Co wybrać? Kłóce sie o prace z dziewczyna

[Okxi]

Witam! Mam takie pytanie ponieważ kłócę sie ze swoją dziewczyną o prace a mianowicie chodzi mi o to, że chce iść pracować do policji ona była wcześniej za nawet mnie namawiała na to a teraz nie chce o tym słyszeć chce jechać do pracy zagranicę chociaż nic nie wiadomo jak tam się ułoży. Nic nie mamy tam nagrane pojechalibyśmy w ciemno. Powiedziała mi ostatnio że albo praca z nią zagranicą albo w innym wypadku (jak wybiore policje) to koniec z nami bo ona nie bedzie na mnie czekać i nie ma co tu robić w tej polsce. ja mam 25 lat ona tyle samo. Oboje skonczylismy studia studiowalismy administrację. Co o tym myślicie? pytam Was kobietki bo może poradzicie coś chce zobaczyć jakie jest wasze na ten temat. Dodam jeszcze jak mowie o pracy w policji to zawsze kończy sie to kłotnią i histerią. W policji musiałbym przejsc 6 mies szkolenie. A caly proces rekrutacyjny już przeszedłem to teraz nie wiem z tego zrezygnować?

[ajah]

Napisane przez Okxi

Witam! Mam takie pytanie ponieważ kłócę sie ze swoją dziewczyną o prace a mianowicie chodzi mi o to, że chce iść pracować do policji ona była wcześniej za nawet mnie namawiała na to a teraz nie chce o tym słyszeć chce jechać do pracy zagranicę chociaż nic nie wiadomo jak tam się ułoży. Nic nie mamy tam nagrane pojechalibyśmy w ciemno. Powiedziała mi ostatnio że albo praca z nią zagranicą albo w innym wypadku (jak wybiore policje) to koniec z nami bo ona nie bedzie na mnie czekać i nie ma co tu robić w tej polsce. ja mam 25 lat ona tyle samo. Oboje skonczylismy studia studiowalismy administrację. Co o tym myślicie? pytam Was kobietki bo może poradzicie coś chce zobaczyć jakie jest wasze na ten temat. Dodam jeszcze jak mowie o pracy w policji to zawsze kończy sie to kłotnią i histerią. W policji musiałbym przejsc 6 mies szkolenie. A caly proces rekrutacyjny już przeszedłem to teraz nie wiem z tego zrezygnować?

Dlaczego dziewczyna nagle jest przeciwna pracy w policji?
Pytanie też jak bardzo ty chcesz tam pracować, z jakich względów itd oraz to jaki jest wasz związek, czy kochasz tę dziewczynę, czy mieliście jakieś plany na wspólną przyszłość itd.


Gdyby sprawa dotyczyła mnie, a praca w policji byłaby związana z moją pasją i widziałabym siebie przede wszystkim tam to rozstałabym się z tą dziewczyną.

[Okxi]

kochamy siebie planowaliśmy ze sobą życie. Tu chodzi o to ze ona twierdzi ze zagranicą sa wieksze zarobki ze tam szybciej sie dorobimy ale ja uwazam ze jest pelno tam obcokrajowców juz i tez teraz tam tak super nie jest. Planowałem sie zaręczyć z nią teraz na świeta i nie wiem co z tego bedzie.

[Imperialista]

Dziewczyna jest prawilna!

[Ilsa Lund]

Trochę szkoda studiów administracyjnych do pracy w policji, nie możesz nic znaleźć zgodnego z zainteresowaniami ?

[Okxi]

w naszym cudownym kraju ciezko z robotą z reszta chce isc do policji z pasji a nie ze musze.

[201604181004]

Napisane przez Ilsa Lund

Trochę szkoda studiów administracyjnych do pracy w policji, nie możesz nic znaleźć zgodnego z zainteresowaniami ?

facepalm
wręcz przeciwnie administracja w policji się przyda


---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez Okxi

kochamy siebie planowaliśmy ze sobą życie. Tu chodzi o to ze ona twierdzi ze zagranicą sa wieksze zarobki ze tam szybciej sie dorobimy ale ja uwazam ze jest pelno tam obcokrajowców juz i tez teraz tam tak super nie jest. Planowałem sie zaręczyć z nią teraz na świeta i nie wiem co z tego bedzie.

kocham takie laski
"walić co chce mój partner, misio powinien robić za granicą, najlepiej u niemca na budowie bo tam są większe zarobki"

chryste panie zostaw ją bo aż się serce kraje, studia skończyłeś sensowne, zawód z rękoma i nogami w twoim przypadku a ona chce się dorobić.



---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

co bez twoich końcóweczek przy odmianie czasownika "chcę" wywnioskowałam że ona chce żebyś ty jechał
tak?
czy macie jechać oboje?

[201609102148]

Napisane przez Ilsa Lund

Trochę szkoda studiów administracyjnych do pracy w policji, nie możesz nic znaleźć zgodnego z zainteresowaniami ?

To akurat chyba najsensowniejsze, co można robić po administracji. Oprocz pracy w wojsku

[kawa_zmlekiem]

Jeżeli przeszedłeś już rekrutację, to super - niewielu się udaje. Zagranico nie jest już tak fajnie jak kiedyś, nikt tam z otwartymi ramionami na Was nie czeka. Dziewczynie coś odwaliło, postaw sprawę jasno, albo w tę albo we w tę.

[201609102148]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Jeżeli przeszedłeś już rekrutację, to super - niewielu się udaje. Zagranico nie jest już tak fajnie jak kiedyś, nikt tam z otwartymi ramionami na Was nie czeka. Dziewczynie coś odwaliło, postaw sprawę jasno, albo w tę albo we w tę.

Mundurowka to jedna z lepszych opcji zatrudnienia w tym kraju. Wielu by sie dalo pokroić zeby być na Twoim miejscu, bo po kilka razy oblewają egzaminy wstępne. Dziewczyna jest niepowazna.

[Lexie]

Może jej odpowiedz, że albo zostanie w Polsce albo koniec związku, bo chcesz pracować w policji.

Nie powiem Ci co masz robić, to Twoje życie i Twój związek. Sam chyba wiesz co jest ważniejsze dla Ciebie.
Osobiście bym raczej nie wyjechała tylko dlatego, że partner tak chce, gdybym miała jakiś pomysł na życie w Polsce.

[Okxi]

Kurcze wiecie jak to jest znamy się dość długo juz poznaliśmy się na początku studiów znamy sie od 5 lat. Ona chce wyjechać tak jak pisałem ze lepsza jest kasa zagranicą i chce pracowac byle co robic sprzatac czy tam na magazynie tylko zeby zarobić no padło to ze ja moge isc na budowe pracowac ze razem zarobimy po 900 funtów lub euro to bedzie nas stac na wszystko ale ja mysle ze nie mozna tego tak przeliczac bo tam nie placi sie w złotowkach. Mowila ze liczy na mnie ze wyjedziemy bo co ona ma w tej polsce robic jak trudno jest prace znalezc a mowila ze do mnie przystosowywać się nie będzie. Chciałbym isc do tej policji tym bardziej ze przeszedłem tą rekrutacje bez problemów ze tak powiem jak rozmawialem z niektórymi to po dwa trzy razy próbują.

[kawa_zmlekiem]

Niech dziewczyna jedzie sama. Niech spróbuje się tam utrzymać za 900 funtów i jeszcze odłożyć. Podejrzewam, że długo nie wytrzyma Po prostu nie zdaje sobie sprawy jak tam wygląda sytuacja.

[201605300922]

Nie rezygnuj No i co, wylądujecie za granicą na zmywaku czy w innym magazynie, bo to właśnie najczęściej robią absolwenci administracji. Jasne, może w przeliczeniu na złotówki zarobisz więcej, niż na początku kariery w policji, tyle, że ja wolałabym jednak robić w życiu coś sensownego. A jak dziewczyny pisały, akurat komu jak komu, ale służbom mundurowym w Polsce źle nie jest. Jeśli się dostałeś, to ja bym w życiu nie rezygnowała, zwłaszcza, że dziewczyna początkowo aprobowała te plany. Stawianie takich warunków, jak stawia Twoja dziewczyna, świadczy o tym, że z jej strony związek się po prostu wypalił i wydaje mi się, że ona chce ,,wyjąć kasztany cudzymi rękami" - zerwie z Tobą i chce, żebyś miał poczucie, że to Ty zerwałeś, nie wyjeżdżając. Perfidne, ale niektóre laski takie są. Także nie oświadczaj się tylko trwaj przy swoim, chyba, że chcesz potem pracując przy taśmie zastanawiać się, jakby Ci było jako policjantowi.

[201803290936]

Napisane przez Okxi

Witam! Mam takie pytanie ponieważ kłócę sie ze swoją dziewczyną o prace a mianowicie chodzi mi o to, że chce iść pracować do policji ona była wcześniej za nawet mnie namawiała na to a teraz nie chce o tym słyszeć chce jechać do pracy zagranicę chociaż nic nie wiadomo jak tam się ułoży. Nic nie mamy tam nagrane pojechalibyśmy w ciemno. Powiedziała mi ostatnio że albo praca z nią zagranicą albo w innym wypadku (jak wybiore policje) to koniec z nami bo ona nie bedzie na mnie czekać i nie ma co tu robić w tej polsce. ja mam 25 lat ona tyle samo. Oboje skonczylismy studia studiowalismy administrację. Co o tym myślicie? pytam Was kobietki bo może poradzicie coś chce zobaczyć jakie jest wasze na ten temat. Dodam jeszcze jak mowie o pracy w policji to zawsze kończy sie to kłotnią i histerią. W policji musiałbym przejsc 6 mies szkolenie. A caly proces rekrutacyjny już przeszedłem to teraz nie wiem z tego zrezygnować?

Serio panna woli, abyś walił za granicą na jakiejś budowie, czy coś, niż pracował w Polsce, był blisko niej, w przyszłości mógł liczyć na dobrą emeryturę itd.? Dziwna jakaś. Widać, że Ci nie ufa i pewnie myśli, że na tym szkoleniu ją będziesz zdradzał. Plus chyba lubi Tobą rządzić.

[201609102148]

Napisane przez Okxi

Kurcze wiecie jak to jest znamy się dość długo juz poznaliśmy się na początku studiów znamy sie od 5 lat. Ona chce wyjechać tak jak pisałem ze lepsza jest kasa zagranicą i chce pracowac byle co robic sprzatac czy tam na magazynie tylko zeby zarobić no padło to ze ja moge isc na budowe pracowac ze razem zarobimy po 900 funtów lub euro to bedzie nas stac na wszystko ale ja mysle ze nie mozna tego tak przeliczac bo tam nie placi sie w złotowkach. Mowila ze liczy na mnie ze wyjedziemy bo co ona ma w tej polsce robic jak trudno jest prace znalezc a mowila ze do mnie przystosowywać się nie będzie. Chciałbym isc do tej policji tym bardziej ze przeszedłem tą rekrutacje bez problemów ze tak powiem jak rozmawialem z niektórymi to po dwa trzy razy próbują.

Studia skonczyles, wiec głupi nie jesteś. To teraz pacz:

Ty masz szanse na dobra prace i juz cos zrobiles w tym kierunku- ona sie do Ciebie nie przystosuje.

Ona nie ma kompletnie pomysłu na zycie- Ty masz sie przystosować. I solidarnie dziadować na obczyźnie.

Gdzie sens, gdzie logika?

Równać powinno sie do góry, nie do dolu. Moim zdaniem po tym poznaje sie dobry zwiazek- partnerzy rozkwitają, rozwijają sie dzieki sobie. Talze zawodowo. A jak podcinają sobie skrzydła i są sobie nawzajem kulą u nogi to znak, ze czas sie wymiksowac.

[Okxi]

Mowie jej tez ze jak pojedziemy zagranice i co jesli nam tam nie wyjdzie? Na przyklad popracujemy z rok dwa i bedziemy zmuszeni wracac do Polski? To znowu zostaniemy z niczym. Tak jak Doris slusznie zauwazyla lubi rzadzić i postawić na swoim.

[skazana_na_bluesa]

ja bym nie rezygnowała z pracy w policji, tym bardziej, że testy już przeszedłeś. ja bym zrobiła pół roku testu - ty na szkolenie do policji, a ona zagranicę. i po pół roku któreś z was może zmienić zdanie. jeśli żadne nie zmieni to znaczy, że i tak byście się rozstali, bo wam nie po drodze ze sobą.
laska ma jakieś dziwne wyobrażenie o pracy zagranicą. co z tego, że zarobi 900 funtów jak życie jest tam droższe niż u nas.

[201604181004]

przestań. człowieku opamiętaj się. masz dobre studia żeby startować do policji. jesteś już tam jedną nogą. nie daj się zniechęcić.

[Okxi]

no wlasnie ją to wkurza że ja bede miał cos z tej Policji tak jak ona mowi. Ciagle mi pytanie zadaje ze co ona ma zrobic jak pojde na szkolenie? Ze co pozniej z nami bedzie jak ja skoncze szkolenie i nie bedzie mnie stac mieszkanie wynajac bo w policji sa male pieniadze. No moze na poczatku sa nie za duze ale z uplywem czasu powoli czlowiek awansuje.

[201609102148]

Napisane przez Okxi

no wlasnie ją to wkurza że ja bede miał cos z tej Policji tak jak ona mowi. Ciagle mi pytanie zadaje ze co ona ma zrobic jak pojde na szkolenie? Ze co pozniej z nami bedzie jak ja skoncze szkolenie i nie bedzie mnie stac mieszkanie wynajac bo w policji sa male pieniadze. No moze na poczatku sa nie za duze ale z uplywem czasu powoli czlowiek awansuje.

Eeeeee... Do pracy iść? Nie kumam pytania.

[Okxi]

Czuje ze jak pojde do policji to bedzie koniec tego zwiazku bo ona ma tam jakas kolezanke co siedzi w anglii to jej pisze ze w zyciu by do polski nie wrocila i raczej jest nastawiona na wyjazd.

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Napisane przez Farmakopea

Eeeeee... Do pracy iść? Nie kumam pytania.

no wlasnie to samo jej powiedzialem zeby poszla do pracy to ona na to mi ze do biedronki nie pojdzie tylko dlatego ze ja chce swoje marzenia spelniac...

[karolaine]

Napisane przez Okxi

Kurcze wiecie jak to jest znamy się dość długo juz poznaliśmy się na początku studiów znamy sie od 5 lat. Ona chce wyjechać tak jak pisałem ze lepsza jest kasa zagranicą i chce pracowac byle co robic sprzatac czy tam na magazynie tylko zeby zarobić no padło to ze ja moge isc na budowe pracowac ze razem zarobimy po 900 funtów lub euro to bedzie nas stac na wszystko ale ja mysle ze nie mozna tego tak przeliczac bo tam nie placi sie w złotowkach. Mowila ze liczy na mnie ze wyjedziemy bo co ona ma w tej polsce robic jak trudno jest prace znalezc a mowila ze do mnie przystosowywać się nie będzie. Chciałbym isc do tej policji tym bardziej ze przeszedłem tą rekrutacje bez problemów ze tak powiem jak rozmawialem z niektórymi to po dwa trzy razy próbują.

jak dla mnie związek to dwoje ludzi i wszystko działa w obie strony.
Ty masz szanse na pracę w policji, a Twoja dziewczyna być może nie ma żadnych perspektyw. pytanie tylko czy szuka jakiejś pracy, próbuje i czy rzeczywiście mieszkacie w takim mieście, że szanse na pracę są małe?
jeśli tak, to wcale się nie dziwie, że chce wyjechać.
jakbym szukała pracy kilka miesięcy i nie mogła znalezć to też bym chyba jednak zaczęła myśleć o wyjezdzie za granicę.
i bez przesady jakoś ludzie nadal wyjeżdżają i jakoś żyją, poza tym każdy, kogo znam, kto wyjechał po kilku latach zdobył jakieś kwalifikacje, nauczył się języka, dostał awans czy zmienił pracę w magazynie na jakąś lepszą. jak ktoś jest pracowity i ma jakiś plan na siebie to sobie da radę wszędzie.
nikt Ci nie powie jak masz postąpić, jeśli ta praca to Twoje marzenie i kompletnie nie wyobrażasz sobie życia za granicą, no to chyba decyzja jest prosta. ale warto też pomyśleć o drugiej osobie, bo jeśli Twoja partnerka ma zostać w kraju i siedzieć w domu, bez pracy lub pracować w spożywczaku do końca życia to zostanie z Tobą też nie jest dla niej dobrym rozwiązaniem.

[201604181004]

XDDDDD
w polsce do biedronki nie pójdzie ale za granicą będzie sprzątać XD?

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

no tak. bo ta partnerka to jest sznurami i węzłem uwiązana do ratuszu czy do parafii w waszej małej miejscowości i absolutnie żadne podróże do najbliższego oddalonego o 50km większego miasta nie mogą miec miejsca
absolutnie

zostaje dla niej tylko biedronka
;/

[narcyzowa]

Napisane przez Okxi

no wlasnie to samo jej powiedzialem zeby poszla do pracy to ona na to mi ze do biedronki nie pojdzie tylko dlatego ze ja chce swoje marzenia spelniac...

To jej powiedz, że Ty na budowie też zagranicą też nie będziesz robił, bo ona chce swoje marzenia spełniać (czytaj: żyć za kasę misia).
Zostaw ją, jak ma taki problem z Twoją pracą, bo wygląda na jakiegoś egoistycznego pasożyta. Sensowny zawód wybrałeś, przeszedłeś rekrutację, chcesz być policjantem, po co to niszczyć dla jakiejś mrzonki, że zagranico będzie lepiej? Niekoniecznie.

[201702092106]

Idź do Policji i już! Sytuacja Polaków zagranicą robi się coraz mniej kolorowa.

[Okxi]

Nie wiem wydaje mi sie ze szybko poddała sie w szukaniu pracy byla na paru rozmowach i dala sobie spokoj, mowila ze to nie ma sensu ze na rozmowie sie tylko smieja z kandydatów, wedlug mnie wlasnie malo robi zeby znalezc prace tak jakby czekala na gotowe ze ktos znajdzie za nią. W polskiej biedrze malo sie zarabia a w zagraniczych dwa razy tyle wedlug niej. WIem ze mozna wyjechac zagranice na poczatku robic byle co poduczyc sie jezyka a pozniej szukac lepszej pracy zdaje sobie z tego sprawe ze tez tak mozna zrobic no ale co jesli nie wyjdzie?

[201604181004]

Okxi ale ty w ogóle nie rozważaj tego co możesz robić za granicą, skoro nie chcesz tam jechać. Chcesz być polskim policjantem. To nim zostań. I nie gdybaj że "ooo a może jakbym pojechał i poduczył się języka tooo...". Bo tak to można sobie stopem do Afryki jechać. Masz plan, konkretny, ma on sens, twoja dziewczyna wydziwia, olej ją. Krótko XD

[Okxi]

Wiecie ciezko tez jest zostawic kogos z dnia na dzien. Nie wiem moze jestem slepy i nie widze dobrze jej postępowania. Przez tą prace to ostro sie klocimy jak schodzi na temat zagranica albo policja

[201605300922]

Napisane przez Okxi

no wlasnie ją to wkurza że ja bede miał cos z tej Policji tak jak ona mowi. Ciagle mi pytanie zadaje ze co ona ma zrobic jak pojde na szkolenie? Ze co pozniej z nami bedzie jak ja skoncze szkolenie i nie bedzie mnie stac mieszkanie wynajac bo w policji sa male pieniadze. No moze na poczatku sa nie za duze ale z uplywem czasu powoli czlowiek awansuje.

No i chyba dotknąłeś istoty problemu. Skończyliście te same studia, powiedzmy sobie, mało przyszłościowe i takie, po których o pracę trudno. Ale Ty jednak się odnalazłeś, przeszedłeś rekrutację, będziesz miał bardzo dobrą i sensowną pracę. A ona nie i tu ją boli. Z tego co opisujesz, odnoszę wrażenie, że ona jest trochę takim typem osoby, która chce rządzić, której ,,musi być na wierzchu".
Teksty ,,co ona ma robić jak będziesz na szkoleniu" to już w ogóle jakiś absurd. Pracować u licha.
A teksty, że będziesz na początku za mało zarabiał - heloł, to niech ona znajdzie zawód, w którym będzie zarabiać kokosy, żebyście mogli to mieszkanie wynająć nie wiadomo jakie. Śmieszą mnie takie panienki, co to uważają, że facet powinien nie wiadomo jaką kasę do domu przynosić, a one to najlepiej, żeby leżały i pachniały.
Argumenty, że ona nie zostanie w Polsce, żebyś Ty spełniał swoje marzenie - z jakiej racji Ty masz poświęcać swoje marzenie już niemal zrealizowane, żeby z nią wyjechać? To co ona odstawia to jest szantaż i tyle. Kochająca dziewczyna takich cyrków nie robi. W dziale edukacyjnym wizażanki często gęsto radzą dziewczynom, żeby wybierały studia, uczelnie i przyszłą pracę nie patrząc na faceta - może czas doradzić to samo facetowi? Wyobraźcie sobie odwrotny wątek. W którym dziewczyna, która właśnie skończyła mało przyszłościowy kierunek humanistyczny dostała np. pracę w redakcji, chciała być dziennikarką, jest szczęśliwa. A jej facet na to, że on chce wyjechać, jak nie, to się rozstają. Też byście pisały (piszę tu szczególnie do karolaine), że ,,warto też pomyśleć o drugiej osobie, bo jeśli Twój partner ma zostać w kraju i siedzieć w domu, bez pracy lub pracować w spożywczaku do końca życia to zostanie z Tobą też nie jest dla niego dobrym rozwiązaniem"?