Poważny problem z suchą skórą :(

[Hepburn17]

Kochane Wizażaki!

Jesteście moją ostatnią nadzieją! Od paru lat mam problem z suchą skórą. Jest z nią różnie, mometami lepiej a jak przyjdzie napad to nie mogę patrzeć w lustro bo mam wióry zamiast skóry

Według mnie próbowałam wszystkiego: od wypróbowanej ogromnej ilości kosmetyków, dermokosmetyków, porady kosmetyczki do wizyty o dermatologa.

Nic nie pomaga a dłuższą metę. Dodam też że mam niedoczynność tarczycy, ale mimo przyjmowania leków nie widzę żadnej poprawy.

Proszę, jeżeli któraś z Was ma jakiś sprawdzony sposób na suchą skórę to byłabym szcześliwa gdyby się podzieliła.

Czego próbowałam:

- Kuracja olejem lnianym (2 łyżki dziennie. Troche może pomogło... ale nie wystarczająco)
- Jeżeli chodzi o mycie twarzy to staram się wybierać żele o delikatnym składzie. Aktulnie używam bioderma gel moussant.
- Kremy? Tu będzie dużo wymieniania...

Dermedic Hydrain2 i Serum nawilżające

Dermedic Linum emolient -krem kojący

Physiogel nawilżający do skóry wrażliwej(te chyba pomagał najbardziej ale problem i tak nie mijał)

Clarins HydraQuench (nie pomógł wcale...)

- maseczki nawilżające pomagają tylko chwilowo
- próbowałam też takich kapsułek nawilżających ale też nic nie dały
- Lekarz mi przepisał maść na wazelinie z wit. A i E... na suche usta może działa ale moja skóra zachwycona nie jest.
Oczywiście staram się dobrze nawadniać organizm.
Jeżeli już musze się pomalować to używam podkład nawilżający Pharmaceris.

W tym momencie jest najgorzej, skóre mam zaczerwienioną, czuję ściąganie mimo że mam twarz pokremowaną, piecze.
Nie wiem już co mam robić

[tennyo4]

W sumie to drugi podobny wątek w ostatnim czasie o problemach z suchą łuszczącą się cerą, co do którego mam podobne przemyślenia

A może to łojotokowe zapalenie skóry? Poczytaj o tym, szczególnie o możliwej przyczynie, czyli drożdżakach.

Wiem, że brzmi to irracjonalnie - w końcu skóra sucha a łojotok kojarzy się z cerą tłustą. Ale nie do końca.

Sama z tym od czasu do czasu walczę - u mnie objawem jest zaczerwienienie, łuszczenie i krostki. Skóra wydaje się tak przesuszona, że czuję jakbym miała na twarzy skorupę, która zaraz pęknie. Żadne kremy nawilżające mi wtedy nie pomagają.

[Antymionka]

Napisane przez Hepburn17

Kochane Wizażaki!

Jesteście moją ostatnią nadzieją! Od paru lat mam problem z suchą skórą. Jest z nią różnie, mometami lepiej a jak przyjdzie napad to nie mogę patrzeć w lustro bo mam wióry zamiast skóry

Według mnie próbowałam wszystkiego: od wypróbowanej ogromnej ilości kosmetyków, dermokosmetyków, porady kosmetyczki do wizyty o dermatologa.

Nic nie pomaga a dłuższą metę. Dodam też że mam niedoczynność tarczycy, ale mimo przyjmowania leków nie widzę żadnej poprawy.

Proszę, jeżeli któraś z Was ma jakiś sprawdzony sposób na suchą skórę to byłabym szcześliwa gdyby się podzieliła.

Czego próbowałam:

- Kuracja olejem lnianym (2 łyżki dziennie. Troche może pomogło... ale nie wystarczająco)
- Jeżeli chodzi o mycie twarzy to staram się wybierać żele o delikatnym składzie. Aktulnie używam bioderma gel moussant.
- Kremy? Tu będzie dużo wymieniania...

Dermedic Hydrain2 i Serum nawilżające

Dermedic Linum emolient -krem kojący

Physiogel nawilżający do skóry wrażliwej(te chyba pomagał najbardziej ale problem i tak nie mijał)

Clarins HydraQuench (nie pomógł wcale...)

- maseczki nawilżające pomagają tylko chwilowo
- próbowałam też takich kapsułek nawilżających ale też nic nie dały
- Lekarz mi przepisał maść na wazelinie z wit. A i E... na suche usta może działa ale moja skóra zachwycona nie jest.
Oczywiście staram się dobrze nawadniać organizm.
Jeżeli już musze się pomalować to używam podkład nawilżający Pharmaceris.

W tym momencie jest najgorzej, skóre mam zaczerwienioną, czuję ściąganie mimo że mam twarz pokremowaną, piecze.
Nie wiem już co mam robić

Z tak suchą cerą niestety nie jest łatwo, ciężko też znaleźć jest odpowiednie kosmetyki. A próbowałaś jakichś czystych olejów? Arganowy, nawet kokosowy? Jesli nie masz problemów z wypryskami to polecam

[cava]

Napisane przez Hepburn17

Kochane Wizażaki!

Jesteście moją ostatnią nadzieją! Od paru lat mam problem z suchą skórą. Jest z nią różnie, mometami lepiej a jak przyjdzie napad to nie mogę patrzeć w lustro bo mam wióry zamiast skóry

Według mnie próbowałam wszystkiego: od wypróbowanej ogromnej ilości kosmetyków, dermokosmetyków, porady kosmetyczki do wizyty o dermatologa.

Nic nie pomaga a dłuższą metę. Dodam też że mam niedoczynność tarczycy, ale mimo przyjmowania leków nie widzę żadnej poprawy.

Proszę, jeżeli któraś z Was ma jakiś sprawdzony sposób na suchą skórę to byłabym szcześliwa gdyby się podzieliła.

Czego próbowałam:

- Kuracja olejem lnianym (2 łyżki dziennie. Troche może pomogło... ale nie wystarczająco)
- Jeżeli chodzi o mycie twarzy to staram się wybierać żele o delikatnym składzie. Aktulnie używam bioderma gel moussant.
- Kremy? Tu będzie dużo wymieniania...

Dermedic Hydrain2 i Serum nawilżające

Dermedic Linum emolient -krem kojący

Physiogel nawilżający do skóry wrażliwej(te chyba pomagał najbardziej ale problem i tak nie mijał)

Clarins HydraQuench (nie pomógł wcale...)

- maseczki nawilżające pomagają tylko chwilowo
- próbowałam też takich kapsułek nawilżających ale też nic nie dały
- Lekarz mi przepisał maść na wazelinie z wit. A i E... na suche usta może działa ale moja skóra zachwycona nie jest.
Oczywiście staram się dobrze nawadniać organizm.
Jeżeli już musze się pomalować to używam podkład nawilżający Pharmaceris.

W tym momencie jest najgorzej, skóre mam zaczerwienioną, czuję ściąganie mimo że mam twarz pokremowaną, piecze.
Nie wiem już co mam robić

A czy towarzysza temu inne jakieś dolegliwości?
Masz alergie na coś? Albo jakieś jej objawy nawet lekkie, typu kichanie częste, świąd?

Albo inne dolegliwości typu bóle stawów, mięśni, kości/kręgosłupa, inne zamiany na skórze/paznokciach, ktoś w rodzinie ma RZS w jakiejś formie (to obciążenie genetyczne), sucha skóra, śluzówki, oczy to może być wczesny symptom jakiejś autoagresji z rodziny RZS.

Przyczyn może być multum i to zupełnie nie dermatologicznych, jak właśnie alergia, lub RZS daje różniaste objawy ale ogólnie jak alergia, dotyczy ogólnego funkcjonowania organizmu.

Tak dorażnie musisz szukać co Tobie posłuży, mnie bardzo pomaga:
- regularne długofalowe łykanie kapsułek z oleju wiesiołka
- wit D (biore 1000 jednostek cały rok a ostatnie badanie pokazało ż emam ja owszem w normie, ale ledwo nad poziomem minimum, wiec teraz zwiększyłąm do 2000 jednostek na zime, latem wróce do 1000)
- gliceryna (kosmetyki zawierające jej spora ilość, teraz stosuje na dzien i na noc szklane buteleczki do odłamywania Rival de Loop "Wellnes" taniutki- 1 starcza mi na około 5 dni a działa super. stosuję trochę pod krem a nie jak oni zalecają)
- kwas hialuronowy (też kosmetyki z nim)
unikam natomiast wazeliny i innych pochodnych parafiny
- jedzenie owoców i świeżych warzyw- te nawilżają dużo skuteczniej niż picie wody
- nawilżacz do wnętrz w okresie grzewczym
- maseczka z jogurtu. Nic tak dobrze nie nawilża mojej skóry jak zwykły jogurt z miodem, żaden kosmetyk im do pięt nie dorasta.

U mnie nie sprawdza się koncepcja natłuszczania, moja skóra nie lubi olei. W miarę toleruję jeszcze olej ze słodkich migdałów, ale ten trochę długofalowo jednak wysusza i poleciłabym go raczej osobom którym skóra sie przetłuszcza, oraz nie robi mi krzywdy olej jojoba, ale raczej na zasadzie że jak sie posmaruję to jestem posmarowana- cały efekt. Głowna zaleto to ze nie szkodzi.
Arganowy odchorowałam okropnie (wielkie podskórne pryszcze) kokosowy i masło shea - zatykają i robią mi wągry.

Ale Tobie może wcale to nie pomóc, bo mogą być inne przyczyny.

Trzeba być odpornym jak beton na mody i reklamy.
np. moja córka nie toleruje modnej teraz betainy i jej pochodnych substancji myjących, choć sa reklamowane jako te mniej szkodliwe, dla alergików i nie tak wysusząjace jak SLSy. A tu zonk, jej SLS nie szkodzi a betaina ryje jej skórę. Ja mam odwrotnie. Trzeba wszytko testować na sobie, odrzucając wszelkie teorie ze cos jest lepsze od innego. każdemu co innego pomaga a co innego służy.

[Korah]

Tegoroczna zima nie należy do łagodnych, wielu osobom mrozy dały w skórę Moim zdaniem ta uporczywa suchość przeminie, gdy tylko skończy się sezon grzewczy. Nie ma innej rady, jak zdrowe odżywianie, przyjmowanie ok 2 litrów płynów, intensywna pielęgnacja skóry (może lepsze byłoby mydło i mleczko oczyszczające, niż żel) i nawilżanie powietrza Od siebie mogę polecić do nawilżania skóry krem Beta-Skin Active.