2011-02-07, 11:35 | #1651 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 147
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Dziewczyny, może nie do końca to co napiszę pasuje do tematu, ale nie chcę zakładać nowego wątku tylko po prostu się wygadać. Rozstanie? To zbyt duże słowo zważając na fakt, że tylko się spotykaliśmy. Poznaliśmy się na początku grudnia, mega chemia, ale ze względu na sporą różnicę wieku (ja niestety jestem starsza, ale nie chciałabym wdawać się w szczegóły odnośnie naszego wieku, żadnych konkretów, mogę powiedzieć jedynie tyle, że ja studia, on liceum) uznaliśmy, że nie ma sensu się angażować bo to nielogiczne i na pewno nie wypali. Ale od tych dwóch miesięcy nie ma dnia bez kontaktu, no, może nie licząc ostatnich, ale o tym zaraz. Gadamy na gadu, smsy, telefony, spotykamy się i spędzamy razem czas w sumie zachowując się jak para, obiektywnie patrząc. Mamy wspólnych znajomych, moja przyjaciółka zna go dłużej ode mnie i wiem, że rozmawiała z nim o mnie, powiedział, że się zakochał, że mu zależy ale się boi bo jestem starsza, przeszkadza mu to że znajomi gadają i plotkują, chociaż tak naprawdę nic nie wiedzą, tzn żadnych konkretów odnośnie tego co jest między nami. Ja właściwie też tego nie wiem - szykowałam się na jakąś poważniejszą rozmowę bo zauważyłam, że to co się dzieje między nami wybiega już poza to co ustaliliśmy, że każde z nas czuje już coś więcej tylko oboje boimy się przełamać. Znajomi uważali tak samo, ja starałam się nie nad interpretować i nie wychodzić poza nasze założenia, ale sama nie wiem kiedy mnie strzeliło. Do soboty wszystko było w jak najlepszym porządku, mieliśmy chwilową przerwę w spotkaniach spowodowaną jego chorobą. Widzieliśmy się, spędziliśmy cudowny dzień, powiedział, że tęsknił. Wtedy zauważyłam i poczułam, że z jego strony też jest to coś i że naprawdę mi się nie wydaje. Ale zanim zdążyłam z nim pogadać to coś się popsuło. Nagle. Z dnia na dzień. W ciągu tygodnia (ze względu na jego ferie) byliśmy dwa razy na domówkach u wspólnych znajomych w innym mieście, ale raczej na zasadzie, że jechaliśmy razem ze znajomymi, ale każde jakby osobno. Na pierwszej było jeszcze całkiem normalnie, ale na tej w ten weekend nie było tak jak zwykle, zupełnie nie wiem dlaczego, bawił się z innymi, nie za bardzo zwracał na mnie uwagę - pytałam dwa razy co jest grane. Za każdym razem odpowiedź była ta sama - nie czas i nie miejsce na taką rozmowę, w końcu przydusiłam go żeby obiecał mi, że pogadamy. Odzywa się ale już tylko na gg i na chwilę dosłownie, w zupełnie innym tonie niż wcześniej, oprócz tego żadnego kontaktu - zwykle było to co najmniej kilkanaście smsów dziennie. To trwa już prawie tydzień, powiedział mi że ma jakieś problemy ale nie chce o nich mówić, oprócz tego był normalny w stosunku do mnie, potem to się nagle zmieniło więc zrozumiałam, że to nie o to chodzi. Rozmawialiśmy wczoraj wieczorem, powiedział, że nie chce o tym gadać przez gg i że może uda mu się wpaść dziś chociaż na chwilę to pogadamy. A ja właściwie nie wiem czego się spodziewać. Rozumiem - jest młody, boi się, ale z drugiej strony wiem na pewno od zaufanej osoby, która zna go dłużej ode mnie, że mu zależy. To się chyba w tydzień nie zmienia, prawda? Czuję się jak zakochana małolata, dawno nie miałam takich problemów, bo wiadomo, że rozmowa w związku to podstawa, ale on chyba jeszcze tego nie wie. Ja byłam już w kilku związkach, ostatnio dwuletnim, wiem, że trochę inaczej patrzę i traktuję te sprawy. Ale jestem w stanie poczekać na niego rok, nawet dwa, po prostu spotykając się, bo może nie być jeszcze gotowy na nic więcej. Tylko czy to ma sens? Nie wiem czy on jest tak przerażony perspektywą bycia w związku i tym co się mówi czy naprawdę w ciągu kilku dni mu się odwidziało.. A ja czuję, że dzisiejsza rozmowa, o ile w ogóle się odbędzie, nie przyniesie nic dobrego. Więc poniekąd mogę chyba nazwać to rozstaniem i dlatego tu wylądowałam. Nie wiem jak się zachować podczas tej rozmowy, czy olać i udawać że się nie przejęłam i nie pytać o nic tylko przyjąć do wiadomości czy jednak poprowadzić jakoś tę rozmowę? Chciałabym się dowiedzieć co się zmieniło i dlaczego ale czuję, że musiałabym się wypytywać co mogłoby zostać dziwnie odebrane. Mamy wspólnych znajomych i jeszcze ta różnica wieku... Jestem starsza i powinnam być mądrzejsza a zachowuję się jak głupia małolata... bo najzwyczajniej w świecie zaczęło mi na nim zależeć.
|
2011-02-07, 11:45 | #1652 | |||||||||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jesteś strasznie negatywnie nastawiona do niego, uznałaś go za krętacza po 1 spotkaniu i paru dniach smsowania. Nie za szybko? Cytat:
Jak jest jakieś nieporozumienie, to trzeba je wyjaśniać na spokojnie, na luzie. To normalne na etapie poznawania się. Z jednej strony nie traktujesz go poważnie, bo to jeszcze nie związek, a z drugiej czepiasz się wszystkiego. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mi nic w sobie nie pasuje, więc śmieję się do tej głupiej mordy z lustra Cytat:
Przyznaj, co piłaś :P
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. Edytowane przez Malla Czas edycji: 2011-02-07 o 11:47 |
|||||||||
2011-02-07, 11:46 | #1653 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 773
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Elve mnie jest wstyd,ze własna matka takie "ładne" rzeczy o mnie myśli
Nie wiem w ogóle czy ona myśli zanim otworzy usta??!! Wszyscy zawsze mówią jakie to ze mnie dobre dziecko...Bo pracuje,po opłacam mieszkanie,studiuje i jeszcze załapuje sie na 2 pracę... A ona dalej tw.że ma "złe" dziecko... To jej kiedyś pow.że ona chyba złego dziecka nie widziała...I pow.jej,że nie bije jej,nie ćpam,nie jestem alkoholikiem i jej nie okradam... A ona do mnie "jeszcze by tego brakowało,żebyś mnie biła "!! I to jest matka??!!
__________________
|
2011-02-07, 11:49 | #1654 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Plusssz Active
Cytat:
Choc faktycznie... Wiezi z nai przez to jak mnie traktuje nie czuje... teraz zupelnei przestalam jej sie spowiadac. Mowie ze ide.. Nie mowie gdzie i z kim-nawet jak sie pyta... Gdy pojechalam do Krakowa powiedzialam "Wychodze, wroce jutro" i tyle... Nawet nie zadzwonila w ciagu dnia by sie zapytac czy zyje...
__________________
You can spend, minutes, hours, days, weeks or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened - or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on!! Edytowane przez mimimka Czas edycji: 2011-02-07 o 11:51 |
|
2011-02-07, 11:52 | #1655 | |||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Pod koniec lutego jadę na Słowację i boję się, że szlaki są oblodzone, a nie mam jeszcze raczków... nagi_aniolek - spokojnie, jeszcze nic się nie stało Może on myśli, że Ci nie zależy na związku z nim, może mu ktoś nagadał, że go wykorzystujesz? Może poznał kogoś innego, może ma poważny problem w rodzinie... Pogadajcie spokojnie i wyjaśnijcie sobie wszystko - jak mu powiesz, że się zakochałaś, to niewiele tracisz, a możesz sporo zyskać.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||
2011-02-07, 11:54 | #1656 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
No ja też. Szczególnie po wczorajszej kłótni "o nic". Chyba mój wspaniały pan wyobraża sobie, że to, że do mnie łaskawie wrócił znaczy, że mam z pocałowaniem ręki wysłuchiwać jego nienormalnych pretensji, bo on chce się poczuć jak pan i władca. Myślałam, że zabiję wczoraj. Wróciłam do domu poszłam spać, coś tam smsowaliśmy i doszło do nieporozumienia (pokroju kupiłeś chleb a miały być bułki) ale powiedziałam, że dobra, nieważne, idę spać, dobranoc i wyłączyłam dźwięk w telefonie. A ten do mnie przyjechał wyjaśniać to nieporozumienie, tylko że ja nie słyszałam, że on dzwoni, bo ciężko usłyszeć wyłączony dźwięk. Potem się obudziłam, oddzwaniam a ten mnie kurna informuje, że on jest wielce zły, że on jedzie bez sensu itd itd. Szlag jasny mnie trafił. Chyba nie muszę tłumaczyć, że takie zachowanie jest lekko idiotyczne i nie zamierzam wysłuchiwać pretensji na ten temat Ochrzaniłam od góry do dołu, że aż rodziców pobudziłam, pieprznęłam telefonem w przestrzeń (potem go szukałam 15 min w niewielkim w sumie mieszkanku ). Chyba pan się zagalopował. I chyba zapomniał, że to, że chciałam żeby do mnie wrócił nie daje mu prawa do odpierniczania takich szopek. Ale ogarnął się i przeprosił. Więc ja też przeprosiłam za krzyki.
Generalnie wczoraj kłóciliśmy się pół dnia, jak tak dalej będzie, to ja zaczynam szukać kogoś koło 30stki, elve A dzisiaj przecudowny mój partner idzie na imprezę z ludźmi ze studiów (ja nie idę, bo: ja przecież nie będę się z nimi czuła komfortowo, poza tym przecież ja też chodzę sama i on nic nie mówi <-- ). Cytat:
Edytowane przez Fubizka Czas edycji: 2011-02-07 o 11:55 |
|
2011-02-07, 12:00 | #1657 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 155
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Cytat:
__________________
|
|
2011-02-07, 12:09 | #1658 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Fubizka - niepokoją mnie te imprezy... Masz czas? Wproś się :P
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2011-02-07, 12:12 | #1659 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Masz czyste sumienie. To, że jej się coś uroiło, to nie Twoja wina...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2011-02-07, 12:13 | #1660 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Cytat:
dlatego że deklarował chęc blizszego zapoznania, dotychczas się interesował czy jestem zmęczona po proacy, jak sie czuje...takie pytania mi zadawał prawie codziennie a po tym pt kiedy sie nie zgodziłam na spotkanie 2 dniowe to nagle nawet nie odpisze na moje głupie miłej soboty zycze + nie spyta o zdrowie i czy to coś powaznego 2 moze ale czemu sie fochuje skoro widzi ze ja nie przywykłąm, juz mnie tym fochowaniem chcetresować? mój ex sie fochował 2 tyogdnie i nic tym nie osiagnął 3 i 4 napisąłabym jakbysmy wogóle mieli kontakt ale on go urwał sobote rano 5 norrmalny człwoiek się odzywa a nie fochuje o byle co a popniewą on zakonczył kontakt no to nie ma co wyjaśniać 6 nie chodzi mi o to że mnie wykorzysta....ale jeśli ja dąłam mu jasno do zrozumienia że spotkan wiecozrnych nie życzę sobie skoro dopiero go raz na oczy widiząłam, to on niby ok, nawet psize o spacerze w słoneczny dixzen a potem mi wyskakuje z wąłsną propozycja ze przyjechalby na wiecżór....no to kto tu sobie z kogo żartuje...bo nie ja z niego 7 nop pogadłam sobie juz mi lepiej
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita Edytowane przez d0lcevita Czas edycji: 2011-02-07 o 12:16 |
|
2011-02-07, 12:14 | #1661 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Malla jak mam się wprosić na imprezę na którą dobitnie mi powiedział, że idzie sam... Poza tym co to da, że tam pójdę?
|
2011-02-07, 12:16 | #1662 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Cytat:
Z eksem jedziesz, że tak zapytam nieśmiało? ---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ---------- Fubizka - ciekawa jestem kiedy wybuchniesz i mu wykrzyczysz, że chromolisz ten związek. Mam dziwne wrażenie, że jesteśmy coraz bliżej tego dnia...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2011-02-07, 12:20 | #1663 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
juniorka, moi rodzice też kiedyś robili mi takie jazdy. Teraz im jakoś przeszło. Nie wiem co to miało na celu.
---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ---------- Moi znajomi zginęli rok temu w Tatrach w listopadzie, ja generalnie czuję wystarczająco duży respekt do wysokich gór w zimie, żeby w nie wtedy nie chodzić... |
|
2011-02-07, 12:22 | #1664 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 147
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Cytat:
Dzięki, chyba muszę się trochę uspokoić i przestać histeryzować, bo zachowuję się jakbym była w jego wieku, a mam kilka lat więcej. Tylko po prostu dawno już się tak nie czułam, a mój dwuletni ostatni związek nie należał do udanych więc nie chciałabym powielać błędów i trochę się denerwuję i przejmuję. |
|
2011-02-07, 12:23 | #1665 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Takimi trochę zagrywkami zbuntowanego szesnastolatka zajeżdża...
Niewybawiony...może jeszcze jednej kobiety mu mało...? No kurna, nie podobają mi się te imprezy bez Ciebie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2011-02-07, 12:24 | #1666 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
juniorka - kup mamie to:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2011-02-07, 12:25 | #1667 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 773
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Cytat:
nie wiem skad,nie wiem czemu... Zidiociała.... Mimimka ja to już nie mam słów do niej...Ona jak porąbana... Wyjdę bez słowa to dzwoni za 15 min.gdzie jesteś??!! i czemu bez słowa wyłazisz z domu??!! A co ją to do cholery obchodzi??!! Elve ale to serio nie jest fajne,ze własna matka nie dosyć,ze wypowiada się na mój temat to jeszcze to co myśli nie ma nic wspólnego z tym jaka jestem...Ona zatrzymała sie gdzieś na moim buncie młodzieńczym pare lat temu Fubizka ojciec się nie odzywa chyba,ze wypije... A matka całą frustrację z ojca alkoholizmu wyładowywuje na mnie... Kiepsko sie to kiedyś skończy... Jak sis pojedzie to pewnie znowu jej się "mamusiowanie" załączy i uda,że ona nie rozumie czemu taka dla niej jestem oschła Bo mnie wyzywasz od ku^&* ??
__________________
|
|
2011-02-07, 12:26 | #1668 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Ja mam czasami wrażenie, że go w ogóle nie znam. Niby tyle lat razem, wiem co zaraz powie itd, ale on się chyba tak zmienił, że jest już chyba innym człowiekiem. Więc cholera wie, czego on tak naprawdę potrzebuje. I jeszcze to zachlewanie ryja. Niedobrze mi. Czasami jestem zwyczajnie zła, że go kocham.
---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ---------- juniorka, chyba jedyne rozwiązanie to jest wyprowadzka w takiej sytuacji Na zachowanie rodziców mamy zwykle mały wpływ. |
2011-02-07, 12:28 | #1669 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wrocław.
Wiadomości: 1 014
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Cytat:
yhhh dlatego wróciłam po 1 dniu z Czech ;/ |
|
2011-02-07, 12:30 | #1670 | ||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Cytat:
---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ---------- Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
||
2011-02-07, 12:32 | #1671 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
howdoi - komuś z Was coś się stało??
---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ---------- elve, nie wiem, widocznie muszę się przekonać na własnej skórze, że z tego się nie da nic wykrzesać. Bo jak wtedy się rozstaliśmy, to jakoś widziałam w tym potencjał na szczęśliwą rodzinę, gdybyśmy zmienili kilka detali. Teraz widzę, że nie wszystkie detale nam się pokrywają. |
2011-02-07, 12:34 | #1672 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2011-02-07, 12:37 | #1673 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 155
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Moja tak myślała bo wychodzilam wieczorami i późno wracałam
__________________
|
2011-02-07, 12:38 | #1674 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Nieprawidłowe jest tylko to, że wciąż na myśl o rozstaniu mnie trzęsie. Dziwi mnie też wiele rzeczy, np że odnoszę wrażenie, że on niczym się nie przejmuje, po nim wszystko spływa, tylko jak coś jest mu ewidentnie nie na rękę, to wtedy dopiero dostrzega, że coś jest nie tak. I najczęściej widzi winę tylko po mojej stronie. Ale niestety wina jest po środku. Po prostu chłopak miał rację, oczekujemy różnych rzeczy od życia. Tylko po co pierniczy cały czas o tym, że chce, żebyśmy pod koniec roku się zaręczyli. (pomijam to, że ja naprawdę nie mam na to ochoty). Mam wtedy wrażenie, że on w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego co to znaczy małżeństwo, że myśli, że to jest dokładnie tak jak teraz, tylko na wspólnej chacie i można chodzić do spowiedzi Ech, żebym ja wiedziała co mu w tej głowie siedzi.
Edytowane przez Fubizka Czas edycji: 2011-02-07 o 12:39 |
2011-02-07, 12:39 | #1675 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wrocław.
Wiadomości: 1 014
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
|
2011-02-07, 12:42 | #1676 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
|
2011-02-07, 12:42 | #1677 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 773
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Ale siedzę u koleżanki i jej narzeczonego więc nie rozumiem skąd w ogóle jej się jakieś takie głupie myśli biorą a jak wracam to i tak nie wie o której bo śpi już dawno wiec zawsze jak pyta to mówie,zę wcześniej wróciłam co się będę głupio sprzedawać
Fubizka szukam mieszkania cały czas ale jakoś nie możemy nic trafić z koleżanką takiego co byśmy chciały Elve powiedziałam jej wczoraj to w ogóle się nie przejeła i jeszcze mi pow.że dokładnie wie co mi powiedziała
__________________
|
2011-02-07, 12:43 | #1678 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wrocław.
Wiadomości: 1 014
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Ciekawe co z Iloną, nic się dzisiaj nie odzywa. Mam nadzieję, że uda nam się spotkać w piątek.
|
2011-02-07, 12:44 | #1679 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
Tak jeszcze po powrocie ze spotkania z moją koleżanką i usłyszeniu jak ona podchodzi do związki, naprawdę stwierdzam, że on ma ze mną ZAJE.BIŚCIE dobrze i chyba musiałby ostro dostać po dupie, żeby to zobaczyć...
|
2011-02-07, 12:45 | #1680 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Wrocław.
Wiadomości: 1 014
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 15 :(
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:01.