2015-04-13, 15:32 | #751 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
|
|
2015-04-13, 15:32 | #752 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Jeśli chcesz mu pomóc, to go zaprowadź, ale żadnej gadki o związku i żadnej fizyczności, nawet podania dłoni. Człowiek uzależniony nie powinien wchodzić w związek przed wyleczeniem.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2015-04-13, 15:45 | #753 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Chciałabym mu pomóc, ale: będzie mnie to bardzo dużo kosztowało (w sensie emocjonalnym); wątpię, żeby element fizyczności lub rozmowy o nas nie wystąpił; chciałabym żeby w końcu on pokazał, że naprawdę jest w stanie coś zrobić dla tej przeklętej relacji!
Nie, będę twarda. Jeśli ma zacząć się leczyć, to musi zrobić to sam. Teraz jestem na niego wściekła, bo znowu chciałby właśnie uwiesić się na mnie, ale jak nie będziemy mieli kontaktu przez kilka dni, to z kolei będzie mnie skręcało z tęsknoty i nie będę czekała na nic innego, tylko na jakiegokolwiek SMSa od niego Wysłałam mu maila ze spotkaniami DDA/AA w naszym województwie. Resztę niech załatwi sam.
__________________
Wystarczy Karolina Edytowane przez Karolajna1_9_8_9 Czas edycji: 2015-04-13 o 15:52 |
2015-04-13, 20:06 | #754 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Wspominałaś, że też planujesz się wybrać, może to faktycznie dobry pomysł? Może warto byłoby opowiedzieć o Waszym związku komuś, kto rzuciłby na Waszą relację fachowym okiem doradził coś, zasugerował? |
|
2015-04-14, 08:45 | #755 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Co do wizyt u lekarza, to ja uczęszczam już od dawna, biorę też leki, ale raczej z innych powodów. Z tą toksyczną relacją starałam się radzić sobie sama. Tylko raz wspomniałam o tym na terapii, na którą kiedyś uczęszczałam, ale terapeutka nie pociągnęła tematu Ech, ja ogólnie rzecz biorąc też nigdy nie lubiłam grzecznych, ułożonych i skromnych chłopców, bo sama taka nie jestem, ale problem mam tylko z aktualnym eksem. Od każdego innego byłam w stanie odejść bez mrugnięcia okiem, jak coś zaczynało się psuć, bez tęsknoty i żalu. A tutaj sobie nie radzę od tylu lat...
__________________
Wystarczy Karolina |
|
2015-04-14, 14:05 | #756 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Karolajna1_9_8_9, a długo jesteście / byliście razem?
No mój problem jest niestety nieco bardziej złożony... :/ Jeden dłuuuugi związek zakończony w fajny sposób, w przyjaźni, z poszanowaniem obu stron. A potem raz za razem toksyczna relacja z wielkim dramatem na koniec. Tym razem powiedziałam sobie dość. Nie pakuję się w żadne związki. Dopóki nie nauczę się wybierać mądrze... |
2015-04-14, 14:50 | #757 | |
Adwokat diabła
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 11 899
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
__________________
With enough time, we all find what we're looking for.
Even if it was there all along |
|
2015-04-14, 15:10 | #758 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
K_ropka, znamy się ponad 5 lat, szybko zaczęliśmy być ze sobą, ale międzyczasie było wiele przerw, nawet takich 1,5rocznych. Jakby zebrać wszystko do kupy, to może wyszłyby jakieś 2 wspólne lata. Wolałabym go nigdy nie poznać, nie męczyłabym się tak teraz
Co do postanowienia, że nie wchodzę w żadne związki, to też takie miałam, ale odezwał się w moje urodziny i nie wiem, jakim cudem wszystko poszło się yebać
__________________
Wystarczy Karolina |
2015-04-15, 00:13 | #759 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 95
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Witajcie Ja już 10 miesiecy po zakończeniu toksycznego związku... brnę dalej przed siebie. I wiecie co mnie przeraża, że trochę czasu już mineło od kiedy zdecydowałam się z nim rozstać a nadal nie umiem sobie poukładać w głowie, nadal przychodzą momenty kiedy wspominam go.. najpierw te fajne sytuację czyli początki związku, później te złe... ciągle gdzieś mi tam siedzi w głowie... od czasu do czasu mam z nim kontakt i chyba złe robię.. czasem od znajomych słyszę o nim, wiem że on mysli o mnie, że zaluje że tak mnie traktował. ale ja nie byłabym w stanie mu zaufać, nie po tym wszystkim. Staram sobie poukładać życie na nowo, mam nowego TŻ od niedawna ale zastanawiam się czy on czasem nie jest po to żeby "zabić" czas. mam mętlik w głowie, może powinnam jeszcze pobyć sama jakis czas...
__________________
|
2015-04-15, 00:45 | #760 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Z nowym się nie spiesz - rozwijaj znajomość powoli, żeby nie skrzywdzić faceta. Jeśli tak czujesz, pobądź sama. Ja tak robię, bo chyba jestem dzięki temu szczęśliwa, mam czas dbać o siebie, zaczęłam cieszyć się życiem zamiast rozpamiętywać. Generalnie dobrze poukładać sobie swoje życie, emocje. U mnie to działa i naprawdę daje szczęście, polecam |
|
2015-04-15, 07:55 | #761 |
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Jak długo może trwać taki stan najsilniejszy po zerwaniu? Dziewczyny, ja muszę się brać za szukanie pracy, mam 25 lat i nic stałego Ciągle leżę i oglądam filmy. Wczoraj zmusiłam się do kupienia kilku drobiazgów w pobliskiej galerii. Odczuwam totalny ból emocjonalny i nawet kotce, którą przygarnęłam ostatnio ciężko jest pomóc mi z tego wyjść.
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak Niezależna konsultantka firmy Mary Kay. Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!) Wielbicielka tatuaży |
2015-04-15, 08:26 | #762 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Z własnego doświadczenia wiem, że im dłużej siedzimy bezczynnie w domu, tym dłużej trwa ten paskudny stan. Ciężko się z tego wyrwać, ale jak zaczynam robić cokolwiek, odwracam myśli od byłego, to od razu jakoś lżej na sercu. Byle tylko właśnie nie siedzieć w domu przed komputerem, bo można oszaleć
Też jestem w fatalnym stanie, ale napisałam mu, że to definitywny koniec i jak tylko rozliczymy się ze swoich rzeczy, to zablokuje go wszędzie tam, gdzie się tylko da i zamykam ten rozdział w moim życiu...
__________________
Wystarczy Karolina |
2015-04-15, 09:18 | #763 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Dokładnie - najlepiej jest się czymś zająć. Ja jestem w tej nieszczęśliwej sytuacji, że moje dwie najlepsze przyjaciółki mieszkają w innym mieście. Mam z nimi kontakt telefoniczny, mailowy, ale spotykamy się raczej rzadko. Pozostali znajomi na miejscu mają rodziny, dzieci, zupełnie inne problemy na głowie, inne tematy,... Postanowiłam jednak się nie zamykać na ludzi - zapisałam się na kurs tańca, chodzę regularnie na basen, planuję zacząć uczyć się hiszpańskiego,... Generalnie robię wszystko, żeby jak najmniej siedzieć w domu i rozmyślać. Dobijają mnie jedynie weekendy... :/ Do tek pory wszystkie spędzaliśmy razem. Kompletnie nie potrafię się teraz w tym odnaleźć. Już dziś mam doła w związku z nadchodzącym weekendem
Karolajna1_9_8_9 - brawo za odważny krok!!! Trzymam za Ciebie mocno kciuki Kochana! Edytowane przez K_ropka Czas edycji: 2015-04-15 o 09:20 |
2015-04-15, 09:57 | #764 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 432
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
__________________
....za rok,pięć, dziesięć bedziesz żalowal ze nie zacząłes dzisiaj. Edytowane przez tesknota25 Czas edycji: 2015-04-15 o 09:59 |
|
2015-04-15, 10:38 | #765 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Na początku przydaje się rutyna. Nie od razu Rzym zbudowano. Opiszę, jak to robiłam sama, choć ciężko było trzymać się planu zamiast leżenia i gapienia w sufit. Stwórz sobie rytuał dnia: 1. Pobudka o naturalnej, ale określonej godzinie, nie później jak o 10, bo szkoda dnia, a zbyt długie spanie wprowadza zamulenie na cały dzień, 2. Stań przed lustrem i pouśmiechaj do siebie 3. Wykonuj poranne czynności typu mycie, malowanie, prasówka i śniadanie w ustalonym czasie godziny, max. dwóch, 4. Potem zajmij się np. przez 2 godziny czymś pilnym i obowiązkowym, czyli w Twoim przypadku dopieszczaniem i wysyłaniem CV, dzwonieniem do potencjalnych pracodawców, 5. Przez 1 godzinę rób coś rozwijającego (nauka języka obcego online za darmo, gra na instrumencie, przypominanie wiadomości ze studiów, uczenie czegoś nowego typu podstaw giełdy) - może być każdego dnia co innego, może być codziennie przez jakiś czas ta sama aktywność, 6. Przez 1 godzinę relaksuj się aktywnie, włącz motywującą muzykę (u mnie sprawdza się Maroon 5, choć słucham ciężkiego grania na co dzień), jakieś ćwiczenia z Mel B na you tube, posegreguj szafkę z bluzkami i wyrzuć te, w których nie będziesz chodzić, poodkurzaj, przetrzyj lustra - najlepiej każdego dnia co innego, ale ustal wcześniej, co robisz, 7. Zrób obiad, wycisz się po nim, zaparz herbatkę, przeczytaj książkę, poczytaj subskrybowane blogi, zdrzemnij, łącznie nie dłużej jak 3 godziny, 8. Lekko się pogimnastykuj, aby się pobudzić do życia i wróć do aktywności, tylko tego przyjemniejszego rodzaju - wyskocz z dresów i spotkaj się z kimś znajomym, pogadaj na skypie, wyjdź sama na spacer do parku albo do centrum miasta (ja biorę ze sobą aparat fotograficzny i poluję na obiekty oświetlone zachodzącym słońcem), włącz przyjemną muzykę, ale nie olewaj całkowicie napotykanych ludzi, odpowiadaj uśmiechem na uśmiech, 9. Zrób jakieś zakupy, przygotuj kolację, chwilę się zrelaksuj, poczytaj coś w necie, 10. Wróć do czegoś konstruktywnego, ale nie tak intensywnie jak w dzień, np. obejrzyj film z napisami w języku obcym, znajdź fajny przepis na jutrzejszy obiad, pogadaj z kimś chwilę, może być na Wizażu , poczytaj o miejscu, które chciałabyś odwiedzić, przypomnij sobie nauczone rano słówka, poćwicz Pilates albo stretching, poczytaj dobrą książkę albo poradnik, 11. Przed snem zrób coś odmóżdżającego i dającego dystans do mijającego dnia typu umycie naczyń, zdjęcie prania z suszarki. Zapisz, co zrobiłaś i ustal, co będziesz robić dnia kolejnego. 12. Stań przed lustrem i pouśmiechaj do siebie, bo to był dobry dzień 13. Poświęć na wieczorne czynności tyle czasu, ile potrzebujesz i zaśnij zrelaksowana. No i słusznie, powodzenia
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
2015-04-15, 10:48 | #766 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Hej,
nigdy nie bylam na tym watku dlugo, wiec niektorzy moga mnie zupelnie nie kojarzyc. Ja i moj byly zerwalismy dawno temu, ale tkwilismy w paskudnej relacji - fochy, emocjonalne kryzysy, doly, typowy toksyk. Ponad pol roku temu urwalam z nim kompletnie kontakt, poblokowalam i zakazalam sie odzywac. Po tym czasie naprawde moge powiedziec, ze zyje. Gdzie ja mialam rozum, ze szybciej nie urwalam kontaktu? Najgorsze byly pierwsze 2 miesiace - hustawki emocjonalne, tesknota, wspominanie. Az wreszcie, zrobilam liste jego wad. Przy 6, czy 7 punkcie uswiadomilam sobie wlasna glupote - za kim ja wlasciwie tak tesknie? Nie za nim, tylko za wlasnym wyobrazeniem. Zaczelam rozmyslac i okazalo sie, ze jest lepiej, kryzysow jest duzo mniej, nikt nie traktuje mnie jak smiecia. Teraz po pol roku, stwierdzilam ze to byla doskonala decyzja. Jestem spokojniejsza, lepiej siebie traktuje, nie ma nikogo w moim otoczeniu, kto mnie doluje. Bylego nie widzialam, nie chce widziec i mam nadzieje, ze nigdy nie zobacze. Chyba moge wreszcie powiedziec, ze jestem szczesliwa. |
2015-04-15, 18:16 | #767 |
Adwokat diabła
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 11 899
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
U mnie raz lepiej raz gorzej. Od kilku dni mam paskudny dolek. Wszystko jest na nie, samoocena zjechala do zera i zostalam doslownie sama. PR ktort zostal wlaczony do zycia przez mojego ex dziala. Moi znajomi sie odemnie odsuwaja, bo przeciez jak to? On taki kochany?! Ale przeciez nie przyzna sie ob jaki amator obcych piersi, innych warlych watkow. No ale mamusia mu tylek podciera..
__________________
With enough time, we all find what we're looking for.
Even if it was there all along |
2015-04-15, 18:58 | #768 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Wiecie co, dziewczyny? Chyba pierwszy raz, odkąd go poznałam i zaczęliśmy nasze maratony z niekończącymi się rozstaniami i powrotami, pomyślałam dzisiaj, że ja naprawdę zasługuję na kogoś lepszego. Na kogoś, kto przede wszystkim nie będzie mnie krzywdził swoim bezmyślnym zachowaniem. Kogoś, kto będzie dbał, troszczył się tak naprawdę, a nie tylko pięknie o tym mówił. Kogoś, z kim da się stworzyć prawdziwy partnerski związek, oparty na miłości, szacunku i szczerości. Pozbawiony nadmiaru alkoholu, wiecznych kłamstw, pięknych i nic nieznaczących słówek, huśtawek emocjonalnych i niepewności.
Jest mi bardzo, bardzo ciężko, ciągle nerwowo czekam na SMSy i telefony od niego, które były stałym elementem dnia przez te kilka miesięcy od naszego powrotu, ale zaczyna chyba do mnie docierać, tak naprawdę docierać, że to nie jest prawdziwa miłość, tylko chore uzależnienie. I, że nie jest to 'ten jedyny', o czym byłam do tej pory święcie przekonana.
__________________
Wystarczy Karolina Edytowane przez Karolajna1_9_8_9 Czas edycji: 2015-04-15 o 18:59 |
2015-04-15, 19:57 | #769 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Super Kochana! Tak trzymaj! Oczywiście, że tak jest - każda z nas zasługuje na prawdziwą, szczerą, pełną szacunku miłość, na stabilizację i poczucie bezpieczeństwa!
Też jestem na etapie takiego "uświadomienia". Z drugiej strony również cholernie brakuje mi takiego codziennego kontaktu z nim. Pisaliśmy do siebie praktycznie bez przerwy. A teraz... Jest cisza... Dziś napisał, że ciągle myśli i tęskni... Nie odpisałam. Wiem, że nie ma sensu tego ciągnąć. Bez zaufania i szacunku związku nie ma. |
2015-04-15, 20:57 | #770 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 172
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
__________________
|
|
2015-04-16, 00:05 | #771 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 95
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;51043309]Kochana, z toksycznym ex zerwij kontakt, kiedyś możesz odnowić, ale póki to przeżywasz, lepiej dać sobie spokój.
Z nowym się nie spiesz - rozwijaj znajomość powoli, żeby nie skrzywdzić faceta. Jeśli tak czujesz, pobądź sama. Ja tak robię, bo chyba jestem dzięki temu szczęśliwa, mam czas dbać o siebie, zaczęłam cieszyć się życiem zamiast rozpamiętywać. Generalnie dobrze poukładać sobie swoje życie, emocje. U mnie to działa i naprawdę daje szczęście, polecam [/QUOTE] Próbowałam uciąć kontakt. w pewnym momencie wydawało mi się że już jest wszystko ok, nie myslałam o nim tak często, nie kontaktowałam się, nie wzruszały mnie wiadomości o nim które docierały i niestety czasem nadal docierają do mnie, a poźniej mój kolega rozstał sie z dziewczyną i można powiedzieć że wypłakiwał mi się w ramie i wtedy wszystko wróciło, ból, złe wspomnienia... Wiem że powinnam zachować te dobre a te złe jakoś odgonić od siebie, ale czasem po prostu nie potrafie. Wiem że z dnia na dzień powinno być coraz lepiej. I choć teraz mam nowego Tż to poświecam czas też samej sobie i swoim znajomym.
__________________
Edytowane przez apetyczna166 Czas edycji: 2015-04-16 o 00:10 |
2015-04-16, 06:03 | #772 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 555
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Cytat:
Pewnie, że miałam nadzieję, że pierwszy raz w życiu pokaże, że ma te przysłowiowe jaja. Że załatwi, to o czym mówił, że weźmie się za siebie, skoro podobno tak bardzo mnie kocha i zależy mu na mnie, jak na nikim innym na świecie (mhm, właśnie widzę). Albo, że chociaż przyjedzie i porozmawia ze mną, skoro kolejny raz pokpił sprawę. Sama bym tak właśnie zrobiła, gdybym nabroiła, a kochałabym tę osobę. Ale niee, gdzie tam, znowu dużo hałasu o nic, obietnic setki, ale tylko w jego wyobraźni i durnych mailach/SMSach. Po raz kolejny pokazał tym, że mnie nie szanuje, nie traktuje poważnie, więc czas się od tego uwolnić, choć cholernie boli. Dziewczyny, Malla napisała super post! Powinien być chyba doklejany na każdej następnej stronie tego wątku. Dla 'zdrowego' człowieka to wszystko wydaje się czymś zupełnie naturalnym, ale dla kobiety ze złamanym sercem niekoniecznie. Czytajcie i starajcie się wcielać te rady w życie, bo one naprawdę pomagają. Leżenie w łóżku i zastanawianie się nad tym, co on w tej chwili robi, jest zbyt wyniszczające psychicznie. Powodzenia w dochodzeniu do siebie!
__________________
Wystarczy Karolina Edytowane przez Karolajna1_9_8_9 Czas edycji: 2015-04-16 o 07:59 |
||
2015-04-16, 08:48 | #773 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 288
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
A ja mam dziś kiepski dzień... :/ Dowiedziałam się, że mój eks eks (dodam, że najbardziej toksyczny ze wszystkich dotychczasowych - używki, agresja, etc.), z którym niestety pracuję , jedzie sobie na urlopik do ciepłych krajów ze swoją nową dziewczyną. I jest za.ebiście szczęśliwy! Wiem, zaraz pewnie powiecie, że należy jej współczuć i ja to wiem, ale choroba jasna, dlaczego to jest takie niesprawiedliwe?! On sobie ułożył życie, jest szczęśliwy, a ja cierpię z powodu kolejnego rozstania! ;( Masakra... ;(
|
2015-04-16, 09:16 | #774 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
K_ropka - teraz pocierpisz trochę, ale będziesz jeszcze szczęśliwa
Karolina - dziękuję, sama stosuję swoje rady. Mieszkam sama i wiem, jak ciężko po rozstaniu zmotywować się do wstania z łóżka czy posprzątania.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2015-04-16, 20:50 | #775 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 80
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Witam Was wszystkie.. tak dawno mnie tu nie było ale wróciłam i widze mnóstwo nowych osób
Wróciłam, bo ten wątek mi pomagał, a znowu musze się wygadać i posłuchać Waszych rad. Od mojego rozstania minęło jakieś 7 miesięcy. Na początku po rozstaniu było różnie powrót.. rozstanie.. powrót i tak w kółko. Ex podjął tą decyzję, znalezł sobie inną.. Czyli nic nowego powodem rozstana była zdrada z jego strony, kłamstwa itd.. Bardzo cierpiałam, praktycznie 2 miesiące miałam wycięte z życia ale postanowiłam się podnieść. Wiadomo bywało lepiej, gorzej, chwile gdy nie chciało mi się żyć .. dosłownie.. :-( ale stwierdziłam, że musze dać rade i jakoś sobie radziłam/radzę.. Niestety nie ma dnia żebym o nim nie myślała, układam różne scenariusze w głowie, w głębi duszy chciałabym żeby wrócił chociaż wiem, że nasz powrót do siebie jest nie możliwy. On jest z inną, podobno szczęśliwy i zakochany, lecz po ponad 3 miesiącach odezwał się ! Dziewczyny.. zaczął mnie przepraszać za swoje zachowania, za to jak postąpił, że to było nie w porządku w stosunku do mnie.. wiem, ze nie potrzebnie mu odpisałam ale zrobiłam to pytając czemu teraz mi to mówi to odpisał, że mu to przeszkadzało i chciał to wyjaśnić. Dlaczego on to robi ? Może doszukuje się głębszego sensu w tym, którego nie ma.. ja po prostu nie rozumiem i chciałabym Waszej rady.. I jak przestać o nim myśleć ? Nie potrafię mam wrażenie, że już nikogo nie pokocham tak jak jego.. :-( Cytat:
|
|
2015-04-17, 08:56 | #776 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 995
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Hej dziewczyny, trochę mnie tu nie było.
Z TZ mieliśmy kilka luźnuch spotkań, które mi trochę dały do myślenia, przez te wszystkie problemy, kłótnie, "ciche dni" , oddaliliśmy się od siebie, jak się spotykamy niekoniecznie czuję się przy nim swobodnie, nie umiemy już tak ze sobą żartować, rozmawiać jak kiedyś. Nie mieliśmy od powrotu takiej porządnej, opartej na konkretach rozmowy. Muszę przyznać sie do tego, że pomimo, że jesteśmy ze sobą ponad 3 lata, NIE UMIEMY ZE SOBĄ ROZMAWIAĆ o problemach, o naszym związku. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że to właśnie to jest powodem, dlaczego to wszystko wygląda, tak jak wygląda. To głównie ja inicjuje jakieś poważne rozmowy, kiedy widzę jakiś problem, jest to dla mnie ciężkie, mówienie o swoich uczuciach, trudno mi się przełamać...Ale dojrzałam do decyzji, że bez szczerej rozmowy nie ruszymy dalej, to wszystko będzie się ciągneło za mną, za nami i będzie dawać o sobie znać. Chcę dzisiaj się z nim spotkać i porozmawiać, tylko nie wiem czy znowu się nie złamę i zamaist powiedzieć konkretnie o co chodzi, czego oczekuję, to będę owijać w bawełnę i do nieczego nie dojdziemy, czyli tak jak zawsze... jestem zła na siebie, że wcześniej tego nie rozumiałam, żeby od początku nasz związek był oparty na szczerej rozmowie, może by nie było tak jak jest. Każde nasze nieporozumienie kończyło się słowem "przepraszam" beż żadnego słowa wyjaśnienia.. Macie może dla mnie rady jak się przełamać? Jak szczerze powiedzieć o swoich uczuciach? |
2015-04-17, 09:43 | #777 |
Adwokat diabła
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 11 899
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Zauważyłam, że często tak jest że po rozstaniu szybko angażujemy się w 'nowy' związek który jest pocieszeniem
Ja miałam tak z przedostatnim tż, rozstałam się z moim niedoszłym mężem w grudniu a już w lutym miałam nowego faceta.. Co do siebie, ja miałam też dośc tego że czułam się nie doceniana na każdym kroku.. Żadnych kwiatów, komplementów, tego czegoś w oczach.. Tylko 'schudnij', 'ubierz sie ładniej', itp itd..
__________________
With enough time, we all find what we're looking for.
Even if it was there all along |
2015-04-17, 10:38 | #778 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Nie moge sobie z tym poradzić. Mam nadal wahania nastroju. a on nie lepszy. Zjehałam go ostatnio w sms, w ogóle napisałam mu, że jest niegodny oddychania, że żałuję że jest ojcem mojego dziecka. Powiedział mi, że mam przestać pisać sms, że on jest szczęśliwy i znów się mega pożarliśmy. Powiedzieliśmy wiele przykrych słów. a następnego dnia znów normalnie pisaliśmy. Napisał mi, że jestem dobrą osobą, najlepszą matką dla naszego dziecka, że cieszy się że to ja. Że mam na niego nie czekać, bo on jest nieudacznikiem życiowym i co on by zapewnił nam za przyszlość. A potem mu napisałam, że jestem głupia, bo żyję nadzieją, że on do mnie wróci, że znów się pokochamy, bo skoro raz się udało to i drugi może...ale tak nie będzie bo on mnie nie kocha i nie chce... a on mi odpisał, że nigdy nie wiadomo co przyniesie los. W ogóle mam wrażenie, że on sam nie wie czego chce. Że chciałby rodziny, czyli mnie i dziecka, ale chciałby wolnosci, a to daje mu ona. Ja już nei mam siły. Powinnam przestać do niego pisać, ale boje się, mam ataki paniki, że on nie będzie szukał sam kontaktu. chociaż szuka, bo ostatnio 2 dni nie pisałam i sam szukał pod byle pretekstem... Gdybym chociaż nie miała z nim dziecka...a tak to na zawsze jestem z nim "połączona"...
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry. |
2015-04-17, 10:43 | #779 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Myślę sovianko, że na takim etapie, na jakim wy teraz jesteście, taka zmiana będzie wymagać dużo pracy, ale wszystko jest możliwe. Jednak nie tylko Ty musisz tego chcieć, twój partner też powinien czuć chęć rozmowy, dać Ci poczucie bezpieczeństwa. Inaczej tego nie naprawicie. Możecie się zejść i udawać, że jest ok, ale to będzie zamiatanie problemów pod dywan.
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
|
2015-04-17, 12:12 | #780 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 18
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII
Cytat:
Pomyśl o sprawach formalnych, czy szanowny Pan wie że czekają go alimenty? Chała a nie wolność. Przede wszystkim nie pisz, niech to on się zastanawia co się dzieje z Tobą i dzieckiem. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:21.