'duszę się w związku, nie potrafię być z kimś'.

[mlodaa]

witajcie, chciałam poruszyc temat, zapewne nie raz omawiany na tym forum. mianowicie, mój eks, powiedział, ze dusi się w zwiazku, ze nie potrafi ( faktycznie, bylam jego pierwszą od łohoho, do tej pory żył pracą, nauką, i muzyką.), ze przeprasza, za to ze wlasnie na mnie musial się przekonac o swoich ułomnosciach, ale pozostane dla niego kims waznym, jako przyjaciel.. jak pewnie wiele z was by zrobiło, popłakałam się, i wpadłam w depresję, bylam niezle skołowana.ostatnio rozmawialismy, mówił, ze byc moze to przez niedojrzalosc, ale on nie jest w stanie na chwile obecną dojrzec, byc moze kiedys to sie odmieni ,ze moze kiedys wykształci się ten element, ktory pozwoli mu dac drugiej osobie to czego potrzebuje, ale nie pokocha mnie i nie zaufa... co o tym sądzicie? mam mętlik w glowie, ogarnął mnie marazm. brakuje mi bliskosci, rozmow z nim, chcialabym pomóc mu, w tym 'dojrzewaniu', zeby zrozumial, wiadomo, nie od razu,jak moze byc pięknie.
licze na wasze opinie : )

[madana]

Jeśli to typ Piotrusia Pana, to chociażbyś żyły wypruła i serce wyrwała, NIC to nie da- tacy nie dorastają, są uroczy, cudowni, ale do związków się nie nadają.

[Asienka187]

Napisane przez mlodaa

witajcie, chciałam poruszyc temat, zapewne nie raz omawiany na tym forum. mianowicie, mój eks, powiedział, ze dusi się w zwiazku, ze nie potrafi ( faktycznie, bylam jego pierwszą od łohoho, do tej pory żył pracą, nauką, i muzyką.), ze przeprasza, za to ze wlasnie na mnie musial się przekonac o swoich ułomnosciach, ale pozostane dla niego kims waznym, jako przyjaciel.. jak pewnie wiele z was by zrobiło, popłakałam się, i wpadłam w depresję, bylam niezle skołowana.ostatnio rozmawialismy, mówił, ze byc moze to przez niedojrzalosc, ale on nie jest w stanie na chwile obecną dojrzec, byc moze kiedys to sie odmieni ,ze moze kiedys wykształci się ten element, ktory pozwoli mu dac drugiej osobie to czego potrzebuje, ale nie pokocha mnie i nie zaufa... co o tym sądzicie? mam mętlik w glowie, ogarnął mnie marazm. brakuje mi bliskosci, rozmow z nim, chcialabym pomóc mu, w tym 'dojrzewaniu', zeby zrozumial, wiadomo, nie od razu,jak moze byc pięknie.
licze na wasze opinie : )

Skoro się dusił to wątpie, że jak dojrzeje to wróci...
Zastanawiajace jest dlaczego sie dusił. Bo nie mogł imprezowac, flirtowac, spotykac sie z innymi czy tez cos przeszkadzalo mu w Twoim zachowaniu.

W kazdym razie głowa do góry. Zajmij sie czyms zeby o nim nie myslec i z czasem zapomnisz. Czekac nie warto.

[mlodaa]

hm, w zasadzie ciezko powiedziec. on sam problemów jako takich nie ma, raczej egzystencjalne to tak. kiedy ja powiedzialam mu o swoich, bylam zszokowana, powiedzial,ze ' nie chce być ze mną dla bycia, to niepelne, nie potrafi stać i nic nie robic' jesli jest problem, nalezy go rozwiązac. więc jaki to typ? hm ..

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez mlodaa

witajcie, chciałam poruszyc temat, zapewne nie raz omawiany na tym forum. mianowicie, mój eks, powiedział, ze dusi się w zwiazku, ze nie potrafi ( faktycznie, bylam jego pierwszą od łohoho, do tej pory żył pracą, nauką, i muzyką.), ze przeprasza, za to ze wlasnie na mnie musial się przekonac o swoich ułomnosciach, ale pozostane dla niego kims waznym, jako przyjaciel.. jak pewnie wiele z was by zrobiło, popłakałam się, i wpadłam w depresję, bylam niezle skołowana.ostatnio rozmawialismy, mówił, ze byc moze to przez niedojrzalosc, ale on nie jest w stanie na chwile obecną dojrzec, byc moze kiedys to sie odmieni ,ze moze kiedys wykształci się ten element, ktory pozwoli mu dac drugiej osobie to czego potrzebuje, ale nie pokocha mnie i nie zaufa... co o tym sądzicie? mam mętlik w glowie, ogarnął mnie marazm. brakuje mi bliskosci, rozmow z nim, chcialabym pomóc mu, w tym 'dojrzewaniu', zeby zrozumial, wiadomo, nie od razu,jak moze byc pięknie.
licze na wasze opinie : )

mysle kochana ze po prostu szukal powodu aby sie rozstac, nie ma w tym twojej winy, nie katuj sie

[mlodaa]

Napisane przez Asienka187

Skoro się dusił to wątpie, że jak dojrzeje to wróci...
Zastanawiajace jest dlaczego sie dusił. Bo nie mogł imprezowac, flirtowac, spotykac sie z innymi czy tez cos przeszkadzalo mu w Twoim zachowaniu.

W kazdym razie głowa do góry. Zajmij sie czyms zeby o nim nie myslec i z czasem zapomnisz. Czekac nie warto.

tak, mówił ze nieco sie roznimy, tzn nasze srodowiska, nie flirtowal, nie imprezowal, spotykal sie rzadko ze znajomymi, ale nigdy nie mialam nic przeciwko temu.. chciałabym, żeby wiedział, widział, odczuł, ze zmieniam się dla niego (chodzę na terapie, przez problemy domowe, kończę z nocnymi wypadami sama-nie-wiem-gdzie, i przestaje palić - to było jego największą męką)..

[LikeTheChocolate]

j.w zrób wszystko, żeby sobie ulżyć i nie myśleć. Jeśli się kogoś kocha to się próbuje znaleźć w sobie dojrzałość i siłę do sprostania związkowi. Ani jednego, ani drugiego nie było = chęci nie było. Na takich facetów szkoda więc naszych łez moje drogie! Znajdziesz kogoś dojrzałego, trzymam kciuki

[vanessa00]

pewnie Ci teraz ciezko w to uwierzyć ale bedzie dobrze. Chcesz byc z kims kto nie darzy Cie takim uczuciem jak Ty jego? Widać ze koleś totalnie nie dojrzał do tego związku szkoda tylko,że nie pomyślal o tym wcześniej. Umów sie z koleżanka wyjdz gdzies na zakupy może do fryzejra? 3mam za Ciebie kciuki

[mlodaa]

moze to naiwnosc, śleba nadzieja nie wiem.. ale ciagle wierze, ze moze on dojrzeje. jest specyficzny, wszyscy mnie ostrzegali, nawet on sam teram wiem dlaczego. ale brakuje mi jego , bliskosci, rozmow przede wszystkim.. utrzymywac z nim kontakt ? przyjaznic się? gdzies ttam głęboko wierząc, ze mi się uda?

[gorica]

Wiesz co ja mam taką metodę ostatnio, że w sytuacji kiedy nie wiem co mam zrobić to nie robię NIC. Kiedyś robiłam rożne rzeczy żeby zainteresować sobą faceta i bez rezultatów bo na faceta nie działają słowa tylko brak kontaktu. Uwierz mi że jak zatęskni to się odezwie, na prawdę. Jak się nie odzywa to znaczy że nie myśli o Tobie, niestety.
Faceci lubią sobie czasem poopowiadać jak laska za nimi lata, jak się nie może pogodzić z rozstaniem. Mam nadzieję że Ty taka nie jesteś.
Głowa do góry, niech wie że masz swoją godność

[modzianka]

hmmm nie rozumiem, to jak był z Tobą i Ci nie ufał? przykre, ale lepiej że wyszło teraz niż później. I pamiętaj cokolwiek robisz- rób to dla siebie a nie dla innych!!!