niecierpliwość- jest ciąża czy nie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-02-28, 10:34   #1
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638

niecierpliwość- jest ciąża czy nie?


witajcie,
jakiś czas temu dzieliłam sie z wami swoja radością z pierwszej ciąży a potem smutkiem z powodu jej utrarty - to było w grudniu...lekarz zalecił nam odczekanie 2 pełnych cykli co do kolejnej ciąży...no i Kochane...jestem w nielada rozterce...minał jeden pełen cykl, potem jak w zegareczku minął drugi no i w czwartek miałam miec okres (początek 3 cyklu)... no i nie mam...a dzisiaj poniedziałek...5 dni! oczywiście zaraz w piątek poleciałam po tesyt ciążowy - wczesny ma wykrywać niby juz 6 dniowa ciąże - no i negatywny (robiłam oczywiście rano)...zupełnie nie wiem co mam myśleć...wacham sie od euforii do rozpaczy bo jakby sie okazało że mielismy "wpadkę" (hm...to w ogóle ciekawa sprawa bo stosowalismy gumki) to bym była przeszczęśliwa że tak wyszło...gorzej gdy rzeczywiście może mi cos dolegać, a tu własnie w tym miesiącu planowaliśmy zacząć próbować...jakoś trudno mi w to uwierzyc bo w zeszłym miesącu miałam robione (pod kątem przyszłej ciąży) niemal wszystkie konieczne badania (z toksoplazmoza łącznie)a cykle miałam wyjątkowo regularne...z analizy tej sytaucji wynikałoby mi że jeśli jestem w ciązy to musiałałoby dojśc do zapłodnienia prawie pod koniec cyklu...a przeciez wtedy nie ma juz owulacji???????
poza tym czuje sie fantastycznie, mam świetne samopozucie,jestem wyspana,nic mnie nie boli,nie mam żadnych typowych objawów ciąży (a poprzednio od początku mialam)...dzwoniłam juz nawet do swego ginekologa zapytac co to może byc a on powiedział że powinnam powtórzyć test po około 14 - dniach od daty spodziewanej miesiączki a potem przyjść na badanie gdzie zostanie wykluczona ciąża i ewentualnie potem dostanę hormony na wywołanie okresu...

strasznie sie niecierpliwię...byc może którasz Was ma podobne doświadczenia? chętnie bym o nich poczytała to może byłoby mi trochę łatwiej...a tak siedze w pracy i myśle tylko o tym...PARANOJA...jak to wytłumaczycie?
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-02-28, 13:34   #2
Twitty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-01
Wiadomości: 482
GG do Twitty
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

Witaj Lumiaa!

Poczytaj ten wątek:
http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1091725788
Może Ci coś pomoże. Ponadto polecam forum na stronce gazeta.pl na temat ciąży. Tam znalazłam swego czasu wiele pomocnych informacji. Trzymaj się i pytaj, gdybyś potrzebowała pomocy!

Powodzenia
Twitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-02-28, 14:08   #3
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

och Ivi, dzięki za odpowiedź ! przeczytałam cały Twój watek bardzo dokładnie i podziwiam cię za upór! oj to sie wycierpiałaś! napisz tylko prosze jakie było zakończenie tej historii... mi się spóźnia jak napisałam 5 dni a juz wychodzę z siebie i staje obok...powtórzyłam w miedzy czasie test...negatywny.
Zaczynam się na serio martwić bo zastanaiwiam sie CO TO MOŻE być...jak pisałam badania wszystkie mialam niedawno robione i wszystko było ok...
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-02-28, 16:55   #4
Twitty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-01
Wiadomości: 482
GG do Twitty
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

Niestety u mnie koniec był bardzo smutny Ciąża się nie zagnieździła i potem HCG spadało co tydzień aż do zera...
Była to tzw. ciąża biochemiczna czyli taka, która samoistnie się poroniła, bez czyszczenia, bo nie doszła do macicy. Jednak ja miałam krwawienie w dniu spodziewanego okresu i to było właśnie to samoistne poronienie. No i to HCG było na początku bardzo niewyraźne, więc można było się spodziewać, że zarodek nie żyje Ty nie masz okresu, żadnego krwawienia, więc przemawia to najbardziej za ciążą.
Radzę Ci zaczekać jeszcze troszkę bez paniki. Podobno większość kobiet w początkowym stadium ciąży nawet o niej nie wie i roni, myśląc, że to okres. Podobno to organizm sam eliminuje genetycznie niekompletne zarodki. Przykre niesamowicie, ale prawdziwe. Piszę Ci to dlatego, że wolałabym wtedy nawet nie wiedzieć, że jestem w ciąży, ale tak źle się czułam, że było to nie do ukrycia. Jakbym była na Twoim miejscu, poczekałabym conajmniej do 7 dnia od spodziewanego okresu i wtedy dopiero zrobiłabym test krwi na beta HCG. Wcześniej pewnie niewiele się dowiesz, przynajmniej ja niewiele się dowiedziałam - jak przeczytałaś w moim wątku...Gdybym dobrze się czuła, to nawet bym nie drążyła, tylko poczekałabym jeszcze trochę, żeby się nie rozczarować.
A jeśli za tydzień nic nie wyjdzie w teście, to idź do lekarza, żeby wykluczył zmiany hormonalne, infekcje itp.
Z całego serca życzę Ci, żeby to była ciąża i mam nadzieję, że napiszesz, jak się wszystko potoczy. Jeśli masz ochotę i potrzebę, to śmiało pisz na mojego wizażowego maila.
Trzymam kciuki i życzę Ci wszystkiego dobrego.

Ivi
Twitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-01, 08:06   #5
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

Kochana jesteś Ivciu! na pewno wkrótce skorzystam z Twojej propozycji wiec oczekuj mailika...ja postanowiłam że po prostu sie tym chwilowo przestaję przejmować...tj. robie wszystko by w miare normalnie egzystować - bo strasznie się przejęłam tą całą sytuacją i nie mogłam przestać O TYM MYŚLEĆ i ciągle biegać do łązienki i sprawdzać co i jak...jakas obsesja...to na pewno dlatego że tak bardzo bym chciałam mieć dziecko no i na pewno dlatego że poprzednią ciążę poroniłam w 8 tygodniu takie zamartwianie rzeczywiście niczego nie zmieni...
postanowiłam sie zrelaksować, więcej odpoczywać i genralnie być dobrej myśli...
trzymaj kciuki !
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-01, 18:14   #6
Twitty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-01
Wiadomości: 482
GG do Twitty
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?



Bardzo dobre postanowienie! Tak trzymać! Nie jest łatwo zdystansowac się do swoich problemów, ale w tej chwili niec więcej nie zdziałasz. Tym bardziej nie pomogą Ci nerwy i obawy - wręcz przeciwnie.
Oczywiście czekam na mailika Jestem niezmiernie ciekawa, jak się wszystko potoczy. Na kilka dni wyjeżdżam i nie będę tam mieć netu, ale oczywiście po powrocie zaraz dorwę się do poczty Zresztą pewnie wszystkie Wizażanki trzymają za Ciebie kciuki

Trzymamy wszystkie z całych sił!!!

Bądź dzielna i pogodna!

Pozdrawiam Cię serdecznie,
Ivi
Twitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-01, 18:34   #7
Rzabba
Rzabbocop
 
Avatar Rzabba
 
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Guernsey
Wiadomości: 18 528
GG do Rzabba
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

Ja równiez trzymam kciuki

Ivi a na Ciebie czekam, kiedy do mnie dołączysz
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Było smaszno, a jaszmije smukwijne
Świdrokrętnie na zegwniku wężały,
Peliczaple stały smutcholijne
I zbłąkinie rykoświstąkały.
10 PŻ
Rzabba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-03-04, 09:24   #8
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

HEJ,
pisze bo się wyjaśniło...okres wrócił!!! troche się smucę że to jednak nie była ciąża no ale w końcu odetchnęłam... nareszcie wszystko w porządku...oczywiście wczoraj byłam już u gina zniecierpliwiona no i oczywiście niczego złego sienie dopatrzył..no ale dopiero dzisiaj odetchnęłam...bo to oznacza że wszystko przede mna i że znowu będe być może pełna nadziei i zniecierpliwienia...a być może juz wkrótce będę w ciąży...trzymajcie kciuki...dam znać...
Ivi nie napisałam bo sie w końcu wyjasniło a nie chciałam zawracać ci głowy...
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-05, 14:14   #9
Twitty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-01
Wiadomości: 482
GG do Twitty
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?-do Rzabby

rzabba napisał(a):
> Ivi a na Ciebie czekam, kiedy do mnie dołączysz
>


Może już niedługo Oczywiście pochwalę Ci się, jeśli szczęśliwie uda mi się dołączyć do grona przyszłych mam

Pozdrowienia serdeczne i dbaj o siebie Jeśli masz chęć pogadać, to pisz śmiało na mojego mailika

Twitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-05, 14:20   #10
Twitty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-01
Wiadomości: 482
GG do Twitty
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

lumiaa napisał(a):
> HEJ,
> pisze bo się wyjaśniło...okres wrócił!!! troche się smucę że to jednak nie była ciąża no ale w końcu odetchnęłam... nareszcie wszystko w porządku...oczywiście wczoraj byłam już u gina zniecierpliwiona no i oczywiście niczego złego sienie dopatrzył..no ale dopiero dzisiaj odetchnęłam...bo to oznacza że wszystko przede mna i że znowu będe być może pełna nadziei i zniecierpliwienia...a być może juz wkrótce będę w ciąży...trzymajcie kciuki...dam znać...
> Ivi nie napisałam bo sie w końcu wyjasniło a nie chciałam zawracać ci głowy...



Nie smuć się Lumiaa! Już niedługo będziesz się cieszyć maleńkim bobaskiem, zobaczysz Może uda nam się równocześnie - ja też zamierzam w najbliższym czasie podjąć starania Rzabba już na nas czeka i pogania
I nie zawracasz mi głowy! Pisz, jeśli tylko będziesz mieć chęć pogadać.

Pozdrawiam,
Ivi
Twitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-07, 18:21   #11
mala-czarna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 950
GG do mala-czarna
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

Kurczę, Ivi, chyba już kiedyś o tym pisałyśmy, ale i tak, gdy to czytam, wszystko mi się przypomina - miałam to samo: długo oczekiwałam ciąży, kiedy w końcu się uda, operacja, potem czekanie, jeszcze jeden zabieg, ciągłe faszerowanie się pigułkami, które niewiele pomagały i w końcu jeszcze to poronienie biochemiczne - gdy tylko zaczęłam krwawić czułam, że coś jest nie tak, bo aż zwijałam się z bólu - a byłam wtedy na weekend w Tatrach, więc nie muszę mówić, jakie mam wrażenia z tej wycieczki...
Gdy poszłam do lekarza i dowiedziałam się, że faktycznie ciąża była i to dokładnie w tym miesiącu, w którym chciałam, ale już jej nie ma... Nawet nie umiem powiedzieć, co wtedy poczułam.
Jedyna rzecz, która jakoś do mnie przemawiała to to, że co miesiąc wśród komórek, które wytworzą jajniki, zawsze jedna jest tą najzdrowszą, najlepszą a jedna najgorszą. No i jakoś się pogodziłam, że widocznie u mnie trafiło na tą najgorszą i organizm sam się pozbył "wadliwego" płodu.
Potem były jeszcze 3 próby a przy czwartej przestałam brać te wspomagające zajście w ciążę tabletki i w ogóle jakoś nie mogłam sie niczego doliczyć a ponieważ miałam akurat anginę i brałam antybiotyki, postanowiliśmy odpuścić sobie jeden miesiąc starań.
I wtedy się właśnie udało.
Kurczę, to jest właśnie pocieszające, że i Ciebie, i mnie w końcu spotkała ta ŁASKA.
Wiem, że nie mam prawa ani podstaw, by tak myśleć, ale jak czasem myślę o tym wszystkim, to mam wrażenie, że rodzice, którzy nie musieli czekać na swoje maleństwo, którzy nie mieli żadnych kłopotów, którym udało się za pierwszym razem (a potem sądzą, że drugie dziecko pocznie się tak samo znam dziewczynę, która tak się rozpędziła w swoim optymizmie i poczuciu, że poczęcie dziecka występuje na zawołanie, że ustaliła sobie na rok z góry, kiedy dokładnie zajdzie w ciążę oczywiście się nie udało ku jej OGROMNEMU zdumieniu ) - no więc mam wrażenie, że oni jakby mniej doceniają ten ogrom szczęścia, jaki ich spotkał.
Nie twierdzę, że mniej kochają swoje bąbelki czy coś w tym stylu, ale myślę, że nie uważają swoich dzieci i w ogóle samego poczęcia za cud. No nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale może rozumiesz.
Jedyną smutną rzeczą w tym wszystkim jest dla mnie to, że podobno przy moich chorobach (zespół policystycznych jajników + endometrioza) czasem po pierwszej ciąży samoczynnie te pasudztwa znikają i przy drugiej nie ma już problemów, hormony się same regulują, waga spada i jest cacy. Ja niestety już wiem, że przy myśleniu o drugim dziecku muszę się nastawić na powtórkę z rozrywki - laparoskopia, leczenie tabletami i czekanie. I choć nie jest to jedyny powód mojego wahania, to jednak nadal nie wiem, czy się zdecyduję.
A czasu coraz mniej.

A tak w ogóle - to do kiedy odliczamy? Bo już się pogubiłam w tych wizażowych terminach.
Buziaki dla Ciebie i głaski dla Maluszka.
mala-czarna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-03-08, 06:31   #12
Twitty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-01
Wiadomości: 482
GG do Twitty
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

Witaj Mała-Czarna

Kiedy zauważyłam ten wątek też wszystko do mnie wróciło...Zaczynam starania najprawdopodobniej w kwietniu i już się denerwuję czy wszystko będzie w porządku, czy się uda zajść w ciążę, czy nie spotka mnie to samo, co wtedy z ciążą biochemiczną...Staram się myśleć pozytywnie i też podobnie jak Ty wytłumaczyłam sobie tamto poronienie. Niemniej jednak myślę też czasami, że gdyby wtedy się udało, to w kwietniu tego roku rodziłabym już malucha...
Oczywiście jeśli wszystko pójdzie dobrze, to dam znać i zaczniemy odliczanie Jednak musi upłynąć troszkę czasu, żebym miała pewność, że wszystko w porządku i że moja ciąża jest silna. Trzymaj za mnie kciuki i ucałuj Toniczka Może pokażesz nam jakieś nowe zdjątka

Pozdrawiam cieplutko,

Ivi
Twitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-08, 16:27   #13
mala-czarna
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 950
GG do mala-czarna
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

No dobra, to od kwietnia będę trzymać kciuki za pomyślność.
Chociaż może lepiej nie, lepiej udawać, że W OGÓLE się o tym nie myśli - u mnie tak przecież się udało.
Tylko sie nie zadręczaj obawami, proszę.
Zobaczysz, że tym razem się wszystko uda a Ty musisz myśleć pozytywnie. Pamiętaj, że na zmartwienia i nerwy zawsze znajdzie się czas, gdyby coś było nie tak... Ale nie będzie.
Skoro mnie się udało, to i Tobie musi.
Ściskam Cię, całuję i trzymam kciuki (mimo wszystko) z całej siły.
A foteki właśnie wkleiłam to Toniowego wątku: http://www.wizaz.pl/w-agora/view.php...key=1110298824
mala-czarna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-08, 18:45   #14
Twitty
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-01
Wiadomości: 482
GG do Twitty
Re: niecierpliwość- jest ciąża czy nie?

Jejku Jakie On śliczny jest Takie robi dorosłe minki na niektórych zdjęciach, że aż człowiek się zastanawia, co takiego skomplikowanego właśnie obmyśla I te oczka ma takie cudne, duże. Już nie wspomnę jak słodko się śmieje i jak odlotowo wygląda w tej niebieskiej bluzie z kapturkiem albo w jeansikach Masz pięknego syneczka Mała-Czarna - aż mi zazdrość W pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście Super, że pochwaliłaś się tymi zdjęciami. Dzięki temu wszystkie możemy zobaczyć jak niesamowicie szybko rośnie Twoja pociecha. Dosłownie jak na drożdżach

Dziękuję za słowa pocieszenia i wlanie we mnie optymizmu. Trzymaj kciuki z całych sił. Jestem pełna wiary w to, że w przyszłym roku przyjdzie na świat mój własny, wspaniały skarbeczek

Pozdrawiam i ucałuj Toniczka
Twitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:22.