2006-02-13, 12:20 | #151 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: perfumy na mililitry
Ja bym Ci poleciła, żebyś zamiast perfum na mililitry kupiła sobie wodę toaletową lub dezodorant szklany perfumowany, Coty, Pumy. Zapachy na mililitry to odpowiedniki, żeby nie powiedzieć podróbki oryginałów, najczęściej słabo wykonane. Sama kupiłam 3 razy takie perfumy w Refanie i nigdy więcej tego nie zrobię. Perfumy chociaż dość trwałe zupełnie odbiegały od oryginałów. Jeśli chciałabyś orginalne perfumy, warto zaoszczędzić i już za ok 100 zł na allegro można kupić sobie 30 ml, wspaniałego zapachu. Z tańszych polecam najnowszą, czerwoną Pumę. Ma ją moja koleżanka i uważam, że pachnie super, spróbuj.
Edytowane przez Kasiulka22 Czas edycji: 2006-02-13 o 12:21 Powód: lit. |
2006-02-13, 14:10 | #152 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 22 213
|
Dot.: perfumy na mililitry
Cytat:
|
|
2006-02-14, 12:07 | #153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: perfumy na mililitry
W sklepie dezodorant perfumowany kosztuje ok. 30 zł , woda toaletowa 30 ml - ok 60 zł , 50 ml ok 100 zł. Nie znam dokładnie cen. Na allegro można kupić 50 ml wody toaletowej już za niecałe 60 zł. Podaję Ci link do przykładowej aukcji :
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=86264874 Pozdrawiam i życzę udanego zakupu. |
2006-02-18, 15:43 | #154 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 21
|
Oryginały czy podróby? Co wy na to?
Chciałbym, wiedzieć jakie perfumki wybieracie? Wolicie drogie ale trwałe orginały? Czy może mniej trwałe, lecz nie odbiegające nutami zapachowymi od orginałów tanie podróbki?? Ja osobiście wybieram podórbki, które długo trzymają się na skórze i są doskonałymi odpowiednikami orginałów, zaś swojej narzeczonej zawsze kupuję orginały :P Jeśli kupuję perfumy to dla siebie najczęściej wybieram Instinct by David Beckham, Roma by Laura Biagiotti, Hugo Energise by Hugo Boss, a mojej dziewczynie kupuję to, co się jej najbardziej podoba Czyli Euphoria od Calvina Klein'a (ubóstwiam ten perfum, uwielbiam kiedy ich używa), Jungle Elephant od Kenzo i Ultraviolet by Paco Rabanne. A jakie perfumy bądź ich tańsze odpowiedniki wy wybieracie? Dajcie jakieś nazwy tańszych odpowiedników, polećcie cosik
|
2006-02-18, 17:14 | #155 |
Raczkowanie
|
Dot.: Oryginały czy podróby? Co wy na to?
Szczerze mówiąc nigdy nie miałam problemów w perfumami, bo moj kuzyn dużo podróżuje i wie co lubię, więc zaopatruje mnie na bezcłówkach lub w zagranicznych sklepach, gdzie perfumy są tańsze. Uważam, że jeśli nie ma różnicy między tanimi a drogimi to nie ma potrzeby kupowania orginalnych
Jesli chodzi o męskie zapacy to baardzo lubię niebieskie Givenchy, niestety nie wiem jak się nazywa ich tańszy odpowiednik . Lubię też kenzo air i baldessarini Del Mar. |
2006-02-18, 20:50 | #156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: Oryginały czy podróby? Co wy na to?
Szczerze mówiąc to już wole niczego nie używać niż używać podrób.
|
2006-02-18, 21:12 | #157 |
Zadomowienie
|
Dot.: Oryginały czy podróby? Co wy na to?
A ja myślę, że ktoś nas tu pod włos bierze... Jest tu na sali moderator? Podróbom mówimy stanowcze i zdecydowane NIE!
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
2006-02-18, 21:30 | #158 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Oryginały czy podróby? Co wy na to?
Nigdy nie uzywalam i nie uzywam podrobek. Gdyby nie bylo mnie stac na oryginaly, to raczej tez bym sie nie zaopatrywala w tzw. "odpowiedniki", bo zle bym sie z tym czula. Wybieralabym po prostu tansze perfumy, np. Coty, YR, ktore sa calkiem udane. Jestem uczciwa osoba i choc uwazam, ze perfumy w sklepach sa dosc drogie, to jednak kupowanie podrob jest okradaniem producentow markowych produktow. Zeby zaoszczedzic mozna kupowac za granica, w strefach wolnoclowych itp. Na allegro tez bywaja tanie oryginaly zdobyte uczciwa droga. Wreszcie ostatnim argumenetem, ktory przemawia przeciwko podrobom jest to, ze ich zapach jest gorszy, inny i krocej sie utrzymuje. Akurat zdarzylo sie, ze mialam na sobie Jungle Kenzo a znajoma miala te perfumy z Federico Mahory. I co? Oryginal byl dobrze wyczuwalny i trwal so samego wieczora, podczas gdy podroba utrzymala sie przez 3 godziny... Moze nie wszystkie podroby sa takie, ale generalnie sa gorsze. Ja bezblednie wyczuwam, ze cos jest nie tak, zwlaszcza, jezeli sama jestem posiadaczka oryginalu. Wole inwestowac w jedne a porzadne niz miec kilka badziewnych
|
2006-02-18, 21:40 | #159 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Oryginały czy podróby? Co wy na to?
Cytat:
Wolę kupić perfumy, np. z Avonu niz podróbę z Bi-es albo F.Mahory. Swoją drogą to dlaczego ktoś nazwał podróby/firmę Mahora? Mahora to rewelacyjne perfumy, a tu "patronują" jakiejś podróbie... i skojarzenia mogą być/są jednoznaczne. Eh.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
2006-02-18, 21:50 | #160 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Oryginały czy podróby? Co wy na to?
mawis: Wiesz co, nawet nie o to chodzi bo póki co stać mnie jeszcze na perfumy Ale czasem można trafić na fajne odpowiedniki drogich perfum, nie odbiegające zapachem od oryginału... Dobrze jakby były trwałe, bo jeśli nie to i tak ich nie wezme Oczywiście tanie odpowiedniki różnią się przede wszystkim jakością, dlatego są tak tanie... Ja też wolę oryginały, ale czasem warto skompromitować się i przejść po tanich perfumeriach. Może się akurat natrafi na coś fajnego Pozdro
|
2006-02-19, 12:09 | #161 |
ewisek
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 232
|
Dot.: Oryginały czy podróby? Co wy na to?
Nie używam ani podróbek ani odpowiedników perfum. Lubi pachniec oryginalnymi perfumami. Aczkolwiek te pierwsze tez posiadam..... ale stoja one na polce w lazience.
|
2006-02-19, 17:12 | #162 |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: Oryginały czy podróby? Co wy na to?
Zapach podróbek jest płaski i mało "szlachetny", poza tym mogą uczulać
|
2006-02-19, 20:08 | #163 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Oryginały czy podróby? Co wy na to?
Cytat:
|
|
2006-03-04, 10:19 | #164 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 8 244
|
Dot.: Wody BI-Es
czy ktoś próbował Bies Noemi Colorful ? czego to podróbka ?
|
2006-03-07, 22:29 | #165 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 55
|
Dot.: Perfumy Bi-es
Chciałam zapytać dokładnie o to samo co Ty Smerfetko!!
Opakowanie do złudzenia przypomina "Escadowe",ale który zapach-nie mam pojęcia.Też bardzo chciałabym wiedzieć..nikt nas nie słucha( Tak naprawdę nie wąchałam jeszcze tego i musze przyznać,że nigdy,ale to dosłownie nigdy nie miałam żadnej podróbki.Nawet tak na co dzień.Perfumy to moja zguba-finansowa przede wszystkim,ciągle chce mi się czegoś nowego.Kupuję bardzo często,i cóż...potem prawie pełne flakony zalegają na pólce,albo mama zostaje obdarowana..Ale uważam to trochę za marnotrawstwo i postanowiłam wypróbować właśnie Bi-Es,gdyz ostatnio w hipermarkecie wypróbowałam kilka i musze stwierdzić....są po prostu szokująco poodbne.Identyczne.Psiknę łam się podróbką Amor Amor-Cacharela i bez przesady zapach trzymał się od popołudnia do rana.Pomimo kąpieli nie zanikł.Chodziłam z nosem przy nadgarstku chcąc wyczuć jakieś smród,spirytus czy coś tandetnego-typowego dla podróbek.ogę z pełnym przekonaniem stwierdzić,że akurat ten zapach niczym,ale dosłowie niczym nie rózni się od oryginału.Mogłam to porównać bezpośrednio,gdyż oryginał posiadam-kupiony w Sephorze..Zapach identyczny.Nie płaski,nie jednowymiarowy.Czuć to wszystko-co w oryginale.Co najdziwniejsze-trwałością powalił oryginał.Ale to już chyba zasługa właśnie tego,że to nie oryginał... Droga Smoczyco-Największy autorytecie perfumiarski na tymże forum,wiem,ze zapewne jeśli to czytasz to z "przymrużeniem oka".Cóż,pomimo tego,że rzadko wypowiadam się na forum,wydaje mi się,ze nos mam naprawdę bardzo wyrafinowany w tej dziedzinie,znam wszystko(no...niemal),c zytuję .a wręcz połykam "literaturę"perfumiarską; znam skład,komponenty...no i kupuję...kupuję-TYLKO ORYGINAŁY.Tak więc jestem "trendy". Czy nadal nią będę jak sięgnę po tanią podróbkę Bi-Es? No.trochę odbiegłam od tematu...Co z tym zapachem Colorful? Pozdrawiam) Muszę coś dodać....otóż chciałam ,naprawde chciałam kupic sobie tego Bi-Esa,tak bardzo wydawał mi się zbliżony.........Jednak nie mogę.... Sięgam po butelkę(z pewną dozą nieśmiałości.. na to mój mąż:czyś Ty zgłupiała?Oczy miał jak 5 zł.."przecież to śmierdzi kobieto"!! I chyba otworzył mi oczy....które zresztą miałam cały czas otwarte,ale tak chciałam spróbować,choc raz.Teraz jednak już wiem,że nie mogłabym.Brać do ręki butelkę z dziwacznymi napisami,które mają przypominać oryginalną nazwę i wylac na siebie choć kroplę.. Mam wrażenie ,ze każdy wiedziałby,ze spryskałam się podróbą;(.Czy to snobizm? EEEeee chyba nie....Po prostu kocham perfumy.Ale PERFUMY,a nie ich odpowiedniki. I oczywiśćie po nieudanej próbie(na szczęście)!!,kupiłam w Douglasie kolejną miłość,ale co-tego nie zdradzę Edytowane przez Anbami Czas edycji: 2006-03-19 o 21:53 |
2006-03-19, 01:20 | #166 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 17
|
Dot.: Perfumy Bi-es
Cytat:
Tanie perfumy zawsze występują jako "podobny do ...". Luksusowe różnią się nie tylko nazwą. Różnica to przede wszystkim jakość zapachu. Po początkowej euforii jaką wywołują pierwsze zapachy zaczyna się wyrabiać smak, zaczynają się tworzyć potrzeby odpowiedniego "poziomu". Wiele substancji używanych w produkcji taniochy to zapachowe disco-polo, słabo utrwalone, trochę powodują ból głowy... Są dobre często "od pierwszego wejrzenia". Czasem zdarzają się wyjątki. Jednak nawet te wyjątki nie zostawiają po kilku godzinach "magicznej" bazy |
|
2006-03-19, 07:27 | #167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 8 244
|
Dot.: Perfumy Bi-es
ja też ostatnio dostrzegłam różnicę między podróbką i oryginałem, choć czasem podróbki są tak dobre, że mój nosek tego nie wyczuje. Ale pozostawiam wszelkie podróbki i przerzucam się na wody oryginalne, oczywiście nie jakieś super drogie, zaczęłam od C.Dion "Belong" oraz Pumy "Jamaica"
|
2006-03-19, 17:07 | #168 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 140
|
Dot.: perfumy Federico Mahora
Ja ostatnio zamówiłam sobie z FM Jungle Elephant od Kenzo i Weekend od Burberry i muszę przyznać, że są identyczne jak orginałY!!! Co najdziwniejsze, Kenzo z FM trzyma się na mnie dłużej niż orginał Czasem naprawdę warto kupić tą praktycznie nieodróżnialną imitację orginału i dać 30 zł, niż wziąć orginał, mieć satysfakcję z flakonu i wydać 200 zł... Pozdrawiam
|
2006-03-20, 14:06 | #169 |
Zakorzenienie
|
Dot.: perfumy Federico Mahora
W wyniku tego ze koleżanki jak tylko do mnie wpadły to sie podpsiukiwały moimi perfumami (a nie stac je na takie i inne bla bla bla) to odesłałam je po podróbki FM.
Z ciekawości jak je zakupiły to sie popsiukałam (Pure Poison i Dolce Vita) i: owszem zapach nie był taki brzydki lecz do oryginału troche i brakowało m.innymi zapachu który sie rozwija i niektórych subtelnych zapachowych akcencików. |
2006-03-29, 19:01 | #170 |
Zadomowienie
|
Podróby... ku przestrodze
Natknęłam się na tą stronę przypadkiem. Przypomniało mi się, że Coty miało fajną mandarynkową wodę z serii The Healing Garden, ruszyłam w poszukiwania i przy okazji dowiedziałam się, że woda z tej samej serii Pure Joy zawiera jakieś szkodliwe ftalany. Mnie osobiście zainteresował ten akapit o tym jak może wyglądać produkcja podróbek, brrr..... to dla tych, którzy świadomie je kupują i chwalą sobie.
"Masa kremowa Kolejną większą fabrykę fałszywek zlikwidowano w 1997 roku w podwarszawskiej miejscowości Zakręt. W rozsypującym się budynku gospodarskim, w stertach śmieci fałszerze podrabiali kremy Eveline Cosmetics. Materiałem wyjściowym był dla nich preparat sporządzony na miejscu z wazeliny, gliceryny, stearyny i wodorotlenku potasu. Tak sporządzony krem trzymano w kadziach na cement. Potem trafiał on do wszystkich opakowań, niezależnie czy były to podróbki kremu dla dzieci, dla dorosłych, na dzień, czy na noc. Zatrzymany przez policję właściciel fabryczki tłumaczył, że recepturę zaczerpnął z przeczytanych wcześniej książek. W budynku znaleziono tylko ok. 10 tys. gotowych do sprzedaży opakowań z podrobionym kremem, jednak linia produkcyjna umożliwiała fałszerzom produkcję nawet tysiąca opakowań dziennie, zaś do momentu zamknięcia fabryka działała ponad rok." A tu link do strony dla zainteresowanych: http://www.halat.pl/article.php?fs=kosmetyki.html No, oczywiście jak wynika z artykułu to szkodliwe substancje zawierają i najdroższe produkty światowych marek, ale jak przeczytałam o tych "kadziach na cement" i czym się co niektóre składniki zastępuje to mnie ciarki przeszły....
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
2006-03-29, 20:12 | #171 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Podróby... ku przestrodze
No pieknie...
Mozna powiedziec, ze bardziej rozumiem osobe, ktora kupuje ;podrobe perfum niz podrobe kremu. Zwlaszcza Eveline - to dosc tanie kosmetyki, wiec kupowanie podroby jest bez sensu z punktu widzenia finansow... A co do perfum to tez nie mam zludzen, ze tam sa jakies szkodliwe skladniki... Zdarzaja sie uczulenia na markowe, oryginalne perfumy, wiec az strach myslec co jest w Federico Mahora itp. Wprawdzie dzialaja legalnie (niestety) i w zwiazku z tym musza miec przebadane produkty, ale mimo wszystko podroby to dla mnie jeden syf. Nie dosc ze jest to okradanie, zapach o wiele gorszy to jeszcze mozna doznac uszczerbku na zdrowiu! Ta fabryka kremow "cementowych" mnie przerazila. |
2006-03-30, 08:32 | #172 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Podróby... ku przestrodze
Cytat:
"Na trop kolejnej fabryki udało się wpaść, dzięki przedstawicielowi poznańskiej Lechii, produkującej krem Nivea . W 1999 roku pracownik tej firmy zwrócił uwagę, że z niektórych dostępnych na rynku opakowań krem... się wylewa. Okazało się, że była to podróbka wytwarzana chałupniczo w podwarszawskich Dawidach. Tym razem plagiat był już trudniejszy do odróżnienia dla przeciętnego klienta. Oprócz nieco płynniejszej konsystencji krem był niemal identyczny z oryginałem. W składzie chemicznym fałszywek brakowało jedynie eucerytu, który nadawał kremowi właściwości pielęgnacyjne. Inne były też krój i wielkość czcionki, którą wybito na wieczku nazwę kremu. Zanim fabrykę zamknięto podrobiony specyfik trafił na półki sklepowe byłych województw poznańskiego, katowickiego, wrocławskiego i krakowskiego." "Także kremy Nivea podrabiali fałszerze ujęci w 2000 roku w Raszynie. Tym razem jednak mieli już oni do dyspozycji trzypoziomowy hangar, wtryskiwarki i taśmę produkcyjną z prawdziwego zdarzenia. Podczas nalotu na fabrykę policjanci przejęli 300 litrów podrobionego kremu w kadziach, ciężarówkę pełną pustych opakowań i ponad 1300 puszek gotowego do sprzedaży kremu. Policjanci znaleźli także matryce do tłoczenia charakterystycznych, niebieskich opakowań. Jedyną zauważalną dla kupca cechą, jaka odróżniała fałszywą Niveę od oryginału był bardziej intensywny zapach podróbki. " Jak czytam o tych kremach przyspieszających starzenie, ftalanach, i innych zabójczych rzeczach, to ogarnia mnie jakieś przerażenie, ale, niestety, to walka z wiatrakami. Trzeba by odstawić wszystko, wszędzie jest zabójcza chemia.Brrrrr....... I jeszcze jeden cytat na deser, to już dla kupujących ewidentne podróby: " Od Świtu do Diora W 1993 roku warszawscy policjanci wpadli na trop kilku fabryczek produkujących na terenie stolicy podrabiane kosmetyki. W rezultacie śledztwa zamknięto trzy rozlewnie i drukarnię produkującą opakowania. W umiejscowionych w centrum Warszawy rozlewniach skonfiskowano kilkadziesiąt tysięcy opakowań fałszywych perfum - Chanel 5, Opium, Magie Noire, Nina Ricci, Currara i Poison. W plastikowych, 60-litrowych beczkach fałszerze przechowywali półprodukty, które mieszali i wlewali strzykawkami do flakonów. Wszystkie pachnidła, niezależnie od marki, miały dwie wersje zapachowe - zależało to od tego, czy ich składnikiem była woda kwiatowa Spółdzielni Inwalidów Świt, czy płyn po goleniu Mefisto. Do niektórych "perfum" dodawano też barwniki i... spirytus mrówczany. Buteleczka tak spreparowanych perfum kosztowała na bazarze ok. 10 zł, prawdopodobnie część towaru trafiała także za naszą wschodnią granicę. " Jednak czasami warto przepłacić, bo jednak jakaś różnica jest...
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
2006-04-12, 08:20 | #173 |
Zakorzenienie
|
Dot.: perfumy Federico Mahora
Miałam okazję poznac kolejny zapach rozlewniany. Tym razem było to DKNY.
Zapach na poczatku taki sam ale oryginał po 5 minutach jest tałkiem inny. Nie lubie pierwszej nuty DKNY wiec dla mnie ten zapach w podróbie był cuchnący w oryginale jest bardzo ładny. |
2006-04-12, 23:53 | #174 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: perfumy Federico Mahora
Powiem tak drogie panie Wstaje 7 rano, kapie sie, gole, po goleniu mleczko nivea, kulka przejechac pod pachami, i moj nr 84 Teraz pisze, jest 00.53 i ten zapach dalej jest na mnie. No comment
|
2006-04-14, 10:11 | #175 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: perfumy Federico Mahora
Uwielbiam to gadanie, ze podrobki pachna identycznie jak oryginaly
Naprawde trzeba miec bardzo niewyrobiony nos, zeby nie poczuc roznicy, ktora najczesciej jest kolosalna i wyczuje ja kazdy, kto dobrze zna oryginalny zapach. Nie moge sie nadziwic, ze w momencie, gdy na rynku jest pelno naprawde swietnych sredniopolkowych zapachow, tyle kobiet wciaz woli kupic podrobe i ludzic sie, ze pachnie jak 'prawdziwym Szanelem' |
2006-04-14, 10:17 | #176 | |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: perfumy Federico Mahora
Cytat:
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
|
2006-04-14, 11:14 | #177 |
Zakorzenienie
|
Dot.: perfumy Federico Mahora
Te wszystkie "odpowiedniki" (czytaj podróby) maja tylko 1 zapach. Nic a nic sie na skórze nierozwijają, są płaskie jak nalesnik mojem mamy (<1mm).
Nawet moj niewyczulony i wiecznie katarzasty nos wyczówa te róznice. Wszystkie a to wszystkie podróby posiadają tylko 1 nutę czyli głowy najczesciej najmniej wartościową. Dla mnie najwazniejesza jest dusza zapachu czyli nuty bazowe. |
2006-04-14, 11:36 | #178 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 110
|
Dot.: perfumy Federico Mahora
, tyle kobiet wciaz woli kupic podrobe i ludzic sie, ze pachnie jak 'prawdziwym Szanelem' [/qu
dori7 nie wszyscy patrza na to czy to Chanel,Dior,Herrera czy Sabatini.jak ladny zapach,to kupuja...to,ze ten zapach nie jest pozniej trwaly to juz inna sprawa. |
2006-04-14, 11:49 | #179 | |
Zadomowienie
|
Dot.: perfumy Federico Mahora
Cytat:
Obie pary butów mogą wyglądać z daleka podobnie ładnie ale przy bliższym przyjrzeniu plastikowe niedorobione buty choćby miały nie wiem jak modny fason nie mogą być ładne, po prostu nie mogą.... |
|
2006-04-17, 12:05 | #180 |
Rozeznanie
|
Podróbki perfum
hej dziewczyny
moja kolezanka rozprowadza podrobki znanych oryginalnych perfum ....chciałam sobie zamowic DKNY be delicious wtedy mnie poinformowała ze za kilka dni te perfumy i wiele innyh bede dostepne w wersji z feromonami...hmmm wiec postanowiłam poczekac....bo koszt ten sam....zobacze jak to z tymi feromonami jest pewnie to pic na wode ...... nie mam teraz zadnych perfum to zamowiłam sobie u niej w miedzyczasie dezodorant hugo boss za dyche....zaznaczam ze te produkty sa trwałe bo kolezanka miała perfumy i czułam je od niej i czułam ....fajnie sie złozyło bo nie mam pieniedzy zeby wydawac 300 zł na perfumy....jedyna wadA tych podrob jest ich pojemnosc-30 ml aha kosztuja 30 zł co o tym myslicie i o tej wersji z feromonami
__________________
jednak Monachium jednak zostaje tu na caly rok bedzie dobrze.. MA BYC! |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:18.