Pierścień NuvaRing - wątek zbiorczy!

[lililjan]

Hej. Mam do was pytanie- chciałabym się tylko upewnić. Czy jeśli wkładałam krążek o godzinie 18, a wyjęłam go po 19, to chyba się nic nie stanie prawda? W ulotce jest napisane,że nie, ale czy wy zawsze wyjmujecie go punkt ta godzina o której go zakładałyście? Byłam na mieście i nie miałam jak go wyjąć;/

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

A i jeszcze jedno moje pytanie- czy, któraś mogłaby sprawdzić czy dobrze, go usunęłam tzn chodzi mi o datę- włożylam go 30.09 (piątek) i teraz tak
I tydzień- od 30.09-07.10
II tydzień- od 7.10-14.10
III tydzień- od 14.10-21.10 tak? Czyli jak włożyłam o 18, a wyjęłam 21.10 po 19 to zrobiłam wszystko dobrze?

[lenka990]

Napisane przez lililjan

Hej. Mam do was pytanie- chciałabym się tylko upewnić. Czy jeśli wkładałam krążek o godzinie 18, a wyjęłam go po 19, to chyba się nic nie stanie prawda? W ulotce jest napisane,że nie, ale czy wy zawsze wyjmujecie go punkt ta godzina o której go zakładałyście? Byłam na mieście i nie miałam jak go wyjąć;/

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

A i jeszcze jedno moje pytanie- czy, któraś mogłaby sprawdzić czy dobrze, go usunęłam tzn chodzi mi o datę- włożylam go 30.09 (piątek) i teraz tak
I tydzień- od 30.09-07.10
II tydzień- od 7.10-14.10
III tydzień- od 14.10-21.10 tak? Czyli jak włożyłam o 18, a wyjęłam 21.10 po 19 to zrobiłam wszystko dobrze?

Nie masz się o co martwić. Dni masz dobrze rozplanowane. Możesz mieć do 3 godzin poślizgu w jedną lub drugą stronę. Ja też tak miałam, że wyciągałam z poślizgiem 2 godzinnym. Nie masz sie o co martwić

[cukraktywna]

Dostałam @!, jutro wkładam nowy krążek. Chyba nie muszę się dodatkowo zabezpieczać po tej całej historii, prawda?

[nugel]

witam,
mam pytanie, mianowicie 14 października przerzuciłam się z Yasminelle na Nuvaring, (w 3ci dzien krwawienia z odstawienie po konsultacji z gin) ponieważ wydała mi się to wygodniejsza metoda.
Niestety krążek zupełnie nie chciał się ułożyć, ciągle go czułam i nie było to komfortowe uczucie. Dzisiaj w akcie złości na krążek wyciągnełam go , czyli po 9 dniach. Co teraz mam zrobić? powinno wystąpić krawienie? a może powinnam od razu jechać do ginekologa po tabeltki?
ostatni stosunek był w pierwszy dzień założenie krążka, bo miałam nadzieje że to pomoże mu się ułożyć. Dzisiaj był drugi, ale nie skończony ponieważ krążek podrażnił mnie i zdecydowałam się go wyciągnąć.. bo przecież ile się można męczyć z nim.
proszę o pomoc..

[Annuar]

Napisane przez Treissi

Ja wczoraj powinnam wyjąć swój pierwszy krążek. Tylko głupia zapomniałam, o której godzinie go włożyłam Wyjęłam wieczorem, bo wydawało mi się, że tak mniej więcej było... Ale mój facet twierdzi, że to było po południu ... Tak czy inaczej małe jest prawdopodobieństwo, że to była właściwa godzina.
W ulotce pisze tylko tyle: "Jeśli NuvaRing pozostawał w pochwie dłużej niż 3 tygodnie, ale nie dłużej niż 4 tyg, pacjentka nadal jest zabezpieczona przed zajściem w ciążę. Należy usunąć NuvaRing na okres tygodnia, a następnie założyć nowy."
Tylko teraz nie wiem, o której godzinie... Wydaje mi się, że o tej, o której wyjęłam... Jak myślicie? Może któraś z Was miała podobny przypadek?

Ważna jest godzina włożenia krążka ale PO 7-dniowej przerwie - odstępstwo (w stosunku do godziny wyciągnięcia 7 dni wcześniej) powinno wynosić max. 3 godziny.
Natomiast godzina wyjęcia krążka po 3 tygodniach nie jest taka ważna. Tylko teraz zapamiętaj, która to była godzina i po 7 dniach włóż mniej więcej o tej samej (czyli tak jak wyjęłaś wieczorem).

[lililjan]

Mam jeszcze jedno pytanie- czy bałyście się zaczynać kochać się bez prezerwatywy? Bo moja sytuacja jest trochę nietypowa- mam tzw drażliwe jelita i dlatego z tabletek przeniosłam się na krążek, bo nie wiadomo było czy tabletki się dobrze wchłaniają. Przez ostatnie kilka mięsięcy używałam zestawu gumka+tabletka. I teraz niby wszystko jest ok, bo jelita się uspokoiły, jest krążek, ale ogarnia mnie lekki niepokój, że po takim czasie nagle mam zaufać tylko krążkowi... Czy któraś z was miała podobne obawy? A może jest ktoś z zespołem drażliwego jelita i stosuję krążek?

[monius9]

Napisane przez lililjan

Mam jeszcze jedno pytanie- czy bałyście się zaczynać kochać się bez prezerwatywy? Bo moja sytuacja jest trochę nietypowa- mam tzw drażliwe jelita i dlatego z tabletek przeniosłam się na krążek, bo nie wiadomo było czy tabletki się dobrze wchłaniają. Przez ostatnie kilka mięsięcy używałam zestawu gumka+tabletka. I teraz niby wszystko jest ok, bo jelita się uspokoiły, jest krążek, ale ogarnia mnie lekki niepokój, że po takim czasie nagle mam zaufać tylko krążkowi... Czy któraś z was miała podobne obawy? A może jest ktoś z zespołem drażliwego jelita i stosuję krążek?

na działanie krążka nie wpływają żadne dolegliwości od strony układu pokarmowego, bo krążek w żadnym momencie tam nie trafia tabletki owszem, mogły się gorzej wchłaniać, ale przy krążku nie ma takiej obawy - nawet ostra biegunka czy wymioty nie spowodują, że krążek przestanie wydzielać hormony, które trafiają wprost do krwiobiegu. już nie stosuję nr - jak stosowałam przy większych zaparciach wyjmowałam krążek przed wypróżnieniem coby się nie wysunął. poza tym bez obaw.

[Annuar]

Napisane przez lililjan

Mam jeszcze jedno pytanie- czy bałyście się zaczynać kochać się bez prezerwatywy? Bo moja sytuacja jest trochę nietypowa- mam tzw drażliwe jelita i dlatego z tabletek przeniosłam się na krążek, bo nie wiadomo było czy tabletki się dobrze wchłaniają. Przez ostatnie kilka mięsięcy używałam zestawu gumka+tabletka. I teraz niby wszystko jest ok, bo jelita się uspokoiły, jest krążek, ale ogarnia mnie lekki niepokój, że po takim czasie nagle mam zaufać tylko krążkowi... Czy któraś z was miała podobne obawy? A może jest ktoś z zespołem drażliwego jelita i stosuję krążek?

Ja nie mam drażliwego jelita, ale chorobę lokomocyjną i egzotyczne podróże więc zdarzają się zatrucia, wymioty i biegunki. Zaletą NR jest właśnie to, że już nie muszę się tym przejmować. Stosuję tylko NR, nie używam dodatkowo prezerwatywy.

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

miałam założyć krążek o 14, a zrobiłam to o 18:30, jak będę wyjmować za 3 tygodnie to o której?

[pannanika]

[1=6f478752bd2871e8cc7e642 01f2c815878556baf_60bff67 2628d8;30147104]miałam założyć krążek o 14, a zrobiłam to o 18:30, jak będę wyjmować za 3 tygodnie to o której?[/quote]

o 18:30. Ale nie wiem czy wiesz, że spóźnilaś się o ponad 3 godziny.

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

i co w takim wypadku? dziewczyny kiedyś mówiły, że ma się 24 h by go włożyć

[pannanika]

[1=6f478752bd2871e8cc7e642 01f2c815878556baf_60bff67 2628d8;30147400]i co w takim wypadku? dziewczyny kiedyś mówiły, że ma się 24 h by go włożyć[/QUOTE]

Wiesz co, ja nie pamiętam dokładnie, ale zajrzyj do ulotki. Raz jest że trzy, raz że dwanaście... Ulotka prawdę ci powie ^^

[Annuar]

[1=6f478752bd2871e8cc7e642 01f2c815878556baf_60bff67 2628d8;30147400]i co w takim wypadku? dziewczyny kiedyś mówiły, że ma się 24 h by go włożyć[/QUOTE]

W przypadku tabletek anty tolerancja wynosi 12 h, w przypadku NR 3 tylko 3 godziny. To taki "minus" tej metody.
W ulotce jest napisane, żeby wyciągać i wkładać NR "mniej więcej o tej samej godzinie". Godzina jest szczególnie ważna przy zakładaniu NR po przerwie. W ulotce jest napisane, że w przypadku opóźnienia w nałożeniu nowego NR o więcej niż 3 godziny skuteczność może być zmniejszona i należy wtedy postępować zgodnie z zaleceniami, jakby w ogóle zapomniało się włożyć nowy NR po przerwie (czyli przez 7 dni dodatkowo prezerwatywa, a jeśli stosunek był w czasie przerwy, to jest możliwość zajścia w ciążę)
A za 3 tygodnie wyjmij o tej samej porze co wkładałaś teraz. (czyli ok. 18:30)

[kalae]

przy krążku różnica może wynosić 3 godziny (ulotka) powyżej lepiej sie "dobezpieczyć" przez 7dni. O 24h w sprawie krązka nie słyszałam, ale odsyłam do ulotki tam wszystko jest napisane. Ustaw sobie powiadomienie w tel, zeby pilnowac tych godzin.

Na przyszłość to najlepiej przynajmniej wg mnie czas wyjęcia/włożenia krązka przełożyć na godziny wieczorne, bo w dzien to różnie bywa. Tzn mozesz wyciągnąć krązek później niż powinnaś byle nie trwało to dłużej niż tydzień ale włożyc powinnas do 3 godzin. I tak sie trzymac np 22 w niedziele.

[1=6f478752bd2871e8cc7e642 01f2c815878556baf_60bff67 2628d8;30147400]i co w takim wypadku? dziewczyny kiedyś mówiły, że ma się 24 h by go włożyć[/QUOTE]

[tija93]

hej

Jutro idę do gina i tak sie zastanawiam, czy wyciągnąć krążek na czas wizyty?
Co o tym myślicie?

[Annuar]

Nigdy nie słyszałam o 24-godzinnej tolerancji w przypadków środków anty. To przecież cały dzień !!!
Ja wyciągam i wkładam NR (tak też stosowałam tabsy) zawsze wieczorem przed pójściem spać. Jak pisał ktoś powyżej - w ciągu dnia zawsze może coś się zdarzyć, łatwiej jest zapomnieć i przesunąć godziny.

[1=6f478752bd2871e8cc7e642 01f2c815878556baf_60bff67 2628d8;30147400]i co w takim wypadku? dziewczyny kiedyś mówiły, że ma się 24 h by go włożyć[/QUOTE]

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez tija93

hej

Jutro idę do gina i tak sie zastanawiam, czy wyciągnąć krążek na czas wizyty?
Co o tym myślicie?

Byłam ostatnio u gina, nawet chciałam go spytać bezpośrednio przed badaniem czy mam wyjąć NR, ale zapomniałam. Jak już leżałam, to powiedziałam, że nie wyciągnęłam krążka, a On odpowiedział, że nie trzeba wyciągać, krążek w badaniu nie przeszkadza. No i dobrze, kolejna wygoda

[plineczka003]

Witam dziewczyny. Wczoraj byłam u nowej pani doktór. Zaniepokoiły ją moje bóle głowy pod czas brania Yasminelle i zaproponowała mi obrączkę Wszystko wyjaśniła, przedstawiła zalety, dała broszurkę. Postanowiłam spróbować. Na próbę dostałam 2 opakowania. Od razu pobiegłam wykupić receptę. Jeśli chodzi o cenę to na + bo podała mi adres apteki w której kosztuje mnie mniej niż Yasminelle Gdy wyjęłam saszetkę z opakowania, przeraziła mnie wielkość krążka... spodziewałam się czegoś trochę mniejszego... W przyszłym tygodniu zaczynamy Ciekawi mnie tylko czy na prawdę nie będzie przeszkadzał ani mi ani partnerowi

[pannanika]

Napisane przez plineczka003

Witam dziewczyny. Wczoraj byłam u nowej pani doktór. Zaniepokoiły ją moje bóle głowy pod czas brania Yasminelle i zaproponowała mi obrączkę Wszystko wyjaśniła, przedstawiła zalety, dała broszurkę. Postanowiłam spróbować. Na próbę dostałam 2 opakowania. Od razu pobiegłam wykupić receptę. Jeśli chodzi o cenę to na + bo podała mi adres apteki w której kosztuje mnie mniej niż Yasminelle Gdy wyjęłam saszetkę z opakowania, przeraziła mnie wielkość krążka... spodziewałam się czegoś trochę mniejszego... W przyszłym tygodniu zaczynamy Ciekawi mnie tylko czy na prawdę nie będzie przeszkadzał ani mi ani partnerowi

Z przeszkadzaniem jest różnie. Ja na przykład go nie czuję w ogóle, partner w niektórych pozycjach. Wiem, że u dziewczyn jest różnie. Zawsze można go na max 3 h wyjać

[kalae]

Napisane przez plineczka003

Witam dziewczyny. Wczoraj byłam u nowej pani doktór. Zaniepokoiły ją moje bóle głowy pod czas brania Yasminelle i zaproponowała mi obrączkę Wszystko wyjaśniła, przedstawiła zalety, dała broszurkę. Postanowiłam spróbować. Na próbę dostałam 2 opakowania. Od razu pobiegłam wykupić receptę. Jeśli chodzi o cenę to na + bo podała mi adres apteki w której kosztuje mnie mniej niż Yasminelle Gdy wyjęłam saszetkę z opakowania, przeraziła mnie wielkość krążka... spodziewałam się czegoś trochę mniejszego... W przyszłym tygodniu zaczynamy Ciekawi mnie tylko czy na prawdę nie będzie przeszkadzał ani mi ani partnerowi

ja nie czuje go, chyba ze ma zamiar wygladnac z szyjki to wtedy czuje jak do niej podąża, ale to rzadko taki ciekawy jest, a partner tez rzadko go czuje, a jak czuje to się mu podoba. Ale jak bedzie u was to musisz się sama przekonać

[plineczka003]

Niby tak, ale nie zawsze są warunki żeby go wyjąć. Poza tym dla mnie to troszkę niehigieniczne. Boje się, że jakbym go tak w koło wyjmowała i wkładała to jakieś bakterie by mi się dostały, a druga sprawa co w tej wodzie siedzi to chyba nikt nie wie Więc zobaczymy, mam nadzieje, że nie będzie przeszkadzał.
Mój TŻ jak zobaczył broszurkę myśląc, że to nowe tabletki to lekko się zszokował, ale poczytał i ok. Bo na początku to był bardziej zszokowany niż ja No zobaczymy jak to będzie. Zaplanowałam sobie, że ostatnią Y wezmę w niedziele, bo nie mam już siły do nich i nie dam rady wybrać do końca blisterka. Moja nowa pani doktór jest zwolenniczką skrócenia przerwy przy zmianie tabletek na obrączkę dlatego zaczynam w czwartek
Dziękuję wam dziewczyny za odpowiedź

[matyldaaaa]

Jestem załamana Brałam ok 2 lata Diane35 z uwagi na problemy z cerą, która podczas jej stosowania bardzo się poprawiła. Teraz jestem w trakcie 2 krążka i moje plecy to istna masakra, nie mówiąc już o twarzy. Czy któraś z was miała coś takiego?? Myślicie, że to może przejść niedługo bo to tylko taka przejściowa reakcja na zmianę??

[Treissi]

Napisane przez Annuar

Ważna jest godzina włożenia krążka ale PO 7-dniowej przerwie - odstępstwo (w stosunku do godziny wyciągnięcia 7 dni wcześniej) powinno wynosić max. 3 godziny.
Natomiast godzina wyjęcia krążka po 3 tygodniach nie jest taka ważna. Tylko teraz zapamiętaj, która to była godzina i po 7 dniach włóż mniej więcej o tej samej (czyli tak jak wyjęłaś wieczorem).

Dzięki za odpowiedź. Teraz już na pewno będę pamiętała

[paulinka8112]

Hey Dziewczyny. Stosowałam już wcześniej krążek pół roku, później na pół roku przestałam i teraz znowu zaczęłam jestem w drugim tygodniu i mam okropne krwawienia, bo to nie plamienia. Ale pamiętam, że za pierwszym razem miałam to samo, ale w drugim miesiącu jak ręką odjął mam nadzieję, że i tym razem tak będzie. Kobietki chciałam bym Was zapytać czy są tu kobiety palące i jednocześnie używające nuvaringu? Czy coś się złego dzieje? Ja palę i dzisiaj się naczytałam różnych nieciekawych rzeczy o zakrzepicy i obniżonej skuteczności i zaczynam się martwić.. Czekam na Wasze odpowiedzi i pozdrawiam.

[Maartynaa002]

Dziewczyny potrzebuje pomocy!
Nie wiem jak to możliwe ale pomyliły mi się dni. Powinna wsadzić krążek we wtorek - zrobiłam to dziś rano. Jednak po 5, max 10 min to zauważyłam więc go wyciągnęłam, umyłam i wsadzilam ponownie do opakowania (wiem kretynizm, powinnam go już zostawić w pochwie, ale wybaczcie, była 5 rano)
i teraz mam problem...
Czy też krążek mogę jeszcze użyć czy nadaje się do śmieci?
Bardzo proszę o szybką odpowiedź.

[pukahontass]

W czwartek wyciągnęłam krążek i dziś czuję się dokładnie tak samo jak przy pigułkach- wiem, że nadchodzi okres

[kalae]

Napisane przez matyldaaaa

Jestem załamana Brałam ok 2 lata Diane35 z uwagi na problemy z cerą, która podczas jej stosowania bardzo się poprawiła. Teraz jestem w trakcie 2 krążka i moje plecy to istna masakra, nie mówiąc już o twarzy. Czy któraś z was miała coś takiego?? Myślicie, że to może przejść niedługo bo to tylko taka przejściowa reakcja na zmianę??

Ring ma mniej hormonów, wiec jest to możliwe, dla mnie ring jest pierwsza metoda antykoncepcji, a cera mi się pogorszyła, nie bardzo, ale jednak, co prawda zbiegło się to w czasie z moja przeprowadzka wiec nie mam pewności czy to ringa wina.

Jedna z dziewczyn tutaj pisała cos na ten temat i w rezultacie odstawila ring.Wczesniej brała tabletki, a zmienila na rong bo miala nadzieje na zwiekszenie libido.

Ja byłam zawsze przeciwko leczeniu trądziku hormonami, właśnie ze względu na to co się Tobie przytrafia teraz. To nie jest wina ringa, bo jeśli odstawiłabyś diane i nie brała nic, to zapewne i tak by ten problem wrócił, trzeba go wyleczyć po prostu -> dermatolog. Ostatecznie mozesz zmienic na tabletki bo sa mocniejsze niz ring.

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez Maartynaa002

Dziewczyny potrzebuje pomocy!
Nie wiem jak to możliwe ale pomyliły mi się dni. Powinna wsadzić krążek we wtorek - zrobiłam to dziś rano. Jednak po 5, max 10 min to zauważyłam więc go wyciągnęłam, umyłam i wsadzilam ponownie do opakowania (wiem kretynizm, powinnam go już zostawić w pochwie, ale wybaczcie, była 5 rano)
i teraz mam problem...
Czy też krążek mogę jeszcze użyć czy nadaje się do śmieci?
Bardzo proszę o szybką odpowiedź.

wg mnie do smieci

[KinkyGirl]

Hej dziewczyny Po pladze pękających prezerwatyw(najpierw mojej koleżance, potem mi-na szczęście miałam dni niepłodne) zraziłam się do seksu i nie chciałam do siebie dopuścić Tżta.Poszłam więc do ginekologa i zaproponował mi ringi. Z tym, że mam poważny dylemat. Mój Tż studiuje za granicą, widzimy się raz w miesiącu albo i rzadziej. Z tego właśnie powodu nie chciałam brać hormonów, bo wiadomo, zdrowe nie są Ale prezerwatywom samym w sobie już nigdy nie zaufam. Powiedziałam ginekologowi jaka jest sytuacja i nie odradzał mi tego rodzaju antykoncepcji, co więcej(po przeczytaniu całego wątku, zdziwiło mnie jego stwierdzenie bardzo) powiedział, że mogę go stosować z odskoku. Mam na myśli to, że jeśli w jakimś miesiącu nie będzie mojego Tż, to mogę nie wkładać ringa, a jeśli wiem, że przyjedzie, to powinnam sobie zaaplikować. Pytałam czy to nie będzie zbyt szkodliwe, a on stwierdził, że nie ma problemu. I teraz mam pytania, co mi wyjdzie bardziej 'na zdrowie': regularne branie ringa, nawet jeśli zapowiada sie miesiąc bez Tżta i całoroczne dostarczanie hormonów, czy używanie ringa 'z odskoku'(oczywiście przez trzy tygodnie, jednak nie każdego miesiąca)?

[pannanika]

Napisane przez KinkyGirl

Hej dziewczyny Po pladze pękających prezerwatyw(najpierw mojej koleżance, potem mi-na szczęście miałam dni niepłodne) zraziłam się do seksu i nie chciałam do siebie dopuścić Tżta.Poszłam więc do ginekologa i zaproponował mi ringi. Z tym, że mam poważny dylemat. Mój Tż studiuje za granicą, widzimy się raz w miesiącu albo i rzadziej. Z tego właśnie powodu nie chciałam brać hormonów, bo wiadomo, zdrowe nie są Ale prezerwatywom samym w sobie już nigdy nie zaufam. Powiedziałam ginekologowi jaka jest sytuacja i nie odradzał mi tego rodzaju antykoncepcji, co więcej(po przeczytaniu całego wątku, zdziwiło mnie jego stwierdzenie bardzo) powiedział, że mogę go stosować z odskoku. Mam na myśli to, że jeśli w jakimś miesiącu nie będzie mojego Tż, to mogę nie wkładać ringa, a jeśli wiem, że przyjedzie, to powinnam sobie zaaplikować. Pytałam czy to nie będzie zbyt szkodliwe, a on stwierdził, że nie ma problemu. I teraz mam pytania, co mi wyjdzie bardziej 'na zdrowie': regularne branie ringa, nawet jeśli zapowiada sie miesiąc bez Tżta i całoroczne dostarczanie hormonów, czy używanie ringa 'z odskoku'(oczywiście przez trzy tygodnie, jednak nie każdego miesiąca)?

Oczywiście, że lepiej cały czas. Przecież ci organizm zeświruje od takiej huśtawki hormonów...

[pszczola2000]

Napisane przez Maartynaa002

Dziewczyny potrzebuje pomocy!
Nie wiem jak to możliwe ale pomyliły mi się dni. Powinna wsadzić krążek we wtorek - zrobiłam to dziś rano. Jednak po 5, max 10 min to zauważyłam więc go wyciągnęłam, umyłam i wsadzilam ponownie do opakowania (wiem kretynizm, powinnam go już zostawić w pochwie, ale wybaczcie, była 5 rano)
i teraz mam problem...
Czy też krążek mogę jeszcze użyć czy nadaje się do śmieci?
Bardzo proszę o szybką odpowiedź.

wg mnie nie jest do śmieci ponieważ podczas noszenia go można wyjmowac go na 3h i pozniej go spowrotem włożyc. Więc jak włożyłas go o 2dni za wczesnie na 10min, to nic sie nie stanie ani z Tobą ani z krążkiem.... gin powie Ci to samo,

Napisane przez pukahontass

W czwartek wyciągnęłam krążek i dziś czuję się dokładnie tak samo jak przy pigułkach- wiem, że nadchodzi okres

ja ustawiłam sobie na wyciąganie ringa na piątek, to zawsze w pon dostaję, w pracy łatwiej mi się pamięta bo zawsze mam ze sobą tampony a w weekend taka zalatana ze bym zapomniała, no i nie chce sobie psuć weekendowych zabaw przez @ ;]

[pannanika]

Kupowała któraś może ostatnio gdzieś w Warszawie w jakiejś niskiej cenie? Czy w aptekarzu warszawskim dalej jest ~120 zł? Wiecie może?