2010-06-07, 12:58 | #1171 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Tak, od pełnego baku do pełnego, a mam duże przełożenie, bo bak mieści 65 l - rachunek na stacji zawsze mnie przyprawia o omdlenia
Specjalnie w tej sprawie pytałam się mojego brata, który o samochodach wie chyba wszystko - sam sobie zawsze wszystko naprawia i powiedział, że faktycznie przy hamowaniu silnikiem zużywa się mniej paliwa, niż na tych samych obrotach na gazie, ale jest to tylko zmniejszenie zużycia, nie 0l - coś musi być spalane w komorze spalania, aby silnik mógł się obracać - to jest fakt niezaprzeczalny. Do tego powiedział, że może i za paliwo zapłaci się mniej, ale to strasznie zużywa wały w silniku, które trzeba potem regenerować i sam powiedział, że hamowanie silnikiem jest lepsze tylko na długich zjazdach, gdzie tarcze hamulcowe mogą niebezpiecznie mocno się nagrzać. |
2010-06-07, 15:58 | #1172 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Pisałam tu dwa tygodnie temu kiedy kupiłam mały samochodzik i zaczynałam jazdę samodzielnie.Jak na razie nie jest źle, już nie trzęsę się jak wsiadam do samochodu Najlepiej jednak jest kiedy jadę sama, bo niestety mama i siostra krzyczą na mnie ,że za szybko jeżdżę, kiedy jadę 50 km /h ! Każą mi jeździć całkowicie przepisowo i jeżeli przekraczam trochę prędkość to panikują Przez to wściekam się i robię różne błędy.Dzisiaj była moja najgorsza jazda od początku spowodowana czepianiem się ciągłym siostry,że za szybko jadę.To co ,że inni mnie wyprzedzają , ja muszę jechać 40/h.Nie będę już z nią więcej jeździć przynajmniej na razie.....
|
2010-06-08, 12:47 | #1173 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 212
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Pola 221 po ilu dniach przeszedl Ci strach .ja jezdze juz prawie tydzien,wciaz sie boje,ale to nie to co 1 i 2 dnia he he coraz mniej sie boje ,ale wciaz unikam zatloczonego centrum ;/
|
2010-06-09, 10:07 | #1174 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Taki wielki strach przeszedł mi jak pojechałam sama po raz pierwszy do centrum miasta i poradziłam sobie, to było tak tydzień temu.Jeżdżę prawie codziennie, bo jak mam chociaż dzień przerwy to już nie czuję się tak swojsko.Wczoraj miałam przykrą sytuację, z mojej winy , bo zablokowałam przejazd rowerowy i rowerzysta się na mnie wydarł, niestety wszystko słyszałam bo miałam otwarte okno, poczułam się strasznie upokorzona i odjechałam jak poparzona, w domu poleciały łzy bo to był chamski robotnik , ale nie mogę się przez to poddać i tak go już więcej nie spotkam mam nadzieję.......
|
2010-06-09, 16:39 | #1175 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 212
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
nie przejmuj sie ,ja dzis zostalam ztrabiona,bo jechalam waska uliczka ,gdzie bylo malo miejsca na 2 auta he he ale to nie moja wina,ze gosciu zamiast jechalc wolno ,pedzil jak glupi :/
|
2010-06-09, 17:35 | #1176 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Ja ostatnio też miałam nieprzyjemną sytuacje na drodze:
wyjeżdżałam z pasa rozpędowego na taką szybszą drogę dwupasową, facet za mną wyjechał wcześniej na prawy pas i jechał w moim martwym punkcie bez rozpędzania się a mi się tu pas kończy - trochę musiałam go "zepchnąć" bo inaczej w rów bym wjechała:/ Oczywiście nie obyło się bez wygrażania rękami w moim kierunku. Ale miałam też okazję obtrąbić 2 osoby: babkę która wyjeżdżała tyłem z miejsca parkingowego i w ogóle nie spojrzała czy ktoś - czytaj ja - jedzie. Ale moj klakson w ogóle jej nie przeszkodził w tym manewrze, co więcej tyłem wyjeżdżała na główną drogę na parkingu i drugiego faceta w wielkim jeepie, który na wąskiej uliczce wymusił pierwszeństwo przede mną, i byłam zmuszona wjechać na chodnik |
2010-06-14, 21:59 | #1177 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Ja bardzo długo juz nie jezdzilam. Jakos nie bylo potrzeby. Teraz gdy mam ochote i checi to auto odmowilo poszluszenstwa. Problemy ze skrzynia biegow w srode wstawiam autko do warsztatu i mam nadzieje ze od czwartku bede autkiem
__________________
BBL 5/28 AC MILAN CAMPIONI D`ITALIA
|
2010-06-19, 11:05 | #1178 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Cytat:
|
|
2010-06-21, 15:43 | #1179 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 212
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
dziewczyny troche Was nie rozumiem...gdzie Wam sie tak spieszy ?
ja zazwyczaj jezdze TYLKO dozwolona predkoscia...nie chce miec nikogo na sumieniu ...poza tym w uk jest sporo kamer (mieszkam w uk) i szkoda mi ryzykowac prawkiem ... |
2010-06-23, 13:34 | #1180 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Ślask
Wiadomości: 85
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Cytat:
retarder do pracy wymaga wysokich obrotow ,jezeli ich nie ma nie dziala...czyli kierowca powinien redukowac biegu ,co by utrzymac wysokie obroty,czyli niemozliwym jest hamowac tylko hamulcami przy takiej masie jak autokar... Juz nie wspominajac o tym ze nie poznano dokladnie przyczyn tego wypadku...mozemy tylko spekulowac... No i porownbywanie autokaru do zwyklej osobowki...jest chyba gruba przesada... Inna rzecz ze calkowicie sie z toba zgadzam jesli chodzi o hamowanie silnikiem... Mysle ze pierwsza ostrzejsza zima... spowoduje ze osoby jezdzace na luzie...szybko przemysla swoje poglady jeszcze raz...jak zalicza pare wirazy przy zwyklym skrecaniu z niewielka predkoscia,badz wbija sie w jakas zaspe ... CZego oczywiscie nikomu nie zycze... Cytat:
Na autostradach chyba 80 mil/godzine W miescie 30ci... Ja bym chyba nie potrafila jechac szybciej... Edytowane przez hexxa_ Czas edycji: 2010-06-23 o 13:38 |
||
2010-06-23, 14:58 | #1181 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Cytat:
Nie jestem zwolenniczką przekraczania przepisów, np. 50 na terenie zabudowanym uważam za maks bezpiecznej jazdy. Ale naprawdę w wielu miejscach postawione jest 30 na zasadzie "wtedy może ludzie pojadą 70 zamiast 140". I odbija się to na wszystkich, ale niestety sami sobie jesteśmy winni. Cytat:
A kto jeździ na luzie w zimie to nie wiem - ale na pewno nie człowiek rozsądny, a chyba do takich się zaliczamy Wszystkich 3 opcji - hamowanie hamulcem, silnikiem i luz są dla ludzi, i dla wszystkich 3 opcji są odpowiednie sytuacje, i trzeba się w nich orientować - tyle w temacie. |
||
2010-06-23, 15:33 | #1182 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 212
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
i tu mnie macie dziewczyny w Polsce nie jezdzilam,wiec rzeczywiscie nie mam porownania.....w uk rzeczywiscie 30 mil na godzine i uliczki bardzo waskie,wiec i tak szybciej byloby ciezko
|
2010-07-06, 15:56 | #1183 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
A ja prawko mam od 2002r. i jak dotąd nie jeździłam autem bo się boję po tym jak miałam kolizję z autobusem. Ogólnie mam przykre wspomnienia związane z jazdą samochodem. Niedawno kupiłam małe autko i jeźdzę teraz do pracy (powiedzmy pracy) i chyba nikt nie jest w stanie sobie wyobrazic ile mnie kosztowało i ile kosztuje wsiąście do auta. Pomijając to że zapomniałam jak się parkuje i robię jakieś błędy. Najgorsze jest to że psychicznie wysiadam. Czuje mega strach. Pewnie niektórzy wiedzą o czym mówię. A tu sama muszę zajechac (tu jeszcze z rana to mniejszy ruch) a potem przyjechac (w godzinach szczytu).
|
2010-07-07, 23:17 | #1184 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 76
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
O widzę, że wątek wprost dla mnie. Mam prawo jazdy od siedmiu lat. Na początku trochę jeździłam, bardzo chciałam, bardzo mi się podobało. Zresztą dalej mi się podoba i po prostu lubię prowadzić, ale z drugiej strony się boję, mam jakiś wewnętrzny lęk, że coś pomylę, dojadę do skrzyżowania i zapomnę kto pierwszy. Od pewnego czasu zbieram się w sobie, aby zacząć znowu jeździć, ale zawsze coś w środku mi nie pozwala
Z parkowaniem wspominanym tu nie miałam problemów, ale teraz jak tyle nie ćwiczyłam - ostatni raz za kółkiem siedziałam z rok temu. |
2010-07-09, 06:43 | #1185 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 28
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
"O widzę, że wątek wprost dla mnie. Mam prawo jazdy od siedmiu lat. Na początku trochę jeździłam, bardzo chciałam, bardzo mi się podobało. Zresztą dalej mi się podoba i po prostu lubię prowadzić, ale z drugiej strony się boję, mam jakiś wewnętrzny lęk, że coś pomylę, dojadę do skrzyżowania i zapomnę kto pierwszy. Od pewnego czasu zbieram się w sobie, aby zacząć znowu jeździć, ale zawsze coś w środku mi nie pozwala
Z parkowaniem wspominanym tu nie miałam problemów, ale teraz jak tyle nie ćwiczyłam - ostatni raz za kółkiem siedziałam z rok temu." próbuj dziewczyno a co tam, nie zrób tego co ja i nie czekaj 7 lat!!! Bo ja zapomniałam parkowania a na jazdach na prawko nie miałam z tym problemów a teraz to jakaś masakra. |
2010-07-28, 10:11 | #1186 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Ja mam prawko od września 2008r. i niestety nadal czuję lęk podczas jazdy, ale jeżdżę bo gdybym przestala to już koniec. Na domiar zlego rok temu mialam malą kolizję z motocyklistą i od tej pory lęk mnie nie opuszcza. Jednak z każdą jazdą jest lepiej. Nie można się poddawać. Musimy walczyć z wlasnymi slabościami. Jak to mówią "praktyka czyni mistrza" - więc do roboty
Edytowane przez czarnablondynka21 Czas edycji: 2010-07-28 o 10:13 |
2010-08-04, 14:22 | #1187 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Witam serdecznie,
Prawo jazdy mam już 15 lat ale nie jeździłam. W końcu postanowiłam to zmienić,kupiłam samochód 12 letni nissan micra, żeby nie było szkoda w przypadku zadrapań, wgnieceń itp. Wykupiłam kilka jazd doszkalających u fantastycznego instruktora z wielką cierpliwością i cennymi radami. I pora przyszła na samodzielne jazdy,pierwsza przypadkowa za namową siostry. Bałam się bardzo ale pojechałam pierwszy raz z siostrą z Warszawy do Pułtuska ona była moją instruktorką pomimo że w tym dniu sama oblała egzamin na prawko. Druga samodzielna jazda była mega stresująca postanowiłam ze podjadę sobie do najbliżej stacji cpn zeby zatankować przy rondzie waszynktona i szok pomyliłam pasy na rondzie i pojechałam prosto aż do ronada wiatracznej poniewaz zaczeło tak lać ze prawie nic nie widziałam a ruch był duży pomimo że to była 22. Dodam ze nie znam Warszawyi wplątałam się na trasę łazienkowską tam mnie otrąbili bo zbyt wolno jechałam. Byłam w takim szoku że nie mogłam zmienić pasów przez deszcz,słabą widoczność, i tak jechałm z tym prądem i pędem ale starałam sie nie tracić głowy. Tak dojechałam jakimś cudem do ulicy emili plater i kolejne rondo żeby dojechać do mostu Poniatowskiego a tu juz bajka bo znałam trasę i tak dojechałm pod blok bez tankowania, całe szczęście że w drodze nie zabrakło. Ale nie poddam się za nic w świecie pomimo strachu,dzisiaj jak wróce z pracy w nocy jadę tankować tak ok 6 rano przynajmiej nie będzie ruchu. z mojego doświadczenia na początku lepiej jeździć bardzo rano a nie w nocy. Myslę żeby dokupić jeszcze kilka jazd doszkalających na bezpieczeństwie nie warto oszczędzać Powodzenia i pozdrawiam Edytowane przez Danelek Czas edycji: 2010-08-04 o 14:29 |
2010-08-06, 18:51 | #1188 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 39
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
A ja następna co się boi jeździć... Egzamin na prawko zdałam za drugim razem w listopadzie. I nie jeżdżę. Nie mam własnego samochodu, mogę pożyczać od rodziców... Bardzo chciałabym się przełamać i zacząć jeździć na uczelnię od października, bo dojazdy mi niestety baardzo dużo czasu zajmują (złe połączenie...). No ale najpierw musiałabym pokonać ten strach przed prowadzeniem... Ostatnio (jakieś 2 tygodnie temu) pojechałam w niedzielę do TŻeta kilka km mało uczęszczanymi (i bardzo zróżnicowanymi czyt. nawet polnymi ) drogami... On się ze mną przejechał i powiedział, że jestem bardzo niepewna w samochodzie i powinnam jeździć po swoim osiedlu najpierw (na którym ruch jest prawie zerowy, drogi puste itd). No i tu się pojawia problem.
Jak biorę samochód i jeżdzę po tym osiedlu to się aż nudzę. I nie czuję wcale że to mi jakoś pomaga A samochodu nikt mi nie da tutaj żebym pojechała na miasto, a ja sama wtedy czuję, że w takim razie nie poradziłabym sobie i bardzo mnie to stresuje. I za każdym razem jak próbuję wyjechać na główną drogę, gdzie jest normalny ruch, to się zaczynam pocić jak mysz. Latają mi nogi, ręce, wszystko. Tym bardziej nie pojadę w jakąś niedzielę rano na uczelnię, bo tam wszystkie drogi rozkopane i w drodzę powrotnej musiałabym jechać nieznaną mi trasą. (Notabene zaraz po zdaniu egzaminu pojechałam z tatą na miasto i skończyło się to tragicznie, łzy gasnący silnik... i wtedy też zaczęłam się tak strasznie bać). No ale żeby móc pojechać w ogóle na miasto, to muszę jeździć najpierw po osiedlu... Ale nie mam motywacji do tego, bo to mi nic nie daje. W dodatku nie wiem ile bym musiała jeździć żeby wreszcie móc dostać samochód i pojeździć gdzieś po mieście. No nie wiem co robić, czy w ogóle ma sens to jeżdżenie tutaj. A w ogóle, (kieruję pytanie do wizażanek które pokonały strach albo nigdy go nie odczuwały ) jak radzicie sobie po nieznanych Wam dobrze trasach? |
2010-08-06, 18:57 | #1189 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
No moim problemem jest to,że strasznie szybko panikuję
Dawno nie jeździłam,więc trochę strach wrócił... Ale liczę na to,że w tym roku będę zajęcia na uczelni miała od 8 rano Wtedy jest jeszcze szansa żeby zaparkować I będę jeździła codziennie... Ech,kiedyś jeździłam więcej... I nie wykręcałam się tak od jazdy... zefi, nie możesz wziąć kogoś opanowanego i wyjechać na miasto? Tylko nie tatę |
2010-08-06, 19:24 | #1190 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 39
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
|
2010-08-06, 19:29 | #1191 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Zefi jak uczyc sie plywac to na glebokiej wodzie! ruszaj pupencje i na miasto! Moja pierwsza samodzielna trasa odbyla sie do faceta na drugi koniec miasta przez samo centrum i co.... zgasl mi na najbardziej ruchliwym rondzie Poznania i to na lewym pasie i.... okazalo sie, ze mam bardzo slaby akumulator, 5 razy krecilam i nie chcial odpalic, 2 razy zdarzyly zmienic sie swiatla i otrabilo mnie mnostwo samochodow w miedzyczasie, chcialam usiasc na srodku ronda i wyc.... ale cudem odpalil i dojechalam.... nie bedzie zle dasz rade!
__________________
20.07.2013 31.12.2014 18.06.2016 |
2010-08-06, 19:36 | #1192 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 39
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Też mi się wydaje, że powinnam tak zrobić... Instruktor mówił mi to samo. Ale problem jest taki, że moi rodzice (jako właściciele samochodu) uważają, że ich pomysł jest lepszy i nie chcą mi dać samochodu, żebym gdzieś pojechała na miasto (wolę nie myśleć, co by było gdybym bym ich zgody pojechała do centrum i miała jakąś stłuczkę czy rozkraczyła się gdzieś na środku skrzyżowania...)... A póki co na własny samochód i utrzymanie go, nie mam szans (studiuję, nie mam stałej pracy).
|
2010-08-06, 19:44 | #1193 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
To zabierz ich na zakupy, niech zobacza jaka maja dzielna core i jak pieknie jezdzi Ja co prawda mam wlasny samochod, kupiony i utrzymywany za wlasne pieniazki, ale nie zapomne kiedy moja mama jechala ze mna po raz pierwszy, odbieralam tate z dworca, natezenie ruchu duze, samo centrum Poznania i jaka byla ze mnie dumna jak sobie swietnie radze ona ma prawko juz 15 lat a jezdzi jak ostatnia dupa za przeproszeniem
__________________
20.07.2013 31.12.2014 18.06.2016 |
2010-08-06, 19:51 | #1194 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 39
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
W sumie pomysł całkiem niezły... Tylko to bardziej skierowane na mamę, bo tato, to jak każdy mężczyzna w moim otoczeniu chyba uważa, że kobiety to gorszy typ kierowców albo ma wygórowane wymagania, co do moich umiejętności. Na pewno jakbym miała własny samochód, to byłoby mi łatwiej, bo to moje, a nie czyjeś (w dodatku mogłabym mieć wspomaganie) i sama bym decydowała czy mogę gdzieś nim pojechać czy nie...
|
2010-08-06, 20:02 | #1195 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
To bys widziala jak ja jechalam z dziadkiem, jego samochodem.... myslalam, ze na zawal mi zejdzie ale pojechalam, dojechalam, nawet raz mi pozyczyl samochod jak moj stal u mechanika
__________________
20.07.2013 31.12.2014 18.06.2016 |
2010-08-06, 20:07 | #1196 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 39
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
|
2010-08-07, 15:56 | #1197 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Ja dzisiaj porosiłam instruktora o jazdy ale moim samochodem 2 godziny po warszawie. Po jazdach sama pojechałam do mechanika ale to żaden wyczyn bo blisko i boczne uliczki. Na pewno jeździ się o wiele lepiej jak się zna trasę.
Boje się samodzielnej jazdy ale potrzeba i chęci sa bardzo silne i dlatego nie mogę się poddać i jeździć kolejne lata tylko jako pasażerka albo autobusami. Z instruktorem to zero stresu, ale zauważyłam że mam jeszcze problem przy lewo skrętach gdzie właściwie stanąć czyli bok w bok jak to instruktor mówi. I ta niepewność przy zmianie pasów jak jest duzy ruch. |
2010-08-07, 19:35 | #1198 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
od mojego ostatniego postu minęło trochę czasu i ciut drgnęło jeśli chodzi o moją jazdę
zaczęło się od zmuszenia mnie w pracy do samodzielnej jazdy służbowym samochodem - myślałam że zawału dostanę, ale dotarłam do miejsca pomimo że nie jeździłam w ogóle dobrych pare miesięcy (dla odwagi zabrałam do auta sekrtarkę która trajkotała mi jak najęta, z perspektywy czasu wiem że to był błąd, bo przenigdy nie zdecyduję się na samodzielną jazdę a tam miałam okazję:/) później przejeździłam swoim samochodem cały weekend i po weekendzie w pracy jezdziłam służbowym nowiutkim autem (za każdym razem z kimś) jedno jest pewne - sama jazda jest ok ale manewry typu parkowanie i ocenianie odległości przy parkowaniu to moja bolączka
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
2010-08-16, 09:33 | #1199 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
ja też mam strach przed jazdą a parkowanie to już wogóle czarna magia
ja nie jeżdżę bo się boje że auto uszkodzę a wtedy mój M by mnie chyba zabił W przyszłym roku mam w planach kupić inne auto.I chcę jak najszybciej siebie podszkolić. Chyba najlepiej kupić sobie jakieś tanie auto i takim nauczyć się jeździć.Wtedy jak będzie porysowane itd nie będzie go żal |
2010-08-16, 10:03 | #1200 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
Blondyna będzie ci żal nawet starego, poobijanego grata bo i tak on będzie Twoim kochanym auteczkiem... ja kupując pierwszy samochód tłumaczyłam to sobie tak samo - był przetarty tu i ówdzie, mówiłam sobie, że sama też gdzieś walnę to nie będzie mi szkoda... a jak go uszkodziłam to wyłam jak bóbr 2 dni
__________________
20.07.2013 31.12.2014 18.06.2016 |
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:28.