zakochana w nieodpowiednim mezczyznie

[kleolala]

Witajcie. Postanowilam tu napisac bo musze sie w koncu wygadac. A jesli ktos bedzie potrafil mi cos podpowiedziec to bede sie bardzo cieszyc. Otoz poznalam pewnego chlopaka jakos rok temu. Jest to przyjaciel mojego kolegi. W tamte wakacje spotykalismy sie wyjezdzalismy nad jezioro cala paczką. Od razu mi sie spodobal, i w druga strone. Widac bylo ze go tez cos do mnie ciagnie. Ciagle czekalam tylko na to az on przyjdzie. Pozniej dowiedzialam sie ze ma dziewczyne, 8 lat. Cala zime praktycznie sie spotykalismy i teraz wiosne. siedzielismy nawet po 3 dni w weekendy. to byl dla mnie chyba najpiekniejszy okres. rozmawialismy godzinami, zwierzal mi sie, jak nie trudno sie domyslic laczyl nas tez kontakt fizyczny. teraz jakos wszystko sie troche rozsypuje. i nie moge, nie potrafie jakos dojsc do siebie. Teraz byly swieta, wiadomo spedzil te kilka dni u dziewczyny. Nasza wspolna kolezanka sie przeprowadzila tam u niej byly domowki i z tym chyba wszystko sie konczy. bo nie sadze zeby chcialo sie im wszystkim jezdzic az na drugi koniec miasta. A te imprezy to byl taki pretekst zeby sie zobaczyc. Ostatnio widzielismy sie tylko raz w ciagu miesiaca bo skrecil sobie kolano. Czuje sie taka przytloczona tym wszystkim. Ciagle mowilam ze to taka przelotna znajomosc. Ale teraz wiem ze wbrew sobie zakochalam sie. i bardzo sie boje ze to wszystko sie skonczy. wiem ze on pewnie na razie nie bedzie przyjezdzac bo nie ma takiej mozliwosci przez to kolano. nie wiem co mam robic... uwielbiam go, zyje ciagle nadzieją ze to wszystko bedzie dalej trwac. a jak go nie ma odczuwam pustke. ciagle czekam tylko az przyjedzie. po prostu go kocham

[platekrozy]

Napisane przez kleolala

Witajcie. Postanowilam tu napisac bo musze sie w koncu wygadac. A jesli ktos bedzie potrafil mi cos podpowiedziec to bede sie bardzo cieszyc. Otoz poznalam pewnego chlopaka jakos rok temu. Jest to przyjaciel mojego kolegi. W tamte wakacje spotykalismy sie wyjezdzalismy nad jezioro cala paczką. Od razu mi sie spodobal, i w druga strone. Widac bylo ze go tez cos do mnie ciagnie. Ciagle czekalam tylko na to az on przyjdzie. Pozniej dowiedzialam sie ze ma dziewczyne, 8 lat. Cala zime praktycznie sie spotykalismy i teraz wiosne. siedzielismy nawet po 3 dni w weekendy. to byl dla mnie chyba najpiekniejszy okres. rozmawialismy godzinami, zwierzal mi sie, jak nie trudno sie domyslic laczyl nas tez kontakt fizyczny. teraz jakos wszystko sie troche rozsypuje. i nie moge, nie potrafie jakos dojsc do siebie. Teraz byly swieta, wiadomo spedzil te kilka dni u dziewczyny. Nasza wspolna kolezanka sie przeprowadzila tam u niej byly domowki i z tym chyba wszystko sie konczy. bo nie sadze zeby chcialo sie im wszystkim jezdzic az na drugi koniec miasta. A te imprezy to byl taki pretekst zeby sie zobaczyc. Ostatnio widzielismy sie tylko raz w ciagu miesiaca bo skrecil sobie kolano. Czuje sie taka przytloczona tym wszystkim. Ciagle mowilam ze to taka przelotna znajomosc. Ale teraz wiem ze wbrew sobie zakochalam sie. i bardzo sie boje ze to wszystko sie skonczy. wiem ze on pewnie na razie nie bedzie przyjezdzac bo nie ma takiej mozliwosci przez to kolano. nie wiem co mam robic... uwielbiam go, zyje ciagle nadzieją ze to wszystko bedzie dalej trwac. a jak go nie ma odczuwam pustke. ciagle czekam tylko az przyjedzie. po prostu go kocham

Fuuuuuuuuuuuuuuu.Gośc ma dziewczynę,a Ty się z nim spotykasz,do tego łączy Was fizyczność,a biedna dziewczyna nic o tym nie wie.Jak możesz tesknić i zakochać sie w facecie,który zdradza swoją dziewczynę?Generalnie już mu się znudziłaś,cóż takie pozytywy bycią tą trzecią

[Frreja]

Ale jesteś z nim czy jak? On ma dwie dziewczyny?
Ja gdybym wiedziała, że koleś ma dziewczynę mogłabym go traktować najwyżej jako przyjaciela, ale to ja

[sine.ira]

Jakim tam mężczyźnie, zaraz. W dupku raczej.

[ola_108]

Nigdy nie zrozumiem osób, które gdy dowiadują się, że osoba która im się podoba ma partnera dalej w to brną. Kurcze, naprawdę rzadko się zdarza, że ktoś zostawi partnera po 8 latach związku dla jakiejś tam znajomości . Poza tym jak mogłaś uprawiać z nim seks wiedzac, że koleś przyprawia rogi swojej dziewczynie. Nie nooo dla mnie jest to naprawdę niepojęte.
Moja rada? Uciekaj jak najszybciej, zaciśnij zęby i postaraj się zapomniec. Najprawdopodobniej jest tak, jak napisała platekrozy - facet znudził się tą znajomością i wrócił do swojego gniazdka, w którym są tylko 2 miejsca.

[201803290936]

Napisane przez kleolala

Witajcie. Postanowilam tu napisac bo musze sie w koncu wygadac. A jesli ktos bedzie potrafil mi cos podpowiedziec to bede sie bardzo cieszyc. Otoz poznalam pewnego chlopaka jakos rok temu. Jest to przyjaciel mojego kolegi. W tamte wakacje spotykalismy sie wyjezdzalismy nad jezioro cala paczką. Od razu mi sie spodobal, i w druga strone. Widac bylo ze go tez cos do mnie ciagnie. Ciagle czekalam tylko na to az on przyjdzie. Pozniej dowiedzialam sie ze ma dziewczyne, 8 lat. Cala zime praktycznie sie spotykalismy i teraz wiosne. siedzielismy nawet po 3 dni w weekendy. to byl dla mnie chyba najpiekniejszy okres. rozmawialismy godzinami, zwierzal mi sie, jak nie trudno sie domyslic laczyl nas tez kontakt fizyczny. teraz jakos wszystko sie troche rozsypuje. i nie moge, nie potrafie jakos dojsc do siebie. Teraz byly swieta, wiadomo spedzil te kilka dni u dziewczyny. Nasza wspolna kolezanka sie przeprowadzila tam u niej byly domowki i z tym chyba wszystko sie konczy. bo nie sadze zeby chcialo sie im wszystkim jezdzic az na drugi koniec miasta. A te imprezy to byl taki pretekst zeby sie zobaczyc. Ostatnio widzielismy sie tylko raz w ciagu miesiaca bo skrecil sobie kolano. Czuje sie taka przytloczona tym wszystkim. Ciagle mowilam ze to taka przelotna znajomosc. Ale teraz wiem ze wbrew sobie zakochalam sie. i bardzo sie boje ze to wszystko sie skonczy. wiem ze on pewnie na razie nie bedzie przyjezdzac bo nie ma takiej mozliwosci przez to kolano. nie wiem co mam robic... uwielbiam go, zyje ciagle nadzieją ze to wszystko bedzie dalej trwac. a jak go nie ma odczuwam pustke. ciagle czekam tylko az przyjedzie. po prostu go kocham

Bardzo ładnie, tak z sercem, romantycznie to opisałaś, ale wiesz jak to (niestety) wygląda z boku? Facet ma dziewczynę, a zdradza ją z inną, nie zamierza jednak dla niej rzucić stałej partnerki, po prostu z tą trzecią dobrze się bawi, bez zobowiązań. To nie jest jakaś wyjątkowa love story, ale historyjka bardzo schematyczna, często się niestety powtarzająca i o łatwym do przewidzenia zakończeniu.

Porozmawiałaś z nim kiedykolwiek szczerze o tym co czujesz i czego od niego oczekujesz (bo oczekujesz, nawet jeżeli udajesz, że tak nie jest)? Była rozmowa o zakończeniu jego dotychczasowego związku? On chciałby się związać z Tobą?

Zachowujesz się bardzo niefajnie, głównie względem samej siebie, bo robisz sobie uczuciową krzywdę zadając się z kimś takim. Może super z niego rozmówca, może fajny facet jako mięsko, ale człowiek, przyjaciel taki sobie - zdradza z Tobą swoją dziewczynę, oszukuje kogoś.

W Twoim środowisku takie akcje to norma? Czy naprawdę nie znasz, nie wiesz i zabrakło Ci doświadczenia, aby przewidzieć jak to wygląda i jak się skończy dla Ciebie?

[vainilla]

o nieee......facet jest zajęty, nietykalny. jakkakolwiek ta panna nie jest i jakkolwiek im się nie układa - ma dziewczynę!

[Chatul]

Napisane przez kleolala

Witajcie. Postanowilam tu napisac bo musze sie w koncu wygadac. A jesli ktos bedzie potrafil mi cos podpowiedziec to bede sie bardzo cieszyc. Otoz poznalam pewnego chlopaka jakos rok temu. Jest to przyjaciel mojego kolegi. W tamte wakacje spotykalismy sie wyjezdzalismy nad jezioro cala paczką. Od razu mi sie spodobal, i w druga strone. Widac bylo ze go tez cos do mnie ciagnie. Ciagle czekalam tylko na to az on przyjdzie. Pozniej dowiedzialam sie ze ma dziewczyne, 8 lat. Cala zime praktycznie sie spotykalismy i teraz wiosne. siedzielismy nawet po 3 dni w weekendy. to byl dla mnie chyba najpiekniejszy okres. rozmawialismy godzinami, zwierzal mi sie, jak nie trudno sie domyslic laczyl nas tez kontakt fizyczny. teraz jakos wszystko sie troche rozsypuje. i nie moge, nie potrafie jakos dojsc do siebie. Teraz byly swieta, wiadomo spedzil te kilka dni u dziewczyny. Nasza wspolna kolezanka sie przeprowadzila tam u niej byly domowki i z tym chyba wszystko sie konczy. bo nie sadze zeby chcialo sie im wszystkim jezdzic az na drugi koniec miasta. A te imprezy to byl taki pretekst zeby sie zobaczyc. Ostatnio widzielismy sie tylko raz w ciagu miesiaca bo skrecil sobie kolano. Czuje sie taka przytloczona tym wszystkim. Ciagle mowilam ze to taka przelotna znajomosc. Ale teraz wiem ze wbrew sobie zakochalam sie. i bardzo sie boje ze to wszystko sie skonczy. wiem ze on pewnie na razie nie bedzie przyjezdzac bo nie ma takiej mozliwosci przez to kolano. nie wiem co mam robic... uwielbiam go, zyje ciagle nadzieją ze to wszystko bedzie dalej trwac. a jak go nie ma odczuwam pustke. ciagle czekam tylko az przyjedzie. po prostu go kocham

Nie licz, że ta sytuacja się rozwinie na Twoją korzyść. Chłopczyna potrafi zdradzać dziewczynę, z którą 8 lat jest, więc nie miej złudzeń, że Ciebie będzie traktował lepiej niż ją.

Daj sobie spokój z nim.

[Ashaai]

Nie licz na za wiele. Schemat stary jak świat, on jeden,wieloletni związek + Ty- chwilowa zabawka. Gdyby mu zależało zerwałby tamtą znajomość i był z Tobą a nie pozwalałby abyś była tą trzecia. Jesteś jego chwilową odskocznią a i tak wróci do tamtej. Niestety dziwie Ci się tylko dlaczego pozwoliłaś aby facet zdradzał z Tobą swoją dziewczynę- chciałbyś być na jej miejscu?

[LostInTranslation]

Facet się zabawił, Ty niestety się zaangażowałaś. Bywa. Nie liczyłabym na to, że będziecie razem, bo w przeciwnym razie już dawno zostawiłby tamtą dziewczynę. A co robi? Oszukuje ją i Ciebie, drań. Różnica jest taka, że Ty wiesz o jej istnieniu, a ona o Twoim pewnie nie...

[Caroline1920]

facet ma dziewczyne 8 lat, zdradza ja z Toba... gnoj i tyle, Ty wiedzialas o tym, ze on ma dziewczyne a wiec nie jestes wcale lepsza od niego!
biedna ta jego nic nie swiadomo dziewczyna...
skad sie biora tacy podli ludzie jak Wy?!

[kleolala]

hmmm, w sumie to nie łudze sie ze zostawi ją dla mnie. bo wiem ze raczej na pewno tak nie bedzie. nawet nigdy nie poruszalam z nim tego tematu. jestem jak jego "kumpel" bardzo duzo rozmawiamy i wiem o nim wiele. Sam sie przyznal ze jest kobieciarzem. przez 8 lat zwiazku mial mnostwo dziewczyn i wcale tego nie ukrywa. twierdzi ze kobiecie nigdy nie mozna odmowic. ale uwielbiam go, jest naprawde dobrym i fajnym czlowiekiem. a przez przypadek zakochalam sie w nim. nie oczerniajcie mnie i nie mowcie zle. logiczne jest to ze gdyby ona dowiedziala sie o jego przeszlosci to by go zostawila. jakbym sie dowiedziala ze moj facet przez caly nasz zwiazek mial kilkanascie kobiet z ktorymi sie non stop spotykal to tez bym tak zrobila. ale tego juz sie nie da zmienic. taki jest

[liniaspecjalna]

Oj nieładnie, nieładnie
Mam nadzieje ze ta biedna dziewczyna się o tym dowie.

[velara]

Napisane przez kleolala

Witajcie. Postanowilam tu napisac bo musze sie w koncu wygadac. A jesli ktos bedzie potrafil mi cos podpowiedziec to bede sie bardzo cieszyc. Otoz poznalam pewnego chlopaka jakos rok temu. Jest to przyjaciel mojego kolegi. W tamte wakacje spotykalismy sie wyjezdzalismy nad jezioro cala paczką. Od razu mi sie spodobal, i w druga strone. Widac bylo ze go tez cos do mnie ciagnie. Ciagle czekalam tylko na to az on przyjdzie. Pozniej dowiedzialam sie ze ma dziewczyne, 8 lat.

I w tym miejscu ta historia powinna była się skonczyć. Nie rozumiem jak można pakować się w "związek" z zajętym facetem. Ale jeśli odpowiada Ci rola kochanki to Twoja sprawa.

[Wisnia34]

Napisane przez kleolala

hmmm, w sumie to nie łudze sie ze zostawi ją dla mnie. bo wiem ze raczej na pewno tak nie bedzie. nawet nigdy nie poruszalam z nim tego tematu. jestem jak jego "kumpel" bardzo duzo rozmawiamy i wiem o nim wiele. Sam sie przyznal ze jest kobieciarzem. przez 8 lat zwiazku mial mnostwo dziewczyn i wcale tego nie ukrywa. twierdzi ze kobiecie nigdy nie mozna odmowic. ale uwielbiam go, jest naprawde dobrym i fajnym czlowiekiem. a przez przypadek zakochalam sie w nim. nie oczerniajcie mnie i nie mowcie zle. logiczne jest to ze gdyby ona dowiedziala sie o jego przeszlosci to by go zostawila. jakbym sie dowiedziala ze moj facet przez caly nasz zwiazek mial kilkanascie kobiet z ktorymi sie non stop spotykal to tez bym tak zrobila. ale tego juz sie nie da zmienic. taki jest

gdyby posłużyć się twoją logiką, to raczej powinna nadal go kochać. ty wiedząc o nim to wszystko od samego początku zakochałaś się. (dot. pogrubionego)

mało tego, uważasz go za fajnego i dobrego człowieka. gratuluję definicji dobra przy okazji.

zatrważające jest, jak wiele potrafisz zaakceptować w nim i w sobie.
nikt cię tu nie oczernia, bo wszystko, co zostało napisane, to po prostu prawda. jakieś fakty się nie zgadzają???

[madana]

Nadużywasz słowa "mężczyzna" tylko dlatego, ze facet na penisa i potrafi go użyć. To, że cę bzyka na boku, mając dziewczynę, nie czyni z niego mężczyzny- zdradliwego dupka- i owszem. Ale widać i w takich można "się zakochać", nie bój się, przyszpili pana ciśnienie w spodniach - przypomni sobie o tobie, może akurat będzie pokłócony ze swoją dziewczyną.A ty będziesz jak znalazł.

[kalincia]

Dziewczyno, on raczej od niej nie odejdzie. Uciekaj, uciekaj szybko, bo jesteś wykorzystywana jako uzupełnienie codzienności.

[miu miu]

Spójrz na to z tej strony - chciałabyś być z kolesiem, który zdradza(ł) swoje dziewczyny? Nie! A dlaczego? Bo ciebie też mógłby kiedyś zdradzić. Szkoda nerwów.

A teraz wykasuj jego nr telefonu czy co tam masz i znajdź sobie innego chłopaka.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

I uwierz, że facet, który tak postępuje NIE jest twoim przyjacielem. Nigdy (przed waszym 'romansem') nim nie był i nie będzie.

[Wisnia34]

Napisane przez kalincia

Dziewczyno, on raczej od niej nie odejdzie. Uciekaj, uciekaj szybko, bo jesteś wykorzystywana jako uzupełnienie codzienności.

jakie uciekaj???

przecież problem autorki polega na tym, że on jej nie goni

[madana]

Bo nie musi, on w ogóle nic nie musi, dziewczyna sama jest chętna.

[Wisnia34]

jasne!

prędzej to on zacznie wiać.

[fanabanana]

postaw się na miejscu tej dziewczyny i może wtedy zmądrzejesz.

[dawidowskasia]

Napisane przez kleolala

hmmm, w sumie to nie łudze sie ze zostawi ją dla mnie. bo wiem ze raczej na pewno tak nie bedzie. nawet nigdy nie poruszalam z nim tego tematu. jestem jak jego "kumpel" bardzo duzo rozmawiamy i wiem o nim wiele. Sam sie przyznal ze jest kobieciarzem. przez 8 lat zwiazku mial mnostwo dziewczyn i wcale tego nie ukrywa. twierdzi ze kobiecie nigdy nie mozna odmowic. ale uwielbiam go, jest naprawde dobrym i fajnym czlowiekiem. a przez przypadek zakochalam sie w nim. nie oczerniajcie mnie i nie mowcie zle. logiczne jest to ze gdyby ona dowiedziala sie o jego przeszlosci to by go zostawila. jakbym sie dowiedziala ze moj facet przez caly nasz zwiazek mial kilkanascie kobiet z ktorymi sie non stop spotykal to tez bym tak zrobila. ale tego juz sie nie da zmienic. taki jest

Co za straszny koleś. I Ty chcesz z nim byc? Szkoda mi tej jego dziewczyny. Chyba bym nie wytrzymała i ją poinformowała.

[Nisia4]

Napisane przez kleolala

hmmm, w sumie to nie łudze sie ze zostawi ją dla mnie. bo wiem ze raczej na pewno tak nie bedzie. nawet nigdy nie poruszalam z nim tego tematu. jestem jak jego "kumpel" bardzo duzo rozmawiamy i wiem o nim wiele. Sam sie przyznal ze jest kobieciarzem. przez 8 lat zwiazku mial mnostwo dziewczyn i wcale tego nie ukrywa. twierdzi ze kobiecie nigdy nie mozna odmowic. ale uwielbiam go, jest naprawde dobrym i fajnym czlowiekiem. a przez przypadek zakochalam sie w nim. nie oczerniajcie mnie i nie mowcie zle. logiczne jest to ze gdyby ona dowiedziala sie o jego przeszlosci to by go zostawila. jakbym sie dowiedziala ze moj facet przez caly nasz zwiazek mial kilkanascie kobiet z ktorymi sie non stop spotykal to tez bym tak zrobila. ale tego juz sie nie da zmienic. taki jest

A ja tak właściwie życzę Ci aby zostawił dziewczynę dla Ciebie, skoro uważasz, że to taki idealny "mężczyzna"... Myślę, że z całej waszej trójki to ona by wtedy wyszła na wygraną pozycję. Naprawdę współczuję i jej i Tobie, że nigdy nie miałaś okazji spotkać dobrego i fajnego człowieka :/

[201803290936]

Napisane przez kleolala

hmmm, w sumie to nie łudze sie ze zostawi ją dla mnie. bo wiem ze raczej na pewno tak nie bedzie. nawet nigdy nie poruszalam z nim tego tematu. jestem jak jego "kumpel" bardzo duzo rozmawiamy i wiem o nim wiele. Sam sie przyznal ze jest kobieciarzem. przez 8 lat zwiazku mial mnostwo dziewczyn i wcale tego nie ukrywa. twierdzi ze kobiecie nigdy nie mozna odmowic. ale uwielbiam go, jest naprawde dobrym i fajnym czlowiekiem. a przez przypadek zakochalam sie w nim. nie oczerniajcie mnie i nie mowcie zle. logiczne jest to ze gdyby ona dowiedziala sie o jego przeszlosci to by go zostawila. jakbym sie dowiedziala ze moj facet przez caly nasz zwiazek mial kilkanascie kobiet z ktorymi sie non stop spotykal to tez bym tak zrobila. ale tego juz sie nie da zmienic. taki jest

Kto Cię tu niby oczernia? Znasz w ogóle znaczenie tego słowa? Czy ktoś napisał nieprawdę?

Sorry, ale "kumpel", to ktoś z kim rozmawiamy, miło spędzamy czas, a nie ktoś taki:

jak nie trudno sie domyslic laczyl nas tez kontakt fizyczny.

Moja rada? Zastanów się czego Ty właściwie chcesz od siebie, od innych, od życia i jakie są Twoje priorytety, wartości, bo jak na razie coś słabo Ci to wychodzi.

[golgie]

powiedz mu, żeby się zdeklarował, bo nie lubisz być jedną z wieluPoza tym facet jest jakiś nie teges, ja bym go nie chciała, bo może mnie też kiedyś by zdradzał.Po prostu wygląda mi na mięczaka bez jaj, co to nie potrafi powiedzieć dziewczynie-nara, mam innąi dać jej spokój, tylko trzyma 2 ,bo tak wygodniej i nie trzeba się za dużo tłumaczyć:/

[Nisia4]

Przecież ten facet to chodzący ideał, w końcu sam stwierdził, że "kobiecie nigdy nie można odmówić", dziewczyny, nie mówcie, że same byście nie chciały

[whitechocolateraspberry]

Robisz sobie krzywde zadając się z takim facetem. On ma dziewczyne i to od 8 lat, watpie aby z dnia na dzien z nią zerwał, bo jak widac zdradza ale jednak dalej z nią jest. To bardzo źle o nim swiadczy. Facet ma dziewczyne taka juz prawie ze kandydatke na zone, ktora jest z nim tyle czasu a na boczku sobie urządza zabawy.

Zastanów się czy chcesz czegos takiego, ja bym radziła jak najszybciej próbować o nim zapomniec. Rozumiem, ze jestes zakochana, ale musisz zrozumiec jak on cie traktuje. Podoba Ci sie to ze jestes dla niego tylko zabawką, bo on juz kogos ma i jak widac nie traktuje cie na powaznie, tylko jak zabawke do zaspokojenia swoich chwilowych kaprysow? Ja nawet gdybym byla po uszy zakochana, chyba z szacunku do samej siebie odpuscilabym jesli bym widziala, ze facet nawet nie zamierza po kilku spotkaniach zerwac z tamta dziewczyna a jedyne co to zamierza ją zdradzać i się bawic mną. W ogóle współczuje tej jego dziewczynie, bo biedna laska sama nie wie jaka krzywde jej facet robi.

Setio, miej jakis honor i odpusc, bo tu chodzi o to, że facet zrobił sobie z ciebie zabawke a zapewne nawet jak mu wyznasz swoje uczucia to albo sie przestraszy albo ci powie, ze przeciez wiesz, ze ma dziewczyne. Dla niego to zapewne przelotna znajomosc (z Toba) bo gdyby naprawde cos do ciebie czul, a uczucie do tamtej by wygasło to juz dawno by z nią zerwał i był z tobą.

Zreszta nawet jakby z tobą był to i tak jak mozna sie domyslic, zdradzałby cie tak jak robi to z tamta bo to taki typ. Widac zdrada to dla niego nic wielkiego tylko taka przygoda na boku, cos nowego, co nie znaczy zbyt wiele.

Fajnie by bylo, jakby ta jego biedna i niczego nieswiadoma dziewczyna sie o tym wszystkim dowiedziała, bo to troche żal, że facet od jakiegos czasu ją zdradza z premedytacja a ta o niczym nie wie. A facet ma jedna laske na stałe a z innymi sie zabawia.

[201803290936]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Robisz sobie krzywde zadając się z takim facetem. On ma dziewczyne i to od 8 lat, watpie aby z dnia na dzien z nią zerwał, bo jak widac zdradza ale jednak dalej z nią jest. To bardzo źle o nim swiadczy. Facet ma dziewczyne taka juz prawie ze kandydatke na zone, ktora jest z nim tyle czasu a na boczku sobie urządza zabawy.

Zastanów się czy chcesz czegos takiego, ja bym radziła jak najszybciej próbować o nim zapomniec. Rozumiem, ze jestes zakochana, ale musisz zrozumiec jak on cie traktuje. Podoba Ci sie to ze jestes dla niego tylko zabawką, bo on juz kogos ma i jak widac nie traktuje cie na powaznie, tylko jak zabawke do zaspokojenia swoich chwilowych kaprysow? Ja nawet gdybym byla po uszy zakochana, chyba z szacunku do samej siebie odpuscilabym jesli bym widziala, ze facet nawet nie zamierza po kilku spotkaniach zerwac z tamta dziewczyna a jedyne co to zamierza ją zdradzać i się bawic mną. W ogóle współczuje tej jego dziewczynie, bo biedna laska sama nie wie jaka krzywde jej facet robi.

Setio, miej jakis honor i odpusc, bo tu chodzi o to, że facet zrobił sobie z ciebie zabawke a zapewne nawet jak mu wyznasz swoje uczucia to albo sie przestraszy albo ci powie, ze przeciez wiesz, ze ma dziewczyne. Dla niego to zapewne przelotna znajomosc (z Toba) bo gdyby naprawde cos do ciebie czul, a uczucie do tamtej by wygasło to juz dawno by z nią zerwał i był z tobą.

Zreszta nawet jakby z tobą był to i tak jak mozna sie domyslic, zdradzałby cie tak jak robi to z tamta bo to taki typ. Widac zdrada to dla niego nic wielkiego tylko taka przygoda na boku, cos nowego, co nie znaczy zbyt wiele.

Fajnie by bylo, jakby ta jego biedna i niczego nieswiadoma dziewczyna sie o tym wszystkim dowiedziała, bo to troche żal, że facet od jakiegos czasu ją zdradza z premedytacja a ta o niczym nie wie. A facet ma jedna laske na stałe a z innymi sie zabawia.

Dobrze napisane.

No właśnie - ciekawe, czy jego dziewczyna wie o tym, że on kobieciarz i że ją zdradza, czy nie? Może on taki wielce odważny tylko w gadce, a jakby to miał powiedzieć dziewczynie w twarz, to by się zaczął motać? Tak, czy inaczej: kretyn, nawet jeżeli fajny w gadce i przystojny.

[kleolala]

Dlatego ma takie powodzenie bo jest przystojny i ma w sobie cos takiego na co wiekszosc kobiet poleci. A jego dziewczyna nie ma zielonego pojecia co sie dzieje, sa ze soba 8 lat. znaja sie od 10. Na pewno kiedys wezma slub, zaloża rodzine, jesli do tego czasu ona sie nie dowie a tak bedzie bo nie ma od kogo. Tylko wydaje mi sie ze nie dorosl do tego bo to sie rozpadnie na pewno i pozniej bedzie tak ze najwiekszą krzywde wyrzadzi sie dziecku jesli beda je miec. Wiem jaki on jest, zgadzam sie z tym co piszecie. I rozumiem tez swoj blad, naprawde. Najgorsze jest to jak juz sobie obiecuje( a robilam to nie raz) ze to juz koniec. Wystarczy ze przyjdzie, zblizy sie do mnie, zacznie do mnie mowic. Ja juz ulegam.........