Traumy zapachowe, czyli perfumy, które Was prześladują ;)

[kolgrimm]

Cool Water, Light Blue, prawie każde Kenzo (poza listeczkiem), a ostatnio wszystko od Armaniego

[jazmine]

pracuje z babeczką wylewająca na siebie hektolitry opium ysl
poniewaz osoba ta upaja sie zyciem bohemy sadze, że w poprzednim wcieleniu była żadko wietrzonym kotem w jakims dekadenckim domu uciech...opium boli...

[hecate]

Jest taki zapach.

Spotkanie z nim zaczelo sie milo - spodobalo sie, kupilam, ponosilam i zaczely sie klopoty. Zaczelo mnie mdlic, meczyc.... odstawilam - oddalam. Ale Tak mi sie wryl w pamiec ze nie moglam strawic na czlonkach najblizszej rodziny - zabrobnilam uzywac.

Do tej pory wyczyuwam na metry, mam od niego migrene i zbiera mi sie na wymioty - na sam zapach pluse jego pochodne smierdzielski nuty wibrujace nozdrza...

Przesiadam sie w autobusach od ludzi pachnacym tym... sila woli wylaczam zmysl powonienia kiedys okazuje sie ze kolezanka sobie sprawila....

tommy girl - tommy hilifiger.

dla mnie to jest krol zapachow niestrawialnych. Nic tak nie smierdzi.

[kariera85]

Napisane przez Ginger1981

Staję się agresywna jeśli jakaś paniusia wyperfumuje się Opium

A nie cierpię CK Eternity-po co to kupiłam?Pomyłka totalna czuc w nim jakimś grejfrutem....a ja nienawidzę tych owoców-wymiotuję po nich.

kolega w liceum lubował sie w męskim Opium i to było przerażające
ale do dziś pamiętam jak pachniał na nim ultrafiolet(przepraszam za spolszczenie nazwy,ale tylko "fonicznie umiem" to napisać) i od tamtej pory jestem wyznawcą dobierania zapachu do "aury"- odrózniam ludzi zimnych,takich elfickich(zawsze to sie sprawdza-wionie zimnem to ma ten typ urody) albo gorących (kaloryferki)
jak sie psiknie zimny ciepłym, a ciepły zimnym to ratuj sie kto może
za OT sorałki

[lady-dark]

Ostatnio miałam wrażenie, iż pół tramwaju zalatuje Light Blue bleh... W dodatku czuję wszędzie Passion Dance Avonu - zwłaszcza na uczelni.

[Julie_K]

Traumę zapachową mam tylko jedną i jest nią Eden. Był to jeden z tych zapachów testowanych przeze mnie we wczesnym okresie nastoletnim kiedy to niedaleko mojego domu pojawiła się Sephora Byłam w stadium, nazwijmy to "przedchorobowym", tzn. już miałam gorączkę i ogólnie nie czułam się najlepiej, ale na nogach stałam... do momentu użycia Edenu...Momentalnie nudności, gorączka podskoczyła, nie mogłam dojść do domu. Od razu pojechałam do lekarza.Ostatnio znowu zrobiłam do niego podejście, nawet bardzo "napaliłam się " na ten zapach i wiele sobie po nim obiecywałam- nie wiem czemu??
Myślę, że mogę jeszcze wspomnieć o mojej kotce, która gdyby umiała pisać, na pewno by z tego skorzystała i opisała jak to właścicielka ją katuje zapachami:P zwykle kocia marszczy się i mruży oczy gdy wypsikam się czymś "na świeżo" i do niej podejdę. Wyjątkiem jest Nu edp- spryskałam się, podeszłam do kici a ona prychnęła i zwiała, normalnie się za nią kurzyło

[anetak]

Napisane przez agnieszkakrk

Pewnie zostanę wychłostana i wyklęta.... ale nie moge znieść Channel no5!!
Do dzis pamiętam horror jaki przezywałam w liceum na historii, kiedy nauczycielka przychodziła wypachniona piątką ....
nawet siadanie w ostatniej ławce nic nie dawało...... FUJ!!!!!!!!!!

ja tez nie znosze Channel no5

[spray]

Generalnie nie mam nic do zapachu Clinique Happy, ale kiedyś miałam wątpliwą przyjemność podróżować samochodem z jedną solaryjną gwiazdką, która była nimi tak zlana, że nie dało się normalnie oddychać. Zrobiło mi się niedobrze i tylko cudem udało mi się utrzymać zawartośc żołądka. Potem jeszcze kilka godzin bolała mnie głowa. Od tej pory nawet nie moge powąchać Happy, bo od razu zaczyna mi się robić dyskoteka w brzuchu.

[kathleen]

mnie prześladuje zapach bzu YR, moja siostra go czasem używa i nie moge się do niej zbliżać, nie mówiąc już o jeżdzie samochodem! koszmar.. mam wtedy dziwne odruchy...

[grinajs]

Zapaszek,który niewatpliwie wygrywa konkurs MOJEGO SMRODA WSZECHCZASÓW to-Aqua di gio ( po prostu pojawiają sie odruchy wymiotne za kazdym razem jak go u kogoś wyniucham-z resztą śmierdzi mi on...jak hafcik (sorkas za określenie)
A oto lista reszty smrod(k)ów po których robi mi się słaboooooooo:
-Naf Naf -czy któraś z Was go jeszcze pamięta(hicior w 1 poł.lat 90tych)
-Opium brrrrrrrr
-Dune
-Glow-J.Lo-zalatuje kocimi siuskami(no co?mówię co mój nos wyczuwa hehe)
-Eternity
-Gucci Enevy bleeeeeeee
-Wszystkie perfumy Celine Dion
-Far Away Avonu-to dopiero MASAKIERA
-szary męski Adidas porazka!
-Jungle Kenzo-tfu tfu i jeszcze raz tfu!
-Kobako- bez komentarza

[ishtar4]

Napisane przez grinajs

-Glow-J.Lo-zalatuje kocimi siuskami(no co?mówię co mój nos wyczuwa hehe)

Glow pachnie autentycznie jak opary herbicydów czy innych -cydów- kiedyś spędzałam wakacje na wsi, sąsiad spryskiwał pole czymś na stonki, od czasu do czasu wiatr przywiewał te całą mgłę - istny Glow ) myślałam że zwrócę.

[Aggie125]

Roma Laury Biagotti - pachnie jak antybiotyk, który kiedyś zażywalam
Truth CK - na mojej skórze roztacza woń... benzyny
Omnia Bulgari - pachnie koperkiem i kiszonym ogórkiem. Normalnie przepadam za tymi zapachami, ale ludzie, nie w perfumach!

Jest jeszcze wiele zapachów, które mi nie odpowiadają, jak Chanel nr 5, Eau de Soir i inne, ale one po prostu mi się nie podobaja, natomiast trzy wyżej wymienione to moje koszmarki.

[dzika truskawa]

Jeden jedyny zapach, o którym mogę powiedzieć, że go nienawidzę - to Hypnose. Na moje nieszczęście jest dość modny:/. Nie wiem, co będzie, jak wielbicielki będą go używać również w upały... Na szczęście w tym semestrze nie mam zajęć na wydziale, na którym jest szczególnie ukochany... A potem inna rozreklamowana nowość ukręci mu łba. Oby nie była gorsza...

[dzika truskawa]

Napisane przez anetak

ja tez nie znosze Channel no5

Channel to i ja nienawidzę

[ropuszka]

MOja trauma stalo sie wczoraj Envy. To zielone, wielbione i jak by nie bylo, nazywane "klasykiem". Sama kiedys testowalam namietnie i kupilam, choc wszyscy sie krzywili. Pozniej, w polowie buteleczki zobaczylam drugie dno tego zapachu i wyczulam krem Nivea, zdechle konwalie, magnolie i mydlo. Wczoraj spotkalam sie z kolezanka, ktora byla zlana od gory do dolu Envy i pomyslalam sobie: "Dobrze, ze moj flakonik sie skonczyl" (mowiac scislej, wylalam troche do kibelka).

[radioheadka]

DUNE ! moj tata powiedzial, ze "pachnę" jakbym byla bardzo mocno spocona...i faktycznie, jak tylko gdzies wywącham Dune, to jakbym pot czula...

i avonu wszystko tez mnie odrzuca...

[maga48]

Cool Water, Amor Amor- na początku robi mi sie ciepło na twarzy, jeśli nadal jestem w strefie działania zapachu-odruch wymiotny

[Małgosia791]

Ja mam traumę po Halloween. Dla mnie to taki metaliczny zapach śmierci, prosektorium Coś strasznego, nigdy nie odważyłabym się go użyć Poza tym wszystkie zapachy Avonu mają w sobie jakąś nutę, która mnie odrzuca, chociaż w liceum sama niektórych używałam(może z wiekiem mój nos stał się bardziej wybredny )

[asia_102]

Angel... we wszystkich odmianach... nie trawię, nie znoszę, boję się i unikam jak ognia, fleee
a Light Blue świetnie się nadaje do stóp

[balitagscarlet]

Napisane przez asia_102

a Light Blue świetnie się nadaje do stóp

[asia_102]

najpierw chciałam ohandlować - nikt nie chciał, potem oddać - też nikt nie chciał wtedy musiałam znaleźć inne zastosowanie, bo ja nie lubie jak się coś marnuje

[_Adelajda_]

zdecydowanie traume wywołuje we mnie Eden
ja wrecz sie boje ze go moge jeszcze kiedys w zyciu poczuc

[frida110]

Dior "Dune" Bleeee

[Santorio]

Ja szczerze nie znoszę Poeme Lancome , a szczególnie tej piżmowo-brzoskwiniowej pulpy (określenie nieocenionej Szarej Róży). Ostatnio strofowałem nawet koleżankę która świata nie widzi poza tym zapachem. Ale to chyba nieładnie z mojej strony.

[Szara Róża]

Napisane przez Santorio

brzoskwiniowej pulpy (określenie nieocenionej Szarej Róży).

Hihi

[agnyska81]

Napisane przez Szara Róża

Hihi

No to napisz jeszcze o pewnym paskudnym zapachu Żeby było na temat

Dla mnie traumatyczne bywają jedynie spotkania z kadzidlakami (NU, BC, Avignon): podobają mi się z daleka, fascynują mnie na tyle, że się nimi skrapiam, a po 30 minutach mdlą straszliwie i biegnę je zmyć. Za każdym razem ta sama reakcja.

[Szara Róża]

Napisane przez agnyska81

No to napisz jeszcze o pewnym paskudnym zapachu Żeby było na temat

Dobrze Psze Pani, już sie robi!

Dla mnie trauma, to "Amarige" Givenchy - słaniam sie na nogach i toczę pianę z ust jak mam nieszczęście je wywąchać oraz - uwaga, "niespodzianka"! - "Montana" Montana.... (tutaj to już jest zjazd totalny do parteru i gryzienie piachu w agonicznych drgawkach, a feeee, a kysz!!!!)

[SpanishMyszka]

Napisane przez Szara Róża

Dla mnie trauma, to "Amarige" Givenchy - słaniam sie na nogach i toczę pianę z ust jak mam nieszczęście je wywąchać

Różyczko ja też nie znoszę tego pachnidła !

Generalnie zauważyłam, że nie przepadam za tuberozą i nie podobaja mi się kompozycje zapachowe zawierające tenże składnik, np. Red Delicious, Versace Blonde , Tendre Poison (fuj ! ) , itd.

[Aggie125]

A mi się trochę odmieniło.

Pisałam o Romie, która kojarzyła mi się z antybiotykiem. Niedawno będąc w Marionnaud pomyślałam, że raz kozie śmierć i wypróbowałam Romę. Cóż... nie jest to mój zapach nr 1, ale już nie zaliczam go do tych "be". Tak więc Roma wypada.

Kiedyś nie lubiłam Amarige, Organzy - miały w sobie nutę, która mnie denerwowała i której absolutnie nie chciałabym czuć na sobie. Teraz to nawet je polubiłam, ale wciąż uważam je za zapachy na większą okazję, czyli nie do dżinsów i swetra, które zwykle noszę.

Na razie na 1 miejscu na NIE jest In Black, po którym dostałam migreny. Równiez Omnia - kiszone ogórce - Pocałunek Smoka i Cool Water.

[Soft1]

Light Blue D&G jest zapachem który prześladuje mnie juz od jakiegoś roku...wdg moich ocen to jeden z najbardziej popularnych zapachów i podróby L.Blue cieszą się takze ogromną popularnościa...czuje go wszędzie...na ulicy, w szkole, w autobusie, w sklepie...WSZEDZIE ! I niestety nieznosze tego zapachu