Dziewczyny zadawalacie sie same?

[Klarissa]

Napisane przez blue _eyes

A widzicie, kolezanka o zamozaspakajaniu sie prysznicem i jego skutkach uslyszala na seksuologii, a wy mnie o bravo girl oskarzacie

Mnie ciekawi czy ktoś robił badania na ten temat, czy po prostu informacja jest tak prawdziwa jak to przysłowiowe ślepnięcie...

[Klarissa]

Napisane przez to ja magda

To może jeszcze dwa zdania w sprawie tego nieszczęsnego prysznica.
O ile sie orientuję, współczesna seksuologia nie potępia ani nie neguje potrzeby masturbacji. traktuje ją jako jeden ze sposobów zaspokajania się. Z tym, że jednak widzi problem szerzej niż my, z perspektywy naszych własnych doświadczeń. To naprawdę nie jest tak, że określony procent kobiet zaburzy swoje życie seksualne (z partnerem) z powodu wcześniejszych doświadczeń z prysznicem (bądź wibratorem). Będzie to raczej skutek pewnych uwarunkowań psychicznych, doświadczeń ORAZ nawyków seksualnych.
To tak w skrócie. Naprawdę seksuolodzy spotykają się w swojej pracy z problemami, które nam jest nawet trudno sobie wyobrazić i fakt, że problem nie spotkał nas ani żadnej z naszych znajomych, nie świadczy, że nie istnieje w ogóle.

Także sądzę, że problem braku zaspokojenia, braku orgazmu albo jego rodzaj i sposób postrzegania oraz siła doznań jest sprawą bardzo złożoną. Dlatego śmieszy mnie trochę sprowadzanie problemu do "prysznica", tymbardziej, że jak pisałam ciekawi mnie czy ktokolwiek badał wpływ onanizowania się pod prysznicem i za jego pomocą na intensywność i łatwość odczuwania orgazmu u kobiet. Wydaje mi się, że nie, a ponieważ jak napisałaś problem jest złożony to mimo, że nie pozostaje to bez wpływu bo wszystko ma na nas wpływ, to nie sądzę, żeby ten wpływ był aż tak duży żeby można było pokusić się o stwierdzenie iż jest to szkodliwe.

[zorka22]

oczywiście,że tak chociaż seksu z ukochanym nic nie zastąpi

[tak]

Napisane przez Klarissa

ciekawi mnie czy ktokolwiek badał wpływ onanizowania się pod prysznicem i za jego pomocą na intensywność i łatwość odczuwania orgazmu u kobiet.

My to zbadajmy . Ja mogę być profesorem, który bada xD .
Szajba mi odbija, wybaczcie.

[TmargoT]

czasami się zastanawiam-po co nam faceci na stałe.umiemy same sobie dać rozkosz,potrafimy wbić gwoździa,prowadzić samochód.a kiedy chcemy się przytulićmożna iść do klubu.zajechało trochę feminizmem,ale czasem tak to czuję.powiedziałam kiedyś to mojemu T.Z,-owi,ale miał minę

[tadusia]

Jestem dojrzałą kobietą. jednak nie zrezygnowałam ani przez chwilę z masturbacji. Chętnie poważnie wymienię się doświadczeniami, technikami itp. Po prostu chcę trochę urozmaicenia a przecież nie mogę znać wszystkiego.
Tadusia

[Marwari]

Napisane przez tadusia

Jestem dojrzałą kobietą. jednak nie zrezygnowałam ani przez chwilę z masturbacji. Chętnie poważnie wymienię się doświadczeniami, technikami itp. Po prostu chcę trochę urozmaicenia a przecież nie mogę znać wszystkiego.
Tadusia

W Y S Z U K I W A R KA ! ! !

[syntagma]

i na seks tak w ogole

[Latoya]

.

[Latoya]

.

[Klarissa]

Napisane przez TmargoT

czasami się zastanawiam-po co nam faceci na stałe.umiemy same sobie dać rozkosz,potrafimy wbić gwoździa,prowadzić samochód.a kiedy chcemy się przytulićmożna iść do klubu.zajechało trochę feminizmem,ale czasem tak to czuję.powiedziałam kiedyś to mojemu T.Z,-owi,ale miał minę

Nie no, a gdzie te wyższe uczucia jak miłość?

Wiem, wiem Maleńczuk śpiewał już:
"Nikt tego nie wie, jak ja kocham siebie, O sobie tylko śnie! Nieważne dziewczyny, nieważne przyczyny, Ja po prostu kocham się."

Ja jednak wolę kogoś drugiego do kochania

[11agusia1991]

trzeba umieć to robić )

[Cześka]

Moja znajoma to robi poduszka (a raczej robiła, odkąd ma faceta to powiedziała, ze już nie będzie tego robić, bo już nie musi... ile to ona przyjemnosci sobie zabiera!)
Ja kiedyś próbowałam się ocierać poduszką, no ale... mało to przyjemne, tka samo jak prysznic.
Jednak mam sprawdzone własne palce, ewentualnie falowanie tyłkiem na krześle
Czasem jak nie moge zasnać to zaczynam sie masturbować. Potem sen jest taki słoooodki

[lolobdzia]

Ja tam nie widzę nic zlego w "palczatce" Co zrobić jak nie ma faceta w pobliżu, bo jest w pracy, wyjechal, albo po prostu nie ma. To są normalne fizjologiczne potrzeby każdego dorslego czlowieka Po prostu przychodzi czas, że organizm się domaga pieszczot...a ja ze swoim cialem sprzeczać się nie będę poza tym Lew Starowicz kiedyś powiedzial/napisal (nie pamiętam), że nic tak nie poprawia ukrwienia skóry jak porządny orgazm (niekoniecznie z facetem)

[leuwen]

Napisane przez Cześka

Moja znajoma to robi poduszka (a raczej robiła, odkąd ma faceta to powiedziała, ze już nie będzie tego robić, bo już nie musi... ile to ona przyjemnosci sobie zabiera!)
Ja kiedyś próbowałam się ocierać poduszką, no ale... mało to przyjemne, tka samo jak prysznic.
Jednak mam sprawdzone własne palce, ewentualnie falowanie tyłkiem na krześle
Czasem jak nie moge zasnać to zaczynam sie masturbować. Potem sen jest taki słoooodki

Falowanie tyłkiem po krzesle nie wiem czemu ale jakos strasznie rozbudziło to moją wyobraźnie

[Latoya]

.

[Cześka]

Napisane przez Latoya

A na watku nie jestesmy swiete tego nie powiedzialas...

Hehehe.... A to takie niegrzeczne jest? Tak wogóle to dawno tego nie robiłam Znaczy się masturbowania się, a nie falowania ...

[TmargoT]

Napisane przez Cześka

Moja znajoma to robi poduszka (a raczej robiła, odkąd ma faceta to powiedziała, ze już nie będzie tego robić, bo już nie musi... ile to ona przyjemnosci sobie zabiera!)
Ja kiedyś próbowałam się ocierać poduszką, no ale... mało to przyjemne, tka samo jak prysznic.
Jednak mam sprawdzone własne palce, ewentualnie falowanie tyłkiem na krześle
Czasem jak nie moge zasnać to zaczynam sie masturbować. Potem sen jest taki słoooodki

jeśli chodzi o poduszkę to tak robi moja suczka.hi,hi wskakuje na podusię i buja się.

wolę sprawne paluszki

[Latoya]

Napisane przez TmargoT

jeśli chodzi o poduszkę to tak robi moja suczka.hi,hi wskakuje na podusię i buja się.

wolę sprawne paluszki

Moja babcia miala pieska, ktöry uwielbial ocierac sie o nogi.

[TmargoT]

Napisane przez Latoya

Moja babcia miala pieska, ktöry uwielbial ocierac sie o nogi.

tak,tak i fajne kleksy zostawia hi,hi

[Latoya]

.

[TmargoT]

Napisane przez Latoya

Dzieki!

Wlasnie jadlam.

smacznego.

[Cześka]

Ja tez własnei jem i "to" przeczytałam. Wielkie rzeczy.. a jak wasze tŻ zostawiają kleksy to już fajosko...

[Latoya]

Napisane przez to ja magda

To może jeszcze dwa zdania w sprawie tego nieszczęsnego prysznica.
O ile sie orientuję, współczesna seksuologia nie potępia ani nie neguje potrzeby masturbacji. traktuje ją jako jeden ze sposobów zaspokajania się. Z tym, że jednak widzi problem szerzej niż my, z perspektywy naszych własnych doświadczeń. To naprawdę nie jest tak, że określony procent kobiet zaburzy swoje życie seksualne (z partnerem) z powodu wcześniejszych doświadczeń z prysznicem (bądź wibratorem). Będzie to raczej skutek pewnych uwarunkowań psychicznych, doświadczeń ORAZ nawyków seksualnych.
To tak w skrócie. Naprawdę seksuolodzy spotykają się w swojej pracy z problemami, które nam jest nawet trudno sobie wyobrazić i fakt, że problem nie spotkał nas ani żadnej z naszych znajomych, nie świadczy, że nie istnieje w ogóle.

Napisane przez Cześka

Moja znajoma to robi poduszka (a raczej robiła, odkąd ma faceta to powiedziała, ze już nie będzie tego robić, bo już nie musi... ile to ona przyjemnosci sobie zabiera!)
Ja kiedyś próbowałam się ocierać poduszką, no ale... mało to przyjemne, tka samo jak prysznic.
Jednak mam sprawdzone własne palce, ewentualnie falowanie tyłkiem na krześle
Czasem jak nie moge zasnać to zaczynam sie masturbować. Potem sen jest taki słoooodki

Napisane przez Cześka

Ja tez własnei jem i "to" przeczytałam. Wielkie rzeczy.. a jak wasze tŻ zostawiają kleksy to już fajosko...

Kurcze wlasnie wzielam prysznic, siedze na krzesle obok poduszki...

...i nic z tych rzeczy mnie nie jara.

Dziewczyny czy ja jestem oziebla ?

[Cześka]

Napisane przez Latoya

Kurcze wlasnie wzielam prysznic, siedze na krzesle obok poduszki...

...i nic z tych rzeczy mnie nie jara.

Dziewczyny czy ja jestem oziebla ?

A jakie masz odczucia patrząc na.... flet? Długi trzonek od szczotki?

Iii tam, nie jesteś oziębła. Też wolę palce.

[Latoya]

.

[TmargoT]

to może siądź bez bielizny na prześcieradle frote i poślizgaj się trochę.zobaczynmy czy jesteś oziębła

[Latoya]

.

[jasmin30]

Napisane przez to ja magda

To może jeszcze dwa zdania w sprawie tego nieszczęsnego prysznica.
To naprawdę nie jest tak, że określony procent kobiet zaburzy swoje życie seksualne (z partnerem) z powodu wcześniejszych doświadczeń z prysznicem (bądź wibratorem). Będzie to raczej skutek pewnych uwarunkowań psychicznych, doświadczeń ORAZ nawyków seksualnych.
To tak w skrócie. Naprawdę seksuolodzy spotykają się w swojej pracy z problemami, które nam jest nawet trudno sobie wyobrazić i fakt, że problem nie spotkał nas ani żadnej z naszych znajomych, nie świadczy, że nie istnieje w ogóle.

Cześć dziewczyny

Przypadkiem wpadł mi w oko ten wątek i kwestia nieszczęsnego prysznica, więc pozwolę sobie na wyrażenie opinii.

to ja magda ma rację. Nie chodzi o sam prysznic, ale o to, ze kobieta UCZY SIĘ orgazmu. Jeśli zacznie masturbację od tej metody to , później może mieć problem z wyzwoleniem go poprzez ręczną czy też oralną stymulację ( inny rodzaj bodźców).

Temat jest mi bliski, ponieważ sama tak zaczynałam( ok.10 r.ż.) i wierzcie mi , strasznie trudno było mi osiągnąć orgazm w inny sposób. Właściwie to musiałam na nowo przyzwyczaić ( nauczyć ) moja myszkę do nowej (ręcznej )stymulacji - pamiętam,że sporo się namęczyłam,żeby w końcu "dojść"...
Ten sam problem miałam potem z pobudzaniem oralnym - znowu inny rodzaj bodźca i znowu nauka...

W tej chwili nie mam kłopotu z osiągnięciem satysfakcji na różne sposoby ( chociaż o orgazm stricte pochwowy ciągle zawzięcie walczę - co nie znaczy,że nie szczytuję podczas penetracji - ten sposób też już sobie wypracowałam )

Jako ciekawostkę dodam, ze nie ma to nic wspólnego z oziębłością , wręcz przeciwnie.
Na wykształcenie silnych (pierwotnych ) uwarunkowań psycho-seksualnych ( i nie chodzi tu tylko o prysznic...o, nie... ) są podatne przede wszystkim kobiety z bujnym temperamentem i silnym libido. Co potwierdzam!

Żeby nie być gołosłowną - temat wraz z konkretnymi przypadkami, został dość jasno omówiony w książce Imielińskiego "Medycyna seksualna".

[magmaran]

Jak mam potrzebę, a nie mam akurat z kim jej zrealizować, to oczywiście że tak. Dla mnie to normalna rzecz.