|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2021-01-26, 10:27 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4
|
Życiowa porażka
Hey, postanowiłam, że muszę się gdzieś wyżalić. Kilkanaście lat temu poznałam cudownego faceta, byliśmy młodzi mieliśmy po 20 lat, zakochani, wiecie jak to jest trzymanie się za rękę, pierwsze poważne pocałunki itd, ja jeździłam przeważnie do niego, rodzice, rodzeństwo mnie znało. On u mnie był tylko kilka razy. Czy to było poważne nie wiem to były takie nasze spotkania a to w samochodzie, a to poszliśmy na spacer, a to pojechliśmy gdzieś na rower ale to tylko na kilka godzin spotkania. Tak się ciągłą jakie 2 lata chyba. Po jakimś 1,5roku w pracy poznałam chłopaka, z którym bardzo dobrze mi się rozmawiało ale ciągle ciągnęło mnie do Mojego M. Ale ten chłopak z pracy nie dawał za wygraną, przynosił kwiatki, czekoladki, pisał miłe sms-y, spędzał więcej czasu w pracy aby tylko być ze mną. No i po kilku miesiącach stwierdziłam ,że podejmę decyzję i wybiore jednego. Pojechałam do mojego M, powiedziałam, że nie chce tak dalej żeby było, że chciałabym jakieś stabilizacji z nim i same takie szybkie schadzki już mi nie wystarczają. Chciałam poważnego związku. No i niestety dałam sobie spokój z moim M. widzieliśmy się jeszcze kilka razy na naszych schadzkach ale M ogólnie nie walczył, nie prosił, chociaż wydawało mi się, że jest mu żal. Związałam się z A. wszystko było pięknie, chcociaż wiecie co ja nie wiem czy ja coś do niego czułam, było mi dobrze, że ktoś mi kupuje kwiaty, od razu poznałam jego rodzinę, wszyscy w pracy byli zachwyceni nim, że się tak stara itd. I dzień po dniu nam leciało. Po 2latach bycia razem oświadczył mi się, ja niue wiem czy teraz mogę powiedzieć głupia się zgodziłam, rok później wyszłam za mąż za mężczyznę, którego chyba nie kocham. Potoczyło się to tak, że rok przed ślubem zmarł jego tata gdzie był bardzo z nim związany i wydawało mi się, że już muszę przy nim zostać bo tytle się zadziało. Zostałam chyba, żeby go nie ranić. Jesteśmy prawie 4 lata po ślubie, budujemy dom, chcemy mieć dziecko (ale z mojej strony nie jest to z miłości do niego tylko chcę być już matką mam 29lat.) Są lepsze i gorsze dni ale niby jesteśmy razem. Ogólnie on nigdy nie usłyszał słowa że go kocham, sex z nim jest bo musi być (z poprzednim M było cudownie) no ale tak sobie żyjemy. Ja przez te wszystkie lata ciągle myślę o M. On ułożył sobie życie, jest z dziewczyną, w październiku się oświadczył a teraz urodziło mu się dziecko. Na początku stycznia miałam urodziny i zawsze co roku sobie skłądamy ja jemu a on mi. W tym roku wysłał życzenia i zaczeliśmy rozmawiać na maessenger. Pierwszy raz od kilku lat tak ze sobą rozmawialiśmy (a gadaliśmy o wszystkim o budowie, o tym , że zaraz zostanie ojcem itd). W tygodniu zawiózł narzeczoną do szpitala na porodówkę w ten sam dzień jakoś tak się złożyło że coś do siebie napisaliśmy padło bardzo dużo wspomnień, pretensji, że jedno o drugie nie zawalczyło on mnie obwiniał, że ja uciekłam ja jego, że nie zawalczył. po dłuższej rozmowie zapytał się mnie czy przyjadę do niego na kawę, bo jest sam w domu. Pojechałam na drugi dzień o 6 rano, żeby się spotkać jeszcze przed pracą. Rozmawialiśmy o wszystkim nie wspomnieliśmy o przeszłości, wyszłam po 3 godzinach zwykłej rozmowy. I tego samego dnia napisał mi wieczorem, że urodziła mu się córka i że idzie oblać dumę. A ja zażartowałam że jutro piję ze mną kawę bo musimy to oblać. Zadzwonił rano i zapytał za ilę będę bo on już kawę robi. Pojechałąm tam o 8 rano a wyszłąm o 14, po 4 kawach, wspólnym śniadaniu. Po cmoknięciu w usta na przywitanie, po smyraniu po ręku, nóżkach i wszystko wróciło. Mieliśmy ochotę zrobić coś głupiego ale to nie takie proste. On ma narzeczoną i dziecko, ja mam męża. Od 3 dni nie śpię. Co ja mam zrobić. Myślę tylko o nim pod głupim pretekstem chce dzwonić do niego ale nie robię tego. W między czasie jak rozmawialiśmy powiedziałam, że żaluję tego że tak się stało itdi napisałąm, że ciesze się, że chociaż on jest szczęśliwy to odpisał mi tylko, że tylko ja potrafiłam go uszczęśliwić ale, że teraz nic już mu nie pozostało. Ja go cholera kocham.
|
2021-01-26, 11:00 | #2 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomości: 2 853
|
Dot.: Życiowa porażka
Cytat:
__________________
|
|
2021-01-26, 11:01 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Życiowa porażka
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2021-01-26, 11:03 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Życiowa porażka
Nie kochasz go tylko wspominania, po tylu latach ten człowiek na pewno się zmienił a Ty po kilku godzinach razem mało o nim wiesz. Co masz zrobić? Wziąć rozwód zanim koncertowo spieprzysz swoje życie z facetem, którego nie kochasz. Do tego spieprzysz życie dziecka, które od początku będzie skazane na życie w rodzinie dysfunkcyjnej. Weź się kobieto ogarnij i zrób coś dla siebie zanim będzie za późno.
|
2021-01-26, 11:03 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Życiowa porażka
A tytułowa życiowa porażka jest gdzie? Ex sprzed lat ma ochotę Cię zaliczyć, bo poczuł się "słomianym wdowcem". Ty masz ochotę na niego, bo odzyskana nowość, plus roisz sobie, że to taka wielka miłość była. Tylko cóż, nie była. Nie chciał z Tobą niczego tworzyć wtedy i teraz też nie zechce. Zablokuj gdzie się da i skup się na swoim związku (może terapia?) lub przemyśleniu, czy nadal w nim chcesz być, skoro masz chyba poczucie brnięcia, zamiast szczęśliwego bycia we dwoje. Ale z tamtym pacanem daj sobie spokój.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2021-01-26 o 11:05 |
2021-01-26, 11:09 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Życiowa porażka
Az ciezko uwierzyc, ze podjelas tyle decyzji "z braku laku"
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2021-01-26, 11:14 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Życiowa porażka
|
2021-01-26, 11:15 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Życiowa porażka
Kilkanaście lat temu mialas 20 lat, a teraz masz 29, ok.
|
2021-01-26, 11:18 | #9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Życiowa porażka
Cytat:
|
|
2021-01-26, 11:38 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 261
|
Dot.: Życiowa porażka
Nie wstyd Ci droga autorko, że nie dość że zmarnowałaś kilka lat życia swojemu mężowi to jeszcze go teraz upokarzasz buziaczkami z byłym?
A żonie byłego tylko współczuć mężusia. Tylko serio nie rozumiem jak Ty możesz wiedząc o tej sytuacji (że żona w szpitalu jest po porodzie) świadomie uczestniczyć w zdradzie. Zacznij się zachowywać jak człowiek, a nie *** (niech każdy sobie wstawi w gwiazdki odpowiednie słowo, które mu przychodzi na myśl).
__________________
"Wiem, że się urodziłem.— Eddie Vedder |
2021-01-26, 12:02 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Życiowa porażka
Cytat:
No dokładnie, az mnie czasami dziwi, ze ludziom nie wstyd mało ze robić jak robią, to jeszcze o tym publicznie opowiadać. Inna sprawa, ze trafił swój na swego. Osobnik który wyrywa byłe laski jak narzeczona na porodówce, i osobniczka która na takiego łachudrę leci. :/ Tytuł powinien być: "dwie porażki życiowe".
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2021-01-26, 12:04 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Życiowa porażka
Po tym opisie widać, że jedno drugiego warte.
|
2021-01-26, 12:15 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 727
|
Dot.: Życiowa porażka
Ja tytułową „życiową porażkę” interpretuję dwojako: życiową porażką jest flirt z ex dziewczyną, podczas gdy twoja obecna w właśnie rodzi twoje dziecko.
Życiową porażką jest również flirt i smyranko z ex facetem, któremu właśnie urodziło się dziecko. Facet jest mega obrzydliwy. Urabia inną kobietę, podczas gdy jego własna partnerka jest na porodówce. Autorka nie lepsza. Ja nawet na takiego gościa bym nie spojrzała. Fuj. Sent from my iPhone using Tapatalk |
2021-01-26, 12:34 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Życiowa porażka
To już wyższy poziom szujowatości mieć żonę na porodówce i w tym samym czasie do ich wspólnego domu dupy na kawki zapraszać.
A tej wilgotno. Ale nie! To miłość! Rzeczywiście porażka. |
2021-01-26, 12:35 | #15 |
przyczajony tygrys
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 216
|
Dot.: Życiowa porażka
Jesteś okropną egoistką.
Zostawiłaś M dla A bo fajny nowy chłop, okazało się ze jednak to nie to ale dalej OKŁAMUJESZ A (biedny facet nie wie, ze go nie kochasz..). Robisz jakieś dzikie schadzki z ex, buziaczki przytulaski.. wtf Daj spokój temu człowiekowi, a nie mętlik mu w głowie robisz swoimi starymi westchnieniami. On ma narzeczoną i dziecko a ty ze swoich egoistycznych pobudek postanawiasz zniszczyć komuś życie bo ci się przypomniało.. Moja rada jest taka: powiedz swojemu A ze to koniec, weź na klatę to ze zniszczyłas chlopowi kawałek życia i odczep się od M, bo tylko zamieszanie robisz. Idź na terapie i przestań kosztem swojego szczęścia unieszczęśliwiać ludzi
__________________
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna Charles Bukowski Taedium vitae
|
2021-01-26, 12:42 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Życiowa porażka
Już bez przesady, że zła kobieta mętlik mu w głowie robi. Chłop jest dorosły. Widać, że go swędzi i jeśli nie autorkę, to jakąś inną sobie przygrucha na schadzki.
|
2021-01-26, 12:49 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Pokój z widokiem
Wiadomości: 797
|
Dot.: Życiowa porażka
Porażką jest to, że niszczysz życie 2 osobom, swojemu mężowi i partnerce Twojego byłego. Pisałaś, ze to Ty zwykle jeździłaś do exa, randki w aucie (Ugh ugh), widać wtedy już takie ciepłe kluchy z niego były. Nie wykazywał z tego co napisałaś jakiejś większej inicjatywy, a po tylu latach Ty (znów) do niego latasz. Chyba szlag by mnie trafił jakby facet wymuszał na mnie spotkania wyłącznie w jego chacie, czekając w ciepłych kapciach. Kawa już po ilus tam razach przestałaby mi smakować.
|
2021-01-26, 13:58 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Życiowa porażka
Cytat:
|
|
2021-01-26, 14:41 | #19 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Życiowa porażka
Cytat:
Ja serio rozumiem zakochać się będąc w związku, nawet być kochanką, ale całuski z facetem, któremu DOPIERO CO urodziło się dziecko to już jakiś wyższy level. Zresztą z obu stron. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2021-01-26, 15:23 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 261
|
Dot.: Życiowa porażka
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88465190]Ogólnie racja ale upokarzać to ona upokarza samą siebie. Zero jakiejkolwiek klasy. Jak tak tęskni za byłym to niech zaproponuje ucieczkę we dwoje. Przynajmniej jednemu facetowi, jednej kobiecie i jednemu dziecku odejdzie po jednym fałszywym człowieku z najbliższego otoczenia.
Ja serio rozumiem zakochać się będąc w związku, nawet być kochanką, ale całuski z facetem, któremu DOPIERO CO urodziło się dziecko to już jakiś wyższy level. Zresztą z obu stron. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ---------- Trzem, bo jeszcze dziecko. Jeszcze nie wie, z ma fajfusa za ojca. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Siebie to przede wszystkim, ale chodziło mi o to, że osoba zdradzana czuje że została upokorzona, chociażby ze względu na brak szacunku.
__________________
"Wiem, że się urodziłem.— Eddie Vedder |
2021-01-26, 16:48 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Życiowa porażka
Ty to zepsułaś, przyjmij to na klatę. Zmarnowałaś kawał czasu dwóm facetom, niech nie dołączy do tego marnowanie życia dziecku.
Mieliście po 20 lat, to było dawno temu, czego byś nie robiła, to nigdy nie będzie tak, jak kiedyś. Odetnij się od znajomości z nim. Też mi sie to rzuciło w oczy. Cytat:
Zastanawiałabym się, czy to nie z zemsty. Tworzyli kiedyś związek, z opisu szczęśliwy. A autorka zostawiła go dla innego tylko dlatego, że ją rwał i przynosił czekoladki. |
|
2021-01-26, 20:28 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Życiowa porażka
Rzadko mnie tak zdrada wkurza jak ta opisana tutaj. Dziewczyno nie wstyd Ci? Jego żona jest w szpitalu,w połogu, urodzilo mu się dziecko,to są niezapomniane chwile,najpiękniejszy czas,który Ty i on koncertowo zyebal. Wiesz co to baby blues? Wiesz co poczułaby jego kobieta gdyby się dowiedziała? Dzieciak miał jeden dzień,gdy jego ojciec już zdradzał rodzinę. Obydwoje robicie świństwo i jesteście siebie warci.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-01-27, 08:07 | #23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
|
Dot.: Życiowa porażka
Pamiętaj, że on nie jest jedynym facetem na ziemi.
To nie jest tak, że masz do wyboru albo swojego męża, z którym nic cię nie łączy poza litością, wygodą i przyzwyczajeniem, a tamtym M. Ty prawdopodobnie nie kochasz M, tylko on jest dla ciebie symbolem faceta, który na ciebie działał, bo mąż nie działa. Żałujesz tych straconych lat i chciałabyś wrócić do tego, co było. Ale nie wrócisz do tego, bo to było kiedyś.Teraz możesz rozwieść się z mężem i poszukać kogoś innego, ale nie uciekać do M i rozwalać komuś małżeństwo. Zresztą to nie ma sensu. M na tobie nie zależało. Ty postawiłaś wtedy sprawę jasno, a więc postarałaś się - powiedziałaś mu jasno i wyraźnie, że chcesz czegoś więcej. Nic z tym nie zrobił. Serio chcesz takiego faceta? Na pewno znajdzie się nie inny, taki, który też będzie wywoływał uczucia. Świat nie ogranicza się do 2 mężczyzn. ---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ---------- Cytat:
Z resztą się zgadzam. |
|
2021-01-27, 08:32 | #24 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 507
|
Dot.: Życiowa porażka
Miłość, dobre sobie. To nigdy nie była miłość. Gdyby była, nie rozstalibyście się wtedy, przed laty.
Daj spokój temu facetowi, nie rozwalaj mu życia. Dopiero co urodziło mu się dziecko. W czym ono Ci zawiniło? Zakończ ten flirt (który nieuchronnie zmierza do romansu), przestań do niego przyjeżdżać, gdy jest samo w domu. I przede wszystkim, bądź uczciwa sama ze sobą. Nie oszukuj się, że go kochasz. Jeśli faktycznie nie kochasz swojego męża - wyświadcz mu przysługę i odejdź, nie planuj z nim, życia. Ale nie niszcz życia swojemu ex, bo postanowiłaś się po latach przejrzeć w jego oczach, czy nadal umiesz w nim coś poruszyć. Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe. Jakbyś się czuła, gdyby Twój partner zaczął romansować ze swoją ex, gdy Ty właśnie rodzisz Wasze wspólne dziecko? Stać by Cię było na wyrozumiałość?
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2021-01-27, 09:56 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Życiowa porażka
Cytat:
Autorko, wzdychasz do wspomnien, bo ci zle z mezem. Wspomnienia pierwszej milosci zwykle sa slodkie i przyjemne do pielegnowania, latwo sie taplac w aktualnym nieszczesciu polewajac sie milymi wspomnieniami. Ale tu jest klasyczne rozgrzebywanie jakiegos starego kotleta, do tego w dosc niefortunnym czasie, bo wlasnie urodzilo mu sie dziecko. Gdybyscie jasno i zdecydowanie stwierdzili, ze chcecie byc razem, no to rozwod u ciebie, ustalenie opieki/alimentow u niego, i jedziecie z tematem. Ze nie wszyscy byliby szczesliwi? Zycie. Ale sytuacja bylaby jasna dla wszystkich. A tu? Jakies kawki i smyranko idace w kierunku nielojalnego romansiku, potem bedzie placz i rodzieranie szat. Nie macie juz po 20 lat, podejmij/podejmijcie jakas dorosla konkretna decyzje. |
|
2021-01-27, 15:33 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Życiowa porażka
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88465524]
Zastanawiałabym się, czy to nie z zemsty. Tworzyli kiedyś związek, z opisu szczęśliwy. A autorka zostawiła go dla innego tylko dlatego, że ją rwał i przynosił czekoladki.[/QUOTE] A mnie się wydaje, że i kiedyś i teraz on ją za zwykły czasoumilacz uważa. Autorka sama twierdzi, że ich związek nigdy nie był poważny, a spotkania nawet wtedy gdy niby parą byli nazywa "schadzkami". Ani kilka lat temu mu na niej nie zależało, ani tym bardziej teraz. Nie wiem na co ona liczy. On się po prostu dobrze z nią bawił, ale na poważnie nic z tego nie będzie poza romansem. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:31.