2019-01-07, 23:37 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-01
Lokalizacja: xxx
Wiadomości: 1
|
Jak kochać po 5 zdradach?
xxx
Edytowane przez TakiTamPan Czas edycji: 2019-01-16 o 10:28 |
2019-01-08, 05:14 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Wybacz Autorze, ale zmęczyło mnie czytanie Twojego postu i do tego przypomniał mi się ex- miękki, roztkliwiający się nad sobą, słodziutki misiek nadskakujacy ze wszystkich stron dziewczynie. Będę przykra, ale to większość kobiet męczy. Do tego fragment z opakowaniami po chrupkach- ugh. Oczywiście nic nie usprawiedliwia zdrady, ale myślę że jest to odpowiedź dlaczego trudno Ci stworzyć fajną normalna relację.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
2019-01-08, 05:40 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Nie doczytałam.
Wybacz, autorze, ale jakoś się nie dziwię, że panie od ciebie stronią.
__________________
smocza mama |
2019-01-08, 05:47 | #4 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Trochę mi się kłóci obraz twardziela co potrafi się postawić kolesiom z niebezpiecznej dzielnicy, faceta z zasadami z lataniem za dziewczyną, która Cię olewa i ma tylko dwie godziny w tygodniu dla Ciebie. Rozumiem, ze słowa to obraz samego siebie i super, że myślisz o sobie pozytywnie, ale niekoniecznie tak postrzegają Cię inni.
Facet, którego opisałeś załatwiłby sprawę po miesiącu zlewki. Tak to widzę. Rady? Kochaj rozsądnie. Kończ szybko relacje, które nie dają Ci tyle ile sam dajesz. Wymagaj tyle samo ile dajesz. Przemyśl błędy, które popełniłeś. Może wybierasz ten sam typ kobiet? Może jesteś bluszczem? Może sprawiasz wrażenie twardziela a w związku jesteś zbyt misiowatymi dlatego nie wychodzi, bo kobiety oczekują, że będziesz facetem a nie ciepłą kluchą? Ja tego nie wiem, zgaduję tylko. Zrób rachunek sumienia, popytaj koleżanek jak one Ciebie odbierają. Wyciągnij wnioski i idź do przodu. Powodzenia.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
2019-01-08, 06:52 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2019-01-08 o 08:44 |
|
2019-01-08, 08:30 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Boże co za narcyz..
Sposób w jaki opisujesz siebie jest tak podkoloryzowany ze aż ciężko się czyta. Szczerze? Ja mam na takich typków alergie i wiele dziewczyn również z tego co wiem. ---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ---------- Sory ale cały ten opis wyglada jak brandzlowanie się swoją wspaniałością. (Brzydkie określenie ale wydaje się najbardziej adekwatne) Pewnie jak patrzysz w lustro sam sobie wysyłasz buziaczki :0 |
2019-01-08, 08:42 | #7 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Dojechałem do trochę ponad połowy, resztę pobieżnie przeleciałem wzrokiem.
Jeśli to nie trololo, to nic dziwnego, że żadnej się wytrzymać nie udało, skoro mało komu udaje się wytrzymać Twój tekst pisany. Męczące tak bardzo..., a zaczynałem czytać z nadzieją dotarcia do końca. W tekście za grosz nie widziałem męskiego, twardego pewnego siebie gościa, ale rozmemłanego, użalającego się nad sobą dzieciaka, bo żadna dziewczyna z kimś tak super i ekstra być nie chce. Druga sprawa. Te Twoje studia to z opisu wyglądają coś na kształt europeistyki, przyrodoznawstwa czy innej socjologii. Na dzień dobry o 2 lata wyprzedzałeś materiał? Eheee Cytat:
Rozumiem, że wykłady na seminariach poprowadziłeś w 2 minuty biorąc pod uwagę to jak obszerna Twoja praca być musiała? A badania, dane zrobiłeś i pobrałeś wprost ze swojej pupy czy wyssałeś je spod brudnego paznokcia? PS. Interpunkcji to na tych Twoich studiach nie zdołali Cię jakoś nauczyć. Edytowane przez edan84 Czas edycji: 2019-01-08 o 08:45 |
|
2019-01-08, 08:43 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
Autorze, nikt Ci nie da gwarancji, że za 50 lat... Związek buduje się codziennie, różne rzeczy mogą się w życiu wydarzyć. Nawet super dobrani i oddani sobie ludzie przez jakieś np. dramatyczne wydarzenia w życiu mogą się rozstać. Grunt to wybrać kogoś, kto nam się szczerze podoba i komu my się podobamy na wielu poziomach, a potem się starać, dawać i brać, ale bez wymagania gwarancji. I przeoczyłam wcześniej to: "przez Was, te malutkie odrobinki, które mają problem by otworzyć słoik" - miało być pewnie słodko, ale dla mnie to opis do rzygania. Czy przypadkiem to Twoje kochanie nie polega na robieniu z kobiety lekko upośledzonego szczeniaczka? Miłość musi zawierać w sobie szacunek, ale szacunek to nie "usteczka Ci wytrę po jedzeniu", a traktowanie partnerki po prostu jak równego sobie człowieka. Nie pieska do zagłaskania.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2019-01-08, 08:55 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Masz takie kobiety jakie sobie sam wybierasz. Jeśli nie widzisz wad w sobie i nie rozumiesz dlaczego cię to spotyka to proponuję psychoterapię. Można rozmowa ze specjalistą ci coś rozjaśni.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-08, 09:19 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
|
|
2019-01-08, 10:03 | #11 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Autorze, nie wierzę, że jakiekolwiek schematy biorą się znikąd. Nie, nie każda dziewczyna zdradza; bo i nie każdy mężczyzna i nie każdy człowiek zdradza. Jeśli zostałeś zdradzony 5 razy to jest to jest to powtarzający schemat, który się skądś bierze. Tak jak Leany - proponuję skonsultować to ze specjalistą.
__________________
|
2019-01-08, 10:11 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 143
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ---------- Ale ogólnie, umarłam prawie czytając twój post. Byłam jednocześnie znudzona i lekko podirytowana. Jesteś strasznie egzaltowany i z tego co opisujesz - bluszczowaty. To nie są cechy, które ułatwiają stworzenie zdrowego związku. Potrzebujesz specyficznego typu partnerki, która to wytrzyma albo pracy nad sobą. Łatwiej ci będzie o to drugie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-01-08, 10:19 | #13 | |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
Też mi się wydaje, że autor może być bluszczem i mylić mu się troska z osaczaniem.
__________________
|
|
2019-01-08, 10:26 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Ja też wymiękłam. Przeczytałam 75%. Można ten tekst niestety streścić słowami: "Jestem taki wspaniały, ale kobiety postrzegam jak słodkie misie i wszystkie w końcu wolą kogoś innego".
Z tego opisu wyłania mi się taka ciepła klucha. Taki kompletnie niemęski facet (bo bycie "bandziorem" nie jest męskie). |
2019-01-08, 10:34 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 143
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
W byciu wrażliwym nie ma nic złego. Zachowanie autora jest męczące niezależnie od płci i nie ma z męskością nic wspólnego. Takie określanie ludzi jest niekobiece, powinnaś się wstydzić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-01-08, 10:36 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
Autor jest po prostu ciapą, nawet to jak pisze mi przypomina rozpuszczonego nastolatka. Oh jestem cudowny a pakuję chrupki w kanapę i nie umiem przeczytać etykietki perfumu bo ekspedientka nie podeszła |
|
2019-01-08, 10:54 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Po prostu sprawiasz inne wrażenie niż to, jaki jesteś naprawdę. One poznając Ciebie oczekują pewnie trochę właśnie tego "bandziora", bo i takich facetów niektóre kobiety lubią. A dostają misia, który szaleje z miłości. Nie, one wcale tego nie chcą. Stąd ich brak szacunku do Ciebie. Chcesz mieć normalną kobietę? Mów od początku jaki jesteś i czynami też to pokazuj - wyrzuć tę otoczkę twardziela.
Sama kiedyś miałam taką sytuację. Chłop ponad 190 cm, przystojny, z charakteru pewny siebie, pozytywny. I tak mnie oszukiwał przez pół roku znajomości, a jak weszliśmy w związek to się okazało, że tej pewności siebie nie ma za nic, z pozytywnego nastawienia do życia też nic nie zostało. Poczuł, że może się przy mnie otworzyć i być sobą. Tylko ja czułam się bardzo, bardzo oszukana i z każdym dniem byłam coraz bardziej rozgoryczona i traciłam szacunek do niego, a on za mną latał i tylko się użalał, że traktuję go nie tak, jak by chciał. W końcu zerwałam, mówiąc mu przy okazji że jest strasznym kłamcą. I to fakt - bycie takim misiem przytulaskowym jest po czasie zawsze irytujące. A Ty jesteś niby pewny siebie, honorowy, znasz swoją wartość, a od lat pozwalasz sobą tylko pomiatać miesiącami. Masz przekłamany obraz samego siebie. Jeszcze co do tego, że do tych naprawdę ładnych boisz się podejść - czasem jest tak, że człowiek właśnie przez kompleksy zdradza, bo chce ciągle czuć, że się podoba wielu osobom. Więc może ta naprawdę ładna mogłaby być lepszą partią niż inne, bo tych kompleksów by po prostu nie miała. Edytowane przez Nymerth Czas edycji: 2019-01-08 o 10:58 |
2019-01-08, 10:55 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86340548]
Autor jest po prostu ciapą, nawet to jak pisze mi przypomina rozpuszczonego nastolatka. Oh jestem cudowny a pakuję chrupki w kanapę i nie umiem przeczytać etykietki perfumu bo ekspedientka nie podeszła [/QUOTE] Przy tym fragmencie miałam straszny zonk pt. "ale... dlaczego... autor nie mógł podejść do tej ekspedientki sam i zapytac Proszę pani, co tu jest napisane?" . Jeśli wpadniecie na to jest takie trudne i autor z innymi prostymi sprawami w życiu ma podobne problemy to ja nie wiem. Jak dla mnie jednak nikt nie zasługuje na zdradę, wiec stawiam na wybieranie sobie złych kobiet, pewnie bardziej po wyglądzie niż charakterze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-08, 11:07 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86340631]Przy tym fragmencie miałam straszny zonk pt. "ale... dlaczego... autor nie mógł podejść do tej ekspedientki sam i zapytac Proszę pani, co tu jest napisane?" . Jeśli wpadniecie na to jest takie trudne i autor z innymi prostymi sprawami w życiu ma podobne problemy to ja nie wiem.[/QUOTE]
Przecież jest wysoki, przystojny, kochający i cudowny, to chyba ekspedientka powinna się domyślić i sama podejść nie? |
2019-01-08, 11:11 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Mnie najbardziej w tej historii fascynuje żel do twarzy za kilkaset złotych. Ktoś kiedyś takiego używał? Co to robi? Masuje twarz i mówie "wyglądasz pięknie"?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2019-01-08, 11:13 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Tego się nie da czytać. Od razu człowiek ma ochotę iść w drugą stronę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-08, 11:15 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 143
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-01-08, 12:45 | #23 | |
Czarna owca
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 090
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
Nr konta prześlę na pw Autorze, dziewczyny słusznie Ci mówią - to, jak się opisujesz a to, co wyłania się z posta, to dwie zupełnie inne osoby. Nie usprawiedliwia to zdrady, oczywiście. Ale zastanów się, skąd to się bierze. I pamiętam, że jakby co - specjalista to nic złego, a wiele rzeczy może rozjaśnić i pomóc zrozumieć samego siebie |
|
2019-01-08, 13:17 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Też uważam, że takie myślenie o kobietach jako o drobinkach, co nie mogą słoika otworzyć, jest nieco uwłaczające, choć pewnie znalazłyby się kobiety, którym to pasuje.
Ja tam często nie lubię, jak do mnie ekspedientki skaczą od razu, jak wejdę do sklepu, jak będę potrzebowała pomocy do zapytam, a tak, to się czuję mniej komfortowo, bo czasem chcę spokojnie popatrzeć, poprzebierać, a jak taka ekspedientka nade mną stoi, to mam wrażenie, że wywiera presję, żebym coś kupiła (oczywiście to nie jest też do końca racjonalne). Więc może trzeba po prostu zapytać się ekspedientki, jak się czegoś nie wie, to jej praca. A jak się boi ekspedientki no to chyba się jednak nie jest tak bardzo pewnym siebie. I wg mnie, jeśli autor jest taaaaki pewny siebie i boi się zagadywać do ładnych dziewczyn, to albo nie jest wcale taaaaki pewny siebie, albo ma właśnie taki napompowany obraz siebie i podświadomie chroni go przed czymś, co mogłoby go zburzyć. No i największy błąd to moim zdaniem to: "to, że zdradzi mnie z konkretną osobą wiedziałem od kilku miesięcy jednak pomimo jej braku zainteresowania moją osobą przez pierwsze miesiące nie robiłem jej wyrzutów a byłem jeszcze bardziej kochany, nie narzucałem się z niczym.. a sex? a na sexie to ja związku nie buduję więc czym jest nawet i 20 lat czekania na sex gdy mamy przed sobą całe życie.. Jednak dobrze wiecie drogie Panie, że związek nie ma sensu gdy tylko jedna osoba się stara... jednak serio gdy facet przychyla wam nieba i daje wszystko na co go stać potraficie być zimne jak lód? Widzieliśmy się 2 godziny w tygodniu może... Zanim mnie zdradziła ponad rok trwała gehenna związana z totalną dewastacją mojej psychiki" Tego nie rozumiem, "wiedziałem, że mnie zdradzi"? "pomimo jej braku zainteresowania byłem jeszcze bardziej kochany"? "gdy facet przychyla wam nieba i daje wszystko na co go stać potraficie być zimne jak lód"? Może jakby autor się zajmował kobietami, które są nim faktycznie zainteresowane, to by nie było takich problemów. Jak dziewczyna jest średnio zainteresowana, a zwłaszcza gdy to początek znajomości, to takie obrzucanie miłością jest trochę creepy, i czasami dziewczynie może być nawet po prostu głupio powiedzieć "spadaj", jak ktoś jest taki miły i kochany i nieustępliwy. Jak dziewczyna nie odwzajemnia zainteresowania, to znaczy, że nie jest zainteresowana, a nie, że trzeba za nią latać i przekonywać. Może to trochę wina Hollywood i kultury, bo tam często jest taki schemat, że dziewczyna nie bardzo chce, a facet za nią chodzi, chodzi i w końcu wychodzi. Ale komedie romantyczne to nie rzeczywistość. I jak się skupiasz na dziewczynie, która nie okazuje zainteresowania - i to nie chodzi nawet, że ma Ci komplementy prawić, albo przejmować stery w relacji - bo może być nieśmiała - ale nie docenia tego, co jej dajesz i nie poświęca Ci czasu - jednej z najcenniejszych rzeczy, które można dać drugiej osobie - to właśnie narażasz się na takie sytuacje. Że stwierdzi - a co tam, jak tak chce, to niech będzie - i pozornie Ci ulegnie, a jak tylko się pojawi ktoś, kto ją zainteresujr, to ucieknie. Ogólnie, nawiązując do infantylnego postrzegania kobiet przez autora, dla mnie to wszystko brzmi, jakby zobaczyć ładnego kotecka, wziąć go na kolanka i głaskać, mimo że się rozgląda jak tu zleźć, głaskać, głaskać, głaskać, a potem kotecek się wyrywa i podrapie, i zuy kotecek, przecież ja tylko głaskałem, takie toto drobne a jak udziabie to się tydzień goi. Cytat:
Sorry za offtop, ale mnie to zainteresowało. Czy jak się ma jakieś problemy, na przykład z pewnością siebie, gorszym nastrojem itp. to znaczy, że mamy "wychodząc do ludzi" za każdym razem się "zgodnie" z tym zachowywać? Ja np. też mam takie problemy, ale jak się spotykam ze znajomymi to nie zwierzam im się za mocno, tylko bliższym osobom, rodzinie, czasem przyjaciołom, ale to też zwykle z większą rezerwą. Czasem płaczę, ale najlepiej jak jestem sama. No paradoksalnie jak byłam na gorszym etapie to chyba byłam bardziej "uczciwa", bo wtedy stale chodziłam taka przygaszona i miałam ochotę się czasem rozpłakać na uczelni. No i też jest tak, że człowiek w jednych sytuacjach czuje się bardziej pewnie, a w innych mniej. I może na przykład czuć się bardziej niepewny, wrażliwy, właśnie w bliższej relacji z drugą osobą. Ja np. pomagałam w organizacji konferencji, na której byli ludzie z całego świata, i czułam się zaskakująco dobrze, ale np. członek rodziny mnie moim zdaniem niesprawiedliwie zestrofował i się rozklejam. Czy jest coś w tym złego, jeżeli się jednak zachowuje swoje problemy dla siebie i ich nie wywala na wierzch przy każdej znajomości, ale otwiera się przy bliższych osobach? W powierzchownej relacji, przy rzadszym kontakcie łatwo jest być zawsze pewnym siebie i pozytywnie nastawionym, ale ciągle się już nie da. Czy to oszustwo? Myślę, że to też proces pracy nad sobą, że nawet jeśli się nie czujemy do końca pewni siebie, to to przełamujemy i staramy się zmienić, ale tak naprawdę w środku gdzieś jeszcze tkwi. |
|
2019-01-08, 13:25 | #25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
A mnie tak teraz naszło przy czytaniu postu nade mną, czy te wszystkie dziewczyny autora w ogóle wiedziały, że są w jakimś związku z autorem??
Bo nie rozumiem sformułowania o widzeniu się przez 2 godziny na tydzień. |
2019-01-08, 13:30 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
Również - przy całej tej egzaltacji Autora - zaczęłam się zastanawiać, czy aby na pewno z wszystkimi tymi dziewczynami był w oficjalnych związkach (takich, o których one wiedziały). Kiedyś się dowiedziałam, że zdradziłam chłopaka - uznał, że jesteśmy w związku po tym jak pocałował mnie na przystanku (wakacje na wsi, lata 90-te). Zdradzanie zresztą polegało na rozmawianiu z innym (od którego to się dowiedziałam, że przecież mam chłopaka i on się czuje pokrzywdzony tym, że rozmawiam z innymi). Także tego...
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2019-01-08 o 13:32 |
|
2019-01-08, 13:54 | #27 | |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 507
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
Mnie też to przeszło przez głowę...Czy on z tymi dziewczynami faktycznie był w związku i na czym wg autora polegały te "zdrady"? To on uprawiał z nimi w ogóle seks? A ich zdrada polegała na seksie z kimś innym, czy np. na niespotykaniu się z autorem?
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
2019-01-08, 13:55 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Powiem tak, Autorze. Z Twojego posta, mimo że próbujesz pokazać jak to społeczeństwo uważa Cię za wielkiego bandziora i postrach osiedla, wyłania się obraz niepewnego siebie, niezdarnego, kochaniutkiego misiaczka, co to chętnie się popsitula, będzie milutki i słodziutki.
W większości kobiet to nie budzi podziwu, tylko zażenowanie, a z pozytywnych odczuć to co najwyżej instynkt macierzyński. Napisałam "w większości kobiet" - ok, nie mam żadnych statystyk, ale obracalam się w wielu towarzystwach i rozmawiałam z wieloma kobietami, i żadna nie powiedziała mi, że jej typ to misiaczek- przylepa. Każda chciała faceta z choć odrobiną męskiego charakteru. A Ty naprawdę brzmisz bardzo nieudolnie, do tego masz cechę, której osobiście bym nie zdzierżyła czyli patologiczne bałaganiarstwo (znałam wielu balaganiarzy, ale żaden z nich nie zasmiecal własnego łóżka, litości). Myślę, że kombinacja tych cech sprawiała, że kobiety prędzej czy później były Tobą tak zmęczone i znudzone, że szukały szczęścia w ramionach innego, który pewnie jawil im się mniej misiowaty i bardziej męski. Pewnie, nic nie usprawiedliwia zdrady- zawsze mogły załatwić sprawę z twarzą i najpierw kulturalnie się rozstać. Ale zdaje mi się, że rozumiem dlaczego koniec końców Cie porzucały. Co możesz zrobić? Popracuj nad sobą i nad tym misiaczkiem, bo wbrew temu co piszesz wydaje mi się, że jest go w Tobie w dalszym ciągu całkiem sporo. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
2019-01-08, 14:18 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
|
|
2019-01-08, 14:32 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 33
|
Dot.: Jak kochać po 5 zdradach?
Cytat:
Aha, no bo nie wiedziałam, jaki był charakter tej relacji przez to pół roku, może np. byliście znajomymi albo luźno się spotykaliście. Miałam na myśli, że nawet na początku relacji, randkowania ciężko pokazywać wszystkie karty. Ale tak to się zgadzam. Jak już byliście blisko i dążyliście do związku, to mógł już przez to pół roku stopniowo je odkrywać. A jak dałaś do zrozumienia, że chcesz pewnego siebie faceta, to w ogóle już wtedy powinien sobie odpuścić albo Ci o tym powiedzieć, jak naprawdę jest i zaakceptujesz to albo nie. Ja bym tak zrobiła. No bo to w zasadzie wg mnie nawet już nie mówiąc o drugiej stronie, szkoda siebie tak naprawdę, inwestować pół roku w znajomość, ryzykując, że druga osoba zaakceptuje Twój charakter, mimo że wiesz, że jej to nie odpowiada. Przecież wtedy będzie bardziej bolało odrzucenie. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:52.