Moc pozytywnego myślenia - III część - Strona 63 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-11-01, 11:57   #1861
Zielone_Kaloszki
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 10
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Uczę się pozytywnie myśleć, cieszyć każdą chwilą. Dlatego Was podczytuję i podczytuję
Zielone_Kaloszki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 12:05   #1862
happy woman
Raczkowanie
 
Avatar happy woman
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 439
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Koci Pazur Pokaż wiadomość
Moim zdaniem powinnaś zrobić 2 rzeczy:

1. Zastanowić się czemu tak naprawdę chcesz zaręczyn i ślubu. Czy dlatego, że TY czujesz, że to dobry moment, czy przypadkiem nie dlatego, że odczuwasz presję, bo "wszyscy wokół się zaręczają".

2. Porozmawiaj z nim. Szczerze i spokojnie. Że czujesz, że to moment, żeby sformalizować Wasz związek i że chciałabyś wiedzieć co on o tym myśli. A jak nie teraz to kiedy. Ustalcie coś.
1. Chcę zaręczyn i ślubu bo wiem, że TŻ to ten z którym mogę spędzić całe życie. Chcę powoli zacząć myśleć o przyszłości. Nie chcę ślubu już teraz, chciałabym zaręczyć się i zacząć coś planować, za rok dwa czy trzy lata, ale żeby były plany. Chciałabym też sformalizować związek nie tylko ze względu na miłość, ale też prawnie to wszystko ułatwia, chociażby zakup mieszkania.

2. W momencie gdy zamieszkaliśmy razem rozmawialiśmy, że pomieszkamy rok i coś postanowimy, zobaczymy czy dogadamy się na codzień. Trzy miesiące przed upływem tego "roku" zaczęłam wywoływać presję na TŻ, że ma jeszcze 3 miesiące, dwa, miesiąc itp aż w końcu wybuchłam. To nie była rozmowa tylko krzyk i histeria. Masakra! Ale tak się to wszystko we mnie skumulowało że szok. Po 2 dniach niby rozstania doszłam do wniosku, że to było bez sensu takie wymuszanie. Wyluzowałam, porozmawiałam na spokojnie z TŻ czego oczekuję i jest lepiej. Ostatnio nawet w galerii pytał który pierścionek mi się podoba, czy białe czy żółte złoto itp Ale nie wiem jak mam to odbierać....


Wróciłam z grobów i mam doła

Edytowane przez happy woman
Czas edycji: 2014-11-01 o 12:06
happy woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 13:14   #1863
thalia666
Wtajemniczenie
 
Avatar thalia666
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 216
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Kaloszki - witaj!

Happy - w ogóle nie analizuj. Jesteście razem i się kochacie. Więc ślub będzie jako naturalna kolej rzeczy - tak możesz myśleć, żeby nie zwariować. Im bardziej odpuścisz, tym szybciej marzenie się zmaterializuje.

Poza tym po co chcesz mieć plan na za 3 lata? Cel w życiu - ok, ale bez planów. Bo tak naprawdę nie wiesz w jaki sposób dojdziesz do celu ani czy nawet cel, który założyłaś jest Ci pisany jako ta najlepsza dla Ciebie rzecz. Żyjąc w przyszłości będziesz tracić teraźniejszość, w której NAPRAWDĘ żyjesz. Wiadomo, deadliny czasem są potrzebne, ale nie w każdej dziedzinie życia.
thalia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 15:35   #1864
happy woman
Raczkowanie
 
Avatar happy woman
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 439
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez thalia666 Pokaż wiadomość
Kaloszki - witaj!

Happy - w ogóle nie analizuj. Jesteście razem i się kochacie. Więc ślub będzie jako naturalna kolej rzeczy - tak możesz myśleć, żeby nie zwariować. Im bardziej odpuścisz, tym szybciej marzenie się zmaterializuje.

Poza tym po co chcesz mieć plan na za 3 lata? Cel w życiu - ok, ale bez planów. Bo tak naprawdę nie wiesz w jaki sposób dojdziesz do celu ani czy nawet cel, który założyłaś jest Ci pisany jako ta najlepsza dla Ciebie rzecz. Żyjąc w przyszłości będziesz tracić teraźniejszość, w której NAPRAWDĘ żyjesz. Wiadomo, deadliny czasem są potrzebne, ale nie w każdej dziedzinie życia.
Właśnie ja taka jestem! Lubię planować, ale to też nie jest tak że ma być jak chce i już. Lubię być zorganizowana. Jeśli chodzi o kwestię ślubu to w naszych stronach salę rezerwuje się na 2 lata wstecz, więc plany muszą być.
Chciałabym cieszyć się chwilą, ale nie potrafię i to mnie dobija.
happy woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 15:42   #1865
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Pisałyście o instynkcie macierzyńskim. U mnie jest bardzo duży. Chciałabym mieć dziecko. Choć niektórzy powiedzieliby, że mam jeszcze na to czas, a ja już to czuje. Najgorsze jest to, że Tż też chce. Tylko problem jest w tym, że jak na razie nie mamy możliwość Jesteśmy parą na odległość i musimy najpierw skończyć studia.

Cytat:
Napisane przez thalia666 Pokaż wiadomość
Kaloszki - witaj!

Happy - w ogóle nie analizuj. Jesteście razem i się kochacie. Więc ślub będzie jako naturalna kolej rzeczy - tak możesz myśleć, żeby nie zwariować. Im bardziej odpuścisz, tym szybciej marzenie się zmaterializuje.

Poza tym po co chcesz mieć plan na za 3 lata? Cel w życiu - ok, ale bez planów. Bo tak naprawdę nie wiesz w jaki sposób dojdziesz do celu ani czy nawet cel, który założyłaś jest Ci pisany jako ta najlepsza dla Ciebie rzecz. Żyjąc w przyszłości będziesz tracić teraźniejszość, w której NAPRAWDĘ żyjesz. Wiadomo, deadliny czasem są potrzebne, ale nie w każdej dziedzinie życia.
Zgadam się! Można mieć cel w życiu, a nie konkretne plany. Moim zdaniem w życiu potrzebna też jest spontaniczność Może być też tak, że życie potoczy się całkiem inaczej niż planowaliśmy.


Thalio, mam do Ciebie pytanie. Wiem, że piszesz listy do Aniołka. Myślę, że też potrzebuje kogoś takiego do kogo mogłabym pisać, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Jak piszesz te listy? O czym (tak mniej więcej ? ) Przechowujesz je czy wyrzucasz od razu?
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 17:06   #1866
thalia666
Wtajemniczenie
 
Avatar thalia666
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 216
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Mimi - dla mnie to rozmowa z niewidzialnym przyjacielem. (może to być równie dobrze ktoś bliski zmarły czy totalnie wymyślony)

Na początku zawsze jest "Kochany Aniołku", data , miejsce, a potem dosłownie wylewam z siebie wszystko, na zakończenie "Pozdrawiam, całuję" Natalia(wszystko jak w normalnym liście). Na początku opisywałam wszystko(łącznie z tym co się działo w ciągu dnia), prosiłam o pomoc, radę. Z czasem nauczyłam się dodawać podziękowania za to, w czym pomógł jak i za zwykłe codzienne rzeczy. Więc czasem jest to elaborat na 4 strony o jakiejś sytuacji, a czasem pół strony, na której dziękuję po prostu, że jest. Zawsze staram się dodać kilka miłych słów tylko dla Niego, tak żeby poczuł się doceniony.

Poza tym ważna sprawa - Anioła trzeba zaprosić do naszego życia, aby zaczął działać. One tylko niecierpliwie czekają, aż poprosimy o pomoc, aby zacząć działać. I z Aniołkiem jest trochę jak z dzieckiem/facetem - jak się Go chwali to zrobi jeszcze więcej i chętniej.

Co do listów - jak miałam ich mało, to trzymałam w bocznej kieszeni portfela. Wczoraj wszystkie zebrane listy poukładałam w specjalnej skrzyneczce, segregując wg dat. Wybiórczo wczoraj przeczytałam niektóre - zadziwiająco wysoka skuteczność(85-90%?)

Jakbyś chciała poznać imię swojego Aniołka, spróbuj z obrączką
thalia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 19:22   #1867
eN90
Raczkowanie
 
Avatar eN90
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 397
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Wróciłam do domu i mój optymizm gdzieś całkiem zaniknął.
Czuję się taka beznadziejna, że skończyłam studia, które mnie bardzo dużo siły i energii kosztowały, nie mam pracy, 5 miesięcy temu związek mi się posypał.
Odczuwam taką potrzebę bycia kochaną, akceptowaną, adorowaną. Tak bym mocno się chciała do kogoś przytulić, żebym usłyszała -"będzie dobrze, jestem z tobą".
Bardzo mi źle z tego powodu, bo wydaje mi się, że już nic się nie zmieni...

Witam nowe dziewczyny!
eN90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-01, 19:46   #1868
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez thalia666 Pokaż wiadomość
Mimi - dla mnie to rozmowa z niewidzialnym przyjacielem. (może to być równie dobrze ktoś bliski zmarły czy totalnie wymyślony)

Na początku zawsze jest "Kochany Aniołku", data , miejsce, a potem dosłownie wylewam z siebie wszystko, na zakończenie "Pozdrawiam, całuję" Natalia(wszystko jak w normalnym liście). Na początku opisywałam wszystko(łącznie z tym co się działo w ciągu dnia), prosiłam o pomoc, radę. Z czasem nauczyłam się dodawać podziękowania za to, w czym pomógł jak i za zwykłe codzienne rzeczy. Więc czasem jest to elaborat na 4 strony o jakiejś sytuacji, a czasem pół strony, na której dziękuję po prostu, że jest. Zawsze staram się dodać kilka miłych słów tylko dla Niego, tak żeby poczuł się doceniony.

Poza tym ważna sprawa - Anioła trzeba zaprosić do naszego życia, aby zaczął działać. One tylko niecierpliwie czekają, aż poprosimy o pomoc, aby zacząć działać. I z Aniołkiem jest trochę jak z dzieckiem/facetem - jak się Go chwali to zrobi jeszcze więcej i chętniej.

Co do listów - jak miałam ich mało, to trzymałam w bocznej kieszeni portfela. Wczoraj wszystkie zebrane listy poukładałam w specjalnej skrzyneczce, segregując wg dat. Wybiórczo wczoraj przeczytałam niektóre - zadziwiająco wysoka skuteczność(85-90%?)

Jakbyś chciała poznać imię swojego Aniołka, spróbuj z obrączką
Dziękuje bardzo! Twój post dużo mi pomógł Teraz wiem co i jak. Od dzisiaj piszę listy do Aniołka Myśle, że mi dużo to pomoże, bo czasami mam ochotę komuś sie wyżalić, ale nie mam komu i trzymam to wszystko w sobie.
Co masz na myśli? O co chodzi z tą obrączką?

Cytat:
Napisane przez eN90 Pokaż wiadomość
Wróciłam do domu i mój optymizm gdzieś całkiem zaniknął.
Czuję się taka beznadziejna, że skończyłam studia, które mnie bardzo dużo siły i energii kosztowały, nie mam pracy, 5 miesięcy temu związek mi się posypał.
Odczuwam taką potrzebę bycia kochaną, akceptowaną, adorowaną. Tak bym mocno się chciała do kogoś przytulić, żebym usłyszała -"będzie dobrze, jestem z tobą".
Bardzo mi źle z tego powodu, bo wydaje mi się, że już nic się nie zmieni...

Witam nowe dziewczyny!
Oj, nie dobrze! Całkowicie zapomniałaś co to znaczy pozytywne myślenie. Wiem, że sytuacja jest ciężka, ale spróbuj dostrzec jakieś pozytywne aspekty. Straciłaś chłopaka ale może to lepiej, tak naprawdę nie wiesz co będzie w przyszłości, może dzięki temu, że jestes teraz wolna poznasz kogoś z kim spędzisz resztę życia. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie ma co się załamywać. Myśl, że w przyszłości będzie lepiej
Wiem, że to nic nie da, ale wirtualnie Cię przytulam


http://www.youtube.com/watch?v=AMzgj7mFKQk Zobaczcie jaki fajny filmik znalazłam
__________________


Edytowane przez Mimi08
Czas edycji: 2014-11-01 o 19:55
Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 20:07   #1869
happy woman
Raczkowanie
 
Avatar happy woman
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 439
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez eN90 Pokaż wiadomość
Wróciłam do domu i mój optymizm gdzieś całkiem zaniknął.
Czuję się taka beznadziejna, że skończyłam studia, które mnie bardzo dużo siły i energii kosztowały, nie mam pracy, 5 miesięcy temu związek mi się posypał.
Odczuwam taką potrzebę bycia kochaną, akceptowaną, adorowaną. Tak bym mocno się chciała do kogoś przytulić, żebym usłyszała -"będzie dobrze, jestem z tobą".
Bardzo mi źle z tego powodu, bo wydaje mi się, że już nic się nie zmieni...

Witam nowe dziewczyny!
Ja doszłam do wniosku, że nie potrafię być sama. Nigdy nie byłam sama jakoś dłużej, zawsze z kimś się spotykałam, byłam w związkach. Potrzebuję mieć kogoś. Nie zawsze byli to odpowiedni faceci ale mój TŻ daje mi szczęście.

Choroba mnie rozłożyła.... męczę się już drugi tydzień, chyba w końcu ulegnę TŻ i pójdę w poniedziałek do lekarza

Dzisiejszy dzień.... porażka. Strasznie pokłóciłam się z mamą, ma do mnie żal że po jej operacji która miała miejsce rok temu wróciłam do miasta w którym mam pracę, zamiast zwolnić się i pomieszkać z nią chociaż przez 2-3 miesiące zanim dojdzie do siebie. Do tej pory nie jest w pełni sprawna, ma problemy z chodzeniem i mnie o to obwinia. Dodatkowo jest mega katoliczką i ma pretensje, że mieszkam z TŻ bez ślubu...
happy woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-01, 21:05   #1870
thalia666
Wtajemniczenie
 
Avatar thalia666
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 216
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

eN90 - znam ten ból. Już tyle czasu sama i też mam takie myśli, ale wtedy spotykam się ze znajomymi. Z nimi moja samoocena ma +50 i kolejne +20 do zayebistości.

Misiu, pamiętaj - nikt nie jest w stanie Cię prawdziwie pokochać, póki sama tego nie zrobisz. Bo im więcej mamy w sobie miłości(własnej!), tym więcej możemy jej dać i tym więcej do Nas wróci.
I my jesteśmy z Tobą, choć wirtualnie i mówimy Ci "Będzie dobrze. Dasz radę, bo jesteś fajną babką"

Mimi - na tę myśl wpadłam po tym jak znalazłam na wizażu temat z wróżbami z obrączką - ile dzieci(zawsze mi wychodzi parka), wiek, w którym wyjdziesz za mąż, imię męża. Bierzesz obrączkę i wieszasz ją na nitce. Na kartce wypisujesz sobie alfabet(z takimi dość sporymi odstępami). I zadajesz pytanie - Czy podasz mi swoje imię? Ja sobie ustalam, że kółko to tak, ruch pionowy albo brak ruchu to nie. Potem pytanko "Czy to jest pierwsza/druga/kolejna litera Twojego imienia" i przesuwasz obrączkę nad każdą literką. Nad którą będzie robić kółka - zapisz i tak pojedynczo uzbierasz całe imię.

Happy - ja przechodziłam ze związku w związek od 8 lat. Teraz jestem sama. Żyję, oddycham, bawię się. Nie sądziłam, że to kiedykolwiek będzie możliwe, a jest.
Potrzebujesz zaakceptować i pokochać siebie, a nie kogoś do tego.

Co do Mamy - nie pomogę, bo sama mam kosmiczne problemy. Nie umiemy żyć razem, a ja nie czuję potrzeby zmiany. Nie mam już żalu, nic od niej nie chcę, po prostu mieszkamy razem.
thalia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-02, 23:02   #1871
201608212239
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 2 632
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Hej Jak Wam minął weekend? Ja się cieszę, że wróciłam już do swojego mieszkania, bo wizyty u rodziców nie działają na mnie najlepiej...
201608212239 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-03, 07:19   #1872
Talantea
Zakorzenienie
 
Avatar Talantea
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Ja zostałam sama na cały tydzien teraz. Smutno, ale pocieszam sie faktem, że mam sporo czasu tylko dla siebie
Napisałam pierwszy raz do Aniołka... . Musze pokombinować z metodą obrończki hmm
__________________
11.08.2016

Talantea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 10:13   #1873
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Dalisa Pokaż wiadomość
Hej Jak Wam minął weekend? Ja się cieszę, że wróciłam już do swojego mieszkania, bo wizyty u rodziców nie działają na mnie najlepiej...
Na mnie też. Dalisa, nie jestem jedyna. Dlatego odkąd udało mi się być na stancji - żyć nie umierać! A wracam na weekendy czasem i zaraz krzyki, wrzaski i psychiczny terror. Tylko pracy brak, żeby tu zostać...

Dziewczyny, mnie opuściło pozytywne myślenie. A to ze względu na to, że ze zdrowiem jest coraz gorzej. Nie chcę się zagłębiać w to wszystko...Nie mam na to wpływu. Tzn. mam, ale wtedy byłabym wyłączona z życia. Dosłownie. Coraz częściej się boję.
Nadal mijam miłych ludzi, nadal jestem uprzejma, ale coraz ciężej mi, jeśli widzę jak podupadam na zdrowiu Najgorsze, że nie są to jakieś fiu-bźdźiu sprawy, tylko takie, przy których muszę wybrać pomiędzy"Żyć i stracić całe zdrowie" a "Być zdrowa a wyłączona z życia"

Trzymajcie się serduszka. Może u Was chociaż lepiej
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 10:30   #1874
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

U mnie spoko Miałam czas w końcu na odpoczynek i spotkania z rodziną. Napisałam juz jeden list Jednak zdecydowałam pisać do kogoś innego. Nie ufam w 100 % aniołom.
Jabłuszko trzymaj się! Mam nadzieje, że ze zdrowiem się poprawi.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 11:24   #1875
Koci Pazur
Rozeznanie
 
Avatar Koci Pazur
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Hej dziewczynki, melduje, że wszystko u mnie ok

Jestem sobie teraz na stażu i na spokojnie piszę raport - nikt się mnie nie czepia, nikt nie pośpiesz, nikt nie ma pretensji... Kurde, jak ja bym chciała, żeby mnie tu zatrudnili i dali ludzką pensję! Za 3 tygodnie rozmowa z szefem - będzie dobrze, mam nadzieje

Przed chwilą waśnie wylałam cały kubek herbaty do torebki, więc wisi na kaloryferze i się suszy. Strasznie mnie to rozbawiło
Koci Pazur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 13:14   #1876
thalia666
Wtajemniczenie
 
Avatar thalia666
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 216
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Jabłuszko - myślenie to część Ciebie, nie może Cię opuścić. Ewentualnie możesz się w nim pogubić, ale to zwykle znaczy nieprzerobione podstawy.
Ja mam dobre podejście do tej mojej nieszczęsnej tarczycy. Ale gdzieś z tyłu głowy i tak siedzi neo. Bo za szybko, bo duże, bo asystentka za często ściszała głos tłumacząc reszcie grupy co widzą. Bo terminy u endo są kosmiczne. I mogłabym panikować, wariować. Ale jakoś idę do przodu. Nie wiem jak jest u Ciebie, ale będę dobrej myśli.
BTW co z Twoim związkiem?

Może to strasznie zabrzmi, ale nawet w najgorszym momentach w związku wolałam mieszkanie tam niż w domu. Wiadomo, kocham rodziców, ale im dalej są tym bardziej. We "własnym" domu prałam, sprzątałam, gotowałam i wszystko z uśmiechem na ustach. A "u rodziców" - robię co muszę. W tej chwili czuję, że nie mam domu. Trudno to opisać, ale od powrotu w środku mam przekonanie, że wróciłam do rodziców(i zawsze tam mogę wrócić), ale to już nie mój dom. Mój dom będzie tam , gdzie będę mieszkać z przyszłą rodziną.

Talantea, Mimi - jak się czujecie po listach? Co o tym myślicie?

Koci Pazur - świetnie! Czuję, że Ci się uda.

U mnie miła wiadomość - katedra, którą zaczynam poniedziałek sama przypomniała studentom, że mamy nieobecność do wykorzystania i nie będzie problemu, jeśli cała grupa w poniedziałek nie dotrze. Ha, wyśpię się!

I jeszcze jedno - w październiku byłam raz w pracy i stwierdziłam, że chyba trzeba wziąć się i poszukać czegoś nowego. I tak marudziłam, że mi się nie chce, że lubię tę pracę. Wczoraj znów byłam w pracy i co? Godziny się znalazły, idealnie w sam raz. I wypłata na prezenty świąteczne będzie akurat

Edytowane przez thalia666
Czas edycji: 2014-11-03 o 13:19
thalia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 13:34   #1877
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Witajcie kochane
U mnie wszystko dobrze, jakoś ostatnio jestem... szczęśliwsza A myślę "normalnie", nie jakoś specjalnie pozytywnie, nawet nie zwracam na to uwagi.
Za 2 tygodnie mam kolejny egzamin na prawko, trochę się stresuję bo zależy mi żeby zdać Bardzo chciałabym już jeździć Nie wiem jak się przed tym wyluzować, ale tak żebym była naprawdę wyluzowana a nie powierzchownie zero stresu a wewnątrz aż się człowiek trzęsie. Jakoś nie umiem sobie z tym poradzić
Jeździć raczej umiem wystarczająco żeby zdać egzamin Mnóstwo godzin wyjeżdżone, już nawet nie liczę, a błędów na jazdach raczej nie robię... Zresztą bez przesady, to nie są jakieś magiczne umiejętności żebym nie umiała tego ogarnąć, mnóstwo ludzi ma prawo jazdy a nie tylko wybrani.

Edytowane przez 201604251028
Czas edycji: 2014-11-03 o 13:36
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 13:43   #1878
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez thalia666 Pokaż wiadomość

Może to strasznie zabrzmi, ale nawet w najgorszym momentach w związku wolałam mieszkanie tam niż w domu. Wiadomo, kocham rodziców, ale im dalej są tym bardziej. We "własnym" domu prałam, sprzątałam, gotowałam i wszystko z uśmiechem na ustach. A "u rodziców" - robię co muszę. W tej chwili czuję, że nie mam domu. Trudno to opisać, ale od powrotu w środku mam przekonanie, że wróciłam do rodziców(i zawsze tam mogę wrócić), ale to już nie mój dom. Mój dom będzie tam , gdzie będę mieszkać z przyszłą rodziną.
Mam DOKŁADNIE tak samo...
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 13:56   #1879
Koci Pazur
Rozeznanie
 
Avatar Koci Pazur
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez thalia666 Pokaż wiadomość
Może to strasznie zabrzmi, ale nawet w najgorszym momentach w związku wolałam mieszkanie tam niż w domu. Wiadomo, kocham rodziców, ale im dalej są tym bardziej. We "własnym" domu prałam, sprzątałam, gotowałam i wszystko z uśmiechem na ustach. A "u rodziców" - robię co muszę. W tej chwili czuję, że nie mam domu. Trudno to opisać, ale od powrotu w środku mam przekonanie, że wróciłam do rodziców(i zawsze tam mogę wrócić), ale to już nie mój dom. Mój dom będzie tam , gdzie będę mieszkać z przyszłą rodziną.



Koci Pazur - świetnie! Czuję, że Ci się uda.
Dzięki!

Co do mieszkanie z rodzicami - mnie już aż nosi, żeby zamieszkać ze swoim facetem. Chce go mieć na dobre i na złe, opiekować się, jak będzie chory, robić mu śniadanie, dostawać rano kawę do łóżka i wracać późnym wieczorem z angielskiego na kolację, którą on zrobi. Oboje tego chcemy, czekamy tylko na warunki materialne.

W domu mi dobrze, mam świetne warunki i fajnych rodziców, ale to jednak zawsze będzie "dom rodzinny", a nie "zbudowany przeze mnie dom". I nie chodzi bynajmniej o budynek
Koci Pazur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-03, 14:10   #1880
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Ja dzisiaj jakiegoś nerwa mam od rana, ale staram się nie załamywać.
Z resztą wszystko mi pokazuje, że nie warto.
Jadąc samochodem inne auto miało przy tablicy rejestracyjnej napis "have a nice day"
A miejsce na parkingu, o którym pomyślałam, że mogłoby się zwolnić, akurat zrobiło się puste jak chciałam zaparkować.
Niby pierdołki, ale jednak coś się miłego dzieje w życiu i staram się to zauważać.
Chociaż przyznam, że czekam na coś większego, bo chciałabym żeby pewne sprawy ruszyły z miejsca..
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 14:48   #1881
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Przedziwne zjawisko...
mimo, że mam podły humor, to jednak spotkałam dzisiaj multum cudownych osób...
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 15:28   #1882
Asik_
Zakorzenienie
 
Avatar Asik_
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Jabluszko9 Pokaż wiadomość
Asik masz rację.
Sama byłam negatywnie nastawiona, przez co psułam powietrze innym ludziom, narzekając na to, jak bardzo jestem pechowa. Wiem teraz, jakie to było okropne.

Ale powiem Ci jedno - odkąd zmieniłam nastawienie, to dopiero widzę, że 90% osób jest po prostu miłych Kiedyś te proporcje odwracałam, myśląc, ze 90% osób to chamy.

I zwracam uwagę na różne sprawy - nie wbijam nosa w ziemię. Widzę chłopaka jadącego na rowerze, uśmiechającego się; widzę dziewczynę rozdającą ulotki - z uśmiechem, mimo, że mróz na dworze; widzę dziewczynę z siatką "Uśmiechnij się"; widzę, że odkąd jestem miła - więcej osób z uczelni się do mnie odzywa; słyszę jak biegacz, którego nie znam(!) mówi "Cześć" (to wszystko realne przykłady).

Nie każdy taki jest, owszem Nie ma ludzi cudownie szczęśliwych 24h na dobę.
Czasami zdarzy się wykłócająca osoba, czasem wystąpi brak kultury u innych. Ale świat jest piękny ludzie niekoniecznie
Hej Tak masz rację, często dopiero po zmianie nastawienia zaczynamy zauważać inne rzeczy
Więc warto (pomimo, że nie wszyscy się cieszą) uśmiechać się jak najwięcej
Asik_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 16:01   #1883
Talantea
Zakorzenienie
 
Avatar Talantea
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

thalia666

Po napisaniu listu , tuz przed spaniem czułam sie jakbym cos zrozumiała co mnie ostatnio dręczyło. Jakby to co napisałam tak naprawde nie jest powodem do zmartwienia i moge wyluzować. Pózniej miałam jakies dziwne, realistyczne sny

dorotti66

Masz moc z Tobą !

yonce


Pomyśl sobie, co ma być to będzie i nie ma co sie stresować bo wiadomo jak człowiek sie stresuje to popełnia więcej błędów.

Jabluszko9

Moze bycie zdrową nie wyklucza wyłączenia z życia tylko podświadomie tak uważasz?
__________________
11.08.2016


Edytowane przez Talantea
Czas edycji: 2014-11-03 o 16:04
Talantea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 19:44   #1884
kalwinka
Zadomowienie
 
Avatar kalwinka
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 502
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Mimi08 Pokaż wiadomość
U mnie spoko Miałam czas w końcu na odpoczynek i spotkania z rodziną. Napisałam juz jeden list Jednak zdecydowałam pisać do kogoś innego. Nie ufam w 100 % aniołom.
Jabłuszko trzymaj się! Mam nadzieje, że ze zdrowiem się poprawi.
Dawno temu (gimnazjum chyba) pisałam listy do wirtualnego przyjaciela. W sumie jak czytam o waszych listach to działało na podobnej zasadzie co Aniołek Thalii tylko mój "przyjaciel" dostał swoje imię

Cytat:
Napisane przez thalia666 Pokaż wiadomość
Może to strasznie zabrzmi, ale nawet w najgorszym momentach w związku wolałam mieszkanie tam niż w domu. Wiadomo, kocham rodziców, ale im dalej są tym bardziej. We "własnym" domu prałam, sprzątałam, gotowałam i wszystko z uśmiechem na ustach. A "u rodziców" - robię co muszę. W tej chwili czuję, że nie mam domu. Trudno to opisać, ale od powrotu w środku mam przekonanie, że wróciłam do rodziców(i zawsze tam mogę wrócić), ale to już nie mój dom. Mój dom będzie tam , gdzie będę mieszkać z przyszłą rodziną.
Nie brzmi to strasznie. Większość moich znajomych jeśli musi wrócić do rodziny mówi podobne rzeczy.

Cytat:
Napisane przez Koci Pazur Pokaż wiadomość
Dzięki!

Co do mieszkanie z rodzicami - mnie już aż nosi, żeby zamieszkać ze swoim facetem. Chce go mieć na dobre i na złe, opiekować się, jak będzie chory, robić mu śniadanie, dostawać rano kawę do łóżka i wracać późnym wieczorem z angielskiego na kolację, którą on zrobi. Oboje tego chcemy, czekamy tylko na warunki materialne.

W domu mi dobrze, mam świetne warunki i fajnych rodziców, ale to jednak zawsze będzie "dom rodzinny", a nie "zbudowany przeze mnie dom". I nie chodzi bynajmniej o budynek
W sumie ja zamieszkałam z moim kiedy żadne z nas nie miało stałej pracy, a wszystko się nam szybko ładnie poukładało. Ale wtedy mieliśmy naprawdę niezachwiane przekonanie, ze nie może nam sie nie udać Chociaż było to mało odpowiedzialne

Nie piszę często ale staram sie Was podczytywać na bierząco i mocno trzymam za was wszystkie kciuki
kalwinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 20:03   #1885
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 075
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Talantea - chciałabym uważać, że to tkwi w mojej podświadomości, jednak nie jest tak... Tutaj chodzi o rzeczy nieodwracalne.

Thalia pytałaś się, co z moim związkiem. Na tamtego kolegę już nie patrzę. Od roku kręci się koło niego jedna dziewczyna, więc, że tak powiem...dwóch srok na ogon się nie łapie.
A związek...irytuje mnie, denerwuje, drażni. Podważa wszelkie moje decyzje. Zapisałyśmy się na taki warsztat - dość śmieszny, bo związany z robieniem ludzików z materiałów. To śmiał się, że wymyślam głupoty. Że nie mam co robić, tylko jakieś szmatki układać... Mamy u nas listopad - miesiąc taniego AMBITNEGO kina. To po co ja tam chcę iść, nie ma fajnych filmów... Z tym, że mnie interesuje to kino...
Boję się, jak każdy człowiek... nie będę się oszukiwać - strach zerwania i jak sobie poradzę?
d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 20:07   #1886
happy woman
Raczkowanie
 
Avatar happy woman
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 439
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Co do mieszkania z rodzicami... co prawda mam tylko mamę, ale nie wyobrażam sobie mieszkać z nią. Wiem, że jest chora, że powinnam częściej ją odwiedzac ale zawsze jak tam jestem codziennie płaczę, strasznie boli mnie głowa i ogólnie panuje niemiła atmosfera. Z drugiej strony mam wyrzuty sumienia że jestem niewystarczająco dobrą córką.

Dzisiejszy dzień minął bardzo pozytywnie, byłam w pracy wśród ludzi, o niczym nie myślałam oprócz obowiązków. Z TŻ fajnie, od wczoraj jest taki przytulaśny, tego mi było trzeba po powrocie od mamy
happy woman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-03, 22:04   #1887
201608212239
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 2 632
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Dziewczyny, od dwóch tygodni regularnie notuję pozytywne wydarzenia z każdego dnia, staram się pozytywnie nastawiać do zadań, które muszę wykonać i przestałam wyszukiwać sobie na siłę problemy. Widzę pewien postęp, ale chciałabym poczynić jakieś dalsze kroki. W związku z tym mam pytanie do wątkowych specjalistek: co dalej powinnam robić?
201608212239 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-04, 08:29   #1888
adie94
Zadomowienie
 
Avatar adie94
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 1 953
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Mimo ze mieszkam w domu rodzinnym to czuje sie tam jak intruz. Marze o wlasnym mieszkaniu
__________________

"And while I wait I put on my perfume, yeah I want it all over you.

I gotta mark my territory." 😻

A.

adie94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-04, 08:50   #1889
Koci Pazur
Rozeznanie
 
Avatar Koci Pazur
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez adie94 Pokaż wiadomość
Mimo ze mieszkam w domu rodzinnym to czuje sie tam jak intruz. Marze o wlasnym mieszkaniu
Ale własnym własnym, czy na początek wystarczy Ci własne wynajmowane? Ja bym oczywiście wolała własne własne, ale na początek będziemy chłopakiem wynajmować
Koci Pazur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-04, 10:10   #1890
NinaPetrova
Raczkowanie
 
Avatar NinaPetrova
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 319
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Ostatnio czuję się zagubiona.
Niby wiem czego chcę. Jednak jak ma dojść do realizacji to do głowy przychodzą mi inne pomysły, zaczynam mnożyć problemy, nie umiem ustalić priorytetów i ZAWSZE mam jakieś ALE dlaczego czegoś nie mogę zrobić.

Staram się myślec pozytywnie, ale jakąś pustkę czuję i nieogarnięcie.
Potem myślę,że moze jednak ja niczego od życia nie chcę, skoro nie umiem się na nic zdecydować.
Czuję lęk przed porażką.

Macie jakieś rady na początek jak wyjść z matni zamartwiania się na zapas?
__________________
Trzeba dokonywać wyborów. Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej gwarancji. I zawsze, zawsze wybiera sam.
NinaPetrova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-17 06:33:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:20.