Dbanie o siebie

[Darusia06]

Witam
Nie znalazłam takiego wątku w wyszukiwarce,więc postanowiłam napisać... Moje pytanie brzmi: w jaki sposób dbacie o siebie? chodzi mi o to czy jakoś szczególnie dbacie o cerę,sylwetkę i w jaki sposób. i jeszcze jedno pytanie: czy to normalne,że biorę prysznic 2 razy dziennie? bo niektórzy ludzie wokół mnie twierdzą,że jestem jakaś nienormalna,bo powinno się kąpać co kilka dni itp itd. nie rozumiem takiego myślenia... czy to źle,że dbam o siebie i swoją higienę?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Bananalama]

fast food może raz w miesiącu, nie piję napojów gazowanych i słodzonych unikam. Rzadko coś smażonego. Staram się ćwiczyć i przebywać na świeżym powietrzu.
Dbam o włosy bardzo. Odpowiedni szampon, odżywka, maski, oleje, piję pokrzywę.
O cerę dbam, nie opalając się.

[lizawietta]

Napisane przez Darusia06

Witam
Nie znalazłam takiego wątku w wyszukiwarce,więc postanowiłam napisać... Moje pytanie brzmi: w jaki sposób dbacie o siebie? chodzi mi o to czy jakoś szczególnie dbacie o cerę,sylwetkę i w jaki sposób. i jeszcze jedno pytanie: czy to normalne,że biorę prysznic 2 razy dziennie? bo niektórzy ludzie wokół mnie twierdzą,że jestem jakaś nienormalna,bo powinno się kąpać co kilka dni itp itd. nie rozumiem takiego myślenia... czy to źle,że dbam o siebie i swoją higienę?

nie chciałabym mieć tych ludzi wokół siebie
co do dbania: zaczynam ćwiczyć codziennie, oprócz tego biorę suplementy (głównie z myślą o włosach), hmm i nie wiem co tam jeszcze Bo dla mnie na przykład robienie sobie jakiejś maseczki na włosy czy twarz to taka sama standardowa pielęgnacja jak ww prysznic.

[201803290936]

Nie, prysznic dwa razy dziennie, jeżeli czujesz taką potrzebę, to nic nienormalnego. Ale również nie jest nienormalne jeżeli ktoś poprzestaje na jednym dziennie (nie licząc oczywiście odświeżania rąk, twarzy i pewnych miejsc również między prysznicami). Niestety nadal wiele osób uważa, że częste mycie skraca życie.

A co do takiego żywieniowego dbania, to na pewno nie przejdzie się w jeden dzień od "hamburger na obiad, chipsy na zakąskę, do tego szklanka coca-coli" , bo cudów nie ma. Jednak warto metodą małych kroczków zacząć dokonywać każdego dnia lepszych wyborów (w rodzaju: piję wodę mineralną zamiast słodkich napojów, jem jabłko zamiast batonika), myśleć po prostu o tym co się je, jak je (ja mam problem z tym, że jem bardzo szybko ) i nie załamywać się drobnymi niepowodzeniami.

No i ruch oczywiście, niekoniecznie wyczynowy - oby się dotlenić i poczuć krążenie w żyłach.

[201607110949]

Napisane przez Darusia06

bo niektórzy ludzie wokół mnie twierdzą,że jestem jakaś nienormalna,bo powinno się kąpać co kilka dni itp itd. nie rozumiem takiego myślenia... czy to źle,że dbam o siebie i swoją higienę?

pracowałam na wykopaliskach z ludźmi z pewnego miasta w Polsce zachodniej, którzy po całym dniu (minimum 8 h) ciężkiej fizycznej pracy (przewalanie ziemi sztychem) w upale, szli tak spać; myli się co 2 dni, niektórzy raz na tydzień (!!). Obrzydzało mnie to niesamowicie, bo naprawdę czasem pot się z nas lał strumieniami, dodaj do tego pył, kurz, ziemię... W każdym razie wszyscy mieli coś takiego zakodowanego, może to kwestia jakichś dziwnych regionalnych przekonań.

[201803290936]

Napisane przez SALIX

pracowałam na wykopaliskach z ludźmi z pewnego miasta w Polsce zachodniej, którzy po całym dniu (minimum 8 h) ciężkiej fizycznej pracy (przewalanie ziemi sztychem) w upale, szli tak spać; myli się co 2 dni, niektórzy raz na tydzień (!!). Obrzydzało mnie to niesamowicie, bo naprawdę czasem pot się z nas lał strumieniami, dodaj do tego pył, kurz, ziemię... W każdym razie wszyscy mieli coś takiego zakodowanego, może to kwestia jakichś dziwnych regionalnych przekonań.

SALIX, pisz takie rzeczy częściej, to szybciej schudnę. Sci-fi, normalnie sci-fi.

[patiasym]

Jestem pogodna, nie stresuję się łatwo, szukam pozytywów w każdej sytuacji. Jestem weganką. Piję głównie niegazowaną wodę (choć jestem też kawoholiczką). Biegam prawie codziennie, jeżdżę na rowerze. Czasami dźwigam żelastwo. Ćwiczę jogę. Nie makijażę się.

[201607110949]

Napisane przez Doris1981

SALIX, pisz takie rzeczy częściej, to szybciej schudnę. Sci-fi, normalnie sci-fi.

no nie? ale fajnie było, bo podczas gdy moje miasto biło się między sobą po pracy o wolny prysznic (był jeden na hmmmm 20-25 osób jakoś?), oni nie dokładali się do kolejki, więc było szybciej a że pracowaliśmy na różnych odcinkach to nie musieliśmy znosić zapachów

[madana]

Napisane przez SALIX

pracowałam na wykopaliskach z ludźmi z pewnego miasta w Polsce zachodniej, którzy po całym dniu (minimum 8 h) ciężkiej fizycznej pracy (przewalanie ziemi sztychem) w upale, szli tak spać; myli się co 2 dni, niektórzy raz na tydzień (!!). Obrzydzało mnie to niesamowicie, bo naprawdę czasem pot się z nas lał strumieniami, dodaj do tego pył, kurz, ziemię... W każdym razie wszyscy mieli coś takiego zakodowanego, może to kwestia jakichś dziwnych regionalnych przekonań.

- a fuuuj, a ja chciałam tylko powiedzieć o wczorajszej traumie, gdy jechałam kilka przystanków autobusem, na zewnątrz było 28 stopni, a w autobusie: smród niemytych ciał i ubrań (od niektórych), smród świeżego lub nieprzetrawionego alkoholu - ale CZYM jest moja trauma wobec twojej

[Mija62]

hehe dobre,Salix ja czytam Twoje wypowiedzi to naprawde uważam Cie za inteligetną bestie ,a tu takie uogólnienie...biore to jako żart

ja jestem z zachodniej polski i jak pracowałam to rano przed wyjsciem prysznic,a wieczorem kąpiel w wannie

co prawda teraz na wychowawczym tylko mam czas(im więcej czasu,tym gorsze zorganizowanie) na 1 prysznic dziennie,ale nie wyobrażam sobie nie myć się np 2 dni -zadrapała bym się.

[patiasym]

Byłam kiedyś na wakacjach pod namiotem na Krymie - wodę trzeba było oszczędzać, więc dosłownie było to mycie w kubku wody, a tak to jedynie w wodzie morskiej, po której zostawała na skórze warstewka soli. Ale myłam się codziennie; można się było wystarczająco umyć.

[201607110949]

Napisane przez madana

- a fuuuj, a ja chciałam tylko powiedzieć o wczorajszej traumie, gdy jechałam kilka przystanków autobusem, na zewnątrz było 28 stopni, a w autobusie: smród niemytych ciał i ubrań (od niektórych), smród świeżego lub nieprzetrawionego alkoholu - ale CZYM jest moja trauma wobec twojej

muszę przestać o tym myśleć, bo właśnie zjadłam spaghetti a potem od razu ziemniaczka i nie chcę zwrócić
wracając do tematu wątku, ja codziennie chcąc-nie chcąc spaceruję minimum godzinę, nie palę, piję okazjonalnie, nie wchłaniam fast-foodów, staram się jeść sporo owoców, nie piję słodzonych napojów... jedyne moje grzechy to pączek/ciastko/czekolada i duże ilości herbaty. Ruchu przydałoby mi się pewnie więcej ale nawet nie mam kiedy ostatnio

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez Mija62

hehe dobre,Salix ja czytam Twoje wypowiedzi to naprawde uważam Cie za inteligetną bestie ,a tu takie uogólnienie...biore to jako żart

dzięki, ja nie uogólniam zachodnia polska się nie myyyyje, sialalalaalaaaa! tylko napisałam, że może to był jakiś regionalizm (może w obrębie danej dzielni? zwyczaje studenckie na miasteczku?) bo kurcze, naprawdę był twardy podział między miastami, skąd to wynika - nie wiem

[madana]

Mój sposób jest chyba prosty:
- nie jem fast foodów (czasami na wakacjach zjem kebaba, czyli zdarzy mi się to 1-2 razy w roku )
- piję tylko wodę mineralną niegazowaną (a kiedyś wydawała mi się ohydna i nie do przełknięcia, teraz- dziwię się, jak mogłam pić gazowane, słodkie napoje), jestem za to kawoszem.
- kocham soki owocowe lub warzywne oraz litrami mogę pić: sok pomidorowy, maślankę, kefiry)
- staram się ruszać (spacery) + 2-3 razy w tygodniu płyta Chodakowskiej (jestem z siebie duma, bo kilka razy zdarzyło mi się wstać o 6 i tak zacząć dzień )
- nie opalam się, nie palę, alkohol bardzo sporadycznie (raczej wino, rzadko piwo)
- jem rzeczy zdrowe i nie w nadmiarze- czytam etykiety i składy. Nie stosuję żadnych diet- za to staram się jeść 5 razy dziennie i z umiarem (żadna dieta typu: nie jeść chleba, ziemniaków czy makaronów- mnie nie interesuje- ziemniaki kocham-ale gotuję bez soli i zjadam bez sosów, makaron z reguły razowy).
- moją zgubą są słodycze (marzenie to spędzenie dnia w fabryce na linii produkcyjnej trufli lub cukierków z marcepanem )- ale z rozsądku jadam sporadycznie, za to co jakiś czas raczę się gorzką czekoladą 70% kakao.
- o higienie/myciu itp. mówić chyba nie ma co, bo to oczywistość.

[MasterOfPupets]

Jem fast-foody bardzo rzadko, parę razy w roku. Codziennie ćwiczę brzuch i grzbiet ( mają też wpływ na nogi, plecy, barki). Dość często wracam/idę na piechotę do szkoły (5-6 km).

Włosy myje codziennie, a siebie co drugi dzień o ile się nie spociłem. Zęby po każdym posiłku. Golenie co 4-5 dni. Smaruje dłonie kremem do rąk ( na praktykach mi się niszczą bardzo). Do włosów używam dobrego szamponu i odżywki. A co do reszty no to balsam po goleniu, jakieś tanie dezodoranty. Raz na tydzień/dwa smaruje twarz, barki maścią cynkową w obawie przed powrotem trądziku, biorę wapń, magnez. Pije dużo wody oraz herbaty zielonej i melisy rzadko pokrzywę . Pije piwo raz w tygodniu, nie palę. Słodycze maksymalnie 2 razy w tygodniu.

[Gwiazdeczka223]

Dbam o siebie od niedawna (pod względem żywieniowym oczywiście)

Gdy się wyprowadziłam od rodziców, codziennie jadłam jakieś frytki, hamburgery, popijałam piwem i colą. Nie przytyłam, ale po kilku miesiącach zaczął mnie boleć brzuch po każdym fast foodzie, miałam niestrawność, zgagę, po prostu źle się czułam.

Postanowiłam zadbać o to co jem, i przy okazji zrzucić kilka kilogramów.

-Codziennie wypijam ok 2 litry wody mineralnej i dwie filiżanki zielonej herbaty

-Ograniczyłam węglowodany, wprowadziłam do diety błonnik

-Nie jem żadnych słodyczy

-Nie jem żadnych fastfoodów

-Ograniczyłam piwo (które uwielbiam) za to czasami wypijam kieliszek wytrawnego wina

-Nie łączę białka z węglowodanami

-Czerwone mięso (które też bardzo lubię) jem bardzo sporadycznie

-Nie piję słodkich napojów gazowanych

-Biorę udział w treningu brzuszków, a brzuch robi się coraz twardszy

-Jedynym "grzechem" (chociaż w sumie nie wiem czy to niezdrowe/tuczące) jest sushi z którego po prostu nie zrezygnuję i koniec

-Bardzo ograniczyłam palenie. Nigdy nie paliłam dużo, maksymalnie paliłam 5 papierosów dziennie, ale byłam na dobrej drodze do uzależnienia. Obecnie czasami zapale papierosa, ale zdarza się to raz na kilka dni.

[moemoe]

Ja jakos szczegolnie nie dbam o swoje odzywianie, jem slodycze, chipsy itp ale nie codziennie. Slodyczke kilka razy w tygodzniu a fast foody (frytki, chipsy) ze 2-3 raazy w miesiacu. A i jestem wegetarianka
A poza tym:
-robie peelingi calego ciala conajmniej 2 razy w tygodniu
-uzywam na twarz codziennie kremu z filtrem
-na noc na twarz masc z wit.A albo sudocrem lub cokolwiem co pomaga mi na krostki i slady po nich
- robie codziennie cwiczenia silowe conajmniej 20 minut
-pije duzo wody (chociaz niezdrowe napoje tez mi sie zdazaja)
-nie pale, pije okazjonalnie

[zozol]

Napisane przez MasterOfPupets

Jem fast-foody bardzo rzadko, parę razy w roku. Codziennie ćwiczę brzuch i grzbiet ( mają też wpływ na nogi, plecy, barki). Dość często wracam/idę na piechotę do szkoły (5-6 km).

Włosy myje codziennie, a siebie co drugi dzień o ile się nie spociłem. Zęby po każdym posiłku. Golenie co 4-5 dni. Smaruje dłonie kremem do rąk ( na praktykach mi się niszczą bardzo). Do włosów używam dobrego szamponu i odżywki. A co do reszty no to balsam po goleniu, jakieś tanie dezodoranty. Raz na tydzień/dwa smaruje twarz, barki maścią cynkową w obawie przed powrotem trądziku, biorę wapń, magnez. Pije dużo wody oraz herbaty zielonej i melisy rzadko pokrzywę . Pije piwo raz w tygodniu, nie palę. Słodycze maksymalnie 2 razy w tygodniu.

Czyli czasami cwiczysz tak, by sie przypadkiem nie spocic?
Czy moze jednak nie cwiczysz codziennie?:con fused:

[paula78]

Napisane przez SALIX

pracowałam na wykopaliskach z ludźmi z pewnego miasta w Polsce zachodniej, którzy po całym dniu (minimum 8 h) ciężkiej fizycznej pracy (przewalanie ziemi sztychem) w upale, szli tak spać; myli się co 2 dni, niektórzy raz na tydzień (!!). Obrzydzało mnie to niesamowicie, bo naprawdę czasem pot się z nas lał strumieniami, dodaj do tego pył, kurz, ziemię... W każdym razie wszyscy mieli coś takiego zakodowanego, może to kwestia jakichś dziwnych regionalnych przekonań.

Tz bedąc we wojsku miał"przyjemnosc" przebywac z ludzmi, którzy również nie myli sie po całym dniu na poligonie, wykładach, itp. Rzecz działa sie lipiec/sierpień, ludzie po wyższych studiach ale sie nie kąpali bo nie było ciepłej wody. Skarpet po całym dniu nie prali tylko zostawiali w butach mozna sobie wyobrazić jaki smród był w pokoju gdzie przebywało 10 chłopa po całym dniu latem- dla TŻ przezycie straszne.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez SALIX

dzięki, ja nie uogólniam zachodnia polska się nie myyyyje, sialalalaalaaaa! tylko napisałam, że może to był jakiś regionalizm (może w obrębie danej dzielni? zwyczaje studenckie na miasteczku?) bo kurcze, naprawdę był twardy podział między miastami, skąd to wynika - nie wiem

Sobie wypraszam z tą zachodnia Polską
nie spotkałam się z takim zwyczajem.

[mesta93]

Napisane przez Darusia06

Witam
Nie znalazłam takiego wątku w wyszukiwarce,więc postanowiłam napisać... Moje pytanie brzmi: w jaki sposób dbacie o siebie? chodzi mi o to czy jakoś szczególnie dbacie o cerę,sylwetkę i w jaki sposób. i jeszcze jedno pytanie: czy to normalne,że biorę prysznic 2 razy dziennie? bo niektórzy ludzie wokół mnie twierdzą,że jestem jakaś nienormalna,bo powinno się kąpać co kilka dni itp itd. nie rozumiem takiego myślenia... czy to źle,że dbam o siebie i swoją higienę?

Lubię dbać o siebie, sprawia mi to przyjemność

- codziennie ćwiczę minimum przez godzinę
- stosuję różne odżywki do włosów i paznokci
- robię różne maseczki na twarz, szyję i dekolt
- codziennie myję włosy i oczywiście całe ciało
- myję zęby po każdym posiłku
- opalam się ale nie za dużo
- jem zdrowo (warzywa, owoce, dużo nabiału, piję 2litry wody dziennie,
unikam fast-foodów, smażonych potraw, słodkich napojów, słodyczy itd.)
- stosuje pastę wybielającą żeby mieć bielsze ząbki
- codziennie rano robię brzuszki
- staram się jeść pełnowartościowe śniadanie ale nie zawsze mi to wychodzi
- używam różnych balsamów do ciała, serum itp.
- staram się nie jadać na mieście, tylko samemu przygotowywać posiłki w domu

[paula78]

Napisane przez MasterOfPupets

J

Włosy myje codziennie, a siebie co drugi dzień o ile się nie spociłem.

O i to jest cos czego nigdy nie zrozumiem i nie zaakceptuje -jak mozna mysleć, że się nie spociłeś ? To, że nie masz widocznego potu na ciele nie oznacza, że się nie pocisz i twój organizm nie wydziela potu, że gruczoły nie pracują- no ludzie...
Poza tym ty możesz nie czuć smrodu ale czują go inni.

[201607110949]

Napisane przez paula78

Tz bedąc we wojsku miał"przyjemnosc" przebywac z ludzmi, którzy również nie myli sie po całym dniu na poligonie, wykładach, itp. Rzecz działa sie lipiec/sierpień, ludzie po wyższych studiach ale sie nie kąpali bo nie było ciepłej wody. Skarpet po całym dniu nie prali tylko zostawiali w butach mozna sobie wyobrazić jaki smród był w pokoju gdzie przebywało 10 chłopa po całym dniu latem- dla TŻ przezycie straszne.

Mieszkałam raz miejscu (na innych wykopaliskach) gdzie woda była tylko zimna. W stosunku do 30-kilku stopniowych upałów (lato stulecia w danym państwie) gdzie przez cały miesiąc nie było ani chmurki na niebie, wydawała się wręcz przeraźliwie zimna. Ale nie wyobrażałam sobie nie umyć się, nie wyprać skarpetek, no ludzie...

Napisane przez paula78

Sobie wypraszam z tą zachodnia Polską
nie spotkałam się z takim zwyczajem.

Już milczę może to po prostu jakaś moda wśród tamtejszych archeologów. Frapuje mnie skąd się to wzięło ale chyba zagadka pozostanie bez rozwiązania

[chwast]

Hmm ja tam szczególnie jakoś nie dbam - wiadomo higiena i te sprawy to powinna być podstawa więc nie będę jej tutaj opisywać.
Słodycze jem i to dużo, czipsy... no po prostu lubię :P Piję wodę, ale napojów gazowanych nie, dużo soku pomidorowego, nie opalam się, kładę np mleko na twarz, staram się uzywać mało kosmetyków, nie palę papierosów, raczej nie piję. Ze sportem jak na razie jest źle, ale niedługo zapisuję się na basen. Krem nawilżający na twarz jeszcze. Na razie to mi wystarcza

[magd102]

Napisane przez paula78

O i to jest cos czego nigdy nie zrozumiem i nie zaakceptuje -jak mozna mysleć, że się nie spociłeś ? To, że nie masz widocznego potu na ciele nie oznacza, że się nie pocisz i twój organizm nie wydziela potu, że gruczoły nie pracują- no ludzie...
Poza tym ty możesz nie czuć smrodu ale czują go inni.

A ja nie wiem co w tym dziwnego,ze tak mysli ?

Jeśli facet będzie siedział cały czas w chłodnym mieszkaniu to jak ma sie spocić? Człowiek nie poci sie cały czas przecież... to jest reakcja organizmu na pewne czynniki i jesli facet siedzi w klimatyzowanym pomieszczeniu to wiadomo ze nie bedie sie pocic tak samo jak facet na budowie a wiec i zapach ciała jest inny - u pierwszego nie wyczujesz ze sie myl dzien wczesniej a u drugiego poczujesz smrod nawet jesli by sie mył rano... Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka Poza tym na zapach potu ma wplyw wiele czynnikow nie tylko data prysznicu.
Więc jeśli on bierze pod uwage uczucie spocenia po całym dniu w słońcu do pocenia się w np. klimatyzowanym pomieszczeniu to w odczuciu nie czuje by sie pocił

Co do ogólnego dbania to już w sumie dziewczyny powiedziały,wiec sie do nich podłączam

[201607110949]

Napisane przez magd102

Poza tym na zapach potu ma wplyw wiele czynnikow nie tylko data prysznicu.

Inaczej pachnie pot powstały w wyniku wysiłku fizycznego a inaczej pot ze stresu. Ten drugi jest dla ludzi bardziej uciążliwy.

[magd102]

Napisane przez SALIX

Inaczej pachnie pot powstały w wyniku wysiłku fizycznego a inaczej pot ze stresu. Ten drugi jest dla ludzi bardziej uciążliwy.

Więc sugerujesz ze wiesz lepiej od nas czy Master ma jakieś stresy? bo nie bardzo rozumiem sensu tej odpowiedzi - no chyba ze chcialas sie ze mną zgodzić to ok

[201607110949]

Napisane przez magd102

Więc sugerujesz ze wiesz lepiej od nas czy Master ma jakieś stresy? bo nie bardzo rozumiem sensu tej odpowiedzi - no chyba ze chcialas sie ze mną zgodzić to ok

chciałam się zgodzić, że zapach potu zależy od różnych czynników i dodać swoje 3 grosze

[madana]

Napisane przez SALIX

chciałam się zgodzić, że zapach potu zależy od różnych czynników i dodać swoje 3 grosze

- cóż, właśnie wróciłam z zakupów z LIDLa, pomieszczenie klimatyzowane, a i tak pani przede mną prawie mnie "zabiła" smrodem: potu, niemycia- a nie wyglądała na taką smród był nieziemski.

[MasterOfPupets]

Napisane przez zozol

Czyli czasami cwiczysz tak, by sie przypadkiem nie spocic?
Czy moze jednak nie cwiczysz codziennie?:con fused:

Te same ćwiczenia robię już pół roku i rzadko kiedy sprawiają, że się spocę.
Dobra, dokładniejsza definicja, kąpię się wtedy gdy czuje się nieświeżo/spocę się lecz nie rzadziej niż co drugi dzień nawet jeżeli powyższy czynnik nie wystąpi.

I to zależy od organizmu. Dwoje ludzi robiących te same rzeczy załóżmy nie fizyczne. Jeden będzie śmierdział pod koniec dnia a drugi np. po 2-3. I często takie coś obserwuje.

[201607110949]

Napisane przez madana

- cóż, właśnie wróciłam z zakupów z LIDLa, pomieszczenie klimatyzowane, a i tak pani przede mną prawie mnie "zabiła" smrodem: potu, niemycia- a nie wyglądała na taką smród był nieziemski.

łatwo sobie oszczędzić takich atrakcji zamawiając jedzenie do domu, u mnie z dostawą jeździ Tesco i Alma. Wędliny czy sera na wagę oczywiście nie biorę, ale jakieś jajka, mleko, owoce itp. jak najbardziej. Dostawcy pachną bez zarzutu