..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[Ewlyn]

Napisane przez cherrry2009

Ile mniej więcej chudnie się w drugiej fazie?

Jeśli zapoznałas się z dieta to powinnać znac odpowiedź na to pytanie
II fazę trzyma się tak długo aż się nie osiądnie celu. Dal jednych to może być 3 kg, dla innych 20.

[cherrry2009]

Napisane przez Ewlyn

Jeśli zapoznałas się z dieta to powinnać znac odpowiedź na to pytanie
II fazę trzyma się tak długo aż się nie osiądnie celu. Dal jednych to może być 3 kg, dla innych 20.

Tak wiem ale chodziło mi raczej o to ile wam mniej więcej spada kilogramów tygodniowo w drugiej fazie?

[Ewlyn]

Prawidłowo (wg książki) powinno być 0,5-1kg na tydzień. Ale to wszystko zalęzy od tego ile masz nadwagi i jak organizm reaguje. Ważne czy ćwiczysz, czy nie... Zależy
Mi leci wolniej ale zawsze to w dół a nie w górę

[paprak]

Napisane przez cherrry2009

Tak wiem ale chodziło mi raczej o to ile wam mniej więcej spada kilogramów tygodniowo w drugiej fazie?

0,5 - 1kg ale dla osob z nadwaga a jak nie masz nadwagi to nie licz na takie osiagi

[cherrry2009]

Ok, wielkie dzięki Nadwagę oczywiście mam i dzisiaj już nie mogłam na siebie patrzeć a waga jaka zobaczyłam dzisiaj rano mnie przeraziła, jeszcze troche i doprowadze się do stanu który zacznie zagrażać a nie przerażać.

Czy macie może jakiś przepis na jajecznicę w pierwszej fazie ?

I jeszcze zapytam bo nie znalazłam za bardzo jasnej odpowiedzi na moje pytanie.
Czy jest jakaś ograniczona ilość posiłków zjadanych dziennie? Rozumiem że jedząc posiłek jemy do syta czy też ograniczamy ilości?

[paprak]

Napisane przez cherrry2009

Ok, wielkie dzięki Nadwagę oczywiście mam i dzisiaj już nie mogłam na siebie patrzeć a waga jaka zobaczyłam dzisiaj rano mnie przeraziła, jeszcze troche i doprowadze się do stanu który zacznie zagrażać a nie przerażać.

Czy macie może jakiś przepis na jajecznicę w pierwszej fazie ?

I jeszcze zapytam bo nie znalazłam za bardzo jasnej odpowiedzi na moje pytanie.
Czy jest jakaś ograniczona ilość posiłków zjadanych dziennie? Rozumiem że jedząc posiłek jemy do syta czy też ograniczamy ilości?

Na jedynce jesz dozwolone rzeczy w ilosciach jakie ci odpowiadaja i tak chudniesz. Ale przepisowo powinny byc 3 wieksze posilki i 2-3 przekaski czyli 5-6 posilkow dziennie.
Generalnie zasada jest taka, ze od stolu wstajemy zanim poczujemy sie syci. Jesli nad talerzem czujesz sie najedzona to zjadlas za duzo. Informacja o tym, ze jestesmy syci dociera do mozgu jakies 15-20min. po posilku wiec wstajac od stolu nie powinnas jeszcze byc pelna. Dopiero po 20 minutach powinnas czuc sie syta. Jesli nie to mozesz cos przegryzc.
Ilosci maja znaczenie od drugiej fazy. Wazne zeby nauczyc sie jesc tyle aby zabezpieczyc podstawowe funkcje organizmu a nie jesc aby jesc bo np. smakuje. W drugiej fazie gdy dochodza weglowodany, czasem trudno zapanowac nad ilosciami dlatego juz w pierwszej radzilabym o to zadbac

[cherrry2009]

Dzięki w takim razie od jutra także zaczynam

Czy na pierwsza faze nadaje się jajecznica ze szczypiorkiem na oliwie z oliwek ?

[ninaad]

Napisane przez cherrry2009

Dzięki w takim razie od jutra także zaczynam

Czy na pierwsza faze nadaje się jajecznica ze szczypiorkiem na oliwie z oliwek ?

jasne, że tak. Ale na śniadanie ta jajecznica powinna być z min. 2 jajek (no, chyba że jeszcze do tego będziesz jadła coś innego) i jakimiś warzywkami (do śniadania min. 1/2 szkl. pokrojonych)

[cherrry2009]

Napisane przez ninaad

jasne, że tak. Ale na śniadanie ta jajecznica powinna być z min. 2 jajek (no, chyba że jeszcze do tego będziesz jadła coś innego) i jakimiś warzywkami (do śniadania min. 1/2 szkl. pokrojonych)

Hm to może:
2 jajka + szczypiorek na oliwie z oliwek i do tego pomidor ze szczypiorkiem

[ninaad]

Napisane przez cherrry2009

Hm to może:
2 jajka + szczypiorek na oliwie z oliwek i do tego pomidor ze szczypiorkiem

[cherrry2009]

A w pracy kanapki z sałaty szyneczki i pomidorka/ogórka, obiad: kurczaczek curry, i na kolacje sałatka wiosenna

Szkoda że w I fazie nie można jeść marchewek bo bardzo chętnie bym sobie je pochrupała jak przydzie głód

[ninaad]

Napisane przez cherrry2009

A w pracy kanapki z sałaty szyneczki i pomidorka/ogórka,
obiad: kurczaczek curry-min. 1 pierś pojedyncza + micha warzyw (min. 2 szkl) ,
i na kolacje sałatka wiosenna -tzn ?

Szkoda że w I fazie nie można jeść marchewek bo bardzo chętnie bym sobie je pochrupała jak przydzie głód

to chrup inne warzywka- np kalarepę, pestki, orzechy
ale jeśli będziesz jeść wystarczająco dużo i często to nie powinnaś być głodna

[*nulka*]

Dziewczyny, dziekuje za wsparcie kolejny raz wchodze na wage i kolejny raz wlasciwie NIC, dlatego sie troche denerwuje

Napisane przez paprak

Waga stoi tylko pozornie zapewne. Na pewno gubisz tluszczyk od diety i cwiczen a dodatkowo cwiczysz wiec w tym czasie wyrabiasz miesnie, ktore waza wiecej niz tluszcz. Ja odkad wzielam sie za sporty to waga idzie w gore ale cialo wyglada zupelnie inaczej - uksztaltowane a nie ulane. I o to chyba chodzi by ladnie wygladac a nie o to, zeby waga pokazywala to co chcemy
No ale zycze ci aby drgnela ta niesforna waga

bardzo mozliwe ze tak jest cialo wyglada zdecydowanie lepiej, jednak ta waga mnie denerwuje

Napisane przez ninaad

No i może właśnie dla tego waga wolno spada- bo Twoja waga jest prawidłowa. Gdybyś np ważyła 10kg więcej, pewnie spadałaby szybciej A tak to niestety trzeba kombinować- z posiłkami, ćwiczeniami i być cierpliwym
Ja przy 170cm mam 64 kg i jakoś od dłuższego czasu nie chce być nic mniej. Ale staram się ładnie dietkować (choć to różnie wychodzi), regularnie ćwiczyć i widzę, że chociaż waga stoi w miejscu to cm spadają i wogóle ciałko jakoś tak ładniej wygląda

wydaje mi sie ze to nie jest jeszcze moja prawidlowa waga, no ale moge sie mylic chcialabym zejsc ponizej magicznej 60

Napisane przez paprak

Papryka czerwona nie jest zla Uwazac trzeba raczej na marchew, bob, kukurydze, buraki cwiklowe, itp. A te golabki to rozumiem, ze bez ryzu. No, chyba, ze od dwojeczki startujesz bo nie masz ciagot do slodkosci.

o kurcze, o bobie to nie wiedzialam a na II mozna czy tez lepiej omijac??

Napisane przez cherrry2009

Tak wiem ale chodziło mi raczej o to ile wam mniej więcej spada kilogramów tygodniowo w drugiej fazie?

mnie 0,5kg przez 3tyg II fazy, czyli prawie nic



eee ide na golabki obiadowe

[DJ Guciek]

Co do jajecznicy 1 fazowej - moja dzisiejsza składała się z 3 małych jajek (naprawdę małych), dorzuciłam do tego pokrojoną paprykę, zielony szczypiorek prosto z ogródka i kilka kawałków pokrojonego kurczaka, które zostały z wczorajszego obiadu. Smażyłam na niewielkiej ilości oliwy z oliwek. Na talerzu wkroiłam sobie jednego pomidora - pyyyyszne

Co do sałatki wiosennej - wczoraj próbowałam ją zrobić, ale jakoś mało smaczna była, więc moje BARFowe psy chętnie się nią zaopiekowały (dla zainteresowanych jeśli ktoś psa posiada - o BARFie słów kilka )

[beoneself]

U mnie jest tak beznadziejnie, że wstyd mi cokolwiek do Was pisać...
Mam wrażenie, że puchnę i rosnę w oczach i zastanawiam się czy to aby nie zaczęło się przypadkiem od zmiany tabletek anty - bo to chyba możliwe?


Mój cel nr 1 - zmusić się do jakiejkolwiek aktywności fizycznej.

[Origa]

Cześć plażowiczki.

Napisane przez *nulka*

dla mnie baardzo demotywujace ja rozumiem jak waga stoi tydzien, dwa, ale u mnie to juz 3 tydzien i


Nina, moj wzrost to 166cm, waga obecnie 60kg.
Cwicze 3 razy w tyg chodze na fitness + 2 razy w tyg lapki w domu cwicze + do pracy na piechotke chodze i nadal nic

Ja mam 168 cm, obecnie ważę niby 57 kg, ale tak właśnie od 60 mniej więcej waga lci bardzo powoli, co zresztą widać w moich podpisach, ale jednak spada. Tyle, że u Ciebie to chyba naprawdę kwestia ćwiczeń-dużo się ruszasz, to i mięśnie się budują zapewne. A co z ciałem-nie zauważyłaś, że jest smuklejsze, bardziej elastyczne czy coś podobnego

Napisane przez effa79

A wiec na sniadanie zjadlam placuszki orkiszowe z jagodami (chlopaki sobie zazyczyli)+ twarog z jagodami i muffinke jagodowa Czemu nikt nie powiedzial, ze one tak oblednie smakuja!!!! Dobrze, ze wczoraj wieczorem tego nie wiedzialam

Będę to powtarzać do znudzenia: zazdroszczę Wam piekarników


U mnie na obiad znowu grillowany cycek, ale na te upaly jest to rzecz, ktora z warzywkami najlepiej mi wchodzi...
Jak pomysle o makaronie z jakims sosem, to az mnie odrzuca, a cukinie musialabym zuzyc, zeby kupic swieza...
Musze poszukac czegos interesujacego z cukini...

Daj znać, jak coś wynajdziesz Lubię cukinię

Napisane przez cherrry2009

Witam, od jutro zaczyna walkę z kg Właśnie czytam o SB i chyba jestem już przekonana do tej diety Tylko jak ja wytrzymam bez chlebka i ziemniaków moge jeść je nawet bez wędlin, no ale niestety do zrzucenia około 15kg :/

Napisane przez cherrry2009

A co możecie polecić szybkiego na rano do zjedzenia i coś takie co można szybko zrobić i zabrać do pracy, szkoły (I faza)?

Czy można przedłużać albo powtarzać co jakiś czas pierwszą fazę? Ile mniej więcej chudnie się w drugiej fazie?

Napisane przez cherrry2009

Tak wiem ale chodziło mi raczej o to ile wam mniej więcej spada kilogramów tygodniowo w drugiej fazie?

Dasz radę z tym chlebem i ziemniakami. Ja już nie pamiętam jak smakują Ja do pracy codziennie zabieram wieśniaka z dodatkami w plastikowym pojemniku. Jeśli o kg chodzi, to możesz sobie popatrzyć na mój podpis-czasem spadnie pół kilo na tydzień, czasem na miesiąc. Wszystko zależy od indywidualnych warunków.

Napisane przez beoneself

U mnie jest tak beznadziejnie, że wstyd mi cokolwiek do Was pisać...
Mam wrażenie, że puchnę i rosnę w oczach i zastanawiam się czy to aby nie zaczęło się przypadkiem od zmiany tabletek anty - bo to chyba możliwe?


Mój cel nr 1 - zmusić się do jakiejkolwiek aktywności fizycznej.

Będzie lepiej-każdy ma czasem kryzys. Idź na spacer może, bo w tym upale ćwiczyć się pewnie nie chce. A z anty to możliwe, jak dawno zmieniłaś?

U mnie od rana upał, do tego pół dnia pracowałam poza biurem i po prostu się ze mnie lało strumieniami Jedzeniowo dobrze poza kurczakiem smażonym z warzywami u Chińczyka (na pewno nie były smażone na oliwie, ale wzięłam małą porcję i bez ryżu-tylko z surówką). Właśnie obok stygnie kurczak z ryżem i innymi warzywami, bo został z wczorajszego obiadu. Nie wiem czy na kolację będę miała siłę w tym upale Wczoraj się nie mogłam zmusić.

[dygotka8]

nulka,a długo juz ćwiczysz??
nie martw się,ważąc tyle przy swoim wzroście też ładnie wyglądasz-sama ważyłam 59 przy wzroście 164-165,wiec wiem jak się wygląda wówczas musisz siebie bardziej pokochać i nie myśleć zbyt duzo o tym,że chcesz schudnąć-jadaj zdrowo,ćwicz,a zobaczysz,że sama nie zauważysz nawet kiedy ta waga Ci spadnie-a właśnie jaką wagę chcesz osiągnąć??

a ja dziś grzeszny dzień
na śniadanie 1 jajko na miękko,pół pomidora,pół kromki chleba(bo zaczynał pleśnieć)
a w pracy chałwa...bułka z serkiem topionym i pomidorem,a teraz zupa na kostce rosołowej bo nie miałam mięcha rozmrożonego z ziemniakami,marchewką młodą,brokułem,natka pietruszki,koperkiem...eh hh...tak to jest jak się czasu nie ma nawet herbaty napić w pracy,a po powrocie byłam tak głodna,ze nie miałam głowy by pokombinować-bo i tak nie mam za bardzo z czego wykombinować...

[Inesis]

Napisane przez ergona

jesli sie nie obrazicie, to chetnie sie do was przylacze bo i tak mam zamiar podgladac wasze jadlospisy:P jestem na 1 fazie i moja waga poczatkowa to niestety 82kg

witaj i powodzenia

Napisane przez *nulka*

mnie coraz bardziej doluje to, ze ta waga sie nie rusza zwlaszcza ze grzecznie dietuje...
dzis sie zmierze tylko jak brzuszek opadnie bo po sniadanku napecznial

widze ze doszlas do bardzo dobrych wnioskow, najwazniejsze ze wiesz co chcesz zmienic w swoim jedzonku i masz pomysly jak to zrobic!!
!

nie wiem jak sie powinno robic ale ja sie zawsze warze i mierze na czczo

Napisane przez cherrry2009

Witam, od jutro zaczyna walkę z kg Właśnie czytam o SB i chyba jestem już przekonana do tej diety Tylko jak ja wytrzymam bez chlebka i ziemniaków moge jeść je nawet bez wędlin, no ale niestety do zrzucenia około 15kg :/

witam i powodzenia

Napisane przez diovana

Witam, przyłączam się do wątku i wspólnych dążeń do zgubienia kilogramów. To moje drugie podejście do tej diety. Muszę sobie przypomnieć dokładnie zasady i produkty.
Pierwszy raz 3 lata temu - SUKCES 10kg mniej. Niestety ostatnie 8 miesięcy - bunt organizmu - zmiana żywienia i ponownie jestem w punkcie wyjścia.
Zaczynam od dzisiaj - to znaczy zaczęłam.
Śniadanie omlet z pieczarkami i cukinią + szklanka soku pomidorowego
przekąska przedpołudniowa - surówka z białej kapusty (bez cukru - tylko z olejem octem sola i pieprzem) z czerwoną papryką i dwa plasterki szynki z kurcząt. Papryka czerwona - niekoniecznie wskazana.
Obiad będzie gołąbek i ta sama surówka.
Najważniejsze to dobrze zaplanować zakupy i posiłki!

witam i powodzenia

Napisane przez beoneself

U mnie jest tak beznadziejnie, że wstyd mi cokolwiek do Was pisać...
Mam wrażenie, że puchnę i rosnę w oczach i zastanawiam się czy to aby nie zaczęło się przypadkiem od zmiany tabletek anty - bo to chyba możliwe?


Mój cel nr 1 - zmusić się do jakiejkolwiek aktywności fizycznej.

pisz pisz chociaz po to by sie wygadać i zmotywować zacznij ćwiczyc chociaż na sile a nie zauwazysz jak cię wciągnie i ja sie dużo lepiej czuje jak ćwicze i motywacja wieksza bo jakoś tak po tych 40 minutach ćwiczen glupio mi wziasć coś slodkiego bo sobie mysle że zaprzepaszcze ten wysilek . trzymam kciuki

[beoneself]

Napisane przez Origa

Będzie lepiej-każdy ma czasem kryzys. Idź na spacer może, bo w tym upale ćwiczyć się pewnie nie chce. A z anty to możliwe, jak dawno zmieniłaś?

Hmm, połowa drugiego opakowania nowych. Zero innych skutków ubocznych, a waga rośnie jak szalona, i widać po ciele. Miło byłoby zwalić za to winę właśnie na tabletki... Na prawdę nie jem aż tak strasznie dużo, żeby zmiany następowały tak szybko! A ja mam dosyć mocno rozkręcony metabolizm.


Byłam na spacerze z przyjaciółką i przynajmniej humor już mam lepszy Niestety daleko do siebie mamy (prawie godzina w komunikacji miejskiej w jedną stronę) i obawiam się, że nasz kontakt może skończyć się wraz z końcem etapu zwanego liceum Pewnie, że wszystko zależy od nas - ale spora odległość i zupełnie inne miejsce studiowania to niemałe przeszkody.

Napisane przez Inesis

pisz pisz chociaz po to by sie wygadać i zmotywować zacznij ćwiczyc chociaż na sile a nie zauwazysz jak cię wciągnie i ja sie dużo lepiej czuje jak ćwicze i motywacja wieksza bo jakoś tak po tych 40 minutach ćwiczen glupio mi wziasć coś slodkiego bo sobie mysle że zaprzepaszcze ten wysilek . trzymam kciuki

Jutro rano spróbuję się zabrać za callanetics Wydrukowałam sobie kiedyś duuużo stron z wizażowego programu ćwiczeń.

[irsin]

powrocilam

jestem juz na 2 fazie
i mam grype

[kakafoniaa]

beo
ja mieszkając z koleżanką w Krakowie na dwóch krańcach miasta mamy do siebie właśnie jakieś 40-50 minut. no chyba, że jest kurs przyspieszony zatrzymujący się na wybranych przystankach i faktycznie mimo to mamy ograniczony kontakt.

Co do anty to moja kolezanka poszła do ginekologa i powiedziała, że grubnie od plastrów to jej przepisał jakieś srodki na odchudzanie na receptę (ogólnie jakies świństwo) i zmienił na tabletki.

[Rosalyn]

Napisane przez beoneself

U mnie jest tak beznadziejnie, że wstyd mi cokolwiek do Was pisać...
Mam wrażenie, że puchnę i rosnę w oczach i zastanawiam się czy to aby nie zaczęło się przypadkiem od zmiany tabletek anty - bo to chyba możliwe?


Mój cel nr 1 - zmusić się do jakiejkolwiek aktywności fizycznej.

A myślałaś o tym Planie WT??? Na prawdę po nim schodzi nagromadzona woda. Anty też możliwe.

Napisane przez beoneself

Hmm, połowa drugiego opakowania nowych. Zero innych skutków ubocznych, a waga rośnie jak szalona, i widać po ciele. Miło byłoby zwalić za to winę właśnie na tabletki... Na prawdę nie jem aż tak strasznie dużo, żeby zmiany następowały tak szybko! A ja mam dosyć mocno rozkręcony metabolizm.


Byłam na spacerze z przyjaciółką i przynajmniej humor już mam lepszy Niestety daleko do siebie mamy (prawie godzina w komunikacji miejskiej w jedną stronę) i obawiam się, że nasz kontakt może skończyć się wraz z końcem etapu zwanego liceum Pewnie, że wszystko zależy od nas - ale spora odległość i zupełnie inne miejsce studiowania to niemałe przeszkody.

Jutro rano spróbuję się zabrać za callanetics Wydrukowałam sobie kiedyś duuużo stron z wizażowego programu ćwiczeń.

Nie martw się, kontakty można utrzymać nawet na odległość. Mam przyjaciółkę w Warszawie, a sama mieszkam w Sopocie i nadal mamy bardzo dobry kontakt.

[Inesis]

Napisane przez beoneself

Hmm, połowa drugiego opakowania nowych. Zero innych skutków ubocznych, a waga rośnie jak szalona, i widać po ciele. Miło byłoby zwalić za to winę właśnie na tabletki... Na prawdę nie jem aż tak strasznie dużo, żeby zmiany następowały tak szybko! A ja mam dosyć mocno rozkręcony metabolizm.


Byłam na spacerze z przyjaciółką i przynajmniej humor już mam lepszy Niestety daleko do siebie mamy (prawie godzina w komunikacji miejskiej w jedną stronę) i obawiam się, że nasz kontakt może skończyć się wraz z końcem etapu zwanego liceum Pewnie, że wszystko zależy od nas - ale spora odległość i zupełnie inne miejsce studiowania to niemałe przeszkody.

Jutro rano spróbuję się zabrać za callanetics Wydrukowałam sobie kiedyś duuużo stron z wizażowego programu ćwiczeń.

moim zdaniem bardzo możliwe że od tabletek, ja jestem wogóle anty do anty i tz też nie chce żebym nic brala bo jak mówi obojetne dla organizmu to nie jest
co do ćwiczen nie wierzylabym w nie gdybym nie robila jestem zaledwie po 6 trenigu i conajmniej 2x bardziej roziągnieta , pewniejsza swojego ciala , cellulit coraz mniejszy , wyraźna linia na brzuszku <czego nie mialam po 8abs> ogólnie juz widze ze cialo jest jakieś smuklejsze, goraco zachecam ale uwaga nie forsowac sie poczytj o tym duzo i dokladnie wykonuj ćwiczenia to bardzo wazne wsyztsko przyjdzie z czasem
jakoś mam wogóle wieksza motywacje , pewnie dlatego że do wakacji tydzien ale nie mam zamiaru na nich przerywać sb wrecz przeciwnie chce w to wciagnac mame z siostra - mama juz czyta moja ksiażke a zeby je zacheci upieke chlebek, muffiki owsiane i jakeś ciasto nie obedzie sie tez bez chili con care, i zaopacze je w galaretki . mam nadzieje ze sie przekonaja - a jednego jestem pewna mam jest za zdrowym odzywianiem wiec napewno ne bedzie mi utudiac ah juz nie moge sie doczekać

[*nulka*]

hej

achh a mnie dzis znowu piwko wskoczylo - wypad z kumpelami... dobrze ze byl tylko Pilsner Urquell ktorego nieznosze, to tylko jedno wypilam

Napisane przez DJ Guciek

Co do jajecznicy 1 fazowej - moja dzisiejsza składała się z 3 małych jajek (naprawdę małych), dorzuciłam do tego pokrojoną paprykę, zielony szczypiorek prosto z ogródka i kilka kawałków pokrojonego kurczaka, które zostały z wczorajszego obiadu. Smażyłam na niewielkiej ilości oliwy z oliwek. Na talerzu wkroiłam sobie jednego pomidora - pyyyyszne

ale fajna jajeczniczke dzisiaj sobie zrobilas ja mialam z boczniakami i cukinia - tez pychaa!!

Napisane przez beoneself

U mnie jest tak beznadziejnie, że wstyd mi cokolwiek do Was pisać...
Mam wrażenie, że puchnę i rosnę w oczach i zastanawiam się czy to aby nie zaczęło się przypadkiem od zmiany tabletek anty - bo to chyba możliwe?

baardzo mozliwe poobserwuj jeszcze swoje cialo i moze warto pojsc do gin jesli to przez pigulki, zmieni na inne i bedzie ok

Napisane przez Origa

Ja mam 168 cm, obecnie ważę niby 57 kg, ale tak właśnie od 60 mniej więcej waga lci bardzo powoli, co zresztą widać w moich podpisach, ale jednak spada. Tyle, że u Ciebie to chyba naprawdę kwestia ćwiczeń-dużo się ruszasz, to i mięśnie się budują zapewne. A co z ciałem-nie zauważyłaś, że jest smuklejsze, bardziej elastyczne czy coś podobnego

no widzisz?? jestes wyzsza a jednak to 4kg mniej niz ja, a mnie sie nic nie chce ruszyc ta waga to przykre!! rozumiem ze moze leciec wolniej, ale 0,3kg przez cala 2 faze (3tyg!!!) to jest megamalo

cialo smuklejsze, to fakt

Napisane przez dygotka8

nulka,a długo juz ćwiczysz??
nie martw się,ważąc tyle przy swoim wzroście też ładnie wyglądasz-sama ważyłam 59 przy wzroście 164-165,wiec wiem jak się wygląda wówczas musisz siebie bardziej pokochać i nie myśleć zbyt duzo o tym,że chcesz schudnąć-jadaj zdrowo,ćwicz,a zobaczysz,że sama nie zauważysz nawet kiedy ta waga Ci spadnie-a właśnie jaką wagę chcesz osiągnąć??

cwicze odkad zaczelam SB, czyli juz 7tydz

wiem ze nie wygladam jak wieloryb, jest duzo lepiej niz bylo, ale chcialabym jeszcze troszke powiem Ci ze w ogole o tym nie myslalam dopoki nie weszlam na wage i zszokowana zauwazylam ze nie ma zadnej roznicy odkad zaczelam 2 faze

Napisane przez Inesis

nie wiem jak sie powinno robic ale ja sie zawsze warze i mierze na czczo

wlasnie tak tez pomyslalam ze bedzie najlepiej i zmierze sie jutro rano przed sniadankiem

Napisane przez Inesis

moim zdaniem bardzo możliwe że od tabletek, ja jestem wogóle anty do anty i tz też nie chce żebym nic brala bo jak mówi obojetne dla organizmu to nie jest
co do ćwiczen nie wierzylabym w nie gdybym nie robila jestem zaledwie po 6 trenigu i conajmniej 2x bardziej roziągnieta , pewniejsza swojego ciala , cellulit coraz mniejszy , wyraźna linia na brzuszku <czego nie mialam po 8abs> ogólnie juz widze ze cialo jest jakieś smuklejsze, goraco zachecam ale uwaga nie forsowac sie poczytj o tym duzo i dokladnie wykonuj ćwiczenia to bardzo wazne wsyztsko przyjdzie z czasem

woow super!!! chetnie bym zaczela ten callanetics, ale ja wole sie na jakies zajecia zapisac, bo sama to ciezko mi sie zmusic do cwiczenia a jak sie zapisze to chodze i koniec!!

[ninaad]

ojojoj cicho tutaj
Ja właśnie wszamałam śniadanie, dopijam kawkę i trzeba się chyba zabrać do pracy wreszcie.
Za oknem dziś szaro, buro, ok. 20stC i trochę pada. Ale może dzięki temu w pracy będe miała np 28 stC (a nie 30- bo klima ciągle nie działa)
Miłego dnia

[Origa]

Hello o burym i deszczowym poranku

Napisane przez beoneself

Hmm, połowa drugiego opakowania nowych. Zero innych skutków ubocznych, a waga rośnie jak szalona, i widać po ciele. Miło byłoby zwalić za to winę właśnie na tabletki... Na prawdę nie jem aż tak strasznie dużo, żeby zmiany następowały tak szybko! A ja mam dosyć mocno rozkręcony metabolizm.

Idź do gina i powiedz o tym tyciu, bo to faktycznie może mieć związek z tabsami.

Napisane przez *nulka*

hej

achh a mnie dzis znowu piwko wskoczylo - wypad z kumpelami... dobrze ze byl tylko Pilsner Urquell ktorego nieznosze, to tylko jedno wypilam


no widzisz?? jestes wyzsza a jednak to 4kg mniej niz ja, a mnie sie nic nie chce ruszyc ta waga to przykre!! rozumiem ze moze leciec wolniej, ale 0,3kg przez cala 2 faze (3tyg!!!) to jest megamalo

cialo smuklejsze, to fakt


cwicze odkad zaczelam SB, czyli juz 7tydz

wiem ze nie wygladam jak wieloryb, jest duzo lepiej niz bylo, ale chcialabym jeszcze troszke powiem Ci ze w ogole o tym nie myslalam dopoki nie weszlam na wage i zszokowana zauwazylam ze nie ma zadnej roznicy odkad zaczelam 2 faze



wlasnie tak tez pomyslalam ze bedzie najlepiej i zmierze sie jutro rano przed sniadankiem

Nulka mi wczoraj wpadły wieczorem trzy Co do wagi i tempa spadania: jestem na dwójce od 18.V i zaczynałam z wagą 59,5-teraz po prawie 8 tygodniach mam tylko 2,5 kg mniej więc jak spojrzysz na to z tej perspektywy to się przekonasz, że to w sumie słabe osiągi I z tego co pamiętam, to szybciej zaczęło mi spadać dopiero jakiś miesiąc temu więc głowa do góry A jak potrzebujesz lepszego przykładu, to w poprzednim wątku udzielała się Agee (gdzie się teraz podziewa?), której waga stała i stała chyba z dwa miesiące, a jak w końcu ruszyła to w takim tempie, że co tydzień jej gratulowałyśmy spadku kolejnych kg

Napisane przez ninaad

ojojoj cicho tutaj
Ja właśnie wszamałam śniadanie, dopijam kawkę i trzeba się chyba zabrać do pracy wreszcie.
Za oknem dziś szaro, buro, ok. 20stC i trochę pada. Ale może dzięki temu w pracy będe miała np 28 stC (a nie 30- bo klima ciągle nie działa)
Miłego dnia

Też zauważyłam, że ostatnio wątek nie przyrasta w tempie geometrycznym. Ja właśnie w trakcie wieśniaka z dodatkami i bułeczki z pestkami dyni (uwielbiam). Teoretycznie powinnam pracować dziś poza biurem, ale ze względu na pogodę sobie odpuszczę, bo nawet parasola nie wzięłam ze sobą.


A wczoraj za zrobienie strony załatwiłam sobie darmowy karnet na aerobik na lipiec, sierpień i wrzesień I dziś w końcu po trzech tygodniach przerwy znowu idę się pocić w towarzystwie innych zdeterminowanych do gubienia kg
I kupiłam sobie wiśnie na przekąskę-kwaśne jak diabli, będę je dłuuugo jeść

[dygotka8]

witam
dziś mam dzień wolny więc z samego rana mogę się z Wami przywitać
śniadanko się smaży-kabanosy i 1.5 cebuli do tego będzie pewnie 2 kromki chleba,a potem kawka z mlekiem(zaczęłam pić zgodnie z SB z mlekiem 0.5%) niestety brak w domu jakichkolwiek warzyw
pomysłu na obiad brak choć pewnie dojem zupę z dnia wczorajszego
muffinki jagodowe smakują wszystkim kogo częstują(czy aby na pewno nie mówią tego tylko z grzeczności )
zostało mi jeszcze ze 30 dag jagód-nie mam pomysłu co z nimi zrobić

a na dworzu śmiesznie bo pada i jest taaaak szaro,że trzeba światło włączyć żeby móc cokolwiek czytać...


nulka, będzie dobrze
Inesis kusisz tym canalleticsem a ile czasu dziennie ćwiczysz?

miłego dnia dziewczynki

weszłam sobie poczytać inny wątek na temat odchudzania...(umieszczon y na dole tego wątku)i wiecie co,szkoda mi tych dziewczyn,mają jakieś core wyobrażenie o odchudzaniu i tym jak chcą wyglądać..aż mi się ciśnienie podniosło
ja jednak wolę czytać ten wątek i stąd czerpać inspiracje...mam nadzieję,że mogę mimo,że nie zawsze jadam posiłki zgodne z SB,ale też rzadko piszę co w ciągu dnia zjadam...

[IlonaP]

cześć dziewczęta
my znów mieliśmy oberwanie chmury = nocka z głowy, dzieci odsypiają a ja żłopie kawę i chyba zaraz zrobię następną sobie i jakieś śniadanie
pozdw

[telik]

Napisane przez *nulka*

Dziewczyny, dziekuje za wsparcie kolejny raz wchodze na wage i kolejny raz wlasciwie NIC, dlatego sie troche denerwuje

wydaje mi sie ze to nie jest jeszcze moja prawidlowa waga, no ale moge sie mylic chcialabym zejsc ponizej magicznej 60

Oj Nulka jakbym słyszała swoją historię
ponad rok temu przyszłam na plażę(przed nia odchudzałam sie u dietetyka ograniczając kalorie wiec juz pare kg miałam za sobą)
na plaże wkroczyłam ważac66kg (168cm)i miałam ochotę zejsc do 61 kg
no i w pierwszej fazie poszły 3 kg
a potem to tragednia baaaardzo pooooowoli doszłam do wagi 61/62(trwało to 5-6 miesięcy ) potem troche rozluzniłam sie dietetycznie cos w stylu III fazy a z postanowiłam ze znowu wskocze na plaze
wskoczyłam z wagą 62 -62,5 (o dziwo mimo duzej ilości grzechów nie tyłam za bardzo) w styczniu tego roku i po jakims czasie na wadze zobaczyłam 59/58 I choc nie nigdy nie byłam spektakularnym przykładem chudniecia na tym forum to wiem ze gubione powolutku kg nie wracają szybko. Wiec poprostu radze trwac spokojnie w diecie, nie ograniczac wegli, dbac o ciałko i ćwiczyc bo gwarantuje ze to inwestycja w długotrwałe efekty

a pozatym dzis odwazyłam sie uruchomic wage i baaaardzo sie bałam bo ostatnio III faza pełna parą, w weekend objadam sie troche lodami itd no i waga grzecznie pokazała 59 , choc wolałabym 58 lub 57, ale i tak jestem bardzo happy

no dobra to sie rozpisałam teraz flash
troche kulawy ale obiecuje poprawe
*2 nalesniki razowe nadziewane grillowanymi warzywami i serem żótym+ketchup
*jabłko zielone +jog.nat
*miska sałatki (seler naciowy,sałata, fasola, pomidorki, tunczyk, oliwk)
*warzywka +hummus(na fotce porcja hummusu na 3 razy)
* (pozno bardzo) resztka grillowanych warzyw ze sniadanka +łyzka wiesniaka

aha miedzy czasie wpadły 3 pierniczki w czekoladzie i kawa w kawiarni taka ze słodką pianą i gorzką czekolada

p.s i jeszcze przedmiot moich zajec na najblizsze kilka dni-zaproszenia

[paprak]

Dzien dobry

I ja po sniadaku i espresso sacze. Dzis obiecalam pomoc rodzicom posprzatac dom na wsi, po babci wiec zapowiada sie pracowity dzien. Jakas polamana sie czuje ale to chyba przed zblizajacym sie @.

beo podpytaj lekarza o tabsy po pierwsze a po drugie, jesli wciaz jesz tyle wegli ile wklejalas wczesniej, to jak mowilam, to sie w prozni nie podziewa. Moze warto przyjrzec sie dietce? Sprobuj wklejac jadlospisy to ci nasze ekspertki cos doradza edit: skad wiesz, ze masz podkrecony metabolizm? zapomnialam dopytac, bo wczesniej uczylas sie i jak pisalas, prawie sie nie ruszalas. Mysle, ze podkrecony to on za bardzo nie jest. Moze sprobuj sie poruszac teraz na wakacjach

Na pocieszenie ci powiem, ze ja tez rosne. Ogladam sie i widze, ze tkanka miesniowa zaczyna szalec Teraz bede miec przerwe w Nordic walking ale za to bede jezdzic na rowerze

Wklejam wczorajszy jadlospis:

1. Buleczka jogurtowa wlasnego wypieku z flora, ogorek malosolny, jaja faszerowane
2. Resztki kurczaka z woka z warzywami, pierog gryczany
3. Brzoskwinia
4. Jajko faszerowane, ogorek malosolny
5. Kotlety drobiowe (ostatecznie byly 4) siekane z pomidorami w occie balsamicznym i kalafiorem

Milego dnia dziewczyny

edit: teliku no nie zalamuj mnie , twoj flash taki cudny