czy to jest oszustwo?

[Pako_]

Napisane przez krewet

odległość nie jest problemem, ale dopóki nie będę miał pewności że ona to ona to nie pojadę nigdzie, połowa drogi też odpada
a jestem praktycznie na 99 % pewien że to nie ona i ten 1 % to chyba wynik mojej naiwności
jeszcze trochę z nią o tym popiszę, najwyżej się obrazi, bez różnicy, i tak nie mam nic do stracenia

Ty nie powinieneś z nią o tym pisać!
Ty masz zdobyć informacje! Rzucanie oskarżeń wcale ci w tym nie pomoże. Ty wciągaj w rozmowę, pytaj o wszystko, opowiadaj.

[stewardesa]

Napisane przez krewet

stewardesa - tzn to miała być video rozmowa na gg, ale na jedno wychodzi. ja tam się nie znam na tym.

Jeśli przez telefon można przeprowadzić video rozmowę na skypie, to gg chyba też. Chociaż nie wiem, jaki ona ma telefon.

[krewet]

wiem Pako, być może trochę źle to rozegrałem. ale chciałem być szczery

[Pako_]

Napisane przez poshh

Jakby to nie była ona to bym specjalnie jechała

Ja też

[czarna_pantera_]

A ja sie tak tylko zastanawiam czego Ty naprawde chcesz

[nyaah]

Już nie chce mi się wtrącać na temat Twojej kultury osobistej względem odpowiadających Ci użytkowników, przemilczę tą kwestię i po prostu ja także postaram się Ci jakoś pomóc.
Jedyna możliwość byś dowiedział się kim jest bez pojechania do niej i zrobienia konkretnego zdjęcia jest video rozmowa. Jak nie dziś to jutro, jak nie jutro to za 2 dni itd. Wiadomo że może być na telefonie i nie mieć kamerki z przodu, a nie warto doprowadzać do niekomfortowej sytuacji wymuszenia takiej rozmowy, ale na miliard procent ma komputer/laptopa i w jakimś bliższym czasie będzie w stanie się z Tobą skontaktować w ten sposób. Jeżeli będzie tego unikać cały czas oznacza to że:
1. W rzeczywistości nie jest tak piękna jak na zdjęciach i się wstydzi. Wiele nastolatek upiększa się makijażem, oświetleniem, pozą, retuszem itp. i na zdjęciach wygląda 100x lepiej niż na żywo. Gdybym tak bardzo nie lubiła aparatu to skromnie mówiąc czuję że jakbym się postarała to i ja mogłabym wyjść na dobrze zrobionej fotce jak modeleczka.
2. To nie są jej zdjęcia i to nie ona.
Nastolatki lubią się tak bawić (bo jeżeli to fałszywka to może mieć z 14 lat), wiem coś o tym bo uwaga, nie mam 30 lecz jestem w Twoim wieku, zaskakujące? poza tym ciekawi mnie Twoje podejście do sytuacji typu "komplementuje mnie czyli jest oszustką". Tak szczerze, jak oceniasz sam siebie? Bo z tego co mi wiadomo naprawdę piękne dziewczyny nie muszą trudzić się szukaniem związku przez internet z obcymi ludźmi, nawet głupia a ładna szybko sobie kogoś znajdzie jeżeli potrzebuje, takie mamy realia, chyba że naprawdę jest bardzo pusta. Określasz siebie jako krótko mówiąc "niezasługującego na nią pod względem fizycznym"? Nie mówię że taki związek nie ma racji bytu oczywiście, znam mnóstwo par gdzie delikatnie mówiąc jest śliczna dziewczyna a nieprzystojny facet i na odwrót, bo związek to nie tylko wygląd oczywiście, ale w takiej relacji jak Twoja kiedy jeszcze się nie znacie, to niestety ale nie oszukujmy się - głównie wygląd przyciąga ludzi do dalszego kontaktu,bo charatery to dopiero poznajecie, więc słodkie słówka pierwszego dnia padają pewnie jedynie ze względu na zauroczenie fizyczne. Wysłałeś jej już swoje zdj rozumiem? Czy czujesz się nieatrakcyjny lub zaskoczony że dziewczyna o takiej urodzie zwróciła na Ciebie uwagę?
Dla mnie to raczej żarty ale nie wiem nic na 100%. Priorytetem teraz jest video-rozmowa w jakimś bliższym czasie ale nie śpiesz się tak, z laską gadasz od niedawna a już snujesz plany na przyszłość. Ja miałam dwie internetowe znajomości tego typu jedynie, z jednym chłopakiem rewelacyjnie się dogadywałam i planowałam spotkanie ale dopiero po prawie roku codziennego pisania do siebie i odległości 300km. Nie wyszło bo ja nie miałam możliwości dojazdu (chyba 18 lat miałam wtedy i ciężko mi było) on był starszy 3 lata ale chyba nie zależało mu na tej relacji na tyle by tak się poświęcić, zresztą to kosztowne bo na 1 dzień nie było sensu, a nie mogłam go przyjąć na noc. Nie deklarowaliśmy jednak sobie żadnych uczuć broń Boże, traktowałam go jak kumpla ale wiadomo, mówiliśmy sobie że jakbyśmy trafili kiedyś na kogoś takiego jak my, to chcielibyśmy z taką osobą być. Lubiliśmy się i czuliśmy że dogadalibyśmy się realnie, ale skoro do tego nie doszło to w grę nie wchodziły żadne uczucia. Ludzie się z tym nie śpieszą tak bardzo, uwierz mi... ale video-rozmowa to ważna część, my tak się komunikowaliśmy i wiedzieliśmy jak wyglądamy przynajmniej, poza tym tak szczerze to łatwo jest ustawić dobrą ostrość itd by nawet bez makijażu korzystnie wyglądać, potwierdzone info
jeżeli nie dojdzie do takiej rozmowy, daruj sobie jeżeli szukasz w niej dziewczyny, a nie koleżanki.

[Jewels]

Napisane przez krewet

nie odpowiedziałaś na mój argument odnośnie numeru telefonu
i nie wiem po co te docinki na temat języka polskiego, analfabetą chyba nie jestem
czym innym jest spotkanie z dziewczyną, która jest na pewno prawdziwa i ewentualnie może cię wystawić bo ma gorszy humor a czym innym taka sytuacja

A może to nie jest jej prawdziwy nr tel tylko starter i dlatego podała. Jak okażesz się osobą, która jej nie zainteresuje to urwie kontakt i nie będzie się obawiać że do niej będziesz pisał lub dzwonił

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[krewet]

kulturę? a użytkowniczki są kulturalne wobec mnie? nie widzisz tych pejoratywnych zwrotów, napastliwego tonu wypowiedzi? no właśnie, ja tylko odpowiadam podobnym tonem

1. W rzeczywistości nie jest tak piękna jak na zdjęciach i się wstydzi. Wiele nastolatek upiększa się makijażem, oświetleniem, pozą, retuszem itp. i na zdjęciach wygląda 100x lepiej niż na żywo. Gdybym tak bardzo nie lubiła aparatu to skromnie mówiąc czuję że jakbym się postarała to i ja mogłabym wyjść na dobrze zrobionej fotce jak modeleczka.

a to to ja wiem, to jest temat na pracę magisterską
dla mnie wysyłanie zdjęć na których wygląda się zupełnie inaczej niż na żywo to zwykły brak szacunku i bekę mam z takich lasek, ja sam piękny nie jestem, ale zawsze wysyłam "realistyczne" zdjęcia, gdzie widać moje niedoskonałości - co nie znaczy oczywiście, że celowo wysyłam brzydkie zdjęcia - wysyłam po prostu normalne
z tym, że ona ma takie rysy twarzy, że jest po prostu ładna i tyle, to nie jest typ dziewczyny która na jednej na milion fotce wyszła ładnie, ona wszystkie zdjęcia ma ładne

poza tym ciekawi mnie Twoje podejście do sytuacji typu "komplementuje mnie czyli jest oszustką". Tak szczerze, jak oceniasz sam siebie?

skąd, oceniam dobrze, ale znam realia - tak jak pisałem, ładna dziewczyna która siedzi na czacie i jeszcze tak szybko pisze komplementy jest... podejrzana

Wysłałeś jej już swoje zdj rozumiem? Czy czujesz się nieatrakcyjny lub zaskoczony że dziewczyna o takiej urodzie zwróciła na Ciebie uwagę?

wysłałem, zawsze szybko dążę do wymiany fotek, nie czuję się zaskoczony że taka laska zwróciła na mnie uwagę - czuję się zaskoczony, że siedziała na czacie i tak szybko jej się spodobałem
gdyby sytuacja miała miejsce na żywo to zupełnie inaczej bym do tego podchodził

A ja sie tak tylko zastanawiam czego Ty naprawde chcesz

chcę ją poznać i spotykać się o ile jest realna

[nyaah]

Napisane przez krewet

wysłałem, zawsze szybko dążę do wymiany fotek, nie czuję się zaskoczony że taka laska zwróciła na mnie uwagę - czuję się zaskoczony, że siedziała na czacie i tak szybko jej się spodobałem
gdyby sytuacja miała miejsce na żywo to zupełnie inaczej bym do tego podchodził

Może być zdesperowana i sypać komplementami i słodkościami by szybko Cię zdobyć bo jesteś w jej typie, ewentualnie w taki sposób chce się dowartościowywać byś pisał jej to samo bądź co bądź samo pisanie tego Tobie jest dla niej frajdą, albo jest po prostu niedowartościowaną nastolatką która nie ma zbyt wielu znajomych i o jakimś chłopaku jest w stanie tylko pomarzyć z uwagi na niezadbanie i nieśmiałość, więc jak tylko wpadło jej do rąk takie "ciacho" jak Ty, to od razu chciała uwieść,chociażby wirtualnie.
Istnieje też opcja 3, ta najmniej prawdopodobna: po prostu zwróciła na Ciebie uwagę, bardzo jej się podobasz, może i by chciała z Tobą być, a taki flirt ma w naturze i szybko przechodzi do rzeczy.
Bo widzisz ja sama nie traktowałabym poważnie faceta, którego poznałam przez neta i już pierwszego dnia mnie podrywa. Dla mnie to delikatna oznaka desperacji, braku czegoś w swoim życiu. Jeżeli poważnie podchodzisz do człowieka to owszem, możesz rzucić na start jedną uwagę z serii "wow, jesteś piękna/przystojny", dążyć powoli w kierunku rozwijania tego w ten deseń, ale z umiarem. W innym wypadku uznałabym to tylko za zabawę. Nie wiem jednak w jaki sposób dokładnie ona się do Ciebie zwraca także nie mam co się wypowiadać w tej kwestii i podkreślę po raz drugi: bez spotkania jedynie video-chat rozwieje Twoje wątpliwości, dąż do tego i jeżeli nie uda się w przeciągu najbliższych dni/tygodni pod pretekstem nie mam czasu/nie mogę/jestem na telefonie, a nie "trochę się wstydzę Ci pokazać" (choć czemu miałaby? Wysyła mnóstwo zdj to i w ten sposób może się pokazać, litości) to daj sobie spokój serio.

[krewet]

eżeli poważnie podchodzisz do człowieka to owszem, możesz rzucić na start jedną uwagę z serii "wow, jesteś piękna/przystojny", dążyć powoli w kierunku rozwijania tego w ten deseń, ale z umiarem.

no, ona właśnie w tym stylu do mnie pisała
że przystojny, że taki "inny"
nie pisała, że jestem najlepszym mężczyzną jakiego w życiu poznała czy coś

będę dążyć do tej video rozmowy, to dobra myśl
i jeszcze mam jeden plan, w który zaangażowałem kumpla
nie rozwieje to do końca moich wątpliwości, ale na pewno pomoże

[nyaah]

Napisane przez krewet

i jeszcze mam jeden plan, w który zaangażowałem kumpla
nie rozwieje to do końca moich wątpliwości, ale na pewno pomoże

Aż boję spytać się co to za plan, ale już za późno

[krewet]

on do niej zadzwoni
i zacznie udawać, że chciał się dodzwonić gdzie indziej
zapyta czy rozmawia z np olą, ona powie, że nie, on zapyta - to z kim? i wtedy ona ona poda swoje imię
analogicznie z miejscowością
będę chociaż wiedział czy odebrała w ogóle jakaś dziewczyna i czy ona mi podaje chociaż swoje prawdziwe dane

[nyaah]

W porządku, brzmi rozsądnie ale czy nie masz zbyt wygórowanych wyobrażeń o niej? Myślę że za wiele z nią wiążesz, ale już nie wnikam głębiej. Zaznaczę tylko jednak że na pewno nie podałabym swojej miejscowości telefonicznie w ten sposób i pewnie imienia także, bo jakbym usłyszała że mój rozmówca chciałby zadzwonić do jakiejś Olki, a ja nią nie jestem, to powiedziałabym stanowczo że pomyłka i papa. Nie odpowiadałabym raczej na dalsze pytania, ale możliwe że na imię jeszcze bym się załapała, zależy.

[krewet]

plan można jeszcze podrasować, zastanowię sie nad tym
na pewno kumpel zadzwoni

być może za wiele z nią wiążę ale nic na mnie nie działa tak jak ładna buźka
może i to puste, ale wisi mi to

[AlternatywnaKawa]

Napisane przez krewet

o mamo
czyli trzeba ciężko pracować tak z tydzień żeby paniusia łaskawie podała fejsika, potem drugi tydzień żeby się łaskawie spotkała, a nie daj boże nie można podważyć jej prawdziwości bo paniusia się obrazi?
o mamo...

Nie powstrzymam się jak się do tego nie odniosę.
Tak z tydzień pracować żeby paniusia łaskawie podała fejsika? Poznałam swego TŻ przez internet. Po jakichś 3 tygodniach dostał mego fejsa, gdzie i tak wszystko było poblokowane. Dopiero po pierwszym spotkaniu zostaliśmy znajomymi. A lat mi stuknęło w tym roku 20 więc jestem mniej więcej w wieku Twojej znajomej, a swoją prywatność szanuję. Mój TŻ dostał również tylko kilka moich zdjęć, tych ładniejszych (czyt. z makijażem, pozowanych, niespontanicznych), bo raczej każdy człowiek chce dobrze wypaść na samym początku.
W internecie człowiek ma wielką moc, serio. Dlatego wcale nie dziwię się, że ktoś przy tak krótkiej znajomości fejsa nie podaje. Może rzeczywiście go nie ma, może nie chce.
I aż przykro się robi, kiedy czyta się, że facet określa dostanie kogoś fb ciężką pracą... Jak dla mnie to zwyczajne zdobywanie zaufania. No ale cóż takie czasy, że nieposiadanie facebooka to podejrzana sprawa.

Najłatwiej to byłoby się z nią spotkać. 60km to tragedia nie jest, godzina jazdy co najwyżej, ale co ja się tam znam.

[krewet]

dla mnie nie wiadomo jak długie "klikanie przez internet" kojarzy się z dziećmi z podstawówki
to raz, a dwa - co to znaczy wypaść na początku jak najlepiej? brzydota przecież wyjdzie na żywo
ja nie chcę żeby kobieta była zachwycona moimi przerabianymi zdjęciami, chcę się jej podobać na żywo

w ogóle jak można 3 tygodnie pisać ze sobą będąc z tego samego miasta, ja tego nie rozumiem
człowieka poznaje się na żywo
to są chore czasy

piszesz o zdobywaniu zaufania
a czy ona zdobyła na tyle dużo mojego zaufania, żebym jechał taki kawał?
no właśnie

[stewardesa]

Napisane przez krewet

dla mnie nie wiadomo jak długie "klikanie przez internet" kojarzy się z dziećmi z podstawówki
w ogóle jak można 3 tygodnie pisać ze sobą będąc z tego samego miasta, ja tego nie rozumiem
człowieka poznaje się na żywo

Też mam takie podejście, ale nie każdy takie ma. Zresztą jeśli chodzi o fejsa, to w ogóle go nie podaję, nr-u telefonu już też nie.

[coffee]

Krewet - daj swojego fejsbuka, bo być może trollujesz, więc trzeba sprawdzić czy jesteś realną osobą. Ok?
PS Numer 6 z Twojej listy jest najbardziej intrygujący. Cóż ona komplementowała? Twój wygląd? Twoje zdjęcia? Aaaa, no to musisz wkleić je tutaj, wtedy zadecydujemy czy jest co komentować, czy Cię urabia.

[AlternatywnaKawa]

Napisane przez krewet

dla mnie nie wiadomo jak długie "klikanie przez internet" kojarzy się z dziećmi z podstawówki
to raz, a dwa - co to znaczy wypaść na początku jak najlepiej? brzydota przecież wyjdzie na żywo
ja nie chcę żeby kobieta była zachwycona moimi przerabianymi zdjęciami, chcę się jej podobać na żywo

w ogóle jak można 3 tygodnie pisać ze sobą będąc z tego samego miasta, ja tego nie rozumiem
człowieka poznaje się na żywo
to są chore czasy

piszesz o zdobywaniu zaufania
a czy ona zdobyła na tyle dużo mojego zaufania, żebym jechał taki kawał?
no właśnie

po pierwsze nie każdy ma na tyle odwagi żeby stanąć z kimś twarzą w twarz po jednodniowej znajomości. Poza tym niektórzy chcą poznać kogoś, zobaczyć czy jest o czym rozmawiać, poznać poglądy, a dopiero wtedy decydować się na spotkanie.
Po drugie nikt nie mówi o wyszczuplaniu się w photoshopie czy mocnym retuszu. Zrób sobie kilka zdjęć, założę się, że znajdą się takie, na których będziesz wyglądał lepiej niż na pozostałych. I właśnie takie wyślesz, a nie te najgorsze. Proste, że jak dziewczyna dobrze wygląda z mocno umalowanymi oczami to wyśle takie zdjęcie, a nie w zerowym makijażu. Na takie widoki przyjdzie czas. Chodzi tu o podkreślanie atutów.
Po trzecie - można. I nigdzie napisałam, że mieszkamy w jednym mieście. Owszem dzieli nas mniejsza odległość niż Ciebie i tę dziewczynę, ale niezależnie od tej odległości spotkaliśmy się kiedy byliśmy gotowi. Kiedy poznaliśmy się na tyle dobrze, że wiedzieliśmy iż chcemy spędzić ze sobą te kilka godzin sam na sam.
Po czwarte. Skoro nie zdobyła to nie jedź. Moim zdaniem dziewczyna postępuje normalnie i logicznie a Ty na nią naciskasz.

Nie oceniam Cię tu, bo Cię nie znam. Oceniam wyłącznie obraz jaki tu tworzysz. I wybacz, ale tworzysz dla mnie obraz kogoś z kim miałam do czynienia. Kogoś kto szybko nalegał na spotkanie 'bo tylko na żywo można kogoś naprawdę poznać', kogoś kto później napastował wiadomościami i telefonami, a przede wszystkim kogoś z kim nie ma się ochoty rozmawiać, bo uważa, że 'mu się należy'.

Jeśli tak bardzo problematyczne jest dla Ciebie jej zachowanie nie szukaj dziewczyn w internecie, a w realnym życiu.
I pamiętaj, że jeśli ktoś chce oszukać to oszuka cię czy to przez neta czy na żywo. A jeśli chce byś ją poznał to internet może być miłym preludium pięknej relacji.

[Vallarr]

Napisane przez krewet

dla mnie nie wiadomo jak długie "klikanie przez internet" kojarzy się z dziećmi z podstawówki
to raz, a dwa - co to znaczy wypaść na początku jak najlepiej? brzydota przecież wyjdzie na żywo
ja nie chcę żeby kobieta była zachwycona moimi przerabianymi zdjęciami, chcę się jej podobać na żywo

w ogóle jak można 3 tygodnie pisać ze sobą będąc z tego samego miasta, ja tego nie rozumiem
człowieka poznaje się na żywo
to są chore czasy

piszesz o zdobywaniu zaufania
a czy ona zdobyła na tyle dużo mojego zaufania, żebym jechał taki kawał?
no właśnie

O kurczę. Jestem przed 30stką, moja kobieta ponad 20, rozmawialiśmy przez 2 lata na skype zanim wyciągnąłem na kawę i dalej. Oczywiście żadne z nas się nie nudziło w tym czasie, ale... serio? Dziećmi z podstawówki?
Dla mnie właśnie takie podejście "ja muuuuuuszę, natychmiast, daj daj daj, oszustka, czy to oszustwo? sprawdzę kumplem, przegrzebię net, będę cisnął do oporu, bo muuuuszęęęęę!" - jest dziecinne.

Lubię znajomości zaczynać przez internet, ciśnienia nie mam żadnego, niech trwają ile trzeba, do kiedy oboje uznamy, że mamy ochotę - ale jak jadę i to 300+ km na kawę, to nigdy z nastawieniem "musi coś się wydarzyć, inaczej szkoda kasy i czasu". No serio? Śmierdzi taką desperacją, że odrzuca.

Człowieka poznaje się rozmową, a nie przez fejsa czy fotki. Oczywiście lepiej, gdy rozmowa toczy się na żywo, ale takie podejście... cóż, nie umiem skomentować zachowując kulturę.

[_katasza_]

ROTFL. Boziu, jak dawno nie miałam okazji użyć tej emoty!

W jaki sposób użytkownicy Wizażu mają ocenić, czy to oszustwo? Pytam poważnie: kto, poza Tobą, autorze, może ocenić, czy to oszustwo, czy Twoje subiektywne postrzeganie?

Dla mnie Twoje argumenty są oderwane od rzeczywistości, wiesz?

1. Miłe i atrakcyjne dziewczyny nie korzystają z internetu? 2. Dla mnie to akurat zupełnie normalne, fb to i tak miejsce, w którym udostępniamy tyle danych osobowych, że 15 lat temu naszym rówieśnikom nie mieściłoby się to w głowie. Sama nie podałabym linka do fb przed jakimkolwiek spotkaniem. Niby i tak mam większość informacji o sobie ukrytych, no ale... To kwestia rozsądku. Z kimś, kto napastowałby mnie o fb przed jakimkolwiek spotkaniem - raczej do spotkania by nie doszło. 3. Nie bierzesz pod uwagę, że ona faktycznie tak wygląda? 4. LOL. Ciesz się, że w ogóle pierwszego dnia wysłała fotki. I to sporo, skoro wyrobiłeś sobie o niej takie zdanie. Pewnie na męską prośbę wysłałabym jakieś poglądowe, ale tego typu wymagania sugerowałyby mi, że trafiłam na jakiegoś netowego zdjęciotrzepa i tyle. 5. Dziwisz się? Kto lubi być oskarżany o kłamstwo, bez względu na to, czy kłamie czy nie? 6. LOL2

Ja sobie żyję w takim słodkim, alternatywnym świecie, gdzie kiedyś, parę lat temu, gdy byłam jeszcze słodko nieletnia, facet po tygodniu (no, może dwóch) znajomości wirtualnej przyjechał do mnie ponad 600km, tylko po to, by udowodnić, że jeśli się chce, to można. Oboje wiedzieliśmy, że do niczego to nie zaprowadzi. Żadne z nas nie liczyło na seks, przynajmniej nie na tym spotkaniu. I wiesz co? Można było jechać ponad 8godzin, spędzić razem jakieś 3 jednego dnia, 3 drugiego i odjechać z uśmiechem na ustach.

[krewet]

PS Numer 6 z Twojej listy jest najbardziej intrygujący. Cóż ona komplementowała? Twój wygląd? Twoje zdjęcia?

że przystojny, że taki inny, wyjątkowy

Poza tym niektórzy chcą poznać kogoś, zobaczyć czy jest o czym rozmawiać, poznać poglądy, a dopiero wtedy decydować się na spotkanie.

takie rzeczy poznaje się na żywo a nie klikając na klawiaturze

Po drugie nikt nie mówi o wyszczuplaniu się w photoshopie czy mocnym retuszu. Zrób sobie kilka zdjęć, założę się, że znajdą się takie, na których będziesz wyglądał lepiej niż na pozostałych. I właśnie takie wyślesz, a nie te najgorsze. Proste, że jak dziewczyna dobrze wygląda z mocno umalowanymi oczami to wyśle takie zdjęcie, a nie w zerowym makijażu. Na takie widoki przyjdzie czas. Chodzi tu o podkreślanie atutów.

nie wiem w photoshopie, dla mnie generalnie wysyłanie zdjęć na których się wygląda inaczej niż na żywo to podłe oszustwo
podkreślanie atutów jest fajne, ale trzeba znać umiar
co do moich zdjęć - pisałem wyraźnie - wysyłam dobre, ale takie na których widać jak naprawdę wyglądam

Kiedy poznaliśmy się na tyle dobrze, że wiedzieliśmy iż
chcemy spędzić ze sobą te kilka godzin sam na sam.

człowieka poznaje się na żywo, kiedyś nie było internetu i ludzie żyli

Nie oceniam Cię tu, bo Cię nie znam. Oceniam wyłącznie obraz jaki tu tworzysz. I wybacz, ale tworzysz dla mnie obraz kogoś z kim miałam do czynienia. Kogoś kto szybko nalegał na spotkanie 'bo tylko na żywo można kogoś naprawdę poznać', kogoś kto później napastował wiadomościami i telefonami, a przede wszystkim kogoś z kim nie ma się ochoty rozmawiać, bo uważa, że 'mu się należy'.

ale to prawda, że tylko na żywo da się kogoś poznać, a to że miałaś pecha do relacji to nie moja wina

Vallarr - desperacją jest właśnie jechanie do kogoś kto nie wiesz czy istnieje

katasza,
1. ładne dziewczyny korzystają w internetu głównie w celach atencji, wrzucając zdjęcia na fb, instagramy itp. czaty ich raczej nie interesują
2. no to niech pisze, że ma fejsa a nie chce podać, byłbym spokojniejszy
3. nie
4. ooo to na zdjęcia też trzeba zasłużyć? ile dni czekania wymaga prawdziwa księżniczka? błagam, napisz
5. nie obchodzi mnie czy ktoś lubi, coś mi leży na sercu to piszę o tym, proste

katasza, schlebia ci zainteresowanie jakiegoś gościa któremu się chciało no to piszesz o nim ładnie, no ale to co on zrobił to desperacja

[kiciun]

Napisane przez krewet

dla mnie nie wiadomo jak długie "klikanie przez internet" kojarzy się z dziećmi z podstawówki
to raz, a dwa - co to znaczy wypaść na początku jak najlepiej? brzydota przecież wyjdzie na żywo
ja nie chcę żeby kobieta była zachwycona moimi przerabianymi zdjęciami, chcę się jej podobać na żywo

w ogóle jak można 3 tygodnie pisać ze sobą będąc z tego samego miasta, ja tego nie rozumiem
człowieka poznaje się na żywo
to są chore czasy

piszesz o zdobywaniu zaufania
a czy ona zdobyła na tyle dużo mojego zaufania, żebym jechał taki kawał?
no właśnie

60 km to kawałeczek, a nie kawał. Jak Ci szkoda zaryzykować to nie jedź i nie biadol. Zadania typu zdjęcia z określoną rzeczą są dla mnie śmieszne sama bym takich nie robiła i nie słała na życzenie Pana. Fejsa założyłam pewnie w wieku 19 lat ale konto bez imienia i nazwiska i bez zdjęcia, tylko po to żeby wiedzieć co się na uczelni dzieje, bo już się nie dało bez. Gdyby nie to na bank bym nigdy konta nie założyła.

[krewet]

tak jak pisałem, za bardzo cenię swoją godność żeby jechać nawet 10 km jak nie wiem do końca o co biega
co w tych zdjęciach jest śmiesznego? one uwłaszczają godności czy jak? jak mnie tak lubi, to nie powinna mieć oporów przed wysyłaniem takich zdjęć

[Black Death]

Ty to chyba masz jakieś kompleksy, ciągle piszesz, że ktoś się z Ciebie będzie śmiał. Musiałeś mieć ciężko w szkole.

[elvegirl]

Tak pozbierałam Autorze wszystkie Twoje wątki ze wszystkich Twoich kont i wychodzi mi, że albo jesteś trollem, albo potwornie zadufanym sobie, płytkim, zwracającym tylko na wygląd młodym człowiekiem.

Mam nadzieję, że jesteś trollem, a jeśli nie, to życzę wszystkim dziewczynom na które się natykasz, żeby Twój charakter wychodził na wierzch od razu. A Tobie życzę żebyś dojrzał.

[stewardesa]

Napisane przez Vallarr

O kurczę. Jestem przed 30stką, moja kobieta ponad 20, rozmawialiśmy przez 2 lata na skype zanim wyciągnąłem na kawę i dalej. Oczywiście żadne z nas się nie nudziło w tym czasie, ale... serio? Dziećmi z podstawówki?

To jest zupełnie inne podejście i inne oczekiwania co do znajomości, bo nie żyliście w celibacie, ale na pewno nie jest to standard lub jedyne słuszne tempo zawierania znajomości przez internet.

Napisane przez Vallarr

Lubię znajomości zaczynać przez internet, ciśnienia nie mam żadnego, niech trwają ile trzeba, do kiedy oboje uznamy, że mamy ochotę - ale jak jadę i to 300+ km na kawę, to nigdy z nastawieniem "musi coś się wydarzyć, inaczej szkoda kasy i czasu". No serio? Śmierdzi taką desperacją, że odrzuca.

Jeżeli już musimy coś nazywać desperacją, to jechanie ponad 300km na kawę.

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez _katasza_

Ciesz się, że w ogóle pierwszego dnia wysłała fotki.

nie no, możesz w ogóle nie wysyłać swojej fotki, masz do tego prawo, ale wysyłanie fotki od razu/pierwszego dnia nie jest czymś mało powszechnym

Napisane przez krewet

katasza, schlebia ci zainteresowanie jakiegoś gościa któremu się chciało no to piszesz o nim ładnie, no ale to co on zrobił to desperacja

Już prędzej. Po czymś takim to rzeczywiście można zostać księżniczką

[ulfrinn]

Cóż tak samo jak autor "ma bekę" z dziewczyn ,które starają się ładnie wyglądac na zdjęciach, tak ktos inny może mieć świadomość, że "to może plytkie" "mieć bekę" z przeciętnego typa, który szuka jak oszalały po necie idealnych rysów twarzy i leci tylko na "ładną buźkę". Ale "wisi mu to" i robi sobie jaja z takich nadętych zakompleksionych ludzi. Całkiem możliwe, że ta dziewczyna robi sobie z niego jaja, przeciez to taki wdzięczny obiekt do żartów (jeśli komuś się nudzi albo nie ma lepszego hobby)

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez krewet

takie rzeczy poznaje się na żywo a nie klikając na klawiaturze

jeśli nie potrafisz inaczej. Mów o sobie. Nie każdy facet jest mało inteligentny i nudny. Mój sobie radził i radzi dobrze w każdy dostępny sposób.

[Lenka_1993]

Spróbuj poprosić o rozmowę z kamerka na Skypie jeszcze kilka razy, jeśli będzie notorycznie migać się to prawdopodobnie ma coś do ukrycia.

[Fleur_D]

Dotknęła mnie klątwa tego wątku- od wczoraj pewien pan wysyła mi wiadomości na fb, w których wychwala nie tylko mą urodę, ale i cechy charakteru (???), więc zachowanie tej dziewczyny nie jest odosobnionym wyjątkiem. To pewnie przemyślany sposób na zrobienie dobrego wrażenia i możliwe, że bardzo skuteczny. Ale jak się trafi na osobę tak niepewną siebie jak autor wątku, to zaczyna się śledztwo.

Przeczytałam inne wątki pana kreweta i żałuję, że dopiero teraz. Tłumaczenie czegokolwiek takiej osobie jest zbędne. Jak pustym trzeba być, żeby ciągle zakładać watki o nieudanych znajomościach z internetu? Jak jesteś taki super, to nie powinieneś mieć żadnych problemów z wyrwaniem super laski, która nie urwie nagle kontaktu. Nawet pomimo tego, że brzmisz jak ktoś, kto powtarzał klasę w zawodówce.