czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką? - Strona 13 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-03-03, 11:58   #361
Vampi_z_piekla_rodem
Zakorzenienie
 
Avatar Vampi_z_piekla_rodem
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 177
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Czy ten wątek jeszcze ma sens? Zaczynam wątpić.
__________________

"Give me reason but don't give me choice.
'Cause I'll just make the same mistake again.."
Vampi_z_piekla_rodem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 12:02   #362
lubiekielbase
Zadomowienie
 
Avatar lubiekielbase
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez LittleMi11 Pokaż wiadomość
Tak, przed ślubem. Do pracy fizycznej sam mnie zniechęcał, pracowałam potem w sklepie i restauracji trochę wbrew niemu bo marudził, że po co Ci to, ale śmiesznie zarabiasz, po co się męczyć, szanuj się, ale potem kasą zarządzał. Przed ślubem pytałam, co będzie, jeśli nie znajdę sobie żadnej niefizycznej pracy na dłużej i będę np. w domu. On stwierdził, że to całkowicie ok, że on utrzyma rodzinę i że mogę sobie pracować, jeśli zechcę, jeśli nie to też ok, jego to nie obchodzi. Że przecież mnóstwo kobiet nie pracuje a w Korei to już w ogóle większość i że dla niego to norma. Że jeżeli znajdę dobrą pracę, gdzie będę chciała zostać to super, ale jeśli nie, to nie ma znaczenia, on zawsze będzie mnie wspierać.
Pytałam go o to wiele razy ja, pytali moi rodzice. Zawsze mówił to samo. Po ślubie też nigdy mi nie powiedział, że powinnam jak najszybciej iść do pracy bo nie damy rady. Wiedział tez, że non stop wysyłam CV, nie raz prosiłam jego lub jego znajomych o sprawdzenie CV czy może jakąś radę, gdzie i jak szukać. Wie, że chodziłam na rozmowy.
No i jest jak mówił. Utrzymuje Cię. Masz co jeść, masz co pić, masz gdzie mieszkać. A on zarządza finansami, bo w KOREI tak jest.

Mogłaś poznać człowieka przed wychodzeniem za niego za mąż.
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
lubiekielbase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 12:08   #363
LittleMi11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez lubiekielbase Pokaż wiadomość
No i jest jak mówił. Utrzymuje Cię. Masz co jeść, masz co pić, masz gdzie mieszkać. A on zarządza finansami, bo w KOREI tak jest.

Mogłaś poznać człowieka przed wychodzeniem za niego za mąż.
Nie wiedziałam, że wg niego utrzymywanie rodziny upoważnia go do kontrolowania mnie w taki sposób. W Korei nie zawsze tak jest. U niego w domu np. matka ma więcej do powiedzenia w tych sprawach. U innych Koreańczyków bywa tak, że nawet jeżeli mąż decyduje o tych większych sprawach (nie wiem, zakup samochodu, wyjazd na wakacje itp) to i tak żona dostaje wystarczająco kasy, żeby móc opłacić swoje potrzeby czy odrobinę odłożyć, np. ma co miesiąc jakąś kwotę, która powinna wystarczyć na zadbanie o dom i samą siebie. Nie spotkałam się z takim wydzielaniem, ale też nie zaglądam innym do portfela więc nawet jeśli jest to częstsze w Korei to ja o tym nie wiem.
LittleMi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 12:15   #364
Maguda_
Kawaii strona mocy
 
Avatar Maguda_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 963
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Powiedziałabym raczej, że to kwestia charakteru a nie narodowość.
Maguda_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 12:45   #365
Ercola
Zadomowienie
 
Avatar Ercola
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

I co Autorko dalej zamierzasz? Bo tak czytam i czytam ten wątek i ciagle mówisz co byś chciała, jakie masz prawa, co mąż zle robi itp. Ok, fajnie, ale trzeba chyba coś postanowić ? Ułożyć sobie jakiś plan B ? Niestety Twój mąż raczej nie zmieni się. Nie wydaje mi się, żeby nagle zaczął się radośnie dzielić z Tobą swoją wypłatą i dał Ci dostęp do konta. Jak Ty masz zamiar go przekonać do Twojej wizji ? Ciemno to widzę. Wzięłabym się na Twoim miejscu w garść i porządnie zastanowiła się nad swoją przyszłością, ale jako singiel. Niestety, żeby się samej utrzymać trzeba pracować. Co widzę, że dla Ciebie jest niezbyt osiągalne. Skoro we Francji się nie udaje, wróć do Polski i ułóż sobie życie na nowo. Tylko do tego potrzeba odwagi i bycia pracowitym
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM.


Ercola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 13:04   #366
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

A nie mozesz sprzedawac tych sloikow z dzemem? Na polskich portalach we Francji pelno jest ogloszen typu zrobie pierogi 50 centow sztuka, zamawiajcie swiateczny sernik - plus fotka tego sernika. Sa tacy co pieka dla innych i tacy co zamawiaja. Przed tlustym czwartkiem widzialam jedna panna informowala na facebooku caly swiat, ze smazy paczki. Obok cena i kiedy mozna odbierac.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 13:22   #367
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
A nie mozesz sprzedawac tych sloikow z dzemem? Na polskich portalach we Francji pelno jest ogloszen typu zrobie pierogi 50 centow sztuka, zamawiajcie swiateczny sernik - plus fotka tego sernika. Sa tacy co pieka dla innych i tacy co zamawiaja. Przed tlustym czwartkiem widzialam jedna panna informowala na facebooku caly swiat, ze smazy paczki. Obok cena i kiedy mozna odbierac.
Nie, bo wymagało by to pracy fizycznej, a przecież Autorka ma chory kręgosłup, nóżki chore i jeszcze nie daj Boże się zmęczy.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-03-03, 13:31   #368
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez Barbarella05 Pokaż wiadomość
Nie, bo wymagało by to pracy fizycznej, a przecież Autorka ma chory kręgosłup, nóżki chore i jeszcze nie daj Boże się zmęczy.
I mąż jej zabierze na zakupy, więc po co dokładać się do WSPÓLNOTY majątkowej. Niech on robi.

Mnie w dalszym ciągu fascynuje, jak można opowiadać o tym, jak to małżeństwo (nie wybór odpowiedniego człowieka do wspólnego życia, papierek!!) daje pewność, że facet nie da nam zemrzeć z głodu w przypadku utraty pracy (bo wspólny majątek), gdy faktyczny stan jej małżeństwa polega na tym, że autorka nie wie, na kogo jej mąż kasę wydaje (może na Ukrainki z portali, żeby mu kawałek tyłka pokazały?), po co lata do Korei itd. Teoria rozmija się z praktyką w 100%, a mimo to, autorka potrafi napisać Taki akurat mam model zarządzania finansami.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 13:56   #369
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
I mąż jej zabierze na zakupy, więc po co dokładać się do WSPÓLNOTY majątkowej. Niech on robi.

Mnie w dalszym ciągu fascynuje, jak można opowiadać o tym, jak to małżeństwo (nie wybór odpowiedniego człowieka do wspólnego życia, papierek!!) daje pewność, że facet nie da nam zemrzeć z głodu w przypadku utraty pracy (bo wspólny majątek), gdy faktyczny stan jej małżeństwa polega na tym, że autorka nie wie, na kogo jej mąż kasę wydaje (może na Ukrainki z portali, żeby mu kawałek tyłka pokazały?), po co lata do Korei itd. Teoria rozmija się z praktyką w 100%, a mimo to, autorka potrafi napisać Taki akurat mam model zarządzania finansami.
Mnie tez,ale ona ma studia oraz obraczke na palcu wiec ona już pracować nie musi, bo przecież rok pracowala fizycznie i jest to poniżej jej kwalifikacji.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 14:08   #370
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

ależ jesteś monotematyczna. widać, że nic nie dociera, a ty próbujesz zaklinać rzeczywistość, żeby się pocieszyć. nikt ci nie pisał, że każda kobieta musi koniecznie pracować. tyle, że ty brodzisz po uszy w gównie i bez pracy możesz nie dać sobie rady. nawet z powrotem do kraju. skoro twój mąż ma podejście jakie ma, nie liczyłabym na danie kasy na starcie. na tym polega ta zabawa. on ma kasę, a ty możesz się tylko domyślać, ile ma. na alimenty bym nie liczyła, bo rozpad małżeństwa musi być wyraźnie z powodu winy jednej osoby. przy twoim podejściu to spokojnie można podciągnąć winę obu stron i bajo alimenty. poza tym pewnie facet nie będzie chciał z tobą mieszkać, jak się dowie, że złożyłaś pozew. za co będziesz żyć do czasu rozprawy i ustalenia ew. alimentów?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 14:12   #371
herbata_to_zycie
Raczkowanie
 
Avatar herbata_to_zycie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 138
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Barbarella o co ci właściwie chodzi z tą pracą fizyczną? Jaki to ma związek z problemem autorki?

Wasz punkt widzenia: małżeństwo do kosza, autorka musi się "usamodzielnić" i iść do pracy fizycznej (skoro niefizycznej nie udaje się dostać).

Punkt widzenia autorki: jeżeli małżeństwo nie do kosza, to trzeba popracować nad regułami gry z finansami, zakładając że praca fizyczna odpada.

Każdy tutaj już jednak wyraził się jasno, że małżeństwo jednak jest do kosza.
Autorka wyraziła się jasno, że nie potrzebuje pracy fizycznej, żeby się zabezpieczyć. Czy to racja czy nie racja, to już chyba nie jest celem tego wątku. Tym bardziej wytykanie autorki stosunku do pracy fizyczne przy każdym możliwym pretekście?

Edytowane przez herbata_to_zycie
Czas edycji: 2016-03-03 o 14:28
herbata_to_zycie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-03, 15:35   #372
201609230904
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 175
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Powiedz autorko mężowi, że nie możesz mieć dzieci, bo ciąża to zbyt wielki wysiłek dla ciebie. Z twoim słabym kręgosłupem... No i ze skłonnością do żylaków, to nie możesz być w ciąży, bo żylaków się nabawisz jeszcze przed trzydziestką.
No i zacznij już się uczyć koreańskiego, bo jak mąż tam będzie dziedziczyl, to raczej nie sprzeda rodzinnego majątku i będzie wracał, bo będzie miał łatwą kasę.
201609230904 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 15:39   #373
LittleMi11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
A nie mozesz sprzedawac tych sloikow z dzemem? Na polskich portalach we Francji pelno jest ogloszen typu zrobie pierogi 50 centow sztuka, zamawiajcie swiateczny sernik - plus fotka tego sernika. Sa tacy co pieka dla innych i tacy co zamawiaja. Przed tlustym czwartkiem widzialam jedna panna informowala na facebooku caly swiat, ze smazy paczki. Obok cena i kiedy mozna odbierac.
To jest niezły pomysł, ciekawe, czy nie ma ryzyka, że np. przyczepią się o podatki? W sumie w podobny sposób udzielam korepetycji i czasem trochę się boję, czy kiedyś ktoś się nie przyczepi Ale jako okazjonalne dodatkowe źródło dochodu to takie pieczenie itp. to fajna sprawa. Pomyślę o tym, jeżeli ostatecznie tu zostanę.

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
I mąż jej zabierze na zakupy, więc po co dokładać się do WSPÓLNOTY majątkowej. Niech on robi.

Mnie w dalszym ciągu fascynuje, jak można opowiadać o tym, jak to małżeństwo (nie wybór odpowiedniego człowieka do wspólnego życia, papierek!!) daje pewność, że facet nie da nam zemrzeć z głodu w przypadku utraty pracy (bo wspólny majątek), gdy faktyczny stan jej małżeństwa polega na tym, że autorka nie wie, na kogo jej mąż kasę wydaje (może na Ukrainki z portali, żeby mu kawałek tyłka pokazały?), po co lata do Korei itd. Teoria rozmija się z praktyką w 100%, a mimo to, autorka potrafi napisać Taki akurat mam model zarządzania finansami.
Nic nie daje 100% pewności, ale na pewno więcej, niż konkubinat, gdzie można się po prostu wynieść z dnia na dzień. I może nas to akurat nie dotyczy, ale co gdy para chce kupić mieszkanie, wspólnie otworzyć firmę? Potem nikt nie dojdzie do tego, co jest czyje bez tego wyśmiewanego papierka. Szczególnie, jeżeli jedna strona kupi mieszkanie na swoje nazwisko czy dostanie od rodziców. Potem co, na ulicę w razie rozpadu związku i druga strona nie dostanie nic? U nas to małżeństwo trwało 3 lata, żadnego majątku nie mamy, jesteśmy młodzi, więc można jeszcze zacząć od nowa, ale co gdy mówimy o ludziach w wieku np. 50 lat? Nie wiem, może w niektórych państwach jest coś takiego jak zarejestrowanie związku partnerskiego na zasadzie małżeństwa,
i oficjalna wspólnota majątkowa, nie wiem, jak to wtedy działa. Poza tym gdybyśmy np. teraz nie byli małżeństwem to nie byłabym z automatu ubezpieczona. Jest dużo tego typu kwestii.

Cytat:
Napisane przez herbata_to_zycie Pokaż wiadomość
Barbarella o co ci właściwie chodzi z tą pracą fizyczną? Jaki to ma związek z problemem autorki?

Wasz punkt widzenia: małżeństwo do kosza, autorka musi się "usamodzielnić" i iść do pracy fizycznej (skoro niefizycznej nie udaje się dostać).

Punkt widzenia autorki: jeżeli małżeństwo nie do kosza, to trzeba popracować nad regułami gry z finansami, zakładając że praca fizyczna odpada.

Każdy tutaj już jednak wyraził się jasno, że małżeństwo jednak jest do kosza.
Autorka wyraziła się jasno, że nie potrzebuje pracy fizycznej, żeby się zabezpieczyć. Czy to racja czy nie racja, to już chyba nie jest celem tego wątku. Tym bardziej wytykanie autorki stosunku do pracy fizyczne przy każdym możliwym pretekście?
Nie każdy musi zgadzać się z moim podejściem do pracy fizycznej czy siedzenia w domu jako żona, ale taką podjęłam decyzję po przemyśleniu sprawy i rozmowach z mężem, który o wszystkim wiedział i na wszystko się zgodził. Ja też nie rozumiem, dlaczego ktokolwiek miałby mnie teraz nakłaniać do jak najszybszego pójścia np. na zmywak, jeśli nie jest mi to potrzebne a dla przyjemności czy z nudów chyba raczej nikt tego nie robi. Nie jest tak, że w ogóle nie chcę pracować, pracy szukam, nie chcę po prostu pracować fizycznie i to się nie zmieni. A jeśli innej pracy nie znajdę, to trzeba ustalić jasne i sprawiedliwe zasady tego, jak zarządzamy finansami, o ile w ogóle jest sens cokolwiek z nim ustalać. Jak już mówiłam, w wielu związkach taki układ doskonale działa, u nas nie więc albo to naprawimy i jakoś się porozumiemy, albo faktycznie do kosza i ja wracam do Polski.

Jeśli ktoś faktycznie chce pomóc i doradzić coś z sensem, to ja jedynie zastanawiam się nad tym, jak sytuację naprawić a jeśli się nie da bo np. on nie będzie chciał się porozumieć, zmienić czegokolwiek i nie wyjaśni mi sprawy z tymi dziewczynami z portalu, to jak znaleźć w sobie wystarczająco determinacji i siły, żeby odejść? Bo lista powodów, dla których powinnam to zrobić to jedno, doskonale je znam a jak faktycznie zrobić to w praktyce, jak poradzić sobie ze strachem i jak być pewną, że robię dobrze i że nie będę żałować, to drugie. I z tym mam problem, nie z pracą fizyczną czy jej brakiem. Nie obawiam się też pracy w Polsce, z tym nie powinnam mieć żadnego problemu.
LittleMi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 15:53   #374
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez LittleMi11 Pokaż wiadomość


Nic nie daje 100% pewności, ale na pewno więcej, niż konkubinat, gdzie można się po prostu wynieść z dnia na dzień. I może nas to akurat nie dotyczy, ale co gdy para chce kupić mieszkanie, wspólnie otworzyć firmę? Potem nikt nie dojdzie do tego, co jest czyje bez tego wyśmiewanego papierka. Szczególnie, jeżeli jedna strona kupi mieszkanie na swoje nazwisko czy dostanie od rodziców. Potem co, na ulicę w razie rozpadu związku i druga strona nie dostanie nic? U nas to małżeństwo trwało 3 lata, żadnego majątku nie mamy, jesteśmy młodzi, więc można jeszcze zacząć od nowa, ale co gdy mówimy o ludziach w wieku np. 50 lat? Nie wiem, może w niektórych państwach jest coś takiego jak zarejestrowanie związku partnerskiego na zasadzie małżeństwa,
i oficjalna wspólnota majątkowa, nie wiem, jak to wtedy działa. Poza tym gdybyśmy np. teraz nie byli małżeństwem to nie byłabym z automatu ubezpieczona. Jest dużo tego typu kwestii.
A dlaczego niby koniecznie miałabyś mieć prawo do mieszkania, które ktoś dostał od rodziców? Wiesz, że np. majątek sprzed zawarcia związku małżeńskiego nie podlega podziałowi? Mój mąż ma własne mieszkanie sprzed ślubu i gdyby nie daj buk doszłoby do rozwodu, to tak, ja nie mam do niego prawa i wcale sobie z tego powodu nie krzywduję. Poza tym nie pisałaś wcześniej o kwestiach podziału majątku czy udogodnień z ubezpieczeniem, ale o kwestiach, które powinny się opierać na zaufaniu i miłości: "Taki akurat mam model zarządzania finansami i nie wyobrażam sobie innego, bo miałabym wątpliwości, czy ten ktoś mnie nie oszukuje, nie wydaje pieniędzy na kogoś innego, czy zaopiekuje się mną, jeśli np. stracę pracę czy urodzę dziecko i parę lat będę w domu." Nie ufasz swojemu mężowi i nigdy nie ufałaś, w dodatku wbrew obowiązującej Cię, przykrej rzeczywistości roisz sobie, że ślub i wgląd w czyjeś konto w realny sposób zabezpiecza Cię przed oszustwem.

Chciałam Ci też powiedzieć, że Twój mąż mimo ślubu również może się od Ciebie wynieść z dnia na dzień do innej pani, tak jak obiecał - i co mu zrobisz? Pomachasz aktem małżeństwa i powiesz 'nie wolno'?
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 15:56   #375
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Nie mówiąc o tym, że jeśli pan mąż tylko się zorientuje, że autorka próbuje cokolwiek w stylu rozwodu czy alimentów, to rzuci pracę i da nogę do rodziców. I tu wraca moje pytanie o rozwód zaoczny z początku wątku.

No i skoro już ma ulubienice z bardziej wschodniej Europy, to pewnie i tak zwinie się i porzuci autorkę.

Ja naprawdę nie rozumiem, o czym ty chcesz z nim rozmawiać, skoro waszego małżeństwa faktycznie nie ma, a on ma już kilka sztuk na twoje miejsce.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 17:41   #376
jaksy
Zasiedzenie
 
Avatar jaksy
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

A jak dostanie spadek/mieszkanie darowizną od rodziców w trakcie trawania małżeństwa, to to też jest majątek osobisty, a nie wspólny i nie podlega podziałowi. Także d. z planu.
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie.
jaksy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 19:23   #377
LittleMi11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
A dlaczego niby koniecznie miałabyś mieć prawo do mieszkania, które ktoś dostał od rodziców? Wiesz, że np. majątek sprzed zawarcia związku małżeńskiego nie podlega podziałowi? Mój mąż ma własne mieszkanie sprzed ślubu i gdyby nie daj buk doszłoby do rozwodu, to tak, ja nie mam do niego prawa i wcale sobie z tego powodu nie krzywduję. Poza tym nie pisałaś wcześniej o kwestiach podziału majątku czy udogodnień z ubezpieczeniem, ale o kwestiach, które powinny się opierać na zaufaniu i miłości: "Taki akurat mam model zarządzania finansami i nie wyobrażam sobie innego, bo miałabym wątpliwości, czy ten ktoś mnie nie oszukuje, nie wydaje pieniędzy na kogoś innego, czy zaopiekuje się mną, jeśli np. stracę pracę czy urodzę dziecko i parę lat będę w domu." Nie ufasz swojemu mężowi i nigdy nie ufałaś, w dodatku wbrew obowiązującej Cię, przykrej rzeczywistości roisz sobie, że ślub i wgląd w czyjeś konto w realny sposób zabezpiecza Cię przed oszustwem.

Chciałam Ci też powiedzieć, że Twój mąż mimo ślubu również może się od Ciebie wynieść z dnia na dzień do innej pani, tak jak obiecał - i co mu zrobisz? Pomachasz aktem małżeństwa i powiesz 'nie wolno'?
Uważam, że obie strony mają prawo do wszystkiego, co w tej rodzinie pojawiło się po ślubie, bez względu na źródło. To jest właśnie wspólnota majątkowa, to nie tak, że mąż łaskawie pozwala Ci mieszkać w tym mieszkaniu dopóki jesteście małżeństwem, chyba, że to majątek sprzed ślubu. Nie bez powodu majątek po ślubie dzieli się po połowie, np. jedna strona zatrzymuje mieszkanie i spłaca połowę wartości drugiej stronie, wyjątkiem są sprawy, gdzie wina wyraźnie leży po jednej stronie (np. zdrada, poważne oszustwo itp.). Jeśli wina jest po obu stronach lub kończy się polubownie to zazwyczaj wszystko jest dzielone po połowie. Dlaczego niektórzy panowie tracą wszystko lub większość na rzecz żony, dom, samochód i jeszcze płacą alimenty? Nawet, jeśli to oni na wszystko zarobili? Dlaczego sąd tak decyduje? I dlaczego często przyznaje dzieci bezrobotnej matce a nie tatusiowi biznesmenowi?
Ty chyba serio żyjesz w jakimś idealnym świecie albo nie znasz nikogo, kto został zdradzony czy oszukany przez męża, skoro nie masz krzty współczucia czy zrozumienia dla kobiet, które po rozwodzie chcą coś z tego związku wynieść a nie potulnie zwinąć się i iść z tobołkiem na żebry czy do rodziców. Nie mówię o sobie, w moim wieku ułożę sobie jeszcze życie, poza tym my żadnego majątku nie mamy, ale gdy pomyślę, że mogłabym po 15 latach małżeństwa odkryć, że mąż mnie zdradza, lub gdyby skrzywdził mnie w jakiś inny sposób to sorry, ale chciałabym, żeby mi za to zapłacił i zapewnił podstawy bytu czy choćby mieszkanie, nawet, gdybym pracowała. I to bez względu na to, czy mielibyśmy dzieci. Na pewno nie unosiłabym się honorem, bo szlachetnym i wspaniałomyślnym to warto być wobec dobrych ludzi a nie niewiernych facetów i kłamców.

Edytowane przez LittleMi11
Czas edycji: 2016-03-03 o 19:24
LittleMi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 19:26   #378
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Autorko, ty szukasz tylko i wyłącznie usprawiedliwienia dla swoich złych decyzji.
Już się czytać nie chce tych twoich elaboratów, wszystko napiszesz byle nie spojrzeć prawdziwe w oczy, wszystko to tematy zastępcze.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 19:34   #379
tamtaglista
Zakorzenienie
 
Avatar tamtaglista
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 411
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez lubiekielbase Pokaż wiadomość
No i jest jak mówił. Utrzymuje Cię. Masz co jeść, masz co pić, masz gdzie mieszkać. A on zarządza finansami, bo w KOREI tak jest.

Mogłaś poznać człowieka przed wychodzeniem za niego za mąż.
Mi powiedziano, że w Korei to kobieta trzyma kasę
__________________
Nie odpowiadam za to, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem
blog
tamtaglista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-03, 19:38   #380
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

zapomniałam o jedynym -autorko, Twoje wyparcie jest tak ogromne, że zdecydowanie przyda Ci się pomoc specjalisty. idź na terapię.
co by tradycji stała się zadość.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 19:44   #381
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez LittleMi11 Pokaż wiadomość
Uważam, że obie strony mają prawo do wszystkiego, co w tej rodzinie pojawiło się po ślubie, bez względu na źródło.
Kłóć się z kodeksem. Jak rodzice w darowiźnie oddadzą Twojemu i tylko Twojemu mężowi mieszkanie, nie masz do niego prawa.


Cytat:
Napisane przez LittleMi11 Pokaż wiadomość
Ty chyba serio żyjesz w jakimś idealnym świecie albo nie znasz nikogo, kto został zdradzony czy oszukany przez męża, skoro nie masz krzty współczucia czy zrozumienia dla kobiet, które po rozwodzie chcą coś z tego związku wynieść a nie potulnie zwinąć się i iść z tobołkiem na żebry czy do rodziców.
Naprawdę nie wiem jak tu sensownie odpisać. Nie zastanawia Cię autorko, że wizażanki jak jeden mąż tłuką Ci od kilkunastu stron to samo? I kto tu ma swój świat?
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 20:05   #382
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

jeśli para nie ma intercyzy to facet może być najgorszym kutafonem a i tak należy mu się połowa majątku. krzywda drugiej strony nie jest rozliczana przy podziale majątku.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 20:45   #383
LittleMi11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Kłóć się z kodeksem. Jak rodzice w darowiźnie oddadzą Twojemu i tylko Twojemu mężowi mieszkanie, nie masz do niego prawa.




Naprawdę nie wiem jak tu sensownie odpisać. Nie zastanawia Cię autorko, że wizażanki jak jeden mąż tłuką Ci od kilkunastu stron to samo? I kto tu ma swój świat?
Jeśli udzielasz komuś rady i ta osoba wyraźnie pokazuje Ci, dlaczego ta rada niestety nie ma zastosowania w jej sytuacji mimo Twoich dobrych chęci, to co robisz? Powtarzasz dalej to samo? Podejrzewam, ze albo odpuszczasz sobie, albo próbujesz podejść do sprawy inaczej i zrozumieć osobę, której chcesz poradzić.
A tutaj ma miejsce jakaś dziwna sytuacja, gdzie każdy na siłę stara się mi udowodnić, że powinnam iść do pracy fizycznej, chociaż pokazałam już chyba, że nie stanowi to rozwiązania mojego problemu.
I dyskusja o podziale majątku i sensie małżeństwa co prawda jest ciekawa, ale też nic nie zmienia w mojej sprawie. Jeśli dostanę alimenty, to je wezmę, jeśli nie, to nie wezmę. Proste. Zamierzam w pełni wykorzystać to, co mi się należy, jeśli dojdzie do rozstania.
LittleMi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 20:47   #384
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

albo jesteś głupia, albo jesteś trollem. trzeciej drogi nie ma.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 20:53   #385
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
albo jesteś głupia, albo jesteś trollem. trzeciej drogi nie ma.
Jest, ta najpiękniejsza: autorko, jesteś niereformowalna.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 21:07   #386
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

to się wiąże z opcją pierwszą
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 21:10   #387
LittleMi11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 147
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
albo jesteś głupia, albo jesteś trollem. trzeciej drogi nie ma.
Niestety, może i jestem głupia, ale z innych powodów, nie dlatego, że nie słucham Twojej rady. Nie jesteś wszechwiedząca a w tym wypadku nie starasz się nawet zrozumieć mnie, mojej sytuacji i tego, na czym polega problem. Po co w takim razie tu jesteś? Żeby narzucać komuś swój, jedyny słuszny, światopogląd? A jeśli ktoś nie usłucha Twojej mądrości to pewnie albo jest głupi albo trolluje? No ciekawe

Mówisz mi, że mam iść do pracy fizycznej, bo Ty poszłaś albo ktoś inny? Ok, szanuję to, w mojej sytuacji nie ma to jednak żadnego zastosowania, więc tego nie zrobię bez względu na to, co powiesz. Ani tego nie muszę robić, ani tego nie chcę robić, ani nie jest mi to w stanie pomóc. Nie o tym jest ten wątek.
Skończ więc i oszczędź sobie frustracji.

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Jest, ta najpiękniejsza: autorko, jesteś niereformowalna.
"Reforma", którą Ty byś chciała we mnie widzieć, nie rozwiąże mojego problemu ani nie zmieni zachowania mojego męża. Ułatwi mu jedynie życie, bo będzie miał żonę nie tylko pod pełną kontrolą jak teraz, ale też zapieprzającą na zmywaku i opłacającą wszystkie rachunki a on będzie miał więcej do odkładania na prezenty dla mamy i kolejne "interesy". I nie zmieni faktu, że mnie oszukuje i próbuje zdradzać, o ile jeszcze tego nie zrobił.
LittleMi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 21:11   #388
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
albo jesteś głupia, albo jesteś trollem. trzeciej drogi nie ma.
Wszystko na raz.
Plus to,że jest po prostu niereformowalna.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 21:16   #389
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

nie mówię, że masz robić tak, jak mówimy (chociaż zadziwiająca zgodność jest), ale pitolisz cały czas, bezmyślnie to samo. inteligentny człowiek przynajmniej myśli nad argumentami drugiej strony.

naucz się czytać ze zrozumieniem. NIKT NIE KAZAŁ CI IŚĆ DO PRACY FIZYCZNEJ. tyle, że jak się ma ujowe małżeństwo i czas się wymiksować to trzeba umieć stanąć na własne nogi. a ty jak dziecko z autyzmem jesteś zafiksowana na "nie takie były ustalenia przed ślubem". no nie były i co z tego? trzeba umieć się dostosować do sytuacji.

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

przecież ty nawet nie potrafisz pogadać z własnym mężem. skoro żółć się z ciebie wylewa, że twoje koleżanki z miasta rodzinnego nie pracują to trzeba było znaleźć frajera, który by wyjechał za pracą, a ty byś mogła leżeć i pachnieć.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-03, 21:19   #390
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: czas na rozwód, czy może jestem samolubną s*ką?

Skazana, nie ma sensu się produkować jak nic nie dociera.
Człowiek jak jest ślepy to zobaczy dopiero jak w coś uderzy.
Ona musi po prostu widzieć że to co jej się wydaje,że powinno być, takim nie jest i nie będzie i musi ruszyć swój tyłek i coś ze sobą robić.

Osobiście uważam, że wątek nie ma już sensu i warto zastanowić się nad zakończeniem tej bezsensownej według mnie dyskusji.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-05-26 11:29:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:36.