2008-02-07, 09:42 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 306
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Tak sobie podczytuje ten watek podczytuje... bo sama mam w przyszlosci zamiar poslac dziecko do zlobka (wiem wiem planuje juz takie rzeczy), ale czy zlobek to az taka trauma psychiczna dla dziecka? No nie wem... Moja mama poslala mnie do zlobka jak mialam 8-9 miesiecy. Poslala bo to byla ostatnia szansa na powrot do pracy a i chciala wrocic do pracy Nie wspomina tego zle... Na pewno lapalam chorobska, do tego moj starszy brat byl wtedy przedszkolu gdzie virusy i bakterie takze krazyly, ale mama do tej pory opowiada mi jak dopiero w zlobku nauczylam sie siadac na nocniczek (chyba podpatrujac starsze dzieciaczki) wiec mama miala problem z glowy-nie musiala mi juz zakladac pieluch opowiada rowniez jak upodobalam sobie jedna pania przedszkolanke ktora do tej pory mama chwali
Przez pare miesiecy - zanim poszlam do zlobka, opiekowala sie mna babcia - mama nie wspomina tego dobrze w domu byl chaos niezorganizowanie a i tak jak wrocila z pracy wszystko bylo na jej glowie Jak babcia wyjechala, ja do zlobka, brat do przedszkola - mama zaczela panowac nad sytuacja i bardziej organizowala swoj czas Troszke sie rozpisalam,przepraszam, ale mam juz 22 lata i nie sadze zeby zlobek zle wplynal na moja sfere psychiczna czy emocjonalna |
2008-07-05, 07:42 | #32 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Ja dałam małą do żłobka jak miała 2 lata,bo nie miałam wyboru,babcia wróciła do pracy.I po 3 miesiącach zrezygnowałam,bo tak chorowała i nie chciała tam wcale jeść,że waga zaczęła jej spadać.Teraz chodzi do przedszkola,po wakacjach do 3 grupy i jest ok.Na początku też chorób było sporo,ale z czasem się unormowało,panie wiedzą,że moje dziecko jest niejadkiem i dużo rzeczy nie chce jeść,dlatego dają jej więcej tego co lubi,albo zostawiają od śniadania bułeczkę,żeby zjadła do zupki,gdy np.na drugie jest ryż,którego moja córka nie zje.
|
2008-07-05, 16:32 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 150
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Moja córka chodziła do żłobka odkąd ukończyłą rok. Pierwsze 2 tygodnie były ciężkie, ale potem, jak ręką odjął.
Uważam, że dzięki temu dużo lepiej rozwinęła się społęcznie. Nie wszystkie panie wzbudzłī moje pełne zaufanie, ale córka cieszyłą się jak widziała budynek żłobka, więc nie było tam tak źle. A co najważniejsze - nie każda kobieta ma mentalność kury domowej, i zwyczajnie męczy się psychicznie w domu. Dla dziecka lepiej mieć mamę szczęśliwą i spełnioną, niż poświęcającą się dla dziecka i w depresyjnym nastroju w domu. Żłobek może być więc dobry zaró∑no dla matki, jak i dla dziecka. A moja córka poza dwoma katarkami i ospą w ciągu dwóćh lat, to wcale nie chorowała. To zależy od tego co my dajemy dziecku, i od jego predyspozycji. Jak ma chorować, to będzie chorować siedząc w domu. |
2008-07-05, 20:25 | #34 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Cytat:
moje dziecko chodzi juz prawi 4 miesiace i jestem bardzo zadowolona i mała raczej też. wstaje chetnie rano i jak widzi brame żłobka to sie usmiecha. oczywiście jest mi troche smutno ale zawsze jest spacer powrotny z mamusia i w weekendy zwykle mam wolne i cały czas poswięcam jej.jest bardzo sczęśliwym dzieckiem i złobek pomaga jej sie rozwijać do tego bardzo lubi dzieci , do wszystkich sie usmiecha i wyciaga rączki.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
2008-07-09, 19:10 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 728
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Hej dziewczyny!
moja mała ma 9 miesiecy i mysle zeby dac ją do żłobka. Mam tylko jeden problem. Mieszkam we wrocławiu, a meldunem mam w innym mieście, czy to koliduje jedno z drugim? Może się orientujecie????????? pozdrawiam |
2008-07-11, 16:57 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Kraków.
Wiadomości: 133
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Może nie jestem mamą,ale pamiętam jak moja
dzisiaj pięcioletnia siostra chodziła do żłobka. Non stop choróbska...np.dwa tygodnie w żłobku-choroba,potem znowu trochę tam pobyła i znów.No,ale mama nie miała wyboru,bo pracowała ... |
2008-07-11, 23:18 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 150
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Miejsc w żłobkach jest mało, a zdaje się, że finasowane są przez samorządy. To oznacza, że z reguły adres jest podstawowym kryterium branym pod uwagę, bo nikt nie chce finansować nie swoich mieszkańców, których podatki nie idą do budżetu danego miasta. W większych miastach liczy się też często i dzielnica zameldowania .
|
2008-07-12, 18:29 | #38 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Cytat:
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
|
2008-07-26, 13:11 | #39 | |
BAN stały
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Cytat:
Hejka, moja starsza corka miala 1 rok i 3 miesiące gdy poszła do żłobka...to byla jedna z najlepszych decyzji jaka podjeliśmy...choć brzmi to dziwnie... Jeśli nie masz innego wyjścia i masz sprawdzony złobek to się nie wahaj. Już pisze jak to bylo. Przez pierwsze dwa tygodnie Pati zostawala tylko w godzinach 8-12,więc tak jak u ciebie,a po aklimatyzacji zostawała nawet do 18 i z krzykiem ją stamtąd zabieralam. Musisz zapytac w żłobku o potrzebne rzeczy,ale standard to: pieluszki+chusteczki, ze dwa zestawy ubranek na zmianę (podczas jedzenia zdarzają się maluchom "wypadki"), kapciuchy na zmianę, jeśli ma jakąś swoją przytulankę to zabierzcie jak najbardziej-w chwili kryzysu maluszkowi latwiej się uspokoić. Przez pierwszych kilka dni Ty będziesz się bardziej denerwować niż Ona (nowe zabawki robią swoje).Gdy zabawki się już opatrzą-może zacząć się kryzys-u nas trwał jakieś dwa tygodnie-plakalam po wyjściu ze żlobka.Najważniejsze to odprowadzić malucha,krótko się pożegnac i wyjść-za długie pożegnania to poczatek histerii. No i chorowanie. gdy maluch nazbiera zarazków-niestety musi swoje odchorować.Ale cały plus żłobka to dobry start w samodzielność.Moja Pati ma teraz 6 lat. Nigdy w przedszkolu nie bylo problemów z zostawaniem,zadnych płaczów....nawet w momencie przeprowadzki z Warszawy do Katowic-świetnie zaaklimatyzowala się w nowym przedszkolu. Od pół roku jestem też mamą Darii...Z racji tego,że jest wcześniakiem musimy troche poczekac ze żłobkiem....ale też się wahać nie będę... |
|
2008-11-30, 18:54 | #40 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
żłobek- super sprawa.bardzo się cieszę i moje dziecko też nie chce z niego wychodzić. uwielbia to miejsce i juz jak widzi ogrodzenie to sie cieszy i macha rączkami.
ma 14 miesięcy i juz jak miała 11 to bardzo ładnie chodziła potrafi samodzielnie jeść tylko z upka troche pomagam dużo pije z kubeczka i ogólnie bardzo duzo potrafi i to dlatego że jest w żłobku ja bym pewnie sama tyle jej nie nauczyła do tego uwielbia inne dzieci bardzo ładnie się bawi polecam żłobek-ja prowadzam ją 9 miesięcy i widzę same plusy
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
2008-12-01, 20:44 | #41 |
Zadomowienie
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Witajcie
Mój synek chodził do żłobka 2 miesiące zarówno dla nas i dla niego była to porażka. Po 1 jak widział pania to trzymał sie mojej nogi i zanosił sie od płaczu,po 2 po tygodniowym pobycie była pierwsza choroba i antybiotyk.Od urodzenia nam nie chorował i nie miał antybiotyku.DO żłobka poszedł w wieku 2 lat.I tak koło nam sie zamykało 2 tyg w domu 3 dni w żlobku i znów choroba,do tego doszły koszmary nocne .Igorek budził sie w nocy z płaczem i mówił żłobek zamkniety ja nie pójdę.Teraz kiedy jest w domu i został wypisany ze żłobka wszystko wraca do normy,śpi spokojnie w nocy nie płacze a o żlobek nawet nie zapyta. A i kiedy po niego przychodziłam ja lub mąż to od razu na wejściu płakał .Starszy syn też chodził do złobka i podobnie jak młodszy szybko zostal wypisany a i też nie był zadowolony. Widząc bramę złobka kładł sie na chodnik i wrzeszczał nieee pójdę. Jeden teraz chodzi do przedszkola juz 2 rok i nie mieliśmy podobnych sytuacji jak w żlobku, Wszystko zależy od dziecka i kobiet,które sie nim opiekuja w tejże instytucji.
__________________
Igorek&Kacperek |
2008-12-02, 13:42 | #42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
mi się wydaje, że żłobek nie jest konieczny, akurat ja mam taki komfort, że jestem z moją 2-letnią córeczką cały czas. ale pacujące koleżanki muszą oddawac dzieci albo do babci, albo właśnie do żłobka
|
2008-12-04, 20:26 | #43 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
kasia1361-współczuję przezyć w żłobku
ja i tak uważam że żłobek to bardzo dobre rozwiązanie. moje dziecko super rozwija się w żłobku, idzie tam usmiechnięta i czasami nawet wychodzić nie chcę. ma super opiekę i nie muszę się o nią martwić. tylko minu jest taki że mam dosyć daleko do żłobka i to niestety pieszo. bo jest też bliżej ale nie słyszałam zbyt dobrych opinii o nim i dlatego wolę prowadzać ją dalej i wiedzieć że wszystko jest ok.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
2008-12-06, 18:02 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
ja wlasnie zastanawiam sie nad poslaniem corki do zlobka jak skonczy rok...
nie mamy zlej sytuacji finansowej tzn gdybym dalej siedziala w domu dalibysmy rade tez ale ja bardzo chcialabym wrocic do pracy chodz na pol etatu... meczy mnie samo siedzenie w domu i mysle ze jesli nie wroce teraz do pracy to nigdy tego nie zrobie bo jak mala bedzie miala 2 latka chce starac sie o drugie dziecko... troszkie sie boje i zal mi jej oddawac ale mysle ze nie zawsze musi byc zle, jak sie oakze ze dziecko choruje i zle sie tam czuje zawsze mozna wypisac... chcialam ws zapytac ile w ogole kosztuje taki zlobek? czy np jedzonko swoje trzeba przynosic jak to w ogole wyglada?
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2008-12-07, 22:34 | #45 |
Przyczajenie
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Moja córcia do żłobka nie chodzi, ale chodzi do przedszkola. Mimo tego, że jest najmłodsza w grupie (córcia ma 2 latka, chodzi do 3-latków), radzi sobie świetnie Jest takim pupilkiem dzieci ją uwielbiają, jak ją widzą, przytulają ją, całują... Niektóre dziewczynki mówią, że to ich młodsza siostrzyczka Poza tym od kiedy poszła do przedszkola niesamowicie się zmieniła - zaczęła rozumieć więcej poleceń, więcej mówi, poznała mnóstwo nowych zabaw, itd. Owszem, choruje, ale ponoć to normalne Kiedyś musi się uodpornić. A w końcu chorować przestanie (dodam, że zanim poszła do przedszkola praktycznie nie chorowała, a nawet teraz panie mówią, że w porównaniu z innymi dziećmi jest bardzo odporna)
|
2011-06-21, 13:39 | #46 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Ja za pół roku muszę oddać córkę do żłobka. I serce mi się kroi...
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
2011-06-21, 19:18 | #47 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
witam
nadal uważam że żłobek to bardzo dobre rozwiązanie. daje dziecku pozucie bezpieczeństwa- jest lepsze niz przezucanie od jednej banci do drugiej.dziecko ma stały rytm dnia, dużo sie uczy,przebywa z dziećmi. dzieci którymi opiekuja sie babcie to tak jak ja obserwuję są takie małe "stare", nabierają pewnych nawyków babcinych. a do tego przejście ze żłobka do przedszkola nie było problemem. jeżeli kiedyś pojawi sie drugie dziecko też pójdzie do żłobka. są oczywiście chwile tęsknoty ale zawsze kiedy mogłam zabierałam córkę wcześnie i czasem robiłam jej wagary w piatek albo w poniedziałek jak miałam wolne.teraz też tak robię i nadrabiam zaległości z córką.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
2011-06-21, 20:03 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
nasi znajomi posłali dzieci do żłobka i owszem minus taki, że dziecko wszystko łapie i choruje, a wtedy trzeba z nim zostać w domu, więc częste zwolnienia z pracy. ale potem to się normuje.
plus jest taki, że wszystkie dzieci, jakie znam, są szczęśliwe w żłobku, ale posyłane po ukończeniu 1 roku życia. dzieci żłobkowe znacznie szybciej się rozwijają niż dzieci domowe. znają wiele zabaw i potrafią bawić się same. poza tym są wesołe. w domu często nie ma jak zorganizować ciekawe zajęcia dla dzieci. ja podjęłam decyzję zostać w domu do 2, 5 roku życia, a potem przedszkole. uważam, że decyzja ze żłobkiem jest bardzo dobra. dziecko szybko się asymiluje i widać jego szczęście. nie wierzcie w te historie babć, że żłobek to kiwające się samotne dziecko. nie wiem, skąd takie dane. dzieci tam są szczęśliwe. poza tym łatwiej mu będzie pójść do przedszkola i do szkoły. u mnie był pomysł babci, że ona chce zostać z małą do czasu rozpoczęcia szkoły, ale to chory pomysł i nigdy się na to nie zgodzę. zostałam sama w domu. z przedszkola napewno nie można zrezygnować. a żłobek jest ok, byle od roku, a nie wcześniej. ale wiadomo, czasem nie można wybrać. |
2011-06-21, 20:05 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Moja córka nawet jak zostaje z ojcem na godzinkę, to po niespełna godzinie woła mama i płacze tak bardzo,że aż się zanosi (kilka razu straciła oddech i zrobiła się fioletowa)
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
2011-06-21, 20:16 | #50 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
musisz jakoś przyzwyczajać córkę bo jak tak dalej pójdzie to do ubikacji nie będziesz mogła pójść.
__________________
http://s6.suwaczek.com/20090214310123.png |
2011-06-21, 20:26 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Masz rację. Problem w tym,że mąż bardzo dużo pracuje,czesto wraca jak Mała już śpi.A nie mamy żadnej rodziny w pobliżu, więc siłą rzeczy Mała całe dnie spędza ze mną. I jak ją tu nauczyć samodzielności?
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
2011-06-22, 07:00 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Cytat:
co do rozłąki, to powinnaś na chwilę się oddalić i wrócić na zasadzie akuku, potem stopniowo wydłużać te chwile, aż będziesz mogła spokojnie wyjść z domu na godzinę i dłużej. dziecko po prostu musi wiedzieć, że Ty wrócisz. |
|
2011-06-22, 17:52 | #53 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 55
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Cytat:
Nie wierzę, że w weekendy nie może np. mąż pójść sam na spacer - to będzie dobry początek. ja "wychodowałam sobie" cygańskie dziecko, które niczego i nikogo sie nie boi. Pierwszy raz bawiła się z innymi dziećmi jak miała 4 miesiące i wtedy rzeczywiście się przestraszyła, bo widocznie myślała, że świat składa się z samych dorosłych. Byliśmy wtedy na zajęciach dla niemowlaków i płakała przez całą godzinę mimo, że z nią bylismy. Ale konsekwentnie chodzilismy tam w każdy weekend i po 2 spotkaniu przekonała się, że jest fajnie, a teraz ciężko ją odciągnąć. Jak miała 5 mc to pierwszy raz nocowała sama w domu moich rodziców Zresztą chyba nawet nie zauważyła, że nas nie było, bo i tak spała od 1 dni w swoim łóżeczku, które zawieźliśmy do dziadków a w ciągu dnia miała mnóstwo rozrywek.. np. ciągnięcie kotów za ogony teraz regularnie minimum raz w tygodniu śpi u dziadków i zostaje z nimi na cały dzień. I często od 3-4mc zaczęła chodzić na spacery, a to z moją ciocią, a to z koleżanką, a to z mężem i jego znajomymi itp.. i się przyzwyczaiła, że mama zawsze wraca i spróbuj przynajmniej zrobić tak jak ja - znajdź w twojej okolicy żłobek, nawet prywatny, w którym można skorzystać z opieki na godziny. Pierwszego dnia zostaw ją na godzinkę, zrób sobie w tym czasie zakupy, po 2 dniach przerwy zostaw znowu na godzinkę, i tak conajmniej z 2 razy w tygodniu, żeby poznała dzieci i pobawiła się z nimi, wydłużaj czas tych wizyt do 2-3-4 godzin, żeby nie było za długo i żeby nie musiała tam np. spać ja moją czasem oddaję nawet jak nie mam akurat pracy (pracuje w nieregularnym trybie a często biorę do pracy ze sobą dziecko, hihi) po prostu żeby się pobawiła z rówieśnikami. Zauważyłam, że nie zwraca uwagi na to, że mnie nie ma!! i śpi w żłobku bez problemu a panie tam są super, ich dzieci też chodzą do tego żłobka, wiele razy jak wpadałam po małą, nie wiedząc kiedy będę to widziałam jak noszą moją córkę, przytulają, a jeden raz nawet gdy zasnęła w ramionach Pani, to ta trzymała ją przez 2 godziny Grupa jest mała, max od 8 do 11 dzieci a panie są 3 były też dni kiedy dzieci było np. 4 w tym dwójka pań wychowawczyń hehe w razie czego jest monitoring i dziecko można z domu popodglądać online i jest bardzo tanio jak na żłobek - przy okazji polecam moje kochane Panie musisz coś z tym zrobić, bo bardzo silna relacja z mamą sprawia, że u dziecka brakuje miejsca na inne ważne relacje w jego życiu, a strach przed utratą ciebie jest dla niego prawdziwym koszmarem i udręką. no i na koniec obie będziecie strasznie histeryzować ) a przecież nie chodzi o to, żeby dziecko chodziło do żłobka czy przedszkola za karę. Pomimo, że moja młoda jest małym brzdącem to czasem gdy odbieram ją ze żłobka to widzę, że zauważa mnie uśmiecha się szeroko, że jestem jakby mówiła "okej, cześć mamo, fajnie, że wpadłaś!", po czym z powrotem odwraca się do kolegów (1 dziewczynka 13 mc i chłopiec 11 mc) i smieje się z nimi w głos.. no ja powiem szczerze, że jej nie umiem aż tak rozsmieszyć - no i uczy się nowych słówek, głosek, co jest niesamowite taki obóz rozwijający. sądzę, że jesli mozna powoli przyzwyczajać dziecko do żłobka, a wcześniej do rozstań i powrótów to uważam, że nie ma nic lepszego niż żłobek szczególnie taki z monitoringiem - coby dzidzię w ciągu dnia gdy mama tęskni można było zobaczyc ) Czytałam ostatnio artykuł, bardziej wyniki badań, mówiące o tym, że dziecko spotykające regularnie rówieśników do 3 roku życia ma zasób słów o 150% większy niż dziecko przebywające w domu. Dokładnie było napisane, że 2latek chodzący do żłobka od 1 roku zycia jest na etapie rozwoju porównywalnym z 3 letnim dzieckiem przebywającym w domu, a 3 latem prześciga swojego równieśnika o 1,5 roku rozwoju, czyli jest na takim etapie które dziecko przebywające w domu osiąga około 4,5 roku, co rzutuje na znajomość słownictwa, łatwość nauki, inteligencję, otwartość. Napisane było również, że do wieku szkolnego różnice te nie wyrównują się. Oraz, że nawet najlepsza, najdokładniejsza opieka domowa nie jest w stanie zastapić kontaktów rówieśniczych, ani zrekompensować jego braku. Chodziło oczywiście o jakąkolwiek opiekę domową, czy babcię, czy mamę, czy opiekunkę. Muszę poszukać tego źródła - to wkleję link Jednym słowem matki które posyłają dziecko do żłobka inwestują w jego rozwój psychofizyczny i intelektualny.
__________________
szczęśliwa mama 10 miesięczniaczka |
|
2011-06-22, 19:55 | #54 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Cytat:
Najlepiej tak jak radzą dziewczyny po kawałeczku uczyć córkę samodzielności. Jeszcze rozumiem płacz dziecka, kiedy zostaje z obcymi, ale kiedy zostaje z tatą? Musicie chyba popracować nad polepszeniem jej więzi z tatą, żebyś nie była dłużej "jedynym rodzicem". |
|
2011-06-22, 21:50 | #55 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Cytat:
Świetne rady Rzeczywiście w weekend na spacer idziemy razem albo ja sama, bo tż zwasze ma coś do zrobienia (albo w tym czasie odkurza, albo jedzie do marketu). Czas się zamienić rolami Cytat:
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
||
2011-06-22, 23:38 | #56 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 55
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Cytat:
jak wraca mój mąż z pracy to ja jadę zrobić zakupy, albo wysyłam ich na zakupy we dwójkę i naprawdę nieźle sobie radzą. Wiadomo, że chciałabym pojechać z nimi i poprzebywać razem, ale tak jest lepiej, potem widzę, że mają swoje sekretne "zabawy" - np. on odkrywa jakiś zupełnie nieznany mi sposób na rozśmieszenie jej. Oprócz spacerów wypróbujcie może inny sposób spędzania razem czasu dla taty i brzdąca - może codzienna wspólna kąpiel? taka bez mamy, tylko we dwójkę. Albo inny rytuał, w którym ty nie bedziesz uczestniczyć? opowiadanie bajek na dobranoc? Cieszę się, że nie chcesz nas pozabijać za w sumie jakąś tam "krytykę". Naprawdę, sądzę, że jak teraz zmienisz coś, upewnisz dziecko, że będziesz zawsze i wracasz zawsze i jesteś, nawet jak chwilę cię nie ma, i zrobisz to z myślą o nim, to jestem przekonana, że będzie chętnie chodzić do żłobka czy przedszkola wiedząc, że mama zawsze o umówionej godzinie sie pojawia to takie pierwsze symboliczne przecinanie pępowiny - tak naprawdę w głębi siebie chciałbysmy całymi dniami przytulać nasze bąble, ale w rzeczywistości musimy być silne - pokazywać świat i pozwalać im go odkrywać samodzielnie, bedąc dla dziecka jedynie drogowskazem, filarem i opiekunem.. ale niekoniecznie "całym światem". Całuję wieczornie i życzę powodzenia
__________________
szczęśliwa mama 10 miesięczniaczka |
|
2011-06-23, 08:18 | #57 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Zgadzam się. W naszym (moim i siostry) wychowaniu tata odgrywał ogromną rolę, na równi z mamą się nami opiekowali. Byłyśmy córeczkami tatusia i nadal jesteśmy Można było nas też spokojnie zostawić z babcią. Szybko poszłyśmy do przedszkola i nie było z tym żadnych problemów, nigdy nie płakałyśmy. Uważam, że nie powinno się spędzać 100% czasu z dzieckiem, bo potem każde nawet krótkie rozstanie to tragedia.
|
2011-06-25, 12:14 | #58 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Cytat:
Za konstruktywną krytykę to się dziękuje,a nie zabija Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Tatuś już spaceruje. Wczoraj wyszłam po południu i został z nią w domu, a ona nawet nie zauważyła mojego zniknięcia Jeszcze długa droga przed nami, ale dzięki Waszym radom, myślę,że się ułoży.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
|
2011-07-01, 12:17 | #59 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
No i stało się...już w październiku muszę młodą oddać do żłobka....
Jedyne miejsce znalazło się w prywatnym żłobku. Dziś się zapisałyśmy, małej się podobało (wiadomo zabawki). Mnie ujął za serce widok śpiących za szybką maluszków (panie lulają dzieciątka w wózku, czasem na rękach). Wkurzył mnie za to widok płaczącego chłopca i pani opiekunki, która stała obok i czytała smsa Czyli tak jak wszędzie plusy i minusy...ALe nie mam wyboru. Teraz czas dziecko przyzwyczajać. ---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ---------- Cytat:
A kuku poćwiczymy
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
|
2011-07-01, 12:32 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
|
Dot.: żłobek plusy i minusy
Z mojego punktu widzenia żłobek to ostateczność, nie widzę żadnych pozytywów niestety. W mojej poprzedniej pracy miałam wątpliwą przyjemność obserwować jak pracują Panie opiekunki, okno mojego pokoju wychodziło na ogródek żłobka, co tam się działo wołało o pomstę do nieba
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:36.