|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2014-02-13, 13:19 | #3031 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Na razie o tym nie myśl, odpocznij i za dwa miesiące się tym zajmiesz. Ale szczerze, to wydaje mi się, że do starania się o refundację to poprzednie badanie by ci wystarczyło. Możesz się umówić w klinice w swoim mieście, takiej która ma podpisaną umowę z nfz i tam pokazać lekarzowi swoje papiery, żeby on się wypowiedział.
Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka |
2014-02-13, 16:05 | #3032 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 207
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
tylko że na tamtym wyniku z drożności że oba jajowody drożne więc pewnie by mi się refundacja nie należała ale ja myśle że on pewnie jest drożny bo przecież nic go nie ruszali a obie cp nie pękły mi przecież i czy to badanie ma sens w takiej sytuacji, no nic mam trochę czasu zobaczymy co to będzie.
---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ---------- ja wcześniej przed zrobieniem hsg to umówię się na wizytę w klinice i dopiero jak oni stwierdzą że trzeba zrobić to zrobię bo zeby pózniej nie wyszło tak że będę sie mordować a może nie trzeba tego robić.Na tamtym wyniku z hsg mi pisze pacjentka skierowana z powodu wtórnej niepłodności i od tamtej pory zaszłam tylko w 2 cp . |
2014-02-13, 16:07 | #3033 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Ewelo pewnie! Tak zrób! Tym bardziej, że nie będziesz musiała płacić za wizytę, bo one też są darmowe w programie. Więc nic nie tracisz
Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka |
2014-02-13, 16:28 | #3034 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 207
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
to chyba będzie najlepsze wyjście z tej sytuacji. Czyli jak bym sie umawiała na wizytę i powiedziała że chcę przystapić do programu to miałabym ją darmową tak ? nie wiedziałam że pierwsza wizyta jest darmowa
|
2014-02-13, 16:31 | #3035 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Tak jest w "mojej" klinice. Nie umiem na 100% powiedzieć, czy w innych też, ale myślę że tak. Wątpię, żeby moja klinika była tak hojna z własnej woli... to raczej wymóg programu. Za wizyty później też się nie płaci, bo refundacja pokrywa wszystkie koszty kliniki, pacjent płaci za leki na pewno i chyba za badania krwi (różyczka, hiv itp).
Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka |
2014-02-13, 22:33 | #3036 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Dziewczyny, dzięki za wsparcie! Ja to tak trochę z przymrożeniem oka napisałam, że tylko ja głupia się po # wstrzymałam ze staraniami. Czasami mam takie czarne specyficzne poczucie humoru. Gadam trzy po trzy a potem ludzie nie wiedzą czy się śmiać czy płakać.
W każdym razie bardzo wam dziękuję za wsparcie. Ja w końcu wczoraj wymusiłam odpowiedź z "NFZ" a dziś dostaliśmy zwrot za bilety. Po woli wrócił mi dobry nastrój. Nadal się tylko stresuję, czy lekarz mi nie wyskoczy ze stymulacją na 1 tydzień. Nie damy rady przyjechać po tygodniu do Polski. Im dalej od tej wizyty tym mniej pamiętam. Ale wiem, że kilka razy powtarzaliśmy plan działania i było hasło "3 tygodnie". Po prostu mam stresa. Leże czasem w łóżku i próbuję sobie zwizualizować pozytywne rozwinięcie sprawy. No i jakoś tak opornie mi idzie. Wmawiam sobie, że mam uwierzyć, że się uda za pierwszym razem. A potem moja racjonalna strona mówi, że mam nie nastawiać się tylko na pozytywne zakończenie, bo jak się nie uda to będzie mi bardziej przykro. Z tego wszystkiego przestałam liczyć ile zostało dni do wyjazdu... aaa 15... do wizyty 18. |
2014-02-13, 23:33 | #3037 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Yssmay przy takim poziomie stresu twój organizm szuka podświadomie możliwości podpięcia go pod coś. Stąd to zafiksowanie na 3 tygodniach. W sumie (co jest niemożliwe, ale na chwilę załóżmy inaczej), że lekarz powie wam, że macie być za tydzień, to pp prostu wyjaśnicie mu co i jak i ustalicie plan łączący stymulację i wasze możliwości transportowe. Będzie dobrze ja pisałam wcześniej o pozytywnym nastawieniu, nie mówię nawet o nakręcaniu się na to, że uda się za pierwszym razem, ale o takie pozytywne nastawienie do procesu "będzie ok, stymulację przejdę łagodnie, naprodukuję komórek aż miło... nie uda się za pierwszym, to kolejny raz będzie już prostszy, bo bez stymulacji". Ja mam problemy z pozytywnym myśleniem, jestem pesymistką, nerwową osobą, która zawsze widzi wszystko w czarnych barwach. Szczęśliwie mój mąż jest przeciwieństwem i on mi tłukł do głowy takie myślenie. Już tylko dwa tygodnie do waszego przyjazdu super!
Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka |
2014-02-14, 10:10 | #3038 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
kasia_ruda No to pozytywne nastawienie u mnie właśnie szwankuje. Bo mnie rozkłada na łopatki ta sytuacja, że my tu a klinika tam. I każdy przyjazd to dodatkowy koszt. Teraz niby nam za wszystko zwracają, ale widać ile się muszę nadenerwować żeby kasę dostać.
Wiem też, że jeśli się nie uda za 1szym razem to sami musimy pokryć koszty przyjazdu na kolejny transfer. A potem martwię się o ilość jajeczek bo ze względu na moje wysokie AMH to będzie łagodna stymulacja. A ja potrzebuję dużo dużo dużo jajeczek . Ciekawe co mi ta Pani psycholog powie i jak spróbuje mnie zmotywować. A i przypominam, że teraz jadę sama . Chociaż pewnie jak wysiądę w Reykjaviku z samolotu to już za TŻtem będę tęsknić. No ale może takie kilka dni dobroci dla zwierząt (czytaj dla Basi) dobrze mi zrobi. Pochodzę po sklepach, sama! Nikt mnie nie będzie gonił, kupię sobie nowy stanik, może morze zobaczę. Staram się przy najmniej na to nastawiać pozytywnie. Heh... tak sobie zdałam teraz sprawę, że nie rozstawaliśmy się z TŻ na tak długo od ponad 2 lat. Ciężko będzie... A i mam jeszcze pytanie, czy po podaniu tego ostatniego zastrzyku przed punkcją, miałaś jakieś objawy? Np. sutki zrobiły się wrażliwe czy coś? |
2014-02-14, 11:26 | #3039 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Yssmay piersi mnie wcale nie bolały, jedyne co, to 24 godziny po tym zastrzyku zaczęły dawać czadu jajniki, noc była średnia, a w dniu pobrania ledwo dawałam radę w samochodzie wysiedzieć, jak jechaliśmy do kliniki, bo na każdej nierówności bolało bardzo. Za to po punkcji- wielka ulga, ból określiłabym jako lekki, mniejszy niż przed okresem nawet, 1.ibuprom załatwił sprawę.
Nie dziwię się, że będziesz tęsknić za mężem, ja to z moim też nienawidzę się rozstawać na dłużej niż dzień, a jak już mam spać sama to w ogóle dno! Super, że skorzystasz z psychologa, u nas była taka możliwość, ale to wszystko tak szybko szło, że w końcu o tym zapomnieliśmy... Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka |
2014-02-15, 10:34 | #3040 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
podczytuje Was kochane regularnie, niestety koncowka przed feriami w szkole dala mi niezle popalic...
przez caly tydzien czulam sie fatalnie, pobolewal mnie brzuch, mialam dreszcze, obrzmiale piersi i bolesne, myslalam ze moze sie udalo, ale po chwili tescioweczka tez zaczela sie zle czuc wiec to chyba jakis rota wirus (tylko skad ten bol cyckow? ) zrobilam test, negatywny, a mysle ze juz ponad tydzien po owu.. opieprz od malza zaliczylam,ze po co tak wczesnie test, ze zabardzo sie nastawiam itd.. a ja tak sie staram wyluzowac
__________________
"Gdybyśmy tylko mogli dostać to, co chcemy, gdy uważamy, że tego potrzebujemy, życie nie przedstawiałoby żadnego problemu, żadnej tajemnicy i żadnego znaczenia." Henry Miller |
2014-02-15, 12:01 | #3041 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
kasia_ruda Tak pytałam, bo te moje głupie cycki to taki chodzący test ciążowy. Przynajmniej w obu poprzednich ciążach bardzo specyficznie mnie sutki bolały już tydzień po zapłodnieniu. No i wiem, że teraz pewnie gdzieś będę czekać na to uczucie. Za to znajoma mówi, że też miała zero objawów po IVF. Myślałam, że może sam ten zastrzyk je pobudzi i przestanę o nich myśleć. Takie tam moje gdybanie.
Ciągle myślę o tym co pisałaś o pozytywnym nastawieniu. Zastanawiam się jak to ugryźć, jak w sobie to przestawić. Powtarzam sobie to co mówi mąż, analizuje nasze wydatki. Myślę sobie, że przecież generalnie jestem zdrowa i mąż też, to czemu ma być coś nie tak. I podobno szanse na powodzenie IVF zwiększa to, jeśli kobieta już była w ciąży, no ja nawet 2 razy byłam. Ja się tylko martwię czasem tym podejrzeniem PCO u mnie, że mogę wyprodukować słabe komórki. Ehhh taką mam gonitwę w głowie, ciągłe za i przeciw. Mam teraz spokojny weekend przed sobą, rodzice rano wyjechali już do innego miasta, mąż będzie naprawiać auto a ja pójdę szyć. Ta moja maszyna to taka moja terapia. nafie Musisz znaleźć sobie jakieś hobby, jakieś zajęcie. Inaczej nie wyluzujesz i ciąży nie będzie. Wiosna się zbliża, może jakieś spacery, biegi. Zrób coś dla siebie, dla swojego ciała. Mi np. bardzo pomaga to moje ćwiczenie. Wiem, że robię coś dla siebie, czuję się lepiej. A gdzieś daleko w głowie myślę, że szykuję sobie ciało w dobrej kondycji w którym będzie rosło dziecko. Niestety testy na tydzień po owu to nakręcanie się na maksa. Musisz coś zrobić bo się nam wykończysz dziewczyno. |
2014-02-15, 14:32 | #3042 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 207
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
yssmay- kiedy podchodzisz do in vitro ? czy też z dofinansowaniem ? my mamy w planie jechac za jakiś miesiac na pierwszą wizytę do kliniki i zobaczymy czy wogóle dadza nam to dofinansowanie.
|
2014-02-15, 17:31 | #3043 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
yssmay masz racje, ja juz w sport uciekam ile moge, chodze na basen 3 x w tyg i cwicze aerobik, biegam (choc teraz pogoda mnie skutecznie zniecheca), ale i tak te natretne mysli wracaja, to tak jak zapewne z Twoim stresem, choc nie chcesz i wiesz, ze musisz podchodzic do tego spokojnie, ten wewnetrzny niepokoj i tak pozostaje
no nic, obiecalam sobie dzis, ze dam sobie 3 miesiace totalnego luzu, niech sie dzieje co chce. yssmay, gdy znajde chwilke i pojade do domu rodzinnego sprobuje ten watek nadrobic od poczatku, ale moglabys mi powiedziec co sklonilo Cie do robienia in vitro w Pl?
__________________
"Gdybyśmy tylko mogli dostać to, co chcemy, gdy uważamy, że tego potrzebujemy, życie nie przedstawiałoby żadnego problemu, żadnej tajemnicy i żadnego znaczenia." Henry Miller |
2014-02-15, 20:09 | #3044 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Yssmay, to trudne strasznie w sobie zmienić nastawienie, sama z resztą znasz mnie trochę z tego forum i nigdy jakąś optymistką nie byłam. Ale nagle przy tej całej procedurze coś mi się po prostu poukładało w głowie, uspokoiłam się i wyluzowałam mocno (jak na mnie ) I kto wie, może właśnie dlatego nam się udało. Rozumiem, że u ciebie jest inna sytuacja, więcej obostrzeń z powodu diagnostyki preimplanacyjnej itp. Ja uważam, że tak naprawdę nie da się sobie kazać czegoś czuć, gdzieś trzeba zrozumieć, po co mamy to zrobić... nie umiem tego jakoś sensowniej ubrać w słowa... ani powiedzieć, jak to zrobić.
Nafie Ty się cieszysz na ferie, a ja rozpaczam, bo okazało się, że muszę iść na stałe zwolnienie. W mojej klasie obecnie panują: szkarlatyna, rumień i ospa i mój lekarz powiedział "dość". Zareagowałam płaczem... Ja tak kocham swoją pracę i te dzieciaki, już za nimi tęsknię, a poza tym mam poczucie, że ich zawiodłam. Tak ci się wyżalam, bo jesteś z branży, więc rozumiesz, co czuję. Poza tym przeraża mnie siedzenie w domu... Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka |
2014-02-16, 12:53 | #3045 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
ewel Nie wiem czy zauważyłaś, ale nie mieszkam w Polsce, także opcja dofinansowania odpada. Poza tym robie in vitro nie ze względu na powikłania po cp, czy niemożliwość zajścia w ciążę. Także tym bardziej nie ma szans na program rządowy.
Zdecydowaliśmy się na In Vitro bo ja mam chorobę genetyczną - wrodzoną łamliwość kości - i 50% szans na przekazanie choroby dziecku. Przy użyciu nowoczesnej medycyny i badania, które się nazywa diagnostyka preimplantacyjna PGD, jesteśmy w stanie wykluczyć te zarodki, które są obarczone moim schorzeniem. Zatem do transferu dopuszczone będą tylko zarodki zdrowe. Mamy dofinansowanie, ale z Islandii, bo tutaj mieszkam. W Polsce mogła bym tylko pomarzyć o możliwości opłacenia tej procedury. Skoro im ledwo co przechodzi uznanie samego in vitro. To nasza procedura jest już w ogóle biletem w jedną stronę do piekła, bo wybieramy sobie dziecko jakie chcemy itp. nafie Zdecydowaliśmy się na Polskę min. ze względu na język. Tutaj wszystko rozumiem i wszystko jest jasne. Tak to miałam do wyboru Danię. Poza tym bardziej odpowiada mi podejście Polskich klinik. Więcej badań, ocena rezerwy jajnikowej. Lepiej dobierają stymulację, żeby pacjentka nie doznała hiperstymulacji. W dodatku punkcja jest pod narkozą, a nie na żywca . No i podają też lekki na podtrzymanie ciąży na początku a w skandynawii często nie. No i w jednej zryczałtowanej opłacie zawarte jest wszystko wraz z lekami. A i osiągnięcia w PGD też mają dobre. kasia_ruda Też tak czasem myślę, że teraz niepotrzebnie szaleję i może jak już dojdzie co do czego to się uspokoję. Wczoraj spędziłam miło dzień. Mąż naprawił auto, ja poszyłam sobie trochę. Dziś też na razie na luzie. Myślę, że za 2 tygodnie będę latać po sklepach . I w ogóle czeka mnie kilka dni dla siebie, muszę je dobrze wykorzystać. Rozmawiałam też z TŻ że potrzebuję takiego ględzenia, że "wszystko będzie dobrze". Musi mi to czasem ktoś wbijać do głowy. |
2014-02-17, 08:56 | #3046 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
kasia_ruda - ja na szczescie tez kocham swoja prace, ale niestety do mojej szkoly chodze tylko dla relacji ja - dzieci. Atmosfera miedzy nauczycielami i dyrekcja taka sobie, ja jako najmlodsza mam ciagle nowe obowiazki dokladane, malo licza sie z naszym czasem prywatnym. Jestem "szefowa" trzech komisji, do tego przewodniczaca samorzadu (sama bo kolezanka na zwolnieniu z pow. ciazy ) i po prostu juz nie wyrabiam
ale to takie mile slyszec, ze masz taka pasje do pracy. Mnie wlasnie przeraza to, ze u mnie w szkole nie widze za bardzo tej "iskry" wsrod pozostalych nauczycieli. Ja od 10 roku zycia wiedzialam ze bede nauczycielka i nie wyobrazam sobie innej pracy. Mimo to uwazam, ze powinnas teraz myslec o sobie i swoim malenstwu. Ja dlugo mialam opory i mowilam ze bede pracowac itd, dopoki mi moja gin uswiadomila, ze bede bardzo narazona wsrod malych dzieci na rozne zarazki najswiezze wirusy itd.. po moich przejsciach i tak ogromnym pragnieniu dzieciatka wiem, ze poslucham gin. , meza i bliskich. Na pewno bedzie mi ciezko, ale jesli nam sie w koncu uda, to nic nie bedzie wazniejsze. Jestes wychowawczynia? yssmay - wow. To naprawde nie ma sie co zastanawiac tylko wybierac PL moj kuzyn wrocil niedawno z Islandii. Mieszkasz tam na stale?? on wrocil, bo mowi ze nie mogl wytrzymac klimatu i wiesz, mi tez pomaga takie "gledzenie" Zauwazylam to, gdy wyszlam ostatnio od gin ktora jako jedyna powiedziala mi "teraz bedzie dobrze, zajdzie Pani w zdrowa ciaze i wszystko potoczy sie tak jak trzeba". Takie proste, ale pomoglo.
__________________
"Gdybyśmy tylko mogli dostać to, co chcemy, gdy uważamy, że tego potrzebujemy, życie nie przedstawiałoby żadnego problemu, żadnej tajemnicy i żadnego znaczenia." Henry Miller |
2014-02-17, 09:19 | #3047 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Nafie, tak jestem wychowawczynią, co więcej mam od września nową klasę, maluchy bo sześciolatki, pierwszy rok w szkole, więc chorują na wszystko jak leci. Ale klasa cudowna, moja szkoła też, dyrekcja naprawdę miła i bardzo wspierająca... no i to wszystko razem powoduje, że wariuję nie mogąc tam chodzić! Ja mam/ miałam właściwie dwa zespoły do ogarnięcia, więc trochę mniej więc siedzę w domu i nie za bardzo umiem sobie znaleźć miejsce...
Yssmay fajnie, że powiedziałaś mężowi wprost, czego potrzebujesz. Oni biedni nie zawsze wiedzą, o co nam właściwie chodzi. Ja mogę powiedzieć, że w naszym wypadku bez ogromnego wsparcia męża nie dałabym rady. Nie dość, że ciągnąc dwie prace, zdjął ze mnie prawie wszystkie obowiązki, był i jest na każdej wizycie, wyedukował się "ciążowo" i teraz jest moją encyklopedią uspokajającą jak coś np mnie boli... zawsze uspokoi, przytuli... na wizytach pamiętał o wszystkich naszych pytaniach (ja nie potrafiłam sobie nic przypomnieć ze stresu). Ale fajnie, że już niedlugo przyjeżdzasz Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka |
2014-02-17, 16:57 | #3048 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 446
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
cześć dziewczyny jakoś tak ostatnio nawe nie mam czasu tu zajrzeć... nadrabiam powoli
kasia_ruda - bardzo dobra decyzja z tym zwolnieniem ja mimo że nie pracuję z dziećmi jak tylko gin zasugerował że dobrze by było poszłam na zwolnienie- dziecko najważniejsze! pamiętam jak jak byłam w ciąży i jak tylko spotykałam kogoś kto pózniej okazywał się chory jak panikowałam- czytanie w internecie czym grozi dana choroba itp. a co dopiero ty która co chwilę masz styczność bezpośrednio z chorymi dziećmi.. szkoda nerwówone zrozumieją yssmay jak przyjedziesz i wszystko ruszy wtedy poczujesz to coś co powie ci że będzie ok- uwierzysz że może się udać! teraz wiadomo nerwy z organizacją ale jak już pójdzie to tylko wypatruj tego promyka nadzieji i łap się go!!! nica - a ty dawno nie odzywałaś się - co tam u ciebie! byłaś na jakiejś konsultacji? ewleo- z tm HSG ja też się wahałam - robiłam kiedyś i było wszystko jak najbardziej ok - a mimo to cp.... ja tak trozkę nie wierzę temu badaniu... i np. ja swojej lekarce powiem że nie będę go robić przed następnymi staraniami... co będzie to będzie....a dobry wynik tylko by uśpił moją czujność, zapytaj w klinice czy faktyczie jest ci ten drugi wynik potrzebny... ja niemyślę o in vitro więc nie orientuję się w tej całej procedurze dofinansowania... u mnie nawał roboty bo kończe projekt którego się podjęłam aby znaleść sobie zajęcie w czasie przymusowej przerwy po meto..tak żeby nie mieć czasu myśleć i tak teraz nie mam na nic czasu papa |
2014-02-17, 20:07 | #3049 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
nafie Ano mieszkam tu na stałe. A kuzyn gdzie siedział? Bo my mieszkamy na północnym wschodzie i tu w ogóle jeśli chodzi o pogodę jest ciężko. Jest taka teoria, że jak się przetrzyma na Islandii pierwszą zimę to już da się radę. No i wielu odpada i wraca. Tutaj trzeba pewne rzeczy przewartościować i nauczyć się, że to pogoda wyznacza co dziś będziesz robić. Nie ukrywam, że zasem jak myślę o jakiś powikłaniach w ciąży to martwię się jakie będą warunki. Bo może być tak, że nie będzie możliwości dotrzeć do szpitala. Chcemy się stąd wynieść do Reykjaviku, do cywilizacji. Nie jestem w stanie wam opisać warunków życia tutaj na tym krańcu świata, bo nie mam do czego tego porównać.
kasia-ruda Mój powiedział, że on nie chce się zagłębiać w tą wiedzę bo nie chce być "specjalistą". Fakt, że jak się czymś zainteresuje, to pochłania go to bez końca. Uważa, że lekarze są specjalistami i wiedzą co robią. Ale widzę, że mój TŻ nie odstępuje od normy i wielu facetów nie umie się w tym odnaleźć. Mogę liczyć na niego jak wysuwam jakieś absurdalne powody do zmartwień, szczególnie finansowe. Zawsze potrafi mi udowodnić, że nie jest tak źle jak mi się wydaje. Dwa tygodnie do wizyty. Czuje dziś cały dzień poddenerwowanie i jakieś ogólne przygnębienie. Za bardzo nie wiem o co mi chodzi. Spać bym poszła najlepiej. |
2014-02-18, 15:09 | #3050 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 207
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
myszkak- czyli Ty też tak jak ja mimo hsg które wyszło ok miałaś cp. Hsg pokazuje że są drożne ale nigdy nie wiadomo jak drożne może to byc taka szczelinka którą płyn wleci ale zapłodnione jajeczko już się uwięzi lub po prostu zła perystaltyka jajowodu więc hsg nie do końca daje 100% pewność że z jajowodem jest wszystko ok i ja wiem ze tak jak my dwie nie ma sensu powtarzac tego badania bo powiem szczerze chociaż by wyszło że mój jajowód drożny to nic dalej nie zmienia bo był drożny.Ja sama nie wiem co robic tak do końca pewnie umówimy się na wizytę do kliniki gdzieś za miesiąc lub dwa bo dopiero jestem po laparo 2 tygodnie no już w piątek bedzie 3.dowiemy sie czyw ogóle jak co to mamy sznase na dofinansowanie bo bez tego to na pewno in vitro nie wchodzi w grę ale chyba przy okazji zaryzykujemy i będziemy się starać mimo że gin powiedział ze i tak szanse są maleńkie tylko jakby się udało to byłabym mądrzejsza i nie brałabym luteiny tak wczesnie tylko dopiero aż pęcherzyk byłby widoczny w macicy bo teraz ta laparo była przez luteinę która powstrzymywała poronienie i tak ciąża została w jajowodzie.
|
2014-02-19, 07:20 | #3051 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 446
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
ewelo, dokładnie, HSG ma sens gdy długo nie zachodzi się - wtedy jak wyjdą niedrożne to wiadomo w czym problem, ale odwrotnie jak wyjdzie że drożne to wcale nie daje gwarancji że z jajowodem jest ok...ja doszłam przynajmniej do takiego wniosku. Ja pewnie tez bym się teraz starała na twoim miejscu- może a nóż Wiadomo co trzeba robić po 2 kreskach- beta co dwa dni aż pęcherzyk będzie dobrze widoczny w macicy i gdy cos z beta nie tak od razu USG- i to USG tak co kilka dni- wtedy nawet jak jest cp to wyłapie.... się ją na samym początku i można reagować. Co do luteiny to nie wiem, można różnie do tego podchodzić , moja gin właśnie jak byłam w cp to nie dawała mi luteiny-ale u mnie od początku było coś nie tak... nie wiem co lepsze jak beta na początku dobrze rośnie... nie wiem, chyba lekarz musi decydować a my musimy mu ufać
|
2014-02-19, 10:45 | #3052 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 207
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
myszkak- zgadzam się z toba w 100% co do hsg.Moja beta teraz w tej cp (bo jestem po dwóch cp) rosła super pierwsze 3 wyniki po 48 godzinach każdy przyrósł nie o 100% tylko aż o 200% zapowiadało się super gin wlepił mi luteinę mówiąc że mało prawdopodobne że to druga cp ale pózniej przyznał że luteina zablokowała wszystko bo brałam 2x2 więc kiedy tylko beta zaczeła zle rosnąć odstawiłam i zaczęło się już plamienie ale to już było pózno ciąża już na całego ulokowana była w jajowodzie .Będę próbować ale kurcze boję się strasznie został mi ten jeden jajowód obie cp były w tym wyciętym a ten co został podobno mam słaby posklejany z jelitami od zewnątrz no ale zobaczymy gin kazał nie brac żadnych anty więc i tak nie będziemy się zabezpieczać.
|
2014-02-19, 11:18 | #3053 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 77
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
dziewczyny ja sie nie wypowiem co do hsg, jeden jajowód wycieli mi w czasie operacji i przy okazji sprawdzali drugi czy drożny.
jestem po wizycie, wszystko samo sie oczyściło, jak to ujal lekarz macica przygotowana do kolejnej ciaży. powiedział ze mozemy starac sie po pierwszej miesiaczce, ale jesli chcemy teraz to nie ma nic przeciwko. zobaczymy co to bedzie, mój m chory, mnie tez coś łapie. ale mysle ze do ovu i tak trzeba troche poczekac |
2014-02-20, 07:52 | #3054 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 207
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Cytat:
|
|
2014-02-20, 13:43 | #3055 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 207
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
mam pytanie do dziewczyn które straciły jajowód przez cp ile czasu odczekałyście zanim zaczęłyście znowu się starać ?
|
2014-02-20, 13:50 | #3056 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Ewelo ja mialam operację w kwietniu, a lekarx kazał mi poczekać do nowego roku ze staraniami. Wyjątkowo długo.... ale nie czekaliśmy aż tyle, wróciliśmy do starań w listopadzie. Ale ja miałam lapatotomię, a nie laparoskopię.
Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka |
2014-02-20, 13:56 | #3057 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 77
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Ewelo ja odczekalam 3 miesiace, ale mi lekarz na kontroli po 2 miechach mówił że już moge. chyba zależy od gin, no i od gotowości samej zinteresowanej
|
2014-02-20, 14:41 | #3058 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 207
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
mi tez własnie mówił żeby na nic nie czekać no ale on wogóle daje mi małe szanse że się uda ale pewnie po tej @ nie będę o tym mysleć tylko przytulanki będą bez myślenia o zabezpieczeniach. Mam takie wewnętrzne przeczucie że może mimo że ten jajowód mam jakiś słaby to nam się uda nie wiem czego ale tak coś mi mówi żebysmy się starali i nie poddawali że się uda z tym jajowodem no ale to tylko moje przeczucia chociaż strasznie bym chciała żeby nam się udało bez in vitro i żeby ten jajowód jednak dał rade eh.....
|
2014-02-20, 17:06 | #3059 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 075
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Cytat:
__________________
Nasz ślub 28.01.2012 27.04.2012-aniołek1.06.2013 Lenka 11.03.2014 Hania 6.09.2016 http://suwaczki.maluchy.pl/li-67603.png http://www.suwaczki.com/tickers/3i498u69fevq68l3.png |
|
2014-02-22, 14:00 | #3060 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
|
Dot.: Staranka o dzieciaczka po ciąży pozamacicznej - uda nam się, na pewno!!!
Hej dziewczyny, jak tam u was?
Yssmay u ciebie to już tuż tuż wylot do Pl? Ja dziś wybrałam się do tesco, bo w tv wyczaiłam, że mają super promocje na ciuszki minął nam ostatni z tych "niebezpiecznych" tygodni, więc trochę się wyluzowałam. Ale ostatnich kilka dni było ciężkich, całą rodzinę położył jakiś wirus, ja walczyłam z problemami żołądkowymi... już lepiej, ale było sporo stresu. Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:14.