Zazdrość.

[dora_019]

Dziewczyny, mam nadzieję, że mi pomożecie. Jestem z moim chłopakiem 2,5 roku, ogólnie jest wszystko dobrze. Problem jest taki, że jestem okropnie zazdrosną osobą i nie potrafię sobie z tym poradzić. Wiem, że często przesadzam, nie chciałabym taka być, ale to silniejsze ode mnie... TŻ nie daje mi raczej powodów do zazdrości, wiem że mnie kocha, ja bardzo kocham jego. Gdy ma jakąś imprezę w pracy, albo chce wyjść gdzieś ze znajomymi od razu robię się zazdrosna,obrażam się, nie potrafię tego zaakceptować. Gdy już gdzieś wyjdzie potrafię nie spać całą noc zanim nie wróci do domu, bo tak się martwię o niego, albo wyobrażam sobie niestworzone historie..... Kolejny przykład: czasami gdy idziemy ulicą i przechodzi jakaś ładna dziewczyna od razu zaczynam mówić jakieś dziwne rzeczy typu ''o na pewno ci się podoba''/''co się tak oglądasz za nią?!'' mimo że się nie obejrzał tylko najzwyczajniej w świecie spojrzał na nią jak na każdego człowieka widzianego na ulicy.... gdy w filmach/teledyskach są jakieś ładne dziewczyny reaguję tak samo... Dodam , że jestem ładną dziewczyną, mam naprawdę duże powodzenie u chłopaków, wiadomo że mam też kompleksy, jak każdy, ale na ogół jestem atrakcyjna. TŻ powtarza mi ciągle że jestem najpiękniejsza na swiecie, ale często jednym uchem mi to wlatuje a drugim wylatuje... Dziewczyny pomóżcie co z tym zrobić, jak z tym walczyć,jak zmienić swoje myślenie żeby nie byc tak zazdrosna, takie sytuacje psują naszą relację bo często przez takie głupoty są kłótnie... Szczególnie chodzi mi o te sytuacje z imprezami, jak z tym walczyć, jak nauczyć się to akceptować.... POMÓŻCIE

[Leszy]

Napisane przez dora_019

Dziewczyny, mam nadzieję, że mi pomożecie. Jestem z moim chłopakiem 2,5 roku, ogólnie jest wszystko dobrze. Problem jest taki, że jestem okropnie zazdrosną osobą i nie potrafię sobie z tym poradzić. Wiem, że często przesadzam, nie chciałabym taka być, ale to silniejsze ode mnie... TŻ nie daje mi raczej powodów do zazdrości, wiem że mnie kocha, ja bardzo kocham jego. Gdy ma jakąś imprezę w pracy, albo chce wyjść gdzieś ze znajomymi od razu robię się zazdrosna,obrażam się, nie potrafię tego zaakceptować. Gdy już gdzieś wyjdzie potrafię nie spać całą noc zanim nie wróci do domu, bo tak się martwię o niego, albo wyobrażam sobie niestworzone historie..... Kolejny przykład: czasami gdy idziemy ulicą i przechodzi jakaś ładna dziewczyna od razu zaczynam mówić jakieś dziwne rzeczy typu ''o na pewno ci się podoba''/''co się tak oglądasz za nią?!'' mimo że się nie obejrzał tylko najzwyczajniej w świecie spojrzał na nią jak na każdego człowieka widzianego na ulicy.... gdy w filmach/teledyskach są jakieś ładne dziewczyny reaguję tak samo... Dodam , że jestem ładną dziewczyną, mam naprawdę duże powodzenie u chłopaków, wiadomo że mam też kompleksy, jak każdy, ale na ogół jestem atrakcyjna. TŻ powtarza mi ciągle że jestem najpiękniejsza na swiecie, ale często jednym uchem mi to wlatuje a drugim wylatuje... Dziewczyny pomóżcie co z tym zrobić, jak z tym walczyć,jak zmienić swoje myślenie żeby nie byc tak zazdrosna, takie sytuacje psują naszą relację bo często przez takie głupoty są kłótnie... Szczególnie chodzi mi o te sytuacje z imprezami, jak z tym walczyć, jak nauczyć się to akceptować.... POMÓŻCIE

Specjalista.

Nikt tutaj nie napisze Ci niczego, po czym stwierdzisz "No tak! Jak ja mogłam być taka zazdrosna!". Cierpisz na chorobliwą zazdrość i musisz udać się z tym do lekarza.

[dora_019]

Napisane przez Leszy

Specjalista.

Nikt tutaj nie napisze Ci niczego, po czym stwierdzisz "No tak! Jak ja mogłam być taka zazdrosna!". Cierpisz na chorobliwą zazdrość i musisz udać się z tym do lekarza.

Niestety wizyty u psychologa kosztują i to dość dużo,gdyby bylo mnie na to stać to bym poszła...Dlatego pytam bo moze jest ktos kto poradzil sobie ze swoja chorobliwa zazdrością,lub moze cos poradzić...

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez dora_019

Niestety wizyty u psychologa kosztują i to dość dużo,gdyby bylo mnie na to stać to bym poszła...Dlatego pytam bo moze jest ktos kto poradzil sobie ze swoja chorobliwa zazdrością,lub moze cos poradzić...

Praca nad sobą.

[dora_019]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Praca nad sobą.

Praca nad sobą,ale w jaki sposób ? Jakies konkrety ? Stwierdzenie "praca nad sobą" nic mi nie mówi..

[Leszy]

Napisane przez dora_019

Niestety wizyty u psychologa kosztują i to dość dużo,gdyby bylo mnie na to stać to bym poszła...Dlatego pytam bo moze jest ktos kto poradzil sobie ze swoja chorobliwa zazdrością,lub moze cos poradzić...

Można pójść na NFZ.

[dora_019]

Napisane przez Leszy

Można pójść na NFZ.

Psycholog na NFZ ? Raczej nie w moim miescie... A jesli juz to czas oczekiwania pewnie będzie sie wahal w granicach paru lat... A ja potrzebuje pomocy teraz...

[Leszy]

Napisane przez dora_019

Psycholog na NFZ ? Raczej nie w moim miescie... A jesli juz to czas oczekiwania pewnie będzie sie wahal w granicach paru lat... A ja potrzebuje pomocy teraz...

Najpierw się dowiedz. I wybacz, ale nie jesteś na skraju życia i śmierci. Wyjaśnij chłopakowi, że masz problem z chorobliwą zazdrością, chcesz iść na terapię do specjalisty żeby z tym walczyć i być może będziesz musiała poczekać na wizytę.

[czarna_pantera_]

Napisane przez dora_019

Psycholog na NFZ ? Raczej nie w moim miescie... A jesli juz to czas oczekiwania pewnie będzie sie wahal w granicach paru lat... A ja potrzebuje pomocy teraz...

Mimo tego, co napisałaś masz niskie poczucie własnej wartości, znałam to kiedyś.
To szukaj w okolicy psychologa, bo to do niczego dobrego Cię nie doprowadzi i nie wymyślaj sobie powodów, żeby nie iść, bo jak się chce to się znajdzie sposób, a jak się nie chce to powód

W przeciwnym razie będzie Ci się to nasilało i uderzy w Ciebie albo partner tego nie wytrzyma

[nie_powiem]

Jeśli nie zawalczysz z tym, będziesz szukać wymówek i odkładać to na potem, to gwarantuję, że zepsujesz sobie związek. Facet odejdzie od Ciebie.

[verumka]

Jak na razie widzę, że nie robisz nic. Sama chęć zmiany i to, że widzisz problem to dużo i pierwszy krok już zrobiłaś. Ale dziewczyny rzucają Ci tu właściwie gotowe propozycje, a Ty każdą odrzucasz, wymyślasz wymówki... Orientowałaś się ile kosztuje psycholog? Ile trzeba czekać na NFZ? Nie? To nie poddawaj się od razu, tylko się tym zwyczajnie zainteresuj, jeśli Ci zależy.

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez dora_019

Praca nad sobą,ale w jaki sposób ? Jakies konkrety ? Stwierdzenie "praca nad sobą" nic mi nie mówi..

W momencie gdy nachodzi Cię fala zazdrości, Ty zamiast robić facetowi wymówki bierzesz trzy głębokie oddechy, zastanawiasz się nad słusznością swojej reakcji i nie nakręcasz się coraz bardziej.

[msxx]

Też na początku związku byłam bardzo zazdrosna. Teraz (jestem w związku ponad 1,5 roku) też jestem jeszcze trochę zazdrosna bez powodu czasami, ale jest już o niebo lepiej Po prostu mówię sobie, że przecież on mnie kocha, podobam mu się, jest mu ze mną dobrze, bo inaczej to by ze mną nie był, bo po co? Też sobie to codziennie, ba! parę razy dziennie powtarzaj Myślę też, że ta chorobliwa zazdrość przechodzi z czasem, jak już jesteśmy bardziej pewni tej drugiej osoby. Sądzę, że psycholog nie jest Ci potrzebny, chyba, ze masz trochę kasy na zbyciu i dużo wolnego czasu Z zazdrością można poradzić sobie samemu i czas też działa na naszą korzyść.

[Gaia89]

Uważam, że przyczyną napadów zazdrości jest brak zaufania, a dopóki nie zaufasz sobie, nie zaufasz nikomu. Też byłam kiedyś chorobliwie zazdrosna, dochodziło już nawet do przeglądania telefonu (wstyd mi, naprawdę) i dopiero w momencie kiedy całkowicie otworzyłam się na Tżta i bezgranicznie zaufałam zniknęła i zazdrość, czego i Tobie życzę.
Fajnie, że chcesz coś z tym zrobić.

[pozytywnienastawiona_]

To, że widzisz, że masz z tym problem jest już połową sukcesu. Musisz nad sobą pracować. Ugryź się w język zanim coś powiesz. To, że jesteś zazdrosna o laski w teledyskach jest niedorzeczne. Ja też kiedyś byłam narwana. Zawsze mówiłam co mi ślina na język naniesie, ale wiedziałam, że to jest złe i się opanowałam. Chorobliwa zazdrość może zniszczyć Twój związek, bo w końcu facet jakby Cię kochał będzie miał tego dość. Psychologa odradzam Byłam kiedyś co prawda nie z powodu zazdrości, ale nie wspominam tego dobrze.

[verumka]

Napisane przez pozytywnienastawiona_

Psychologa odradzam Byłam kiedyś co prawda nie z powodu zazdrości, ale nie wspominam tego dobrze.

Ale może to zależy od osoby psychologa i od problemu.

[cola201]

Niestety to uczucie, które towarzyszy nam na co dzień....

Napędzane przez, internet, telewizję i ludzi nas otaczających...
Strasznie długo się z tego leczyłam... chyba ze 4 lata...
Udało się!
Dziś na mnie na prawdę niewiele działa !
Poza tym, w dużej mierze to kwestia podejścia, zdrowego myślenia oraz nastawienia.
Nie można się całe życie porównywać.
Wszystkie hasła reklamowe :

Bądź!

Zostań!

Musisz!

Nie możesz tego przegapić!

itp. bardzo działają na naszą psychikę, wyobraźnię, która z kolei przekłada się na to co chcemy!

Każda forma zazdrości jest niezdrowa... czy ta o ludzi czy o rzeczy materialne. Każda na pewno w jakimś stopniu motywuje, ale nie jest wyznacznikiem naszych celów i planów.

[pozytywnienastawiona_]

Wiadomo, że zależy i od psychologa i od problemu, ale myślę wydaję mi się, że w tej kwestii nic ciekawego nie wniesie. Dużo dziewczyn jest chorobliwie zazdrosnych i mających tendencje do robienie awantur o o nic. Po prostu trzeba się opanować i tyle. Niestety zwykle takie opanowanie przychodzi jak już chłopak zostawia bo ma dość i jesteśmy w kolejnym związku. No, ale jak autorka ma potrzebę wizyty u lekarza to niech spróbuje. Nawet w małym mieście lub obok musi być jakaś przychodnia psychologiczna i raczej nie trzeba aż tak długo czekać.

[dora_019]

Napisane przez Gaia89

Uważam, że przyczyną napadów zazdrości jest brak zaufania, a dopóki nie zaufasz sobie, nie zaufasz nikomu. Też byłam kiedyś chorobliwie zazdrosna, dochodziło już nawet do przeglądania telefonu (wstyd mi, naprawdę) i dopiero w momencie kiedy całkowicie otworzyłam się na Tżta i bezgranicznie zaufałam zniknęła i zazdrość, czego i Tobie życzę.
Fajnie, że chcesz coś z tym zrobić.

Wstyd sie przyznac,ale tez przeglądam telefon TŻta ... On nie ma nic przeciwko i nigdy nie ukrywa telefonu przede mna,wiec ogólnie wiem ze nie ma nic do ukrycia,ale jakos tak podświadomie i tak musze sprawdzić... Masz racje z tym ze może to przez brak zaufania... Faktycznie bardzo ciężko mi zaufać,w poprzednim związku facet mnie oszukal w bardzo podly sposób,mojemu aktualnemu TŻtowi tez się zdarzyły kłamstwa,ale to wlasnie przez to ze jestem taka narwana i zazdrosna (nie powiedzial mi Np o tym ze wychodzi gdzies ze znajomymi ) ale na szczęście wyjaśniliśmy to,porozmawialiśmy poważnie i juz jest wszystko ok. Ale tak,mam problemy z zaufaniem,praktycznie od zawsze,a na pewno odkąd pamiętam...

[letik]

Autorko liczę na to ze ktoś tu napisze coś mądrego bo mam podobnie jak Ty..Staram się opanować bo widzę jak mojego tz meczy mój brak zaufania i ciągle pytania. Tez nie robie tego bezpodstawnie bo znalazłam kiedyś smsy w jego telefonie z inną dziewczyna. Wiele było pousuwanych ale wiem ze były bo łatwo poznać kiedy rozmowa się dziwnie układa, że ktoś coś usuwal. Przyznał się i powiedział ze robił to bo bal się ze znajdę i o nic znów zrobię aferę. Ale ja też pracuje nad sobą. Mam nadzieje ze nam się uda