Mój poród - mój wybór! - Strona 23 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-19, 16:37   #661
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Adanna Pokaż wiadomość
Fajne podejście - pi**dolisz bo wyrażasz poglądy które nie pokrywają się z moimi
Czy to, że Ty nie przeżyłaś traumatycznego porodu naprawde aż tak ogranicza Twoje horyzonty, że nie dopuszczasz do świadomości faktu, że one się zdarzają? Że niektórych naturalny poród może przerażać, obrzydzać, przypominać rzeźnie? Może dla Ciebie poród to piękne mistyczne przeżycie, są kobiety które tak uważają. Ale są też kobiety, które się porodu boją, które przeraża i obrzydza fakt pękającego krocza, wypróżniania się, okropnego bólu, krzyków, i tak dalej... Naprawde potrzeba aż tak wielkiej wyobraźni żeby to zrozumieć? TAK, moim zdaniem poród to rzeźnia - podkreślam moim zdaniem. To, jak wygląda, to wspomniany naturalizm, żeby nie powiedzieć turpizm. Możesz mówić, że nie. I możesz mówić, że cc również jest takie i śmakie, że też boli, że też jest rana tylko na brzuchu - ale to zupełnie coś innego. Na cc kobieta leży znieczulona, na porodzie sn leży z rozkraczonymi nogami w otoczeniu obcych ludzi, prze, krzyczy, jest po prostu "naga"- w psychicznym tego słowa znaczeniu. Ten brak intymności, ból - to dla niektórych właśnie rzeźnia.
Aha, i jeszcze odpowiadając na pytanie które pewnie padnie:
Moim zdaniem wystarczy asystować, żeby zobaczyć jak poród wygląda i się przerazić. Ja byłam przy porodzie siostry i chwilami naprawde ciężko było mi patrzeć na to, jak się męczy.
Jest jednak różnica w przeżywaniu tego osobiście, a towarzyszeniu, asystowaniu. Rodząc masz tak wielki zastrzyk hormonów, że odczuwasz zupełnie inaczej. I normalne postrzeganie spraw ma się tu nijak.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 18:10   #662
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Adanna Pokaż wiadomość
Aha, i jeszcze odpowiadając na pytanie które pewnie padnie:
Moim zdaniem wystarczy asystować, żeby zobaczyć jak poród wygląda i się przerazić. Ja byłam przy porodzie siostry i chwilami naprawde ciężko było mi patrzeć na to, jak się męczy.
Z tym sie nie zgodze.
Widziec a przezyc to dwie rozne kwestie.
Mnie slyszalo pol szpitala jak rodzilam, moj facet mowil, ze chwilami dla niego to byla istna rzeznia. A dla mnie nie. Bo ja polowy rzeczy z tego, co sie dzialo podczas partych nie pamietam. Mozg dostaje taka dawke hormonow, ze nie odbierasz tego bolu tak jak silnego bolu glowy czy zlamanej nogi. Boli, owszem ale to jest specyficzny bol. Ciezko go opisac bo chyba nie da sie go z innym bolem porownac.
I jestem pewna, ze jak jakas nierodka by widziala to, co wyprawialam i wykrzykiwalam podczas porodu, to by sie przerazila i nie chciala rodzic a ja chce miec jeszcze conajmniej jedno dziecko, wiec samo przez sie, ze ja nie widzialam w tym takiej rzezi jak moj facet. Dlatego uwazam, ze nierodki nie powinny sie bombardowac filmikami z porodow i asystowac przy nich bo rodzace roznie sie w tych chwilach zachowuja i osoba postronna naprawde moze sie przerazic.
Teraz nie mialabym problemow z asystowaniem komus przy porodzie, zadne filmiki mnie nie przerazaja.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 18:32   #663
Adanna
Raczkowanie
 
Avatar Adanna
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 138
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Ok. W takim razie co ma zrobić kobieta, którą poprzez takie czy inne doświadczenia (u mnie np. asystowanie) panicznie boi się porodu, a wręcz czuje do niego wstręt i obrzydzenie? Pójść na sale, by rodzić w zgodzie z naturą, a nie samą sobą?
Oczywiście, może być tak, że jednak hormony pomogą. Że okaże się, że "nie taki diabeł straszny". Ale co jeśli nie? Nie lepiej zrobić cc, oszukać troche nature, ale oszczędzić sobie stresu podczas całej ciąży i ewentualnej traumy po?

Edytowane przez Adanna
Czas edycji: 2012-12-19 o 18:33
Adanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 18:39   #664
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Adanna Pokaż wiadomość
Ok. W takim razie co ma zrobić kobieta, którą poprzez takie czy inne doświadczenia (u mnie np. asystowanie) panicznie boi się porodu, a wręcz czuje do niego wstręt i obrzydzenie? Pójść na sale, by rodzić w zgodzie z naturą, a nie samą sobą?
Oczywiście, może być tak, że jednak hormony pomogą. Że okaże się, że "nie taki diabeł straszny". Ale co jeśli nie? Nie lepiej zrobić cc, oszukać troche nature, ale oszczędzić sobie stresu podczas całej ciąży i ewentualnej traumy po?
Wg mnie ogromnym bledem bylo, ze tam poszlas i podziwiam tez kobiety, ktore zgadzaja sie na asystowanie nierodek przy swoich porodach.

Ja ci proponuje wizyte u psychologa skoro sama nie potrafisz przetrawic tego, co widzialas. Bo moze sie okazac, ze gdzies natkniesz sie na brzydki filmik z CC (wg mnie kazdy z nich jest straszniejszy niz filmik z normalnie przebiegajacego porodu SN) i bedziesz sie bala rodzic w jakikolwiek sposob. Bo nikt cie do CC na zyczenie nie uspi, tak czy siak bedziesz lezala z mysla, ze ktog gmera ci reka w brzuchu. No chyba, ze takie cos cie nie przeraza.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 18:44   #665
Heledore
Zakorzenienie
 
Avatar Heledore
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Adanna Pokaż wiadomość
Nie lepiej zrobić cc, oszukać troche nature, ale oszczędzić sobie stresu podczas całej ciąży i ewentualnej traumy po?
sobie i dziecku chciałoby się dodać

Chyba najlepiej byłoby zapobiegać traumie nie puszczać nastolatkom filmów z porodu (kamera na krocze) w ramach lekcji wdż lub religii, nie dopuszczać zbyt młodych osób do asystowania itd. Ale czy byłoby to możliwe w praktyce? Chyba nie.
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"

Heledore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 18:47   #666
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Adanna Pokaż wiadomość
Ok. W takim razie co ma zrobić kobieta, którą poprzez takie czy inne doświadczenia (u mnie np. asystowanie) panicznie boi się porodu, a wręcz czuje do niego wstręt i obrzydzenie? Pójść na sale, by rodzić w zgodzie z naturą, a nie samą sobą?
Oczywiście, może być tak, że jednak hormony pomogą. Że okaże się, że "nie taki diabeł straszny". Ale co jeśli nie? Nie lepiej zrobić cc, oszukać troche nature, ale oszczędzić sobie stresu podczas całej ciąży i ewentualnej traumy po?
Najpierw bym się zastanowiła czego w porodzie sie boje,co mnie obrzydza,czy tak smao bedzie wygladał moj porod (co bede widzial,wiedziala,na czym sie skupie) ,poszukałabym profesjonalnej pomocy,a gdyby to nic nie dało - zdecydowałabym się na cc.

Ja w ciazy ogladałam filmiki z porodów i te typu "porodówka" i takie kręcone dla studentów. Własny poród wygląda całkiem inaczej.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2012-12-19 o 18:49
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 20:50   #667
Atomoowka
Wtajemniczenie
 
Avatar Atomoowka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 236
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Ja powiem tylko tyle, w nosie mam jak kto rodzi ale wkurza mnie jak któraś nieródka piszę,że poród SN to rzeźnia.

Nie ma szans,żeby w Polsce refundowali porody CC, nie ma szans.

Ja sama rodziłam SN i choć nie będąc jeszcze w ciąży zawsze mówiłam,że jak kiedyś zajdę to tylko CC bo po co się męczyć.
Potem już w ciąży wizja porodu CC mnie odrzucała, nie wiem czemu.

I powiem szczerze mój poród to była i jest dla mnie nadal trauma ( a dziecko ma 9 msc) bolało jak cholera, płakałam, modliłam się aby to się skończyło, skurcze, parcie, szycie koszmar, ból jakiego nigdy wcześniej nie poznałam i nawet nie byłam go sobie w stanie wyobrazić.
Natomiast zaraz po porodzie praktycznie bo niecałą godzinkę po, sama wzięłam prysznic, ubrałam się w czyste rzeczy i zajmowałam się dzieckiem ( mojego TŻ już nie wpuścili na poporodową bo już godzina wizyt minęła) całą noc nie śpiąc próbowałam go karmić, zasnęłam dopiero o 10 następnego dnia jak mój TŻ przyszedł i wziął synka.
Lało się ze mnie faktycznie długo bo ponad 4 tygodnie, blizna bolała trochę jak siadałam ale ogólnie zaraz po porodzie czułam się bardzo ok.
__________________
Kochany synek Aleks 25.03.2012
Wymarzony Mati 12.06.2018

Ślubuję Ci 10.05.2014


11.01.2013 kierrrrowca
Atomoowka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-19, 23:00   #668
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
A poród przez cc to dla mnie zwykła operacja
No bo jednak to jest operacja, w znieczuleniu ogólnym i na sali -bez obecności męża, matki czy przyjaciołki; sn to jednak zachowanie pelnej świadomości przez matkę i tego, kto jej asystuje (można patrzeć w krocze, pewnie można nagrywać ;-)), więc jeśli padają teksty o braku zaufania i lęku, przed przyduszeniem dziecka np., to sn wydaje się zapewniać większą możliwość kontroli..?

---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:56 ----------

Cytat:
takim razie co ma zrobić kobieta, którą poprzez takie czy inne doświadczenia (u mnie np. asystowanie) panicznie boi się porodu, a wręcz czuje do niego wstręt i obrzydzenie? Pójść na sale, by rodzić w zgodzie z naturą, a nie samą sobą?
Nie chcę Cię w żadnym razie urazić, i nie piszę tego posta personalnie, ale może w przypadku takiej niechęci - do psychiatry? ;-)
Lęk przed bólem, to można zrozumieć, ale wstręt, obrzydzenie, przed czym? Przed płynami, krwią, śluzem?
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 23:08   #669
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Adanna Pokaż wiadomość
Ok. W takim razie co ma zrobić kobieta, którą poprzez takie czy inne doświadczenia (u mnie np. asystowanie) panicznie boi się porodu, a wręcz czuje do niego wstręt i obrzydzenie? Pójść na sale, by rodzić w zgodzie z naturą, a nie samą sobą?
Oczywiście, może być tak, że jednak hormony pomogą. Że okaże się, że "nie taki diabeł straszny". Ale co jeśli nie? Nie lepiej zrobić cc, oszukać troche nature, ale oszczędzić sobie stresu podczas całej ciąży i ewentualnej traumy po?
Rozumiem strach o dziecko i w tym sensie strach przed porodem. Ale wstręt, obrzydzenie? Przed czym konkretnie? Niestety nie zawsze można być idealnym jak z reklamy. Takie jest życie. Z innym podejściem to od razu lepiej wziąć surogatkę
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 23:27   #670
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Lęk przed bólem, to można zrozumieć, ale wstręt, obrzydzenie, przed czym? Przed płynami, krwią, śluzem?
A dlaczego wstrętu i obrzydzenia nie można zrozumieć? W naszej kulturze wymaga się wręcz nienagannego wyglądu i wiele osób źle się czuje nawet wtedy, gdy np. pod prysznicem na basenie zobaczy kogoś obcego bez ubrania lub też, gdy samemu ma zdjąć ubranie i pokazać się innym nago. A co tu mówić o porodzie, który jest jednak o wiele bardziej intymny. Nie wspominając już właśnie o płynach, krwi i śluzie. Nie dla każdego jest to komfortowe. Są osoby, które mdleją na widok krwi.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-19, 23:41   #671
Adanna
Raczkowanie
 
Avatar Adanna
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 138
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Nie chcę Cię w żadnym razie urazić, i nie piszę tego posta personalnie, ale może w przypadku takiej niechęci - do psychiatry? ;-)
Lęk przed bólem, to można zrozumieć, ale wstręt, obrzydzenie, przed czym? Przed płynami, krwią, śluzem?

Może masz racje, może to już tokofobia. Wstręt i obrzydzenie... nie potrafię chyba racjonalnie tego wytłumaczyć, przed tym jak to wygląda, jak kobieta się męczy, dla mnie to po prostu obrzydliwe, wygląda jak tortury. Moja siostra na porodzie wyła tak, że było ją słychać w promieniu kilku kilometrów i zachowywała się jakby wstąpił w nią jakiś demon. Zdaje sobię sprawe z tego, że to biologia i tak jest od zawsze, ale takie coś mnie po prostu odrzuca, nie jest naturalne, nie kojarzy się z czymś dobrym.

---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
A co tu mówić o porodzie, który jest jednak o wiele bardziej intymny. Nie wspominając już właśnie o płynach, krwi i śluzie. Nie dla każdego jest to komfortowe.
Właśnie, plus to obdarcie z intymności. To też mnie przeraża w porodzie sn.
Adanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-20, 00:03   #672
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Suzi_Sun Pokaż wiadomość
Jak dla mnie plusy cesarki to:
- dotlenione, zdrowe, niezmęczone, całe i z ładną główką dziecko (czyli to o co chodzi w wydostaniu dziecka na świat - żeby nie ucierpiało przez ewentualny trudny poród sn lub lekarza konowała)
Ale też przerażone i mające traumę.
A główka po SN nie musi być brzydka.

Cytat:
- brak rozciętego krocza i jego stanu "jak po wybuchu grantu"
Ale rozcięty brzuch, rozerwana macica i jego stan jak po masakrze piłą jeśli lubisz takie porównania No i możliwość komplikacji w przyszłości podczas kolejnych ciąż.

Cytat:
- brak nadwyrężonego odbytu silnym parciem które może przyczynić się do powstania hemoroidów
- brak tzw. rozklapiochy czyli pochwy która być może wróci do stanu sprzed ciąży a być może i nie ....co daje luzy i na pewno ma znacznie jeśli chodzi o późniejszy sex
Zawsze mnie to śmieszy. Pochwa to mięsień, co prawda rozciąga się do tej średnicy mniej więcej 10 cm, ale uwierz mi, na prawdę nie zostaje kobiecie potem dziura o takim przekroju Nawet już w godzinę po porodzie wygląda normalnie. Może po 10 porodzie kobietom zostają jakieś "luzy", ale za duża pochwa to jeden z poporodowych mitów, nie bardzo mający uzasadnienie medyczne. Raczej z tego co wiem z własnych doświadczeń, z opinii koleżanek forumowych rodzących w tym samym czasie oraz od mojego lekarza ginekologa, do którego udałam się z problemem - właśnie problem występuje w drugą stronę, zmiany hormonalne powodują "za ciasną" pochwę, po jakimś tam okresie czasu z reguły wszystko wraca do normy.

Cytat:
- brak kilkugodzinnej męki ze skurczami i akcją porodową
To nie koniecznie musi być męka, są dostępne znieczulenia, poza tym po cc zamiast kilku godzinnej męki może być kilku dniowa, kilku tygodniowa lub kilku miesięczna...

Cytat:
- estetyka zabiegu cc, poród sn każdy wie jak wygląda i jest to rzeźnia, zero intymności i jak dla mnie taki istny okropny naturalizm łącznie z wypróżnieniem w trakcie
Tutaj się chciałam dłużej zatrzymać. Ja bardzo nie chciałabym mieć kiedykolwiek cesarki ani żadnej innej operacji- właśnie dlatego, że widziałam jak to wygląda (jedna z osób z mojej rodziny wspaniałomyślnie zrobiła dokumentację fotograficzną z przyjścia na świat swego dziecka za pomocą CC), dla mnie jest to obrzydliwe, świadomość, że ktoś otwiera moje ciało, które z zasady i natury powinno być zamknięte jest dla mnie przerażająca. Nie mogę sobie wyobrazić tego, i nawet nie chcę, że lekarz przecina mi powłoki brzuszne i zagląda gdzieś, gdzie w przyrodzie aby zajrzeć, trzeba po prostu zabić.

Nie uważam też, że poród SN to rzeźnia. Krwi nie więcej niż przy normalnej miesiączce a może nawet i mniej, intymność można sobie zapewnić wybierając odpowiedni szpital i z personelem o odpowiednim podejściu, krocza swojego w trakcie porodu nie widzisz, więc nie ma problemu. Przed można zrobić lewatywę, a nawet jeśli coś pocieknie to i tak tego ani nie zobaczysz ani nie poczujesz

Dla mnie CC to brak intymności, no jaka to intymność jak ktoś cię od środka ogląda?


Większość rzeczy, które tu napisałaś to wyjątki, przypadki a nie reguła. Tak samo kobiecie po cc może się zdarzyć jakiś problem, moja koleżanka miała np. porażenie jednej strony ciała po znieczuleniu, co skutkowało kilkumiesięczną rekonwalescencją i problemami z poruszaniem.

Nie zamieniłabym się, mój poród trwał nieco ponad 10h i koniec, jedynie rana krocza mnie dosyć jeszcze bolała przez kilka dni, ale nie na tyle dotkliwie by się żyć nie dało. 2h po porodzie byłam jak nowa, prawie nie używana Od początku wszystko przy nas sama robiłam, włącznie z praniem i gotowaniem obiadów. Nie potrzebowałam niczyjej pomocy i niczyjej łaski. Moje koleżanki po cesarkach są przez kilka do kilkanaście dni jak obłożnie chore, niezdatne do samodzielnej egzystencji. Jak dla mnie taka perspektywa nie wygląda zbytnio kusząco.

Cytat:
CC na życzenie nie odczekamy niestety, nie ma co się łudzić. Ja swoją CC sobie po prostu KUPIĘ, bez łaski że tak powiem. Tak to już jest z naszą służba zdrowia że mimo ubezpieczenia prawdziwe leczenie czy opiekę i wybór porodu niestety trzeba kupić. Dziecko to i tak same wydatki do końca życia także nie ma co żałować i wydać trochę kasy już na wstępie żeby nie zastanawiać się potem czy to że nasze dziecko jest opóźnione nie jest czasem winą podduszenia przy sn.
Ale to nie jest "prawdziwe leczenie" bo co tu leczyć, jak choroby nie ma, tylko w przypadku braku wskazań to jest fanaberia, więc nie dziwne, że zapłacić za swoje fanaberie trzeba z własnej kieszeni Plastyka twarzy po wypadku jest refundowana, a jak się komuś kształt nosa czy ust nie podoba bo mu natura dała nie taki jak chciał, to też musi sobie zapłacić. Normalne jak dla mnie.

Cytat:
Napisane przez sloniatko007 Pokaż wiadomość
Dobrze wiedziec że znasz lepiej stan mojej macicy niz lekarz który się na tym zna
Niemam pytan,jak widac nadal o DZIWO zyje
Wiesz - ja kiedyś wpadłam pod samochód, ale o dziwo też żyję

Cytat:
Napisane przez Suzi_Sun Pokaż wiadomość
Nie bądź śmieszna, poród to rzeźnia i tyle. Zaraz dojdzie do tego, że zaczniesz udowadniać że wcale nie i że ktoś kto nie rodził nie może tego wiedzieć. Ja dosyć widziałam filmików z porodów sn i na jednym nawet się poryczałam. Widziałąm też filmik z cc i to jest PIĘKNY sposób przyjścia na świat dziecka (DLA MNIE OCZYWIŚCIE, muszę to zaś dodać bo zaraz ktoś przyczepi).
Ale skąd taka pewność?
Samo wyjście na świat dziecka jest tak samo "estetyczne" przy jednym i przy drugim, a reszta porodu nie musi być "brzydka" to już od rodzącej zależy
Ja tam miałam ładnie

Jak pisałam wyżej, dla mnie jakakolwiek operacja to rzeźnia, nawet stół rzeźniczy i narzędzia występują do kompletu
Wg mnie jest to takie obrzydliwe, że nie byłabym w stanie obejrzeć drugi raz w życiu (pierwszy obejrzałam z ciekawości).
Swojego porodu SN nie widziałam, ale oglądałam filmy w necie jak byłam w 1 ciąży i jakoś nie widziałam tam nic rzeźniczego.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Co do naturalizmu sn.
To powiem szczerze, że dużo gorsze (dla mnie) jest to co musiałabym przejść po porodzie cc. Cewnik, kupka na basen, zero intymności. Bardzo mnie to stresowało, bo przy porodzie sn człowiek jest "na haju", że nie zauważa tego co się wokól dzieje, tak po cc, kiedy jest już całkiem przytomny musi przeżywać te wszytskie upokarzające (wg mnie) zabiegi. Plus to pionizowanie, uważanie na bliznę, kłopot z tym, że nie mozna wstać do dziecka w spokoju go nakarmić, przewinąć, nie daj Bog jeszcze by mi dzieciaka dokarmiali...
Nie lubię być jakby ubezwłasnowolniona, unieruchomiona, po operacjach czuję się bardziej chora niż przed, bo czuję ogromny dyskomfort.
Ja patrzę na to inaczej, bo poród sn jest dla mnie naturalny, to znaczy, wiem, ze mnóstwo kobiet przede mną przez to przeszło i też krwawiły, może zrobiły kupę, może kopnęły położną. Ale to jest norma, połozne i lekarze nie sa z łąpanki wzięci, wiedzą co będzie podczas porodu i sie tym nie przejmują, tak samo jak rodząca, która raczej nie mysli wtedy o niczym, a już najmniej o tym, że leży z rozchylonymi nogami.
A poród przez cc to dla mnie zwykła operacja, po której człowiek czuje się marnie i mało co sam może zrobić przez dłuższy lub krótszy czas.
Odbieram to dokładnie tak samo jak napisałaś. Dla mnie właśnie takie procedury są upokarzające i odzierające z intymności.

Mnie się mój poród podobał pod tym względem, ze spełniał właśnie moje standardy intymności - personel za ścianą, zwarty, gotowy i pomocny ale nie napastliwy. A w pokoju przedporodowym tylko ja i mój mąż, sami, bo tak chcieliśmy. I tyle. Oprócz 2 badań położną wezwaliśmy raz - jak się pojawiły skurcze parte. Mogliśmy tam robić co chcieliśmy, film na przykład oglądaliśmy na lapku przez pierwsze 3h, potem już nie dałam rady się skupić

A tak się pochwalę wam - jak wchodziłam kilka dni temu na ten wątek to jeszcze miałam "zagrożenie potencjalną cesarką" co mnie bardzo dręczyło, a dzisiaj się dowiedziałam, że mój synek jednak zdecydował się prawidłowo ułożyć i wygląda na to, że poradzimy sobie sami i tym razem
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2012-12-20 o 00:06
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 00:19   #673
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Nie będę cytować, powiem tylko, że dla mnie poród sn też jest odrzucająco obrzydliwy. Czy to jakaś fobia? W żadnym razie, jest obiektywnie obrzydliwy. Jak komuś wydaje się, że jest to piękny akt wydania na świat dziecka- to ja to akceptuje, rozumiem, że ktoś może tak to widzieć. Dla mnie to nic pięknego. Dziecko, które zaplanowałam mieć, było we mnie 9m-cy a teraz czas by wydostało się ze mnie i resztę zmagań kontynuowało poza moim organizmem- może jakiś dziwny typ kobiety ze mnie, ale tak to pojmuję.
Do tego jest to transfer dość mocno nieprzyjemny, cholernie bolesny, towarzyszą mu najczęściej na raz wszystkie wydaliny ludzkiego ciała, kobieta napuchnięta, nabrzmiała z wysiłku, spocona jak szczur, naga całkiem w mało intymnej pozie przy asyście iluś tam obcych ludzi ...

Szanuję, że dla niektórych kobiet jest to akt piękny... ale chciałabym, żeby te kobiety potrafiły uszanować też to, że są kobiety na świecie, dla których poród jest niemal urągającym ludzkiej godności doświadczeniem, w którym ciężko doszukiwać się czegokolwiek pięknego. To nie są kuracjuszki szpitali psychiatrycznych, tylko normalne kobiety, które również kochają swoje dzieci- bo nastawienie do porodu, ocena jego estetyki nijak się ma do tego, że przecież każda z nas wie...że dziecko, które rozwinęło się w naszym ciele jakoś trzeba z tego ciała wydalić...albo sn albo cc- ale innego wyjścia nie ma.

Problem tylko widzę w tym, że niektóre kobiety z uporem maniaka, chcą narzucać swój pogląd na tę sprawę innym kobietom. Co zadziwia mnie mocno, bo przecież co jednej babie do tego, jak wydostanie na zewnątrz swoje dziecko inna baba?

Edytowane przez DariaKom
Czas edycji: 2012-12-20 o 00:24
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 07:24   #674
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Patrzenie na czyjś poród jest psychicznie trudniejsze niż samo rodzenie.
A CC widziane z bliska nie jest ładne, ba jest bardziej brutalne niz SN
dacn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 07:56   #675
paulinka1128
Zadomowienie
 
Avatar paulinka1128
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Trento
Wiadomości: 1 467
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Jeszcze nia mam dzieci ale zgodze sie ze wszystkim co napisala Klarissa.

Widzialam w internecie zarowno filmiki z PN I CC uwazam, ze to drugie bardziej przypomina rzeznie.
Moim zdaniem natura nas storzyla tak a nie inaczej dlatego jestem za PN.

Rozumiem, ze ktos moze sie bac ale porod uragajacy ludzkiej godnosci??? To jak ty sobie wyobrazasz stnienie rasy ludzkiej?
__________________
www.wloskiedolomity.blogspot.it
Blog fotograficzno-podrozniczy

Edytowane przez paulinka1128
Czas edycji: 2012-12-20 o 08:00
paulinka1128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 08:03   #676
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Adanna Pokaż wiadomość
Właśnie, plus to obdarcie z intymności. To też mnie przeraża w porodzie sn.
W CC też może wystąpić to obdarcie z intymności. Luba już o tym pisała: „To powiem szczerze, że dużo gorsze (dla mnie) jest to co musiałabym przejść po porodzie cc. Cewnik, kupka na basen, zero intymności. Bardzo mnie to stresowało, bo przy porodzie sn człowiek jest "na haju", że nie zauważa tego co się wokól dzieje, tak po cc, kiedy jest już całkiem przytomny musi przeżywać te wszytskie upokarzające (wg mnie) zabiegi. Plus to pionizowanie, uważanie na bliznę, kłopot z tym, że nie mozna wstać do dziecka w spokoju go nakarmić, przewinąć, nie daj Bog jeszcze by mi dzieciaka dokarmiali...”.

A przy porodzie SN można zdecydować się na rodzenie w domu, o czym dziewczyny napisały w tym wątku
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 08:49   #677
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Dla tych wszystkich estetek od siedmiu boleści proponuję surogatkę, bo i sn i cc (i to co się dzieje potem) do najbardziej estetycznych nie należą. No bez kitu, ja rozumiem strach, ale niektóre wypowiedzi to są tak infantylne: że nieładnie, że jakaś krew a fee. Ja tu widzę jakieś skrajny brak akceptacji dla siebie, dla swojej fizjologii.

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Adanna Pokaż wiadomość
Właśnie, plus to obdarcie z intymności. To też mnie przeraża w porodzie sn.
A w cc to odarta z intymności nie jesteś? Otworzenie brzucha to takie nic, żadne naruszenie intymności? A po operacji wszystkie te cewniki, załatwianie potrzeb fizjologicznych do "kaczki"? Utrudnienia w poruszaniu się?

Wybór pomiedzy cc a sn jeśli chodzi o estetykę to jak wybor pomiędzy młotem a kowadłem.
Ja nie uważam, że poród SN jest jakiś mistyczny. Ale plusem jest to ze sama działam Mój cały poród trwał 4 h, parte 20 minut (a odczułam to jakby trwały 3 minuty). Po wszystkim czułam się normalnie, no, lepiej, niż przed momentem jeszcze w ciąży. Brzuch wrócił do stanu sprzed ciąży w ciągu paru tygodni. Wczoraj byłam na wizycie u gina i co usłyszałam? Ze nie widać po mnie, ze kiedykolwiek rodziłam.
Prawidłowy, niepowikłany poród SN jest najlepszym rozwiązaniem dla kobiety i dziecka. To co mnie przeraża, to nieprzewidywalność porodu, ale i przy cc mogą zdarzyć się powikłania.

Edytowane przez Linka25
Czas edycji: 2012-12-20 o 08:56
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 09:56   #678
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Dla tych wszystkich estetek od siedmiu boleści proponuję surogatkę, bo i sn i cc (i to co się dzieje potem) do najbardziej estetycznych nie należą. No bez kitu, ja rozumiem strach, ale niektóre wypowiedzi to są tak infantylne: że nieładnie, że jakaś krew a fee. Ja tu widzę jakieś skrajny brak akceptacji dla siebie, dla swojej fizjologii.

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Jak nie potrafisz rozmawiać normalnie to może daj sobie spokój z wypowiadaniem się, jad aż cieknie z Twojej wypowiedzi...
Nikt Ci nie każe zmieniać zdania, ale prymitywne wypowiedzi o "estetkach od siedmiu boleści" mogłabyś zachować dla swoich koleżanek.
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 09:57   #679
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Adanna Pokaż wiadomość

Właśnie, plus to obdarcie z intymności. To też mnie przeraża w porodzie sn.
Wiesz, ale zwyczajnie - nie masz pojęcia o czym piszesz
CC jest takim samym (a cholera, może i większym?) odarciem z intymności. Ba, zwyczajnie - idąc do szpitala w sytuacji gdzie będziesz w jakimś stopniu zależna od innych - jest jż odarciem.

Ja już pisałam, się powtórzę: po cc masz cewnik (ktoś ci go musi wsadzić i wyjąć, prawda? a w trakcie zwisa sobie worek z siurami obok łóżka). Krwawisz tak samo jak po sn, ale nie masz możliwości wstać i wymienić gigantycznej podpaski, więc przychodzi położna i to robi. No rewelacja
Potem musisz się spionizować, sama nie jesteś w stanie (po sn najczęściej owszem, jest przy tobie ojciec dziecka czy położna, ale asekuracyjnie raczej) - mnie pionizował mąż z położną, w tym szpitalu gdzie teraz pójdę rodzić jest do tego jeszcze rehabilitantka. Pod prysznic - sama za cholerę nie pójdziesz, nie ma takiej opcji, musi ktoś z tobą być - i przypominam, smrodek z kobiety leci jak cholera, do tego krwawienie poporodowe i jesteś tak zależna że szlag cię trafia. Idźmy dalej - nie oszukujmy się, masz rozcięte podbrzusze, czyli również mięśnie, które konieczne są do, np. wstawania - jest trudno, zwyczajnie. Nawet obrócić się z boku na bok jest bardzo trudno.

I co? intymność tu gdzieś widzisz? Ja - NIE.


Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość


A tak się pochwalę wam - jak wchodziłam kilka dni temu na ten wątek to jeszcze miałam "zagrożenie potencjalną cesarką" co mnie bardzo dręczyło, a dzisiaj się dowiedziałam, że mój synek jednak zdecydował się prawidłowo ułożyć i wygląda na to, że poradzimy sobie sami i tym razem
O, fajnie A ja dalej nie wiem na SN nastawiona jestem, ale jak się sytuacja z brakiem akcji powtórzy to mnie ciachają.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-20, 10:06   #680
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
No bo jednak to jest operacja, w znieczuleniu ogólnym i na sali -bez obecności męża, matki czy przyjaciołki; sn to jednak zachowanie pelnej świadomości przez matkę i tego, kto jej asystuje (można patrzeć w krocze, pewnie można nagrywać ;-)), więc jeśli padają teksty o braku zaufania i lęku, przed przyduszeniem dziecka np., to sn wydaje się zapewniać większą możliwość kontroli..?
No z pewnością. Ja już parę pisałam, że przy obu porodach asystowała mi teściowa i zależąło mi na tym, bo wiedziałam, że "będzie miała oko", do tego fachowe, na wszytsko. I (jak tez już kiedyś pisałam) uratowała mojej córce pewnie życie a z pewnością zdrowie, bo od razu ostro zareagowała po porodzie, kiedy widziałysmy, ze coś jest nie w porządku. A po cc to ciekawe kto by mi dziecko ratował...
Poza tym przy porodzie sn można miec swoją położną, która o wszystko co się z kobietą dzieje zadba, to tez było dla mnie ważne.
Przy cc jest się zdanym tylko na osoby przeprowadzające operację i mnie to nie "pociągało".

Ja tam nie widzę w porodzie sn nic pięknego i nie wiem gdzie Daria tu wyczytała, że ktoś się zachwyca porodami sn.
Po prostu poród sn jest dla mnie "praktyczniejszy".
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2012-12-20 o 10:11
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 10:19   #681
DariaKom
Zakorzenienie
 
Avatar DariaKom
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
Dot.: Mój poród - mój wybór!

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38222341]Wiesz, ale zwyczajnie - nie masz pojęcia o czym piszesz
CC jest takim samym (a cholera, może i większym?) odarciem z intymności. Ba, zwyczajnie - idąc do szpitala w sytuacji gdzie będziesz w jakimś stopniu zależna od innych - jest jż odarciem.

Ja już pisałam, się powtórzę: po cc masz cewnik (ktoś ci go musi wsadzić i wyjąć, prawda? a w trakcie zwisa sobie worek z siurami obok łóżka). Krwawisz tak samo jak po sn, ale nie masz możliwości wstać i wymienić gigantycznej podpaski, więc przychodzi położna i to robi. No rewelacja
Potem musisz się spionizować, sama nie jesteś w stanie (po sn najczęściej owszem, jest przy tobie ojciec dziecka czy położna, ale asekuracyjnie raczej) - mnie pionizował mąż z położną, w tym szpitalu gdzie teraz pójdę rodzić jest do tego jeszcze rehabilitantka. Pod prysznic - sama za cholerę nie pójdziesz, nie ma takiej opcji, musi ktoś z tobą być - i przypominam, smrodek z kobiety leci jak cholera, do tego krwawienie poporodowe i jesteś tak zależna że szlag cię trafia. Idźmy dalej - nie oszukujmy się, masz rozcięte podbrzusze, czyli również mięśnie, które konieczne są do, np. wstawania - jest trudno, zwyczajnie. Nawet obrócić się z boku na bok jest bardzo trudno.

I co? intymność tu gdzieś widzisz? Ja - NIE.




O, fajnie A ja dalej nie wiem na SN nastawiona jestem, ale jak się sytuacja z brakiem akcji powtórzy to mnie ciachają.[/QUOTE]
Nie będę się tu licytować, ale nie zgadzam się z tym wyolbrzymianiem pionizowania. Ja miałam cc i kolejnego dnia stałam już na własnych nogach, pionizowałam się sama...wstałam powoli.. musiała przyjść piguła, bo nie przewidziałam tego że nie dojdę do łazienki zanim się ze mnie wyleje. Z cewnika obie z koleżanką bardzo się cieszyłyśmy, bo i tak nie mogłyśmy wstawać w dzień cc.
Pod prysznicem byłam dzień po cc sama... nikt mi nie towarzyszył. Ruszyć się było trudno...to fakt, ale innym poszytym po porodzie sn też jest trudno..moja mama przez miesiąc na tyłku usiąść nie mogła (hemoroidy jak winogrona wyszyły przy parciu i była bardzo mocno poszyta, ale i tak szwy częściowo popuszczały i była szyta jeszcze raz).

Po co się licytować, co jest bardziej odzierające z intymności... dla jednych to dla innych tamto, tak ciężko to zaakceptować?

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Ja tam nie widzę w porodzie sn nic pięknego i nie wiem gdzie Daria tu wyczytała, że ktoś się zachwyca porodami sn.
Po prostu poród sn jest dla mnie "praktyczniejszy".
Daria wyczytała...właściwie zawsze przy tego typu dyskusjach w internecie i przy dyskusjach w TV padają takie stwierdzenia, że jest to piękny akt, najcudowniejsza chwila- co kto lubi...
DariaKom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 10:44   #682
Suzi_Sun
Rozeznanie
 
Avatar Suzi_Sun
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: slask
Wiadomości: 522
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Fajnie się mówi o porodzie sn jeśli po nim okazuje się że poza tym, że było ciężko to dziecko jest zdrowe bo nic przykrego dla niego nie wydarzyło się w trakcie. Nie zostało podduszone ani uszkodzone, dostało 10 punktów. Powiedzcie mi co byście zrobiły jako zwolenniczki porodu sn jeśli w trakcie coś poszłoby bardzo źle i ucierpiałoby na tym nieodwracalnie wasze dziecko... byłaby myśl-> cholera jakbym zrobiła cc to wszystko byłoby ok a chciałam naturalnie i wyszło jak wyszło... potrafiłybyście się pogodzić z myślą że to nie wasza wina a losu, przypadku, błędnej decyzji lekarza itp. ? Dziecku zdrowia nic nie wróci, wy możecie się sądzić, płakać i wyć do księżyca a będzie po ptokach. Ja GŁÓWNIE z tego powodu chce cc bo jaką mam pewność że akurat JA nie będę mieć pecha ?!

Mam koleżankę która rodziła sn, jej ciąża była książkowa (opinia lekarzy), poród był szybki i prosty (pierwsze dziecko), bez nacinania, lekarz był w szoku . Po porodzie szybciutko doszła do siebie, dziecko zdrowiusieńkie, żadnych dolegliwości po porodzie, figurę ma lepszą niż przed -jak modelka. Wiadomo że po takich przeżyciach ona nigdy nie poleci cc bo w jej przypadku byłby to błąd. Tylko jak podjąć tak ryzykowną decyzję??? Tu chodzi o nowe życie o nasze dziecko.
__________________
"Kiedy widzę,co życie robi z ludźmi, to Śmierć wcale nie jest taki najgorszy"
Suzi_Sun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 10:50   #683
lachryma
Zakorzenienie
 
Avatar lachryma
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Suzi_Sun Pokaż wiadomość
Tylko jak podjąć tak ryzykowną decyzję??? Tu chodzi o nowe życie o nasze dziecko.
Piszesz o sn jakby to był wymysł sprzed 2 lat, jakaś nowinka wchodząca dopiero na rynek medyczny.
I co więcej, jakby przy sn zagrożenie życia czy zdrowia (dziecka lub matki) wynosiło 90 %. Bez przesady...
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"
lachryma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 10:57   #684
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Suzi_Sun Pokaż wiadomość
Fajnie się mówi o porodzie sn jeśli po nim okazuje się że poza tym, że było ciężko to dziecko jest zdrowe bo nic przykrego dla niego nie wydarzyło się w trakcie. Nie zostało podduszone ani uszkodzone, dostało 10 punktów. Powiedzcie mi co byście zrobiły jako zwolenniczki porodu sn jeśli w trakcie coś poszłoby bardzo źle i ucierpiałoby na tym nieodwracalnie wasze dziecko... byłaby myśl-> cholera jakbym zrobiła cc to wszystko byłoby ok a chciałam naturalnie i wyszło jak wyszło... potrafiłybyście się pogodzić z myślą że to nie wasza wina a losu, przypadku, błędnej decyzji lekarza itp. ? Dziecku zdrowia nic nie wróci, wy możecie się sądzić, płakać i wyć do księżyca a będzie po ptokach. Ja GŁÓWNIE z tego powodu chce cc bo jaką mam pewność że akurat JA nie będę mieć pecha ?!

Mam koleżankę która rodziła sn, jej ciąża była książkowa (opinia lekarzy), poród był szybki i prosty (pierwsze dziecko), bez nacinania, lekarz był w szoku . Po porodzie szybciutko doszła do siebie, dziecko zdrowiusieńkie, żadnych dolegliwości po porodzie, figurę ma lepszą niż przed -jak modelka. Wiadomo że po takich przeżyciach ona nigdy nie poleci cc bo w jej przypadku byłby to błąd. Tylko jak podjąć tak ryzykowną decyzję??? Tu chodzi o nowe życie o nasze dziecko.
Ale ty dalej jednego nie rozumiesz: cc nie daje ŻADNEJ pewności, że z dzieckiem będzie super.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 11:08   #685
gayenka
Zakorzenienie
 
Avatar gayenka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 269
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Adanna Pokaż wiadomość
Ok. W takim razie co ma zrobić kobieta, którą poprzez takie czy inne doświadczenia (u mnie np. asystowanie) panicznie boi się porodu, a wręcz czuje do niego wstręt i obrzydzenie? Pójść na sale, by rodzić w zgodzie z naturą, a nie samą sobą?
Oczywiście, może być tak, że jednak hormony pomogą. Że okaże się, że "nie taki diabeł straszny". Ale co jeśli nie? Nie lepiej zrobić cc, oszukać troche nature, ale oszczędzić sobie stresu podczas całej ciąży i ewentualnej traumy po?
Możesz spotkać się z DOULĄ. Moja koleżanka przeszła szkolenie i działa w stowarzyszeniu DOULA w Polsce.
http://polskiedoule.blogspot.com/

Popularne zagranicą, mam nadzieję, ze w Polsce staną się coraz bardziej popularne, znam kilka przypadków, gdzie ich pomoc pomogła pokonać strach przed porodem, problemy po, kobiety dostały ogromną siłę i wsparcie.
__________________
Se spánky z břidlicových střech
se zády rtutě na oknech,
páry z broušenýho skla,
se stehny váhy, tě každej zná,
tě každej zná, tě každej zná
a když Tě ochutná,
ví, že víš, že...



gayenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 11:12   #686
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mój poród - mój wybór!

BTW, a jak któraś tak koniecznie chce intymności porodowej to ja proponuję to:

http://www.porodlotosowy.pl/

0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 11:13   #687
Adanna
Raczkowanie
 
Avatar Adanna
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 138
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
A w cc to odarta z intymności nie jesteś? Otworzenie brzucha to takie nic, żadne naruszenie intymności? A po operacji wszystkie te cewniki, załatwianie potrzeb fizjologicznych do "kaczki"? Utrudnienia w poruszaniu się?

Wybór pomiedzy cc a sn jeśli chodzi o estetykę to jak wybor pomiędzy młotem a kowadłem.
Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Dla tych wszystkich estetek od siedmiu boleści proponuję surogatkę, bo i sn i cc (i to co się dzieje potem) do najbardziej estetycznych nie należą. No bez kitu, ja rozumiem strach, ale niektóre wypowiedzi to są tak infantylne: że nieładnie, że jakaś krew a fee. Ja tu widzę jakieś skrajny brak akceptacji dla siebie, dla swojej fizjologii.
I znowu ten ton... Dlaczego kobiety po porodzie sn z taką pogardą wyrażają się o tych wolących cc? Nie rozumiem tego, ale w tym wątku to widoczne jak na dłoni.
No i faktycznie to zupełnie to samo - grzebać w brzuchu i grzebać w pochwie. Ciekawe tylko czemu większość kobiet czuje dyskomfort podczas wizyt u ginekologa, a nie dajmy na to gastrologa czy laryngologa. Przecież tamci lekarze też w ciało ingerują.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38222341]Wiesz, ale zwyczajnie - nie masz pojęcia o czym piszesz
CC jest takim samym (a cholera, może i większym?) odarciem z intymności. Ba, zwyczajnie - idąc do szpitala w sytuacji gdzie będziesz w jakimś stopniu zależna od innych - jest jż odarciem.

Ja już pisałam, się powtórzę: po cc masz cewnik (ktoś ci go musi wsadzić i wyjąć, prawda? a w trakcie zwisa sobie worek z siurami obok łóżka). Krwawisz tak samo jak po sn, ale nie masz możliwości wstać i wymienić gigantycznej podpaski, więc przychodzi położna i to robi. No rewelacja
Potem musisz się spionizować, sama nie jesteś w stanie (po sn najczęściej owszem, jest przy tobie ojciec dziecka czy położna, ale asekuracyjnie raczej) - mnie pionizował mąż z położną, w tym szpitalu gdzie teraz pójdę rodzić jest do tego jeszcze rehabilitantka. Pod prysznic - sama za cholerę nie pójdziesz, nie ma takiej opcji, musi ktoś z tobą być - i przypominam, smrodek z kobiety leci jak cholera, do tego krwawienie poporodowe i jesteś tak zależna że szlag cię trafia. Idźmy dalej - nie oszukujmy się, masz rozcięte podbrzusze, czyli również mięśnie, które konieczne są do, np. wstawania - jest trudno, zwyczajnie. Nawet obrócić się z boku na bok jest bardzo trudno.

I co? intymność tu gdzieś widzisz? Ja - NIE.[/QUOTE]

No cóż, dla mnie to co dzieje się po cc nie jest obdarciem z intymności. To normalne procedury po ciężkiej operacji. Miałam już jedną, po której tydzień leżałam praktycznie nieruchomo, całkowicie niezależna od lekarzy, i traktowałam to jako zwyczajny okres rekonwalescencji, a nie obdarcie z intymności. I wcale się nie czułam upokorzona. Ale to co już opisałam kilka razy odnođnie porodu sn i co powtórzyła DariaKom: "jest to transfer dość mocno nieprzyjemny, cholernie bolesny, towarzyszą mu najczęściej na raz wszystkie wydaliny ludzkiego ciała, kobieta napuchnięta, nabrzmiała z wysiłku, spocona jak szczur, naga całkiem w mało intymnej pozie przy asyście iluś tam obcych ludzi" tym obdarciem z intymności już dla mnie jest.
Adanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 11:22   #688
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Mój poród - mój wybór!

W ramach ciekawostki: http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,6038436,Orgazm_w_ trakcie_porodu.html
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 11:24   #689
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Mój poród - mój wybór!

W nocy leciał program, gdzie stwierdzono, że w Polsce jest największa liczba cesarek w Europie bodajże.
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-20, 11:25   #690
Adanna
Raczkowanie
 
Avatar Adanna
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 138
Dot.: Mój poród - mój wybór!

Ja słyszałam też o gazie rozweselającym podczas porodu sn, ciekawe rozwiązanie ciekawe, czy bezpieczne.
Adanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:36.