowny wajb, nigdy się to nie zmieniło, aż do dziś.

Jednak kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz, byłam młodsza i jeszcze o wiele bardziej nieśmiała, niż teraz. Miałam za sobą ciężkie dzieciństwo i dopiero co pokonane problemy w rodzaju niemożność swobodnego mijania przechodniów na ulicy. Spojrzałam więc na pana X, posłuchałam jego wesołego głosu i kiedy przypomniałam sobie swoją przeszłość, pomyślałam: "On tego nie zrozumie. Nie będę miała z nim o czym rozmawiać. Jesteśmy z dwóch innych światów." i z tego powodu od początku się go bałam, bo on taki "fajny", a ja taka "niefajna". Bo on umie pójść na imprezę i się napić, a ja nie piję nigdy, nie lubię tego, a jak ktoś mnie weźmie gdzieś, gdzie się więcej pije, to jestem tym człowiekiem, co siedzi w kącie, nie odzywa się i nie umie się odnaleźć.

Poza tym zawsze sobie myślałam, że on jest bardzo miłą, cudowną, inteligentną osobą ale, że nie interesuje się tym, co ja, czyli np. malarstwem, poezją czy książką o jakichś głębszych uczuciach. Wstydziłam się więc przy nim mówić o tego typu rzeczach, żeby go nie zanudzać. Wstydziłam się też pytać o jego życie, o jakiekolwiek bardziej osobiste sprawy. A jednak w ciągu lat trochę mnie zaskakiwał.

Na przykład kiedyś dostałam na święta książkę o pewnym znanym malarzu. Jak pan X pojawił się u nas na Sylwestra i wspomniałam o tym, to zaraz powiedział "O! Ale super! Pokaż!" i razem ze mną przeglądał tę książkę. Znajdowały się tam obrazy tego malarza, ale też współczesne reinterpretacje tych obrazów. Pan X porównywał jedne do drugich i mówił mi, co myśli. Byłam bardzo zaskoczona, że się autentycznie zainteresował taką książką i jeszcze komentował jej zawartość w naprawdę trafny sposób.

Sama także napisałam książkę. Baśniową powieść, w której wyraziłam sporo uczuć. I jakieś 2 tygodnie temu, kiedy pan X wpadł do mojego przyjaciela i weszłam do nich do pokoju, to pierwszą rzeczą, jaką mi powiedział, było: "Czytam właśnie twoją książkę, jestem za połową". Myślałam że zapadnę się pod ziemię, bo wstydziłam się przed nim tej książki. Jakiś czas temu kupił ją ode mnie, spodziewałam się, że kupi z uprzejmości, ale byłam absolutnie pewna, że potem nie tknie jej kijem. A jeśli już, to wymięknie po 10-u stronach, bo ona jest taka uczuciowa (książka ma 450 stron). Gdy powiedziałam mojemu przyjacielowi o swoim zaskoczeniu, ten stwierdził "Nie doceniasz go".

Poza tym pan X uwielbia żeglarstwo i co roku płynie w jakiś rejs. Ja przez ileś lat też żeglowałam i chciałabym bardzo do tego wrócić. Miałam nawet w zeszłym roku popłynąć z nim, ale koniec końców nie mogłam z powodu pracy. W tym roku zapytałam go, czy znalazłoby się dla mnie miejsce, ale powiedział, że nie jest pewny, bo musi zapytać organizatorów. Ma dać znać, zobaczymy, jak to będzie. Tylko znów, boję się, że będę tam tą antyspołeczną sierotką :/ No ale tak czy siak to dopiero w maju.

Jego wygląd mi całkowicie odpowiada, co jest rzadkością. Odpowiada mi też to, że ma swoje zainteresowania, zna swoje powołanie. Ceni to także w kobietach, więc akurat to wymaganie spełniam. Niestety jednak nie mam pewności, czy mój wygląd mu odpowiada, obawiam się, że nie. Bo coś mi się obiło o uszy, że jemu się podobają czarnowłose panie, najlepiej z kręconymi włosami, a ja mam na głowie proste włosy w kolorze ciemnego blondu :P

Wydaje mi się też, że gdybym mu się podobała przynajmniej z wyglądu już dawno by do mnie wystartował. Szuka dziewczyny, chyba już od 2 lat ma Tindera i korzysta z niego. Nawiasem mówiąc ja kiedyś też założyłam Tindera właśnie przez niego. Wspomniał, że szuka tam związku, więc stwierdziłam "Kurcze, jeśli takich spoko facetów można tam spotkać, to czemu nie?"

Nie wiem, co z tym wszystkim zrobić. Wydawało mi się przez te lata, że rozmowa trochę nam się nie klei, ale jeśli miałam do niego nastawienie spłoszonej sarenki... czy jest się czemu dziwić? Nie wiem. A może naprawdę on jest jedną z tych osób, że nigdy nie będę mieć z nim dobrego kontaktu i tyle? Ciężko powiedzieć.

Ktoś mi podrzucił pomysł, żebym po prostu wpadła do jego miasta i pozwiedzała tam co nieco. W sumie mój brat też tam mieszka, tak czy siak chciałam to zrobić. Myślę, że pan X zgodziłby się spotkać ze mną i pójść np. do galerii sztuki. W sumie spoko opcja, bo spotkalibyśmy się sam na sam i nie wyglądałoby to jak randka (w końcu pojechałabym odwiedzić brata, który jest zbyt leniwy, żeby gdziekolwiek iść - akurat #truestory, #nie_zmyślam xD )

Poza chwilą teraźniejszą były 2 krótkie momenty w ciągu tych 10-u lat, kiedy też myślałam o panu X jako o mężczyźnie, ale raczej nigdy nic z tym nie zrobiłam. Raz tylko miałam mini fazę, że pisałam do niego jakieś sms-y (on nie ma nawet facebooka), ale wydawał się niechętny, więc odpuściłam. Nie wiem, to trochę bez sensu, bo przecież samotny facet, szukający dziewczyny chyba by się mną zainteresował, gdyby czegoś chciał, prawda? Z mojego doświadczenia wynika, że to powinno jakoś tak naturalnie wyjść, a nie tak na siłę. Że jeśli do teraz nie nawiązaliśmy żadnej znajomości, to to nie ma sensu.

Niestety nigdy nie miałam tak, żebym spojrzała na mężczyznę i pomyślała sobie "O, ale świetny facet, chciałabym z nim być". Myślę tak tylko o nim, ale co z tego, skoro nie wyszedł nam naturalnie taki kontakt, żebyśmy potrafili rozmawiać godzinami? Żebyśmy w ogóle potrafili rozmawiać poza spotkaniami grupowymi? Może ja sobie to niepotrzebnie wkręcam, bo on w teorii spełnia moje kryteria i jest po prostu świetną osobą? Może powinnam raczej poszukać kogoś, z kim będę naturalnie mieć dobry kontakt?

Ma mi dać znać, co z rejsem, ma się odezwać, jak już skończy czytać książkę, za tydzień mój przyjaciel organizuje też pewną grę słowną online. No niby okazje jakieś tam są. Ale czuję się jak jakiś debil myśląc o nim. Co sądzicie?
Więcej niż połowa tego tekstu jest niepotrzebna, dostaniesz mniej rad bo na kij to czytać.

Serio wystarczyło że znasz gościa 10 lat bo kumpel przyjaciela, uważasz za fajnego faceta ale zawsze spotykaliście się w większym gronie oprócz 2 razy pod pretekstem ale byłaś płochliwą sarenką no i mieszka 2h pociągiem.
Przecież galerie sztuki chyba są zamknięte?? To prawdziwa historia czy wypracowanie piszesz?
Albo odstaw plan na później bo takie podchody się posypią jak wszędzie pozamykane. Albo doprowadź do posiadówy z X (z bratem lub przyjacielem) i podczas niej wprost poderwij.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 16:08   #6
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez ditaa Pokaż wiadomość
podejrzewam, że gdyby byłby bardziej zainteresowany, to by sie w ciągu tych 10 lat odezwał, skoro szuka dziewczyny (ma Tindera)
Chciałam sprawdzić, czy tylko ja na to tak patrzę, ale jak widać nie. Podzieliłam się tym z trzema przyjaciółmi, wszyscy mnie zachęcali, żebym próbowała, ale ja mam wątpliwości.
Niby czasem są takie historie, że ludzie dopiero po latach się parują. Ale tutaj, pomimo że ten chłopak jest niesamowicie sympatyczny i uważam go za świetną osobę i mamy nawet ze sobą parę wspólnych rzeczy, to co z tego, skoro naturalnie jakoś kontakt nie wychodzi, bo on z jakiegoś powodu nie jest na niego otwarty.

W ogóle dzięki, że napisałaś prostą, jasną radę bez żadnego sarkazmu.

Edytowane przez MistrzyniDrugiegoPlanu
Czas edycji: 2021-01-10 o 16:09
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 16:43   #7
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

To ja tylko dopowiem na podstawie swoich doświadczeń - jeśli od samego początku nie czuję się przy kimś swobodnie (bo myślę sobie, że ten ktoś "za fajny" dla mnie, z innego środowiska, peszy mnie itp itd) to żadna fajna znajomość z tego nie wyjdzie pomimo prób.
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-01-10, 17:08   #8
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez karawanna Pokaż wiadomość
To ja tylko dopowiem na podstawie swoich doświadczeń - jeśli od samego początku nie czuję się przy kimś swobodnie (bo myślę sobie, że ten ktoś "za fajny" dla mnie, z innego środowiska, peszy mnie itp itd) to żadna fajna znajomość z tego nie wyjdzie pomimo prób.
Dziękuję. Wiesz co, też tak myślałam, ale przekonałam się, że u mnie tak nie jest.
Raz miałam tak, że przy pewnej osobie czułam się speszona właśnie, totalnie nie miałam z tą osobą o czym gadać. Aż pewnego razu ten ktoś widział, że jestem w jakimś nietęgim humorze i zaprosił mnie na pogawędkę. Powiedział, że nie pozwoli mi wyjść z pokoju (żartem), dopóki mu nie powiem, o co chodzi. W końcu powiedziałam, to była wstydliwa rzecz. On zareagował ze zrozumieniem. I to wystarczyło, żeby przełamać ten lód. Od tamtego momentu przestałam się go bać i mogłam przy nim nawijać cały czas, bardzo dobrze nam się zaczęło rozmawiać.

Podobne miałam doświadczenia, kiedy wychodziłam ze swojej nieśmiałości. Nagle ludzie, z którymi wcześniej nie miałam o czym rozmawiać stawali się ludźmi, z którymi dogadywałam się świetnie.

Czasem tak mam, że jak sobie powiem "on mnie nie lubi" to rozmowa się nie klei. Ale z niektórymi jestem w stanie to jakoś tak przełączyć na "no co ty, wymyślasz sobie, jasne, że cię lubi" i wtedy zaczyna się wszystko inaczej układać. Z tym chłopakiem widzieliśmy się rzadko i się nad tym po prostu nie zastanawiałam, nie starałam się więc nic zmieniać.
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 17:25   #9
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Moim zdaniem facet nie jest w żaden sposób tobą zainteresowany.

Wiedziałabyś, gdyby było inaczej, bo on do nieśmiałych chyba nie należy?
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 17:27   #10
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Moim zdaniem facet nie jest w żaden sposób tobą zainteresowany.

Wiedziałabyś, gdyby było inaczej, bo on do nieśmiałych chyba nie należy?
Jak wyżej.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 18:23   #11
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Moim zdaniem facet nie jest w żaden sposób tobą zainteresowany.

Wiedziałabyś, gdyby było inaczej, bo on do nieśmiałych chyba nie należy?
Ok. Macie rację, nie ma co tracić czasu.
Myślałam, że może jeśli pokażę się mu od pewniejszej siebie strony, to mnie zauważy, ale nie ma sensu żebrać o zainteresowanie.
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-01-10, 19:12   #12
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 099
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Ja też nie widzę za wielkich szans na coś większego. Jakby miało wyjść, to już dawno by wyszło. Facet pewnie cię w sumie lubi, ale nie patrzy na ciebie jak na potencjalną dziewczynę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 19:27   #13
Andziullka666
Zadomowienie
 
Avatar Andziullka666
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 274
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
Ok. Macie rację, nie ma co tracić czasu.
Myślałam, że może jeśli pokażę się mu od pewniejszej siebie strony, to mnie zauważy, ale nie ma sensu żebrać o zainteresowanie.
A dlaczego od razu żebrać o zainteresowanie? Po prostu przy następnej okazji poflirtuj z nim trochę, "dla beki" - gdy zrobi się niezręcznie zawsze możesz obrócić to w żart. Raczej potajemnie do Ciebie nie wzdycha ale kto wie, czasami dopiero po latach człowiek spojrzy na jakąś osobę inaczej i może coś zaskoczyć. Ja bym spróbowała, co Ci szkodzi. Jeżeli nie podłapie tematu albo głupio zareaguje po prostu sobie odpuścisz.
__________________
01.02.2016 66kg






13.08.2016
Andziullka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 19:37   #14
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

ma mi dać znać, co z rejsem, ma się odezwać, jak już skończy czytać książkę
No to w zasadzie piłeczka teraz po jego stronie i nie inicjowałabym teraz kontaktu z nim.

za tydzień mój przyjaciel organizuje też pewną grę słowną online.
Nie zrozumiałam, to znaczy, że ten koleś też tam będzie? No to możesz wziąć udział, ale to tylko gra online, więc raczej sobie nie porozmawiacie i nie sądzę, że on w jakikolwiek sposób zanotuje twoją obecność.



Generalnie niestety słabo to wygląda, ja uważam, że jeśli facet widzi w nas kandydatkę na ewentualną dziewczynę, to sam działa i to od razu, a tutaj to chyba takie friendzone. Ja bym jednak coś tam próbowała, ale na tej zasadzie, że przy najbliższej okazji dałabym mu się poznac z tej twojej mniej nieśmiałej strony, probówała z nim dużo rozmawiać, może lekko flirtować. Jak po tym by nie zaskoczyło, to dałabym sobie spokój.

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2021-01-10 o 19:38
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 19:52   #15
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez Andziullka666 Pokaż wiadomość
A dlaczego od razu żebrać o zainteresowanie? Po prostu przy następnej okazji poflirtuj z nim trochę, "dla beki" - gdy zrobi się niezręcznie zawsze możesz obrócić to w żart. Raczej potajemnie do Ciebie nie wzdycha ale kto wie, czasami dopiero po latach człowiek spojrzy na jakąś osobę inaczej i może coś zaskoczyć. Ja bym spróbowała, co Ci szkodzi. Jeżeli nie podłapie tematu albo głupio zareaguje po prostu sobie odpuścisz.
I tak będę mieć z nim jakiś kontakt, więc prawdopodobnie po swoich przemyśleniach przestanę się go tak bać. Zazwyczaj u mnie to jest tak, że jak jestem przy jakimś mężczyźnie swobodna i dobrze mi się z nim rozmawia, to on sam potem zabiega o kontakt. Jeśli tu tak będzie to spoko, ale nie zamierzam jednak się z nim umawiać w jego mieście. To znaczy i tak tam pojadę pozwiedzać i faktycznie odwiedzić brata, jak już galerie będą otwarte, ale pojadę dla sztuki i tyle.

Jest jeszcze jeden kumpel mojego przyjaciela, z którym zawsze miałam tyle samo styku co z X. Życzył mi najlepszego na Nowy Rok, to wysłałam mu wiadomość z pytaniem, co u niego słychać i napisałam, co u mnie słychać. Odpisał, podzielił się czymś osobistym i jeszcze zaproponował dłuższą rozmowę telefoniczną. No cóż, myślę, że gdyby X był jakkolwiek zainteresowany, to też dałby się poznać.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88425613]
Nie zrozumiałam, to znaczy, że ten koleś też tam będzie? No to możesz wziąć udział, ale to tylko gra online, więc raczej sobie nie porozmawiacie i nie sądzę, że on w jakikolwiek sposób zanotuje twoją obecność.
[/QUOTE]

To gra, która polega na rozmawianiu. Kolejni uczestnicy muszą ze sobą nawzajem rozmawiać, bo są tacy, co muszą odegrać określone role i tacy, którzy muszą rozwiązać zagadkę. Coś takiego. Ja tam będę i on też.


Dzięki wielkie dziewczyny, że przeczytałyście i odpisałyście. Wnioski wyciągnęłam
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-10, 20:03   #16
Andziullka666
Zadomowienie
 
Avatar Andziullka666
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 1 274
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
I tak będę mieć z nim jakiś kontakt, więc prawdopodobnie po swoich przemyśleniach przestanę się go tak bać. Zazwyczaj u mnie to jest tak, że jak jestem przy jakimś mężczyźnie swobodna i dobrze mi się z nim rozmawia, to on sam potem zabiega o kontakt. Jeśli tu tak będzie to spoko, ale nie zamierzam jednak się z nim umawiać w jego mieście. To znaczy i tak tam pojadę pozwiedzać i faktycznie odwiedzić brata, jak już galerie będą otwarte, ale pojadę dla sztuki i tyle.

Jest jeszcze jeden kumpel mojego przyjaciela, z którym zawsze miałam tyle samo styku co z X. Życzył mi najlepszego na Nowy Rok, to wysłałam mu wiadomość z pytaniem, co u niego słychać i napisałam, co u mnie słychać. Odpisał, podzielił się czymś osobistym i jeszcze zaproponował dłuższą rozmowę telefoniczną. No cóż, myślę, że gdyby X był jakkolwiek zainteresowany, to też dałby się poznać.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------



To gra, która polega na rozmawianiu. Kolejni uczestnicy muszą ze sobą nawzajem rozmawiać, bo są tacy, co muszą odegrać określone role i tacy, którzy muszą rozwiązać zagadkę. Coś takiego. Ja tam będę i on też.


Dzięki wielkie dziewczyny, że przeczytałyście i odpisałyście. Wnioski wyciągnęłam
Myślę że nie wszyscy ludzie patrzą na wszystkich w swoim otoczeniu jako na potecjalnych partnerów, nawet jeżeli szukają kogoś. Niektórzy wręcz robią podział na znajomych i pole łowu, czyli np. tinder, kluby etc. Nie wiemy czy temu facetowi się objetykwnie podobasz a to warunek konieczny żeby w ogóle coś rozważać w tym kierunku. Najprościej to sprawdzisz pokazując mu się z innej, lekko flirciarskiej strony.
__________________
01.02.2016 66kg






13.08.2016
Andziullka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 00:31   #17
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
Niestety jednak nie mam pewności, czy mój wygląd mu odpowiada, obawiam się, że nie. Bo coś mi się obiło o uszy, że jemu się podobają czarnowłose panie, najlepiej z kręconymi włosami, a ja mam na głowie proste włosy w kolorze ciemnego blondu :P
Nigdy nie rozumiałam tego fenomenu skupiania się na kolorze włosów faceta/kobiety, jakby jakie to ma znaczenie?

Ale to dygresja. Dlaczego stawiasz się w niższej pozycji od niego już na dzień dobry, dlaczego się go boisz? Długo się przecież znacie, to ta niezręczność jest dziwna. Skoro regularnie się spotykacie

Obstawiam, że facet nie jest zainteresowany, ale też mu się nie dziwię, skoro dziwnie się zachowujesz w jego otoczeniu i ogólnie traktujesz go jak półboga a siebie stawiasz w pozycji przestraszonej dziewczynki
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 12:34   #18
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Nigdy nie rozumiałam tego fenomenu skupiania się na kolorze włosów faceta/kobiety, jakby jakie to ma znaczenie?

Ale to dygresja. Dlaczego stawiasz się w niższej pozycji od niego już na dzień dobry, dlaczego się go boisz? Długo się przecież znacie, to ta niezręczność jest dziwna. Skoro regularnie się spotykacie

Obstawiam, że facet nie jest zainteresowany, ale też mu się nie dziwię, skoro dziwnie się zachowujesz w jego otoczeniu i ogólnie traktujesz go jak półboga a siebie stawiasz w pozycji przestraszonej dziewczynki
Bo wydawało mi się, że jest bardzo inny ode mnie, że nie mamy ze sobą nic wspólnego.
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 13:01   #19
RedLorry
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 261
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Za rzadko się widujecie, ja będę w opozycji - spróbowałabym się niezobowiązująco zbliżyć. Koniecznie więcej spotkań z kumplem i nim, ale otwórz się w końcu Dziewczyno. Korona Ci z głowy nie spadnie, po prostu pokaż jaka jesteś i wtedy oceń czy coś się "zapali". Póki co tak naprawdę chłopak nie miał okazji Cię poznać.

Będę w opozycji - Twój post mnie poruszył, jesteś bardzo wrażliwą i uczuciową dziewczyną, nie chowaj się tak za maską nieśmiałości
__________________
"Wiem, że się urodziłem.

Wiem, że umrę.

To pomiędzy jest moje"
— Eddie Vedder
RedLorry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-01-11, 21:09   #20
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez RedLorry Pokaż wiadomość
Za rzadko się widujecie, ja będę w opozycji - spróbowałabym się niezobowiązująco zbliżyć. Koniecznie więcej spotkań z kumplem i nim, ale otwórz się w końcu Dziewczyno. Korona Ci z głowy nie spadnie, po prostu pokaż jaka jesteś i wtedy oceń czy coś się "zapali". Póki co tak naprawdę chłopak nie miał okazji Cię poznać.

Będę w opozycji - Twój post mnie poruszył, jesteś bardzo wrażliwą i uczuciową dziewczyną, nie chowaj się tak za maską nieśmiałości
Dziękuję!

Parę dni temu próbowałam coś tam do niego napisać, ale nie ciągnie kontaktu. No nic, trudno. Nic na siłę. Na pewno będę przy nim śmielsza, ale niczego się nie spodziewam.
Szkoda, że tak, latami jakoś nie zwróciłam na niego uwagi. No cóż, wychodzę z założenia, że jak dwoje ludzi ma ze sobą być, to będą, a tymczasem poszukam dalej
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-11, 21:37   #21
Antoiineette
Rozeznanie
 
Avatar Antoiineette
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
Dot.: Czy próba czegokolwiek ma w tym przypadku sens?

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
Dziękuję!

Parę dni temu próbowałam coś tam do niego napisać, ale nie ciągnie kontaktu. No nic, trudno. Nic na siłę. Na pewno będę przy nim śmielsza, ale niczego się nie spodziewam.
Szkoda, że tak, latami jakoś nie zwróciłam na niego uwagi. No cóż, wychodzę z założenia, że jak dwoje ludzi ma ze sobą być, to będą, a tymczasem poszukam dalej
Skoro piszesz do niego i nic z tego dalej nie wychodzi, to moim zdaniem Ty podjęłaś już stosowne kroki i gdyby facet był zainteresowany rozwojem znajomości, to w następnej kolejności on by do Ciebie napisał.
Nie ma nic na siłę. Nie jestem z tych, którzy pozostawiają wszystko w rękach przeznaczenia i nic nie robią by pomóc losowi, ale z drugiej strony Ty już zadziałałaś.
Niestety, ale wszystko wskazuje na to, że on nie chce rozwoju Waszej relacji, a bynajmniej nie w takim kierunku. Tak jak napisałaś, poszukaj szczęścia gdzie indziej. Założę się, że nie jest on jedynym fajnym wolnym facetem na świecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.”
Antoiineette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-01-11 22:37:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:36.